Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przygoda Huntress +18
Autor Wiadomość
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-15, 00:18   



- Ty na pewno. - mężczyzna zwrócił się do ciebie, zagryzając dolną wargę, kiedy złapałaś go za krocze. - Lubię pewne siebie i ostre kobiety. Mocniej. - wzdychnął, a ty mogłaś zorientować się, że pomimo zadanego mu bólu, twój uścisk go podnieca. - Nie mogę się doczekać. - dodał, kiedy seksownym ruchem podniosłaś się z kanapy.
Długo nie musiałaś czekać, aż i on z niej wstanie. Podniecony do granic możliwości objął cię ręką w talii i zaczął prowadzić cię do wspomnianego przez siebie ustronnego miejsca. Okazała się nim być prywatna loża, która za zamkniętymi drzwiami odizolowuje przebywające w niej osoby od gwaru na głównej sali. Gdy tylko twój nowy towarzysz upewnił się, że przekręcił zamek w drzwiach, popchnął cię mocno na ścianę, a następnie zagrodził ci drogę, opierając się o nią.
- Teraz się zabawimy, kotku. Zerżnę cię, jak inne. - zaśmiał się, oblizując wargi. - No chodź tu, nie udawaj, że tego nie chcesz. - powiedział do ciebie, zbliżając swoje usta w stronę twojej twarzy.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=QEWHF3E9YJQ[/youtube]
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-15, 00:49   

Uch, jego niedoczekanie. Położyłam swoje ręce na jego klatce piersiowe, aby silnym ruchem odepchnąć go od siebie, zanim do czegoś doszło.
- Powiedziałam, że lubię kierować zabawą. Kładź się - poprowadziłam go palcem prosto na łóżko, pokazując mu jednocześnie, aby się położył. Gdy leżał już na plecach, usiadłam na nim w rozkroku, zabierając się za jego spodnie. Przerwałam jednak w pewnym momencie, prostując się nad jego twarzą. - A, a, a, nie podglądaj! - pogroziłam mu palcem, upewniając się, że nie będzie nic widział. Wróciłam do wcześniejszego zajęcia, zajmując się paskiem. Odpięłam go i wysunęłam ze spodni, odkładając go na bok tak, aby był pod ręką. Następnie rozpięłam guzik i rozsunęłam zamek błyskawiczny, robiąc to wszystko powolnymi ruchami. Gdy myślał już, że dobiorę się do jego majtek, przerwałam. Zeszłam z niego i przeszłam za jego plecy, każąc mu się podnieść do pozycji siedzącej. - Czas na mały masaż, nie mogę pozwolić, abyś robił to ze mną taki spięty... - szepnęłam mu do ucha, zaczynając to, co mu obiecałam. Zaczęłam rozmasowywać mu ramiona i kark.
- Poznałam wielu facetów, ale żaden nie może się z tobą równać. Jeden pochodzi nawet z tego miasta, Nicolas Sharhey. Jest przystojny, ale zdecydowanie nie tak męski jak ty. Może go znasz? - zaczęłam w trakcie masażu, szeptając mu do ucha zbereźne słówka, czyli takie, które na pewno chciał usłyszeć.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-15, 01:35   



- Ohoho, czyli bawimy się tak? - mężczyzna spojrzał na ciebie, łapiąc się w ostatnim momencie fotelu, co uchroniło go przed upadkiem. - Lubię takie zabawy. No chodź do mnie, moja suczko. - podniósł na ciebie głos, rozkładając się na łóżku.
Kiedy usiadłaś na nim w rozkroku, wydał z siebie jęk z podniecenia, a ty poczułaś, jak jego spodnie zaczęły przybierać coraz większych kształtów. Pomimo tego, że w pierwszym momencie nie spodobało mu się, że przerwałaś zabawiać się z nim na dole, bez słów podniósł się i jednym ruchem przyciągnął cię do siebie. Tak, iż bez problemu mogłaś przystąpić do masażu.
- Nie śmiem być spięty, kiedy dotykają mnie tak czułe dłonie. - powiedział do ciebie, przyciągając cię jeszcze bardziej do siebie. - Wiem, że żaden chuj z tego miasta nie może mi dorównać. Nie ukrywam, że jestem tutaj jedynym facetem z klasą. Reszta, to banda szumowin. - zaśmiał się, starając się rozpiąć twoją sukienkę. - Jeśli chodzi o Nicolasa... barman ma chyba podobnie na nazwisko, ale o czym my tu kurwa rozmawiamy. Bierzmy się w końcu do rzeczy. Mam ochotę cię przelecieć. - westchnął, chwytając palcami zamek twojej sukienki, który zaczął powoli rozpinać.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=MKfzMOC19Fc[/youtube]
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
 
     
Huntress 
Queen


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 373
Wysłany: 2018-02-21, 19:58   

Był obleśny do granic możliwości, ale liczyło się tylko to, że zdobyłam informacje, które mnie interesowały. Mogłam go jeszcze wypytać o tę całą Caroline, ale sprawy zachodziły już za daleko. Oczywiście, że nie zamierzałam uprawiać z nim seksu.
- Znam kilka zabaw, które na pewno ci się spodobają... - szepnęłam mu do ucha, wypinając się bardziej do przodu, aby mógł zanurzyć się w moich piersiach, co teoretycznie wcale nie ułatwiało mu obsługi zamka przy mojej sukience. W rzeczywistości miałam całkiem inny cel, gdy był tak zajęty, bez problemu sięgnęłam po pasek, aby sprawnym ruchem założyć mu go na szyję i zacisnąć, aby odciąć dopływ tlenu. Nie zamierzałam go dusić, chyba że będzie się zbytnio rzucał. Chciałam go tylko uśpić... jak zwykłego kundla - Teraz ta suczka wyprowadzi psa na spacer - odpowiedziałam z niemałą obelgą, starając się to załatwić szybko i bez większych szkód dla mnie. Gdy pozbyłam się już jednego problemu z głowy, poprawiłam swoją sukienkę i przeczesałam palcami włosy, aby wrócić na salę. Miałam do pogadania z kelnerem.
_________________
R.I.P. Allison Argent †
1997-2014


Karta Postaci || Box || Bank
Multi Sosika. Zatwierdzone przez Daisy i Kyuubi
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-25, 01:32   



- Kur... wa... ty... szm... ooooooo. - Facet kompletnie nie spodziewał się, że jedna z przyjemniejszych chwil w jego życiu zmieni się w tą najgorszą. Zdezorientowany tym, co uczyniłaś, bezskutecznie próbował uwolnić się z twojego zabójczego uścisku. Zapewne, gdyby nie był pijany zdołałby uwolnić się z niego, ale przesiąknięty alkoholem upadł na podłogę siny do bólu. Jeszcze przez moment starał się zrzucić ciebie ze swoich pleców, ale z braku tlenu stracił przytomność. Pozbywszy się go na dłuższy okres, zarzuciłaś włosami i ruszyłaś z powrotem na salę. Na miejscu skierowałaś swój wzrok od razu w stronę baru, gdzie ostatnim razem widziałaś wspomnianego przez pijanego mężczyznę, barmana. Na twoje szczęście nie skończył on jeszcze swojej zmiany, a większość jego klientów już dawno jest zalana w trzy trupy, więc nikt nie powinien ci na ten czas przeszkodzić w rozmowie z nim.
- Dobry wieczór. - barman przywitał się z tobą, kiedy podeszłaś do baru. - Mam świetną pamięć do klientów tego kasyna... nie widziałem pani jeszcze w nim. Pierwszy raz w mieście? Jeśli mogę polecić coś specjalnego, mamy najlepsze whisky w regionie. - uśmiechnął się do ciebie, podsuwając ci szklankę whisky na koszt firmy. - To rzadkość, że o tej porze ktoś, kto nie gra w karty jest jeszcze trzeźwy. - dodał, poprawiając krwistoczerwoną muszkę.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=QrSDkWiQPQU[/youtube]

_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Huntress 
Queen


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 373
Wysłany: 2018-02-25, 01:44   

- Dobry wieczór - przywitałam się z mężczyzną, siadając przy barze z zarzuconą nogą na nogę, opierając się łokciami o ladę. Jedną ręką bawiłam się pojedynczym pasmem włosów, który zabłądził gdzieś w okolicach twarzy, a wolną, opuszkiem palca wodziłam po krawędziach literatki, którą podał mi kelner. - Trafiłeś w sedno. Jestem tutaj pierwszy raz. W obcych miejscach nigdy nie doprowadzam się do takiego stanu, jak ci tutaj przy barze - odpowiedziałam, ruchem głowy wskazując na tych wszystkich zezgonowanych, którzy zapomnieli o reszcie świata. Uniosłam whiskey do ust, próbując jego smaku. Muszę przyznać, że nie smakował jak tani ochłap ze sklepu. Czy to możliwe, że w takich miejscach wszystko smakowało lepiej niż normalnie?
- W ogóle nie wyglądasz na zmęczonego. Często pracujesz tutaj na nocne zmiany? - zapytałam, starając się jakoś zacząć rozmowę. Cały czas popijając postawione mi whiskey, starałam się odnaleźć wzrokiem jakąś plakietkę na jego uniformie, która utwierdziłaby mnie w przekonaniu, że rozmawiam z właściwą osobą.
_________________
R.I.P. Allison Argent †
1997-2014


Karta Postaci || Box || Bank
Multi Sosika. Zatwierdzone przez Daisy i Kyuubi
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-04, 13:10   



- Chodzi ci o nich? - barman uśmiechnął się do ciebie, przeczesując dłonią włosy. - Gdybyś przyszła tutaj w weekend byłoby ich tutaj dwa razy tyle. Nie wiem, co ci ludzie widzą w upiciu się do przyjemności. Ja osobiście wole się delektować alkoholem. - powiedział, odsłaniając plakietkę ze swoim imieniem, którą do tej pory zakrywał rękoma. Niestety widnieje na niej jedynie jego imię i pierwsza litera nazwiska - Colton S.. Wygląda na to, że będziesz musiała wymyślić sposób, żeby poznać resztę jego nazwiska.
- Nie mogę być zmęczony, często dochodzi tu do pijackich bójek, więc ktoś musi je kończyć. - Colton przerwał na chwilę, dolewając ci whisky. - Mówiłem, że mamy najlepszą whisky. Sam wybierałem. Wracając do twojego pytania, to tak. Za coś trzeba żyć, a jako, że za dnia zajmuję się czymś innym, to na pracę mam jedynie czas wieczorami i nocą. W sumie, to przywykłem do tego i chyba już nie mógłbym pracować w dzień. - dokończył swoją odpowiedź, poprawiając muszkę przy szyi. - Poznam w końcu twoje imię, bo moje chyba już zauważyłaś na plakietce. - spytał się ciebie.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=to6L0lg4z-Y[/youtube]
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
 
     
Huntress 
Queen


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 373
Wysłany: 2018-03-15, 23:24   

Widać, że barman zainteresował się rozmową. Albo po prostu był uprzejmy z powodu pracy. Jakikolwiek by to nie był powód, pozwalało mi to na zagłębienie się w temat i wyciągnąć od niego parę informacji. Oczywiście taktownie.
- Racja, przepraszam. Jestem Hayley. Chyba nie musisz mnie legitymować, aby mnie sprawdzić? Co prawda dział ze sprawdzaniem wieku przy kupowaniu alkoholu mam już jakiś czas za sobą, ale ludzie potrafią mnie cały czas zaskakiwać - zaśmiałam się, zakrywając sobie delikatnie usta otwartą dłonią. Imię oczywiście podałam pierwsze lepsze, nie zamierzałam przedstawiać się swoją prawdziwą tożsamością.
- Mówisz, że zajmujesz się czymś innym za dnia..? Zaraz, czy ty przypadkiem nie jesteś aktorem? Wyglądasz identycznie jak ten... Colton S.. Sprayberry! I nawet wszystko by się zgadzało - uśmiechnęłam się do niego, wcześniej nieco ekscytując się możliwością poznania jakiejś sławy. Oczywiście wszystko było na pokaz tylko po to, aby wyciągnąć od niego nazwisko. Zresztą, jaki aktor dorabiałby po nocach w kasynie jako barman? Udawanie głupiej czasami mnie żenowało.
_________________
R.I.P. Allison Argent †
1997-2014


Karta Postaci || Box || Bank
Multi Sosika. Zatwierdzone przez Daisy i Kyuubi
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-24, 11:23   



- Legitymować? Nie. Chyba, że chcesz. - Colton zaśmiał się, dolewając ci whisky, którą następnie nalał również sobie. - Mawia się, że w pracy się nie pije, ale tu wszyscy piją. - powiedział, biorąc łyk trunku. Kiedy wypowiedział jego imię razem z nazwiskiem, jego lewa brew odruchowo podniosła się do góry, a on sam momentalnie odstawił literatkę na bar. Czyżbyś idealnie trafiła w sedno?
- Nie przypominam sobie żadnego aktora o tym nazwisku, ale nie oglądam zbyt dużo filmów ani seriali, więc może po prostu go nie znam. Studiuję medycynę. - westchnął, trzymając jeszcze przez chwilę dłoń na szklanym naczyniu. - Nie umiem kłamać, ale nie rozpowiadaj mojego nazwiska w tym lokalu. Mało kto je zna i niech tak zostanie. - przerwał na chwilę, wylewając resztę whisky ze swojej literatki. - Ja już nie piję, a jeśli ty chcesz jeszcze się napić... będziesz musiała już za to zapłacić. Poza tym... jeśli nie chcesz mi powiedzieć dlaczego naprawdę przyszłaś do kasyna, to chyba nasza rozmowa się skończyła. Imię pewnie też podałaś fałszywe. Nie chcę mieć nic do czynienia z ludźmi, którzy znają moje nazwisko. - dodał, czekając na twoją odpowiedź.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=n95eekfFZZg[/youtube]
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
 
     
Huntress 
Queen


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 373
Wysłany: 2018-03-30, 18:27   

Chyba trafiłam w sedno. Podałam pierwsze lepsze nazwisko, a udało mi się zgadnąć. Może zamiast mordować powinnam bawić się w zakłady lotka albo coś w tym stylu? Pewnie szybciej bym się na tym dorobiła, niż na lataniu za takimi chujami jak Nicolas, z którymi był problem z namierzeniem. Przekręciłam jedynie oczami i westchnęłam, odstawiając literatkę, gdy usłyszałam kolejne słowa Coltona. Kurwa, serio? Coś w tym musiało być, skoro przez zwykłe nazwisko zmienił aż tak diametralnie swoje nastawienie do mojej osoby.
- Może gdybyś mnie chociaż o to zapytał, to nie miałbyś z tym problemu. Przyszłam się tutaj zabawić, ale moja randka mnie wystawiła, więc siedzę przy barze i wyżalam się przystojnemu barmanowi, który najpewniej jest gejem - może powiedziałam o parę słów za dużo, ale chciałam, żeby wyglądało to naturalnie. A w tej właśnie chwili udawałam idiotkę, którą wystawiono w pole. Dopiłam resztę mojego trunku, po czym dosyć energicznym ruchem odstawiłam literatkę na blat, podsuwając ją do mężczyzny. Zaraz obok niej położyłam banknot 20$, prosząc o ponowne napełnienie whisky. Miałam przy tym nadzieję, że mnie nie oleje, a pociągnie dalej jakoś temat mojej domniemanej randki. Może uda mi się od niego jeszcze coś wyciągnąć.
_________________
R.I.P. Allison Argent †
1997-2014


Karta Postaci || Box || Bank
Multi Sosika. Zatwierdzone przez Daisy i Kyuubi
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-30, 20:48   



- Nie mam dobrych wrażeń po spotkaniach z osobami, które wypytywały mnie o mojego brata. Ostatnim razem nawet mnie za niego pobili, bo wdał się w jakieś interesy z dilerami. Na szczęście niewielu ludzi tutaj zna moje nazwisko. Jednak wygląda na to, że musiałaś tutaj spotkać kogoś, kto je zna. Zajebię go, kiedy dowiem się kto to był. - Colton zwrócił się do ciebie, uderzając ręką o bar. - Zostałaś wystawiona? - zdziwił się, kiedy zaczęłaś się mu żalić, ale po chwili znów na jego twarzy pojawiła się złość. - Nie dziwię się, że mój brat cię wystawił. Pewnie w tej chwili pieprzy się z inną kobietą. Na twoim miejscu nie zawracałbym sobie nim głowy. Jeszcze nigdy nie widziałem, żeby spotykał się z kimś drugi raz. - rzucił, biorąc od ciebie pieniądze, za które kolejny raz nalał ci whisky. - Tak, jestem gejem. Z mężczyznami jest mniej pierdolenia. Jeśli o coś im chodzi, mówią to wprost, a nie zaczynają jakieś głupie gierki. Nie zdziwiłbym się, gdyby ta historyjka o randce była również zmyślona. Chyba nigdy nie usłyszę od ciebie żadnych słów prawdy. - westchnął, poprawiając koszulę. - Czasami żałuję, że mam brata i zabiłbym go własnoręcznie. Pewnie stałoby się tak, gdyby się od niego nie wyprowadził. Powtórzę się, tobie też radzę się od niego odciąć. Może znajdziesz sobie kogoś przystojnego, jak ja. - dodał, zaśmiewając się po ostatnim zdaniu.
Może jednak nie wszystko stracone i uda ci się wyciągnąć od niego jakieś informacje? Wygląda na to, że nie potrafi się długo gniewać, a ponadto nadal z tobą rozmawia. Jeśli dobrze to rozegrasz, jest twój. W innym przypadku, stracisz trop.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=P027oGJy2n4[/youtube]
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Huntress 
Queen


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 373
Wysłany: 2018-03-30, 21:19   

- Zaraz... chyba nie mówimy o tej samej osobie. Nie miałam pojęcia, że masz brata, ale na pewno nie chodzi o niego. Miałam się spotkać z Nicolasem Sharheyem, a ty masz na nazwisko Sprayberry... - urwałam, wyraźnie skonfundowana. Colton był aż nad wyraz gadatliwy, co kłóciłoby się z jego chęcią zachowania anonimowości. Nie spodziewałam się, że chodzi nam o tę samą osobę, chociaż to, co mówił o swoim bracie... Cóż, pewnie by do niego pasowało, Emily też nie mogła z nim wytrzymać. - Chyba że... Któryś cię już zaobrączkował i zmieniłeś nazwisko? Nie widzę nigdzie ślubnej obrączki! - zaśmiałam się, wytężając wzrok na jego dłonie krzątające się gdzieś w okolicach blatu. To miałoby już większy sens. Skoro chciał się odciąć od braciszka, to mógł równie dobrze wyprowadzić się do swojego męża, na którego nazwisko też przeszedł.
- Przestań tak mówić, bo sobie pomyślę, że próbujesz mnie poderwać i zacznę żałować, że jesteś gejem - puściłam do niego "oczko", śmiejąc się cicho. Upiłam kolejnego łyka alkoholu znajdującego się w literatce. - Swoją drogą, nie jesteś ciekawy, skąd wiedziałam, jakiej jesteś orientacji? - zapytałam, pochylając się nieco bardziej nad barem.
_________________
R.I.P. Allison Argent †
1997-2014


Karta Postaci || Box || Bank
Multi Sosika. Zatwierdzone przez Daisy i Kyuubi
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-30, 21:53   



- Jak? - Colton spytał się ciebie, omal nie upuszczając przy tym butelki z whisky z zaskoczenia. - Jakim cudem trafiłaś w nasze prawdziwe nazwisko, kiedy znałaś tylko jego fałszywe? Albo to jakiś chory zbieg okoliczności, albo robisz ze mnie idiotę. - przerwał na chwilę, nalewając sobie whisky. - Żałuję, że wylałem tamtą, ten wieczór należy do jednych z najdziwniejszych... jakie przeżyłem. - wypił za jednym razem zawartość literatki, po czym usiadł obok ciebie, jak gdyby nic. - Nie mam czasu na śluby, chcę skończyć studia i zostać doktorem. Może później przyjdzie pora na ustatkowanie się. Teraz nie jest to dla mnie ważne. - uśmiechnął się do ciebie. - Czasami lubię podręczyć kobiety, kiedy wiem, że im się podobam. Może brzmi to trochę wrednie, ale jest nawet zabawne. Wybacz, że próbowałem zrobić to tobie. Wydajesz się nawet w porządku. Nadal nie wiem, co widziałaś w moim bracie. O ile rozmawiamy o tej samej osobie. - zaśmiał się, uzupełniając sobie i tobie whisky w literatce. - Jeśli chcesz, to możesz mi to powiedzieć. Aczkolwiek większość osób bierze mnie od razu za geja, więc nie widzę w tym nic dziwnego. - westchnął, rozmyślając nad czymś. - Wiesz co? Jeśli chcesz, to pomogę ci odegrać się na moim bracie. - dodał po dłuższej chwili, czekając na twoją odpowiedź.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=l5-gja10qkw[/youtube]
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-03-30, 22:27   

- Mówiłam, że przypominasz mi tego aktora. Strzelałam - odpowiedziałam, dalej ciągnąc całą tę historyjkę ze znanym gościem. Z jednym go nie kłamałam, naprawdę nie wiedziałam, że tak się nazywa.
- Myślę, że może nam chodzić o tego samego faceta. Już dawno zauważyłam, że to dupek, ale jest świetny w łóżku. Kiedy tak o nim mówisz, to utwierdzam się w przekonaniu, że nic dzisiaj nie straciłam poza dobrym seksem. Cieszę się za to, że mogłam poznać ciebie - odpowiedziałam z lekkim uśmiechem, odgarniając do tyłu włosy jedną z dłoni. Obróciłam się bardziej w jego stronę, gdy przysiadł przy mnie.
- Ja tak nie uważam. Widzę przystojnego i zadbanego mężczyznę, jeżeli to miałoby określać czyjąś orientację, to większa część mężczyzn byłaby gejami. No, może akurat nie w tym mieście... Co do ciebie. Wyczułam cię po tym, że ani razu nie spojrzałeś na moje piersi. Inni rozbierali mnie wzrokiem, zważając na to, że mam dość głębokie wcięcie w dekolcie - zdradziłam mu całą tę tajemnicę, pochylając się w jego stronę jeszcze bardziej i prezentując to, co przed chwilą mu powiedziałam. Dekolt był głęboki, a fakt, że nie miałam na sobie stanika powodował, że moje piersi prawie że wylewały się na zewnątrz. - Naprawdę? Myślałam sobie o tym, aby go odwiedzić i kopnąć go porządnie w wiadome miejsce, ale uświadomiłam sobie, że nawet nie wiem, gdzie mieszka. Poznaliśmy się w klubie i nigdy nie zabrał mnie do siebie. Zamieniam się w słuch, jeżeli masz jakiś sprytny plan - uśmiechnęłam się do niego, zakładając nogę na nogę. Czułam, że jestem coraz bliżej swojego celu.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
  
 
     
Did
#czasnaprzenosiny


Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 3013
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-01, 00:09   



- Nie spodziewałem się, że właśnie przez to masz mnie za geja. - Colton zaśmiał się, biorąc łyk whisky, a także kompletnie ignorując twoje słowa o dobrym seksie z jego bratem. Chyba naprawdę nim gardzi. - Szczerze, kiedy jeszcze nie określiłem się, że jestem gejem, kobiety w ubraniu podniecały mnie bardziej od tych nagich. Nagość jest taka zwyczajna. - zwrócił się do ciebie, wstając z krzesła. - Planu nie mam, ale wiem gdzie mieszka. W końcu mieszkałem z nim jeszcze jakiś czas temu. Zapewne beze mnie i mojej lekkiej fobii na punkcie czystości... zamienił mieszkanie już dawno w melinę. Jestem ciekawy czy zabiera do niego jeszcze kogokolwiek. - westchnął, wycierając bar ścierką, którą wyciągnął zza paska. - Niestety będziesz musiała z tym poczekać do rano. Nie puszczę cię tam samej, a nie mogę urwać się z pracy. Muszę mieć pieniądze, żeby skończyć studia i kiedyś wyrwać się stąd. Lubię pracę barmana, ale nie widzę w niej przyszłości. - dodał, zajmując się wycieraniem szklanych naczyń, które zostały mu po wcześniejszych zamówieniach. - Swoją drogą, gdzie ten mężczyzna, z którym wyszłaś jakiś czas temu? Wydaję mi się, że jednak nie straciłaś dobrego seksu. No może przynajmniej seksu. - spytał się ciebie, rozglądając się po kasynie.

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=YvMy1zUjAO8[/youtube]
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17

KP|Box|Bank|Galeria
  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.