Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Stracisz życie. W porządku powiesz
Autor Wiadomość
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-10, 12:12   

1. Wybacz za spóźnienie, ale miałem epicką sagę o walczenie do przyjęcie do szpitala ;-; (nie polecam)
2. Zdecydowałem się shippować moje dwa pieski <333 I uważam, że ich związek będzie tym bardziej uroczy, jak poznają się jako szczeniaki <333 To nie zmienia faktu, że mam środki, aby przemienić oba i chciałabym zrobić to całkiem niedługo (3-4 strona).

~~~

Słysząc słowa kobieta, prawdziwie mnie zatkało. Mogłam się tego spodziewać, to było tak oczywiste, brudne i nieludzkie. Dresy zwaliły wszystko na mnie, bo dlaczego mieli by nie?
Byłam niewinna, nie miałam z tym nic wspólnego, ale co z tego? Ci kłusownicy mogli mieć nawet układy z policją, jeśli tak, nie miałam żadnych szans.
Poczułam się nagle mała i nieznaczna. Byłam teraz na ich łasce, mogłam już tylko modlić się o cud...
Jednak nie o taki cud mi chodziło... Wejście "stwora" było tak dziwne i nierealne jak on sam. Nie przypominał nic co znałam, wyglądał jak demon i pewnie tym bym.
Jego propozycja była tak dziwna, ale z drugiej strony tak oczywista. Gdybym była jakąś zwykłą, głupią smarkulą, żaden demon by się mną nie zainteresował, ale jeśli czegoś się nauczyłam, to tego, że nie jestem zwykła.
Maski, naturalnie, że musiało chodzić mu o niej, a o co innego?! Ta bestia czekała na idealny moment, ba, kto wie czy sama tego nie zorganizowała, ale, choć nie chciałam tego robić, musiałam przyznać, że wykonała robotę na medal.
Nie miałam żadnego wyjścia, mimo tego, że jestem niewinna i jest to moje słowo przeciw im, ta batalia mogła trwać długo, za długo. Do tego była ogromna szansa, że nie skończy się to korzystnie dla mnie.
Nie, musiałam odzyskać Ovena, za wszelką cenę. Maska była mi bliska, dzięki niej byłam kimś innym, a może właśnie sobą, ale to Oven był dla mnie najważniejszy.
Nawet już nie głowiłam się nad tym, na co mu moja maska, ale to nie mogło być dobrego.
- Dobrze... - Odpowiadam mu po chwili, czując jak popełniał ogromny błąd. - Umowa stoi... - Dodaje z ciężkim głosem. - Muszę przyznać, że nieźle to wszystko zaplanowałeś...
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-11, 07:39   

Ok i tak miałam zamiar jeszcze na tej stronie dać Ci Rockruffa. Co z tego że to nie Alola xD
________________________________________________


Stwór wyszczerzył się w podstępnym uśmieszku. Wtedy poczułaś, że twoje kajdanki po prostu rozpłynęły się jak dym. Czy sobie to zaplanował czy nie, przynajmniej się stąd wydostaniesz...prawda? Zaraz po tym jak znikły kajdanki poczułaś się nieco przytłumiona, głowa zaczęła Cię też trochę boleć. Zobaczyłaś, że cały pokój też zmienia się w dym i wszystko zaczyna znikać, zmieniać się w szarawe maziaje. Co dziwne czułaś grunt pod nogami chociaż go nie widziałaś, ten stwór po chwili też się rozpłynął. To wszystko było bardzo dezorientujące, ledwo co udało Ci się połapać...że teraz wszystko się uspokoiło a Ty stoisz przed schroniskiem, poza tym masz przy sobie torbę gdzie powinny być maski. Tylko w środku nie było twojej maski. Najważniejsze w tym wszystkim był jednak fakt, że tuż obok Ciebie stał Owen który jak zawsze nieco powarkiwał.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-11, 08:43   

Ostatni post przed szpitalem :D (;-;)

~~~

To wszystko było tak dziwne. Gdy demon zaproponował mi pomoc, nie spodziewałam się, że odbędzie się ona w taki sposób. Jeszcze przed chwilą byłam uwięziona w komisariacie, teraz zaś znajdowałam się gdzieś na zewnątrz. Najgorsze, że nie wiedziałam, co o tym wszystkim teraz myśleć. Byłam teraz zbiegiem? Demon pozwolił mi uciec spod prawa i teraz jest poszukiwana przez policję? A może sprawił, że to się nigdy nie wydarzyło? Może wymazał tamte wydarzenie z historii? Albo i rzeczywiście nigdy się nie to stało i była to po prostu iluzja, aby wyłudzić ode mnie maskę?
Jakakolwiek była odpowiedź, nie znałam jej. Zamiast tego stałam skołowana, nie mając pojęcia, co o tym myśleć i co robić dalej. Wiem jedno, gdyby nie brakowało mojej maski, stwierdziłaby, że to był tylko koszmar, ale niestety...
Skoro nie miałam mojej maski, nie wile mogłam zdziałać, musiałam grzecznie czekać, aż demon łaskawie odda mi moją maskę i mieć nadzieje, że nie wyrządził jej trwałych szkód.
Spoglądam na Ovena i wysyłam mu pytające spojrzenie, byłam ciekawa czy on też pamięta całą aferę z komisariatem.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-11, 15:15   

//wracaj szybko do zdrowia :]

Oven tylko wzruszył barkami po czym przysiadł sobie na ziemi, wyglądało to tak, jakby nic się nie stało a ten nic nie pamięta. W oddali usłyszałaś syreny policyjne, jednak nie zmierzały one w twoją stronę a bardziej w kierunku centrum. Schronisko natomiast przed którym dano ci było stanąć, znajdowało się na uboczu jednej z dróg, po lewej las a po prawej budynki Lumiose City. Nagle usłyszałaś głos demona w głowie, dodatkowo poczułaś też jego obecność
- Cofnąłem cię w czasie
Po tej informacji jego głos jak i wrażenie, że gdzieś tutaj jest, zniknęło tak szybko jak się pojawiło. Poochyena zjerzył sierść niczym kot, może nie słyszał jego głosu ale na pewno coś wyczuł. Po chwili ktoś wyszedł z budynku, był to mężczyzna nieco starszy z rudym włosiem i bandażem na ręce. Towarzyszył mu bardzo osobliwy pokemon którego na oczy nigdy nie widziałaś. Mężczyzna zauważył, że stoisz i gapisz się na okolicę więc zapytał
- Wszystko gra? W razie czego schronisko jest jeszcze otwarte
_________________

------------
  
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-18, 12:59   

Wróciłem :D

~~~

- Dobrze... Dziękuje... - Odpowiadam mężczyźnie uprzyjmy, acz nieobecnym głosem.
Wciąż nie rozumiałam wszystkiego, co się wokół mnie działo, ale demon okazał się być na tyle miły, że rozwiązał moją największą zagwozdkę.
"Czyli jednak przeniosłam się w czasie" potwierdzam jego słowa w myślach. Wciąż byłam całkowicie skołowana i nie miałam pojęcia, co robić w tej sytuacji.
Oven zdawał się w ogóle nie pamiętać nic z tej sytuacji, co podsunęło mi kolejne pytanie "czy to się w ogóle zdarzyło?". Może demon użył na mnie jakiegoś zaklęcia, lub zmanipulował mnie jakoś. W każdym razie stało się, zgodziłam się na jego warunki i straciłam maskę na cały dzień. Jakkolwiek do tego doszło, nie było to teraz aż tak ważne.
Mimo tego przez chwilę się zawahałam się. Przyszła mi myśl, aby pobiec tam, uratować tamte dwa stwory, wsadzić dresów do paki, gdzie ich miejsce, ale... Policyjne syreny już wyły, a jakoś nie uważałam, że to jest wyjście z mojej sytuacji. Wszystko mówiło mi aby iść dalej, zostawić to wydarzenie i mieć nadzieje, że stworki sobie jakoś poradzą. Zresztą, choć nigdy nie obejrzałam uważnie "Dnia Świstaka", pewna byłam, że nie było tam żadnych kontraktów z demonami.
Spojrzałam na schronisko. To wszystko zaczęło się dlatego, że chciałam powiększyć swoją drużynę. Może więc zamiast próbować złapać kogoś sama, powinnam kogoś zaadoptować?
Byłam tu, nie ważne, czy przypadek, czy może przez czyiś misterny plan, ale skoro już byłam, mogłam skorzystać.
Daje znać podopiecznemu, aby stał blisko mnie i się zachowywał, w końcu nie chciałam wystarczyć nowego, potencjalnego członka naszej rodziny.
Niewiele już myśląc, udaję się do schroniska.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-19, 17:09   

//Cieszę się ^^

Poochyena skinął głową na twoje ostrzeżenie, widocznie chciał postarać się nie zagryźć kogoś mimo tego nadal stroszył swoją sierść. Być może skubany wiedział, że coś się stało ale nie pamiętał więc może to go drażniło? Mężczyzna otworzy Ci drzwi przepuszczając Cię w nich jak jakiś dżentelmen, po czym zamknął je i również wszedł do środka. Zdawało ci się, że słyszysz cichy śmiech demona który pomógł ci wydostać się z bagna. Kto wie czy nie wpakowałaś się przy okazji w jeszcze większe? Raczej nie było to stworzenie z dobrymi intencjami ani czułym sercem, o ile posiadał jakąś część tego narządu.
Myśli biegały jak szalone po twojej głowie, tu myślisz o pokemonach, tu o dresach, tam o zaadoptowaniu jakiegoś kompana a ostatecznie znowu o tym demonie. Oven grzecznie stał obok ciebie, coś dziwnie spokojny (nie licząc tego, że od czasu do czasu warknął sobie na coś)
Środek schroniska nie był jakiś specjalny, przed tobą recepcja a po prawej i lewej pokoje z klatkami w których przetrzymywane były pokemony. Schronisko jednak nie było jakieś syfiaste, wręcz przeciwnie było tutaj całkiem ładnie a zielono-białe ściany i żółte akcenty ładnie ze sobą współgrały. Na ladzie pojawił się tamten skorpiono-pokemon, zaraz po tym za nim usiadł ten rudy pan
- Po prawej i lewej są pokemony, część z nich jest teraz na polu gdzie się bawią. Wyjście na pole jest w pokoju po lewej, w razie pytań zawołaj mnie nigdzie mi się nie spieszy
Odebrał on po tych słowach telefon. Zauważyłaś, że w drzwiach sali po prawej stoi jakiś pies. Od taki brązowy z pięknymi, błękitnymi oczami które były tak głębokie jak najgłębszy ocean. Nawet Poochyena nastawił uszy do przodu, przyglądając się pokemonowi z zaciekawieniem.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-20, 13:22   

Będąc już w środku, porzuciłam wszystkie myśli o demonach, choć ten śmiech był co najmniej niepokojący. Próbując nie czuć się jak pionek prowadzonym przez siły zła, zaczęłam rozglądać się po schronisku.
Zdecydowanym plusem był sam wystrój. Nie przypominało to szarych i brudnych ścian oraz metalowych krat, które tak często można było zobaczyć w filmach. Miejsce było całkiem przyjemne, czuć było tutaj miłą atmosferę. Co prawda nie widziałam jeszcze żadnych stworków, ale w takim otoczeniu zapewne mają nie najgorzej.
Wchodząc do schroniska najbardziej się bałam, że natrafię albo na bojące się i skrzywdzone pokemony lub zdziczałe. Oba przypadki potrzebują dużo czasu i cierpliwości, a mi był potrzebny jakiś nowy partner na szybko.
Moją uwagę przykuł mały psiak. Od zawsze miałam coś do psowatych, ale ten był wręcz niezwykle uroczy i chyba nawet Oven tak uważał.
Niewiele myśląc, jakby zauroczona jego oczętami, podchodzę do szczeniaka. Kicam przed nim i podaje mu otwartą dłoń w geście przyjaźni. Chciałam aby mnie obwąchał i upewnił się, że nie mam żadnych złych zamiarów.
- Cześć maluszku. - Zwracam się do pieska z uśmiechem na twarzy.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-21, 21:11   

Oven stał jak zamurowany, kiedy zbliżałaś się do brązowego psa on został w miejscu i tylko patrzył na nią. Zbliżając się zostałaś powitana cichym warknięciem, od takim ostrzegawczym ale psina nie wyglądała na agresywną. Powąchała twoją dłoń ale nie wyglądała na jakąś mega zainteresowaną, nie dała się nawet pogłaskać i odwróciła się na pięcie odchodząc w swoją stronę. Zwróciła się tyłkeim do ciebie i wtedy też tak "przez przypadek" zobaczyłaś, że to jest samiczka a nie samiec (xD) Usłyszałaś za sobą żeński głos
- To samiczka Rockruffa, nieco niezależna i średnio towarzyska ale widać, że cię polubiła. Przperaszam muszę tam przejść
Za tobą stała krótko ścięta blondynka, ubrana w czarne getry i białą bluzkę z napisem "Small and large evenly up" Przeszła obok ciebie i otworzyła drzwi prowadzące na owe pole, które wspomniał nieco wcześniej ten rudowłosy. Wtedy Rockruff wybiegła na zewnątrz zostawiając cię tutaj, jak widać zwrócenie na siebie jej uwagi będzie nieco trudniejsze.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-22, 17:45   

"Polubiła" powtarzam w myślach słowa kobiety "Rzeczywiście, widać na pierwszy rzut oka" dodaje z lekką ironią. Wzdycham i powstaje na równe na nogi.
Kłaniam się nisko kobiecie, aby podziękować jej za uwagę, następnie idę za psinką.
Początek nie był najlepszy, ale za wcześnie, by się poddawać. Decyzja koniec końców należała do samiczka, a przynajmniej tak powinno być, nie miałam zamiar zmuszać jej, aby podążała za mną, ale nie wybaczyłam bym sobie, gdybym odpuściła te niebieskie oczka i to tak łatwo.
Wychodząc na pole, zastanawiam się jak zwrócić na siebie jej uwagę, gdybym miała jakieś jedzenie lub zabawkę. Miałam jedynie Ovena i choć propozycja wydawała się kusząca, bałam się, że skończy się to dla mnie pozwem i zakazem zbliżania się, a jak na jeden dzień miałam dosyć policji.
Ponownie podchodzę do pieska, tym razem najpierw szukam czegokolwiek, co mogłoby pomóc mi zwrócić jej uwagę, a najlepiej zainteresowanie. W sumie mogłam za nią biec i kazać jej, aby mnie pokochała, ale wolałam pokojowe rozwiązanie, przynajmniej na razie...
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-04-25, 11:35   

Dziewczyna zaśmiała się cicho pod nosem, po czym wróciła do tamtego rudzielca. Przechodząc przez pokój zauważyłaś, że klatki tak naprawdę przypominają bardziej kojce. Dosyć przestronne ale bez przesady, po sześć z każdej strony. Ściany owego kojca zrobione były z twardej, niebieskiej masy a drzwi z grubych desek drewna z równymi odstępami. W każdym "kojcu" było coś innego, jednak każdy miał dwie miski i kilka poduszek. Dwie "klatki" były puste, nawet misek tam nie było.
Kiedy wyszłaś na pole, zauważyłaś duże połacie terenu przypominającego łąkę. Wszystko jednak było obgrodzone dosyć wysokim płotem, właściwie murem zrobionego z ładnych, białych i gładko ułożonych cegiełek. Były tu dwie dziewczyny w twoim wieku, oby dwie ciemnowłose. Jedna miała spięty włosy w kucyk, druga natomiast w kok z widoczną czerwoną pasemką. Ubrane w takie same bluzki, białe z krótkim rękawem i zieloną plakietką po prawej stronie piersi. Wolontariat. Znajdował się tutaj też starszy, prawie łysy dziadek który spokojnie mógł mieć 80 lat a mimo tego, wyglądał i trzymał się świetnie. Głaskał on małego Vulpixa. Było tutaj jeszcze kilka innych pokemonów, zajętych zabawą i brykaniem dookoła. Rockruff stała na uboczu i...trenowała. Atakowała jakiegoś pluszaka przypominającego klon, jaki powstaje przy użyciu ruchu Substitute. Po chwili uderzyła w nią jakimś konkretnym atakiem- Stone Egde. Niebieski rząd skał wyskoczył z ziemi, odrzucając pluszaka w twoją stronę. Oven tylko się odsunął.
Kamienie znikły, zabawka wylądowała przy twojej nodze a tym samym Rockruff zwróciła na ciebie uwagę.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-04, 13:54   

Nie wiele myśląc, ruszyłam dalej za psiakiem. Chciałam go zdobyć, więc podążanie za nim nie było dla mnie żadną przeszkodą. Im głębiej szłam, tym bardziej przekonywałam się do tego miejsca. Całkiem przyjemnie tutaj było i pokemony zdawała się mieć tutaj nie najgorzej. Dodatkowo ucieszył mnie widok wolontariuszy, stworki miała tutaj miłą i fachową opiekę, co jeszcze bardziej dodawało mi apetytu na pieska.
W końcu dogoniłam ją i zastałam ją przy najbardziej nieoczekiwanej czynności, treningu. Jednak nie sam fakt, że trenowała zrobiło na mnie wrażenie, a to jakiego ataku użyła.
Czułam jak wytrzeszczam oczy i szczęka sama mi się otwiera, nie ma co, musiałam ją zdobyć.
Zbieram się momentalnie i chwytam misia.
- Wiesz mała. - Zwracam się do pieska. - To było niesamowite, jesteś naprawdę silna i świetna. - Mówię do niej z przyjaznym uśmiechem.
Podchodzę do niej kawałek i kładę pluszaka przed nią.
- Mogłabyś potworzyć ten atak jeszcze raz? - Pytam się jej. Choć byłam pod ogromnym wrażeniem, chciałam mieć pewność, że nie był to przypadek plus miałam wrażenie, że w ten sposób zdobędę z nią najszybciej nić porozumienia.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-08, 20:19   

Rockruff przechyliła pytająco głowę w prawo, zastanawiając się czego ty właściwie od niej chcesz. Widać jednak, że spodobała jej się twoja pochwała a nawet więcej- wcześniej zauważyłaś jak samiczka uśmiecha się na chwilę, widząc twoje wytrzeszczone oczy oraz otwartą budzię. Chyba jednak wolała się nie uśmiechac, tylko chodzić z groźną miną. Ona głupia nie była, wie po coś tutaj przyszła. Skinęła głową wyrażając zgodę na powtórzenie ataku, po czym kazała gestem łapki ci sie odsunąć. Sama zrobiła kilka kroków w tył, po czym rzuciła się w stronę zabawki ze swoim Thunder Fang a następnie dokończyła dzieło Stone Edge. Teraz do zabawki rzucił się Oven, ugryzł ją mocno i zaczął trząść na boki. Rockruff nie pozostała obojętna wobec maltretowania swojej ulubionej zabawki, rzuciła się z Thunder Fang i co? Zaczęło się przeciąganie zabawki aż ta nagle pękła, Oven odskoczył jak poparzony i zawarczał. Rockruff wyglądała...jak morderca. Ogólnie zaczął się chaos! Pokemony po prostu zaczęły się atakować, samiczka ciągle coś szczekała z oburzeniem i próbowała dziabnąć Ovena w ogon. Ten natmiast warczał i też chciał ją dziabnąć, jednak jak na razie nikt nie ucierpiał.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-10, 11:35   

- Och... - Chciałam coś powiedzieć i powstrzymać mojego podopiecznego, ale jak na razie nikomu nie działa się krzywda, wiec zawahałam się.
Piesek zrobił na mnie niewątpliwe wrażenie, był to mądry i silny pokemon. Doskonale wiedział, co robi i nie używał tak potężnych ataków przez przypadek. Ciekawe jak tutaj trafił... takich ataków raczej nie nauczyłby się naturalnie, w każdym razie, ktokolwiek ją tutaj zostawił popełnił fatalny błąd.
Oven natomiast, jak zwykle, nie popisał się. Jednakże nie mogłam mu się dziwić, do tej pory był zawsze w moim centrum uwagi, a teraz po raz pierwszy został zepchnięty na drugi plan. Zapewne chciał pokazać, że też jest silny i tak potrafi, niestety skończyło się to katastrofą.
Mimo, że dwa pieski szczekały na siebie nad truchłem zabawki, ja nie mogłam poradzić jak uśmiechać się. Pewnie wyglądałam przy tym głupio, ale naprawdę nie potrafiłam się powstrzymać.
Wyglądali przy sobie niezwykle uroczo i według mnie, pasowali do siebie. Chyba zacząłem ich parować, Oven zabiłby mnie gdybym mu o tym powiedziała, ale wizja mojego nerwusa z dziewczyną była przesłodka.
Postanowiłam więc nic nie robić i dać gołąbkom trochę miejsca. Oczywiście byłam gotowa na interwencję, ale ufałam Ovenowi, wiedziałam, że nie zrobi nic głupiego, znaczy... bardzo głupiego.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-13, 13:52   

Na razie nikt i nic nie ucierpiało, Oven jednak chyba brał tę przekomażankę na poważnie. Rockruff chyba też, koniec końców oby dwoje zaprzestali bo ich siły były bardzo równe. Poochyena wrócił do ciebie z fochem na wszystko i wszystkich, mamrocząc coś po swojemu pod nosem. Rockruff popatrzyła na ciebie zadziornie, po czym zaczęła biegać dookoła ciebie. Była nawet szybka, jaki był jednak cel takiej bieganiny? Nawet nie zdążyłaś nic powiedzieć, kiedy "magicznie" w pysku suczki znalazła się maska od Ovena! Wystarczył jeden impuls a Poochyena rzucił się jak tornado w kierunku Rockruff, ta skierowała się do środka budynku. Łopatologicznie należało za nimi biec, jednak w połowie drogi Oven i Rockruff wypadli zza drzwi ale psina nie miała już maski. Twój mroczny kompan tym bardziej. Oven wykonał długi skok, po czym przygwoździł Rockruff do ziemi. Zawarczał groźnie po czym kłapną na nią zębami, Rockfurr odpowiedziałą mu podobnie ale nie mogła się za bardzo ruszyć. Oven wyglądał na bardzo zirytowanego, jeszcze chwila i odgryzie jej głowę.
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-14, 10:20   

- Oven. - Zwracam się do niego ostrym, acz spokojnym tonem. - Zostaw ją. Nie wiedziała, co robi, myślała, że to tylko zabawa.
To co zrobiła Rockruffa nie było fajne, jednak należało to traktować jako zwrócenie na siebie uwagi, a nie jako atak.
Straciliśmy już jedną maskę i nie wybaczyłabym sobie, gdybyśmy stracili drugą i to tego samego dnia.
Ściągam mojego nerwusa z suczki, a potem zwracam się do niej uprzejmym głosem.
- Wybacz nam. Ten przedmiot wiele dla nas znaczy i nie możemy go stracić. - Mówiąc to, czułam się jak hipokrytka. - Przepraszam za niego, on nie chciał ci zrobić krzywdę, po prostu za mocno zareagował.
Miałam nadzieję, że to nie zaprzepaści szansy na złapanie kamiennego psiaka.
W miarę ugodziwszy sytuację, zaczynam rozglądać się za maską.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.