Pokemon Crystal

[Lucivar]

A więc głodomor. Cudownie. Chyba. Podszedłem więc spokojnie do miejsca w którym ten że stworek zajadał sobie jedzenie. Na prawdę muszę przyznać że to cudowny pokemon.
widzisz? Nie mam złych zamiarów. uśmiechnąłem sie ponownie zatrzymując się kawałek od drzewa. Sięgnąłem też po jabłko do kieszeni i rzuciłem je lekko w stronę gligara.
łap. Deser miałem.naszieje że zachętą nadal podziała.
jak chcesz to załatwię ci więcej. Mogę zostać ?

[Gwen Brown]

Lucivar Z początku wydał z siebie groźnie brzmiący syk i generalnie wyglądał złowrogo, gdy zdecydowałeś się zbliżyć, ale na widok dodatkowego smaczka w postaci jabłka, zareagował szczerym zdumieniem. Przypatrywał ci się wyraźnie zaciekawiony, ale owocu który złapał jak na razie nie tknął.

[Lucivar]

haha, śmiało, jest dobre wyjąłem jeszcze jedno i sam je zjadłem
widzisz? przygladalem się pokemonowi z ciekawością. Nie dało się ukryć że był agresywny. Może tylko broił swojego domu?
mieszkasz tutaj? zapytalem nie bardzo wiedząc na co liczę. Pewnie i tak mi nie odpowie. Nie zbliżałem sie już bliżej. NIe chce go wystraszyć. Tylko co dalej? na razie nie osiągnąłem nic ciekawego poza utratą jedzenia
pozwolisz mi tutaj zostać przez jakiś czas? chciałbym cie lepiej poznać i porozmawiać.

[Gwen Brown]

Lucivar Z początku uważnie ci się przypatrywał, ale ostatecznie zaczął niespiesznie wcinać jabłko. I tak- dalej wlepiał w ciebie gały. Widać chciał być gotowy na wypadek jakiegoś podstępu... ;)

[Lucivar]

/ wybacz, awaria lapka i pisze z tel/
ale takowego nie było. No nie takiego oczywistego...chyba.
widzę że ci smakuje ucieszylem się z tego powodu. Oznacza to że nie byłem bez szans. CUDOWNIE. starałem sie jednak zachować spokój.
niestety nie mam ich wiecej. troszke bylem na siebie zły ze zabralem tak malo jablek. Trzeba jednak jakos sobie poradzic.
jakbyś jednak chciał to moge cie zabrać do miejsca gdzie jest więcej przysmaków pierwsza delikatna próba ...

[Gwen Brown]

Lucivar Wybaczam ;P A tymczasem... A tymczasem stworek zareagował przechyleniem łba, wyraźnie zaciekawiony. W końcu przyszedł tu taki, nie atakuje, karmi, gada... To posłuchajmy co tam jeszcze ma do powiedzenia ;P

[turtle]

Aiden klęcząc przed Igglypuffem uśmiechnął się niepewnie. - Nie bój się. - wyszeptał spokojnym, kojącym głosem i wyciągnął w jego stronę dłoń. Powoli zbliżył ją do Pokemona, żeby go pogłaskać. - Nie chce Cię skrzywdzić. Po prostu mi się spodobałeś. Jestem trenerem Pokemon, wiesz? - zapytał nieśmiało Pokemona, który pewnie dalej telepał się przed nim. Na jego twarzy zagościł pewniejszy uśmiech, który miał przekonać Pokemona o jego dobrych intencjach.

[Lucivar]

Nooo lubi taki nawijać a tematem lubi mieć łatwy dostęp do jedzonka...w sumie to tak jak i ja ale ciii
Gligar wydawał się słuchać. Dobrze. Widać idzie mi całkiem znośnie.
widzę że lubisz jeść. Niestety nie mam tutaj nic więcej ale jeśli zechciałbym mi zaufać i pójść ze mną to jestem wstanie zapewnić ci kompanów do zabawy i tyle smakołyków ile tylko będziesz chciał. no to bawimy się dalej. Mam nadzieję że nie przesądzale
nie bój się mnie. Jesteś wspaniałym pokemonem i bardzo chciałbym się z tobą zaprzyjaźnić i mieć cię w mojej drużynie

[juleksissi]

Zerknąłem na tył pokemona, po czym podszedłem do niej, i pogłaskałem ją po głowie.
-No weź, niech nie chciałem cię zezłościć. Jesteś wielkim pięknym pokemonem. To co nie chciałabyś dołączyć do mojej drużyny?
Po czym położył przy niej balla.

[Gwen Brown]

turtle Maluch nieco się uspokoił i spojrzał na ciebie jakby pytającym wzrokiem. No, może coś z tego będzie...

Lucivar Gligarowi chyba spodobało się to, że uważasz go za w pewien sposób cennego stworka. No, na pewno był teraz weselszy :)

juleksissi Blitzle posłała ci spojrzenie typu: "Facet, ty se chyba jaja robisz?" i od razu cofnęła się o parę kroków. Oho, za szybko, zdecydowanie za szybko. Toż ona nawet cię nie zdążyła poznać!

[turtle]

Widząc pozytywną zmianę w podejściu Pokemona Aiden szeroko się uśmiechnął i pewniej wyciągnął rękę do Pokemona, żeby go ostatecznie delikatnie pogłaskać. - Wiesz, mógłbym Cię przygarnąć. Jesteś najsłodszym Pokemonem jakiego widziałem! - powiedział przekonany o szczerości swoich słów. - Chciałbyś się do mnie przyłączyć, Igglybuff? - zapytał ze szczerego serca głaszcząc Pokemona po główce.

[Lucivar]

Pokemon już nie fukal ...bardzo fajnie ^^
Z uśmiechem na ustach zacząłem dalej
to miejsce jest za małe dla takiego cudownego pokemona tego byłem absolutnie pewny. Od zawsze chciałem uwolnić stworki z takich miejsc ale kimnja jestem aby to osiągnąć ?
byłbym zaszczycony jakbyś zechciał udać się ze mną w podróż wyjąłem pokeballa oferując mu wspólna podróż.
oferuję ci wolność i masę zabawy.

[Gwen Brown]

turtle Chcieć to może by i chciał, ale na razie... wyraźnie się jeszcze wstydał. Pozachęcaj go jeszcze czymś "konkretnym", poopowiadaj... Ta kulka to prawie jak małe dziecko jest :)

Lucivar Troszkę się jeszcze zawahał, ale ostatecznie pacnął szczypcem w kulkę i dał się pochwycić. Gratuluję, czekam na skan i zapraszam na kolejne łowy dopiero w Strefie 8 :)

[juleksissi]

Podszedłem do pokemona i spojrzałem jej głęboko w oczy. Chyba nie wystarczająco ją przekonałem. Te kobiety czy to człowiek, czy pokemon zawsze mają takie same problemy.
- No więc tak, już raczej wiesz, kim jestem. Ciekawi mnie kim ty jesteś? Może pokazałabyś, co lubisz robić? Bo wiesz, chciałbym, abyś była w mojej drużynie, bo tak majestatycznego pokemona jeszcze nie widziałem.
Na pewno już coś zrobiłem nie tak. Spojrzałem na pokemona a później naballaze smutkiem w oczach. Na pewno nie uda mi się jej zdobyć.

[Gwen Brown]

juleksissi No, odrobinkę lepiej. Za tę majestatyczność spojrzała na ciebie łaskawiej i nawet podeszła bliżej, strzygąc uszami. Nie mniej... Dalej wie o tobie tyle co nic. No dawaj! Ne oczekuj, że ta zebra porzuci obecne życia dla praktycznie obcego gościa, który tylko nawija o maniu jej w drużynie ;P