Pokemon Crystal

[Gwen Brown]

04.03.2018 - 17.03.2018
Strefa Specjalna

Strefa Specjalna, w której każdy trener bądź koordynator ma rzadką okazję spotkać unikalne Różowe Pokemony oraz Pokemony z Valencii. Zasady działania tej strefy są dosyć standardowe. No, może nie całkiem. Każdy trener na cały okres otwarcia strefy może spotkać max. 5 pokemonów na poziomach od 5 do 20. Nie ma powrotu do "pominiętego" stworka i nie ma też żadnych dodatkowych szans na łapanie poków w razie niepowodzenia. Dodatkowo, aby skorzystać z tej strefy, trzeba wykupić specjalne wejściówki za 500$. Standardowe nie uprawniają do wejścia tutaj.

Spis gatunków pokemonów, które możecie spotkać, podpunkty 7 i 8: KLIK

Wejściówki mają:

- Armin
- Bella Premunt
- Fay
- SayuriSagi
- Autumn
- Lisek Chytrusek

[Bella Premunt]

Przybyła na świeżo otwartą strefę jako jedna z pierwszych, płacąc pieniążki za wejściówkę. Miłe panie z recepcji były dość zmieszane, kiedy przyjmowały tak dużą sumę od tak małej dziewczynki, ale nie mogły jej zabronić wejścia na specjalną strefę. Podobno były tutaj stworzenia, które nie przypominały wyglądem żadnych innych, dlatego entuzjazm Patience był dwa razy większy, niż jak wchodziła na poprzednie strefy. Poszukiwania czas zacząć! Ruszyła energicznym krokiem, z szerokim uśmiechem na buzi przez rząd krzaczków, aby dotrzeć do wysokich traw. Cały czas uważnie się rozglądała, nie chcąc pominąć niczego interesującego!

[Armin]

Ostatnio złapane różowe pokemony podjarały mnie do znalezienia nowych. Pewnie w głębi duszy układałem swój Pink Dream team, co było nawet zabawne. Wesoły i całkiem zrelaksowany ruszyłem do strefy rozglądając się wokoło. Pewnie w gąszczu łatwo zobaczyć jakiegoś różowego pokemona. Trzeba tylko poczekać.

[Fay]

Weszłam na specjalną strefę safari i od razu ruszyłam na poszukiwanie jakiegoś pokemona. Jeszcze nie wiedziałam jakiego pokemona szukać, więc skierowałam się w stronę krzaków, by zdać się na ślepy los. Chociaż Belsprout lub Mankey nie byłby złymi wyborami.

[SayuriSagi]

Bez ociągania się przychodzę na najnowszą strefę w poszukiwaniu nowego towarzysza. Nie mam konkretnego na myśli, jednak jednym z niewielu moich kryteriów jest posiadanie przez niego typu ziemnego lub walczącego.

[Gwen Brown]

Bella Premunt To na początek samiczka Różowego Pichu na 15lvl (1/5)

Armin Różowy Paras, samiec na 14lvl (1/5)

Fay Oddish z Valencii, samiczka na 12lvl (1/5)

SayuriSagi Nidoran z Valencii, samiec na 12lvl (1/5)

[Armin]

Chociaż coś Bugowo trawiastego przydało by mi się w drużynie, to jednak nie to. Szukam dalej.

[Gwen Brown]

Armin Różowy Bellsprout, samiec na 13lvl (2/5)

[Armin]

Przemierzając specjalne tereny oraz zaglądając do każdych krzaków, zauważyłem coś niesamowitego. Różowogłową roślnikę z bardzo szeroko otwartą gębą. Po obadaniu pokedexu nie mogłem uwierzyć, że na mojej drodze znowu pojawił się różowy pokemon samiec. Widocznie tylko prawdziwi faceci nie bali się tego koloru. Postanowiłem go złapać, bo a nuż przyda się do kontaktów z dziewczynami. Chyba.
No nic spróbuje do niego zagadać i zobaczymy jaki też tym razem pokemon mi się trafił.
- Siemanko. Kolego widzę, że dbasz o figurę jak ja, masz normalnie sylwetkę tancerza. Brawo.
Bellsproucie marnujesz się tutaj, tyle ci powiem.
Klasnąłem parę razy w dłonie i pokiwałem głową na znak respektu.
Może wszystko wyszło trochę teatralnie ale chyba warto zacząć od komplementu.

[SayuriSagi]

Nidoran nie posiada typu ziemnego, jednak jego ostatnie stadium - Nidoking - już tak, więc chyba mogę uznać, że ten stworek spełnia moje „wymagania". Wybrzydzać nie będę.
- Wybacz, że ci przeszkadzam, ale możesz mi powiedzieć, czy gdzieś w okolicy nie ma organizowanych jakiś potyczek? Normalnie w rezerwacie walki są raczej niedozwolone, jednak myślę, że niektórym mieszkańcom może się to nie podobać i potajemnie urządzają sobie takie sparingi, nawet dla zwykłego zabicia czasu. O, a może ty chciałbyś trochę powalczyć?

[Fay]

Akurat Oddish tego rodzaju mnie nie interesował, wiec zostawiłam pokemona w spokoju i ruszyłam na dalsze poszukiwania.

[Autumn]

Nea zagościła w safari już drugi raz, jednak po raz pierwszy miała okazję złapać różowego bądź unikalnego stworka. O ile dany pokemon zechce bardziej lub mniej współpracować. Chwilowo dziewczyna poszła porozglądać się... Może jakiś Pidgey, Oddish albo Caterpie... Ewentualnie Nidoran chłopiec? Wszystko zależało od losu, jak również odrobiny szczęścia. Ostatecznie Nea ruszyła w kierunku najbliższego zbiornika wodnego...

[Bella Premunt]

Mala pomachała przemiło wyglądającej myszce, z podziwem zauważając, jak piękną ma szate tak bardzo odbijająca się od otoczenia i nie pozwalająca się ukryć w zaroślach. Ale za to jaki kolor! Ruszyła dalej, rozglądając się uważnie w nadziei spotkania następnych osobników o podobnej barwie. Może jakieś ptaszki, hm? Hm?

[Gwen Brown]

Armin Roślinka przypatrywała ci się badawczo. Chyba próbował rozgryźć czego ty właściwie od niego chcesz.

SayuriSagi Stworek zastrzygł uchem, przypatrując ci się z takim tajemniczym, nieodgadnionym wyrazem mordki. Chyba doskonale wiedział gdzie jest takie miejsce, ale nie bardzo chciał ci je wskazać. Nie na zasadzie "tak o i już".

Fay Różowy Pidgey, samica na 16lvl (2/5)

Autumn A nad wodą siedziała sobie nidoran z Valencii, samiczka na 14lvl (1/5)

Bella Premunt Ptaszków nie było, ale napatoczyła ci się "prawie ćma"- Różowa Venonat, samiczka na 15lvl (2/5)

[Autumn]

Dziewczyna stanęła przed prawdziwym dylematem. Samiczka naprawdę była bardzo ładna. Poza tym zazwyczaj płeć damska rzadziej korzystała z agresywnych zachowań niż płeć męska. Jednak Nea nie takiego pokemona szukała. Wreszcie postanowiła zaryzykować i poszła dalej wzdłuż brzegu. Może jakiś ładny robak np. Venonat albo Pidgey? Ewentualnie nadal Nidoran samczyk...