Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
" Czy szaty czynią z nas magów?
Autor Wiadomość
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-16, 15:27   " Czy szaty czynią z nas magów?


14.09.2034 rok l Avia City, Kalos


Cegły zaczęły się rozsuwać i nagle przed tobą pojawiło się łukowate wejście, ozdobione na brzegach jakąś żłobioną kością. Wchodzisz ostrożnie do środka i widzisz, że to nie dziedziniec czy wielka sala a nieduże pomieszczenie wielkości pokoju gościnnego. Było ono jednak ciemne, mroczne wręcz. Zbudowane z ciemnobrązowej cegły, zdobione czaszkami zwierząt a przy prawej i lewej stronie ścian nieruchomo stały dwa, duże shiny Golurki. Jedynym źródłem światła były tutaj pochodnie na ścianach, po jednej w każdym kącie. Przed tobą znajdowały się zwykłe, drewniane drzwi a przed nimi - stworzenie którego nigdy nie widziałaś. Mierzył sobie 155 cm wzrostu, pomachał do ciebie przyjaźnie, uśmiechnął się delikatnie i powiedział
- Witaj, jestem twoim przewodnikiem. Akurat trafiłaś tutaj kilka dni po rozpoczęciu kolejnego roku nauki. Administracja jednak już o tobie wie i lada moment przygotuje ci pokój oraz przydzieli do odpowiedniej grupy uczniów. Powiedz mi, nim zaczniemy naszą przygodę, czym się kierowałaś że wybrałaś Ognistego pokemona i dlaczego tak zależy ci aby ukończyć tę szkołę?
_________________

------------
  
 
     
Autumn 
Gin no kaze


Dołączyła: 04 Lut 2018
Posty: 71
Skąd: ~~~
Wysłany: 2018-02-18, 21:56   

Nea odetchnęła z wyraźną ulgą, kiedy przejście rzeczywiście stanęło przed nią otworem. Wreszcie zyskała swoją szansę na studiowanie tajników magii. Szczerze... Z opowieści ojca myślała (albo raczej wyobrażała sobie), że spotkają ją bardziej wymagające próby. Tymczasem Fennekin praktycznie sam ją odnalazł, a drogę wybrała czysto intuicyjnie. Przynajmniej wnętrze szkoły pozytywnie zaskoczyło dziewczynę. Było swego rodzaju intrygujące. Nea po prostu lubiła odkrywać tajemnice, ale nigdy głośno tego nie przyzna. Wreszcie przeszła wyznaczonym korytarzem do następnego pomieszczenia. Ogarnęło ją zdziwienie, gdy została przywitana przez jaszczurkę? Może miniaturę smoka? Chwilę trwało nim przypomniała sobie jak używać aparatu mowy…
-Dzień dobry! Jestem Nea Autumn… Przepraszam za spóźnienie... Nie dostałam informacji.- Nea wyglądała na lekko zmieszaną. Jednak pamiętała o dobrych manierach i elegancko dygnęła przed stworzeniem. Jej policzki błyskawicznie przybrały kolor płatków róży. Wreszcie podniosła wzrok i lepiej przyjrzała się rozmówcy.
-Ja… Ja chciałabym pomagać ludziom w potrzebie. Choćby i moje miasteczko potrzebuje wielu napraw. Pożywienie czy woda są ważne, a pokemony także muszą gdzieś mieszkać. Poza tym… Chyba Fennekin bardziej wybrał mnie niż ja jego. Wpadliśmy na siebie w lesie. Obroniłam go przed jakimś dzikim kotem… Od tamtej pory postanowiliśmy sobie zaufać...- Rożowowłosa dopiero teraz zrozumiała powagę sytuacji. W normalnych warunkach czarodziej sam wybiera sobie żywioł. Niestety tata zataił przed nią wszelkie szczegóły. Czyżby pragnął, żeby los zadecydował za córkę? Dziewczyna ze swoją nieśmiałością średnio przypominała "ogień" albo nawet "iskrę".
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-21, 07:54   

Kiedy się przedstawiłaś, stworek ponownie pomachał w twoją stronę łapą. Wydawał się być niezwykle miły, taki żeby to tylko przytulić i lubić
- Nea. Imię pochodzenia nordyckiego, oznacza....nieznane słowo. Szczęśliwi kamień to opal a szczęśliwa cyfra to...dwa
Powiedział wesoło Przedownik, który tak skomentował twoje pierwsze słowa. Po odpowiedzi na jego pytanie, wyraźnie się zamyślił. Nastała cisza, jakby pomieszczenie było dźwiękoszczelne. I kiedy myślałaś, że przewodnik w ogóle się nie odezwie - ten w końcu powiedział
- W więc Fennekin. W takim razie zaczynasz od magii ognia...ciekawe, ciekawe...Ja bym dał Ci raczej magię ziemi....Ale nie mnie o tym decydować. To co, jesteś gotowa?
Wyciągnął do Ciebie łapę, wyraźnie nakazując ci się jej złapać. Na koniec dodał jeszcze
- Pamiętaj, że nie opuścisz za często tego muru do czasu ukończenia nauki. Jesteś na to gotowa?
_________________

------------
 
     
Autumn 
Gin no kaze


Dołączyła: 04 Lut 2018
Posty: 71
Skąd: ~~~
Wysłany: 2018-02-24, 19:03   

Dziewczyna uważnie słuchała co ciekawego jej przewodnik ma do powiedzenia. Właściwie najbardziej zaintrygował ją fakt skąd „stworzenie” czerpało swoją wiedzę. Co prawda księgi magiczne skrywają wiele tajemnic. Jednak trzeba jeszcze myśleć, jak również wyciągać odpowiednie wnioski. Wreszcie Nea skinęła głową w geście podziękowania. Jednak postanowiła skonfrontować swoje informacje z opiekunem…
-To bardzo miłe z twojej strony. Tylko… Tylko nasza mama nazwała nas imieniem ulubionego kwiatu. Linnea… Mam starszą siostrę Lin. Dlatego jestem trochę zdziwiona, że Nea posiada jakiekolwiek znaczenie …- Nea próbowała jakoś wybrnąć z problematycznej sytuacji. Przecież nie próbowała obrazić smoczego stworzenia. Po prostu pragnęła jakiegoś potwierdzenia na istnienie czegokolwiek „tutaj”. Wreszcie złapała swoją dłonią rękę „przewodnika”. Do pewności siebie wiele brakowało, ale różowowłosa postanowiła coś zmienić w swoim życiu. ”Jeśli nie teraz, to kiedy… Fennekin wybrał akurat mnie. Jestem mu winna sporą przysługę...” Przynajmniej takie myśli wypełniały głowę pannicy.
-Chyba… Chyba osobiście wolałabym żywioł powietrza. Wiatr potrafi uspokoić zdenerwowane serce, a nawet przenosi najróżniejsze zapachy kwiatów czy drzew. Poza tym nie jestem odważna niczym płomień. Mimo wszystko Vesta we mnie wierzy, więc powinnam spróbować. Dla siebie, dla niego, dla lepszego życia...- Zawsze lepiej spróbować swoich sił niż później czegokolwiek żałować... Przynajmniej tak Nea została wychowana. Poza tym przy swoim "przewodniku" jakoś tak zapominała o swojej nieśmiałości. Może dlatego, że ludzie łatwo oceniali także i jego? Trudno powiedzieć...
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-02-27, 00:12   

Przewodnik zaśmiał się cicho kiedy powiedziałaś, że mama nazywała was od kwiatów. Jego łapa w dotyku była ciepła, nieco szorstka ale dało się wyczuć dotykiem małe łuski które ją pokrywały. Poczułaś jak lekko cię ściska tak, że jego zimne jak lód pazury musknęł lekko twoją skórę na dłoni
- Ach więc to nazwa kwiatu? Zapamiętam!
Powiedział zadowolony i pociągnął cię za sobą do drzwi. Co jednak dziwne nie otworzył ich. Uderzył w nie mocno drugą ręką, zaciśniętą w pięść. Kilka razy. Bardzo szybko. Coś zgrzytnęło, zawirowało, powietrze lekko przesyciło się zapachem jakby..cynamonu i jakbłka. Ani się nie obejrzałaś, a wszystko dookoła ciebie wirowało tak szybko, na wszystkie strony świata, że zamazało się w jeden wielki maz pełen różnych kolorów. Czułaś jakbyś jechała w busie po zakrętach, ciężko było ustać na niewidzialnej podłodze. Nadal jednak Przedownik trzymał cię za rękę ale...jakoś ciężko było ci go wyłapać w tym chaosie. Zdawało ci się przez chwilę, że słyszysz wrzask smoka*. A może to był Wyrm*...? Wszystko to trwało ułamek sekundy, tobie jednak zdawało się jakby to była wieczność. W końcu odzyskałaś panowanie nad swoim błędnikiem, grawitacją i ciałem. Stałaś teraz w zupełnie innym miejscu.

Zdawało się, ot zwykła, bardzo ładna uliczka z białymi domami niczym od kupców z czerwoną dachówką. Uniosłaś wzrok do góry i wtedy ujrzałaś wielkie wierze, górujące nad wszystkim w zasięgu wzroku. Przewodnik powiedział
- Witaj w Wyższej Szkole Żywiołów. Jesteśmy w części mieszkalnej, gdzie uczniowie odpoczywają po lekcjach, powtarzają do testów i tak dalej. To takie małe "miasteczko" z rynkiem na środku. Tam jak widzisz jest szkoła w której będziesz się uczyć, z wielkim dziedzińcem, fontanną, nauczycielami, biblioteką i tak dalej. Co chcesz najpierw zrobić? Mogę zaprowadzić cię do budynku lub pokazać ci gdzie będziesz spać. I już uprzedzę twe pytanie - to co widać na zewnątrz świata ludzi, te stare jak świat mury szkoły, to tylko iluzja
Za tobą był trzy metrowy łuk robiący za portal z którego wyszłaś. Kilkanaście metrów za nim był biały, marmurowy mur wysoki na dobre 5 metrów.


//będzie dużo smoków *^* W swoim czasie, jednak będą *^* No nie tylko one ale będą *^* W końcu mogę sobie dowolnie rzucać stworkami na prawo i lewo *^*
** Wyrm - to będzie takie stworzenie podobne do smoka ale bez skrzydeł lub ze szczątkowymi skrzydłami. Używa jadu zamiast ognia/lodu itp
_________________

------------
  
 
     
Autumn 
Gin no kaze


Dołączyła: 04 Lut 2018
Posty: 71
Skąd: ~~~
Wysłany: 2018-03-02, 21:17   

Szczerze powiedziawszy, to Nea nie mogła się doczekać „magicznego życia”. Z całego serca pragnęła zobaczyć nauczycieli, uczniów, budynki, księgi. Po prostu przemawiał przez nią niezdrowy zapał „nowicjusza”. W końcu ogłada czy pokora przychodzą z wiekiem albo doświadczeniem, prawda? Tymczasem podróż przebiegła tragicznie. Chyba najbardziej przeraził ją ryk smoka. Niby chciała o to zapytać przewodnika, ale brak śmiałości skutecznie wszystko utrudnił. ”Czy rzeczywiście mieszkają tutaj niebezpieczne stworzenia? Ciekawe z jakimi okazami zapoznają nas podczas zajęć... Z ogólnego zamyślenia wyrwały ją słowa jaszczura. Dziewczyna uśmiechnęła się nieznacznie i chłonęła niecodzienne widoki. Budynki mieszkalne przypominały jej dwory za czasów królów. Natomiast wieże mogły odstraszyć niejednego śmiałka.
-Przepraszam… Ja… Ja chciałabym najpierw zobaczyć sale wykładowe. Wolałabym trafić do odpowiedniej klasy przed rozpoczęciem zajęć. Pewnie niektórzy nauczyciele nie lubią spóźnialskich… Właściwie… Mógłbyś mi coś więcej opowiedzieć o przebiegu lekcji albo magach? Czy mam jakieś współlokatorki? Jest tutaj podział na płci? Skąd mam wziąć książki czy terminarz?- Pannica miała wiele pytań, a przed nimi tak mało czasu. Przynajmniej pomyślała o tych ważniejszych sprawach. Poza tym specjalnie unikała tłumów. Druga sprawa dotyczyła rówieśników… Niekonieczne musieli ją polubić albo z nią rozmawiać. Oby Nea znalazła dobrą duszyczkę, bo w innym wypadku wyjdzie totalna klapa. Ciekawe czy swoją odpowiedzią zaskoczyła przewodnika…
-Mój pokemon zamieszka ze mną, prawda? Czy on także mógłby pozwiedzać okolicę?- Nea pomyślała o biednym lisku. Przecież siedział wewnątrz pokeballa od dobrego dnia. Wypadałoby także coś zjeść, wziąć prysznic i znaleźć ciuchy, czyli mundurek szkoły…
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-06, 11:23   

Nim Przedownik cokolwiek zdołał Ci odpowiedzieć, nagle przed nim zmaterializował się nieduży, zielonkawy rulon. Stworek złapał go i rozwinął, czytał bardzo szybko jego zawartość. Uśmiechnął się znowu lekko, zginął go, wyrzucił w powietrze a ten zmienił się w zielony dymek który odleciał w stronę najwyższych wież
- Listy bezpośrednie. Bardzo pożyteczne i moim zdaniem lepsze niż te całe telefony czy internety
Wyjaśnił Ci szybko twój Przewodnik, widząc jak się przypatrujesz. Na twoje słowa lekko, jakby przyjaźnie, poklepał Cię po ręce i powiedział
- Administracja zadbała aby nasza szkoła jak i okolice były niezmienne od czasu jej założenia. Dlatego można odnieść wrażenie, że jest się w jakimś średniowiecznym mieście. Nie wprowadzono zbyt dużo zmian, dlatego też nie ma tutaj techonologi...Nie licząc elektroniki która oświetla na przykład pokoje....
Tłumaczył Ci tak kiedy porowadził Cię ulicami, miałaś dużo domków, jakieś nieliczne stragany, jednak było tutaj pusto. Właściwie nie było uczniów, mijałaś jednak od czasu do czasu pokemony. Jakaś Mismagius przypatrywała się sam uważnie w kącie ulicy.
- Zostałaś już przydzielona do klasy, domu oraz masz współlokatorki. Podręczniki musisz zdobyć sama. Jest tutaj księgarnia. Jak wyglądają lekcje nie wiem...żaden Przewodnik nie wie. Ale możesz poszukać Panią Vully, która opiekuje się twoją klasą. Dzisiaj już nie będziesz na lekcjach. Dopiero jutro ale będziesz musiała nadrobić zaległości z ostatnich dwóch tygodni. I jak widzisz pokemony mogą swobodnie się tutaj poruszać
Tłumaczył Ci dalej, aż w końcu dotarłaś przed drzwi szkoły. Duże, drewniane, wzmocnione złotem i srebrem, pięknie zdobione wrota. Przedownik lekką je pchnął a twoim oczom ukazał się dziedziniec. Były tutaj drzewka, fontanna na środku z posągiem smoka, koni i innych zwierząt, gdzie centrum figury zajmował jakiś mężczyzna w płaszczu i z wyciągniętą do przodu dłonią, której wewnętrzna strona przeorana była runami. Wokół marmurowej fontanny był murek i na tym murku posadził Cię Przewodnik. A raczej kazał Ci usiąść. Widziałaś tutaj różne przejścia w dalsze części budynku jak i samego dziedzińca. Po twojej prawej było przejście na długi most, który prowadził chyba na jakąś większą otwartą przestrzeń. Wyraźnie widziałaś stąd jak dotrzeć do wież. Przedownik siedział tak z tobą w ciszy, którą jednak szybko przerwał
- Nie mogę wejść do sali. Będziesz musiała sama sobie poradzić w odnajdywaniu sal wykładowych. Na razie radzę Ci się zrelaksować przy dźwięku wody i czekać...za chwilę powinny się skoczyć lekcje
_________________

------------
 
     
Autumn 
Gin no kaze


Dołączyła: 04 Lut 2018
Posty: 71
Skąd: ~~~
Wysłany: 2018-03-10, 21:18   

„List bezpośredni” bardzo zaskoczył dziewczynę, ale pokiwała jedynie głową zamiast powiedzieć coś konkretnego. Właściwie tam skąd pochodziła słowo „technologia” stanowiło jedynie szczątki czegokolwiek. Każdy miał swoje zadania, jak również obowiązki. Dlatego Nea rzadko korzystała z komputera czy internetu. ”Całe szczęście! Przynajmniej nie będę zbytnio odstawać od reszty… Chyba, że zaczną rozmawiać na światowe tematy. Nie moja wina… Uwielbiam książki, podróże… Ehh...” Różowowłosa przerwała swe rozmyślania na rzecz podawanych przez przewodnika informacji. Starała się zapamiętywać najważniejsze wskazówki np. odnalezienie księgarni. Trochę zaniepokoił ją brak konkretności stworzenia. Niby mówił, ale zawsze jakoś tak wymijająco. Czyżby każde spotkanie miało tak wyglądać? Ostatecznie Nea usiadła we wskazanym miejscu. Niestety orientacja w terenie nie była zbyt mocną stroną pannicy. Mimo wszystko gdzieś wewnątrz czuła, że śni przepiękny sen. Szczególnie kiedy podziwiała rzeźby mitologicznych stworzeń.
-Czy… Czy zobaczymy się jeszcze? Pomagasz każdemu uczniowi? Właściwie… Przepraszam za swoją zuchwałość... Zdradziłbyś mi swoje imię? Jesteś smokiem?- Przy dwóch ostatnich pytaniach odruchowo ściszyła głos. Nie chciała sprawić kłopotu przewodnikowi. Przecież musiała nadrobić zajęcia oraz ogólną etykietę bądź regulamin. Poza tym czuła, że stworzenie zasługiwało na pełen szacunek. Międzyczasie Nea chwyciła pokeball swojego liska. Nacisnęła guzik i wypuściła towarzysza. Miała cichą nadzieję, że podopieczny ucieszy się widząc nowe otoczenie...
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-12, 14:31   

Przewodnik machał naprzemian łapami, szurał ogonem i rozszerzał palce nóg chcąc się czymś zająć. Fabrycznie dziwne było to, że na każde twoje pytanie odpowiadał bardzo wymijająco. A przecież przydałoby Ci się więcej konkretów. Zanim zaczęłaś mówić, pojawił się kolejny list bezpośredni który wziął Przewodnik, po czym podał go tobie nawet nie otwierając
- Tutaj jest twój plan zajęć
Powiedział a Ty mogłaś się teraz z nim zaznajomić.
Cytat:

[ ROK I ][ I PÓŁROCZE ]

Poniedziałek
9:00-11:00 Historia magii [ s.43A ]
11:10-12:15 Astronomia [ s.193 ]
12:20-14:05 Spotkanie z opiekunem [ s.21T ]
14:15-14:25 Przerwa obiadowa
14:30-16:30 Praktyczne zaklęcia żywiołu Ognia [ tereny wolne sektor 1C ]
16:40-18:20 Praktyczne i teoretyczne zaklęcia drugiego żywiołu [ tereny wolne sektor 4IC ]

WTOREK
Dzień wolny : dostępne zajęcia dodatkowe, korepetycje itd. - więcej informacji na parterze w gablocie;

ŚRODA
7:30-8:35 Wychowanie fizyczne [tereny wolne sektor 1W ]
9:15-12:20 Ogólnokształcące wykłady na temat magii [ s.64E ]
12:40-14:00 Trening pokemonów [ tereny wolne ]
14:10-16:00 Praktyczne i teoretyczne zaklęcia drugiego żywiołu [ tereny wolne sektor 4IC ]
16:15-17:40 Praktyczne i teoretyczne zaklęcia żywiołu Ognia [ tereny wolne sektor 1C ]

CZWARTEK
8:00-10:15 Społeczeństwo Magiczne [ s.361D ]
10:20-12:00 Historia magii [ s.43A ]
12:20-14:15 Uzupełniająca Magia Precyzyjna [ s. 23T ]
14:20-16:20 Podstawy przetrwania
16:25-17:15 Magiczne Stworzenia [ s. 16 ]

PIĄTEK
7:30-9:15 Historia żywiołu Ognia [ s.83 ]
9:25-11:30 Magiczne Stworzenia [ s. 12 ]
11:40-12:40 Historia Ogólnokształcąca [ s.34 ]
12:45-13:45 Wychowanie fizyczne [tereny wolne sektor 1WC ]
13:50-15:15 Uzupełniająca Magia Precyzyjna [ s. 23T ]


Przewodnik na twoje pytanie chyba trochę posmutniał, zmarszczył czoło i usztuwnił ogon w literę "S"
- Kiedy jakiś uczeń się zgubi w szkole, kiedy ktoś ma jakies pytanie...wzywają mnie a ja staram się im pomóc. Zapomniałem swoje imię, ponieważ nie jest mi potrzebne. Nie jestem smokiem ale jestem z nimi spokrewniony
Fennekin rozejrzał się po okolicy i prychnął sobie pod nosem, po czym usiadł obok ciebie.
Nagle rozległ się dzwonek a wraz z nim pojawili się uczniowie, cała masa uczniów w każdy z nich miał przypinkę na piersi z godłem szkoły - bluszcz oplatający skałę w kształcie kuli, przeoraną szparami gdzie z górnej wypływał wodospad a z dolnych szram ogień. Przewodnik rozproszył się na tysiące świetlików które zniknęły ci szybko z pola widzenia. Podchodzi nagle do Ciebie jakaś kobieta, ubrana w czarną szatę ze złotymi szwami na rękawach ułożonymi w kształt eleganckich zawijasów. Miała czarne, spięte z tyłu w warkocz włosy. Wyglądała na osobę po 40-tce, oparła ręce na biodrach i zapytała trochę ochrypłym głosem
- To ty jesteś Nea Atumn? Określ mi się szybko jaki żywioł najpierw wybierasz bo już mnie cholera bierze z tymi ludźmi
_________________

------------
  
 
     
Autumn 
Gin no kaze


Dołączyła: 04 Lut 2018
Posty: 71
Skąd: ~~~
Wysłany: 2018-03-17, 20:56   

Nea miała coraz większe wrażenie, że Przewodnik został powołany do życia przez czystą magię. Prawdopodobnie każdego ucznia witał tak samo i przedstawiał mu standardowe informacje. Dlatego większość odpowiedzi brzmiała ogólnie, a nie konkretnie. Koniec końców dziewczyna żałowała niektórych ze swoich "wścibskich" pytań. "To smutne... Zapomnieć kim się jest i skąd pochodzisz... Nawet imię dostajesz tylko raz. Może... Może kiedyś znajdę je albo zaproponuję nowe." Oczywiście wszystkie przemyślenia zachowała dla siebie. Taka śmiałość bywała wręcz bezczelnością. Dlatego grzecznie odberała plan zajęć. Choć trzeba przyznać, że nieco zaintrygował ją sposób w jaki znikał "przewodnik". Teoretycznie listy podobnie pojawiały się i zostawały odsyłane. Niespodziewanie różowowłosą zaczepiła jakaś starsza kobieta. Pytanie o żywioł wzbudziło wewnątrz Nei wiele wątpliwości. To prawda... Fennekin wybrał ją, ale ona wolała powietrze albo roślinność. Gdyby powiedziała prawdę, to pokemon mógłby źle odebrać jej intencje... Poza tym panna opuściła rodzinny dom, aby trochę zmienić własne maniery. Wreszcie nastolatka spojrzała w kierunku startera.
-W lesie spotkałam Fennekina, więc powinnam rozpocząć od ognia. Jednak mam osobiste pytanie... Czy w późniejszych latach nauki mogłabym dobrać powietrze bądź naturę? Obecnie nie chcę zawieść zaufania liska wobec mnie. Choć osobiście uważam, że nie jestem zbyt porywcza. Przepraszam... Pani jest naszą nauczycielką, tak?- Różwowłosa wstała ostrożnie i wykonała delikatny ukłon. Chciała oddać "dziwnej" kobiecie należyte honory. Bądź co bądź wypadałoby pokazać ludziom, że także zna jakiekolwiek maniery. Dodatkowo dziewczę postanowiło spróbować swych sił w żywiole liska. Skoro Fennekin widzial w niej potencjał, to wypadałoby zaufać stworzeniu niż potem czegokolwiek żałować...
-Mogłaby mi pani zdradzić gdzie znajdę pokój?- To pytanie zadała już nieco ciszej. Powinna zawracać głowę przewodnikowi, a nie marnotrawić czas nauczyciela. Mimo wszystko musiała to załatwić w ten sposób...
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-20, 13:08   

//plan zajęć dam ci na pw jak będę w domu bo tylko w szkole na przerwach mam okazję odpisać

Nauczycielka wyciągnęła z kieszeni swojej szaty jakiś notesik oraz długopis, którym zapisała na kartce najpewniej twoją odpowiedź. Coś tam mamrotała pod nosem, ogólnie wyglądała na zdenerwowaną
-Na pierwszym roku powinnaś złapać jeszcze pięć pokemonów z innym typem a potem nauczyć się 12 zaklęć z żywiołów odpowiadającym typom twoich dwóch pokemonów. Czyli np. 12 z żywiołu ognia i 12 z żywiołu ziemi itp. Równie dobrze teraz możesz złapać np. Noibata czy Treecko skoro lubisz te żywioły. Na razie tylko 2 z 6 żywiołów abyście nie padali nam tutaj jak muchy z wycieńczenia. Na drugim roku łapiesz kolejne sześć pokemonów, szlifujesz swój nowo odkryty talent plus budujesz lepszą więź ze swoimi podopiecznymi, pracujesz nad udoskonalaniem zaklęć, tworzeniem kombinacji itp. Natomiast trzeci rok obraca się wokół alchemii tworzeniu eliksirów oraz zajęć dodatkowych dotyczących magii kolejno wybranych przez siebie żwyiołów. Jestem zarówno nauczycielką jak i opiekunką twojej grupy. Zwracaj się do mnie Pani Vully
Odpowiedziała szybko kobieta, po czym spojrzała na chwilę na twojego Fennekina. Lisek spojrzał na nią nieustraszonym wzrokiem. Na to Pani Vully uśmiechnęła się lekko i "pogroziła" mu długopisem i powiedziała
- Nie bądź próżny i łasy na pochwały, Vesta, a będzie z Ciebie dobry obrońca
Machnęła ręka przywołując kogoś zza kolumny. W twoją stronę zmierzały dwie postacie - zielonowłosa dziewczyna (podgląd) a ten, kto szedł za nią na pewno nie był człowiekiem (podgląd). Nie-ludzka postać była od Ciebie wyższa o jakieś 20 cm, zielonowłosa była wyższa może o kilka milimetrów. Każda z nich trzymała jakieś rulony, książki i każdej z nich towarzysztł pokemon - zielonowłosa miała na głowie Treecko a "nieznajoma" miała przy lewej nodze Vaporeona. Wszystkie miały również trochę niepewne spojrzenie, wyraźnie nie wiedziały czy mają coś powiedzieć czy nie. Zrobiła to za nie Pani Vully
- To twoje współlokatorki - Iva oraz nasz specjalny gość, Bataria. Wracacie razem a ja chcę się jeszcze z tobą spotkać. Jutro po lekcjach do mojego gabinetu na trzecim piętrze, trzecie drzwi po prawej
Zwróciła się do ciebie, zamiotła szatą i oddaliła się na tereny wolne. Iva i Bataria spojrzały na Ciebie i odezwała się ta pierwsza
- Chodźmy....zostało jedno wolne łóżko w pokoju
Treecko popatrzył na Ciebie a potem na Fennekina, uniósł swoją "brew" po czym zaczął powoli machać ogonem jakby był jakimś zadowolonym psem.
_________________

------------
  
 
     
Autumn 
Gin no kaze


Dołączyła: 04 Lut 2018
Posty: 71
Skąd: ~~~
Wysłany: 2018-03-24, 18:21   

Nea powoli przytaknęła głową, kiedy nauczycielka skończyła swój dość długi monolog. Całe szczęście kobieta zaakceptowała ją jako pełnoprawnego ucznia. Nawet przedstawiała plany dotyczące przyszłości! To dopiero uzmysłowiło pannicy na co właściwie się porywa. Poza tym różowowłosa otrzymała podstawowy ekwipunek szkoły. Dlatego wieczorne szukanie czegokolwiek ominęło pannicę szerokim łukiem. Tak po prawdzie mogła wreszcie odetchnąć z ulgą, a kamień spadł z serca. „Słyszałam kiedyś od ojca, że zazwyczaj żądali wykonania próby bądź rzucenia przypadkowego zaklęcia… Obym umiała cokolwiek. Może nadrobię praktykę wiedzą… Naprawdę mi zależy… Chcę pomagać naszym rodakom… Szkoda tylko, że zazwyczaj siedzę cicho...” Myśli uleciały szybko niczym poranna mgła. Ciche westchnięcie idealnie oddawało powagę zaistniałej sytuacji. Od teraz należało pilnie studiować, jak również ponosić konsekwencje swoich zachowań. Wreszcie Nea skierowała swój wzrok w stronę "nowych koleżanek". Jedna wyglądała dość zwyczajnie, ale druga intrygowała swoją „egzotycznością”. Oczywiście nastolatka umiała zachować dobre maniery. Dlatego zaraz wstała i kulturalnie dygnęła przed obiema współlokatorkami. Dopiero po odejściu nauczycielki różowowłosa zdecydowała się jakoś przełamać pierwsze lody.
-Ja… Jestem Nea Autumn. Mój Fennekin to Vesta. Bardzo ładny Treecko. Vaporeon jest ewolucją Eevee prawda?- Ostatecznie swoim dziwnym zwyczajem pannica zaczęła mówić o wszystkim i niczym jednocześnie. Bardzo chciała zawrzeć nowe przyjaźnie. Niestety nadal ograniczała ją niewiedza odnośnie tutejszych zwyczajów. Cóż… Pierwszy raz widziała kogoś „nie ludzkiego” oprócz smoczego przewodnika parę minut temu. Dodatkowo dopiero po dłuższej chwili Nea przeanalizowała ostatnie wypowiedzne słowa. Jej policzki kolorem zaczęły przypominać dorodne pomidory. Wreszcie ruszyła powoli za współlokatorkami. Oby Fennekin nie sprawiał problemów w nocy…
-Dużo już się nauczyłyście? Powinnam nadrobić to i owo...- Ciekawe kogo wypadałoby poprosić o ewentualne notatki bądź listę prac domowych. Przecież koleżanki prezentowały dwa przeciwstawne typy. Gdzieś tam w głębi pragnęła je zapytać o przebieg podróży, okoliczności itp. Jednak wszelkie plany krzyżowała jej nabyta nieśmiałość. W końcu kucnęła i wzięła liska na ręce. Tak podróż przebiegnie znacznie szybciej...
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-03-30, 00:21   

//będę ci pisać który mamy dzień tygodnia

Twoje współlokatorki jakoś niespecjalnie zareagowały na twoje przywitanie i "zagadanie" na temat ich pokemonów. Tylko kiwnęły głowami i nic więcej. O ile Iva szła obok ciebie, to Bataria trzymała się kilka kroków za wami. Dopiero kiedy wypytałaś się o notatki uzyskałaś odpowiedź od Iva'y
- Właściwie to przez pierwszy tydzień i dwa dni kazali nam przepisyać wszystko co na tablicy albo to co powiedzą na wykładach. Sama teoria, zero praktyki. Dopiero dzisiaj było więcej praktyki tu i tam....
Gestykulowała co jakiś czas rękoma, Bataria natomiast milczała. Iva wydawała ci się być osobą barwną, charyzmatyczną ale bez przesady, miała pewny chód i wyraźnie czuła się swobodnie w tej okolicy. Jej oczy jednak były jakby nieobecne, zamyślone lub błądzące w innym świecie. Z Batari niewiele dało się na razie wyczytać poza tym, że zdecydowanie jest milczkiem. W końcu dotarłyście razem do jednego z domków, klasyczny biały, pokryty czerwoną dachówką. Był dwupętrowy i ktoś mieszkał na pierwszym piętrze. Ty zostałaś zaprowadzona na parter, Bataria otworzyła drzwi i zobaczyłaś wnętrze pokoju

Było tutaj wszystko. Od kuchni, po TV na papierowych drzwiach prowadzących do sypialni kończąc. Tak czy inaczej skromnie tutaj
- TV nie działa, może kiedyś Bataria go naprawi
Odezwała się jak zawsze Iva. Rzuciła swoją torbę gdzieś na poduszkę przy ziemnym stole. Kurtkę odwiesiła na wieszak i wypuściła z drugiego Pokeballa, którego trzymała w mini werji przy swojej kieszonce od kurtki, swojego drugiego pokemona - shiny Sandshrew'a
- Tam za brązowymi drzwiami jest korytarz. Gdzie po lwewej jest łazienka a nieco dalej po prawej wspólna sypialnia. Szafy też tam są więc jak gdzieś masz jakieś ubrania to się rozgość
Bataria usiadła na krześle i wyciągnęła z kieszeni coś co wyglądało jak papieros, jednak gdy jego końcówka zaczęła się dymić, poczułaś jedynie przyjemny cytrynowo-miętowy zapach. Fennekin był trochę niepewny, znajdując się w nowym miejscu gdzie miał spędzić trochę czasu ze swojego życia. Iva natomiast skoczyła do kuchni i zaczęłą coś gotować.
_________________

------------
 
     
Autumn 
Gin no kaze


Dołączyła: 04 Lut 2018
Posty: 71
Skąd: ~~~
Wysłany: 2018-04-02, 15:31   

Nea lekko odetchnęła z ulgą, kiedy dziewczyny nadal rozmawiały, a przynajmniej jedna. Co prawda różowowłosa domyślała się, że przyjmowanie uczniów jej pokroju stanowiło „akademicką sensację” albo nowość. Praktycznie każdy musiał pokonać większe lub mniejsze przeciwności, a ją wpuścili od tak, bo poprosiła… Większość na ich miejscu miałby jakiekolwiek obiekcje. Przynajmniej dziewczyna przysięgła sobie, że zniesie niektóre rzeczy dla lepszego dobra. ”Przecież to także nie moja wina… Zresztą udowodnię swoją wartość podczas zajęć. Kiedyś powinny mnie zaakceptować...” Myśli gwałtownie uleciały, kiedy współlokatorki pokazały wnętrze ich domku. Właściwie Nea wyobrażała sobie jeden pokój sypialny z trzema łóżkami, jakąś szafę, komodę, biurko… Natomiast tutaj panował „mały przepych”. Nawet kuchnia czy łazienka, to według niej spore udogodnienie. Dziewczyna postanowiła jeszcze raz nawiązać „poprawną” znajomość. Dlatego uśmiechnęła się lekko i wzięła większy oddech...
-Właściwie nie potrzebuję telewizji. W moich stronach główną rozrywkę stanowiły książki albo prace gospodarcze. Mogłabym odpisać tamte notatki? Oczywiście w zamian przez tydzień będę sprzątać albo zmywać naczynia. Ewentualnie umiem prać ręcznie… Niestety nie mam do kogo się zwrócić. Poza tym chcę być fair wobec waszej dwójki. Mogłabym… Mogłabym wiedzieć skąd przybywacie? Czy w waszych rodzinach także występowali magowie?- Pannica uczyniła pierwszy, ale zarazem najcięższy krok. Zadała pytania, które naprawdę ją interesowały. Poza tym pożyczenie notatek mogło wprowadzić małe zamieszanie. Niby kotka znała zielonowłosą dłużej. Jednak czy przepadały za sobą? Trudno stwierdzić po pierwszych minutach. Wreszcie Nea zupełnie odruchowo pogłaskała Fennekina za uchem. Chciała go uspokoić, a zarazem kątem oka podziwiała Sandshrewa. Nietypowe umaszczenie wzbudzało ciekawość i podziw…
-Czy mieszkają tutaj smoki?- Dziewczyna dobrze pamiętała tamten dźwięk. Nie to, że ogarnął ją wtedy strach czy cokolwiek… Po prostu chciała mieć pewność.
_________________
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-10, 12:20   

Iva popatrzyła na Ciebie nieco zdziwiona po twoich słowach, zaprzestając prac w kuchni. Wybuchła gwałtownie śmiechem i położyła dłoń na twoim ramieniu
- Ej ja do ciebie nic nie mam. Odpidsnie notatek to nie coś tak wielkiego, że zaraz będziesz musiała coś zrobić w zamian za to. Bez przesady. Ale pogadamy za chwilę, bo jesteśmy teraz cholernie głodne i zmęczone...Wszystkie zeszyty mam na stole przy którym siedzi Bataria
Odpowiedziała na twoje słowa i pytania. Więc póki co nie dowiesz się za wiele. Iva wróciła do krojenia jakiejś ryby i warzyw. Bataria dalej siedziała i paliła tego "papierosa", kiedy zbliżyłaś się do niej ona podsunęła w twoją stronę zeszyty Iva'y
- Przynajmniej zwolnili nas z ostatnich zajęć
Odezwała się cicho, po raz pierwszy od waszego spotkania. Miała dziwny głos. Cichy a jednak stanowczy, chociaż wydawała się być nieco zamyślona. Poza tym kiedy mówiła miałaś wrażenie, że coś Cię łaskocze ale nie wiesz gdzie. Jej wzrok natomiast głęboki, chociaż trochę też obrażony. Barwa głosu łagodna, miła dla ucha jakby mówiła osoba z wielkim doświadczeniem
- Chociaż jutro w...Czwartek też siedzimy do siedemnastej. Nie wiemy nic o jakichś smokach. Poza tym byłoby to nieodlwoedizlane trzymać tutaj dzikiego gada
Wstała i wyrzuciła swój niedopałek do kosza który stał w kuchni. Następnie zniknęła za drzwiami prowadzącymi do łazienki.
Nagle coś spadło ci na głowę, potem na głowę Fennekin a następnie na podłogę. Był to Treecko który zasyczał sobie cicho w stronę Twojego kompana. Ten od razu wyrwał ci się z objęć i dawaj gonic gada! Wyglądało jednak na to, że w tej ganianine nie było agresji a raczej rywalizacja pomieszana z zabawą. Treecko wskoczył na lampę na co Fennekin zaczął biegać w koło jak szalony chyba czekając aż trawiasty pokemon zechce zejść.
_________________

------------
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.