Pokemon Crystal

[Gwen Brown]

turtle Co ja ci tu będę czarować- dał się złapać ;P Gratuluję, czekam na skan (bez charakteru i historii) i zapraszam... w sumie do następnej strefy, bo to akurat będzie ósma ;P

Conan Och, faktycznie. A co powiesz na Gligara, samiec na 11lvl?

Zły Orzeszek Kotka rzuciła ci dość "łakome" spojrzenie. Najwyraźniej w jej łebku tłukła się tylko jedna potrzeba- wiecznego żarcia ;P

[Conan]

Oho, to jedziemy~
Młodzieniec podszedł spokojnie do małego nietoperka i odezwał się tradycyjnie.
-Witaj drogi przyjacielu, piękna dziś pogoda, prawda? - No, powiedzmy, że takie teksty działają.

[Gwen Brown]

Conan Nietoperek o dziwo był strachliwym egzemplarzem, bo spłoszony z prędkością błyskawicy wlazł na drzewo. Aktualnie kurczowo obejmował gałąź znajdującą się jakieś 2 metry nad twoją głową. O wow... Ale nie uciekł całkowicie, jeszcze jest szansa!

[Biały Królik]

Conan:

Młodzieniec nie zrobił już ani jednego kroku do przodu. Nie chciał wystraszyć malucha jeszcze bardziej. Strachliwe stworki były problematyczne, ale na każdego jest jakiś haczyk. Chłopak więc przysiadł spokojnie na trawie, nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów i spojrzał przyjaznym wzrokiem na nietoperka.
-Nie ma się czego obawiać mój przyjacielu, nie mam zamiaru zrobić czegokolwiek, co mogłoby cię zranić. Wybacz mi moje nagłe wtargnięcie, ale pragnę jedynie porozmawiać... - Uśmiechnął się ciepło. -Wysłuchasz mnie? Niczego więcej nie śmiem sobie życzyć..

[Gwen Brown]

Biały Królik Właściwie, skoro siedział na drzewie i tak nie miał nic lepszego do roboty. Po paru minutach, z wyraxnym wahaniem pokiwał łebkiem na zgodę. No to dawaj!

[Conan]

Chłopak uśmiechnął się.
-Jesteś bardzo rozsądny, przyjacielu. Powiedz mi... nie jesteś zmęczony? Życie w ciągłym strachu, walcząc co dzień z przeciwnościami losu. Nie chciałbyś się od tego uwolnić? Znaleźć miejsce, w którym nie musisz się już niczego obawiać? Co o tym myślisz?

[Gwen Brown]

Conan Stworek zastanowił się i... chyba uznał, że prawisz z sensem, bo zaraz kolejnym, śmielszym kiwnięciem łebka przyznał ci rację, że nie odpowiada mu życie w ciągłym strachu.

[Conan]

Chyba trafił w dziesiątkę. Chłopak kontynuował więc spokojnie.
-Wiesz, aby osiągnąć twoje marzenie musiałbyś zrobić jedną bardzo trudną rzecz. Zaufać mi, przyjacielu. Wiesz co? Jestem trenerem. Zbieram drużynę zaufanych kompanów i z nimi podróżuję po świecie. Wszyscy wspierają się na wzajem, nie pozwalając dopuścić do sytuacji, gdzie ktokolwiek musiałby się czegoś bać. W końcu bronimy siebie nawzajem. W takim zespole każdy ma szansę rozwijać swoje własne pasje. Oczywiście, istnieją ci, którzy ćwiczą walkę, jednakże nie jest to w żadnym wypadku wymagane od nikogo. Choć wskazuje tylko, jak silnymi postaciami będziesz się otaczać, które nie pozwolą niczemu, niebezpiecznemu cię dotknąć, dając możliwość ukazania w końcu prawdziwego siebie. Masz jakieś marzenia, mój drogi? Będziesz mógł je spełnić.

[Gwen Brown]

Conan Przez chwilę stworek tkwił nieruchomo na górze. Niebawem jednak usłyszałeś szelest wśród gałęzi i zaraz ów "nieśmiałek" znalazł się na ziemi. Fakt, dalej nieśmiały, ale zrobił postęp i zszedł z drzewa!

[Conan]

Młodzieniec starał się wykonywać jak najmniej ruchów tylko się da, aby nie przestraszyć malucha. Już prawie...
-Haha, widzisz, jaki jesteś odważny, przyjacielu? Nie martw się, możesz podejść bliżej. Opowiem ci o świecie na zewnątrz, o którym do tej pory nie miałeś pojęcia. Jest to wspaniałe miejsce, gdzie przeplatają się ze sobą bajkowe lokacje i ciekawe persony. Jeśli masz dobrego przewodnika, to możesz rozwinąć tam swój pełen potencjał i zobaczyć to, o czym nawet nie śniłeś. Ja chcę cię tylko wyciągnąć z tej, okropnej i niebezpiecznej klatki, jaką jest strefa Safari. Ufasz mi? Byłbym zaszczycony, gdybyś faktycznie dał mi szansę. Pokaże ci coś. - Powiedział ucieszony chłopak, kładąc kawałek przed sobą, powoli, Safari Ball'a. -To będzie kontrakt między nami. Jeśli pójdziesz ze mną, ja cię ochronię i pozwolę spełnić największe pragnienie. Jeśli akceptujesz, wystarczy, że naciśniesz ten mały przycisk na środku kulki. Więc? Zgadasz się, mój drogi?

[Gwen Brown]

Conan Trochę się jeszcze krępował, ale po dłuższej chwili zdecydował się nacisnąć na przycisk balla i dać się złapać. Gratuluję, czekam na skan, a na kolejne łowy zapraszam... w sumie to od jutra xD

[Gwen Brown]

Zamykam