Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-09-04, 00:13
'I'm feelin' lost and I don't know where else to go now.'
Autor Wiadomość
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-06-07, 17:40   

- Chciałbym, ale tym razem to nie podziała. - odparłem na jego pytanie, zanim zaczęliśmy biec. Tak jak przypuszczałem, Ursaring ruszył za nami. Starałem się rozglądać, jednak musiałem zwracać większą uwagę na to, co mam pod nogami. Każde potknięcie mogło rzucić mnie w paszczę wściekłego niedźwiedzia za moimi plecami. Przez długi czas miałem szczęście, jednak i ono się w pewnym momencie skończyło. Poleciałem prosto na leśną ściółkę, a dźwięk otwieranego Pokeballa wcale dobrze nie wróżył. Poderwałem się z ziemi, widząc, jak lisek złowrogo się jeży. Spodziewałem się, że na widok Ursaringa będzie chciał jak najszybciej wrócić do swojego Pokeballa. Pozytywnie mnie zaskoczył.
- Nie mamy wyjścia. Eevee, musimy dać sobie radę! - byłem niesamowicie zestresowany, jednak wiedziałem, że nie mogę pokazać zwątpienia. Czym prędzej wyciągnąłem z torby Mega Stone, który dostałem od Lucasa. Podałem go liskowi, licząc na to, że zadziała. Jeżeli mamy poradzić sobie z takim przeciwnikiem, to na pewno będziemy potrzebowali takiego wzmocnienia.
_________________
 
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-06-07, 21:51   

Eevee widocznie odstawianie fochów postanowił odłożyć na później i zająć się powodem, dla którego musiał z nich zrezygnować. Pochylił się na przednich łapkach i był już gotowy do działania, ale postanowiłeś wzmocnić go przed walką. Nie, żebyś w niego nie wierzył, ale przeciwko tak wielkiemu oponentowi każdy by miał pewne obawy. W twoich rękach zamiast Mega Stone pojawił się brązowy kamyczek, który znalazłeś w piwnicy Lucasa. Przedmiot ten na pewno wzmocniłby Eevee równie mocno co potencjalna mega ewolucja, ale postanowiłeś zaryzykować. Czy był to dobry strzał?
Na początku nic nie wskazywało na to, że twój pupil ma przejść jakąkolwiek przemianę. Z racji tego, że nic się nie działo, musiał przystąpić do kontrofensywy bez wzmocnienia, bowiem Ursaring nie zamierzał czekać na jakiś znak do rozpoczęcia walki. Pierwsze wymiany ciosów były z przewagą dla miśka. Mimo, że Eevee się starał i przykładał do ataków, jego głowę cały czas zaprzątała nieudana próba mega ewolucji. Tak samo jak i twoją.
Kiedy Ursaring przystępował do kolejnego uderzenia z Hammer Arm, Eevee zjednał się z blaskiem łapy miśka i nastała mała eksplozja, która odrzuciła go na bok. Kiedy światło zniknęło, twoim oczom ukazał się lis o nieco podrasowanym wyglądzie.

- Mega ewolucja! - zawołał zaskoczony Lucas, przyglądając się nowemu image stworka. Gdybyś miał jakieś wątpliwości co do tego, Porygondex potwierdził słowa blondyna. W oczach Eevee'go tliły się iskierki, które wręcz napędzały go do dalszej walki. Stworek wydawał się tylko czekać na twoje komendy.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-06-07, 22:07   

Jak coś to Carvanha ma Exp. Share założony
-----------------
Czekałem na jakiekolwiek wydarzenia, jednak nasz przeciwnik zbliżał się coraz bardziej. Wiedziałem, że nie mamy za wiele czasu. Wstrzymywałem się do ostatniej chwili.
- Cholera. Eevee, unik! Nie wiem, o co chodzi z tym cholernym kamieniem! Iron Tail! Wykorzystaj fakt, że jesteś od niego dużo bardziej zwinny. To cielsko musi ważyć. Wykonaj Sand Attack i od razu przejdź do Quick Attack. Następnie Growl i unik! Wejdź między drzewa, tam będzie ciężej mu Cię trafić! - nie miałem nawet czasu, żeby przyjrzeć się okolicy. Było bardzo ciemno, przez co wykorzystanie terenu było bardzo ciężkie.
Trzymałem kciuki za swojego podopiecznego. Tak naprawdę nie widziałem go jeszcze w akcji, jednak martwiłem się, czy w pewnym momencie po prostu się nie sfocha. Na dodatek byłem zły, że kamień nie zadziałał. Dokładnie w tym momencie Eevee oberwał naprawdę potężnym atakiem. A w zasadzie oberwałby, gdyby nie fakt, że wybuch energii odrzucił jego przeciwnika w stronę pobliskich drzew. Z zaskoczeniem spojrzałem w jego stronę. A jednak się udało!
- Ha! Teraz zaczyna się zabawa. - odparłem z zadowolonym uśmiechem, obserwując jego nową formę.
_________________
  
 
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-06-07, 22:29   

Twój pokemon poczuł się bardzo pewnie w swojej nowej formie, bo nie czekał długo na twoje polecenia (musiałem coś wymyślić, skoro ich nie dałeś XD). Postanowił jak najszybciej wykończyć swojego rywala, używając do tego głównie ataków ofensywnych. Już po kilku sprawnie wykonanych Iron Tailach misiak miał małe problemy z konkretnym oddaniem tego, co przyjął od lisa. Nie poddawał się jednak i naprzemiennie atakował raz Hammer Arm, a innym razem Slashem. Eevee postanowił się jednak wycwanić i używał Quick Attack zarówno do uniku, jak i do ataku. Nic więc dziwnego, że po kolejnych wymianach górował nad miśkiem. Ten musiał nie być aż tak głupi, bo kiedy wyczuł, że jego szanse na wygraną coraz bardziej spadają, użył Fake Tears do zmyłki, po czym prysnął w krzaki, uciekając z pola walki. Cała ta zagrywka wyglądała dość komicznie w jego wydaniu, ale Eevee na szczęście nie postanowił go gonić, chociaż mógł się zdawać niezadowolony z takiego obrotu spraw.
- Dziwne, wydawałoby się, że Ursaring palił się do walki - skomentował tą sprawę Lucas, oglądając się jeszcze, czy aby na pewno misiek nie robi was znowu w bambuko. Nic jednak na to nie wskazywało. - Może nie chciał dać się złapać? Co, jeśli ma młode, a my rozbiliśmy się w pobliżu ich legowiska? - mężczyzna zaczął snuć swoje teorie, które brzmiały jak szyte grubymi nićmi, ale też nie całkiem niemożliwe. Porygondex informował cię przecież, że miśki te zapadają w sen zimowy. Może ten niedawno się z niego wybudził?
Eevee zapiszczał i wrócił do swojej poprzedniej formy, w towarzystwie kolejnych refleksów światła. Nie ma co, lisek ewidentnie się popisał, ale utrzymywanie tej formy musiało być równie męczące, co walka z takim niedźwiadkiem. Na jego pyszczku malowało się zadowolenie, chociaż domagał się noszenia na rękach. Chyba naprawdę był zmęczony.


+ 3lvl Eevee.
+1,5lvl Carvanha.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
  
 
     
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-06-07, 22:45   

Walka przebiegała dużo lepiej niż się spodziewałem. Nowa forma Eevee dodała mu kopa i to naprawdę potężnego. Jeżeli tak działała Mega Ewolucja, to musiałem zagłębić temat. Szkoda by było nie wykorzystać takiej mocy. Nie musiałem nawet patrzeć na Lucasa, żeby domyślić się, jaką ma minę. Ta walka była dużo bardziej spektakularna niż to, co zobaczył nad wodą. W końcu Ursaring zrezygnował z dalszej próby dobrania się do nas. Odetchnąłem z ulgą, w końcu się rozluźniając. Nie spodziewałem się takiej pobudki. Nie wiedziałem nawet, która jest godzina.
- Mógłby nawet szukać miodku... Najważniejsze, że daliśmy mu popalić. A w zasadzie Eevee dał mu popalić. - z uśmiechem zwróciłem się w stronę liska, który wrócił już do swojej podstawowej formy. Wziąłem go oczywiście na ręce, bo widziałem, że jest dość zmęczony.
- No mały, odkupiłeś się. Ale to nie znaczy, że pozwolę Ci zjeść Carvanhę, łapiesz? - puściłem oko do Pokemona, po czym odwróciłem się w stronę Lucasa.
- Gdyby nie Mega Stone od Ciebie, cała sytuacja mogłaby się skończyć dużo gorzej. Dziękuję. - odparłem z lekkim uśmiechem na ustach. Ruszyliśmy w stronę naszego obozu. Rozglądałem się przy okazji, czy nie mijamy gdzieś jakiegoś źródła wody. Chciałem sprawdzić, czy Exp, Share, który dałem starterowi w ogóle zadziałał.
_________________
  
 
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-06-07, 23:18   

Lisek chętnie przyjął wszelkie pieszczoty z twojej strony, aczkolwiek uwagę o rybce chyba puścił mimo uszów. Nadal będziesz musiał popracować nad jego zazdrością, ale to już problem na inny dzień, prawda?
- To nic wielkiego. Przynajmniej wiemy, że nie naciągnęli mnie na kasę - odpowiedział, ruszając powoli w stronę obozowiska. Widać, że cały stres po nim spłynął. Na pewno zmartwił się początkiem walki, kiedy Eevee nie mógł się przemienić. Być może podejrzewał już, że go oszukano i wciśnięto mu jakąś podróbkę Mega Stone. - Ale jest mała rzecz, którą mógłbyś dla mnie zrobić. Mój namiot raczej nie nada się do dalszego biwakowania, a nie chciałbym spać pod gołym niebem... - zaczął, a ty powinieneś się już domyślać, do czego zmierza. Ach, te mieszczuchy.
Nie powinno cię raczej dziwić to, że bez wściekłego niedźwiedzia na karku widać o wiele więcej, mimo że nadal panował mrok. Toteż nic dziwnego, że w końcu natknęliście się na mały staw. Może nie był zbyt głęboki, ale wystarczył, żeby zmieścić Carvanhę. Nie minęła nawet krótka chwila od jej wypuszczenia, a cała woda zaczęła się mienić białą poświatą, która eksplodowała wręcz z twojej małej rybki. Zjawisko to wyglądało w wodzie o tej porze wręcz magicznie, ale niewiele było dane wam zobaczyć. Coś za coś, jak to mówią.
- Sharpedo – brutalny Pokemon. Ewoluuje z Carvanhy. Sharpedo może strzelać potężnym strumieniem wody, który pozwala mu osiągać prędkość nawet 80 mil na godzinę. Ze względu na swoje ostre kły, które nadają mu przerażającego wyglądu, jest znany jako "Tyran z morza". Możliwa Mega Ewolucja!
Odezwał się pokedex, wcześniej alarmując cię o pojawieniu się nowego pokemona poprzez wibracje i świecącą się diodę.
- Co się dzieje, Jeckyll? - na jego twarzy malował się niepokój, który był wywołany opisem nowego pokemona.

#319 Sharpedo
Imię:

Poziom: 54,5
Typ:
Ewolucja: Carvanha (lv. 30) -> Sharpedo (Mega Stone)<-> Mega Sharpedo
Ataki: Leer | Bite | Icy Wind* | Zen Headbutt* | Focus Energy | Rage | ScaldTM | Aqua Jet | Assurance | Screech | ThiefTM | WaterfallTM | Swagger | Ice Fang | Scary Face | Poison Fang | Crunch | Agility | Take Down | Slash | Night Slash | Feint
Charakter i historia: Jeckyll dostał go jako swojego startera od profesora Sycamore. Pokemon ten urodził się na wolności, jednak został złapany jako młody osobnik i przetransportowany do laboratorium, gdzie miał być przygotowany do stania się towarzyszem młodego trenera. Szybko jednak okazało się, że jest zbyt agresywny i nieobliczalny. Potrzebuje kogoś, kto zdoła go opanować. Uwielbia walki, jest impulsywny i bardzo często zdarza mu się nie wykonywać poleceń trenera. Po ewolucji niewiele się zmieniło. Nadal zdarza mu się nie wykonywać poleceń Jeckylla, jednak teraz dzieje się to znacznie rzadziej niż kiedyś i najczęściej jest to odpowiednio uargumentowane. Upodobania względem jedzenia również przeszły sporą metamorfozę i teraz nie przekupi go byle Oran Berry. Powiedzmy, że gustuje teraz w bardziej mięsistych i krwistych potrawach, jak na prawdziwego rekina przystało. Najchętniej pożarłby pewnego futrzaka, który w szpitalu próbował z nim zrobić dokładnie to samo... Nie może patrzeć na wszelkie lisiopodobne stworzenia, nadal mając w pamięci incydent z Eevee.
Umiejętność: Speed Boost - Szybkość Pokemona jest zwiększana o jeden poziom co każdą turę.
Trzyma: Exp. Share

Kod:
[img]http://www.serebii.net/itemdex/sprites/pokeball.png[/img][color=#2478B4][b]#319 Sharpedo[/b][/color] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img]
[b]Imię: [/b]
[img]http://www.pkparaiso.com/imagenes/xy/sprites/animados/sharpedo.gif[/img][img]http://www.pkparaiso.com/imagenes/xy/sprites/animados-espalda/sharpedo.gif[/img]
[b]Poziom: [/b] 54,5
[b]Typ: [/b] [img]http://www.serebii.net/pokedex-bw/type/water.gif[/img] [img]http://www.serebii.net/pokedex-bw/type/dark.gif[/img]
[b]Ewolucja: [/b]Carvanha (lv. 30) -> [u]Sharpedo[/u] (Mega Stone)<-> Mega Sharpedo
[b]Ataki: [/b] [color=#ADA594]Leer[/color] | [color=#735A4A]Bite[/color] | [color=#5ACEE7]Icy Wind*[/color] | [color=#FF73A5]Zen Headbutt*[/color] | [color=#ADA594]Focus Energy[/color] | [color=#ADA594]Rage[/color] | [color=#399CFF]Scald[sup]TM[/sup][/color] | [color=#399CFF]Aqua Jet[/color] | [color=#735A4A]Assurance[/color] | [color=#ADA594]Screech[/color] | [color=#735A4A]Thief[sup]TM[/sup][/color] | [color=#399CFF]Waterfall[sup]TM[/sup][/color] | [color=#ADA594]Swagger[/color] | [color=#5ACEE7]Ice Fang[/color] | [color=#ADA594]Scary Face[/color] | [color=#B55AA5]Poison Fang[/color] | [color=#735A4A]Crunch[/color] | [color=#FF73A5]Agility[/color] | [color=#ADA594]Take Down[/color] | [color=#ADA594]Slash[/color] | [color=#735A4A]Night Slash[/color] | [color=#ADA594]Feint[/color]
[b]Charakter i historia: [/b] Jeckyll dostał go jako swojego startera od profesora Sycamore. Pokemon ten urodził się na wolności, jednak został złapany jako młody osobnik i przetransportowany do laboratorium, gdzie miał być przygotowany do stania się towarzyszem młodego trenera. Szybko jednak okazało się, że jest zbyt agresywny i nieobliczalny. Potrzebuje kogoś, kto zdoła go opanować. Uwielbia walki, jest impulsywny i bardzo często zdarza mu się nie wykonywać poleceń trenera. Po ewolucji niewiele się zmieniło. Nadal zdarza mu się nie wykonywać poleceń Jeckylla, jednak teraz dzieje się to znacznie rzadziej niż kiedyś i najczęściej jest to odpowiednio uargumentowane. Upodobania względem jedzenia również przeszły sporą metamorfozę i teraz nie przekupi go byle Oran Berry. Powiedzmy, że gustuje teraz w bardziej mięsistych i krwistych potrawach, jak na prawdziwego rekina przystało. Najchętniej pożarłby pewnego futrzaka, który w szpitalu próbował z nim zrobić dokładnie to samo... Nie może patrzeć na wszelkie lisiopodobne stworzenia, nadal mając w pamięci incydent z Eevee.
[b]Umiejętność: [/b] [u]Speed Boost[/u] - Szybkość Pokemona jest zwiększana o jeden poziom co każdą turę.
[b]Trzyma: [/b] Exp. Share [img]https://www.serebii.net/itemdex/sprites/exp.share.png[/img]
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-06-07, 23:37   

Nikt nie mówił, że z małą, błyszczącą gwiazdą będzie łatwo. Podejrzewałem, że jego ego nie było w stanie zmieścić się w takim małym ciałku. Ale praca z nim będzie wymagała zdecydowanie dłuższego działania.
- Przez moment naprawdę się zestresowałem. Zastanawiam się jedynie, czemu nie zadziałał na samym początku. - odetchnąłem cicho, przeciągając się. Miałem nadzieję, ze uda mi się jeszcze zasnąć, bo miałem wrażenie, że w ogóle nie odpocząłem.
- Chcesz spać ze mną w jednym namiocie? - zapytałem z lekkim szokiem i niepewnością. Nie spodziewałem się takiej deklaracji. Nie żeby mi to przeszkadzało, wręcz przeciwnie. - Jeśli chcesz, to mogę spać na zewnątrz, nie ma problemu. Nie chciałbym Cię krępować ani nic.
Zacząłem gadać jak najęty, odwracając wzrok z zakłopotaniem. Sam dziwiłem się swoimi reakcjami, bo zazwyczaj nie miałem żadne problemu w prowadzeniu tego typu rozmów. Zastanawiałem się, co takiego się zmieniło.
Widząc niewielką sadzawkę, wypuściłem do niej Carvanhę. Widząc jednak, jak wodę zaczyna wypełniać białe światło, posłałem Lucasowi zaskoczone spojrzenie.
- Carvanha ewoluowała. - wyjaśniłem jedynie, spoglądając w stronę swojego nowego starego Pokemona. Byłem bardzo zadowolony. Po tym jak pochwaliłem rekina, schowałem go do Pokeballa i znów ruszyliśmy w stronę obozu.
_________________
 
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-06-07, 23:54   

Nie dopisywałeś sobie tego ekwipunku, który zakupiłeś w Lyennis?
--------------
- Opis twojego pokedexa nie mówił o tym gatunku przychylnych rzeczy. Obyś nie miał z nim więcej problemów niż wcześniej - odezwał się tylko, po czym schowałeś rekina do balla i ruszyliście w stronę obozowiska, które... znajdowało się zaraz za pierwszymi krzakami. Teraz doskonale widziałeś, że bajorko mieliście na wyciągnięcie ręki, gdybyście tylko na samym początku skręcili lekko w lewo.
Ogień na szczęście się jeszcze tlił, więc wystarczyło zarzucić chrustem, żeby płomień znowu powrócił do poprzednich, zadowalających was rozmiarów. Lucas skorzystał z twojej propozycji i wszedł do twojego namiotu, zapewniając cię, że to tylko jednorazowa sprawa i w najbliższym mieście zakupi nowy namiot. Ty natomiast musiałeś pocieszyć się śpiworem pod gołym niebem, ale z ciepłem bijącym od ogniska i futerkiem Eevee'go, który wbił się z tobą w śpiwór to chyba nie był problem?

- Proszę wstawać. Wybiła 7:00 - usłyszałeś przez sen, a w tle słychać było nasilające się... wycia Miltanków? Dźwięk szybko przerodził się w istną paradę krów, które zdawały się przechodzić zaraz obok twojego śpiwora. - Proszę wstawać. Wybiła 7:00 - powtórzył jeszcze raz mechaniczny głos, a ty w końcu otworzyłeś oczy. Zdaje się, że zapomniałeś wyłączyć budzika, który nastawiłeś na wczoraj rano... W każdym bądź razie Eevee nie zamierzał jeszcze wstawać i przekręcił się na drugi bok, a ognisko wydawało się być już jakiś czas wygaszone. Lucas także nie zaszczycił cię jeszcze swoją obecnością na polanie.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-06-18, 19:01   

Ano nie dopisywałem.
---------
- Boisz się, że nie zapanuję nad swoją rybą? Odkąd jestem w tym regionie, mój starter był najmniejszym zmartwieniem. - zażartowałem z zadowoleniem, chowając Pokeball i rozpoczynając dalsze poszukiwania naszego obozu, który... był tuż obok. Zakląłem cicho pod nosem, bo mogliśmy oszczędzić sobie tego całego biegu.
Podszedłem do ogniska, wrzucając do niego resztki zebranego wcześniej opału. Pożegnałem się z Lucasem, który nawet nie czuł się źle z faktem, że wylądowałem na zewnątrz. Pff. Mógłby chociaż z grzeczności zaprotestować! Wpakowałem się w śpiwór, do którego zaraz dołączył Eevee i we dwójkę usnęliśmy niedaleko ogniska.

Słysząc głośny, mechaniczny głos Pokedexu jęknąłem niemal boleśnie, przeklinając swoje zapominalstwo. Wyłączyłem budzik i miałem ochotę iść dalej spać, jednak nie pozwalał mi na to nieznanego pochodzenia huk i muczenie. Naprawdę, brakowało tutaj jeszcze stada Miltanków do szczęścia. Gdy upewniłem się, że Poke-krowy nie zamierzają poprowadzić swojego marszu zwycięstwa przez środek naszego obozu, przeciągnąłem się i powoli wyczołgałem ze śpiwora, starając się nie budzić swojego podopiecznego. Musiałem się rozbudzić. Skierowałem się w stronę jeziorka, które znaleźliśmy w nocy. Chciałem chociaż przemyć sobie twarz. Byłem tak niesamowicie zastany, że po obu wczorajszych biegach bolało mnie praktycznie całe ciało. Gdy wróciłem do obozu, stwierdziłem, że trochę się porozciągam, żeby pozbyć się bólu.
_________________
 
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-06-26, 21:21   

- Hihihi, chciałeś odgłosy natury jako budzik, więc je dostałeś - zaśmiał się swoim mechanicznym głosem Porygondex i wyglądało na to, ze był zadowolony z siebie, bo z początku nie załapałeś, że to muczenie krów to jego sprawka.
Bez problemu dotarłeś nad staw, który odwiedziliście razem z Lucasem w nocy. W świetle dziennym wydawał cię się jeszcze mniejszy. Gdy przysiadłeś na brzegu i pochyliłeś się, żeby obmyć twarz, mogłeś się przejrzeć w tafli wody. Dostrzegłeś, że twój zarost zaczyna się już robić trochę bardziej niechlujny, niż powinien. Dziwniejsze jednak było to, że za chwilę nie mogłeś złapać oddechu. Przed oczami wszystko ci się rozmyło, a głowa zrobiła się jakaś cięższa. Wstrzymałeś powietrze w ustach, a po kilku sekundach paniki zacząłeś odczuwać piekące płuca. A Eevee zdawał się biegać wokół ciebie spanikowany, nie wiedząc kompletnie, co robić. Dusiłeś się.
Nagle jednak pojawiła się para odnóży, która rozbiła (jak się okazało) bańkę wodną oplatającą twoją głowę. Zaczerpnąłeś łapczywie kolejne hausty powietrza, aż w końcu mogłeś dostrzec wynurzającego się z wody wybawiciela. A może i sprawcę całego tego zamieszania? Pokemon wydawał się być zaopatrzonym w identyczną bańkę, a z jego otworu gębowego wydobywało się coś na miarę... śmiechu?
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-06-27, 18:17   

Nie sądziłem, że Pokemon w Pokedexie może być aż tak... ludzki. Takie zagranie pasowało do mnie! W sumie to całkiem niezły pomysł na szybką pobudkę mojego towarzysza.
Za dania miejsce to było niezwykle urokliwe. Mimo że przez ostatnie dni przyzwyczaiłem się do całkiem wygodnego łóżka i odgłosów miasta, czułem się tutaj naprawdę dobrze. Coraz bardziej podobał mi się ten... koczowniczy tryb życia. Nachyliłem się nad jeziorkiem i skrzywiłem nieco. Przydałoby się ogolić. Nie zdążyłem nawet zanurzyć dłoni w wodzie, gdy stało się coś niesamowicie dziwnego. Miałem wrażenie, jakby moja głowa znalazła się w jakiejś bańce wypełnionej cieczą. Nie mogłem złapać oddechu. W panice rozejrzałem się dookoła, poszukując czegokolwiek, co mogłoby mi pomóc. Widziałem, że nie tylko ja jestem wystraszony. Nie miałem nawet jak wydać polecenia Eevee.
Chwilę później moje ciało zlała woda z pękającej bańki, a ja w końcu mogłem zaczerpnąć kilka głębszych oddechów. Nie miałem pojęcia, co się tak naprawdę stało. Uspokojenie się zajęło mi dłuższą chwilę. Dopiero wtedy dostrzegłem niewielkiego pająka z właśnie taką wodną banką wokół jego głowy. I choć przez moment pomyślałem, że padł ofiarą tego samego napastnika co ja, to przez jego śmiech zrozumiałem, kto był powodem mojej małej przygody.
- Nie wiem, czym jesteś, ale dla Twojej wiadomości. Ludzie i brak tlenu nie idą w parze. Mogłeś mnie zabić! - wyjaśniłem z lekkim oburzeniem, bo wydawało mi się, że Pokemon jest młodym osobnikiem. Krzykiem niczego bym w tym wypadku nie załatwił. Poza tym... był całkiem uroczy.
_________________
 
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-07-01, 20:50   

Otworzyłem akurat temat żeby policzyć linijki i stwierdziłem, że jak już otwarte, to odpiszę *^*
-------------------------
Twoje oburzenie uznał widocznie za kompletnie niestosowne, bo sam się nieco zjeżył i dziwnie zasyczał. Widząc jednak, że nie masz zamiaru dalej go łajać za jego żart, przechylił głowę nieco na bok i wykrzywił swój otwór gębowy w charakterystyczny "dziubek". To natomiast nie spodobało się Eeveemu, który po takim zachowaniu widział już w nim kolejnego rywala. Pochylił się niebezpiecznie do przodu i ze zmrużonymi oczyma łypał na niego groźnie. Robak w ramach zaczepki wypuścił kolejnego bąbelka, który miał się znaleźć na głowie lisa. Rozsierdzony roztrzaskał go ogonem i zaczął gonić pająka, który zaczął uciekać, śmiejąc się głośno. Szkoda, że twój podopieczny nie traktował tego jako zabawę i chyba naprawdę zamierzał mu coś zrobić, jeśli go oczywiście złapie.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-07-01, 21:14   

Zerknąłem w stronę Eevee, który doskonale zdawał sobie sprawę z tego, jakie są moje zamiary względem tego wodnego pajączka. Moja drużyna potrzebowała wzmocnienia.
- Eevee, dość! Mówiłem Ci coś na temat polowania na inne Pokemon. - oznajmiłem ostrym tonem, a jeżeli to nie podziała, wycofuję go do Pokeballa.
Żałowałem, że nie wziąłem ze sobą swojej torby. W końcu miałem w niej Pokedex, czy chociażby jagody, którymi mógłbym malca do siebie zachęcić.
- Hej, mały. Mam dla Ciebie propozycję. Nie chciałbyś może do mnie dołączyć i wyruszyć w daleką podróż? Nie ukrywam, że byłbyś naprawdę świetnym dodatkiem do Sharpedo i Eevee. Co Ty na to?
_________________
 
 
     
Huntress 
Queen


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 373
Wysłany: 2018-07-01, 21:24   

Eeveemu wcale nie był w smak ciebie słuchać, kiedy miał jak na widelcu tego niesfornego pająka, ale kiedy zobaczył w twoim ręku balla, nieco spokorniał. Odpuścił malcowi, ale to nie znaczy, że tyczyło się to również ciebie. Zagrywkę z powrotem do balla potraktował jako cios poniżej pasa i z wyższym poziomem focha udał się w stronę obozowiska. Samotnie. Usłyszałeś jedynie ciche prychnięcie, kiedy znajdował się za tobą.
Pająk natomiast w żadnym razie nie czuł się przekonany twoimi słowami, ale to nic dziwnego, skoro przed chwilą brał udział w tej dzikiej pogoni. I chociaż traktował ją jako zabawę, to raczej miał na tyle instynktu samozachowawczego, aby zauważyć, że ten pokemon to same kłopoty, przynajmniej dla niego. Chyba będziesz musiał go przekonać w inny sposób.
_________________
R.I.P. Allison Argent †
1997-2014


Karta Postaci || Box || Bank
Multi Sosika. Zatwierdzone przez Daisy i Kyuubi
 
     
Jeckyll 
Druga osobowość Dafa



Wiek: 26
Dołączył: 11 Lip 2016
Posty: 285
Skąd: Kraków/Kielce
Wysłany: 2018-07-15, 20:41   

Odprowadziłem Eevee wzrokiem, kompletnie nie przejmując się jego fochem. Wiedziałem już, jak go udobruchać, a naprawdę nie miałem ochoty się z nim teraz kłócić. Nie miałem zielonego pojęcia, jak radzić sobie z jego charakterkiem. Liczyłem tylko, że nie będę musiał nikogo prosić o pomoc w opanowaniu błyszczącego liska.
Przeniosłem swoje spojrzenie na pajączka. Spodziewałem się tego. Gdybym tylko miał żarcie, którym mógłbym go przekupić. Żarcie zawsze działało.
- Jestem pewien, że bardzo się tutaj nudzisz, co? Rzadko kiedy ktokolwiek się tutaj pojawia, więc nie ma komu płatać figli. Nie chcę nic mówić, ale dzięki mnie miałbyś dużo więcej możliwości. Co prawda zrozumiem, jeżeli nie chcesz... - uśmiechnąłem się szeroko i zacząłem powoli wstawać, chcąc go choć trochę sprowokować.
_________________
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.