Pokemon Crystal

[Dante Aligieri]

- A czemu mam ci zaufać? - Odparła, wówczas Thrall stanął przed nią - BECOUSE I'M GREEN JESUS BITCH! - I walnął ją z młota. Niedługo po tym zaczęły się jakieś kłótnie etc. Ty czekając na koniec na jakimś moście(połączenie między fly zone a jakąś górką, wiesz o co biega) podszedł do ciebie Thrall(tu pominę naukę uznamy ze coś tam już umiesz).

Po paru dniach kierowaliście sie do statku - Mira, masz to twój Pokedex. Ukradłem ci go jak spałaś i lekko ulepszyłem. Teraz powinnaś dać radę zeskanować tego bydlaka - Odparł Ed

[Mirajane]

Dziwne mają tutaj sposoby rozwiązywania kłótni jeśli mam być szczera. Potem jeszcze Thrall z własnej woli nauczył mnie panować nad moją mocą. Byłam bardzo zadowolona, ze mam tak dobrego nauczyciela. Umiem już przynajmniej jej już używać. Treningi były ciezkie, ale dałam radę. Po paru dniach Ed powiedział mi o pokedeksie. -Mogłem powiedziec, ze 'pożyczyłeś. " Bardziej by pasowało.Powiedziałam to żartobliwie. Chłopak pomaga mi jak moze, a ja nic. Musze to wreszcie zmienić. odebrałam do niego pokedeks i skanuje brata legendy oraz przy okazji Kuro.

[Dante Aligieri]

- Ej no! To było nie - Po czym zamarł - Czuje wahania w mocy... To... - odparł i spojrzał w niebo, dostrzegliście wielki obiekt.... - CHOLERA ŻNIWIARZ! - Wrzasnął Ed, a ty już zrozumiałaś powagę problemu... TO było ogromne!

Statek zbliżał się do wylądowania niedaleko miasta, Orgrimaru jak się dowiedziałaś w trakcie obrad. Stwór a raczej kosmita wbił swoje "macki" w ziemię i zaczął ładować laser. Wówczas Zza ws wyskoczył Mega Blaziken oraz JB juz płonąc. - ED!! STATEK! JUŻ! - Wrzasnął atakując kosmitę. Twój wybranek od razu dał znać załodze że mają tu przybyć.

[Mirajane]

Spojrzałam na to i zamarłam. -Ogromny problem. Dodałam od Siebie. Nie puszczałam żadnego z pokemonów z balla zwłaszcza Chaosa. Postanowiłam trzymać się blisko Eda. Chciałam pomóc JB, ale gdyby kosmita wchłonął elektryczność, którą bym w niego wystrzeliła to mielibyśmy przechlapane.
-On umie wchłaniać elektryczność czy raczej ona by mu zaszkodziła? Spytałam szybko Eda. Nie chciałam narobić więcej kłopotów. Żniwiarz jest wystarczającym. Jak uda się szybko wystartować to moze lasery ze statku coś zrobią.

[Dante Aligieri]

- Ani jedno ani drugie, on nawet nie drgnie... - Odparł, wówczas poczułaś coś dziwnego. JB zaczął tworzyć jako Rider coś w postaci wielkiego ognistego kręgu. Wówczas z ognia wyłoniła się olbrzymia istota zrodzona z ognia. Otaczała ją światłość

- RAGNAROS LORD OF LIGHT! POWSTAŃ - Wrzasnął JB, dostrzegłaś jak istota spojrzała na Żniwiarza - NĘDZNY ROBAKU POCZUJ POTĘGĘ ŚWIATŁA! - Wydarła się ów istota i zaatakowała statek. Cóż, była na tyle ogromna że spokojnie dawała radę z nim walczyć na równi. Ty poczułaś dziwne uczucie a z Balla wyszedł Chaos - Char! - Wrzasnął i ponownie wokół niego pojawił się ogień.

[Mirajane]

No to szlag. Znowu nic nie zrobię. Jednak widząc jak JB wzywa istotę zrodzoną z ognia i światła jak mniemam to zdziwiłam się dość mocno. Nie wiedziałam, ze tak potrafi. Przynajmniej damy sobie tak radę ze Żniwiarzem. Jednak niedługo po pojawieniu się istoty wyszedł Chaos z balla. Po raz kolejny otacza się ogniem. Zastanawiałam sie jak on to robi. Nie słyszałam o tym jaki kolwiek Charmeleon tak robił. Coraz bardziej mnie to zastnawia. -Chaos czemu wyszedłeś znowu z balla?

[Dante Aligieri]

- Char! - odrzekł i pyknął Ultraball z nieznanym pokemonem. Po chwili pokemon pojawił się przed wami, ale tym razem wyglądał inaczej, bardziej jak pomnik. - CHAR! - Wrzasnął Chaos o wskoczył mu na głowę uderzając ogonem w głowę.

Pokemon spojrzał w górę i wyrzucił głowa Chaosa prosto w przeciwnika. Ten lecąc został przyśpieszony DragonBreath dziwnej legendy. Cóż, nie wiedziałaś co isę dzieje ale czułaś że on chce walczyć.

[Mirajane]

Wiedziałam, że Chaos uwielbia walczyć, ale to, ze robi samowolkę to raczej nie jest dobry znak. jednak widząc jak Legenda mu pomaga to zdziwiłam się. -Przez to, ze Chaos cię pokonał to nagle pomagasz nam ze żniwiarzem? spytałam widząc jak Chaos leci na wielkiego robota. Chciałam jednak też wiedzieć czy cokolwiek mój pokemon mu zrobi. Chyba, ze znowu ewoluuje podczas tego lotu tak nagle.

[Dante Aligieri]

Legenda spojrzała kątem oka nic nie mówiąc. Chaos za to leciał po czym nagle płomienie przybrały formę ognistej kuli - Mira, on - Zaczął Ed, ty chyba wiedziałaś co się właśnie dzieje. Po chwili płomienie zniknęły

- CHAAAAAAAAAAAAAAAR - Wrzasnął po czym zaczął lecieć dość szybko na Statek. W trakcie nagle zaczął używać Heat Wave. Wówczas wleciał prosto w statek i strzelił Flare Blitz. Po chwili jednak został odbity prosto w ziemie. Wbił się, lecz wstał i znów zaczął ryczeć jak dziki

[Mirajane]

Czyli nadal nie ma zamiaru ze mną współpracować. No nic. Ważniejszy teraz jest Chaos i jego walka z wielkim robotem. Kiedy otoczyła go kula ognia wiedziałam co jest granę. -Widzę Ed. Odpowiedziałam szybko i dalej patrzyłam na to jak po raz kolejny mój starter ewoluuje. Byłam dumna z niego. Jednak po chwili walki mocno oberwał i wbił się w ziemię. Od razu do niego podbiegam. -Chaos jesteś cały?. Szybko sie jednak skubaniec podniósł. Był wściekły.- Chaos lepiej prowadzić walkę na dystans. Flare blitz i Flame Burst powinno robić mu szkody..

[Dante Aligieri]

Smok wstał - Char! - Ryknął i wystartował, po chwili poczułaś dziwne uczucie, coś jakby w sercu. Spojrzałaś na swojego Chaosa starającego zaatakować Reapera, jednak on został odtrącony jak mucha. Wówczas Ed coś ci dał do ręki. Ty spojrzałaś, była to jakaś zaczepka na bransoletkę. Ty podbiegłaś do smoka gdy ten znów wystartował lecz tym razem został wrzucony do wody. Chciałaś tam podbiec gdy wówczas woda wyleciała z impetem

Twój pokemon, on ewoluował ponownie, to przecież niemożliwe! Przecież nawet nie miał przy sobie mega stona!

[Mirajane]

Chaos naprawdę się angażuję w walkę. Staram się zeskanować go, ale nim sięgnęłam po dane urządzenie poczułam coś dziwnego. Założyłam od Eda przedmiot, który mi dał. Jednak mega ewolucja mnie zdziwiła. Nie... Do tego potrzebny jest kamień... A Chaos i ja go nie posiadamy. A możę... O dziwne uczucie w sercu. Moze to jest klucz do tego. Patrzę na mojego Chaosa nie wiedząc jak zareagować na to co się dzieje. Wiedziałam tylko, ze jest silniejszy niż wcześniej i chce to pokazać każdemu.

[Dante Aligieri]

Nie zdołałaś zeskanować bo ten od razu wystartował i zaatakował Żniwiarza, mimo to nadal był zbyt słaby by mu coś zrobić. Wówczas Za twoimi plecami otworzył się portal. Widziałaś jak Thrall oraz jacyś magowie go podtrzymują. Wówczas z portalu wyłonił się... chwila, co to jest?! Ed widząc to od razu odpalił ostrza nie spodobało mu się to. Dostrzegłaś to coś, to był twój koszmar!

[Mirajane]

Widząc tą osobę do razu otworzyłam szeroko oczy. Zaczęłam drżeć. Przypomniałam sobie wizję, którą zesłał mi Arceus. Złapałam sie za ramiona widząc tego stwora. -E...Ed... Ja... ja go już widziałam... Powiedziałam do niego łapiąc go za ramię lekko. Chciałam czuć choć trochę bezpieczeństwa ze strony chłopaka. Bałam się, ze stanie się to samo co w wizji. Skoro juz zaczęłam to będę musiała dokończyć temat nawet jeśli Ed uzna mnie, że wariatkę. Bo raczej od tak nie miałam tej wizji od samego boga pokemonów. Powiem tylko o śnie, który moze się stać rzeczywistością. Resztę przemilczę.

[Dante Aligieri]

- To... Mój ojciec... On... W formie Demona... THRALL SKĄD GO WYTRZASNĄŁEŚ! - Wrzasnął Ed, Thrall podtrzymując Portal - Ponad Kilkaset jak nie kilkadziesiąt set lat temu. Z czasów - Tu nie dokończył bo Demon ryknał i wystrzelił Promieniem w Żniwiarza, ten lekko się zachybotał a Thrall kiwnął głową i zamknął z magami portal. Wówczas demon jest wchłaniany przez portal i znikł... Żniwiarz lekko się chybotał a wy dostrzegliście sporą wyrwę w pancerzu. Ragnaros jak i Chaos skupili się na tym i strzelili tam ogniem. Efekt? JEbut a sam Żniwiarz padł na ziemie. Ed odwołał Ragnarosa a Chaos wylądował przed tobą wracając do zwykłej formy.