Wysłany: 2017-06-17, 13:00 ~ Tam twój dom, gdzie twój zadek ~
Wasza podróż początkowo była dość spokojna. Dreptaliście sobie otoczeni różnoraką roślinnością,
przy czym co jakiś czas mogliście zasmakować w dość słodkich jagódkach. Niestety pogoda jest cholernie zmienna. Nie wiesz kiedy złapie cię deszcz, wicher czy coś równie upierdliwego i przeszkadzającego w dalszej wędrówce. Byliście akurat na środku jakiegoś randomowego pola otoczonego drzewami, kiedy pojawiły się ciemne, wręcz czarne chmury oraz silny wiatr. Dołączmy do tego nagłą ulewę. W skrócie, burza. Zaczęliście biec w poszukiwaniu schronienia. Niestety pierwszy piorun spowodował, iż twój towarzysz najzwyczajniej w świecie wyprzedził cię oraz spierdzielił nie wiadomo gdzie. Byłaś wolniejszy to i go zgubiłaś. Po parunastu minutach dopiero udało ci się doczołgać do jakoby lisiej nory. Była wystarczająco duża, byś się w niej zmieściła bez większego problemu. Teraz tylko przeczekać tą burzę. Potem poszuka się pomarańczowego, tchórzliwego pokemona.
Dratini otworzyła swe różowa oczy, spostrzegając świat na około niej. Ostatnio widziała więcej, niż w całym dotychczasowym życiu. błysk, potłuczone szkło, rozlana woda i coś czerwonego. Także mnóstwo dziwnych i dużych roślin oraz wiatr...deszcz...słońce...
Chciała wiedzieć czy to było to, o czym czasem słyszała. Świat...jaki jest na zewnątrz...?
Zauważyła nagle że nadal nie ma koło niej tej innej istoty. Tak, tej co ludzie nazywali pokemonem...czy Trapinch'em...nie kojarzyła tych nazw.
Głośne grzmoty biegnące z góry, powodowały u niej naturalny lęk, nie mogła się zdecydować, czy powinna zostać, czy ruszyć dalej. Mimo wszystko na chwilę wystawiła swoją białą mordkę ponad dziurę, sprawdzając otoczenie...
Wystawienie łebka ze schronu nie było najlepszym pomysłem. Burza trwała w najlepsze. Dostałaś stertą liści w pyszczek, a po chwili usłyszałaś głośny huk i oślepił cię jakby blask pioruna, który uderzył parę metrów od ciebie. No cóż, skryłaś się w lesie. Takie są konsekwencje pobytu w miejscu ściągającym do siebie wszelkie cholerstwa. Wysokie rośliny działają przyciągająco na pioruny. Prawa natury, fizyki i tam podobne. Mocno cię to ogłuszyło, przez co straciłaś tak jakby przytomność. Gdy się przebudziłaś, burzy już nie było. Na niebie widniały białe chmurki, a obok nich kołysało się słoneczko. Możesz teraz szukać swego towarzysza.
Dratini dość mocno dostała po pyszczku, gdy tylko wystawiła głowę poza norę. Nie zdążyła się niestety schować...i ała się stało...
W każdym razie obudziła się jakiś czas później. Wydawało się że burza zdążyła minąć, błękitne niebo i chmury. Kolejna rzecz której nigdy jak dotąd, nie widziała.
Wylazła ze swojej nory, nasłuchując czyjejkolwiek obecności. Tego pomarańczowego ani widu, ani słychu. No trudno...
Ruszyła powoli, niczym wąż przedzierając się przez gęstwiny. Trzeba było znaleźć go...i jedzenie...więcej jedzenia...
Nie słyszałaś za wiele, jedynie szum wiatru. Przedzierając się przez trawę, wystające korzenie i wszelkie inne przeszkody natrafiłaś w końcu na jakiś ślad swego towarzysza. Odciśnięte na błocie ślady łap sugerowały, iż zagubiony Trapinch wlazł do jaskini będącej najprawdopodobniej siedliskiem groźnych poke-niedźwiedzi. Ursaringi, Beartici, Pangoro... takie tam stworzenia mogłaś napotkać. Czy cię zaatakują? Nie wiadomo. Lepiej nie wdawać się w zbędne starcia z mocarnymi miśkami, kiedy nie znasz ich dokładnej siły i nie wiesz czy cię po sekundzie nie znokautują. To jak, wpełzasz tam na ratunek ziemnemu przyjacielowi? Czy wolisz najpierw zadowolić się tymi smacznie wyglądającymi jagódkami, co sobie rosną o tam, w cieniu jednego z drzew?
Mknąc poprzez trawy, mała samica smoka natrafiła na podejrzane dość ślady. Przez jej szczątkowe zdolności dedukcji, dostrzegła że mogą należeć do jej towarzysza. Prawdopodobne, ale nie ma pewności. Spojrzała dużymi oczkami na jaskinię, do której prowadziły te ślady. Może powinna już zacząć go szukać. Jednak nadal nie zdawała sobie do końca sprawy z niebezpieczeństwa, więc postanowiła przeszukać nieco teren i dopiero potem Trapinch'a. Zbliżyła się do zachęcających jagód, uważnie badając je białymi pyszczkiem.
Z pewnością towarzysz jej musiał być głodny, więc może powinna przynieść trochę pożywienia? Ciężko jednak stwierdził, czy postąpiła słusznie...
Jagody raczej nie były trujące. Chyba należały do gatunku tych uszczęśliwiających czy też dających bonusy, przykładowo do siły bądź szybkości danego pokemona. Kosztując jednej z jagód stwierdziłaś, iż są bardzo smaczne. Do tego poczułaś się jakby nieco silniejsza? O! To ci pomoże w ewentualnej walce z jakimś groźnym miśkiem. Oczywiście, priorytetem jest twój przyjaciel. Może uda ci się go stamtąd wydostać bez zabawy z niedźwiedziami. Tak czy siak, zabierając ze sobą trochę owoców wpełzałaś do jaskini. Gnając przed siebie zostałaś otoczona przez ciszę oraz ciemność. Za wiele nie widziałaś. Musiałaś zdać się na swój słuch i węch. Zmysły te podpowiadały ci, iż musisz udać się na lewo. Z tamtego kierunku chyba dochodziły jakieś szmery czy powarkiwania.
Smak jagód rozpływający się delikatnie po jej pyszczku, dodał jej jakby sił. Być może jej instynkt podpowiadał że to właśnie powinna zrobić w pierwszej kolejności. Choć nie była pewna czym one były, wydawały się mieć dobre działanie...
Po ogólnym napełnieniu brzucha ruszyła dalej w drogę, podążając za nadal dość świeżymi śladami. Pełzając cicho pośród skał, brnęła nadal na przód. Robiło się coraz ciemniej, jednak nie było to takim wielkim problemem. Nawet jeżeli wzrok nie działał w tej sytuacji, nadal posiadała zupełnie inne zmysły. Węszyła i nasłuchiwała, czuła że nie jest tu kompletnie sama. Nie była w żadnym razie pewna co tu może znaleźć. Jakiego rodzaju pokemony mogą się tu znajdować...i jak wyglądają. Po prawdzie to nie wiele takowych w ogóle widziała w swoim krótkim życiu. Raczej nie były wiele większe od niej, więc nie bardzo mogła sobie wyobrazić, co może znajdować się przed nią.
Z czasem zaczęła zwalniać, gdy poczuła się mniej pewnie, powoli nadal pełzła, bezszelestnie, szukając jego zapachu.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.