Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-07-30, 21:21
Diary Of A MadSzop (Hear His Voice)
Autor Wiadomość
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-06-30, 01:09   Diary Of A MadSzop (Hear His Voice)

Obudziłeś się, co było dziwne ze względu, że dosłownie chwilę temu wyruszyłeś w podróż.
Cóż, odloty w twoim przypadku nie były czymś nowym. Często, nawet nieświadomie, uciekałeś do świata wyobraźni, zostawiając za sobą real (czasem nawet biedronkę). Przeważnie jednak trzymałeś się konwencji przestrzeni, po prostu urozmaicając sobie otoczenie, bardzo rzadko wręcz "budziłeś" się w zupełnie nowym miejscu.
Jednak do rzeczy, obudziłeś się. Pierwszym co ujrzałeś, to biały sufit, całkiem ładny i prosty, ale nie był tym samym, który codziennie widziałeś w swoim pokoju. Następnie łóżko, a te było ogromne, pomieściłoby na spokojnie z pięć dorosłych osób. Do tego beżowa pierzyna, niezwykle przyjemna i puszysta, ale nie ważyła tonę i dawała oddychać.
Rozbudziwszy się w pełni, zacząłeś rozglądać się, by zrozumieć gdzie się znajdujesz. Był to biały pokój, proste ściany, pozbawione jakichkolwiek zdobień. Na tym można byłoby zakończy opis pomieszczenia, gdyby nie biała szafka postawiona przeciwległe do łóżka. Nic nadzwyczajnego, prosty mebel, bez żadnych upiększeń, do tego pusta, bez żadnych ozdób na niej.
To było dosłownie tyle, prosty pokój z łóżkiem i szafką. Jednakże nie znałeś go, byłeś pewien, że znajdujesz się tutaj po raz pierwszy i nie jest częścią twojego domu. Nawet w wyobraźnie nie powędrowałeś tutaj wcześniej.
Mimo, że leżałeś pod kołdrą, miałeś na sobie swój pełny strój. Brakowało ci tylko jednej rzeczy, twojej ukochanej pacynki.
Gate nie znajdował się na twojej ręce, w sumie nic dziwnego, przecież ściągałeś go z dłoni przed snem... przeważnie.
Jednakże marionetki nigdzie nie było widać, jakimś dziwnym trafem nie przejąłeś się tym. Było to dla ciebie całkiem naturalne, jakby po prostu poszedł na chwilę do łazienki.
Jednak ogólnie czułeś się dziwnie i nieswojo, nie przypominało to jawy, bardziej sen.
Coś nagle przykuło twoją uwagę, otwarte drzwi. Wcześniej ich nie zauważyłeś, ale teraz były i... wołały cię?
Otwarte przejście to nie było nic nowego, w końcu każdy przechodził z pomieszczenia do pomieszczenia, nie zawracając sobie tym głowy. Jednak teraz było trochę inaczej, jakbyś słyszał zew.
Drzwi ogólnie nie mówią i te także nie, ale miałeś dziwne wrażenie, jakby coś ciągnęło cię do nich.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


  
 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2017-06-30, 18:45   

Nieznane miejsce, nieznane łóżko. Młodzieniec podniósł się powoli, rozglądając wokoło. Przytulnie tutaj... choć troszkę pusto. Nie znał tego miejsca. Dla chłopaka nie miało jednakże większego znaczenia, gdzie w tym momencie się znajdował. Sam nie miał konkretnego celu, więc miejsce pobytu nie robiło dla niego różnicy, byle nie zabawić nigdzie na dłuższy czas.
Hm.... ale jak on się tutaj znalazł? Coś musiało się stać, nic jednak nie zdołał sobie teraz przypomnieć. Ktoś znowu usunął mu wspomnienia, co? Zdarzało się od czasu do czasu. Nie mógł tylko wykombinować, jaki może być tego cel... Czy jego wspomnienia posiadają jakąś nikczemną wartość? Możliwe, możliwe. Chłopak rozglądnął się dookoła i uderzyła go pewna, jakże bolesna prawda. Brak jego, jakże wiernego towarzysza - Gate'a. Nie. To wcale nie było naturalne. Młodzieniec nie rozstawał się z nim praktycznie nigdy, a tym bardziej w życiu by go nie zgubił. Bez niego robił się nerwowy, czół się, jakby stracił część samego siebie. W końcu był dla niego najcenniejszą postacią, jaka teraz istniała. Ktoś go ukradł? Dlaczego? Po co? Co chcą? Niech go oddadzą!
Fran natychmiast zrzucił z siebie kołdrę i wstał z łóżka, szukając wzrokiem wyjścia. Drzwi były otwarte. To wyglądało, jakby nikt mu nie bronił opuszczenia tego miejsca. Dobrze wiedzieć, że nie jest uwięziony. Czy te drzwi zachęcały do wyjścia, czy nie, w głowie naszego bohatera kłębiła się tylko jedna myśl. Znaleźć swojego, najdroższego towarzysza. Jeśli będzie trzeba, odebrać go temu nikczemnemu złodziejowi. Nic innego się nie liczyło. Tak więc chłopak natychmiast opuścił pomieszczenie.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-07-02, 11:58   

Bez większych problemów wydostałeś się z łózka, choć jego długość i puszystość sprawiła, że musiałeś praktycznie dopłynąć na jego brzeg.
Nie wiele myśląc, kierowany wyłącznie rządzą odzyskania pacynki, wyszedłeś z pokoju. Znalazłeś się w korytarzu.
Nie różnił się zbytnio od poprzedniego pomieszczenia, ściany były proste i białe. Jednak nie to zwraca uwagę, korytarz dosłownie zdawał się nie kończyć. Jak daleko wzrokiem sięgnąć, on ciągnął się dalej. Dla potwierdzenia tej teorii, podjąłeś kilka kroków, ale jego końca i tak nie było widać.
Jednak to nie jedyna osobliwość miejsca, w którym właśnie się znalazłeś. Po obu stronach znajdowało się nieskończone pasmo drzwi. Wszystkie proste, białe i żadnych znaczeń. Żadne z nich się niczym nie wyróżniało, a ciągnęły się w nieskończoność wraz z korytarzem.
Choć być może nie to, że pomieszczenie nie miało końca, ale byłeś uwięziony w pętli, a wokół ciebie nie znajdował się nieskończony rząd drzwi, ale tylko jedne, a każdy krok resetował twoje położenie od nowa, tak jakby coś chciało, abyś je otworzył.
Dla potwierdzenia zrobiłeś jeszcze parę kroków, lecz to nic nie dało.
Jakby mechanicznie się odwróciłeś, może chciałeś wrócić do poprzedniego pokoju, ale go tam nie było. Zamiast tego, tak zgadłeś, nieskończony korytarz.
Twojej pacynki wciąż nie było widać, a ty praktycznie stałeś w tym samym punkcję, nie robiąc żadnych postępów, aby ją odzyskać.
Twój wybór nie był duży, mogłeś próbować szczęścia, wybrać jeden z kierunków i mieć nadzieję, że kiedyś się skończy. Mogłeś też otworzyć jedne z tych cholernych drzwi, by dowiedzieć się, co się za nimi kryje.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Biały Królik
Zmieńmy świat


Dołączył: 22 Lut 2017
Posty: 230
Skąd: Kraina czarów
Wysłany: 2017-07-03, 15:55   

Nawet zbytnia wygoda łóżka nie była w stanie go powstrzymać przed wyruszeniem na poszukiwania. Młodzieniec wyszedł więc na korytarz. Napawał on dziwnym i niepokojącym uczuciem, bowiem gdzie okiem sięgnąć końca nie było widać. Chłopak, nawet pomimo tego faktu, podjął wyzwanie podróży do wyjścia. Przeszedł parę kroków, jednakże nic się nie zmieniło. Miał wrażenie, jakby cały czas kręcił się w tym samym miejscu. Przyspieszył kroku, ale rezultat wciąż był taki sam.
Młodzieniec rozglądnął się wokoło, ale jedyne co dojrzał, to pasma niekończących się drzwi. Wszystkie wyglądały dokładnie tak samo i, nie ważne ile przeszedł, widział tylko nie. To było trochę straszne. Był sam wewnątrz dziwnego, wyprutego z życia miejsca, które nie wyglądało, jakby miało zamiar w najbliższym czasie wypuścić go ze swoich szponów. Jego wszystkie rzeczy i kompani zniknęły... Nie miał już pojęcia z którego pokoju wyszedł, ani nie wiedział gdzie powinien zmierzać. Widać faktycznie została tylko jedna opcja, w końcu nie miał zamiaru biec tym dziwnym korytarzem, który prawdopodobnie nigdy się nie skończy. Spróbował więc otworzyć najbliższe drzwi na przeciwległej ścianie.
Czy to był sen? Czy to była prawda? Granice między tymi rzeczami już dawno się zatarły.
_________________
/ #557DA6 /\ #BA9AD5 \

CD|BOX|BANK|TROFEA
Legalne, Conańskie multi~
 
     
DJSonaX 
Medicine


Wiek: 20
Dołączyła: 19 Lip 2016
Posty: 734
Skąd: Gdańsk
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2017-07-06, 16:09   

Ogólnie te 3 moje posty początkowo miały być jednym mega długim początkiem, ale postanowiłem się zlitować i rozbiłem je na trzy mniejsze. Mimo to traktuj je jak jeden ;p

~~~

Nie widząc wyjścia ze swojej sytuacji, postanowiłeś otworzyć drzwi. Chwyciłeś za klamkę, wziąłeś głęboki oddech i pchnąłeś je do siebie.
Otworzyły się naturalnie, bez żadnego oporu, ni dźwięku, jak najzwyklejsze drzwi.
Zajrzałeś do środka. Było to ciemny pokój, trochę jakby wyrwany z przestrzeni i czasu, ale nie miałeś pojęcia czemu. Jedynym źródłem światła były świecie niezwykle wysoko postawione. Zwykły śmiertelnik potrzebowałby drabiny, aby do nich sięgnąć, ale nie był to żaden problem dla domownika tego miejsca.
Parę metrów przed tobą trwała niezwykła scena, która w żaden sposób nie była zmącona przez twoje przybycie. Zdawało się, że rozmówcy nie widzieli cię, jakbyś był poza zasięgiem ich percepcji. Zresztą sam nie czułeś się uczestnikiem, bardziej obserwatorem. Jakbyś miał wgląd do wydarzenia, które zdarzało się zupełnie gdzie indziej.
Widziałeś rozmowę dwóch istot. Jednym z nich był młody chłopak, o kruczoczarnych włosach. Zdawał się na dzieciaka, ale jego spojrzenie zdradzało, że jest starszy niźli wygląda. Byłeś za daleko, aby rozumieć, co on mówi, jednakże wyglądał na pewnego czego chcę, zdeterminowanego, a także zdesperowanego?
Jego rozmówca natomiast był wyraźnie rozbawiony, wręcz szyderczo rozbawiony, całą tą sytuacją. Był wysoki, wręcz niezwykle, do tego miał smukłą sylwetkę, lecz nie to zwracało w nim uwagę. Choć był ludzki, nie był człowiekiem. Jego włosy dosłownie płonęły, a spod nich wyrastały rogi, kręcone niczym u kozła.
To było oczywiste, co się działo. Młody chłopak podpisywał właśnie kontrakt z demonem. Również oczywiste jest to, aby tego nie robić, gdyż skończy się to cyrkiem.
- Ej świrusie z pacynką!

Obudziłeś się. Twój mózg potrzebował kilku sekund, aby przestroić się. Stałeś, tego byłeś pewien i... byłeś na dworze? Miało sens, w końcu dzisiaj wyruszyłeś w podróż.
Umysł powoli składał wszystko w całość.
Był piękny, słoneczny dzień. Najjaśniejsza gwiazda świeciła wysoko na nieboskłonie, co świadczyło, iż jest południe. Znajdowałeś na ulicy, a obok ciebie znajdował się park. Kojarzyłeś tę okolicę, znaczyło, że wcale nie znajdujesz się tak daleko od domu.
Byłeś w pełnym ubiorze, miałeś swój plecak podróżny, a co ważniejsze, Gate był na twojej dłoni.
Przed tobą zaś znajdował się mały dzieciak. Nie mógł mieć więcej niż dziesięć lat. Ubrany był w niebieskie szorty oraz żółtą koszulkę. Wpatrywał się w ciebie zirytowany i znudzony.
- To walczymy, czy nie? - Spytał się ciebie ponaglającym tonem, podczas gdy w prawej ręce trzymał pokeball.
Jego intencję były jasne, chciał wyzwać cię na pojedynek pokemon.
Twoja pacynka Gate, spojrzała na ciebie niczym pani sprzedawczyni z reklamy Ikea.
"Chyba nie dasz temu gówniarzowi nazywać się pacynką, co?" Usłyszałeś jego głos.
_________________
"So help me, why can't this be love?
Tell me, why can't this be enough?
When is high ever high enough?
It's all I've ever hoped for..."

Emilia Lee - KP/Gra/Bank/Box
Mikazuki Tasogare - KP/Gra/Bank
IV - KP/Bank


 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.