Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Na tropie swojej przeszłości. Na drodze swojej przyszłości.
Autor Wiadomość
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-01-21, 22:00   

Czyli w zasadzie błądzę po ciemku i zapewne nie będzie to ostatni raz - pod warunkiem, że przeżyję swoją aktualną podróż w czasie, bo skoro w czasie poprzedniej tak niewiele brakowało, to nie wiadomo, co stanie się teraz. Najważniejsze to znaleźć w tym sajgonie Roarka i powiedzieć mu, żeby stąd zwiewał, ale... co z resztą górników? Nie powinnam ich zostawiać samopas, ale jeśli znajdę lidera, to myślę, że on coś wykombinuje... prawda? Bo chyba mi uwierzy... co nie?
Z tych rozmyślań wyrywa mnie dość niespotykany widok. Eevee w jaskini. I to jeszcze zupełnie inny niż ten, którego spotkaliśmy wtedy w muzeum. Ten jest czarny niczym noc czy też węgiel. Może on widział coś podejrzanego? Na sam początek zbliżam się powoli, kucając i wyciągając dłoń w jego kierunku.
- Nie bój się mały, nie chcemy zrobić ci krzywdy. Czy dzieje się tu coś, co nie powinno mieć miejsca? - pytam, chociaż z drugiej strony... czy ten lisek cokolwiek wie? Albo czy cokolwiek mi odpowie?
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Black Lotus 
Ostatni dziedzic rodu Magów~



Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1751
Wysłany: 2018-01-25, 14:15   

Eevee nie wydawał się być przerażony na widok człowieka, a wręcz przeciwnie. Ochoczo podszedł do ciebie, zupełnie jakbyś była jego trenerką, po czym uśmiechnął się radośnie w twoją stronę.
- Iłi? - lisek zastrzygł pytająco uszami, po czym obrócił się i spojrzał w słabo oświetlony tunel kopalni. - Iłi, iłi!
Pokemon podbiegł trochę naprzód i odwrócił się, aby spojrzeć, czy za nim idziesz. Tak właściwie nie miałaś żadnych innych informacji, więc ruszyłaś za nim.

Po kilku albo kilkunastu minutach doszliście do sporych rozmiarów komory, w której znajdowały się różne stoliki, tory, wagoniki, lampy i mnóstwo górniczego sprzętu. Była tutaj też duża ilość górników, jak również...
- Marietta? - usłyszałaś z boku znajomy ci głos należący do Roarka. - Co ty tutaj robisz? - spytał ciebie, wyraźnie zdziwiony i nieco jakby zmartwiony. - Wydawało mi się, że mówiłaś, że opuszczasz Oreburgh. Zwłaszcza po tym... - chłopak nieco spuścił głowę, przez co zobaczył czarnego Eevee. - Czyżby kolejny nowy nabytek? Widać, że strasznie ciągnie do ciebie ten gatunek pokemonów. - Roark zdawał się chcieć zmienić tor rozmowy za wszelką cenę, nawet jeśli miałaby to być rozmowa o pogodzie.
_________________
~ Rin Tohsaka ~

"Fighting for others, but not yourself, is nothing but hypocrisy."

"Even if my life is full of hypocrisy, I'll keep on striving to be a hero of justice!"

?© kotlet barani




 
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-07, 22:01   

Cóż, chyba muszę się przyzwyczaić do jednej rzeczy - jestem jakimś nieludzkim magnesem na wszelakie Eevee. Eevee w muzeum - co to za problem? Eevee w kopalni i to w dodatku w kolorystyce odpowiadającej miejscu - pfffft. No ale takie rozważania zostawmy na później, bo teraz ważniejsza jest osoba, która zwróciła na to uwagę.
Roark. Jest tutaj. I żyje. W pierwszym odruchu najchętniej rzuciłabym się na niego z radości, że jednak udało mi się wrócić do momentu sprzed tego wybuchu i mam szansę go ocalić, ale z drugiej strony coś mi na to nie pozwala - moje wcześniejsze zachowanie. Zamiast tego stoję lekko oniemiała, odzyskując głos po dłuższej chwili. Moja misja jeszcze nie dobiegła końca, a ja tracę cenny czas, bo emocje i uczucia.
- Czy... moglibyśmy porozmawiać na moment? W nieco bardziej ustronnym miejscu? - pytam cicho, starając się brzmieć neutralnie, chociaż przychodzi mi to dość ciężko. To, co za niedługo powiem, będzie... ciężkie.
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-02-07, 22:11   

- Porozmawiać? - Roark zdawał się być jeszcze bardziej zdziwiony niż przed chwilą. - Jasne. Mamy tutaj takie jedno miejsce.
Zeszłaś za liderem do niższej partii jaskini i ruszyłaś za nim. Dotarliście do wgłębienia w jednym z tuneli, według Roarka był to główny korytarz prowadzący do wyjścia, gdzie to zaadaptowano sobie miejsce na swego rodzaju biuro. Znajdował się tutaj sporych rozmiarów stół przysłonięty różnymi mapami, w kącie zaś stały wody i prowizoryczny podgrzewacz.
- Napijesz się może czegoś? - spytał ciebie chłopak.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-08, 21:46   

Roark nadal żyje i muszę go uratować. To teraz się liczy, ale... jak mam mu to wszystko do diabła wytłumaczyć? "A więc jestem z przyszłości, w której zginąłeś w wybuchu, który miał miejsce za jakieś półtorej, może dwie godziny." Mogłam pochopnie nie prosić o to, by mnie tak szybko tutaj "przeniesiono". Powinnam była się odpowiednio do tej wyprawy przygotować. Co powinnam powiedzieć?
- Ja... nie sądzę, że to dobry moment na picie czegokolwiek - zaczynam ostrożnie, spuszczając wzrok ku ziemi. Może to raczej nie zwiększa mojej wiarygodności, ale po prostu nie mogę, nie mogę spoglądać w oczy osobie, o której wiem, że we właściwym dla mnie czasie nie żyje. - Ja... tak jakby powiedzieć, to nie jest do końca moja linia czasowa, tak to chyba możemy ująć. Aktualnie w obecnej chwili jestem zapewne gdzieś w okolicach Floaromy, ale nie o tym chcę rozmawiać... domyślam się, że pewnie mi nie uwierzysz, ale jesteś... jakby ci to powiedzieć...
Krótka przerwa na wzięcie oddechu, po czym zmuszam się, by spojrzeć potencjalnemu denatowi w oczy.
- W moich współczesnych czasach, czyli za jakieś pięć, sześć godzin, jesteś martwy, Roark. Naprawdę to nie jest nic komfortowego widzieć twoje martwe ciało w telewizji, a Celebi nie dała mi za dużo czasu na opracowanie jakiegokolwiek planu na działanie... zresztą, nieważne, przejdę do konkretów. Około dwunastej prawdopodobnie nastąpi wybuch tutaj, w kopalni. Nie wiem dokładnie, jak to się stało ani ile ostatecznie będzie ofiar. Oczywiście, możesz mi nie wierzyć, ale... po prostu naprawdę nie wiem, co mogę wykombinować w tej kwestii i liczyłam, że... może uda mi się uzyskać tu jakąś pomoc.
No to teraz czas na to, by zawinęli mnie w kaftan i zabrali do psychiatryka.
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-02-12, 16:56   

- Celebi znowu się z tobą skontaktował?
Roark był zdziwiony całą twoją opowieścią, jednak kiedy wspomniałaś imię legendarnego pokemona chłopak wyraźnie się uspokoił. Podszedł on do stołu i przewracał znajdujące się na nim papiery, aż odsłonił coś na wzór mapy z zaznaczonym jakimiś znakami. Wśród nich wyróżniał się jednak duży, czerwony okrąg.
- Kilka dni temu, podczas przedłużania jednej z odnóg korytarzy, znaleźliśmy coś jakby na wzór komnaty. Znajdowała się tam dziwna skała, którą... Mieliśmy do niej iść i ją badać. Dosłownie za godzinę miała być zbiórka i mieliśmy się tam udać. - głos Roarka zdawał się załamywać, nic dziwnego, w końcu najwyraźniej odkrył przyczynę swojej śmierci. - Jeśli ona jest przyczyną wybuchu, musimy... Nie, ewakuacja nic nie da. Nikt mi nie uwierzy, zwłaszcza, że nie mam jak udowodnić, że jest to prawdą. Będziemy musieli to zbadać. Znaczy się... - lider zmieszał się, nieumyślnie używając liczby mnogiej. - Będę musiał to zbadać. Dziękuję Marietta, że mnie ostrzegłaś.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-15, 11:53   

No i już czuję, że na wstępie zwaliłam i nie osiągnęłam tego, co chciałam. Nie chciałam, żeby on mi dziękował i stwierdził, że sam to zbada - zamiast tego myślałam, że może poświęci mi chwilę i razem coś wymyślimy. A tutaj... nie ukrywam, że czuję się lekko rozczarowana, jednak nie mogę dać tego po sobie poznać. Zamiast tego podchodzę do stołu, by przyjrzeć się mapie, którą odsłonił Roark.
- Tylko nie mów, że musisz wszystko zrobić sam - mówię cicho, kręcąc głową. - Wiem, że nie powinnam przebywać w kopalni, bo jednak to jest miejsce pracy raczej nieotwarte dla postronnych osób, ale też nie zamierzam zostawiać cię tu samopas. Mam dziwne przeczucie, że to, że wiesz o tym, że coś się zdarzy, niekoniecznie wystarczy, więc... myślę, że mimo wszystko będę starała się wykombinować coś na poczekaniu...
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-02-16, 18:59   

- Nie chodzi o to, że nie możesz tutaj być... Co po części jest prawdą. Chodzi mi o to, że... - Roark wykonał dłuższą pauzę, zauważyłaś również, że chłopak... unika twojego wzroku. - Po prostu... Jeśli to, co mówisz, w co zresztą nie wątpię, jest prawdą, nie chciałbym, żeby stała ci się jakaś krzywda.
Będący razem z wami czarny Eevee, zakręcił się wokół twojej nogi, najwyraźniej uznając, że czas na zabawę. Ty jednak nie odczuwałaś takiej potrzeby. Najwyraźniej Roark dalej coś do ciebie czuł, nawet pomimo twojemu odrzuceniu jego zainteresowania. Chłopak odwrócił się, po czym dał ci podobny do jego kask, po czym odparł, że w razie jakichkolwiek pytań, masz mówić, że jesteś tutaj z polecenia jego ojca.
- Zaś jeśli chodzi o tę dziwną skałę... - zaczął Roark, kiedy to pojawił się za nim czerwonowłosy chłopak.
- Cześć Roark, już jestem. Mam nadzieję, że to nie problem. - odezwał się do lidera.
- Nie, skąd. Pozwól, że ci przedstawię Mariettę. Marietta, jest to Hayato Akiro, specjalistka od ognistych pokemonów. - przedstawił was sobie Roark - To właśnie on był moim konkurentem o fotel lidera, tylko...
- Tylko przypadkowo spaliłem jedną ze ścian sali podczas walki. - dokończył za niego Hayato. - Zresztą i tak zbytnio nie chciałem zostawać liderem. Po prostu mój kuzyn mnie do tego namawiał. Mądrala sam startuje na członka Elitarnej Czwórki. Dobra, ale to nie czas na plotki. Podobno znalazłeś coś ciekawego. - Hayato zwrócił się do Roarka, który wytłumaczył mu wszystko o dziwnej skale oraz to, żę temperatura w komorze zaczyna się podnosić. - Rozumiem. Możliwe, że jest to jakiś pokemon, albo kilka pokemonów w czymś w rodzaju hibernacji. Jednak jest to dziwne zjawisko, zwłaszcza w tej części Sinnoh. Gdyby to była otwarta jaskinia, to co innego, ale nie zamknięta podziemna komora.

Tak jak mówił Roark, po pewnym czasie zebrała się grupa, która miała zbadać dziwne znalezisko. Oprócz ciebie, Hayato i lidera, była tutaj również dwójka naukowców z tutejszego Muzeum, jak i dwójka trenerów, którzy podobno zostali tutaj przysłani od pewnej bogatej rodzinki ze Snowpoint. Udaliście się do komnaty, w której, tak jak wspominał wcześniej Roark, panowała bardzo wysoka temperatura. Przeszkadzała ona zwłaszcza czarnemu Eevee'mu, który dalej za tobą podążał.
- Rozstawcie sprzęt pod ścianą. A nasi goście od państwa Einzbern, jeśli moglibyście, sprawdźcie, czy nie ma korytarzy, które by tutaj prowadziły. - Roark przekazał czwórce ludzi, którzy od razu przeszli do wykonywania jego poleceń. - Hayato, możesz badać do woli. W końcu w tym momencie robisz za naszego eksperta. Zaś ty Marietta... - lider czekał, aż będziecie jako tako sam na sam. - Jeśli masz jakiegoś wodnego pokemona, wypuść go. Skoro mówiłaś o wybuchu, możliwe, że może się pojawić tutaj jakiś ognisty stwór. No i wypuść tamtą Eevee z muzeum. Na pewno będzie chciała pobawić się z tym maluchem. - dodał, patrząc na czarnego lisa, który kręcił ósemki między twoimi nogami.


~ wygląd Hayato
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
  
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-01, 14:19   

Nie wiem, czemu, ale czuję się trochę onieśmielona. Nie powinnam tutaj być przy tych ludziach, ale przecież nie mogę zostawić Roarka na pewną śmierć... a jeśli mnie nie będzie, to jest ona w stu procentach pewna. No dobra, ale skupmy się na robocie. Poznałam ludzi, którzy biorą w tym udział. W sumie... żadne z nich nie wygląda groźnie, chociaż obawiam się trochę tego całego Hayato - w końcu jest ekspertem od ognistych pokemonów, a skoro wybuch... chyba że to wszystko jedynie przypadek i po prostu wyniknie w błędu przy jego pracy. Wróćmy jednak do pracy.
- No właśnie w tym problem, że ja... w sumie mam pomysł - odpowiadam na pytanie dotyczące wodnego pokemona, by po chwili pogrzebać w plecaku w poszukiwaniu odpowiedniego kamienia i balla. Bo chyba obie rzeczy mam... prawda? W każdym razie, gdy znajdę obie rzeczy, kucam obok czarnego liska, proponując mu - a jakże - dołączenie do mojej ekipy oraz prosząc o pomoc przy pilnowaniu, że na pewno nic złego się nie stanie w czasie badania tej dziwnej jaskini.
--------------
Od razu przy evo daję też mu TM Scald i Protect, które wzięłam u Lu w evencie
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-03-02, 15:32   

Eevee zgodził się dołączyć do twojej drużyny, jednak zamiast dotknąć noskiem kuli, zbliżył się do intensywnie niebieskiego kamienia i trącił go końcówką pyszczka. Kamień zajął się jasnym światłem, które przeszło na pokemona. Jego postać zaczynała się zmieniać, zupełnie jakby stworek był z plasteliny. Po kilkunastu sekundach proces ewolucji się zakończył, a przed tobą stał czarny lis ze złotym kołnierze, uszami i linią biegnącą od głowy aż do ogona.
- Vapo!
Inni uczestnicy wyprawy na chwilę spojrzeli na ewolucję Eevee'go, jednak po niej od razu wrócili do swoich obowiązków. Hayato kończył rozstawiać cały potrzebny sprzęt, dwójka osób przysłana z zewnątrz rozglądała się po jaskini, co jakiś czas na siebie zerkając, co długowłosa dziewczyna zawsze kwitowała uśmiechem.
- Zdaje się, że wszystko jest ustawione. - odparł do was po kilkunastu kolejnych minutach Hayato. - Wskaźniki wyczuwają niewielkie wstrząsy sejsmiczne, a tak poza tym na razie wszystko jest w spokoju.
- Według tego, co mówiłaś, wybuch ma nastąpić za jakieś pół godziny. - szepnął do ciebie Roark. - Może jest to jakieś cenne złoże i ktoś chciał je ukraść? Podczas wybuchy ważniejsza jest ewakuacja aniżeli zajęcie się jakimś kamieniem.

Cytat:

#134 Czarny Vaporeon [5.00%]

Ewolucja
Eevee --(Water Stone)--> Vaporeon
Ruchy:
Covet, Helping Hand, Growl, Tackle, Tail Whip, Sand Attack, Curse (EM), Water Gun, Scald (TM), Protect (TM)
Historia i charakter:
Eevee jako jedyny z rodzeństwa urodził się z czarną sierścią. Został on z tego powodu wykluczony przez swoich najbliższych i zmuszony był do samotnej wędrówki. Dotarł on aż do Oreburghu, gdzie osiadł. Eevee unikał zarówno ludzi jak i pokemonów, zatem zamieszkał w kopalni, w jednej z mniej uczęszczanych odnóg. Wtedy to spotkał Mariettę, która została tam przysłana przez Celebi, aby uchronić Roarka przed śmiercią. Dziewczyna zaproponowała lisowi dołączenie do niej wraz z możliwością ewoluowania, na co pokemon przystał.
Eevee nie spędził długo czasu z Mariettą, jednak praktycznie od razu się do niej przywiązał. Wyczuł od niej jakąś aurę, która podpowiadała mu, że ta nigdy go nie porzuci ze względu na jego odmienny wygląd. Sama ewolucja dała mu jeszcze większą pewność, że Marietta chce go przy swoim boku na stałe. Pokemon postanowił wtedy, że będzie wobec niej w pełni lojalny i oddany. Uznał, że będzie musiał chronić za wszelką cenę osobę, która dała mu nowy dom.
Umiejętność:
Hydration - Kiedy pada deszcz, zmiany statusu Pokemona są leczone po każdej turze walki.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
  
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-02, 21:23   

Szczerze mówiąc, zaskoczyła mnie mocno decyzja Eevee, a w zasadzie teraz już Vaporeona. Może rzeczywiście jest we mnie coś, co pozwala pokemonom zaufać mi od razu? Nie mam bladego pojęcia, ale mam nadzieję, że nie zawiodę żadnego z moich podopiecznych. Ale wracając do rzeczy ważnych, zdaje się, że wszystko jest już gotowe, ale... na co? No właśnie, to jest ważne pytanie.
- Nie mam bladego pojęcia, ale... też nie mam za dużo czasu tutaj. Mam nadzieję, że mimo wszystko uda mi się to wszystko powstrzymać... - odpowiadam również szeptem, ostatnie zdanie mamrocząc praktycznie pod nosem. Nie chcę, żeby Roark myślał, że coś do niego czuję, bo tak... chyba nie jest, prawda? Jest dobrym partnerem do rozmowy i znajomym, ale naprawdę nic więcej. - W każdym razie jestem ciekawa, co to wszystko oznacza.
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-03-02, 21:50   

Przez dobry kwadrans okrążaliście główne pomieszczenie na zmianę z ludźmi Eizbernów. Mogłaś przez ten czas usłyszeć ich rozmowę, według której ona była córką głowy tego rodu, on zaś był jej mężem. Irisviel i Kiritsugu, ponieważ tak się nazywali, mieli córkę oraz adoptowanego syna. Zostali tutaj przysłani przez ojca dziewczyny, który był znajomym Byrona, ojca Roarka.
- Wbrew pozorom sporo osób z całego regionu się zna między sobą. Zwłaszcza, jak jest się tak wygadanym jak mój ojciec. - podsumował to lider.
Dopiero po tych piętnastu minutach Hayato potwierdził, że coś się dzieje. Początkowo zrzucał to na ruchy tektoniczne i sejsmiczne, później jednak uznał odczyty za co najmniej dziwne. Z tego co mówił chłopak pokazywały one, jakoby centrum tych ruchów było... w tej sali.
- Zupełnie jakby to ten kamień był przyczyną tych dziwnych odczytów. - tłumaczył wam Hayato, patrząc na skałę, która nagle zaczęła świecić. - Co!?
Poczuliście nagły napływ ciepłego powietrza, zupełnie jakby znikąd, w końcu nie było tutaj żadnego innego wejścia, nie licząc tego znajdującego się za wami. Zauważyliście również, że skała zaczyna się mienić, a co gorsza pękać. W pewnym momencie rysy zaświeciły się i ostatecznie puściły. Wy zaś zobaczyliście zaś ogromnego psowatego pokemona, który ryknął na was tak donoście, że baliście się, czy komora się zapadnie.
- Czyżby to był Legendarny Pies...? - usłyszałaś zaskoczony, i jednocześnie przerażony, głos Irisviel.
- To Entei! - Hayato dokończył za nią zdanie. - Ale... Ale to przecież niemożliwe. Skąd on by miał się tutaj wziąć?
- Czyżby to on był sprawcą tego wszystkiego? - Roark był równie zaskoczony co cała reszta ekspedycji.
- Marietta, nie chcę ciebie martwić, ale... - usłyszałaś głos Ril, od której również słyszałaś w niej przerażenie i przejęcie aktualną sytuacją. - Wyczuwam tutaj wybrańca. On tutaj gdzieś jest.
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
  
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-03, 14:05   

Przez ostatnie piętnaście minut sporo się dowiedziałam, także rzeczy, które mnie rozczuliły. Jeśli... jeśli nie uda mi się tego powstrzymać, zapewne Kiritsugu i Irisviel zginą, osieracając dzieci. Zginie Roark. I Hayato. W sumie... ja też zginę. Śmiesznie jest tak o tym myśleć, ale po tym jak ostatecznie pokazał się Entei, wiem, że jestem w ciemnej dupie. No bo jak mam walczyć z legendarnym psem, który jakby nie patrzeć, włada ogniem? Będzie... ciężko.
- Nie wierzę... - mówię cicho, starając się zachować pełną uwagę. Muszę wiedzieć, skąd nadejdzie selektor Enteia, żeby w odpowiednim momencie zakomenderować Vaporeonowi użycie Scald. Jeśli to on jest odpowiedzialny za ten wybuch... znalazłam się naprawdę w patowej sytuacji.
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Mhrok 
Knight of Londinium~


Wiek: 25
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 2206
Skąd: Biedastok
Wysłany: 2018-03-03, 16:30   

- Staram się go zlokalizować, ale... to dziwne. Zupełnie jakby coś blokowało mi możliwość jego namierzenia. - odparła do ciebie Ril, coraz bardziej zdenerwowana, najpewniej swoją biernością w sytuacji zagrożenia twojego życia. - Postaram się go znaleźć jak najszybciej.
Usłyszałaś głośny dźwięk alarmu ewakuacyjnego, w tym momencie jednak nikt z ekspedycji nie zwracał na niego zbytniej uwagi. Wszyscy, łącznie z tobą, w zdumieniu patrzyli na Enteia, który tak naprawdę znikąd znalazł się razem z wami w podziemnej komnacie. Legendarny pies rzucał wzrokiem na każdego po kolei, aż zatrzymał się na tobie. Entei zszedł z kamiennego podestu, po czym powoli zaczął się do ciebie zbliżać.
- Aggron, uderz w niego Iron Head! - usłyszałaś z boku podniesiony głos Kiritsugu.
Nie wiedzieć kiedy wypuścił on pokemona, który to zaszarżował i odrzucił Enteia na przeciwległą ścianę. Zaraz obok niego znalazła się lisiczka, której się mieniła się niczym lód w słońcu, należąca do Irisviel. Zauważyłaś, jak dwójka pokemonów przytakuje do siebie, po czym spogląda na nieco oszołomionego Enteia.
- Uciekajcie stąd, my go powstrzymamy.
Odkrzyknął do was Kiritsugu, który polecił swojego pokemonowi kolejny cios w Enteia. Był on na tyle silny, albo ściana była na tyle krucha, że oba stworki przebiły się do kolejnej, tym razem o wiele większej komnaty.
- Pomóżcie innym w ewakuacji! - powiedziała wam Irisviel, po czym ruszyła za swoim mężem do nowej części kopalni.
Roark chwycił ciebie za rękę, po czym zaczął prowadzić w stronę wyjścia. To jednak było zagrodzone przez dziwnego humanoidalnego pokemona. Miał on z jakieś półtorej metra, jego skóra w większości była żółta, gdzieniegdzie znajdowały się kępki brązowego futra. Najdziwniejszym w jego wyglądzie były między innymi długi wąsy, ale bardziej niespotykanym były trzymane przez niego łyżki.
- Przesuń się stąd natychmiast, inaczej użyję siły. - odparł do pokemona Hayato.
- Obojętnie jak bardzo byś tego chciał, on tego nie zrobi. - usłyszeliście męski, zupełnie ci nieznany, głos. - Alakazam, zrób z tymi nieproszonymi gośćmi porządek.
Trzymane przez pokemona łyżki skrzywiły się do zewnątrz. Roark, Hayato oraz dwójka naukowców pokryła się jakby różowo-fioletową mgiełką, po czym unieśli się i zostali odepchnięci. Alakazam wszedł do środka, za nim zaś wkroczył wysoki, ubrany w garnitur brunet. Na jego twarzy znajdował się zawadiacki uśmiech, ale kiedy spojrzał na ciebie, jego twarz zmieniła wyraz, zupełnie jakby stał się inną osobą.
- Marietta... To wybraniec! - Ril wręcz do ciebie krzyczała.
- Och, zatem masz na imię Marietta, tak? Pozwól, że się przedstawię. Nazywam się Satomi. I tak, jestem tym, o kim mówi twoja urocza towarzyszka. - głos mężczyzny wydawał ci się wręcz wymuszenie grzeczny i miły. - Ale chyba nie umówiliśmy się tutaj na rozmowę przy herbatce, prawda? Odsuń się i pozwól mi zabrać Enteia, a może ciebie pozostawię przy życiu.
- Marietta, nie możesz mu na to pozwolić! - krzyknął do ciebie, przytwierdzony przez Alakazama do kamiennej ściany, Roark. - Pamiętaj, co mi mówiłaś. To on najpewniej jest sprawcą tego, co się stanie!

~ wygląd Satomiego
_________________


I'll say this not as a King, but as
a loyal knight. Anything to disturb
the King's peace will be crushed!
Clarent Blood Arthur!
MYukine Hakui:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Harumi Hasashi:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Leticia Forvedge:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kazuto Kirigaya (Eevee):
Karta Postaci
  
 
     
Rudzik 
Hi-da-ka~!


Wiek: 27
Dołączyła: 23 Kwi 2016
Posty: 1039
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-19, 20:04   

A więc jednak… szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że można by w jakikolwiek sposób zakłócić zdolności Ril, dzięki którym strażniczka wie, gdy w naszym pobliżu jest wybraniec. Przynajmniej nauczę się czegoś nowego, ale hej, czy ja w ogóle będę miała okazję wykorzystać tę wiedzę w praktyce? Jakby nie patrzeć, jestem teraz naprawdę na cienkiej granicy między życiem a śmiercią. Jedna błędna decyzja może spowodować, że zginie więcej niż jedna osoba… ale czemu mam wrażenie, że ten człowiek będzie chciał się zabawić mną bardziej?
Powinnam odpowiedzieć, ale czuję, że moje ciało niekoniecznie ma ochotę teraz na jakąkolwiek akcję. Nerwowo przygryzam dolną wargę, spoglądając z nieukrywanym lękiem na mężczyznę, który przedstawił mi się jako Satomi. Nie mogę… nie mogę…
- Nie… nie mogę… nie mogę ci na to pozwolić – słowa te brzmią cicho, ale to na pewno te słowa, które chcę powiedzieć. Roark ma rację. Nie powinnam mu ufać, zwłaszcza, że wiem, co się wydarzy. Wybuch. Ognisty pokemon. To ma sens, a zapewne Entei będzie istotą, która to spowodowała – pewnie nie ze swojej własnej woli, ale mimo wszystko. - Nie powinieneś tego robić. Nie powinniśmy wykorzystywać tych stworzeń do własnych zachcianek.
Brzmi to jak mowa hipokrytki, ale nie mam lepszego pomysłu, zwłaszcza, że to, co teraz zrobię… cóż, miło się żyło, ale jeśli chociaż jedno z nich będzie mogło uciec z kopalni i powiadomić pomoc, to może jednak moje poświęcenie nie pójdzie na marne?
- Vap, osłoń ich Protect! – rzucam prostą komendę do swojego czarnego pokepartnera, by następnie rzucić się prosto na bruneta i zwalić go z nóg. Może nie ważę jakoś specjalnie dużo, ale liczę na to, że jednak uda mi się jakoś zająć uwagę jego i Alakazama, żeby Roark albo Hayato wezwali pomoc.
-------------
Jestem lamą w takie sytuacje, ale... przynajmniej odpisałam XD
_________________
The future, where there is nothing beyond the pain...
...if that's the case, I want to love that pain
MMarietta Delacroix:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Kenneth Corcair:
Karta Postaci | Box | Bank | Trofea

Lena Schwarz:
Karta Postaci
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.