Pokemon Crystal

[Mhrok]

Użycie połączonych Charge z Dischargem było dobrym posunięciem, gdyż cała trójka otrzymała całkiem spore obrażenia. Tak, "przypadkowo" zaatakowałeś również Marilla należącego do Lily.
- Hej, mógłbyś trochę uważać! - dziewczyna fuknęła w twoją stronę.
Niestety jej prośba nie została spełniona przez ciebie zbyt długo. Co prawda Luxray szarżował na Aggrona i to jemu zadał większość obrażeń, jednak rykoszetem oberwało się również Marillowi oraz Blazikenowi. Lily wyglądała na poważnie zdenerwowaną na ciebie, jednak specjalnie tego nie okazywała. Jako że Aggron nie zablokował Marilla, dziewczyna zmieniła go na Ponytę. Ice Fang nie sprawdził się specjalnie dobrze, ale wykonany przez źrebaka Low Kick był już lepszy. Jednak walka nie wyglądała na tak idealną, jakby można wnioskować po tym uproszczonym opisie jej przebiegu. W pojedynku ciągle przeszkadzał ci Blaziken, był on jednak nieco wyczerpany po bliższym spotkaniu się z wodną myszą. Jeszcze kilka chwil i powinniście zwyciężyć!

[Księciu]

- Przepraszam. Nie mam doświadczenia z elektrycznymi ruchami, nie wiedziałem, że są takie... rozległe. - Odpowiadam jej zaraz po tym, kiedy Luxray wykonuje swój ostatni w rotacji ruch, który również rani Pokemony obszarowo.
Współczuję Marillowi - taki słodki i uroczy Pokemon, sojusznik, dostał tyle woltów, że ja bym się dawno znalazł już w grobie i wąchał kwiatki od spodu. Dobrze, że walka chyli się ku końcowi - w sumie to nie przepadam za jakąkolwiek formą agresji.
- No dobrze, kończymy ten cyrk, Thorze.
Rozpędź się proszę, pikując w Aggrona. Gdy będziesz już blisko, a ten wyprowadzi jakiś atak - sparuj go i oddaj w ripoście Thunderboltem, prosto między oczy! Korzystając z twojej pozycji względem niego, uderz w niego bokiem ciała, tak, jakbyś próbował go przewrócić. Bez względu na sukces tego ruchu, rzuć mu się do gardła używając Bite, Thunder Fanga oraz Ice Fanga. Dasz radę! Wierzę w Ciebie. - Objaśniam taktykę, zastanawiając się chwilę nad jej brutalnością oraz nad faktem, że Blaziken jak i Aggron zostały przymusowo wystawione do walki, ubezwłasnowolnione i może zagubione w tym przeklętym laboratorium, gdzie wszystko sterowane jest przez nieśmiesznie sadystycznego robota. Wzdycham ciężko, spoglądając w stronę Lily i analizując jej stronę pojedynku. Gdy ta podłapie mój kontakt wzrokowy, ruchem ust wypowiadam słowo "przepraszam".

[Mhrok]

Ponyta należąca do Lily pomogła Luxrayowi szybko rozprawić się z Aggronem, po czym oba pokemony przeszły do walki z Blazikenem, która z resztą również zakończyła się zwycięsko.
- Brawo, brawo, brawo. - odparła, jakby nieco leniwie, Glados. - Co prawda udało wam się ich pokonać, jednak trwało to taaaak długo, że myślałam, że zaraz tutaj zardzewieję. Jednak teraz czas na dalszą część testów.
Przed wami otworzyły się kolejne drzwi, przez które przeszliście z braku innego wyjścia, uprzednio schowawszy pokemony. Szliście długim korytarzem, kiedy nagle zgasły białe światła, zaś w ich miejsce po kilkunastu sekundach pojawiły się niewielki światełka o niebieskim odcieniu.
- Co się stało? - Lily wyglądała na tak samo zdziwioną co ty.
- Proszę o zachowanie spokoju. Nasz odział ratowniczy niedługo was odratuje. - usłyszeliście komputerowy głos, ten jednak nie należał do Glados, a był jedynie komunikatem wygenerowanym przez jakiś program głosowy.
W pewnym momencie poczuliście swąd palonego materiału. Po chwili w pewnym miejscu ściany zaczął unosić się dymek, który zamienił się w sporych rozmiarów dziurę. Wyłonił się z niej niewielkich rozmiarów duszek, który na wasz widok uśmiechnął się z radości.


________________
* Luxray dostaje 2lv!