Przesunięty przez: Kyuubi 2018-07-20, 14:58 |
Jennifer Wolf - W górę po szczeblach organizacji. |
Autor |
Wiadomość |
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-03-22, 22:35
|
|
|
Pokemon spojrzał na resztę i przywitał się. Oba pokemony tez go przywitały. Gastly coś mówił dłużej do malucha, on mu odpowiadał. Deino patrzył na Gastly'ego jak mówił "Po cholerę pytasz?". Jednak jak tylko zbliżyłaś się to całą uwagę skupił na tobie i przybił ci piątkę głową. Nie za mocno, ale poczułaś, ze jego ciało naprawdę jest z metalu. Mimo to wyglądał na potulnego oraz przyjaznego maluszka. Nawet chciał się bawić kuleczką zrobioną z papieru. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Vanitas
Dołączył: 23 Gru 2017 Posty: 70
|
Wysłany: 2018-03-23, 19:27
|
|
|
- Huh. Faktycznie jesteś z metalu. - mruknęła, dla upewniania lekko pukając w głowę... Przez chwilę patrzyła na malucha, jakby badając go wzrokiem a następnie uśmiechnęła się lekko, zmusiła się do tego ale nie chciała sprawiać złego wrażenia.
- A właśnie... Skoro już używam Pokedexa. Zapomniałem dowiedzieć się czegoś o Tobie Gastly. - rzuciła znowu biorąc w ręce wspomniane urządzenie i celując nim w duszka, o Deino wiedziała co potraf ale jakby się zastanowić, jedyne co o Gastlym wiedziała to to, że jest pokemonem-duchem i jest strachliwy. Nic poza tym, a wiedza o atakach i innych takich przyda się. Przy okazji nakieruje potem urządzenie na Arona.
- Która godzina właściwie? - zapytała samą siebie szukając wzrokiem zegarka. |
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-03-24, 22:03
|
|
|
Mały uśmiechnął się. Po chwili pokedex podał ci wszystkie potrzebne dane. Teraz wiedziałaś o swoich podopiecznych wszystko. Jest już po 19:00 i robi się coraz ciemniej na zewnątrz. Dodatkowo dalej są na glebie plamy krwi. Aron aktualnie bawił się z Deino kartką papieru, a Gastly patrzy czy nikomu nic się nie dzieje złego podczas zabawy dwóch maluchów.
Kod: | [align=center]Gastly [img]https://gpx.plus/files/images/badge/male.gif[/img]
[b]Imię:[/b] ----
[img]https://cdn.bulbagarden.net/upload/3/3a/Spr_7s_092.png[/img]
[b]Poziom:[/b] 5
[b]Typ:[/b] [img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/ghost.gif[/img] [img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/poison.gif[/img]
[b]Ewolucja:[/b] Gastly (25 Poziom) -> Hsunter (Pal pad) -> Gengar (mega Stone) -> Mega Gengar
[b]Ataki:[/b] Hypnosis, Lick, Spite
[b]Charakter i historia: [/b]Pokemon dołączył do Jennifer po tym jak został zabrany swojemu trenerowi, który nie dbał o niego. Duch bał się, ale teraz jest trochę bardziej otwarty. Woli jednak kontakt z pokemonami. W walce stara się jak najlepiej by nie zawieść swojej nowej trenerki. Jest opiekuńczy i przyjacielski.
[b]Umiejętność:[/b] Levitate
[b]Trzyma:[/b] Nic [/align] |
Kod: | [align=center]Aron [img]https://gpx.plus/files/images/badge/male.gif[/img]
[b]Imię:[/b] ----
[img]https://www.serebii.net/sunmoon/pokemon/304.png[/img]
[b]Poziom:[/b] 1
[b]Typ:[/b] [img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/steel.gif[/img] [img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/rock.gif[/img]
[b]Ewolucja:[/b] Aron (32 Poziom) -> Lairon (42 poziom) -> Aggron (mega Stone) -> Mega Aggron
[b]Ataki:[/b] Tackle, Harden
[b]Charakter i historia: [/b]Pokemon ten jest mały niż przeciętny Aron. Jest on pocieszny i chce być ciągle tulany. Dziwna nieznajoma dziewczyna dała go Jeniffer. Od tej pory Aron już zaprzyjaźnił się z resztą jej pokemonów. Lubi być w centrum uwagi, lubi też słodkie rzeczy, ale metalem nie pogardzi. Walk się boi, ale pewnie nabierze charakteru z czasem.
[b]Umiejętność:[/b] Sturdy
[b]Trzyma:[/b] Nic [/align] |
|
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Vanitas
Dołączył: 23 Gru 2017 Posty: 70
|
Wysłany: 2018-03-25, 12:14
|
|
|
- Dobra... Wy zostańcie tutaj, a ja idę... Ogarnąć ten... Bajzel... Na zewnątrz. - mruknęła nawet nie mogąc dobrze określić, Tego co zostało z masakry. Nie chciała, naprawdę nie chciała... Ale wypadało coś z tym zrobić... Musiała tylko znaleźć łopatę, która może jest na zewnątrz i zakopać to wszystko...
Jak pomyślała tak też zrobiła, z miną wyrażającą obrzydzenie i chęć wymiotów opuściła swoje bezpieczne cztery kąty, i chcąc jak najmniej patrzeć na resztki ciał próbowała wypatrzyć łopatę. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-03-28, 21:08
|
|
|
Na zewnątrz było już trochę ciemnej, ale widać było kawałek terenu. Szybko znalazłaś łopatę na tyłach i mogłaś mniej więcej posprzątać. Dodatkowo wiesz, że cisza nocna w organizacji Plasma zaczyna się dopiero po 22:30. Pokemony zgonie z poleceniem zostały w domu i się bawiły. Nie minęło dużo czasu i było mniej więcej czysto. Było wtedy po 20:00. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Vanitas
Dołączył: 23 Gru 2017 Posty: 70
|
Wysłany: 2018-03-29, 00:23
|
|
|
Przez całą pracę dziewczyna powstrzymywała się od przerwania i wrócenia do środka. Była odważna to fakt, ale to co miała przed oczami to było zbyt dużo dla niej... Postanowiła jednak zakończyć to ze względu na to, że po prostu należało tak zrobić. A gdy tylko odłożyła łopatę, przystanęła niedaleko przyczepy i nie mogąc dłużej trzymać najzwyczajniej zwymiotowała, momentalnie wytarła usta i wróciła do przyczepy. Zamykając za sobą drzwi nawet nie spojrzała na pokemony tylko od razu położyła się na łóżku.
- Myślicie, że tu... Jest bezpiecznie? - zagadała nagle do swoich pokemonów nie przestając patrzeć w sufit. W tej chwili poważnie rozważała przeniesienie swoich rzeczy do siedziby Plasmy, dzisiaj może nie ale od jutra... Tam przynajmniej nie otrzyma takiego ładunku emocjonalnego. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-04-01, 17:52
|
|
|
Pokemony postanowiły trzymać wartę, a zwłaszcza Gastly na wszelki wypadek. Deino wskoczył na łózko tak samo jak Aron przytulając się do Ciebie. Zasypiasz nagle i rano budzi cię słońce wpadające do twojego mieszkania. Gastly zasypia jak tylko widzi, że obudziłaś się. Chyba naprawdę pilnował cię przez całą noc. Pozostała dwójka jeszcze śpi. Nie widzisz by coś się złego działo w nocy kiedy spałaś. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Vanitas
Dołączył: 23 Gru 2017 Posty: 70
|
Wysłany: 2018-04-01, 21:04
|
|
|
Jennifer powoli otworzyła oczy, nie mogąc spać w sytuacji, gdy jest tu już tak jasno. Nie podnosząc się jeszcze zaczęła się rozciągać, a następnie ziewnęła przeciągle. Zerknęła na swoje pokemony, skupiając większość uwagi na Gastlym. Posłała mu uśmiech widząc, że stróżował przez naprawdę całą noc.
Po chwili jednak wstała, a raczej próbowała wstać, by nie zbudzić Arona i skierowała się w stronę lodówki, by zjeść... Cokolwiek w sumie. Potem zobaczy która godzina i stwierdzi jak bardzo musi się śpieszyć, by nie spóźnić się do pracy. |
|
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-04-09, 22:19
|
|
|
Jest dopiero 8:00 rano więc dość wcześnie oraz do pracy masz jeszcze trochę czasu. Zazwyczaj ludzie pojawiają się tam ok.9 - 10 rano. W lodówce było jeszcze trochę szynki, mleka, jajka i sera. Obok lodówki były 3 bułki oraz płatki. Pokemony dalej spały słodko. Cieszyło cię też to, że nic złego się nie stało w nocy po wczorajszym. Jednak dalej nie masz odpowiedzi. Dopiero po jakiś paru minutach pokemony zaczęły się budzić, a Deino spojrzał na Gastly'ego, który spadł na podłodze. Zaśmiał się cicho widząc to, a Aron ucieszony zaczął biec w twoja stronę. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Vanitas
Dołączył: 23 Gru 2017 Posty: 70
|
Wysłany: 2018-04-10, 19:18
|
|
|
- Ech... - westchnęła obserwując pożywienie ze skupieniem porównywalnym do boga obserwującego swoich wiernych, nie miała pojęcia co jeść... Teoretycznie na wszystko miała ochotę, ale z drugiej strony nie chciało jej się jeść po wczoraj... Ostatecznie sięgnęła po mleko i płatki, szybko je sobie przyrządzając.
- Dobra... Mamy jakąś godzinę i się zbieramy! - rzuciła władczym tonem zajadając się płatkami... W sumie ciekawe co tam u Blaze się działo... Pewnym było, że raczej u niej nie było potrzeby zakopywania szczątków ciał. Aż się skrzywiła na myśl o tym. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-04-13, 22:18
|
|
|
Szybko ci poszło z płatkami. Widzisz, ze Deino próbuje ukraść pudełko, ale jest za daleko. W sumie pokemony tez potrzebują śniadania. Smoczek w końcu przestał próbować i czekał grzecznie aż im coś dać jeść. W tym czasie opowiada coś Aronowi, a ten ciekawy słucha. Gastly dalej śpi jak zabity po czuwaniu. Po śniadaniu jesteście wszyscy gotowi do nowego dnia. U Blaze pewnie był spokój. I może udało się jej przekonać Gligara do Siebie. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Vanitas
Dołączył: 23 Gru 2017 Posty: 70
|
Wysłany: 2018-04-15, 22:12
|
|
|
- Płatki wam chyba nie zaszkodzą, prawda? - zapytała samą siebie, biorąc miskę i wsypując tam część płatków. Przez chwilę zastanawiała się czy, aby na pewno jedna miska dla tylu pokemonów to dobry pomysł, ale szybko stwierdziła, że to definitywnie dobry pomysł.
A gdy tylko skończyło się ogarnianie towarzystwa, Jennifer rozpoczęła już zakładanie swojego uniformu Team Plasma. Wyglądała jak idiotka w tym według swojego mniemania, ale co poradzi.
- Ze względu na Gastly'ego będziecie siedzieć w pokeballach, jasne? - mruknęła biorąc wspomnianego kule, chcąc schować w ich wnętrzu swych podopiecznych. Po tym od razu skieruje się do wyjścia i pracy. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-04-23, 20:40
|
|
|
Pokemony zgodziły się na siedzeniu w kulach i na spokojnie można była iść do pracy. Podczas drogi nic złego cię nie spotkało. W środku bazy życie toczyło się zwyczajnie oraz spokojnie. Każdy był czymś zajęty, a Scarlet czekała na spokojnie na Ciebie w sali misji gdzie zbierali się ludzie i patrzyli co można zrobić oraz gdzie się udać. Było tam już z rana całkiem sporo członków by z samego rana zabrać dobre zadania i zarobić trochę. |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
Vanitas
Dołączył: 23 Gru 2017 Posty: 70
|
Wysłany: 2018-04-25, 09:21
|
|
|
W czasie drogi do pracy Jennifer się ożywiła, zamiast myśleć o niedawnych wydarzeniach skupiły się na ewentualnych wyobrażeniach o skopaniu kilku dupkom tyłków, gdy będą terroryzowali pokemony. Przy tym także jej myśli krążyły wokół jej zespołu pokemonów, który był już trzykrotnie większy niż wczoraj.
- Już widzę jak nie mają szans! - rzuciła podekscytowana w czasie drogi, wykonując kilka uderzeń w powietrze niczym jakiś bokser (choć nigdy nie chodziła na sporty walki). Tylko musi pomyśleć nad rolą każdego w walce... Arona na razie pominie, jest słabszy od Gastly'ego i Deino.
Po spokojnej podróży i znalezieniu się wewnątrz, swoje pierwsze kroki skierowała do Sali Misji, chcąc od razu wyłapać coś dobrego na sam początek dnia. W środku ujrzała swoją towarzyszkę, który najwyraźniej czekała na nią.
- Cześć! - machnęła do niej ręką, ze swoim aroganckim uśmieszkiem. - Widziałaś może jakieś ciekawe misje, do wzięcia? - dodała podchodząc. |
|
|
|
|
Mirajane
Dołączyła: 23 Kwi 2016 Posty: 2971
|
Wysłany: 2018-04-26, 22:43
|
|
|
Poczułaś się bardzo pewna Siebie jak zdałaś sobie sprawę ze swojej drużyny. Twoja towarzyszka od razu cię wita oraz pokazuje ci kartkę. Widzisz jak jest tam obrazek jakiegoś faceta. -Jest to szanowany trener, który pochodzi z Hoenn. Ponoć ma silne pokemony, ale trenowane dość surowo. Do tej pory je tak traktuje więc warto mu spuścić tyłek. Z tego co wiadomo aktualnie ma przy sobie tylko mocnego startera i nowe pokemony z tego regionu. Co ty na to? |
_________________ KP/ Box/Bank |
|
|
|
|
|