Pokemon Crystal

[Kys]

- Łoboże, co to za paskudna ryba - zacząłem, widząc to pływające w wodzie szkaradztwo. Podlazłem bliżej ryby, która wyglądała, jakby miała na sobie nieudany makijaż. Wyjątkowo nieudany. Jakby z cyrku uciekła, a może ona tam właśnie pracowała? Po czerwonych ciapkach i zielonym afro, trudno tej teorii zaprzeczyć. Ale... może się przydać. Trzeba tylko jakoś ją zbajerować.
- Słuchaj pani - powiedziałem do pokemona, jakby pierwsze zdanie nie miało miejsca i kontynuowałem. - Jako, że ja wiem, że praca w cyrku jest raczej mało opłacalna, to mam dla ciebie dobry deal, tylko posłuchaj - stwierdziłem. Nie miałem pojęcia, ile jej płacą w cyrku, ale o tym nie musiała wiedzieć. - Jak ja panią wezmę i panią sobie sprzedam, to obydwoje będziemy bogaci.
Z tą logiką nie można walczyć.

[Rabarbarossa]

Oto chyba nadszedł najlepszy moment na złapanie, gdy puchatka była jeszcze świeżo zauroczona roztoczonym przed nią wizjami. Podsunęłam jej pod nos Pokeballa.
- Więc jednak chcesz się ze mną zabrać? Skoro tak, to gratuluję ci wyboru. Zapraszam do środka, a gdy następnym razem znajdziesz się na zewnątrz, ujrzysz przed sobą górę słodkości.

[Gwen Brown]

Shousuke Plan obfitujący w siniaki i zadrapania, ale... w swej prostocie okazał sie nad podziw skuteczny. Na tyle, że udało ci się zamknąć żuczkę w ballu. Gratuluję, czekam na skan i zapraszam na dalsze łowy od strefy 5 :)

Conan Pokemon jak na razie odpowiedział... czujnym, ale zainteresowanym spojrzeniem.

Kys Cóż, kiepski pomysł, bo rybka wzięła twoje słowa mocno do siebie. Nie dość, że wybuchnęła histerycznym płaczem to jeszcze odpłynęła w siną dal. No, to by było na tyle...

Rabarbarossa Na takie zachęty nie trzeba było obawiać się o efekty- złapała się. Gratuluję, czekam na skan i zapraszam na dalsze łowy od strefy 5 :)

[Black Lotus]

- Spokojnie, nie musisz zapracowywać się na... zapracowywać się. - odparłam do pszczoły, starając się jakoś oderwać jej od pracy, której tak właściwie nie było. - Nazywam się Haru. Naprawdę miło móc ciebie spotkać. - starałam się mówić jak najmilszym tonem, aby nie zrazić Cutiefly do mojej osoby.

[Conan]

Młodzieniec zaczął więc spokojnie:
-Mój drogi przyjacielu, przybywam z bardzo interesującą ofertą, zechcesz mnie wysłuchać? Mówią na mnie Arsiel Torei i jestem tutaj, aby dać Pokemonom tą jedną szansę w życiu, gdzie będą mogły własnymi rękami zmienić swój los i wydostać się z tego miejsca. Nie czujesz niedosytu? Nie czujesz, że trzymają cię tutaj na siłę? W porównaniu z tym miejscem świat zewnętrzny to raj na ziemi. Pomyśl tylko jak wspaniale by było znaleźć się w miejscu bez żadnych granic, które kryje w sobie więcej sekretów, niż możesz sobie wyobrazić. Zamiast na walce o przeżycie, możesz skupić się na innych, dużo ciekawszych rzeczach. Tylko ci najbardziej rozwinięci mogą porzucić podstawowe potrzeby na cel rozwoju cech wyższych. Nie byłbyś może zainteresowany porzuceniem tej strefy? Tylko ktoś, akceptujący swoje, nudne przeznaczenie nie wybiega przez otwarte drzwi.

[Gwen Brown]

Black Lotus Niestety, pszczółka rzuciła ci tylko przelotne spojrzenie i odleciała w siną dal. Szkoda :(

Conan Pokemon wysłuchał cię, a jakże... ale zaraz po prostu sobie poszedł. Trudno, najwyraźniej nie był kompletnie zainteresowany opuszczaniem Safari.

[Kys]

Chwila, moment. Płacz?! Popatrzyłem na klaunowatą rybę, która najwidoczniej należała do tych bardziej wrażliwych. No niech ją dunder świśnie, ja tu omawiam sprawy biznesowe, a ona sobie odpływa w połowie naszej konwersacji.
- Baby, don't go - zawołałem za nią, ale ciul wie, tamta mogła się już zamknąć w sobie. wcisnąć w najdalszą jaskinię i znienawidzić świat.
- A niech to licho - kopnąłem najbliższy kamyczek (o ile tu był) z frustracji w stronę wody. I tyle po pieniążkach. Dla pewności przyklęknąłem przy brzegu, wsadzając czaszkę pod wodę, by zobaczyć, czy mała się nie zaczaiła gdzieś blisko. Jeśli nie, odturlowujemy się i czekamy na następną strefę.

*turlu turlu do wyjścia, bo bejb nie usłyszała/zareagowała na wołania?*

[Gwen Brown]

Kys Niestety- odpłynęła na amen. Trudno, nie ta strefa to następna :)

[Gwen Brown]

Zamykam!