Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Trenerska przygoda Żądnego zemsty cukiereczka (+ 18)
Autor Wiadomość
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-12, 17:13   Trenerska przygoda Żądnego zemsty cukiereczka (+ 18)



Po spakowaniu potrzebnych w twoim mniemaniu rzeczy wyszedłeś przed dom wraz z małym Tyrogue u boku. Teraz musisz zdecydować, co robisz dalej - czy najpierw pójdziesz pozbierać trochę informacji, odbędziesz mały trening czy też od razu wyruszysz w podróż. Nie mogąc podjąć decyzji spojrzałeś na stojącego Pokemona. Sądząc po jego minie, aż się palił do kolejnej walki. W końcu ruszyłeś w kierunku wschodniego wyjścia z miasta, aby potrenować w okolicy Mt. Moon. Po około już dwudziestu minutach znalazłeś się na początku drogi numer 3, która prowadziła do twojego celu. Niby już dzisiaj ćwiczyłeś, ale jeszcze mała odrobina wysiłku fizycznego chyba ci nie zaszkodzi?
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-13, 17:59   

Taa to miejsce może być niezłe by coś potrenować. Dlaczego wcześniej tu nie przychodziłem? pomyślałem kiedy dotarliśmy na początek Route 3. Co prawda odbyliśmy już nasz codzienny trening, ale odrobina wysiłku jeszcze nam nigdy nie zagroziła, a skoro chcemy być w szczytowej formie cały czas to nie ma przebacz, musimy przeznaczać każdą chwilę wolną na trening. Spojrzałem na Tyrogue'a, na jego twarzy widać było entuzjazm, taki sam jaki zawsze miał kiedy oznajmiałem kolejny trening.
- No już już Tai, trochę potrenujemy przed dalszą drogą. Zrobimy sobie lekki trening teraz, po południu trochę posparujemy, a wieczorem weźmiemy się za nieco cięższy trening. Potem ci powiem jak to widzę, naszą podróż. - powiedziałem do pokemona jednocześnie wyjmując 2 skakanki. Jedną podałem pokemonowi.
- Pamiętasz jak mówiłem, że nogi są najważniejsze, nieważne jaki styl walki? No właśnie, dlatego musimy cały czas pracować nad nimi, a takie skakanie to dobry sposób, nie tylko na nogi. Pamiętaj o jednej nodze i przekładankach. - powiedziałem zaczynając skakać. Przez ten czas obserwowałem pokemona i ewentualnie wołałem do niego jeżeli coś nie wychodziło. Oczywiście nie skakaliśmy cały czas, robiliśmy chwilę przerwy i z powrotem do skakania. Po kilku takich seriach postanowiłem zmienić ćwiczenie.
- Dobra Tai, teraz trochę żonglerki. - schowałem skakanki i wyjąłem piłkę "4" czyli nieco mniejszą niż klasyczna do piłki nożnej - Jeżeli podbijesz piłkę więcej razy ode mnie, to poniosę cię trochę na barana. A potem powiem gdzie się udamy w dalszą drogę. To jak, zaczynamy?
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-14, 18:06   

Przez tak około godzinkę wspólnie ćwiczyliście podbijanie piłki. Tyrogue zdołał pokonać cię w tych małych zawodach, więc zgodnie z daną obietnicą wziąłeś go na barana i we dwójkę ruszyliście w stronę Mt. Moon. Po upływie tak z trzydziestu minut dotarliście do podnóża góry, gdzie las ustępował miejsca kamiennemu płaskowyżowi. W pobliżu nikogo nie dostrzegłeś i uznałeś, że w takim wypadku wasz trening nie będzie stanowił przeszkody. Chwilę pokręciliście się pośród skał, aby znaleźć idealne miejsce, aż w końcu upatrzyliście sobie coś na kształt ziemistej polany otoczonej przez krąg olbrzymich głazów. Był tylko jeden mały problem ... ktoś inny was ubiegł, jeśli chodzi o miejsce do ćwiczeń.

Prędko zobaczyłeś podejrzaną osobę, a potem Pokemona stojącego obok niej - Scythera, z którym trenował ... sztuki walki? Wygląda na to, że jeszcze ktoś inny oprócz ciebie dzieli taką samą pasję w tej okolicy. A dlaczego jest podejrzany? Najpewniej z powodu maski, która zakrywała mu twarz.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-14, 20:25   

- Haha, dobra wygrałeś. Obietnica to obietnica, ładuj się na barana. - wyszczerzyłem się do pokemona. Po tym lekkim treningu ruszyliśmy dalej, a skoro byliśmy w drodze to postanowiłem opowiedzieć Tyrogue'owi jak widzę dalszą wędrówkę.
- W Kanto niezaprzeczalnym mistrzem walki jest Bruno, ale jesteśmy jeszcze przy nim naprawdę mierni, on to po prostu inna liga. Wiem, że w Saffron jest jakaś szkoła walki, choć nie tak popularna, przyćmiewa ją ten cały gym. Można tam by pójść na dobry początek, nauczymy się czegoś nowego, ulepszymy naszą technikę, poznamy nowe style trenujących tam mistrzów. Myślałem też nad Kogą z miasta Fuchsia. Nie wiem dokładnie co trenuje ale słyszałem jakieś plotki, że ma coś wspólnego z ninja. NINJA Tai, łapiesz? Na walce też musi się w takim razie znać, ale... o popatrz jakie fajne miejsce.
Idąc i jednocześnie gadając czas zleciał momentalnie i dotarliśmy na całkiem interesujący kawałek ziemi, z głazami wszędzie wokół. Ale okazało się, że nie jestem pierwszym, który tu zaszedł. Na polance był już ktoś i co ciekawsze trenował. I to też z pokemonem! Czyżby bratnia dusza? Chciałem się przyjrzeć mu bliżej toteż podbiegłem do nieznajomego.
- Sieema! Co takiego trenujesz? Skąd jesteś? Jak się nazywasz? Długo już trenujesz? A twój Scyther? Nauczyłeś kumite pokemona, który zamiast rąk ma brzeszczoty? Nieźle koleżko! Fajną masz twarz. A może chcesz trochę się posparować, co? Przydałby mi się kolejny sparing-partner, hę?
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-15, 17:53   

Postać przez chwilę trwała w bezruchu, aż w końcu lekko skinęła głową w geście zgody, nie wydając z siebie ani jednego dźwięku. Ustawiłeś się naprzeciw swojego obecnego sparing-partnera, a Tyrogue postanowił zmierzyć się z Scytherem. Cała wasza czwórka ukłoniła się sobie nawzajem i wszyscy przystąpiliście do treningu.
Jako pierwsza cios wyprowadziła zamaskowana osoba i myślą, która zaświtała ci w tym momencie w głowie było: szybki. Twój przeciwnik poruszał się z niesamowitą prędkością i ledwo dawałeś radę blokować jego ciosy, których siła na twoje szczęście nie była duża. Po wymianie kilku ataków stwierdziłeś, że musiał wyćwiczyć błyskawiczną reakcję ruchów podczas treningu ze swoim pokemonem, który, jak słusznie zauważyłeś, zamiast rąk miał ostrza. Oberwanie taki ostrzem na pewno nie było miłym doświadczeniem. Walczyliście tak około dziesięciu minut, gdy całkiem niedaleko usłyszeliście czyjś krzyk.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
  
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-15, 19:22   

Kiedy nowy koleżka zgodził się na mały sparing ogarnęła mnie ekscytacja. Dawno się nie biłem, ostatnio jedyną okazją na wklepanie komuś było pójście na mecz Pewter - Cerulean, trzeba było wcześniej iść w świat. Mam tylko nadzieję, że ten tutaj jest dobry i nie zawiedzie mnie. Swoją drogą ciekawe czemu nic nie mówi. I o co chodzi z tą maską? pomyślałem kłaniając się i przyjmując pozycję obronną, czekając na oponenta.
- Tyrogue. Daj trochę forów swojemu przeciwnikowi. - mrugnąłem do pokemona. Chwilę potem przekonałem się, że przeciwnik jest naprawdę na poziomie. Szybkość i chirurgiczna precyzja, a przy tym żadnych emocji, żadnego zawahania. Nigdy jeszcze nie spotkałem podobnej osoby. Siłą może daleko mu było do mnie ale nadrabiał to niesamowitą prędkością i opanowaniem. Gdyby istniało coś takiego jak energia ki to z pewnością miałbym do czynienia z perfekcyjną pustką - wyciszeniem swojej energii do zera. Gdzie on się podziewał całe moje życie? Tacy ludzie nadają sens życiu wojownika! Zamierzam go pokonać, ale mój nowy styl walki jest jeszcze w budowie, nie jest jeszcze gotowy na tego przeciwnika. A może postawię na Capoeirę?
- Jestem podekscytowany! Cieszę się, że cię poznałem, ktoś taki jak ty nie zdarza się często, ale mimo wszystko to ja wygram tą walkę. Teraz ja atakuję. - powiedziałem rozpoczynając gingę - Zastanawia mnie tylko jedno. Dlaczego jeszcze nie powiedziałeś ani słowa? I czego nosisz maskę? Przecież jest ciepło. A może... Nie NIE! Już wiem! Trenowałeś ze swoim Scytherem i to on ci poharatał twarz! Tak było!...Prawda?
Olśniło mnie: nosi maskę, nic nie mówi, trenuje z pokemonem, którego "ręce" mogłyby się nadawać do roli kata. Wszystko układa się w całość. Wtem usłyszałem krzyk i to niedaleko naszego małego sparingu. Czyżby ktoś potrzebował pomocy? Kurde akurat teraz? Z jednej strony biłem się z myślami czy olać ten wrzask, ale z drugiej... w końcu jestem dosyć miłym gościem.
- Słyszałeś to? Ktoś potrzebuje pomocy? Idę to sprawdzić, chodź ze mną to potem dokończymy naszą walkę. - zachęcałem zamaskowanego i puściłem się pędem w stronę, z którego dobiegał krzyk rozpaczy.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-16, 17:41   

Zamaskowany człowiek ani myślał, żeby zostawić ten krzyk tak bez sprawdzenia. Wystartował może ułamek sekundy po tobie, a już po chwili był spory kawałek przed tobą. Biegł z taka prędkością, że kiedy zniknął za skałą stojącą przy szczelinie w kręgu głazów, ty potrzebowałeś jeszcze dziesięciu sekund na dotarcie do tego miejsca.
Jak tylko znalazłeś się za dziurą w zwartej ścianie, zobaczyłeś klęczącą na ziemi dziewczynę, przy której już był twój sparing-partner. Zbliżyłeś się do nich, po czym skierowałeś wzrok na piasek koło nich. Na nim było napisane: co się stało? Młoda, chyba koło siedemnastki, kobieta pociągnęła nosem i wydukała:
- Byłam ... na spacerze z ... moim Growlithe ... kiedy nagle napadli nas jacyś mężczyźni z Pokemonami ... i ją porwali ... nie dałam rady nic zrobić ...
Jeśli zaatakowano je na moment przed krzykiem, to oznaczało, że sprawcy musieli być niedaleko. Najpewniej mieli przygotowaną taką pułapkę, że ofiary nie miały nawet szans na podjęcie walki.W każdym razie niedaleko dziewczyny widać było świeże odciski stóp, które prowadziły prosto w stronę góry. Z tego, co wiedziałeś, była ona w różnych punktach pokryta grotami, więc w którejś z nich musieli mieć swoją kryjówkę.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-16, 20:52   

O niee. Nie przegonisz mnie. pomyślałem, kiedy zamaskowany zaczął wyprzedzać. Taa mogłem sobie mówić, dawno już byłem w tyle. Treningi ze Scytherem dały mu nadludzką szybkość, a to oznacza, że żeby go przewyższyć sam będę musiał być jeszcze szybszy. Jednak miałem wrażenie, że o czymś zapomniałem.
- Cholera jasna! Tai! - przecież pokemony również odbywały swój sparing i po sprawdzeniu czy Tyrogue jest ze mną pobiegłem za zamaskowanym koleżką. Kiedy dobiegłem w końcu na miejsce zastałem zapłakaną dziewczynkę i nowego kumpla, który pochylał się nad nią. Na ziemi był napis "co się stało", zapewne narysowany przez... muszę w końcu zapytać go o imię. Okazało się, że banda opryszków porwała młodej dziewczynie pokemona. A to kanalie!
- Musiałaś być nieuważna, skoro w biały dzień tak łatwo odbili twojego Growlithe'a. Ale się nie przejmuj. Spójrz, niby pułapka taka super i w ogóle ale byli tak nierozgarnięci, że zostawili ślady na ziemi. A to najprostszy sposób na znalezienie ich i odbicie twojego podopiecznego. - uśmiechnąłem się pewny siebie i tego, że znajdę zgubę. Mój plan był prosty, przeszukać okoliczne groty, w którejś z nich musi być dziupla złodziei, a co za tym idzie - Growlithe tej dziewczyny. Wziąłem ze sobą Tyrogue'a i udałem się na górę. W każdą grotę wchodziłem ostrożnie, gotów momentalnie podnieść gardę i szybko skontrować atak na mnie.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-17, 13:49   

Kiedy ruszyłeś w stronę góry, twój sparing-partner pomógł wstać dziewczynie na nogi i szybko napisał na piasku: Zaprowadzę ją do pobliskiego Centrum Pokemon, a potem do ciebie dołączę. Kiwnąłeś głową na znak zgody i od razu przystąpiłeś do poszukiwań. Po około pięciu minutach byłeś już bezpośrednio u podnóża szczyty, gdzie przystąpiłeś do sprawdzania po kolei każdej z jaskiń.
Przez pierwsze pół godziny sprawdziłeś tak z osiem grot, aż nagle usłyszałeś jakiś ruch za sobą. Odwróciłeś się gotowy do ataku, ale okazało się, że był to twój nowy znajomy. We dwójkę zbadaliście kolejne pięć jaskiń. Kiedy zacząłeś myśleć, że już nigdy nie znajdziecie porwanego Pokemona, natrafiliście na dość dziwną grotę. Na pierwszy rzut oka była taka sama jak pozostałe, ale po wejściu trochę bardziej w głąb dostrzegliście, że podłoże jest całkiem płaskie i nie był to naturalny efekt. Musiało to być dzieło ludzkich rąk.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-17, 20:36   

- Nie sądzisz, że to trochę dziwne? Spójrz na ziemię, jest trochę taka... płaska? W sensie, różni się od tych w poprzednich jaskiniach, a to coś nowego. Ciekawe czego tak jest? - spytałem półgłosem towarzysza. Przykucnąłem i przejechałem paluchami po ziemi, może jest jakaś niezwykła albo coś? Oczywiście sprawiałem wrażenie, że jestem skupiony tylko na badaniu dziwnej groty. Nasłuchiwałem, rozluźniłem nogi, jedną dłoń ścisnąłem w pięść, żeby być gotów na ewentualny atak.
- Tu coś musi być ukryte. Może ta jaskinia jest głębsza albo coś? Może jest gdzieś w ścianie kamień, który otwiera dalszą część groty? A może jeszcze po prostu można normalnie bez przeszkód przejść dalej. Co myślisz? - spytałem koleżki jednocześnie szukając jakiegoś dziwnego kamienia, który "otworzyłby" dalszą część groty - Możemy zrobić też po mojemu i po prostu rozwalę te ściany gołymi rękami. Urodziłem się gotowy na właśnie taką akcję.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-18, 18:01   

Twój milczący kolega ruszył dalej w głąb jaskini, a ty zaraz za nim. Szliście przez chwilę w milczeniu, aż dodaliście do ślepego zaułka. Po przejrzeniu się bliżej ścianie okazało się, że jest ona zrobiona z kartonu, a nie ze skały. Dla kogoś, kto zajrzał tutaj przypadkiem, nie byłoby sensu w szczegółowym badaniu otoczenia, więc nawet nie zbliżyłby się do niej. Po cichutku obejrzeliście dokładnie krawędzie atrapy i z łatwością znaleźliście szczelinę, do której mogliście włożyć ręce i odrobinę przesunąć fałszywą ścianę tak, aby przejść za nią.
Teraz jeszcze bardziej ostrożni posuwaliście się do przodu, aż w końcu dostrzegliście wydobywające się zza najbliższego załamu światło oraz usłyszeliście czyjeś głosy.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-19, 05:22   

- Ha! Wiedziałem, że tu coś się kryje. Ściana z kartonu, kto by pomyślał? - szepnąłem do towarzysza, kiedy przesuwaliśmy tekturową fałszywkę. Byliśmy chyba na dobrej drodze, bo jak nie tu to gdzie? W ilu jeszcze jaskiniach może być taka ścianka? Kiedy znalazłem się po drugiej strony tektury wyostrzyłem zmysły, delikatnie noga za nogą posuwałem się na przód, aż ujrzałem światło i usłyszałem jakieś głosy. Przywarłem do ściany i nasłuchiwałem, próbowałem po głosach poznać z iloma przeciwnikami mam do czynienia, a następnie wyskoczyłem zza ściany i walnąłem pierwszemu-lepszemu prawego sierpowego. Taki atak zza zaskoczenia na pewno pozwoli mi wyłączyć przynajmniej jednego z nich z gry.
- Koniec zabawy łachudry. Poddacie się grzecznie, oddacie skradzione fanty i pójdziecie ze mną albo dołączycie do koleżki. - zacisnąłem pięści gotów do następnego ataku.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-19, 15:08   

Niestety nikogo nie walnąłeś, bo twoi przeciwnicy znajdowali się tak z pięć metrów od ciebie. Widząc ciebie oraz wyłaniającego się zza zakrętu zamaskowanego kolesia natychmiast stanęli na nogi podnosząc się z krzeseł. Było ich troje i nie zachowywali się zbyt przyjaźnie. Wyglądali, jakby pochodzili z podwórka na końcu ciemnej uliczki, gdzie panuje patologia. Za nimi dostrzegłeś parę klatek, w których siedziały smutne Pokemony, a pośród nich dostrzegłeś też Growlithe'a.
- Nie będziemy słuchać żadnego smarkacza. - krzyknął jeden z nich, a pozostali potwierdzili to zgodnym rykiem.
Raz dwa wyciągnęli z kieszeni Pokeballe i wypuścili z nich kryjące się wewnątrz stwory - Drowzee, Rattata i Sandshrew. Twój Tyrogue od razu stanął gotowy do walki, a obok byli Scyther wraz z trenerem. Czworo przeciwko sześciu to chyba nie najgorsza sytuacja. Jeśli mądrze to rozegracie, to powinniście dać im radę.
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Żądny zemsty cukiereczek 


Wiek: 28
Dołączył: 01 Sie 2016
Posty: 274
Skąd: Lublin
Wysłany: 2016-12-19, 18:42   

Dammit dammit dammit, nie trafiłem. Trzeba było bardziej się wsłuchać skąd głosy pochodzą. Rozejrzałem się szybko po dziupli - było kilka najprawdopodobniej skradzionych pokemonów, bo oprócz nich przyuważyłem jednego Growlithe'a, zapewne należącego do tamtej dziewczyny. Przy okazji dowiedziałem się z kim mam do czynienia czyli 3 kozakami z osiedla. Typowe, w grupie to fifa-rafa a osobno chodzą wąsko i cichutko, ach chciałbym powyłapywać ich pojedynczo.
- Wiesz z kim tańczysz leszczu? Takich jak ty składa się w minutę. Chodź kozaku, I'm about to rock you, like a hurricane. - zakończyłem z aroganckim uśmiechem. Jednak moja przesadna pewność siebie na tym się skończyła, ponieważ dresiki wyskoczyły z pokemonami. Kurde, w walkach stricte pokemonowych nie jestem zbyt dobry ale cóż, kości zostały rzucone. Spójrzmy co my tu mamy, Drowzee może użyć swojej psychicznej mocy również na mnie i zamaskowanego, trzeba na to uważać, Sandshrew kopie norki i tam się chowa, Rattata jako szczur może się wszędzie praktycznie prześlizgnąć. Co tu zrobić?
- Myślę, że najpierw trzeba wyłączyć z gry Drowzee'ego. Jego hipnoza może podziałać również na nas, a wtedy po ptokach. Scyther jest efektywny na tego pokemona, zajmiesz się nim szybko? - spytałem mojego towarzysza - Tyrogue weźmie na warsztat Sandshrew i Rattatę. Dobra Tai masz walkę 2 na jednego ale nie przejmuj się, wykorzystamy znajomość sztuk walki. Najpierw Fake Out w stronę Sandshrew, jeżeli wszystko dobrze pójdzie to na chwilę wyłączysz go z gry. Zapewne Rattata ruszy na ciebie, pamiętasz lekcje z Aikido? Teraz się przyda chwyt ushiro ryote dori naname kokyu nage, więc użyj go prędko i kiedy obezwładnisz szczura dorzuć mu Tackle, ale porządnie! Korzystając z chwili rzuć jeszcze Halping Hand w stronę Scythera, może mu się przyda.
Gdyby cały plan wyszedł to będziemy przeważać. Najpierw trzeba zająć się pokemonami, potem ludźmi. Jednak jeśli 2 przeciwników okaże się za mocnych na Tyrogue'a to zawsze ja mogę wkroczyć, choć nigdy nie biłem się z pokemonem, poza Taiem oczywiście.
_________________

Karta Postaci | BOX | Bank | Trofea
 
     
SayuriSagi 
The Mad King Of Goldy Pond


Wiek: 25
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 1975
Wysłany: 2016-12-20, 20:21   

vs

Tai jako pierwszy spośród wszystkich zaatakował. Zgodnie z poleceniem użył Fake Out (- 79 HP) na Sandshrewie, uniemożliwiając mu wykonanie ruchu w tej kolejce. Zaraz potem Scyther zaatakował psychicznego stworka naprawdę bardzo efektywnym Bug Buzz (- 309 HP). Następny w kolejce był fioletowy szczurek, który walnął twojego Pokemona zwykłym Tackle (- 156 HP). Jako ostatni ruszył się Drowzee, który postanowił uśpić dużego przedstawiciela rodziny robaczej za pomocą Hypnosis, ale na szczęście dla was chybił celu.
Teraz, w drugiej rundzie, jako pierwszy ruch wykonał Scyther, używając
Vacuum Wave (- 279 HP) na Rattacie. Szczurek najwyraźniej uznał, że lepiej na razie nie atakować robaka i skupił się na Tyrogue, ponownie rzucając się na niego z Tackle (- 156 HP). Twój Pokemon pomimo poniesionych obrażeń zdołał chwycić przeciwnika i walnąć jego łbem w ziemię (- 20 HP), po czym szybko odpłacił mu takim samym Tackle (- 81 HP). W tym czasie zaatakował Drowzee ze swym krytycznym Confusion (- 128 HP) wymierzonym w Scythera. Na szarym końcu był ziemny stworek, który podniósł swoją obronę za pomocą Defense Curl.
Patrząc na tempo walki, nie potrwa ona chyba za długo. Bojowy robak wciąż był najszybszy na placu boju, więc bez trudu zranił Sandshrew swym Quick Attack (- 164 HP). Rattata zaraz potem ugryzł go celnym Bite (- 81 HP). Następny był Drowzee z wymierzonym w Scythera Disable, uniemożliwiając mu przez najbliższy czas użycie jego ostatniego ataku. Tutaj w końcu do walki włączył się Sandshrew, który wystrzelił Poison Sting (- 90 HP) w twojego Pokemona. Tai po oberwaniu ciosem zgodnie z poleceniem użył Helping Hand, aby podwyższyć moc kolejnych ataków towarzysza.

W trakcie wymiany tych wszystkich ciosów zaskoczyła cię jedna rzecz: twój kolega ani razu nie odezwał się. W takim razie jak wydawał polecenia? Na początku walki lekko podnosząc maskę włożył do ust gwizdek, z którego co chwila wydawał dźwięki, jednocześnie stukając w różny sposób butem. Najwyraźniej wypracował sobie jakiś system sygnałów, którymi przekazuje Scytherowi kolejne komendy. Korzystając z okazji spróbowałeś trochę lepiej mu się przyjrzeć, ale z powodu niezbyt dobrego oświetlenia nie zdołałeś dostrzec żadnych szczegółów dolnej części jego twarzy. Jedyną rzeczą, którą zobaczyłeś, były wąskie usta.



HP 1296 - 309 = 987
Atak 107
Obrona 69
Sp. Atak 102
Sp. Obrona 102
Szybkość 201


HP 1056 - 380 = 676
Atak 116
Obrona 62
Sp. Atak 82
Sp. Obrona 62
Szybkość 267


HP 1216 - 243 = 973
Atak 137
Obrona 98
Sp. Atak 76
Sp. Obrona 58
Szybkość 196
* podniesiona obrona


HP 1096 - 402 = 694
Atak 93
Obrona 62
Sp. Atak 93
Sp. Obrona 62
Szybkość 185


HP 1376 - 209 = 1167
Atak 175
Obrona 95
Sp. Atak 115
Sp. Obrona 95
Szybkość 339


* Wiesz, że na forum jest comiesięczny bonusowy atak?
_________________

Cleome Spinosa | Box | Bank | Trofea | Crystal Dollars | Jeziorko | Rezerwat | Ogródek

Lucyfer
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.