Imię/imiona: Alexander
Nazwisko: Legendsa
Data urodzenia (wiek): 27.8.1998.(18 lat)
Profesja: Trener
Profesja poboczna: Hodowca
Team: Brak, ale może gdzieś dołączyć
Towarzysz/towarzyszka: na razie brak
Opis wyglądu: Alexander jest szczupłym mężczyzną o wysokim wzroście. Swoimi błękitnymi oczami bacznie wszystko obserwuje od góry. Jego niezbyt długie brązowe włosy opadają mu swobodnie i bez ładu za uszy. Ubiera się skromnie, nie zwracając większej uwagi na kolorystykę ubioru.
Opis charakteru: Alexander mimo tego, że wydaje się towarzyską osobą jest niezwykle zmienny. Raz zachowuje się ostro, innym razem radośnie czy zimno. Drugą jego niebezpieczną cechą jest lekkomyślność. W końcu kto, kto się zastanawia zgadza się na samotną podróż do odległego regionu, gdzie nikogo nie zna. Alexander uważa pokemony za towarzyszy i rzadko używa pokebolli. Woli przenieść pokemona na rękach niż zamknąć go w ciasnej kuli.
Historia:
Pochodzę z Driftveil City, dosyć dużego miasta w Unovie. Możliwe, że pani o nim słyszała. Wychowywali mnie tam rodzice do czasu, gdy miałem 10 lat i musieliśmy się przenieść na drugi brzeg rzeki, do Nimbasa City, drugiego największego miasta. 4 lata później mój tata zginął w ataku terrorystycznym. Terroryści napadli na wieżowiec, gdzie pracował i zabili wszystkich. Następnie nasza sytuacja materialna znacznie się pogorszyła. Matka samotnie musiała nas utrzymywać z niewielkiej pensji kelnerki. Jednak nie tylko to się zmieniło. Ona zaczęła na mnie krzyczeć. Była na mnie wściekła, bo bardzo przypominałem mojego tatę. Nie mogła mnie mojego widoku, aż w końcu mimo wspólnego mieszkania nigdy się nie widzieliśmy.
Rok temu wróciliśmy do Driftveil City, ponieważ matka znalazła lepiej płatną pracę. Wróciliśmy do miasta, w którym się urodziłem, jednak nie sprawiało mi to przyjemności. Przez 4 lata miasto dużo się zmieniło, a znajome miejsca przypominały mi o tacie, za którym tęsknię. Z tego powodu często chodziłem na północ od miasta, gdzie wraz z rodzicami się nie zapuszczaliśmy. W trakcie jednej z wędrówek znalazłem niewielką grotę, a w niej mojego pokemona, Type:Null. Był on ranny i nieprzytomny. Zaopiekowałem się nim. Z początku nie pozwalał się zbliżyć, ale z czasem się uspokoił i został moim towarzyszem.
Kilka dni temu obchodziłem swoje 18 urodziny. Tego dnia spotkałem Matkę, która wyrzuciła mnie z domu wraz z zapakowaną walizką, listem i biletem lotniczym. W liście matka napisała, że ojciec pragnął bym w 18 urodziny wyjechał do Aloli, jego rodzinnego regionu i tam zaczął swoją podróż. Niestety nie mógł pojechać ze mną.
-I dlatego tu jestem i nie wiem gdzie iść-oznajmiłem siostrze Joy w centum pokemon w Hau'oli city.
Rodzina:
Lucy Legends (43 lata)- Matka, dawna trenerka, aktualnie pracuje w domu spokojnej starości, mama kocich pokemonów. Nienawidzi syna, za to że jest tak podobny do ojca.