Oboje patrzyli na ciebie jak na wariatkę, widać mają niestety odmienne zdanie. Świeże powietrze zadziało na ciebie dosyć kojąco. Czułaś promienie słońca które lekko muskają twoje ciało. Tak, dziś jest jeden z tych idealnych dni gdzie od samego rana czuć przyjemną aurę. W oddali widziałaś jakiś ocean czy coś w ten deseń. Prawdopodobnie gdzieś tam leży ta wredna kurwa. Ale na chwile obecną nie musisz się tym przejmować.
Po jakimś czasie podbił do ciebie młodzieniec
- Fiu fiu skąd wypełzłaś Groudon? Nie jest dla ciebie zbyt chłodno? - Odparł nieznajomy, wyglądał na max 22-25 lat. Widać że wie z kim ma do czynienia i jakoś go to nie przeraża. - To twoja sprawka że robi się coraz cieplej? Może pogadasz z tą drugą od wody by nieco ostudziła to lato? - Dodał
To... było żenujące. Cała wypowiedź, jak i sam chłopak. Nie miałam nawet chęci, by to komentować. Po prostu odeszłam jak najdalej od tego typka całkowicie ignorując jego dalsze poczynania czy gadaninę w moją stronę. Jeśli chciał mnie zirytować, to dobrze mu to wyszło. Sama wzmianka o Kyogre wzbudzała we mnie gniew. Ostudzić lato? Zalała by was wszystkich i pozabijała zarazem. Dla nas jesteście tylko małymi robaczkami, którymi od czasu do czasu możemy się zabawić w ten czy inny sposób.
- Ignoruj mnie, Ignoruj sama się potem zdziwisz. A i pamiętaj że "robaczki" bardzo często potrafią nieźle pogryźć kostki a co po niektóre będą tryumfować nad większością istot - Odparł, gdy wspomniał o robakach nieco spojrzałas w tył jak skończył mówić ale jego już nie było, zniknął od tak jakby go nigdy nie było. Skąd wiedział o twoich przemyśleniach? Czyżby wiedział cos więcej niż ty? Niedługo po tym z Centrum wyszedł Jumin razem z Alice. Spojrzeli na ciebie z lekkim pożałowaniem w wzroku.
Kim był ten człowiek? Nie. Źle to ujęłam. Czym była ta istota, która śmiała zajrzeć w me myśli? Zniknął, zanim to zdążyłam zareagować. Szybki jest. Zapewne nie ma sensu go szukać, tym bardziej, że nic nie wiem o tym chłopaku. Jak będzie chciał to sam się pojawi. Spojrzałam na osoby, które opuściły budynek Centrum Pokemon.
- Czas się rozdzielić. Moja obecność przysporzy wam jedynie problemów, a zarazem zmartwień. W końcu, powiedziałam wam także parę niewygodnych rzeczy, co nie? Żegnajcie, Jumin i Alice. - Rzekłam odwracając się od nich. - Muszę zająć się realizacją mych celów. - Dodałam odchodząc. Szłam przed siebie, ku wyjściu z tego miasteczka. Może w następnym napotkam coś, co w pełni mnie zadowoli.
Rozeszliście się w swoje strony, każdy w innym kierunku. Szłaś spokojnie przez lasy gdy ni stąd ni zowąd przed tobą pojawiła się grupa Ginjikej Voltorba
- Proszę proszę, Szef przesyła pozdrowienia suko, albo idziesz z nami po dobroci, albo po złości. Co wybierasz? - Przybrali pozy bitewne. Cóż, widać że nie mieli zamiaru się poddać. Co ciekawsze było cih około 10. Mieli przewagę, ale czy to by wystarczyło na ciebie? Kto wie musisz się sama przekonać odnośnie tego.
Hmmmm.... spodziewałam się jakichś większych emocji od tej dwójki po usłyszeniu mych słów. No nic. Najwyraźniej ta krótka znajomość nie przysporzyła nikomu z nas wystarczających korzyści, by chcieć dalej ze sobą przebywać. Moja samotna wędrówka nie trwała zbyt długo. Kolejne przeszkody pojawiły się na drodze, tym razem w postaci marnych gijinek elektrycznych pokemonów.
- Typ elektryczny na ziemny... - Westchnęłam widząc 10 osobników chcących mnie zabrać do ich przywódcy. - Mam kilka pytań zanim to rozpoczniemy zbędne walki. Kim jest wasz szef? Czego ode mnie chce? Czy będę miała jakiekolwiek profity ze spotkania z nim? Czy dostarczy mi odpowiedniej rozrywki? A może chce mnie po prostu zgładzić bądź zawrzeć sojusz? - Z każdym zapytaniem co raz to bardziej zbliżałam się do nich. - Wolałabym, by wasz samiec alfa przybył po mnie osobiście, jeśli zależy mu na na spotkaniu ze mną. Będę tu czekać na niego. - Po tych słowach usiadłam na ziemie. - Jeśli zaatakujecie, to nie będę się z wami patyczkować. Jesteście tylko zwykłymi gijinkami, które mogłabym zgnieść jak robaki przybierając swą prawdziwą formę, a mogę to zrobić w każdej chwili.
- Słabi?! My ci Kurwa damy! - Odparli, wówczas wszyscy jednocześnie Hidden Power. Nie spodziewałaś się wiele gdy wówczas siła obrażeń aż wywaliła cię w drzewa. - Poza tym dobrze wiemy co się stanie jak przybierzesz prawdziwą postać. Jesteś osłabiona obecnie a potem powrót do tej formy bedzię ciężki. Sama z siebie jesteś obecnie znacznie słabsza - Odparł jeden, cóż byli cholera doinformowani. Kyogre? Raczej nie, ta suka nie była by na tyle sprytna. - Dawać Głupola! - Po czym przed nich wybiegł jakiś wariat, chyba psychicznie chory i złapał cię za noge. Wówczas widziałaś jak się świeci i JEBUDU! Sukinsyn wybuchł
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.