Może i to nie Deino, ale jest fajny... Może nawet fajniejszy i w dodatku shiny. Postanowiłem złapać go. Wolnym truchtem podszedłem do Axew. Kiedy już byłem przy nim, usiadłem na trawie i powiedziałem:
-No siema mały. Co tam u ciebie? Tak w ogóle jestem Michael... Michael Bloods. I czy nie chciałbyś zwiedzić świat, poznać nowe osoby i przeżyć przygody? Jak byś chciał, to możesz liczyć na mnie.
Zabrzmiało to trochę jak jakaś reklama biura podróż, ale trudno przez większość z nas się na nie nabiera, nawet robiąc to nie świadomie.
Kaiwe Nie poddaj się albowiem - Nincada, samiec ;P
Castiel Smyrać się pozwalała, ale karmy już nie chciała. Widać nie głodna.
Ksioteł Idąc dalej, zagajnik stopniowo przeszedł w las. A w tym lesie, jakimś sposobem niemal wlazłeś wprost w Shiny Tropiusa, samca.
GwiezdnyBurek Smoczek z początku obserwował cię nieufnie, ale potem, pomalutku zdecydował się podejść i cię obwąchać. Potem, jakby nieco uspokojony, przysiadł sobie nieopodal i czekał co dalej.
Mirajane Proszę ja ciebie - Charmander, samiec
juleksissi O prosz. To jak fajnie, to fajnie ;P Tymczasem smoczek przechylił łebek z nutką zaciekawienia pomieszanego z pytaniem w spojrzeniu. Takie coś w stylu: "Ale, że co?"
Ja Minior chyba postanowił mnie zrzucić. Jednakowoż na moje oko nie szło mu zbyt dobrze. Jeśli chciał mnie z siebie zrzucić, musiałby się mocniej postarać. O ile dobrze pamiętałam informacje z Dexa (a i "rzeczywistość" temu chyba odpowiadała ;P), Minior był raczej kurdupelkiem mierzącym coś koło 30 cm wysokości. Wobec tego raczej nie miałabym problemów, by go pewnie ucapić. Hm... W sumie to ja go obejmuję na tyle mocno rękami i nogami, że nie wiem co on musiałby robić, żebym go puściła. No, chyba, żeby się żywcem podpalił- w końcu nie mam "dłoni kowala". Na razie jednak nie zanosiło się abym miała go puszczać. A że nie, że nie i nie.
- Masz pecha, bo akurat ja lubię karuzele, złociutki. Kombinuj dalej. Tak tak, kombinuj, kręć się, rzucaj. Im szybciej się zmęczysz tym lepiej dla mnie...- przemknęło mi przez myśl.
Zapewne zareagowałbym tak samo. No cóż, ta gadka na niego nie podziałała, to co ja będę go owijać w bawełnę. Pogłaskałem pokemona po głowie.
-No to co wale prosto z mostu...
Mruknąłem pod nosem.
-Jestem „trenerem pokemon"... Chyba wiesz, co to jest, ale zajmuje się tym tylko dla przyjemności, a zarabiam na życie w inny sposób. Mniejsza... Zbieram takie pokemony jak ty. W tobie widzę dość duży potencjał, abyś był silnym Haxorus'em. Wiesz, że jesteś dość interesującym Axew na pewno zauważyłeś, swoją odmienność. Oczywiście ta odmienność jest pozytywna.
To mnie zaciekawiło bo uwielbiałam Charmandery. Jednak mam już swojego kochanego Charizarda i za nic go nie zamienię. Miałam nadzieję, ze ktoś inny będzie mógł go złapać i zaopiekować się takim słodziakiem. Z uśmiechem na ustach idę dalej.
Rok temu mniej męczyłaś ;_;
---------------------------------------------
Sytuacja zaczęła robić się nieco niezręczna - kończyły mi się pomysły, a ta mała dalej nie chciała wlecieć do kuli.
- Dobra, dość już o mnie. Powiedz coś o sobie. Długo tu mieszkasz? Jesteś tu sama? Nigdy nie kusiło Cię, by zobaczyć świat poza strefą?
Również sobie przysiadłam, bo to był dość długi spacer.
- Co tam, sam tak siedzisz? Pełno tu Pokemonów, nie masz żadnych kolegów?
Przekrzywiłam lekko głowę i wyciągnęłam w jego kierunku dłoń.
- No chodź no tu, głaskał Cię ktoś kiedyś, co? Wyglądasz na tekiego, co lubi się czasem pobawić.
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-03-27, 18:59
Gwen Brown,
Minior zatrzyma swoją karuzelę (śmiechu), ponownie nieruchomiejąc. Czułaś, że słabnie, a jego pancerz, na którym - powiedzmy - wisisz, zaczął się nieco kruszyć, ukazując czarną, błyszczącą korę w środku, co oznacza, że w istocie, jest to Shiny Minior.
Pokemon ma chyba dość.
Ja,
Jak mogłem nie zauważyć tak dużego stworka? No cóż, przepraszam go lekkim skinieniem i odchodzę dalej, szukając pożądanych przeze mnie Pokemonów.
juleksissi Stworek słuchał cię z uwagą. Nie bardzo wiedział co o tym wszystkim myśleć, ale że ani go nie obraziłeś ani co, to po prostu siedział sobie i słuchał dalej.
Mirajane Togedemaru, samiczka
Castiel Wiem, jestem ZUem xD Tymczasem operując opcjami "tak", "nie" i pokazywaniem na migi, dowiedziałeś się, że mała przebywa tu "trochę", nie czuje się samotna i... w sumie to chciałaby zobaczyć co jest za strefą.
GwiezdnyBurek Pokemon aż do teraz nie znał co to głaskanie. Ale poznał i... był wręcz zachwycony. Uderzyłeś w punkt!
Ksioteł Tuptając przez las trafiłeś na polankę, na której medytował... Shiny Porygon. No, chyba medytował, bo wisiał nad ziemią z zamknietymi oczami i pomrukując takie głębokie "ommmmmmm".
Ja: No, udało mi się go zmęczyć. Przy okazji zauważyłam, że jego pancerzyk zaczyna się jakby kruszyć, a pod spodem widać ten nieziemski czarny kolorek z różnokolorowymi błyskami. Czyli jednak Shiny! Jak dla mnie zarąbiście. Postanowiłam nie czekać dalej i zrobić użytek z Safariballa. Jedną ręką sięgam po kulę, a potem delikatnie pacam nią Miniora. Jest zmęczony, zrezygnowany, a ja byłam gotowa w każdej chwili znowu go "przylec" gdyby wyskoczył z balla. W sumie trochę szkoda mi było uciekać się do łapania tego pokemona siłą, ale... właściwie sam się prosił!
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-03-27, 21:42
Gwen Brown,
Shiny Minior wpadł jak śliwka w kompot. Znaczy, jak pokemon w pokeball, o, może w ten sposób. Gratuluję i czekam na skan. ♥
Ja,
Znalazłem to, czego szukałem, jednak... sam nie wiem, jestem trochę zaskoczony. Porygony to stworzenia powołane do życia przez człowieka jako zlepek komputerowych danych. Nie wiem dlaczego, ale leśna sceneria zbiła mnie mocno z tropu, jednak serce i pragnienie posiadania popchało mnie delikatnie do przodu.
Zbliżyłem się powoli, na bezpieczną odległość i usiadłem naprzeciw stworka, starając się nie hałasować. Po chwili, gdy już tak sobie usiadłem, zacząłem "hmmmować" w jego tonacji, przyłączając się do mantry.
Ksioteł Przez kilka minut medytowaliście sobie obaj, jeden drugiemu nie przeszkadzając. W końcu Porygon nie przerywając uchylił jedno oko, uważnie ci się przypatrując. Chyba spodobało mu się, że w przeciwieństwie do innych trenerów, ty uszanowałeś to co robi. niebawem przestał już pomrukiwać i patrzył na ciebie normalnie.
- Wiem, że już o tym wspomniałem i wiem, że pewnie jesteś przez to uprzedzona do tego pomysłu, ale... jeśli zechcesz, możesz odejść stąd ze mną. Zaspokoisz swoją ciekawość dotyczącą świata poza strefą, a ja choć w małym stopniu poczuję się lepiej po rozstaniu, pomagając Ci spełniać marzenia. Co Ty na to?
Wiek: 30 Dołączył: 23 Kwi 2016 Posty: 1996 Skąd: Kraków
Wysłany: 2018-03-27, 23:57
- Cześć. Przepraszam, że tak bez zapytania się dołączyłem, jednak chciałem uszanować twoje skupienie. Jestem Alex.- Bardzo rzadko tak przedstawiam się komukolwiek, jednak stwierdziłem, że skoro ten Porygon również jest taki niezwykły, to potraktuje go unikatowo.
- Jestem leśną wiedźmą i poszukuję sensu życia. Lubisz spędzać czas w lesie? - Pytam, dając chwilę czasu na odpowiedź.
- Ja uwielbiam. Las kryje w sobie tyle tajemnic i dobrodziejstw, że można się zaskoczyć. Jego energia pulsuje we mnie. - Dodaję, trochę ciszej. - Bardzo spodobała mi się twoja mantra. Czego poszukujesz? - Kolejne pytanie w stronę stworka, tym razem zostawiając mu nieograniczony czas na odpowiedź. Siedzę na ziemi, po turecku. Ton moich wypowiedzi jest spokojny, oddech jest równomierny. Nie stresuję się, a medytacja pozwoliła mi się dostroić do tego miejsca. Czekam cierpliwie.
Castiel Dumała nad tym dłuższą chwilę, ale najwyraźniej uznała, że prawisz z sensem i postanowiła dać temu szansę. To została jeszcze jedna pierdoła do zrobienie ;P
Ksioteł Stworek wyraźnie "zaskoczył się" na dźwięk słowa "wiedźma" raczej nie podejrzewał cię o to. W każdym razie wygląda na to, że uwielbiał on spędzać czas w lesie, a co do samej mantry i medytacji, prawdopodobnie pomagały mu się wyciszyć przed treningiem. Zadziwiające jak wiele można sobie przekazać na migi, nie? ;P
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.