Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Stracisz życie. W porządku powiesz
Autor Wiadomość
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-15, 13:46   

Oven cały się spiął kiedy go złapałaś, jednak nie buntował się przeciwko tobie i już "grzecznie" stał, siedział czy co on tam robił. Rockruff patrzyła mądrymi paczałkami na Ciebie, po czym ruszyła w stronę budynku. Gestem głowy nakazała Ci iść za sobą, tak więc jest szansa na odzyskanie drugiej maski. Swoją drogą ten dzień wydawał się być bardzo długi. Suczka zaprowadziła Cię do swojej "klatki" i uśmiechnęła się chytrze, Oven coś warknął a Rockruff odwróciła się do niego tyłkiem w odpowiedzi. Wtedy Poochyena wszedł do tymczasowego legowiska suczki i zaczął wszystko przekopywać, jakby szukając swojej maski. Może ona powiedziała mu coś w stylu "Szukaj jej, jest tu"? Tak czy inaczej dużo do przetrzęsania nie było, zrobił demolkę w jej "więzieniu" ale maski nie znalazł. Poczułaś jak jak Rockruff klepie Cię lekko swoją łapą w nogę, kiedy na nią popatrzyłaś ona miała maskę pod swoją drugą łapą. Robiła sobie chyba jakieś żarty z Twojego podopiecznego, kiedy Oven to zauważył niemal go rwało ze złości. Poirytowany usiadł na ziemi, skulił uszy i mierzył wzrokiem mordercy Rockruff. Ona jednak rzuciła mu wyzywające spojrzenie, nie bała się go ani trochę..
W sumie mogłabyś już spróbować przekonać ją aby się do Ciebie przyłączyła, co Ci szkodzi.
W tym samym momencie ktoś wszedł i podszedł do "recepcji" i zauważyłaś, że to ta sama policjantka która Cię przesłuchiwała. Tyle że tamta sytacja...teoretycznie nie miała miejsca. Widziałaś jak podaje tamtemu Rudemu małą, przerażoną/ego Cyndaquill. Mówiła coś o skopanym Jolteonie który trafił do Centrum Pokemonów. Policjantka wyszła a Rudy przeniósł Cyndaquill tutaj, do pustego "kojca" a ta zaraz schował/a się pod poduchę. Pokemon otrzymał wodę i karmę...no i tyle. To co teraz robisz?
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-15, 16:08   

Widząc reakcję suczki, uśmiechnęłam się i ruszyłam za nią. Cieszyłam się, że zrozumiałą sytuację i zgodziła się oddać nam maskę. Dla wielu to może być tylko głupi przedmiot, ale dla mnie i Ovena, to była cześć nas.
Próbowałam powstrzymać chichot, widząc jak Rockruff urządziła mojego nerwusa. Może było to trochę wredne, ale małej spryciuli nie brakowało oleju w głowię. Co raz mocniej zaczynałam ją lubić i miałam wrażenie, że Oven też, oczywiście na swój sposób.
Chciałam właśnie zaproponować suczkę, aby do nas dołączyła, ale wtedy ujrzałam znajomą twarz. Spięłam się, jakby gotowa na konfrontację, ale policjantka nie rozpoznała mnie. Nic dziwnego, w końcu, według słów demona, zostałam cofnięta w czasie. Mimo tego nie była to przyjemna sytuacja, w mej pamięci na zawsze zostanie wredną suką.
Teraz zdawała się normalna, a nawet miła, wcześniej trzymała oba stworki w klatkach, a teraz oddała je do schroniska. Mogłam przepuszczać, że tamto wydarzenie wydarzyło się bez mojego udziału i tym razem demon nie podkoloryzował sytuacji dla swojej korzyści. Być może to była całkiem miła babka, która znalazła się pod demonicznym zaklęciem. W każdym razie nie znałam odpowiedzi i wcale nie chciałam się zagłębiać.
Nie chciałam się także angażować w los Cyndaquilla, przecież w tej linii czasu go nie znałam. Jednak nie potrafiłam zostawić tak wystraszonego i samotnego pokemona.
Trochę jakby nie myśląc, daje znak obu pieskom, aby podążały za mną, a sama udaję się do ognistego pokemona. Kicam przed jego klatką i spoglądam na niego z przyjaznym uśmiechem.
- Cześć malutki. - Zwracam się do Cyndaquill miłym i spokojnym głosem. - Wiem, że się boisz i czujesz się samotny. Pewnie tęsknisz za swoim kolegą Jolteonem, prawda? Nie martw się, jemu nic nie będzie i niedługo znowu będziecie razem.
Przekazuję mu słowa otuchy, to tyle ile mogłam zrobić w tej sytuacji.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-16, 21:27   

Rockruff i Poochyena ruszyli w tym samym monecie za tobą, cały czas popychając się bokiem. Psy zatrzymały się za tobą, nadal napierając na siebie barkami. W pewnej chwili Oven odskoczył i Rockruff się przewróciła, popatrzyła trochę zaskoczona i jakby obrażona na Poochyenę. On natomiast wyglądał na iście zadowolonego z tego co zrobił, ciekawe jak dalej potoczą się ich relacje. A tak wracając...
Cyndaquill dalej (kij z tym, to jest samiec xD) siedział niepewny w kącie, chociaż widząc twój przyjacielski uśmiech powoli się zbliżył i niepewnie cię obwąchał. Zjawił się dosyć niespodziewanie znowu ten Rudy, no i jeszcze ten dziwny pokemon którego nie dane było Ci spotkać. Mężczyzna (samiec xD) stanął gdzieś obok Rockruff i pogłaskał ją po czym zwrócił się do Ciebie
- Muszę już powoli zamykać, dzisiaj wyjątkowo przed południem bo będziemy mieć remont. No więc...Rockruff chyba z tobą pójdzie ale nie wiem jak z Cybdaquill. Wygląda na naprawdę poszkodowanego...
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-17, 15:35   

Spoglądam na mężczyznę, potem na Cyndaquila, następnie na kamienną suczkę, a na sam koniec wracam wzrokiem do mężczyzny.
- Nie. - Zwracam się do niego z miłym uśmiechem. - Będę szczęśliwa jak sama Rockruff będzie chciała ze mną iść... Zobaczyłam jak tamta pani policjantka go wnosi i podsłuchałam jak mówiła o tym, co mu się przytrafiło. Chciałam go tylko pocieszyć i dodać mu otuchy, nic więcej...
Jeszcze raz spoglądam na ognistego pokemona. Prawda była taka, że potrzebowała silnego i gotowego pokemona, którego mogę zabrać ze sobą od razu na polowania, Rockruff taka była. Cyndaquil natomiast potrzebował natomiast dobrej opieki i cierpliwości, niestety nie byłam w stanie mu tego zaoferować. Do tego sądziłam, że tęskni za Jolteonem i pewnie się o niego martwi, a tutaj mają większe szansę, aby znowu się spotkać.
Pewna, że dobrze robię, odwracam się do kamiennej suczki i kicam przed nią.
- Jesteś świetna i bardzo fajna, lubię cię i Oven. - Tutaj wskazuję głową na swojego nerwusa.- Też cię lubi... na swój sposób. Przydałby mi się ktoś taki jak ty. Więc, co ty na to? Pójdziesz ze mną?


~~~

Dosłownie wszędzie zapomniałem napisać, że interesuję mnie wyłącznie samiczka Quilavy ;-;
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-19, 12:39   

Rockruff pomerdała ogonem kiedy zapytałaś się, czy chce się do Ciebie przyłączyć. Rudy popatrzył na nią jakby z niedowieżeniem i tajemniczym uśmieszkiem, jakby nie mógł uwierzyć w to co się tutaj właśnie stało. Kiedy się odezwał zwracał się najpierw do Ciebie a potem do suczki, którą przy okazji pogłaskał po głowie
- No dobrze w takim razie chodźmy wypełnić dokumenty, dam Ci też jej pokeball. A Ty młoda, zachowuj się aby nie było tak jak zawsze
Na to Rockruff wymownie wywróciła oczyma, poza tym teraz musiałaś tylko załatwić te całe dokumenty. Należało tylko się podpisać, przeczytać to i owo, wpisać parę rzeczy a po tym wszystkim otrzymałaś Pokeball należący do Rockruff. Wyszłaś ze schroniska z nowym podopiecznym, teraz pozostaje pytanie co dalej? Gdzie się udać?
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-23, 17:11   

"Tak jak zawsze?" Powtórzyłam w myślach słowa mężczyzny. Być może przez demona i stratę maski stałam się paranoiczna, ale miałam nadzieję, że odnosi się to wyłącznie do tego, że młodzi trenerzy nie radzili sobie z psotnym charakterem psiaka.
Załatwiwszy wszystkie papiery i formalności, dziękuje uprzejmie facetowi, a następnie wychodzę na zewnątrz ze swoimi dwoma pokemonami.
Na miejscu kucam i zwracam się do samiczki.
- Nazwę cię Mia. - Oznajmiłam jej z uśmiechem. - Mam nadzieję, że podoba ci się to imię.
Chciałam zabrać Rockruff na polowanie, tak aby poznała drugą, a może nawet i prawdziwą, część mnie. Niestety bez maski było to niemożliwe, bez niej byłam zwyczajną dziewczyną, to tylko dzięki niej mogłam robić te wszystkie wspaniałe rzeczy i akrobację.
Nie miałam wielkiego wyboru, postanowiłam poszwendać się po mieście i pochodzić po sklepach, wieczorem natomiast wrócę do domu, a jutro w południe winna odzyskać swoją maskę.
W sumie niczego nie brakowało mi... Co prawda ojciec wspominał mi zawsze abym brała ze sobą jakąś broń palną na polowania, ale ja nigdy nie przepadałam za strzelbami, zbyt ciężkie i głośne. Skoro teraz miałam czas i nic innego do roboty, równie dobrze mogłam poszukać sobie jakiegoś orężu, albo chociaż pochodzić sobie po mieście.
Wiedziałam tylko jedno, cokolwiek się stanie, nie mogłam wpaść w kolejne kłopoty, temu też trzymałam się głównych uliczek.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-05-29, 13:09   

Rockruff kilkoma szczeknięciami odpowiedziała na na propozycję imienia, chyba więc jej się podoba czyż nie? Oven trzymał dystans od samiczki a ty widziałaś po jego oczach, że czuje się kompletnie zagubiony i nie wie co o tym wszystkim myśleć. Hej a gdyby twoim przeznaczeniem było posaidanie samych psowatych w drużynie? Jakby nie patrzeć to są dosyć lojalne pokemony, z nimi polowanie byłoby najlepsze w końcu mają to we krwi. Pytanie tylko jak zareaguje Mia na twój sekrecik? Oven raczej jej tego nie zdradził, być może czeka aż sama to zrobisz co należałoby uczynić. Skierowałaś się więc w stronę miasta i po czasie znalazłaś się Vernal Avenue, właśnie na tej alei znalazłaś kilka straganików. Właśnie trwał pchli targ jak można było wnioskować, twoim oczom rzucił się stragan z bardzo ostrymi nożami kuchennymi (musiałam xDD) oraz jeden od straszej pani która miała w ofercie kilka starszych Pokeballi i kilka Pokedexów. Właśnie tam stał jakiś chłopak, który po ubiorze przypominał jakiegoś nerda. Miał jednak przy swoim pasku cztery Pokeballe i właśnie kupił sobie kolejne dwa. Zauważyłaś też nieduży kiosk (Ruch-u xD) zawalony gazetami, na pierwszej stronie z łatwością udało ci się dostrzec nagłówek "Czy jakiś pokemon chce zemścić się na drwalach?"
Tytuł był trochę z dupy do dupy, jednak trochę intrygował. Widziałaś też, że niektórzy stawali i po chwili zawahania brali gazetę (więc są darmowe) Może to coś dla ciebie?
_________________

------------
  
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-06, 11:02   

Trzymając swoje pieski przy sobie, śmiało ruszyłam przed siebie i rozglądałam się po straganach. Miałam wiele czasu, naprawdę wiele czasu, więc nieśpiesznie rozglądam się po stanowiskach. W sumie nie szukałam niczego konkretnego i wątpiłam, aby coś mnie tutaj zainteresowało.
Szłam spokojnym tempem, rozglądając się uważnie i uśmiechając się przyjaźnie do każdego, kto do mnie spojrzał. Jednym okiem patrzyłam na swoje psiaki, nie wiedziałam jak będą reagować razem na otoczenie, a co ważniejsze, na siebie nawzajem, lecz miałam nadzieję, że nie zrobią mi kłopotów.
Widząc jak ludzie biorą gazety i skoro są one raczej darmowe, też postanowiłam jedną wziąć. Być może znajdę tam jakiś ciekawy artykuł i udam się na stronę, aby go przeczytać.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-07, 20:44   



Psy spokojnie, jak na nie, stały przy tobie a Oven co chwilę stawał za Rockruff lub obok ciebie. Chyba rozkminiał sytuację, suczka naotmiast wydawała sie bardziej interesować nim niż tym co właśnie robisz. Zgarnęłaś więc gazetę i zaczęłaś czytać news z nagłówka. Było tam zdjęcie lasu podczas nocy, jednak znajdował się tam jakiś dziwny i niewyraźny cień. Oto co udało ci się wyczytać:

Redaktor Viil News napisał/a:

Czy jakiś pokemon chce zemścić się na drwalach?
KIM JEST TAJEMNICZE STWORZENIE?


Dwa tygodnie temu Minister Rolnictwa wydał pozwolenie na wycinkę drzew, które rosną na posiadłościach ludzi. Jak widać zaczął się prawdziwy szał, każdy chce zdążyć na czas nim minie termin do którego wycinka jest zezwolona. Jednak osiem dni temu drzewa w tajmniczy sposób zaczęły odrastać, na dodatek w zastraszająco szybkim tempie i wyrastają nawet tam gdzie nie powinny. Specjaliści od wycinki drzew mają ręce pełne roboty, pomimo ich pracy drzewa ponownie odrastają w nocy. W miejsca wycinek postawiono kamery, które zarejestrowały szybko poruszające się zwierzę oraz zielony błysk. Znawcy pokemonów oraz elitarna czwórka na czele z Chempionem Dianth'ą nie potrafią jednak rozpoznać, czy to człowiek czy pokemon a może jedno i drugie. Można jednak hipotszować, że jeśli to pokemon należy patrzeć na top 5 najszybszych pokemonów które mogłyby poznać ruch pozwalający odżyć faunie. Niektórzy twierdzą, że to sprawka Shaymina. Oskrażeni zostali też ekolodzy którym nie podoba się wycinanie drzew, co widać po ich licznych protestach.
Poszukiwany jest śmiałek który złapie owe stworzenie bądź jego trenera, aby ukarać go gdyż jest to akt sprzeciwniania się ustawom kraju. Dla ochotnika oferuje się nagrodę pieniężną w wysokości 5.000$ chociaż jak na razie nikomu się to nie udało.


Och czyli jednak coś się dzieje na tym świecie? Wyglądało to iście kusząco, to było coś w sam raz dla ciebie! Tja tylko był jeden drobny szczegół, mianowicie nie miałaś swoje maski a Oven dostanie świra jak sam będzie biegać za tym czymś w swojej masce. Chociaż demon wspominał, że na jeden dzień który niebawem będzie się kończył. W tejże właśnie chwili, kiedy skończyłas czytać podszedł do ciebie jakiś mężczyzna. Ubrany w koszulę w kratkę, brązowe szelki, wysokie twarde buty, bujnym rudym zarostem i czupryną a w prawej ręce miał siekierkę. Wyglądał jakby wyszedł z lasu. Podrapał się po brodzie z zamyśleniem wpatrując się w ciebie po czym zapytał
- To ty jesteś ta, co poluje na różne chacharstwa?
_________________

------------
  
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-09, 09:58   

Artykuł niewątpliwie zainteresował mnie, mimo że wziąłem gazetę od niechcenie, zdecydowanie nie żałowałam podjętej decyzji. Dziki zwierz grasował po lesie i przeszkadzał ludziom, to była zdecydowanie sprawa dla mnie. Co prawda nie miałam pojęcia o jakiego pokemona chodzi, gdyż moje umiejętności trenerskie nie były zbyt dobrze, ale skoro nawet mistrzyni sobie nie radziła, znaczyło to, iż trzeba tu innego zestawu umiejętności. W sprawach ideologicznych byłam za stworem, wycinka lasów nie leżała mi na rękę, gdyż zabierali mi tereny łowieckie, ale z drugiej strony pieniądze same się nie zarobią.
Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić z tą informacją, ktoś mnie zaczepił. Wyglądał na typowego drwala i zapewne nim był. Domyślałam się, że jest tej w sprawie, o której właśnie czytałam w gazecie, ale zawsze mogłam się mylić, w końcu nie jeden pytał się o moje usługi.
Początkowo zdziwiłam się, że tak łatwo odgadł kim jestem, ale z drugiej strony byłam nastolatką o srebrnych włosach ubraną w białą, wytworną suknię. Nie tylko rzucałam się w oczy, ale zapewne moi byli pracodawcy wspominali o tych szczegółach, gdy opowiadali inny o mnie.
- Tak. - Odpowiadam mu przyjaznym tonem z delikatnym uśmiechem. Normalne bardziej bym się cieszyła z jakiegokolwiek zlecenia, ale teraz bez maski byłam dosłownie uziemiona.
- W czym mogę panu pomóc?
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-12, 14:08   

Facet cały czas drapał z uwielbieniem swą rudą brodę, obrzucając cię iście wybrednym i krytycznym spojrzeniem. Jego wzrok skanował cię od dołu do góry, na co Oven odpowiedział warknięciem a Mia westchnęła tylko zrezygnowana. W końcu drwal śmiechnął raz a donośnie, po czym odpowiedział z nutą dziwnej kpiny
- I że ty tak popylosz w sukience po lesie?
Wyglądał na nieco rozbawionego, zaraz jednak spoważniał i "otrzepał z kurzu" swoje szelki po czym kontynuował
- Mnijsza z tym. Kurwica nas bierze z tym zwierzęciem, jakbyś go ucapiła to damy ci troszka wincej niż kasa. Wchodzisz w to?
Rudy wyciągnął jakiś Pokeball ze swojej kieszeni z naklejką na środku, przedstawiającą fioletowy piorun. Sama kula była nieco porysowana a czerwony kolor wyblakły, no ale kto by tam na to zwracał uwagę? Mężczyzna rzucił nim w górę, ten oczywiście otworzył się a ze środka wylazł...Hah no proszę, jakiś piesowaty!

Pokemon porozglądał się po okolicy, warknął ostrzegawczo na twoje pokemony a te odpowiedziały mu w ten sam sposób. Do ciebie natomiast zbliżył się i obwąchał, jego ogon był trochę sztywny co raczej nie było oznaką przyjacielskości. Coś tam mruknął po swojemu i posłał takie nieco znudzone spojrzenie drwalowi, który od razu odwołał go do Pokeballa i schował do kieszeni. Rudy wskazał palcem w jakimś kierunku, pod jednym z drzewek stała zielona mini-ciężarówka z połączoną przyczepą. W sam raz na przewiezienie kilku osób bądź drewna. Rudy ruszył powoli w kierunku auta i powiedział
- Dostaniesz tego pokemona i kasę jak ino dorwiesz te chacharstwo w lesie co nam robotę utrudnia. Czekam na ciebie tam przez piętnaście minut
_________________

------------
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-12, 16:26   

Nie spodobało mi się uwaga, co do mojego stroju, ale nie pokazałam tego, zamiast odpowiedziałam mu miłym i łagodnym tonem, jakbym zupełnie nie wzięła jego słów za zniewagę.
- Podczas polowania, zakładam swój różowy płaszcz. - Mówię z przyjaznym uśmiechem.
Oferta mężczyzny była kusząca, zwłaszcza, że oferował za to dodatkowo pokemona. Stwór był większy i zdecydowanie silniejszy od moich piesków, byłby idealnym zawodnikiem do mojej drużyny. W normalnych warunkach nawet bym się nie zastanowiła, przyjęłabym ofertę i popędziła za drwalem, ale właśnie "w normalnych".
- Niestety muszę odmówić. - Wciąż mówię miłym i spokojnym tonem, ale daję mu także do zrozumienia, że nie przystanę na jego ofertę. - W tym momencie jestem... tak jakby uziemiona. - Tak, to dobre słowo. - Obawiam się, że do jutra nie będę w stanie zająć się tą sprawą. Jeśli nie przeszkadzałoby panu, że zajmę się tym jutro, z chęcią przystałabym na pańską propozycję, jeśli nie... Cóż, życzę powodzenia i mam nadzieję, że znajdzie pan kogoś innego do uporania się z tym problem.
Bardziej niż mówić, recytowałam na szybko wymyśloną formułkę. Nie lubiłam odmawiać, zawsze starałam się pomagać. Owa bestia przeszkadzała im i sami nie potrafili się z nią rozprawić.
Niestety bez maski nie byłabym tam żadnym pożytkiem. Teraz jestem zwyczajną nastolatką, utraciłem wszystkie swoje moce i umiejętności. Byłabym bezużyteczna i ciężarem, niczego bym nie dokonała, a jedynie przeszkadzała.
Wizja polowania bez maski nie kusiła mnie, przeraża mnie i to dogłębnie. Wcześniej głuszyłam te myśli, ale teraz byłam pewna, bez maski byłam nikim. Nie potrafiłam nic zrobić, nie potrafiłam bez niej żyć.
Czując jak dopada mnie strach i rozpacz, spanikowałam, nie chciałam by zobaczył jak płaczę, bo jak bym mu się wytłumaczyła?
- Przepraszam, muszę iść. - Mówię ze wzrokiem wbitym w ziemię, następnie wstaję i pędem, jakbym uciekała przed samą śmiercią, kieruję się przed siebie. Nieważne gdzie, byle jak najdalej od niego, jak najdalej od własnych myśli.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-14, 14:47   

Rudy drwal postukał tylko palcami w swoje udo, chyba nie spodziewał się odmowy ale nie zareagował na nią też jakoś negatywnie. Śmiechnął sobie jeszcze raz i powiedział
- Dobra, przyjada tu o szóstej rano po Ciebie. Pasi? Pasi. To do zobaczenia
Po tym wsiadł do auta i już, już miał jechać kiedy chyba się rozmyślił i rzucił przez okno w twoją stronę ten Pokeball krzycząc
- Bierz ją. I tak ni ma co z nią zrobić!
Złapałaś biało-czerwoną kulkę, tym samym zyskując kolejnego psiego kompana. Coś łatwo Ci to idzie, zdobywanie tych pokemonów.
Nie mając maski nie byłaś w stanie nic zrobić, chociaż jest już sporo po dziewiętnastej to i tak do końca dnia jeszcze trochę.
Szlajałaś się tak dobre dwie godziny, natrafilaś nawet na przygotowania do festynu który miał się odbyć przy Gym'ie lidera Kalos. Każdy ludź zajmował się swoimi sprawami aż tutaj w pewnej chwili dotarłaś w alejke gdzie był nieduży sklepik nazwany "używane przedmioty dla trenerów"
O, może tam mają jakieś Pokeballe I Pokedexy? W sumie przyda Ci się to. Trzeba też pomyśleć o noclegu, na szczęście w oklicu był niewielki motel który nawet mijałaś jakiś czas temu. Oven zaczął być głodny co dał Ci do zrozumienia...burczącym brzuchem.
_________________

------------
  
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-19, 17:29   

Wyszło lepiej niż się spodziewałem. Bez maski byłam bezużyteczna, a jakikolwiek przejaw odwagi z mojej strony, skończyłby się pewną śmiercią. Musiałam więc grzecznie się wycofać i czekać, aż demon łaskawie odda mi maskę. Do tego czasu mogłam jedynie egzystować.
Zdziwił mnie fakt, że mężczyzna od tak podarował mi pokemona, ale jak to się mówi "darowanemu koniowi...".
Wyglądało na to, że nie mam możliwości wrócenia do domu, a błąkanie się po ulicy też nie było najlepszym pomysłem. Musiałam udać się do jakiegoś motelu... i nakarmić Ovena, Mia pewnie też by coś zjadła, ja sama pewnie też...
Cóż, nie miałam wielkiego wyboru, więc uda się w poszukiwaniu noclegu.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-23, 21:54   

Ważniejsze teraz było nakarmienie całej ekipy jaką przy sobie miałaś, tak więc dosyć blisko znalazłaś niedużą knajpkę o wdzięcznej nazwię "Pod Smokiem" gdzie też dało się nakarmić pokemony- bo tak głosiła tablica postawiona na zewnątrz. W środku było przyjemnie do tego stopnia, że trochę się tam zasiedziałaś. W środku dominowały smocze elementy, wyrzeźbione w polakierowanym drewnie. Pufy na siedzeniach było jasnokremowe, jedynie roślin było tutaj mało a samo wnętrze zbyt wielkie nie było. Udało ci się zamówić coś przyzwoitego, natomiast pokemony dostały porcję poke-karmy o smaku wołowiny. Jedynie Manectric coś niechętnie patrzyła na karmę, jednak po dłuższej chwili zjadła trochę. Wyszłaś więc i skierowałaś się do motelu, bo był najbliżej. W środku zapłaciłaś za jedną noc, dostałaś pokój z jednym łóżkiem, małą łazienką i tylko jedną dużą lampą kóra dawała jakiekolwiek światło. Na ścianie wisiał mały zegar. Tak czy inaczej noc minęła ci w miarę spokojnie, Rockruff zajęła miejsce przy oknie, natomiast Oven spał między twoimi nogami. Zasnęłaś niemal od razu, na następny dzień obudził cię dosyć brutalnie Oven i Mia. Ona ściągła kołdrę a on naciskał ci lekko na ramię, co skutecznie cię obudziło. Zegar wskazywał godzinę....05:30
W ułamku sekundy Oven i Mia nastroszyli się jak koty i zawarczeli, ciebie zaczęła boleć okropnie głowa a po chwili usłyszałaś głos...Demona
- Zwracam to co twoje. Polecam się na przyszłość. W razie czego, wezwij mnie
Poczułaś pod prawą reką coś tawrdego, to była twoja maska która zmaterializowała się gwałtownie. Po tym wszystko się uspokoiło, twoje psy też przestały warczeć i porozglądały się zdenerwowane po okolicy. Masz już więc maskę, zbieraj manatki i biegnij tam gdzie ostatnio spotkałaś się z tym drwalem. Miał czekać na ciebie o szóstej rano, czasu wiele nie było chociaż odległość nie była znowu aż tak wielka.

Kod:
[b]Charakter i historia:[/b] Manectric została ofiarowana dziewczynie, można by rzec, jako "łapówka". Samica jest niezbyt ufnym stworzeniem, dla każdego musi mieć osobną chwilę aby się z nim zapoznać. Ma w swoim sercu dzikiego wilka, doskolane czuje się w lesie i chętnie do niego ucieka przy każdej możliwej okazji. Przez większość swojego życia polowała na dzikie zwierzęta co sprawiło, że zabijała je szybko i brutalnie. Nie przywiązuje się zbytnio do ludzi, nie ważne jak ci byliby wspaniali i wyjątkowi. Ceni sobie bitwy, chociaż nie rzuca się zbyt chętnie w jakieś większe mordobicia. Liczy już sobie dosyć sporo lat, nie jest młodym pokemonem co dosyć mocno widać po jej sposobie bycia.
 Każdeg trzyma na dystans, nawet najbliższe jej osoby traktuje dosyć chłodno i na próżno szukać u niej czułości. Manectric uwielbia Smoczy Owoc, chociaż miała tylko raz okazję go skosztować, od razu polubiła ten owoc. Nienawidzi pokemonów leniwych i upartych do tego stopnia, że są zapatrzone we własne widzi mi się i głupie przekonania. Jak trafi jej się taki pokemon w okolicy, różnie może się to skończyć (najpewniej niezbyt kolorowo dla owego pokemona) Chciałaby poznać świat, dowiedzieć się czegoś o przeszłości miejsca w którym przyszło jej egzystencjować.


28 sierpień 2017 rok, godzina 05:31
temp. około 12°C, średnie zachmurzenie, brak wyczuwalnego wiatru
_________________

------------
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.