Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Świat magii właśnie się przed Tobą otworzył...
Autor Wiadomość
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-09, 22:39   

Zmarszczyłem czoło, zastanawiając się głęboko z konsternacją wymalowaną na twarzy. Co robić? Z jednej strony bałem się tam wracać, ale z drugiej ciekawość była zbyt silna. Mogłem wstąpić do domu i zobaczyć, co się tam tak właściwie stało. Minęło już tyle czasu, że tamci ludzie na pewno się stamtąd wynieśli... prawda? Tylko co w takim razie z moimi rodzicami?
- Musimy zawrócić. Okrężną drogą zmarnujemy zbyt wiele czasu. Po drodze opowiem ci, co tak właściwie się stało - zadecydowałem, zwracając się do mojego jedynego towarzysza. Wracając, zacząłem mu też wyjaśniać, co tak właściwie robimy w Aequor i dlaczego się tutaj znaleźliśmy, uwzględniając wszystkie szczegóły, które zapamiętałem. Może dzięki temu przypomnę sobie coś, co wcześniej mi umknęło?
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 23:18   

Podczas wędrówki czułeś, że nogi powoli dają znać o zmęczeniu. Szkoda, że tak jak Drogon nie możesz schować się do jakiejś przyjaznej kulki i trochę sobie tam odpocząć. Trzeba jednak przyznać, że Pokemon jest bardzo wytrwały i póki co nie jęknął ani razu, zamiast tego woląc ci towarzyszyć ramię w ramię, dzięki czemu miałeś okazję mu wszystko wyjaśnić. Miałeś dziwne wrażenie, jakoby stworek nie był bardzo zaskoczony całą tą historią. Czyżby ktoś już kiedyś mu powiedział, co wiąże się z byciem twoim starterem?
Czas mijał, aż w końcu dotarłeś do miejsca, gdzie z głównej drogi nr 23 odbija malutka, w nocy zupełnie niewidoczna ścieżka prowadząca do twojego domu. Póki w nią nie skręcisz, nie ujrzysz go ukrytego wśród wysokich drzew. Tylko czy właśnie tego chcesz? Zahaczasz o domostwo czy zaciskasz pięści i prujesz dalej na północ?
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-09, 23:25   

Cały czas wahałem się, czy to na pewno dobry pomysł. Nie wiedziałem, co i czy cokolwiek zdołam tam zobaczyć. Czy kogoś tam zostanę. Gdyby rodzice się o tym dowiedzieli, na pewno by mnie zabili za taką lekkomyślność, ale postanowiłem wejść na dróżkę. Przecież nawet jeśli tam ktoś będzie, to mnie nie zauważy, a nie musiałem wchodzić do domu. Na sam początek chciałem wybadać sytuację zza drzew.
- Drogon, proszę cię, jeśli coś zobaczysz, nie wyrywaj się. Nie możemy zdradzić swojej pozycji - poleciłem smokowi ściszonym głosem prawie że do szeptu. No to idziemy... cokolwiek miałbym zobaczyć, jestem chyba gotowy.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-10, 00:40   

Cóż z tego, że zdawałeś sobie sprawę, jak bardzo lekkomyślnie postępujesz, skoro i tak nie zamierzałeś sprzeciwić się swojemu pragnieniu ciekawości górującemu nad trzeźwym myśleniem? O dziwo Drogon zachował się znacznie dojrzalej. Stanął na ścieżce i nie zamierzał iść za tobą, mając nadzieję, iż nie ruszysz. Twój upór był jednak większy i to Bagon musiał odpuścić, niechętnie dobiegając do ciebie, by ponownie skryć się pod peleryną. Po kilku minutach zacząłeś czuć nieprzyjemny zapach. Widząc w oddali dym, przypomniałeś sobie, że właśnie taki smród zostaje po pożarze. Serce podskoczyło ci do gardła. Przyspieszyłeś.
Dotarłeś na skraj polany, na której stoi... a raczej, przykro mi, stał twój dom. Cały osmolony, w dachu duża dziura. Jak to możliwe, że ogień zajął się nim tak szybko i do tego nie podpalił lasu? Przecież tu powinien być teraz pożar stulecia. Nikogo na zewnątrz nie widać, w środku pewnie też żywej duszy nie zastaniesz. Drogon kwiknął cicho i szarpnął cię za ramię. Spojrzałeś na niego, nie zdając sobie sprawy, że płaczesz. Wyraz pyszczka smoka ma jasny przekaz - "Błagam, nie wchodźmy tam".
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-10, 00:52   

To... niemożliwe. W tak krótkim czasie straciłem wszystko, całe moje dotychczasowe życie. Dom nie był może najważniejszy, ale to w nim dotychczas czułem się najbezpieczniej. A teraz utraciłem to miejsce.
Spojrzałem na Bagona, ocierając rękawem łzy, których nie potrafiłem zahamować. Wziąłem głębszy oddech, aby się uspokoić i zdobyć na bardziej podbudowany głos.
- Wiesz, że muszę tam wejść i sprawdzić, co z mamą i tatą. Nie wybaczyłbym sobie, gdybym poszedł, a oni by tam leżeli. Nie zmuszam cię, możesz tutaj zostać i się schować, ale nie próbuj mnie zatrzymać - starałem się to powiedzieć stanowczym głosem, aby dać do zrozumienia Drogonowi, że nie może mi tego zabronić. Byłem gotowy zamknąć go nawet w ballu. Ruszając w stronę domu, wyciągnąłem z plecaka różdżkę. Nie wiem, czego się po niej spodziewałem, skoro nie potrafiłem się nią posługiwać, ale dzięki niej czułem się na tyle odważnie, żeby przekroczyć próg zgliszczy.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-10, 19:41   

Bagon nie odpowiedział w żaden sposób, ale poczłapał za tobą. Ostrożnie podeszliście pod sam dom, skąd jeszcze wyraźniej widać ślady po niedawnym pożarze. Wiedziałeś, że przez kłębiący się w środku duszący dym, nie zdołasz długo przebywać w budynku, a więc nici z dokładnych przeszukiwań wszystkich pomieszczeń. Wziąwszy głęboki oddech, wszedłeś do środka przez wyłamane z zawiasów drzwi. Śmierdziało tu naprawdę potwornie. Ogień strawił kilka mebli, a te, które się ostały w jednej lub kilku częściach, były porozrzucane po całym mieszkaniu. Nigdzie nie było ani śladu żywej duszy czy też czyichś... szczątków. Wyszedłeś na chwilę, by odetchnąć świeżym powietrzem, po czym wróciłeś w celu wejścia na piętro. Niestety kiedy zacząłeś wspinać się po schodach, deski nad tobą oberwały się. Przez krótką chwilę czułeś ból, a potem wszystko zrobiło się czarne...
Kiedy odzyskałeś przytomność, ból głowy nadal nie ustępował. Byłeś jednak pewien, że nie znajdujesz się już w śmierdzącym spalenizną domu. Leżałeś obok czegoś miękkiego i bardzo przyjemnego w dotyku. Nagle twoja twarz została ośliniona dużym, szorstkim językiem. Kompletnie zdezorientowany otworzyłeś oczy. Z góry patrzy na ciebie jakiś czarny pysk z czerwonymi ślepiami, z których jedyne co wyczytałeś to zaciekawienie. Za nim i jego białym futrem rozpościera się błękitne niebo udekorowane pierzastymi chmurami.

_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-10, 20:21   

Rozejrzałem się dookoła, głównie w poszukiwaniu Bagona. Pokemona, który mnie uratował, nie znałem, ale uśmiechnąłem się do niego przyjaźnie w podziękowaniu. Gdyby nie on, pewnie bym się zaczadził albo spalił.
- Dzięki za ratunek, bo zakładam... że to ty mnie stamtąd wyciągnąłeś - powiedziałem do niego, podnosząc się do pozycji siedzącej. Od razu sprawdziłem też, czy mam przy sobie wszystkie swoje rzeczy, to jest różdżkę, pelerynę i plecak. Omiotłem wzrokiem polanę, chcąc dowiedzieć się, gdzie tak dokładniej jestem. Wątpiłem, żeby taki pokemon wywlekł mnie dalej niż kilka metrów poza zgliszcza mojego domu, ale wolałem się upewnić.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-11, 00:05   

Tajemniczy Pokemon kiwnął twierdząco łebkiem. Kiedy usiadłeś, zaczął cię znów lizać po twarzy. Dopiero wtedy zorientowałeś się, że nie robi tego bez powodu. Rozciąłeś sobie skórę na czole i wokół niego zaschło sporo krwi. Co do oględzin terenu to po kolei. Bagona dostrzegłeś tuż obok was, drzemiącego i zwiniętego do pozycji embrionalnej. Ma kilka zatarć, ale nie widać na jego ciele żadnych poważnych ran. Jego łeb spoczywał na twoim plecaku, który udało ci się delikatnie wysunąć, by móc przejrzeć jego zawartość. Na szczęście nic się nie zgubiło, a największą szkodę stanowią pokruszone herbatniki. Pelerynę i różdżkę również odszukałeś wzrokiem kawałek dalej. Uff... nie połamała się. Czas odpowiedzieć sobie ne ostatnie pytanie, czyli gdzie się znajdujesz. Cóż... z tym może być lekki problem, bowiem na pewno jesteście gdzieś w lesie, ale dokładniejszej lokalizacji nie jesteś w stanie sam określić. Rozejrzałeś się jeszcze po niebie, aczkolwiek twój wzrok nie wyłapał żadnych szarych kłębów dymu.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-11, 00:32   

Na szczęście nic nie zostało w domu ani nie zgubiło się podczas zmiany miejsca pobytu, bo wychodzi na to, że nie znajdowałem się blisko niedawnego pożaru. Tylko... jak zdołał mnie tutaj przenieść ten pokemon? Przywlekł mnie tutaj w pysku?
- Chciałbym wiedzieć, gdzie mnie przeniosłeś... - ale się tego nie dowiem, skoro nie potrafisz mówić. Wstałem z ziemi, otrzepując się z brudu i podszedłem do peleryny i różdżki, aby je podnieść. Następnie schowałem je w plecaku, wyjmując na ich miejsce pokedex, aby dowiedzieć się czegoś więcej o moim wybawcy.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-11, 16:22   

Pokemon spojrzał na ciebie, lecz nie odpowiedział. Zamiast tego wstał, wsunął się między twoje nogi, a następnie uniósł tak, że chcąc, nie chcąc, dosiadłeś go i o mały włos nie spadłeś, kiedy wypiął grzbiet. Z początku nie rozumiałeś, po co to zrobił dopóty, dopóki nie ujrzałeś lekkiego zarysu niedużego miasta w oddali. Co prawda nie rozpoznałeś owego miejsca, zwłaszcza z tak dużej odległości, jednak na pewno nie znajdujecie się w pobliżu Aequor. Ono było znacznie większe no i miało dostęp do morza, którego stąd nie wychwyciłeś wzrokiem. Kiedy już się napatrzyłeś, stworek odstawił cię na ziemię, byś mógł go przeskanować (pełny skan udostępniam dopiero po schwytaniu). W tym samym czasie zbudził się Drogon, który zaczął wesoło kwiczeć na twój widok.

Cytat:
Absol
Pokemon Klęska Żywiołowa

43lvl |
Super Luck
status: dziki
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-11, 16:34   

Czyli przeniósł mnie tutaj na swoim grzbiecie... A przynajmniej na to wychodzi. Pogłaskałem ją po łbie, spoglądając na miasto. Skoro miałem już pokedex w ręce, postanowiłem sprawdzić, czy mapa przybliży mi miejsce, w którym aktualnie jestem albo chociaż poda nazwę miasta, które stąd widziałem.
- Drogon, przepraszam, że cię naraziłem, ale wiesz co? Nie znaleźliśmy tam żadnych ciał! A to znaczy, że moi rodzice gdzies są - odezwałem się do niego, szukając pozytywów w całej tej sytuacji. Co prawda ich nie znalazłem, ale gdzieś żyli, więc to mi na razie wystarczało. A teraz skierowałem się w stronę pobliskiego miasta, żeby zorientować się w sytuacji. - Absol, chciałabyś z nami iść? - zwróciłem się do pokemona, który mnie uratował.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
  
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-11, 22:26   

Pokedex zaczął trochę wariować, kiedy włączyłeś GPS i próbowałeś ustalić swoje położenie. Widocznie w lesie to nie takie proste, jednak w większości przypadków pokazywał, iż znajdujecie się w pobliżu Feminam Town. Hmmm.. to by się nawet zgadzało, bo według mapy miasteczko to położone jest przy północnym krańcu drogi 23. Niestety Absol nie wykazała zainteresowania dołączeniem do waszej pielgrzymki i kiedy zauważyła, że się zbieracie, podeszła, by jeszcze raz liznąć cię po twarzy, a potem pobiegła gdzieś w głąb lasu. I tyle ją widziałeś.
Wraz z Drogonem kierowałeś się ku Feminam. Kiedy zeszliście z pagórka, musiałeś polegać już tylko na swojej orientacji, bowiem zarys miasta zniknął z zasięgu twojego wzroku. Przedzierając się przez paprocie, zostaliście zaatakowani (czyt. wyzwanie do walki) przez żuka.

_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-11, 23:26   

Spojrzałem na pokemona, który wyszedł nam na przeciw, skanując go na szybko dexem, aby dowiedzieć się, co to za gatunek. Heracross... Jakoś sobie poradzimy.
- Drogon, skoro chce walczyć, to przyjmijmy wyzwanie. Na sam początek użyj Ember, który powinien go zaboleć. Kiedy będzie próbował się otrząsnąć, podbiegnij do niego i przywal z główki! Po coś te narośle na niej masz, a skoro lubisz sobie od czasu do czasu nią pouderzeć, to się nie krępuj. Następnie wykonaj Dragon Rush, a na sam koniec ponownie Ember, którym staraj się trafić we wrażliwsze punkty, te, które nie są pokryte aż tak pancerzem. Pamiętaj o unikach, odskakuj na boki. Terenu za bardzo nie wykorzystamy, ale przy wykonywaniu ognistych ataków uważaj, żeby się nic od nich nie zajęło! - poleciłem smokowi, czekając na efekt tej walki.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-12, 10:39   

Cytat:
Heracross
Pokemon Pojedynczy Róg

5lvl |
Guts
status: dzika

Drogon wyglądał na zainteresowanego walką i z miłą chęcią posłał ku przeciwnikowi Ember. Heracross pisnęła głośno, kiedy nim oberwała, a nawet upadła na plecy i zaczęła trzeć nią o ziemię, jakby próbowała się czegoś pozbyć. Wówczas Bagon zaatakował ponownie, podbiegając do żuka w celu uderzenia go z główki. Na pewno trochę zabolało, ale przynajmniej pozwoliło Hercaross na odzyskanie równowagi, dzięki czemu mogła przywalić twojemu podopiecznemu rogiem prosto w żebra (Horn Attack). Smoczek jęknął, kuląc się, ale to tylko go rozjuszyło, więc kiedy użył Dragon Rush, nie było żartów. Pokonany stwór wpadł w krzaki, gdzie prawdopodobnie zemdlał, bowiem już stamtąd do was nie powrócił. Gratulacje, Drogon za wygraną zdobywa +1,5lvl i dodatkowo uczy się nowego ruchu - Leer.
Pogratulowawszy maluchowi, ruszyłeś z nim ramię w ramię w dalszą podróż, a przynajmniej dopóty, dopóki nie wyszliście z gąszczu lasu na ścieżkę. Wówczas stworek uznał, że należy mu się odpoczynek i dobrowolnie odwołał się do swojego balla, pozostawiając cię samego. Po kwadransie znalazłeś się [przed Feminam Town. Zasadnicze pytanie, zanim wejdziesz dalej, brzmi - zakładasz pelerynę?
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-12, 16:03   

Przez chwilę zastanawiałem się, co zrobić. Ryzykować, czy lepiej zabezpieczyć się i dla wszelkiej ostrożności podróżować pod peleryną. Stwierdziłem jednak, że w dzień będzie to dość uciążliwe. Nie chciałem zwracać na siebie niepotrzebnie uwagi, pojawiając się nagle znikąd, kiedy czegoś będę potrzebował. Tym bardziej, że zamierzałem znaleźć jakiś market, targ czy cokolwiek, gdzie mógłbym kupić jedzenie albo coś po prostu zjeść. Z krakersów wielkiej uczty miał już nie będę, a muszę kupić też coś dla Drogona. Na pewno jest zmęczony i głodny po tych naszych wędrówkach i walce.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.