Imię: Eri
Płeć: Kobieta
Pochodzenie: Region Hoenn
Gatunek: Groudon
Wiek: Nieznany
Poziom: 7
Ewolucja: Groudon Ataki: Ancient Power, Mud Shot, Scary Face.
Zdolność: Drought - Kiedy Pokemon wchodzi do walki, słońce zaczyna mocno świecić. Efekt ten zanika dopiero po pięciu turach.
Trzyma: Nic.
Wygląd: Nic z grubsza ciekawego. Włosy koloru lśniącej czerwieni, jasna, kremowa karnacja i złote ślepia. Jeśli chodzi o ubiór, to zaczynając od góry... na głowie znajduje się podpięta do uszu metalowa opaska z kolcami. Szyje okrywa obroża, także z tym ostrym cholerstwem. Nie nosi stanika, jej nagie piersi spoczywają pod ciemnym, brązowym topem z wycięciami na plecach. Naramienniki oraz rękawice bez palców są tylko mało znaczącym dodatkiem. Pod odkrytym pępkiem, na tyłek założone są króciutkie spodenki, w tej samej barwie co bluzka. Do tego dochodzą zakolanówki. Biust podwyższa pasek idący do dolnej części tułowia, gdzie także umieszczone są kolce. Całość zakańcza narzuta zakrywająca cztery litery dziewczyny.
Charakter: Skomplikowaną nieco ma osobowość. Jej humor zależny jest od dnia i pogody. W deszczowe okresy, gdzie woda przypomina jej ciągle o tej cholernej Kyogre, chodzi ciągle podirytowana. Aczkolwiek istnieje jedna stała rzecz, która się w najbliższym czasie nie zmieni. Otóż, jest zdeterminowana by odnaleźć towarzysza życia, z którym będzie idealnie kompatybilna. Obserwując ludzi stwierdziła, że trzeba go szukać poprzez łóżko. Tak. Ubzdurała sobie, że prześpi się z wieloma istotami ludzkimi bądź też innymi gijinkami, by znaleźć tego jedynego. Poczuć to "coś". Do tego chce zobaczyć, a nawet spróbować wszelkich fetyszy oraz erotycznych doznań. Tak z czystej ciekawości. Skoro się stała człowiekiem, to zamierza z tego w pełni korzystać. Dzięki temu nie będzie się już nudzić. Eri to ten typ, co lubi wszystko komentować. A zwłaszcza wtrącać się w nie swoje sprawy i rozsadzać wszystkich do kątów. Nieco władcza, a zarazem pewna siebie nie lęka się żadnych przeciwności losu. Strach oraz wszelkie lęki ma w głębokim poważaniu, gdzieś w północnej części zadka.
Historia: Rok 2050. Świat pokemonów uległ przekształceniu, odkąd to Arceus zdecydował, iż zrobi z dzikich stworzeń pół-ludzi. Nie wiadomo co go natchnęło, by z nagła zmienić panującą rzeczywistość. W ten sposób powstała nowa rasa. Gijinki. Mają one zdolności oraz moce pokemonów z których powstały, a na dodatek posiadają zdolność ewolucji. Jednakże jako, iż są ludźmi, to żyją tak długo jak oni. W ten sposób mogą się starzeć wraz ze swymi właścicielami oraz umierać razem z nimi, wcześniej lub później. Koniec z jajkami i wykluwaniem. Rodzą się i dojrzewają tak samo jak zwykli śmiertelnicy. Mimo to nadal są inni. Bardziej odporni na ból, a także posiadają bardziej rozwinięte zmysły. Nie znaczy to jednak, iż system zdobywania pokemonów, trenowania ich i wykorzystywania do różnych celów przestał poprawnie funkcjonować. Został jedynie zmodyfikowany. Laboratoria pokemon nadal rozdają startery, ale teraz służą również do badania i leczenia gijinek, a także są centrum informacji o nich. Bycie trenerem, hodowcą czy koordynatorem nieco ewoluowało. Każdy zwykły człowiek sam bądź za pośrednictwem urzędu może zdobyć partnera-gijinkę. Stwora, który do końca swego życia będzie pod ich opieką, a zarazem władzą. W ten sposób przeobrażone pokemony stały się wręcz niewolnikami ludzi. Walczą dla nich w turniejach i normalnych pojedynkach, bo walki liderowskie czy ligi nadal funkcjonują tak samo, ale również zostały zmodyfikowane pod istnienie gijinek. Walczy się zwykłym pokiem albo ludzio-stworem. Jak kto co woli. W pokazach to samo. A jak z hodowcą? Taka sama zasada jak przy normalnych potworkach. Ba. On może na sam początek "adoptować" dwie gijinki i pomóc im się rozmnażać. Hodowcy zazwyczaj tworzą żłobki/przedszkola/szkoły dla gijinek i dbają o ich rozwój oraz o to, by ich ilość znacznie wzrosła. Niemal po kilku miesiącach od przekształcenia rzeczywistości przez Arceusa zaczęły powstawać Organizacje mniej lub bardziej legalne, prowadzone przez zbuntowane gijinki, którym się nie podobało, iż miały żyć na ludzkich usługach. Czemu ludzie nimi rządzą? Czemu nie mogą być wolne? Skoro są silniejsze i lepsze, to one powinny władać światem, a nie ludzie. W ten sposób w świecie panuje także wojna między ludźmi, a gijinkami. Pokemony stają przy tym po obydwu stronach. Niektórzy ludzie sądzą, iż ludzio-stwory należy zamknąć i ubezwłasnowolnić, gdyż zagrażają społeczeństwu. Zwłaszcza te, które zrodziły się z naprawdę silnych pokemonów. Ba. Powstał nawet specjalny wywiad, agencja walcząca przeciw zbuntowanym gijinkom. Zbudowali nawet specjalne więzienie dla nich. No co tu dużo mówić. Świat jest podzielony. Istnieją konkretne 3 środowiska. Ludzi, gijinek oraz pokemonów. Nie każdy chce żyć według systemu. Jedni mają na niego wylane i funkcjonują po swojemu, a drudzy oddają się temu i robią to, co zadecydowały władze. Egzystują wraz z gijinkami i robią to, co dotąd robili, kiedy były zwykłymi pokemonami. A właśnie. Trenerzy i koordynatorzy mogą sobie zrobić harem, znaczy mieć pod swym władaniem aż 6 gijinek. To jest maksimum o którym zdecydowali najwyżsi. Wobec posiadania zwykłych pokemonów nie ma limitów. Można mieć i harem i zoo.
Z ów zmian świata skorzystała też siedząca w najciemniejszych zakamarkach regionu Hoenn - Groudon. By zakończyć nudny okres swego żywota przybrała postać młodej dziewczyny. Zaczyna swą ero-przygodę od miasteczka Mauville. Oczywiście, nie interesuje jej bycie niewolnicą jakiegoś parszywego kmiotka. Przynajmniej na razie. Kiedyś sobie sprawdzi ten tryb żywota, jak już zrealizuje wszelkie inne cele.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Rodzina/Powiązania:
- Kyogre aka Kyouka - Przemądrzałe to i irytujące. Eri nie przepadała nigdy za Kyogre, gdyż ta zawsze znęcała się nad nią za pomocą swych wodnych zdolności. Stała się człowiekiem głównie po to, by posmakować zwyczajnego żywota, a także by mieć Groudon na oku.
- Rayquaza aka Rayto- Dziwak, który zawsze pojawia się znikąd. Wpieprza się pomiędzy rywalizujące ze sobą Groudon oraz Kyogre przy każdej okazji. Robi za tatuśka co rozdziela swe rozjuszone córeczki. Został człowiekiem, bo tak. Nie ujawnił konkretnego powodu.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ciekawostki:
- Błękitny kolor działa na nią jak płachta na byka. Dlaczego? Bo przypomina jej o upierdliwej Kyogre.
- Ma skłonności pedofilskie wobec miniaturowych istot zwanych dziećmi.
- Lubi kwaśne oraz pikantne potrawy. Jako napój najbardziej preferuje lemoniade z przynajmniej 5 cytryn.
- Gdy coś wpadnie w jej oko, to od razu zabiera się za macanie. Nie zważa na to, co dokładnie dotyka.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.