Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Trenerska przygoda Żądnego zemsty cukiereczka (+ 18)
Autor Wiadomość
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-06-18, 15:20   

Elekid wysłuchał, co miałeś mu do powiedzenia, a następnie odwrócił się w stronę Oryxa, który zaciekawiony małym Pokemonem zniżył swój łeb i uważnie mu się przyglądał. Elektryczny maluch powiedział coś w swoim języku, na co nie tylko kamienny wąż, ale także i pozostałe stworki zareagowały, może nie jakoś gwałtownie, ale zawsze, po czym gdzieś sobie poszedł. Zaskoczony chwilę się nad tym zastanawiałeś, ale w końcu machnąłeś na to ręką i wróciłeś do posiłku. Akurat kiedy wszyscy skończyliście jeść, po raz kolejny zobaczyłeś latającą siatkę, która tym razem kierowała się w waszą stronę. Przy stoliku obróciła się i okazało się, że to Elekid ją niesie. Pokemon znowu coś powiedział do Onixa, po czym wraz z zakupami podszedł pod drzwi prowadzące na zaplecze, za którymi zaraz zniknął, jednak po chwili był już w powrotem, tym razem bez torby i portfela. Maluch wrócił do was i skinął na Oryxa, który zaraz szturchnął ciebie w ramię, jakby czegoś chcąc. Nie dokończa zrozumiałeś o co mu chodzi, zaraz jednak z pomocą przyszli Tai i Panciarka, który zaczęli na migi okładać się pięściami. Wygląda na to, że Elekid chce walczyć z twoim podopiecznym, więc chyba nadszedł czas na chrzest bojowy giganta.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-06-19, 12:28   

- Nawet nie wiesz na coś się porwał. - powiedziałem do Elekida kiedy pojedynek został przyklepany i zaraz miało zacząć się starcie. - Prowadź wodzu, możesz wybrać miejsce gdzie możemy się w spokoju bić.
W czasie kiedy pokemon miał wybrać miejsce rozmyślałem o przed chwilą zjedzonym posiłku. Tak to był dobry pomysł, żeby spróbować czegoś nowego, z pewnością to kiedyś powtórzę. A teraz rzeczy ważne, dlaczego ten Elekid chce mierzyć się akurat z Onixem? Gdyby to ode mnie zależało to wybrałbym Taia, chyba najbardziej odpowiedni przeciwnik dla Elekida. Poke-dzieci, podobny wzrost, ta sama klasyfikacja wagowa, a tu ten szkrab chce się tłuc z Onixem. Oby to wszystko było warte zachodu. A może ten pokemon nie jest złodziejem tylko pracuje w restauracji? I był na zakupach stąd ten portfel i siatki? Wypytamy go potem, ale najpierw pojedynek. Jak znaleźliśmy już miejsce to można zacząć. Znaleźliśmy?
- Dobra Oryx czas na twój pierwszy oficjalny pojedynek, staraj się zaufać mojej strategii i wszystko będzie dobrze. Na początek walnij swoim ogonem z całej siły w ziemię, żeby siła uderzenia wyrzuciła Elekida w górę. Nie umie latać, więc w powietrzu średnio mu będzie szło, złap go swoim ogonem i wbij mocno w ziemię. Następnie zamknij go w Rock Tomb, hehe dobrze, że oglądałeś walkę z Brockiem i nauczyłeś się tego ataku. Następnie osłab jego największą moc i i użyj Mud Sport. Na sam koniec wymierz w niego Rock Throw i zobaczymy co na to odpowie ten agregat.
-------------------
Mam nadzieję, że mogę robić takie odchyły i tworzyć jakieś alternatywne ataki, w końcu to przygoda, aż tak sztywno zasad pojedynków nie trzeba się trzymać xd
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-06-20, 19:04   

Elekid zaraz poprowadził was przez pół miasta, aż dotarliście na obrzeża miasta, a dokładnie na jego południowe tereny, gdzie znajdował się dość spory kawałek czegoś, co było połączeniem parku oraz łąki. Było tu trochę drzew, jednak były one w pewnym odstępie od siebie, a pomiędzy nimi rosła wysoka trawa, taka do kolan. Gdzieniegdzie leżało także parę głazów, a bardziej na wschód płynął mały strumyk. Nawet ładna okolica. Elektryczny Pokemon odszedł jeszcze kawałeczek dalej, po czym odwrócił się w stronę Onixa i dał znać, że jest gotów do walki. No to pora jechać z tym koksem.

vs

Jako pierwszy swój ruch wykonał lżejszy, a przez to i szybszy, Elekid, a był nim Leer obniżający obronę twojego Pokemona, akurat na moment przed tym, jak Oryx łupnął zgodnie z poleceniem ogonem w ziemię tuż przed przeciwnikiem. Uderzenie okazało się na tyle mocne, że stworek odrobinę wyleciał w powietrze, nie za wysoko, ale zawsze, co natychmiast wykorzystał wąż, chwytając go w obwodzie końcówką ogona i waląc nim w glebę, a dokładnie trafiając nim pod skosem w taki sposób, że kończyna z uwięzionym maluchem odskoczyła z powodu impetu jak cep (- 61 HP).
Elekid zaczął wiercić się w uścisku, próbując się z niego wydostać, jednak jego oponent zbyt mocno go trzymał, dlatego też odpuścił sobie ten sposób na ucieczkę, a zamiast tego machnął stopą i mocno kopnął kamiennego Pokemona za pomocą Low Kick (- 200 HP). Oryx zaskoczony tym poluźnił uchwyt, co od razu wykorzystał maluch, aby wyrwać się na wolność. Wielkolud widząc, jak dał się zrobić w bambuko, ryknął wściekle i wywołał poruszenie wewnątrz ziemi, z której to po chwili wydobyło się mnóstwo skał, zamykających Elekida w Rock Tomb (- BP 152 HP).
Elektryczny stworek szybko wydostał się z pułapki, po czym, ku twojemu zdziwieniu, stanął w miejscu i tak jakby zaczął medytować. Oryx korzystając z chwilowego spokoju prędko machnął parę razy ogonem, wyrzucając na pole walki sporo błota pod postacią Mud Sport, obniżając tym samym na pewnien czas siłę ataków opartych na elektryczności. W momencie kiedy kończył, maluch z głośnym okrzykiem i wysuniętą do przodu pięścią skoczył na węża i przywalił mu centralnie w odsłonięte podbrzusze Focus Punchem (- BP 266 HP).
Onix odruchowo zgiął się w pół, mocno zaskoczony ciosem, odsłaniając niestety tym samym swój łeb na słaby, i to niezwykle, Quick Attack (- 6 HP), co otrzeźwiło olbrzyma, który w odpowiedzi chwycił prędko ogonem jeden z kamieni, które pozostały po wcześniejszym ataku i cisnął nim w stronę Elekida, używając Rock Throw (- 136 HP). Jak na pierwsza walkę poszło chyba nawet dobrze, w końcu Oryx zdołał za każdym razem zadać obrażenia przeciwnikowi, jednak te dwa ruchy stanowią spore zagrożenie ...


Osłabione elektryczne ataki 2/5


HP 1096 - 472 = 624
Atak 104
Obrona 153
Sp. Atak 87
Sp. Obrona 69
Szybkość 262
* obniżona obrona


HP 1176 - 349 = 827
Atak 124
Obrona 63
Sp. Atak 126
Sp. Obrona 76
Szybkość 317


* Takie rzeczy możesz spokojnie robić, byleby tylko były one możliwe :) I zaznacz u Elekida, że jego Focus Punch to MT.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-06-21, 12:01   

Szybki... Przeleciało mi przez myśl widząc te kocie ruchy Elekida. Początek był nawet niezły, jednak to ostatecznie przeciwnik ma przewagę. No i nawet znalazł sposób na wyswobodzenie się z uścisku Oryxa. Kurde, ale nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ten pokemon zna 2 ataki walczące, skuteczne na kamiennego Onixa. Trzeba się jakoś obronić przed nimi. Hmm o wiem wyrwiemy drzewo i będzie służyło jako... nie nie. Nie będziemy niszczyć flory. Trzeba coś wykombinować innego.
- Onix wyzwól swój gniew i zaatakuj Rage. Następnie rzucaj skałami czyli salwa Rock Throwów, niech uskakuje przed nimi skoro jest taki zwinny. Kiedy będzie tracił siły tymi unikami walnij go ogonem prosto w brzuszek, a następnie obwiąż go swoim Bind i szoruj po ziemi. Wiesz ziemia pokonuje elektro, może uda się wyciągnąć coś dodatkowego. Kiedy Elekid będzie chciał zaatakować Low Kickiem albo Focus Punchem to skoncentruj Harden na swoim ogonie, sparuj uderzenie i dźgnij ogonem, tak jak na dzisiejszym treningu.
----------------
Okej dzięki, w ogóle muszę mu zmienić skan, bo ten Elekid jest z adopcji i nie zmodyfikowałem go tak, żeby mi było wygodniej xd
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-06-23, 18:48   

vs

Na krótko przed szaleńczym uderzeniem ze strony węża Elekid raz jeszcze postanowił obniżyć obronę swojego przeciwnika za pomocą Leer, przez co nie miał możliwości uniknięcia Rage (- 61 HP), który to odrzucił go odrobinę do tyłu, w końcu cios był na tyle silny, że ciężko byłoby pozostać w tym samym miejscu po oberwaniu nim. Maluch przesunął się zaledwie dwa metry, ponieważ szybko zaparł się nie tylko nogami, ale także i rękoma o ziemię.
Wykorzystując ten moment, kiedy oponent nie znajduje się w najlepszej sytuacji do uniknięcia ataku, Oryx zaczął zasypywać mniejszego stworka istną salwą kamieni, jednak ten wbrew pozorom zdołał uniknąć ich, a przynajmniej pierwszej fali. Elekid wystrzelił do przodu z pozycji przyjmowanej przez biegaczy korzystających z bloków startowych i pochylony wykonał sprint pomiędzy nadlatującymi skałami, aż dotarł do Onixa i kopnął go swym Low Kick (- 218 HP), chociaż przy tym odsłonił się na moment, przez co w końcu oberwał za pomocą Rock Throw (- 150 HP). Dodatkowo dzięki wcześniejszemu ruchowi olbrzyma moc jego własnych ciosów uległa zwiększeniu.
Maluch skrzywił się po oberwaniu kamulcem, ale pomimo tego obrażenia nie zatrzymały go w żaden sposób na dłużej. Bez ociągania się raz jeszcze zaatakował, tym razem wskakując na grzbiet kamiennego Pokemona i uderzając za pomocą Low Kick (- 218 HP)w miejsce, które można chyba nazwać karkiem węża. Ten, coraz bardziej wkurzony tym, że co chwilę obrywa, przetoczył się na plecy, chcąc zgnieść uciążliwego Elekida, ten jednak w ostatniej chwili zeskoczył. Radość jego z powodu uniknięcia zgniecenia nie trwała długo, ponieważ Oryx jeszcze w trakcie wykonywania przewrotu skręcił swoje ciało pod brzuch, przez co maluch, który zeskoczył w kierunku przeciwnym do ruchu olbrzyma, znalazł się dokładnie przed ogonem giganta, który natychmiast wystrzelił w jego stronę i uwięził w szczelnym Bind (- 62 HP).
Tym razem uścisk był mocniejszy niż za pierwszym razem, przez co Elekid nie mógł właściwie ruszyć nawet palcem, więc chcąc się wydostać z pułapki spróbował porazić Onixa na tyle mocnym Shock Wave (- 97 HP), aby ten go wypuścił, jednak na niewiele się to zdało, ponieważ wielkolud otrzymał zmniejszone obrażenia z powodu swojego elektrycznego typu, a oprócz tego użył także Harden, więc niestety musiał w dalszym ciągu odczuwać negatywne skutki uścisku (- 62 HP).



HP 624 - 533 = 91
Atak 104
Obrona 153
Sp. Atak 87
Sp. Obrona 69
Szybkość 262
* obniżona obrona, zwiększony atak


HP 827 - 335 = 492
Atak 124
Obrona 63
Sp. Atak 126
Sp. Obrona 76
Szybkość 317
* Bind 2/4


* Ale się porobiło :-(
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-06-24, 11:10   

Oblał mnie pot i przygryzłem wargi. Dostajemy baty i to srogie. Walczące ruchy są skuteczne na Oryxa, a on jeszcze nie jest na tyle wytrzymały, żeby takie ataki spływały po nim. Przesadna pewność siebie mnie zgubiła, przez takie coś stracę w oczach Onixa. Ale wyciągniemy naukę z tej walki. Czas ją zakończyć.
- Rzuć go na ziemię, a zaraz po tym otocz się Rock Tombem, ale takim wiesz, wysokim. Niech jego ataki skruszą się na kamiennym grobowcu! Następnie przywal mu Rock Throwem. Trzymaj go na dystans, jak będzie chciał się choć na chwilę zbliżyć i rozwalić twoją fortecę to rzucaj w niego cały czas kamieniami. Jest prędki i zwinny, więc istnieje szansa, że jakoś dostanie się do twojego bastionu. Jak będzie blisko to... - no zobaczymy co się teraz stanie - ...to zapłoń złotym blaskiem i użyj Volt-Tackle. Pełna moc!
Umiejętność Onixa pozwala mu na bezkarne używanie ataków obosiecznych. Tylko, żeby udało się dotrwać do ostatniego ataku.
---------------
Nie zawsze się wygrywa, a porażka to zasłona, zza której widać triumf ;>
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-06-24, 17:02   

vs

Wcześniejsze ataki typu walczącego, którymi Oryx oberwał od malucha mocno dały mu się we znaki, czego nie było widać za mocno aż do tej pory, jednak po bliższym przyjrzeniu się olbrzymiemu noworodkowi można było zauważyć, że utrzymuje się na noga- ogólnie się utrzymuje dzięki sile woli. Niestety, w momencie kiedy wąż poluźnił uścisk, aby zbudować ścianę pomiędzy sobą a przeciwnikiem, ten wykorzystał okazję, aby zadać ostateczny cios, jakim był Shock Wave (- 91 HP).

Onix bez czucia padł na ziemię, a ty widząc to natychmiast rzuciłeś się w jego stronę, aby zobaczyć, jak bardzo jest z nim źle. Przez moment nie reagował na otoczenie, jednak po tych paru sekundach otworzył ślepia i rozejrzał się na boki, lekko zdezorientowany. Zaraz musiał sobie przypomnieć, co się stało, ponieważ zrobił smutną minę i spojrzał na ciebie ze wzrokiem mówiącym buu. Tai, Panciarka, Gligson oraz pozostałe Pokemony zaraz go otoczyły i zaczęły coś do niego mówić, najwyraźniej próbowali poprawić mu humor, ponieważ gigant miał już mniej pochmurny wyraz twarzy.
Kiedy grupka skończyła pocieszać Oryxa, do niego podszedł w końcu Elekid, który także zaczął coś nawijać. Szczególnie teraz żałowałeś, że nie znasz ich języka, ponieważ mogłeś się jedynie domyślać obserwując gestykulację oraz mimikę stworków. Nie byłeś całkowicie pewien, ale doszedłeś do wniosku, że maluch dziękuje za walkę wężowi oraz chwalił jakieś poszczególne elementy taktyki ze strony Onixa, ponieważ ten wyglądał już o wiele weselej, nawet chyba powiedział coś śmiesznego, bo obydwa Pokemony zarechotały.

* Niestety, pech chciał, że każdy znany (póki co) atak przez Elekida ma 100% celności lub nigdy nie pudłuje :( Za walkę Onix dostaje 1,5 lvl (za przegraną także można dostać), ponieważ: 0,5-1 lvl byłby, gdyby to Oryx miał przewagę typów; a 2 lvl gdyby to Elekid miał ją, ale tylko wtedy, gdyby twój Pokemon zadałby mu sporo obrażeń (taka zażarta walka), gdyby nie zrobił nic, to nie dostałby wiele.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-06-26, 12:34   

- Dopóki nie upadniesz to się nie nauczysz. Dziękuję, że wykonywałeś moje polecenia Onix. Może tym razem się nie udało, ale następnym pokażemy o wiele więcej. Zwiększymy trochę obroty i następne treningi będą bardziej ostrzejsze na tyle, że walczące ataki na nic się zdadzą!
Postanowiłem i ja pocieszyć mojego pokemona, a po tych wszystkich słowach otuchy ode mnie i pokemonów odwróciłem się do Elekida. Ten pokemon zna ataki walczące i to nie tylko typowo pokemonowe. Ten Low Kick wyglądał jakby był naprawdę solidnie i długo trenowany przez jakiegoś mistrza walk. Czyżby był ktoś jeszcze w Kanto co zna się na sztukach walki poza Kogą, Bruno czy mistrzami z Saffron? Podszedłem do elektrycznego pokemona i przykucnąłem przed nim.
- Ten Low Kick to było coś. Trenowałeś go u kogoś tutaj w Cerulean? Kto cię szkolił w walce? I... - tu wstałem, założyłem ręce i spojrzałem podejrzliwie na pokemona - ...skoro znasz się na sztukach walki dlaczego kradniesz zakupy i portfele?
--------------------
To i tak nieźle, a tak przynajmniej realizm jakiś. Nikt nie jest idealny i nie wygrywa za każdym razem
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
  
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-06-27, 11:01   

Po usłyszeniu wszystkich tych słów pocieszenia Oryx czule tyknął każdego z was, w podziękowaniu za nie, a ku Elekidowi skinął głową z szacunkiem, na co maluch uśmiechnął się i pokazał mu kciuk w górze. Interesujący z niego Pokemon. Silny, szybki, walczy jak osoba ze sporym doświadczeniem, na dodatek najpewniej nie ma on trenera ... ciekawe, czy w takim razie zechciałby dołączyć do twojej drużyny? Już chyba teraz dobrze dogaduje się z Onixem, a z pozostałymi to byłaby tylko kwestia czasu. Pytanie tylko, czy jest złodziejem, w końcu skądś ten portfel i siatkę musiał wziąć. A może on po prostu pracuje? Pracujący Pokemon, pierwsze słyszysz, chociaż czy Miltanki dające mleko na farmach nie są pracownikami? Trzeba się spytać.
W pierwszej kolejności próbowałeś dowiedzieć się, czy jakiś mistrz sztuk walki nauczył waszego nowego znajomego tak walczyć. Słysząc to pytanie Elekid pokręcił głową. Czyli sam osiągnął taki poziom, no nieźle. Pokemon wyglądał na zadowolonego z tego faktu, ale kiedy tylko spytałeś go, czy kradnie, to zaraz poraził cię Thunder Shockiem! Ups, chyba go uraziłeś tymi podejrzeniami. Wkurzony zaczął machać swoimi rękoma i najpewniej grozić tobie, ponieważ po kilku jego słowach reszta spróbowała was rozdzielić, abyście przypadkiem się nie pozabijali.

* Teraz twój Elekid ma dwa razy Focus Punch :)
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-06-29, 12:07   

- Au! Kopnął mnie! Dlaczego mnie kopłeś ty... - zacząłem wygrażać pokemonowi pięścią - Chcesz zmierzyć się ze mną? Dobra zaraz ci pokażę.
Z Elekidem jednak się nie zmierzyłem przynajmniej narazie, bo obaj zostaliśmy odciągnięci od siebie. Uspokoiłem się, otrzepałem koszulę i spojrzałem na pokemona. Ta reakcja może oznaczać, że jednak się myliłem. Czyżby jednak pracował w tamtej restauracji? Ciekawe ciekawe.
- No dobra. Czyli wychodzi na to, że po prostu nabijasz kabzę w restauracji tak? Ale dostajesz pieniądze za to? Nie, raczej wątpię. Po co pokemonom pieniądze? Na pewno masz jakiegoś przełożonego tam mam rację? Zaprowadź mnie do niego, chcę z nim porozmawiać. W zamian za to pozwolę tobie zawalczyć jeszcze raz kimś ode mnie. Albo ze mną nawet! Wszystkie moje stworki wiedzą, że nie mam oporów by bić się z pokemonami.
---------------------
Dzięki po raz kolejny mój forumowy aniele stróżu :D
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-07-01, 15:42   

Pokemon, w dalszym ciągu wkurzony twoimi wcześniejszymi słowami, spojrzał na całą waszą ekipę nieufnie i przez moment się zastanawiał, czy aby na pewno może wyjawić przyczyny takiego, a nie innego postępowania. Powiedział coś do innych stworków i po usłyszeniu odpowiedzi chyba w końcu się zdecydował, ponieważ kiwnął głową, po czym dał znać, abyście ruszyli za nim. Elekid zaprowadził was z powrotem do miasta, a dokładnie na mały ryneczek, jaki można znaleźć w każdym mieście, będący pozostałością po czasach, kiedy okolica nie była tak mocno zurbanizowana.
Zacząłeś rozglądać się za jakimiś wskazówkami podpowiadającymi, że gdzieś tutaj mieści się kryjówka mafiosa, dilera bądź innego człowieka powiązanego w jakikolwiek sposób z elektrycznym maluchem, jednak prędko się rozczarowałeś, ponieważ Pokemon podszedł do jednego ze straganów i zaczął robić zakupy! Sprzedawca nie był zdziwiony widokiem nietypowego klienta, więc najwyraźniej nie pierwszy raz miała miejsce ta sytuacja. Trochę cię to wkurzyło, w końcu miał on was zaprowadzić do szefa czy kogo tam innego, a zamiast tego ciągnie was po sklepikach. Jeden plus był taki, że nie trwało to zbyt długo. Torba szybko została napełniona świeżymi owocami i warzywami, a także małą porcją ciasteczek, po czym Elekid ruszył dalej, z powrotem zabierając was w miejsce, gdzie stoczyliście wcześniej pojedynek. Tym razem jednak poszliście kawałek dalej, wchodząc na drogę numer 5, którą można było dostać się do Saffron. Szliście mniej więcej około dziesięć minut, po czym skierowaliście się bardziej na wschód, aż w końcu dotarliście do ogrodzonej działki, na terenie której dostrzegliście zdecydowanie opuszczony budynek.




Pokemon otworzył pobliską furtkę i ponownie kiwając na was ruszył w stronę domu, więc chcąc nie chcąc musieliście pójść za nim. Kiedy tak szliście minęliście jakiś stary, cały porośnięty zielskiem duży znak, który czasem ustawia się przed budynkami administracyjnymi, laboratoriami albo innymi takimi. Zaciekawiony, co może być na nim napisane zacząłeś odgarniać rośliny i po chwili mogłeś przeczytać: Pokemon Day Care. Niezbyt kojarzyłeś nazwę, więc spojrzałeś na pozostałych, licząc, że oni coś wiedzą.
- Na serio nie wiesz, co to za miejsce? No dobrze, to wyjaśnię: oprócz zostania trenerem czy koordynatorem, co jest najczęściej spotykane wśród ludzi współpracującymi z Pokemonami, niektórzy decydują się zostać hodowcami. Nazwa ta nie oddaje dokładnie tego, czym się zajmują, ponieważ sugeruje, że starają się oni wyłącznie je rozmnożyć, a prawda jest taka, że chodzi o same dbanie o nie. Większość hodowców zostaje w przyszłości lekarzami, którzy pracują w Centrum Pokemon, jednak część z nich decyduje się otworzyć takie właśnie miejsca, gdzie można zostawić Pokemona na jakiś czas, jeśli z jakiegoś powodu trzeba wyruszyć w dłuższa podróż, a na przykład przez chorobę stworek nie może nigdzie się ruszać. Niektórzy zakładają także przytułki, gdzie schronienie mogą znaleźć te, które zostały porzucone przez swoich właścicieli. - czyli był to kiedyś taki hotel dla Pokemonów, jednak z jakiegoś powodu został porzucony ...
Zniecierpliwiony Elekid krzyknął na was, po czym wszedł do środka budynku. Nie ociągając się dłużej weszliście za nim, trafiając do o dziwo nawet czystego pomieszczenia, które musiało pełnić funkcję recepcji, bo po co innego miałaby tutaj stać długa lada? Pokemon znowu wydał donośny dźwięk, w odpowiedzi na co gdzieś w głębi domu coś zastukało, po czym dało się usłyszeć tupot czyiś stóp. Po chwili drzwi umiejscowione po lewej stronie sali uchyliły się, a zza nich wychyliła swoje głowy mała gromadka stworków.



* Będziesz brał udział w pirackim evencie?
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-07-02, 21:00   

Świetnie. Zaraz zobaczymy dokąd ten Elekid nas zaprowadzi. A może właściciel restauracji to jakiś emerytowany mistrz walk?! Np. trenował kiedyś Bruna! Ale nie nie chwila. Elekid potwierdził, że sam wypracował swoją prędkość. O co w tym wszystkim chodzi?
Takie mniej więcej myśli krążyły po mojej głowie, kiedy pokemon prowadził nas po zaułkach Cerulean. Aż dotarliśmy do czegoś na kształt ryneczka Lidla. To tu, zaraz zobaczymy Pablo Escobara... już za chwilę... jeszcze chwileczkę... o jest... hmm? Nie wygląda jakoś złowrogo, prawdę mówiąc jak zwykły sprzedawca. Owoce, warzywa i ciastka? I Elekid za to płaci? Serio, co tu jest grane?
Zmarszczyłem brwi widząc tę sytuację. Elekid po zrobionych zakupach prowadził nas dalej. Co mieliśmy zrobić poszliśmy za nim. Przez drogę nic się nie odzywałem tylko zastanawiałem nad tym wszystkim. Cholernie wiele rzeczy mi tu nie pasowało, ale za moment to się wszystko wyjaśni, czuję to w kościach. Dotarliśmy do jakiegoś opuszczonego domku z napisem Day-Care.
- Dej Ker... Co to jest w ogóle? - zapytałem towarzyszy, a z pomocą przyszedł mi nieoceniony Eiji. Takie ala przedszkole, tak mi przynajmniej wychodzi z opisu kumpla. Elekid ponaglił nas toteż weszliśmy za nim do środka.
- Od środka wcale nie wygląda na opuszczony, wszystko uporządkowane i w ogóle. - powiedziałem rozglądając się po wnętrzu. Wtem usłyszałem tupot małych stóp.
- O włamanie. - powiedziałem bez przekonania widząc 3 pokemony. Dwa z nich poznałem: Poliwag i Eevee. To pokemony z Kanto, ale ten trzeci?
- A któż to jest? - zapytałem przyglądając się granatowo-żółtemu pokemonowi czekając na szybką odpowiedź Eiji'ego. Teraz mi wszystko zagrało, Elekid nie jest żadnym złodziejem tylko opiekunem tej gromadki. Taki trochę odpowiedzialny starszy brat. Nie powiem zapunktował mi teraz, dobry z niego człowiek, znaczy pokemon.
- Czyli sobie tutaj mieszkacie, a Elekid się wami zajmuje tak? No dobra chłopie myliłem się co do ciebie. Przepraszam, że nazwałem cię złodziejem. - wyciągnąłem do pokemona rękę na zgodę - No dobra. Nie trzeba wam coś tu pomóc? Jakieś przemeblowanie, a może relaksik? W plecaku mam piłkę, możemy pograć trochę. Oczywiście najpierw sobie zjedzcie to co starszy brat kupił, bez pośpiechu.
-----------
Nie wiem, muszę się zastanowić czy będę miał czas na te narady, ale korci mnie trochę ten event, bo dawno nie brałem udziału w czymś dużym na forum.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-07-04, 19:58   

- Chyba widziałem jego wizerunek w książce, ale ... dajcie mi moment ... - Eiji wyciągnął z plecaka Pokedex i za jego pomocą zeskanował dziwnego psiaka, aby zyskać jakieś konkretniejsze informacje. - Więc jednak, to Shieldon, nazywany Pokemonem Tarczą. Posiada typ kamienny oraz stalowy, a jego naturalnym środowiskiem był region Sinnoh. Był, ponieważ gatunek ten jest wymarły od ponad 100 milionów lat.
- CO? Jak to: wymarły? Przecież jeden z nich stoi nam przed oczami! - reakcja Amber dokładnie odzwierciedlała to, co sam pomyślałeś po usłyszeniu tej informacji. Dla upewnienia się, że stworek jest rzeczywisty wystawiłeś dłoń i lekko dotknąłeś nosa głównego zainteresowanego. Szczeniak zaskoczony odsunął się, ale nic po za tym, tylko upewniłeś się, że ma fizyczne ciało, więc nie jest duchem, iluzją czy chodzącą zabawką.
- Z tego co opowiedzieli mi kiedyś rodzice ... od mniej więcej połowy ubiegłego roku spora grupa wybitnych naukowców pracowała nad sposobem przywrócenia wymarłych Pokemonów do życia, używając do tego zachowanych skamielin. Przez długi czas badania nie przynosiły owoców, ale chyba z pięć lat temu w końcu zdołali wskrzesić pierwszego. Na początku nie ogłaszali tego, ale po jakimś czasie zmienili swoja politykę i teraz wiedza o tym jest dostępna dla wszystkich, jednak mało kto się tym interesuje. Póki co samych tych Pokemonów jest niewiele, ponieważ proces jest długi i skomplikowany, dlatego dziwię się, skąd ten maluch się tutaj wziął.
Faktycznie, niezła zagadka, a rozwiązanie jej raczej nie będzie należało do najłatwiejszych. Na ten moment odłożyłeś zadawanie pytań dotyczących psiaka na bok, a zacząłeś dociekać, co łączy wszystkie stworki. Na pytanie, czy Elekid się nimi zajmuje, cała gromadka kiwnęła swoimi głowami, a słysząc propozycję zabawy trójka maluchów zaczęła radośnie podskakiwać, jednak elektryczny Pokemon przywołał je prędko do porządku i najpewniej nakazał zjeść kolację, ponieważ zaraz zaczęli wyciągać jedzenie i je wcinać. Ty w międzyczasie wyciągnąłeś rękę na zgodę do Elekida, który przyjął przeprosiny. Po skończonym posiłku Eevee, Poliwag i Shieldon znowu zaczęli kręcić się wokoło, chcąc się pobawić przed pójściem spać.

* Byłoby fajnie, gdybyś mógł, bo im więcej osób, tym lepsza zabawa.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2018-07-05, 18:38   

- Pokemony sprzed wieków w obecnych czasach... kto by pomyślał. Coś jak Kapitan Kanto, był kiedyś taki komiks o żołnierzu co się poddał jakiemuś eksperymentowi i z chudziny stał się super koksem takim jak ja czy nawet lepszym, a potem była taka akcja, że lądował w oceanie koło bieguna północnego czy coś takiego i wszyscy myśleli, że zginął. A tak naprawdę on się jakoś dziwacznie zahibernował i odnaleźli go po 70 latach i przywrócili do funkcjonowania. Fajna historia, zawsze nim byłem jak się bawiliśmy w superbohaterów za dziecięcych lat.
Gadałem do wszystkich kiedy pokemony jadły to co przyniósł im Elekid. Zaintrygowało mnie coś, zauważyłem małą różnicę.
- Pokaż mi ten swój pokedex na chwilę. - powiedziałem do Eiji'ego. Przyjrzałem się obrazkowi na urządzeniu potem na Shieldona. Znów na pokedex i znów na pokemona. - Patrzcie. Ten z pokedexa jest szaro-żółty, a ten tutaj granatowo-żółty. Coś jak Gligar nie? Może robili na nim eksperymenty albo coś. Hmm... Ej Elekid wy nie macie jakiejś rodziny czy opiekunów? Dlaczego żyjecie tutaj sami? O albo potem to rozkminimy, widzę że zjedliście. To co? Czas na mecz! Jest nas chwila... raz, dwa, sześć, siedem, jedenaście. Amber grasz z nami i z Growlithem? Zagralibyśmy meczyk, ale na zewnątrz oczywiście. Nie chcemy wam rozwalić chaty przecież. A potem posiedzielibyśmy z wami i poopowiadali o sobie. Dawajcie, będzie fajnie!
--------------------
No niby tak, ale nie chcę sytuacji gdzie się zapiszę, a potem odpuszczę jedno czy dwa zadania. To by było nie fair wobec drużyny. Jak już się angażować to na serio
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 26
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2018-07-06, 19:27   

- Ja sobie odpuszczę, ale myślę, że Growlithe z chęcią się zabawi, poza tym ze mną byłaby nieparzysta liczba graczy. - dziewczyna zrezygnowała z aktywnego udziału w meczu i postanowiła wam kibicować. Wyszliście na zewnątrz i podzieliliście się na dwie drużyny poprzez zwykłe losowanie: w skład pierwszej wchodziłeś ty, Tai, Onix, Gligar, Elekid i Shieldon; a w drugiej był Eiji, Scyther, Pancham, Growlithe, Eevee i Poliwag. Za bramki robiły wbite w ziemię patyki, zaś boisko miało długości mniej więcej dwa razy tyle, ile miał dom stworków.
Na początku twojej drużynie szło lepiej, ponieważ Oryx, bo chociaż niemowlę, to jednak olbrzymie, skutecznie blokował dostęp do bramki, jednak dość szybko przeciwnicy znaleźli na niego sposób, a mianowicie gdy jeden biegł z piłką, te dwoje innych zaczynało skakać wokół i przez kamiennego węża, starając się przynajmniej częściowo utrudnić przechwycenie gały. Ostatecznie mecz zakończył się remisem, po którym weszliście z powrotem do budynku, aby trochę odsapnąć.
Klapnęliście na podłogę i chwilę nic nie robiliście, żeby trochę odpocząć po zabawie, po czym zaczęliście zadawać pytania. Z tego, jak reagowały Pokemony oraz jakie gesty wykonywały doszedłeś do następujących wniosków: po pierwsze, żadne z nich nie miało trenera; po drugie, wpierw każde z nich żyło w zupełnie innym miejscu, ale po jakimś czasie poznali siebie i postanowili trzymać się razem; po trzecie, w najbliższej okolicy nie ma zbyt wielu źródeł pożywienia, więc żeby nie chodzić po nie daleko Elekid pomaga w knajpce, aby za zarobione w ten sposób pieniądze kupić jedzenie, a pozostałe stworki dbają o dom. Kiedy próbowałeś dowiedzieć się czegoś więcej o przeszłości Shieldona, w końcu ożywienie ze skamieliny to coś niezwykłego, ten narysował na podłodze jakiś dziwny znak, który w jego opinii miał chyba wszystko tłumaczyć. Nie bardzo potrafiłeś go odszyfrować, więc przekrzywił swój łebek i pokazał coś, co miał na karku: 51000.



* Mniej więcej w takim stylu Shieldon ma wytatuowane cyfry, jak na tym obrazku.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.