Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-09-08, 08:18
[juleksissi] - Michael Bloods "Nowe życie"
Autor Wiadomość
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-12, 21:00   

///
Maxwell napisał/a:
Tylko Michael psułby wszystko swoją obecnością, bo jak wiadomo, nie mieli oni pokemonów, tak jak gangsterzy na filmach.
No, ale wiem, że możesz tego nie pamiętać, bo odpisuje na ostatnią chwilę. Sorry, ale ostatnio straciłem poczucie czasu.///

Jednak pozory mylą, może nie jest taki w 100% jak wcześniej. Dziwnym pomysłem jest, żebym jeździł vanem po mieście w bagażniku, skoro zapewne mają jakieś auto dla 6 osób. Zapewne chcą coś przemycić bądź przewieść. Ciekawi mnie tylko jeszcze jedna sprawa czemu szef chce widzieć mnie takiego zwyczajnego członka gangu jak ja? Pewnie dowiem się tego nie długo, jeśli ta ekipa nie chce mnie wywieść do lasu... Po namyśle jednak wsiadłem do bagażnika, dodając:
-Dlaczego mam jechać w bagażniku nie macie jakiegoś auta 6-osobowego?
  
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-03-12, 23:53   

Ups... źle się wtedy wyraziłem. Właściwie... do końca nie pamiętam, czemu akurat tak napisałem. Musiałem chyba myśleć, że Michael ma jakieś na wierzchu. Niemniej, wybacz za wprowadzenie w błąd.
-Są trzy powody, czemu masz.- Zaczął Henric, zabierając głos za swojego szefa, który chyba już tracił cierpliwość.-Pierwszy z nich, to powód bardziej osobisty. Van Willsona- ten którym za chwilę pojedziemy- ma tylko cztery miejsca, plus piąte ciasne, a ty nam jesteś potrzebny cały, bo wszyscy wygodnie się tam nie zmieścimy, a i tak w bagażniku będzie w miarę wygodnie. Drugi jest też poniekąd dopełnieniem pierwszego, bo Szef ostatnio coś, nie miał okazji pojeździć Czarnym Mańkiem, a teraz nadarza się okazja, bo nie narzucono nam wozu z góry. A trzeciego, nie może-
- Poznasz go później.- Powiedziała Velma, wchodząc w słowo Towarzyszowi, po czym uśmiechnęła się słodko w jego stronę. W uśmiechu tym było widać nutkę wredoty....
- Niemniej, nie przeciągajmy. Wskakuj, bo inaczej dowiesz się, czemu akurat Czarny Maniek...- Zagroził Wills, sugerując że nazwa nie wzięła się tylko z powodu lakieru, ale może też... ofiar? Wszak Maniek, to w tutejszym kręgu oznaczenie seryjnego mordercy. Może więc warto się pospieszyć? Przecież podczas jazdy, też można zadawać pytania, z czego nie tylko Willosn będzie mógł być ich adresatem.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
  
 
     
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-15, 22:54   

Kiedy mężczyzna zagroził mi, że dowiem się czemu akurat „Czarny Maniek”, od razu wskoczyłem do bagażnika. Być może to nie była groźba, lecz czarny humor. Dziwi mnie zamiłowanie tego gościa do tego auta dla mnie nie jest jakieś fantastyczne, ale o gustach się nie dyskutuje. Zastanawiało mnie, jaki jest trzeci powód, na razie wolę się nie dopytywać a na pewno dowiem się w swoim czasie. Lecz mogliby się nauczyć trzymać język za zębami. Usiadłem w vanie i zadałem jedno podstawowe pytanie:
-Zgaduje, że szef ma jakąś dla nas misje, bo na pewno nie zaprosił nas na pogadankę przy herbacie. Więc podejrzewam, że coś wiecie, więc moglibyście uchylić mi rąbka tajemnicy co nie?
  
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-03-16, 20:13   

-Wiedz tyle, że będziesz mógł się zabawić.- Odpowiedziała Velma, ponownie krótko i zwięźle.
- Daruj sobie takie odpowiedzi.- Zaczął odważnie Alex.-Wkurzasz, a on ma prawo mniej więcej wiedzieć, na co się pisze.- Po tej odpowiedzi, Velma odwróciła się, niby obrażona, a Alex kontynuował, zupełnie jakby takie zachowanie jego towarzyszki, to była codzienność.- Mamy dowieść szefowi pewną... przesyłkę, którą Ty będziesz miał się zająć. Tyle możemy powiedzieć.- Powiedział, po czym odwrócił się. Mike mógł usłyszeć jeszcze, jak Willson dodaje "I tak wie za dużo", nic więcej nie dodając. Jechali w ciszy... no, przynajmniej on, bo do bagażnika nie docierała muzyka, którą puścił Henric. Podczas samej podróży, nie rzucało nim za bardzo, tylko co najwyżej podskakiwał na garbach, a zakręty były na tyle łagodne że ich nie odczuwał. Ogólnie, nie czuł zbyt dużej prędkości, zbyt małej... wręcz idealnie wyważoną, nie czuł też hamowania, tylko czasowe spowalnianie. Czuł, że ten wóz jest stworzony dla Wollsona, że stanowią jedność, że tylko on może go tak idealnie prowadzić. Ah, warto też dodać, że okna były tutaj czarne jak noc, więc zbytnio nie jak się dowiedzieć, dokąd jadą, a zakrętów było zbyt wiele że nawet jakby znał bardzo dobrze miasto, ciężko by mu to było określić, tym bardziej że czasami mógł nie czuć tych łagodniejszych.

Normalnie, dałbym, że już dojechali, ale jeżeli ten twój w międzyczasie by się o coś zapytał- a sądzę że to zrobi- to musiałbym się wracać, aby na to dopowiedzieć, co by zepsuło w sumie... kolejność(?), więc w moim następnym poście dojadą po przesyłkę, jakby co.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-17, 11:29   

-Nie Lubie się bawić na misjach... Od tego mam czas wolny... No to mam dostarczyć przesyłkę, z czym?... Narkotykami, bronią, pieniędzmi? Możecie mi takie rzeczy mówić, jestem w tym gangu z 7-8 lat i do tej pory nikogo nie wydałem. Brałem już udział w kilku przestępstwach. Myślę, że nie wzięliście pierwszego lepszego członka gangu i jest jakiś powód, czemu ja jestem powołany. I tak w sumie moglibyście mi już tę paczkę dać... Mam nadzieje, że za poprawne wykonane zlecenie dostane jakąś zapłatę, bo inaczej szkoda mi się narażać.
Po wypowiedzi usiadłem w bagażniku, oczekując na odpowiedź pasażerów.
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-03-17, 14:36   

- Nie z czym tylko jaką, jak już.- Zaczął ponownie Alex.- Wzięliśmy tego, kogo szef chciał, a czemu akurat ty, to się go będziesz mógł o to zapytać. I co z zapłatą... to- Wtem Mike poczuł nieco mocny hamulec, ale o nic nie uderzył.
-Dobra, wysiadka.- Zarządził Willson, mocnym głosem, po czym wysiadł. Alex już miał wysiąść, ale odwrócił się w stronę bagażnika i powiedział.
- Ty zostajesz, za chwilę przyniesiemy Ci Paczkę.- Wtedy wszyscy już wysiedli, a Michael mógł zobaczyć, że znajdują się pod domem. Takim zwykłym, na zwykłej ulicy. Właściwie tyle mógł zobaczyć, bo potem drzwi zostały zamknięte. Siedział tak pewien czas, ale nie towarzyszyła mu wtedy cisza. Wręcz przeciwnie, słyszał Willsona, może niezbyt wyraźnie, ale słyszał. Potem wyraźne wykopanie drzwi, krzyki jakiegoś mężczyzny, jeden strzał. Potem męskie krzyki, które się zbliżały. Potem, niespodziewanie drzwi bagażnika otwarły się. Ujrzał tam Towarzysza Kierowcę, z jakimś typem przewieszonym przez ramię. Następnie, wrzucił go do bagażnika, auto aż się zatrzęsło od siły rzutu i wagi nieznajomego. Potem przed Michalelem wylądował zwykły pistolet.
- To jest ta Paczka. Masz jej pilnować, tylko ma być cała. Wiem, zadanie może wydawać się za łatwe, jak dla kogoś kto tyle lat tu spędził, ale szef nakazał.- Powiedział, po czym od razu zamknął bagażnik. Paczka leżał przez chwilę nieprzytomny, a reszta ekipy jakoś nie wracała... ba, nawet nic nie słyszał, nawet basowego i silnego głosu, swojego tymczasowego szefa. Po pewnym czasie, Paczka zaczął się powoli podnosić, pojękując cicho. Warto dodać, że leżał na brzuchu, więc próbuje się podnieść, ledwo podtrzymując się na rękach, a kolana się pod nim trzęsły z wysiłku, aby nie runąć na jeden z boków. Co zrobi Nasz bohater? Czy zachowa się jak rasowy czarny gangster z filmów i uciszy go z tekstem typu "Cicho psie!"", czy może jednak okaże trochę współczucia jak człowiek? A może istnieje trzecia opcja, której nie widzi osoba prowadząca to całe przedstawienie?
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-17, 17:19   

Podniosłem pistolet tak jakby nigdy nic. Włożyłem go do spodni, mówiąc ironicznie z krzywym uśmiechem:
-Kolejny do kolekcji... Fajnie...
Spojrzałem na „paczkę”, przyłożyłem rękę na tył jego głowy, po czym z całej siły przycisnąłem ją do ziemi. Nie byłem zdziwiony całą tą sytuacją, brałem udział w różnych przestępstwach typu: napady, zbieranie haraczu, zabójstwa itp. i przez te wszystkie lata nauczyłem się, że nie warto podchodzić do tego emocjonalnie a wszystko to traktować jak grę komputerową. Bo jedyną osobą, której można ufać to twój gang. Może nie uważam tego za dobre, ale taki los sobie sam wybrałem. Zwróciłem się do paczki, udając twardego i bezlitosnego gangstera, niech czuje do mnie respekt.
-Masz leżeć!!! No mów coś zrobił, że akurat znalazłeś się w takiej sytuacji, jak jesteś teraz?
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-03-17, 17:49   

-Żyłem.- odpowiedział Paczka, po czym opadł na ziemię, bo ręce nie były w stanie wytrzymać takiego ciężaru. Następnie, drzwi od bagażnika otwarły się, a do środka postawiono karton z różnymi rzeczami. Nie mógł podejrzeć, co tam było bez odrywania się od celu. Potem drzwi zamknięto, a do środka weszła reszta. Poczuł, jak samochód powoli rusza, Paczka się nie odzywa, muzyka zaczęła znów grać tak cicho, jak poprzednio. Słyszał też ciche szepty, pomiędzy Velmą a Henriciem. Niewiele mógł z nich wynieść, poza faktem, że "Nie znaleźli tego, co chcieli".
-Jak nasz towarzysz?- Spytał się Alex z pierwszego siedzenia. Dwójka przed Michaelem, była zbyt zajęta rozmową aby spojrzeć i odpowiedzieć. A może nie usłyszeli, przez nagłe podgłośnienie muzyki? Teraz mógł słyszeć, że słuchają muzyki Reggae z Alola. Niewiele mógł zrozumieć, ich język za bardzo różnił się od tutejszego, ale sama muzyka wpadała w ucho, nawet jeżeli ktoś miałby, że tak to określają zwolennicy tej muzyki, "beznadziejny gust".
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-17, 18:19   

Wątpię, że wzięli go za to, że „żyje” na pewno musiał się czymś narazić szefowi lub ma coś cennego. Przeleciał mi myśl przez głowę, że to ten naukowiec, tej całej ekipy, która za wygraną walkę dała mi broń. Jeśli to, co myślę, byłoby, prawdą to znaczy, że uzbrajają swoich przeciwników. Po tej myśli parsknąłem pod nosem. Jeszcze raz zacząłem się mu przyglądać. Po jego stanie trudno było się zorientować czy jest naukowcem. Muzyka była bardzo dobra, choć i tak wole rap, ale reggae jest też ok. Spojrzałem się w kierunku pasażerów i powiedziałem.
-U mnie wszystko jest dobrze tylko... Ta „paczka” to człowiek więc mam nadzieje, że dostane coś z tego, bo ryzyko jest duże. Bo jeśli szef by go wypuścił, to pierwsze gdzie pójdzie to na gliny i będę mieć niezłe problemy... A tak w ogóle czemu chce go szef...?
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-03-17, 21:54   

- Czy ja się zapytałem "Jak tam u ciebie?"? Nie? Właśnie, więc powtórzę- jak nasz Towarzysz?. I Nie musisz wiedzieć, po co nam on. Ważne, że ma być cały.- Powiedział Willson, nie spuszczając wzroku. Jazda była tak samo przyjemna, tylko w skrzyni czasami słychać było jakieś trzaski, ale nikt się tym nie przejmował. W pewnym momencie, radio przestało odbierać, lecz po pewnym czasie, znowu usłyszał muzykę, tyle że tym razem z minionego wieku i nie reggae, co bardziej disco. Można więc było wywnioskować, że albo znaleźli nową stację, albo puszczają z płyty. Niezależnie czy Mike lubił ten rodzaj muzyki, czy nie, ktoś jeszcze bardziej podgłośnił muzykę. Nie była jakoś nieznośna- uznając że była mu obojętna. Wtem poczuł, jak Paczka nagle daje ręce pod głowę. Mógł zauważyć, jak przykłada je do szyi. Potem nastąpił nagły zakręt, głośny wrzask Willosna typu "Cholera! Pomyliłem drogi!". Paczka poleciał na ścianę, a Mike za nim. Leżał on wsparty o ścianę, czuł jak coś jest wyciągane z kieszeni. To jego cel wyciągnął mu owy pistolet i już celował w Michaela. Ręce mu drżały, widział pot na jego czole, jak i dłoniach, a obok siebie słyszał kobiecy krzyk- nie taki histeryczny, tylko zwyczajny. Pytanie, czy Michael zareaguje, nim zdąży strzelić?

Tak tylko dodam, że na początek miało być coś innego, ale jakoś nie umiałem ułożyć do tego odpisu, więc masz takie coś.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-17, 22:28   

Uśmiechnąłem się do gościa, starając się zdezorientować go. Szybko przyszła mi myśl, że mam jeszcze „walizkę”, której by nie chciał mi wyciągnąć, bo przecież wolał gołego gnata. Po czym zacząłem grzebać sobie w spodniach. Wyciągnąłem „walizeczkę”, na szybko wymyśliłem do niej jakąś historyjkę i zacząłem mu ją opowiadać.
-Widzisz to, tam jest kupa hajsu. Przy okazji miałem to jeszcze przewieść do pewnego dilera, ale życie jest ważniejsze. A dilera można zabić, więc jeśli darujesz mi życie, oddam ci ją i wypuszczę cię tu i teraz. Tylko nie wykonuj strzału, bo jeśli ja umrę, któryś z pasażerów cię dopadnie, każdy ma broń. Nawet jeśli wszystkich zabijesz to wiedz, że jeśli trafisz w prowadzącego, oddasz samobójczy strzał...
Szybko udziałem pogawędkę, po czym rozłożyłem walizeczkę, która w chwile stała się bronią. Sprawnym silnym, ruchem walnąłem go kolbą w głowę. Obróciłem broń i przyłożyłem mu lufę do tyłu głowy, a drugą ręką starałem się wyrwać mu pistolet z dłoni.
-Puszczaj to, bo cię zabije i tu zakopie twoje zwłoki!!! Będziesz śmieciem w worku, który nie będzie mieć pogrzebu godnego człowieka, a twoja rodzina nawet nie będzie wiedzieć, że jesteś martwy!!!
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-03-20, 15:52   

Mężczyzna wyraźnie zdziwił się faktem tak małej walizki, jednak dalej celował trzęsącą się dłonią. Kiedy Mike wygłaszał swój monolog, Willson coś tam krzyczał, lecz Henric go uspokajał. Po jego wysłuchaniu, Czarnoskóry bohater zareagował w porę, bo Paczka już był gotów do wystrzału. Cios był tak mocny, że zwalił go od razu na ziemię. Kiedy przyłożył mu lufę,, zauważył na kolbie lekkie ślady krwi. Mężczyzna leżał na ziemi, energicznie próbując pociągnąć za spust, jednak nic nie wylatywało, ba, ledwo co pociągał. Czyżby Willson nie naładował broni? A może Paczka zapomniał odbezpieczyć? Niemniej, kiedy Mike skończył swą groźbę i zaczął szarpać się o broń, usłyszał głośny, dziwnie przerażający śmiech Paczki.
- Wiem, że mnie nie zabijesz. Nie jesteś na tyle głupi, aby zabić kogoś kogo przecież porwaliście! A nawet jakbym umarł, każdy miałby to gdzieś, a wiesz czemu? Bo nie mam rodziny! A to też oznacza, że nie mam nic do stracenia.- Powiedział, po czym uwolnił pistolet, co lekko wytrąciło porywacza z równowagi, łącząc to z nieco ostrym zakrętem- jak i nieco wkurzonym kierowcą- sprawiło, że Mike lekko się zachwiał, a lufa przestała ciążyć na głowie jegomościa. Wtedy to Paczka odwrócił się na plecy, szybko wyciągnął z rękawa nóż i wbił go w nogę osoby Murzyna. Nóż nie wbił się jakoś głęboko, ani w żadne szkodliwe miejsce, ale sprawnie powaliło go na ziemię, najpewniej siłą pchnięcia. Wtedy to od razu położył się na niego porwany, uderzając łokciem w brzuch i rozpoczynając walkę o FMG -9. Czuł też, jak z czoła Paczki kapie na niego krew.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-24, 19:06   

Krzyknąłem z bólu, kiedy dostałem nożem w nogę. Jeszcze do tego łokieć w brzuch byłem cały, obolały. Mimo to szarpałem dalej się o broń. Wiedziałem, że „paczka” prędzej czy później mi ją wyrwie, a pierwszy na celowniku będę ja. Walnąłem go w pięć razy, pięścią w skroń licząc na to, że straci przytomność. Byłem zły, że moi „towarzysze” nie przeszukali gościa, ani go nie zakneblowali, ale trudno stało się. Szybko sięgnąłem do kieszeni po balla z Blitzle. Kiedy pokemon już się pojawił, głośno krzyknąłem:
-Blitzle użyj na nim Quick Attack,Shock Wave, Tail Whip!!!
Byłem pewien, że po tym połączeniu ataków pokemona na pewno się nie pozbiera. Najpierw będzie oszołomiony solidnym atakiem potem sparaliżowany a na sam koniec runie w uścisku pokemona.
 
     
Maxwell 


Wiek: 23
Dołączył: 24 Cze 2017
Posty: 189
Wysłany: 2018-03-25, 12:39   

Przy dwóch pierwszych ciosach, Paczka się uchylił, ale za trzecim, czwartym i piątym razem, dostał. Ciosy nie były aż tak silne aby go ogłuszyć, ale na pewno przez parę sekund stracił kontakt ze światem- głównie podczas uderzeń. Wtedy to też zwolnił nieco uścisk, co pozwoliło zakończyć szarpaninę zwycięstwem czarnoskórego. Kiedy to Mike wystawił Blitzle, ta przez chwilę musiała łapać równowagę. Zaatakowała więc cel Quick Attack, po czym Paczka przewrócił się. Kiedy Blitzle miała użyć Shock Wave, Ktoś z przodu krzyknął.
- Nie! Zabijesz go tym, a ma być żywy!- Mike szybko rozpoznał głos, należał do Henrica. Obecnie sytuacja wyglądała tak: Michael miał swoją broń, nóż w nodze, Bitlze czeka z gotowym atakiem, a cel leży nieprzytomny w kącie. Wszystko wygląda sprawnie, więc może albo się nie przejmować tym zbytnio. Tym bardziej, że w razie niespodziewanych ruchów, jego kompanka będzie tam czuwać, chociaż obecnie patrzyła się na swego Pana niepewna, czy zaatakować, czy nie.
_________________
http://twokinds.keenspot.com/comic/1/ <- Pierwsza strona komiksu TwoKinds.
 
     
juleksissi 



Wiek: 50
Dołączył: 05 Lis 2016
Posty: 98
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-25, 13:28   

-Dobrze więc już go nie atakuj, ale miej na niego oko. Jeśli by się obudził użyj Tail Whip, a jeśli by atakował to użyj Quick Attack.
Po wypowiedzi wyjąłem nóż z nogi i schowałem go do kieszeni. Wziąłem moje pistolety i wszystkie zabezpieczyłem a FMG-9 złożyłem w walizeczkę. Obie schowałem w spodnie. Podszedłem do „Paczki”, po czym zdarłem z niego koszule, by zrobić z niej prowizoryczny sznur. Gdy już sznur był gotowy, obwiązałem mu go na rękach i na nogach. Na wszelki wypadek przeszukałem „paczkę” czy nie ma przy sobie jeszcze jakiś niebezpiecznych narzędzi.
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.