Pokemon Crystal

[Mirajane]

Zastnawiałam się czy powiedzieć o mojej wizji Edowi, ale po chwili zrezygnowałam. Po za tym te stworzenia chyba raczej nie mają dobrych zamiarów nawet jeśli znają Thralla. Po chwili zrobiło się gorąco więc trzeba było wiac. Jednak kłopot był w tym, ze zagrodzono nam drogę. Zdziwiło mnie też, ze z mojego pokeballa sam wyleciał Fletchling. -Kuro! Co ty robisz? -krzyknęłam do pokemona jednoczesnie zdziwiona i lekko zła, że robi samowolkę jak mój Charmeleon. Już miałam rękę na ballu go zawrócić.

[Dante Aligieri]

Twój pokemon zaczął latać wokół jednej z elfek, gdy nagle ognisty dwugłowy pies strzelił w niego ogniem. Płomienie zaczęły otulać się wokół twojego pokemona. Już chciałaś coś zrobić gdy dostrzegłaś po chwili że on...

- Fletchinder! - Wrzasnął twój pokemon, cóż nikt się tego nie spodziewał. Pokemon zaczął latać wokół ognistego stwora i atakować go Peckiem. Co ciekawsze po chwili ptaszek zaczął strzelać do przeciwnika Emberem! Nauczył się go samodzielnie! Dostrzegłaś że obie elfki walką z Edem i nie są na wygranej pozycji. W oddali słyszałaś jak JB chyba ich zabija... Cóż, ich wina, chyba...

[Mirajane]

Zdziwiłam się widząc to jak mój Kuro ewoluuję. Dodatkowo jeszcze poznał Ember. -Wspaniale Kuro. Jestem dumna. Jeszcze Quick Attack w tego dwugłowego psa. Powiedziałam do pokemona. Byłam pewna, ze teraz Kuro uda się pokonać stwora tej elfki. Dziwiło mnie to, zę to coś sie jej słucha. Dodatkowo te dwie głowy mnie przerażały. Do eflki w cięzkiej zbroi nawet sie nie zbliżałam. Nie ma szans bym jej coś zrobiła.

[Dante Aligieri]

Po chwili udało wam się prześlizgnąć. Tam stała cała armia Hordy czekająca na was, cóż nie wyglądało to przyjaźnie zwłaszcza że nie mieliście dużej siły ognia. Thrall spojrzał w niebo - Żywioły, są niespokojne - Odparł po czym na niebie pojawi się cały układ gwiezdny. Dostrzegłaś tam jak gwiazdy ułożyły się w coś na wzór Demona... Po chwili ku ziemi mknął Meteor... Gdy miał już się zderzyć coś wybuchło.... To JB strzelił ogniem z ręki... W powietrzu wówczas zawisł...

Czy to pokemon? Jeśli tak to co to za pokemon?! - Quetzar - Zaczął Thrall - Jeden z tworów samych tytanów... Żywioł Kosmosu - Odparł, stwór odwrócił się - Trenerze... Nie jestes godny pozyskać mojego Brata Rayquaze.... - Po czym zaatakował was DragonBreath lecz Kuro to przyjoł na siebie i wrócił do Balla

[Mirajane]

Cóż.. owa sytuacja nie była zbyt ciekawa zwłaszcza, żę raczej nie damy sobie rady z całą armią. Jednak... Coś zakłóciło moje myśli. Na niebie pojawił się jakiś pokemon i jak mówił o legendzie, którą miałam zdobyć to wiedziałam, ze mówi do mnie. -Co? Jak to niegodna? Sam Arceus mi o nim mówił. Chyba to co oznacza. Powiedziałam do owego pokemona. Kuro zasłonił mnie przed atakiem. Byłam mu wdzięczna. Wzięłam do ręki kulę w której siedział i lekko go przytuliłam. Patrzyłam na tego pokona z lekką złością.

[Dante Aligieri]

Cała Horda chciała zaatakować lecz ten uwięził ich w czymś jakby kosmicznym bąblu nie dając podejść - Arceusa Pojebało.... Sam sprawdzę i zarazem udowodnię że nie masz prawa zdobyć mego Brata - Wówczas Ryknął i zaczął ładować Atak. W tym momencie z Balla wyskoczył Chaos który nie był zadowolony z tej sytuacji. Po czym wokół niego pojawił się ognień. Na twoim Pokedexie wyskoczyła Inforamcja "Lekki wzrost mocy". Po sprawdzeniu okazało sie że z 19 przeskoczył na 21 lv i zastosował Scary face na pokemona. Cóż, widać chciał walczyć

[Mirajane]

Zacisnęłam pieści zła. Po tym jak Chaos wyskoczył spojrzałam na niego z chęcią walki w oczach. -Nie dam sie tak łatwo i udowodnię ci co potrafię. Dajemy Chaos. SmokeScreen by zasłonić mu widocznosć i z całej siły Dragon rage w niego. Po tym jeszcze raz Scary face i Ember. Staram się unikać i biegaj by utrudnić mu trafienie. W pewnym momencie przebiegnij pod nim używając Smokescreen. Kiedy będzie w chmurze uderz Emberem oraz Dragon rage. Trzymaj go na dystans.Jednalk nie jest tak źle po lewiatanie skoro Chaos nauczył się Scary face.

[Dante Aligieri]

Twój Pokemon zaczął atakować jak mu kazałaś, nie miał zamiaru przegrać z czymś z kosmosu co nawet nie jest sklasyfikowane jako pokemon. Jednak, przeciwnik ne był na tyle głupi by dać się pokonać tak łatwo. Twister który wykonał odrzucił Chaosa w tył, on wówczas wnerwiony zaczął strzelać Dragon Rage'em prosto w przeciwnika. Dostrzegłaś że mocno go to boli. Czyli smok, w sumie krewny Rayquazy. Smok? wykonał po chwili Dragon Tail, aczkolwiek Chaos odskoczył w bok i wbiegł na niego strzelajać mu Dragon Rage po ciele.


Chaos 60%
???? 55%

[Mirajane]

Nie podobało mi się, ze Chaos robi mi tutaj samowolkę, ale byłam też dumna, że tak dobrze sobie radzi i nie ma zamiaru się poddać. -Wspaniale Chaos. Dokopmy mu. Scary Face, Growl i Dragon Rage. Wal z pełną mocą. Nie oszczędzaj sie. Staraj się też w miarę mozliwości unikac jego ataków. Staraj się go otoczyć Smokescreen. Osłabny go też w ataku. Growl kilka razy. Nie stój w jednym miejscu. Przemieszczaj się z miejsca na miejsce. Na koniec z całej pary Dragon Rage. To go najbardziej boli.

[Dante Aligieri]

Pokemon z łatwością odrzucił twojego pokemona w tył. Wiedziałaś że Chaos nie ma na tyle siły by go pokonać, wówczas poczułaś coś.... To był Chaos.... Wokół Pokemona pojawił się ognisty filar ku niebu. Dostrzegłaś że sam Chaos ma tam inny wygląd ale nie dałaś rady dojrzeć. Pokemon wyglądał na znacznie silniejszego. Po chwili wystrzeli Dragon rage który był o wiele potężniejszy. Niedługo potem wyskoczył i wgryzł się w przeciwnika a na zakończenie uderzył go ogonem ku ziemi. Jednak on sam oberwał atakiem od rywala a ty to poczułaś. Miałaś jakieś odczucie rzuć Ultra Ball... Chaos, czułas jak na ciebe zza tego ognia patrzy

[Mirajane]

Patrzyłam na to wszystko z fascynacją. Nie spodziewałam sie, zę Chaos będzie miał tyle siły przez to wzmocnienie. Przez chwilę byłam zszokowana, ale potem to już tylko fascynacja z tego jak silny mój mały charmander się stał. Kiedy tylko udało mu się otrząsnąć to wzięłam do ręki ultra ball i rzuciłam w brata Rayquazy. Miałam nadzieję, zę on sam wystarczy. Inaczej jestem udupiona. Ja i Chaos.

[Dante Aligieri]

Kula Zderzyła się z czołem pokemona po czym zamknęła go w środku. Zaczęła się wiercić, i gdy miała się otworzyć Chaos dalej będąc w ogniu złapał ją ogonem i zaciskał. Czułaś jak istota w środku nie daje za wygraną ale cóż, nie będzie to łatwe po chwili nagle ustała a czerwona dioda zgasła. Udało się, Chaos wrócił do poprzedniej formy i zarazem do Balla, był zmęczony. Strasznie zmęczony, ale kto mu się dziwi?
Ty wyjęłaś Dex i chciałaś to zeskanować, lecz nic z tego. Horda stała i nie wiedziała co ma powiedzieć gdy nagle ogarnęli się i zaatakowali. Jb stanął przed wami - Jesteś zmęczona po walce z legendą, albo czymś na wzór... Ja się nimi zajmę, poczuję się jak za dawnych lat - Odparł stajać przed biegnącymi storami. Ed kazał ci się zasłonić i po chwili widziałaś wybuch ognia, po środku walki stał... Jb, płoną to przecież nierealne, ta moc to... On, wrócił. Po chwili Pojawiła się Sylvanas - WYSTARCZY!

[Mirajane]

Patrzyłam na ball z nadzieją, ze się uda, ale Chaos urządzeniu pomógł. Wzięłam ultra ball do ręki. Do drugiej zaś kulę z Chaosem. -Dziękuję Chaos. Byłeś wspaniały. Odpoczywaj. Ball z "legendą" schowałam do plecaka i patrzyłam co niby moze zrobić JB. Jednak jak zapłonął to poczułam tą jego moc aż za bardzo. Miałam ciarki na całym ciele. Nie mogłam uwierzyć w to co widzę. Całą farsę przerwał krzyk mrocznej Elfki. Jej czerwony oczy mnie przerażały, ale strój ma niezły, a łuku mogę tylko pozazdrościć. Skoro zatrzymała całą armię to oznacza, żę ona tym wszystkim tutaj rządzi. Co takiego zrobił JB, że sobie tak nagrabił. I to ostro. Wolałam jak zawsze jednak milczeć i poczekać na rozwój spraw niż powiedziec cos nie tak i stracić głowę.

[Dante Aligieri]

- Thrall, czego chcesz że przywiodłeś tu tych ludzi, ich demony oraz... - Odparła wskazując na Ridera - Tego demona - Syknęła cicho, JB błyskawicznie pojawił się przy niej -Demona......Głodny.......Winna..... - Zaczął ale wówczas Ed odrzucił go mocą - JB! SPOKÓJ! - Wrzasnął, a ten wrócił do swojego wyglądu, teraz dostrzegłaś jego twarz był młody, tak może maksymalnie 28 lat....może nieco więcej nieco mniej - Przyprowadzasz tu te potwory i czego żądasz - Odparła, Thrall stanął na środku - [i]Legion, on was przechytrzył. Sargeras zostawił tu kilka większych demonów a sam ruszył na inną planetę. Ziemię, gdzie również jest studnia[i]

[Mirajane]

Słuchałam uważnie tego co się dzieję i JB... Jezu. Czemu mnie sie to musi przytrafiać. Akurat to z demonami to nie było zamierzone. -Dokładnie. Mój dom jest w niebezpieczenstwie. W tym życie miliona ludzi. Dalej ściszyłam głos i zapytałam Eda. -O jaka studnię chodzi? Pewnie chodzi o jakąś moc, która jest tak nazywana. W głowie widziałam obraz ogromnej wody, która była wzburzona i otoczona kamienną ścianą. A skoro jest we niej moc to Legion przybierze na siłę i cały mój świat legnie w gruzach pokonany przez legion, a na to pozwolić nie mogę.