Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Kyuubi
2018-07-25, 06:01
Po sukces i sławę!
Autor Wiadomość
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-16, 16:25   Po sukces i sławę!

Pożegnawszy się z mamą, opuściłeś progi swojego, byłego już, domu. Nie obyło się bez czułych uścisków, całusów i pouczeń. Odkąd zakomunikowałeś rozpoczęcie swojej podróży, nasłuchałeś się tego wiele razy i na tę chwilę miałeś już tego potąd, dlatego z ulgą odetchnąłeś, gdy tylko zamknęły się za Tobą drzwi. Z drugiej strony oczywiście było Ci żal opuszczać mamę, zwłaszcza, że jej sytuacja nie była najlepsza. Uznałeś jednak, że najlepiej się jej przysłużysz zdobywając sławę i pieniądze w trakcie podróży trenerskiej, i tego planu zamierzałeś się jak na razie trzymać. Ruszyłeś przed siebie, napakowany motywacją i energią, lecz po przejściu kilku ulic zatrzymałeś się. Zdałeś sobie sprawę, że nie wiesz, dokąd zmierzasz. Do sławy i bogactwa, owszem, ale by je osiągnąć, trzeba było zacząć od czegoś zwyklejszego, czegoś prostszego, jak łapanie lub trenowanie Pokemonów. Pastoria otoczona była lasami, więc dużego wyboru przy planowaniu trasy nie miałeś. Co najwyżej mogłeś wybrać kierunek, w którym znikniesz między drzewami.
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-16, 16:44   

Przykro mi wychodzić, ale lepiej poradzi sobie beze mnie. Przynajmniej nie będzie musiała wydawać pieniędzy na, jak często mnie określała, gówniarza. Ja trochę zaoszczędziłem, więc chwilowo nie będę zmuszony do żebrania. Popatrzyłem na żabola stojącego u mego boku pewnym wzrokiem. Widziałem, że on też jest gotów i nie może się doczekać tego, co przed nami. Hajs, piękne kobiety, szybkie samochody... Tylko co teraz? To wszystko to przecież jedynie melodia przyszłości. Stwierdziłem, że pójdę w jedyne miejsce, którego do końca nie znałem - drogę w stronę Veilstone City. Oczywiście jednak nie byłbym sobą, jeśli nie zrobiłbym czegoś na przekór. Zdecydowanie przydałoby się powiększyć skład drużyny. W końcu z jednym Croagunkiem świata nie zwojuję. Postanowiłem pójść delikatne na przełaj, obierając jedną z leśnych ścieżek. W sumie nawet nie byłem pewny, czy dotrę nią do miasta, ale widok alejki dziko ułożonej z różnorakich chaszczy zbyt kusił. W końcu dotarłem do miejsca, gdzie drzewa były nieco rzadsze, a my mieliśmy trochę miejsca dla siebie. Usiadłem na trawie..
- Do tej pory nie słyszałem choćby najmniejszego szmeru... Mam jednak pewien pomysł. Myślę, że odgłosy walki mogły by przyciągnąć gapiów. Tak wiem, nie masz z kim walczyć, ale przecież możemy je sztucznie wyemitować. Zrobimy taki.. hmmm.. mały trening. - pokemon pokiwał głową, przyzwyczajony raczej do leniwego trybu życia. Wyboru jednak większego nie miał. Szybko wstałem, pozbierałem kilka grubszych gałęzi i powbijałem je w odległości około dziesięciu metrów od mojego kompana.
- Słuchaj stary. Wiem, że do tej pory rzadko było Ci dane używać różnorakich ataków, ale teraz będzie to o wiele ważniejsze. Mud-Slap to jeden z niewielu ataków typu ziemnego, które będziesz mógł przyswoić, a mogą się one okazać zabójczą bronią w starciach z przeciwnikami, których typy.. no.. nie będą nam sprzyjać. Możemy sprawdzić możliwą moc tej akcji, a przy okazji przetestować twoją zwinność. W końcu im szybciej uderzymy, tym większą będziemy mieć szansę na zwycięstwo. Postaraj się postrącać, ba, najlepiej poniszczyć gałązki używając Mud-Slapa.
Na zadowolonego nie wyglądał, ale w końcu ja tu wydaje rozkazy. Wie, kto go karmi, więc czuje respekt. W sumie zastanawiam się, czy gdyby nie to, że daję mu jedzenie, to w ogóle by ze mną został.

Rozsiadłem się wygodnie na trawie, odpalając przy tym papierosa. Obserwowałem efekty pracy mojego żabiego przyjaciela, przy okazji bacznie się rozglądając...
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-16, 17:01   

Jak zaplanowałeś, tak też zrobiłeś - ruszyłeś do lasu, wybierając jedną z bocznych ścieżek, zamiast głównego traktu. Nie spotkałeś po drodze żadnego Pokemona. Byłeś za blisko granicy lasu, by coś spotkać, musiałeś wejść nieco głębiej. Rozstawiłeś patyki, wygłosiłeś przemowę i rozsiadłeś się wygodnie, odpalając fajkę. Croagunk z początku z chęcią doskonalił Mud-Slap, jednak po chwili zaczęło mu to brzydnąć. Łypał co jakiś czas na Ciebie spode łba, dając do zrozumienia, że go to nudzi. Wykonywał ćwiczenie coraz wolniej i wolniej, aż w końcu usiadł na czterech literach, skrzyżował ręce i wpatrzył się w Ciebie, jakby oczekując na jakieś urozmaicenie. Już miałeś powiedzieć mu, co myślisz o takim opierdzielaniu się, gdy poczułeś, jak ktoś wyciąga Ci papierosa z ust. Odwróciłeś się i zobaczyłeś Pokemona, którego rozpoznałeś jako Machopa. Stwór bacznie przyglądał się przez chwilę fajce, po czym wsadził ją sobie do ust, zaciągnął się i wypuścił dym nozdrzami, kaszląc przy tym jak stary diesel.
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-16, 17:23   

A to perfidny złodziej! Wziąłem z domu ostatnią paczkę papierosków, a tu takie coś... Machop. Niby coś ciekawego, a jednak mój pierwszy pokemon ma już typ walczący. Nie zmienia to jednak faktu, że Croagunk ruchów tego typu uczy się stosunkowo mało, więc fajnie byłoby mieć mięśniaka w ekipie. Tym bardziej, że nic innego na horyzoncie nie widać. Dodatkowo podkradł się do mnie tak niepostrzeżenie, że było to niemal niesamowite. Przecież co jakiś czas dokonywałem bacznego przeglądu wydarzeń, pilnie rozglądając się dookoła. No i już wiem, kto będzie kradł dla mnie fajki, jeśli tych mi zabraknie. Oczywiście jeśli ten przystanie na to, by ze mną zostać. Liczyłem na możliwość pokojowego rozwiązania, mimo, że żabol kwapił się do walki. W końcu nie po to trenował, żeby teraz nie wykorzystać pełni swoich umiejętności w praktyce. Nie mogę jednak ryzykować tego, że ten dostanie soczysty wpiernicz. W końcu nie do końca znam siłę przybysza. Jedyne co wiem, to fakt, że palenie z pewnością nie wychodzi mu na zdrowie.

Nie namyślając się długo, wyjąłem z paczki kolejną fajkę i pokazałem ją Machopowi, licząc na to, że wymieni się za tą już odpaloną. Kolejną rzeczą wypakowaną przeze mnie z plecaka był PokeBall. Pokazałem go małemu walczakowi, licząc, że może nim również się zaciekawi, delikatnie zbliżałem kulkę ku pokemonowi, by być może w efekcie go nią "tyknąć" i spróbować złapać bez użycia przemocy.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-16, 19:28   

Gdy wyciągnąłeś kolejną fajkę, Machop bez chwili namysłu sięgnął po nią. Nie oddał Ci jednak starej, cwaniak. Ponownie się zaciągnął i, krztusząc się, wypuścił dym z płuc. Jako, że wcześniej trochę ją zużyłeś, teraz była już na wykończeniu i trzeba było ją zgasić. Nie wiadomo skąd, Machop o tym wiedział, a za godne przyłożenia miejsce uznał pokeball, który mu podsunąłeś. Zdążyłeś go na szczęście wycofać, nim płomień wyrządził mu poważniejszą szkodę. Dziki Pokemon wybuchnął głośnym śmiechem. Widać bardzo bawiło go to, że prawie rozwalił Ci pokeballa. Gdy zobaczył to Croagunk, zerwał się z miejsca i podskoczył do Machopa, napinając się i kumkając głośno, jakby chciał się zapytać "czy masz jakiś problem, leszczu?". Ten z kolei pstryknął mu w twarz świeżym papierosem, którego przed chwilą od Ciebie odebrał. Choć Croagunk z natury jest fioletowy, mogłeś przysiąc, że teraz ze złości jego kolor się pogłębił, przeradzając się w purpurę.
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-16, 20:40   

Tak być nie będzie. Ten pokemon ewidentnie sobie grabi, choć podoba mi się jego zawadiackie podejście. Jakby nie patrzeć - potrzebuję takich cwaniaków. Im jest pewniejszy siebie - tym lepiej będzie sprawował się w walce. Jest w nim coś, co sprawia, że po prostu chcę go mieć. Tylko ten nałóg... Średnio podoba mi się wizja dzielenia się swoimi fajkami, a on zmarnował już dwie. Jedno stało się pewne - bez walki się nie obędzie. Croagunk już ewidentnie kwapił się, by pokazać mu jego miejsce w szeregu. Nie pozostało mi nic innego, jak swoją komendą rozpocząć jatkę. Postanowiłem wykorzystać fakt, że pokemony są blisko siebie. Ktoś musi zaatakować pierwszy i liczę, że będziemy to my. To pozwoli uzyskać sporą przewagę.
- Croagunk, pokażmy, kto tu rządzi! Szybko użyj Astonish. Potem postaraj się odskoczyć od tego delikwenta jak najdalej. Na większą odległość nie powinien nam wyrządzić większej krzywdy. Potem potraktuj go Mud-Slapem.
Miałem mieszane uczucia. Z jednej strony chciałem, by szybko padł, bo już mocno ściskałem PokeBall w ręce. Po części z chęci zyskania pierwszego oficjalnie dziko złapanego pokemona, a po części ze złości. Z drugiej strony chciałbym, by okazał się jak najsilniejszy, będąc jednocześnie sporym wyzwaniem dla żabola, a także dobrym towarzyszem dalszej podróży.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-17, 17:35   

Machop sam rwał się do walki. Nie wiadomo, co Croagunk mu powiedział, ale zdecydowanie nie spodobało się to siłaczowi. Nim wypowiedziałeś polecenie bitewne, Machop rzucił się na Croagunka i zaczął go okładać pięściami. Wtedy wkroczyłeś Ty, rozkazując żabie. Twój podopieczny zdołał użyć Astonish, którym lekko zaskoczył Machopa, a następnie odskoczyć i użyć Mud-Slap. Pokemon zebrał tym prosto w klatę, ale szybko otrząsnął się i wleciał w nogi Croagunka Low Kickiem. Czerwona kartka jak nic, gdyby to był mecz piłki nożnej. Machop musiał trafić w delikatne miejsce, gdyż żaba przez chwilę wiła się po ziemi, trzymając się za kolano. Zamiast wyruszyć z Tobą w podróż, być może powinien udać się do szkółki piłkarskiej? Tak czy inaczej, ból po chwili minął i Croagunk powoli podniósł się z ziemi. Machop honorowo poczekał, aż jego przeciwnik wstanie. Nie przeszkodziło mu to jednak w użyciu Leer, a następnie Focus Energy. Przybrał pozycję obronną i machnął dłonią w stronę żaby, zachęcając ją do ataku.
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-17, 18:04   

A to sukinkot. Ale z drugiej strony potwierdza moją tezę - kawał spryciarza. Na szczęście - Croagunk dał radę wstać. Na nieszczęście - nie mamy już czym tego delikwenta zaskoczyć, bo gama ruchów żabola jest raczej dość uboga. Machop okazał się być dość wytrzymały, aczkolwiek nie pokazał nic, co pozwoliłoby twierdzić, że dysponuje on jakąś ponadprzeciętną siłą. Dodatkowo skubaniec osłabił mojego stworka, a sam wzmocnił swoje ataki. Kolejny cios więc może okazać się niezwykle bolesny, a wręcz zmusić mnie do powrotu do Centrum Pokemon znacznie szybciej, niż się tego spodziewałem.
- Croagunk! Co jest?! Dasz sobą tak pomiatać? Pokaż, że nie wyszliśmy z domu tylko po to, żeby zaraz się poddać i wrócić! - wjechałem małemu na ambicję. Wiem, że tego nie lubi, ale liczę, że wkurzy się na tyle, aby porządnie dokopać złodziejowi fajek. - Daj teraz popis! Spróbuj sprowadzić go pod jedno z drzew. Następnie użyj Astonish, co powinno sprawić, że ten na chwilę się zatrzyma. Wtedy to wprowadzimy nasz trening w życie. Przy pomocy Mud-Slapa postaraj się strącić jedną z większych gałęzi, tak, by ta pieprznęła go prosto w łepetynę! Jeżeli to się uda, to będzie już po walce! Dasz radę!
Plan był nieco ryzykowny. Jeśli coś nie wyjdzie, to prawdopodobnie będziemy w głębokiej, czarnej... jaskini przepełnionej rozpaczą i goryczą porażki. A poza tym może jeśli sowicie oberwie, to coś poukłada mu się w głowie. Nie wiem, przestanie palić?
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-17, 18:26   

Spróbowałeś wjechać Croagunkowi na ambicję i udało Ci się - zakumkał złowrogo i rzucił się na Machopa. Niestety, ten tylko na to czekał i odtrącił go Low Kickiem. Szykował się do powtórzenia ataku, lecz żaba tym razem szybko się pozbierała i użyła Astonish. Machop przystanął na chwilę, lekko zamroczony. Twój podopieczny to wykorzystał i ponownie wleciał w przeciwnika, tym razem z sukcesem przypierając go do drzewa. Następnie, zgodnie z poleceniem, spróbował strącić gałąź Mud-Slapem, lecz atak ten okazał się za słaby, by ściąć pokaźnego badyla. Niestety, Machop otrząsnął się już i zaczął okładać Croagunka po głowie, z nadzieją, że ten go puści. Żaba jednak nie poddawała się i dzielnie próbowała utrzymać przeciwnika przy drzewie.
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-17, 18:40   

No tak, czego ja się spodziewałem. Biedny żabol znowu oberwał, ale jeszcze jakoś się trzyma. Trzeba na szybko obmyślić jakąś nową taktykę, tylko co tym razem. Mam pewien plan. Jeśli nie udało się przyprowadzić drzewa do Machopa, to przyprowadzimy Machopa do drzewa. Croagunk sam wpadł na ten pomysł, przytrzymując osiłka zaraz obok pnia. W sumie - ciekawe rozwiązanie.
- Croagunk, postaraj się go od siebie odepchnąć! Następnie przygwoździmy go do drzewa! Używając Mud-Slapów postaraj się skierować go wprost w ślepą uliczkę, a potem strzelaj w niego tak długo, żeby przykleił się tym błotem do drzewa! Strzelaj jak szalony!
W tym przypadku nic już nie będzie w stanie pomóc, to musi się udać! Może i mięśniak jest narwany, ale ma jedną wadę - na większą odległość nie ma najmniejszych szans.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-17, 20:16   

Croagunk znalazł gdzieś siły, by odskoczyć od Machopa i przyszpilić go do drzewa. Oponent z początku próbował się bronić, rozchlapując błoto na boki za pomocą Low Kicka, ale w końcu na jego kończynach znajdowała się zbyt duża ilość mułu, by mógł nimi swobodnie poruszać. Fala Mud-Slapu przybiła go do pnia. Machop odczuł to wyjątkowo boleśnie, bo uderzył się przy tym w szyję. Paradoksalnie, choć głowa była jednym z jego najtwardszych punktów, szyja okazała się jednym z najsłabszych. Croagunk wykorzystał to i skierował błotnisty strumień na jego twarz. Machop zaczął się krztusić, tym razem nie od dymu, a od wlewającego mu się do gardła i nozdrzy błotka. Żabol nie zdołał jednak na długo utrzymać takiej salwy i po chwili musiał uklęknąć ze zmęczenia, ciężko dysząc. Natomiast osiągnął swój cel - parę metrów przed nim, pod drzewem, w kałuży błota, leżał nieprzytomny Machop.


+ 2lvl dla Croagunka, lub +1,5lvl, jeśli zdecydujesz się złapać Machopa.
_________________
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-17, 21:33   

Kawał drania, napsuł mi sporo krwi. Ale nic nie mogło mnie powstrzymać przed tym, żebym zrobił tak, jak postanowiłem. Takie zawadiakę warto mieć przy sobie. Dobrze, że błoto nie wchodzi do kulki, bo biedaczek padł z mułem w pyszczku. Mógłbym użyć nieco bardziej wulgarnego określenia, ale jakby nie patrzeć - już za chwilę będzie moją własnością. To nawet ekscytujące wydarzenie. Niby wkurzenie jednak trochę bierze górę, ale i tak zarówno przez całą walkę, jak i teraz czuję niewyjaśniony dreszczyk emocji. Sięgnąłem po delikatnie osmalonego petem PokeBalla, którego ten postanowił sobie specjalnie naznaczyć.

Ostatni, delikatny akt agresji. Rzuciłem z całych sił kulką w nieprzytomnego Pokemona, czekając z niecierpliwością, aż ta wreszcie przestanie się bujać...

Opcja A: Pokemon łapie się bezproblemowo: Podnoszę balla, bez zbędnych sentymentów pakuję do plecaczka i wyruszam dalej. Ciągle przełajem. W stronę Veilstone City.

Opcja B: Próbuję do skutku. No chyba, że balle się skończą. Po złapaniu/nie złapaniu idę dalej.
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-17, 22:39   

Pokeball poszybował w stronę Machopa. Pokemon zniknął w czerwonym świetle, a gdy kula przestała się kołysać i wydała charakterystyczny dźwięk, był już Twój. Gdy podnosiłeś pokeball z ziemi, zauważyłeś, że wciąż są na nim ślady po papierosie. Wygląda na to, że zostaną na stałe. Cóż, paradoksalnie Machop sam zniszczył sobie nowe mieszkanie. Croagunk był zbyt zmęczony, by iść o własnych siłach. Próbował Ci to zakomunikować, stukając Cię w miejsce, gdzie trzymasz jego pokeballa. Skoro sam prosił się o powrót do kulki, musiał być naprawdę wykończony. Schowałeś go więc do środka i ruszyłeś na przełaj. W miarę wydeptana ścieżka z czasem się skończyła, a Ty, chcąc utrzymać kierunek marszu, musiałeś gramolić się przez chaszcze i krzewy. Po kilku kwadransach napotkałeś na krzaki różniące się od innych. Rosły na nich czerwone jagody.

Skan Machopa:


Machop
Imię: -

Poziom: 6
Typ:
Ewolucja: Machop -> (28 lvl) Machoke -> Machamp
Ataki: Low Kick, Leer, Focus Energy
Charakter i historia: Został złapany w jednym z lasów regionu Sinnoh. Jest to dość agresywny Pokemon. Często szuka zaczepki, a wszelki konflikty rozwiązuje przemocą. Jedyne, co go uspokaja, to oddanie się nałogowi - paleniu papierosów. Jego organizm słabo je znosi, ale gdy przez dłuższy czas nie zapali, staje się pobudzony i wrogo nastawiony do wszystkiego, co znajduje się wokół niego. Nawet trenera, do którego ma żal o to, że został złapany.
Umiejętność: Guts - Kiedy Pokemon zostaje podpalony, zatruty, sparaliżowany, zamrożony albo zasypia, jego atak wzrasta (x1.5).
Trzyma:

Kod:
[color=olive][b]Machop[/b][/color] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/male.gif[/img]
[b]Imię: - [/b]
[img]https://www.serebii.net/sunmoon/pokemon/066.png[/img]
[b]Poziom: [/b] 6
[b]Typ: [/b] [img]https://www.serebii.net/pokedex-bw/type/fight.gif[/img]
[b]Ewolucja: [/b][u]Machop[/u] -> (28 lvl) Machoke -> Machamp
[b]Ataki: [/b] Low Kick, Leer, Focus Energy
[b]Charakter i historia: [/b] Został złapany w jednym z lasów regionu Sinnoh. Jest to dość agresywny Pokemon. Często szuka zaczepki, a wszelki konflikty rozwiązuje przemocą. Jedyne, co go uspokaja, to oddanie się nałogowi - paleniu papierosów. Jego organizm słabo je znosi, ale gdy przez dłuższy czas nie zapali, staje się pobudzony i wrogo nastawiony do wszystkiego, co znajduje się wokół niego. Nawet trenera, do którego ma żal o to, że został złapany.
[b]Umiejętność: [/b] [i]Guts[/i] - Kiedy Pokemon zostaje podpalony, zatruty, sparaliżowany, zamrożony albo zasypia, jego atak wzrasta (x1.5).
[b]Trzyma: [/b]
_________________
  
 
     
Avers 



Wiek: 25
Dołączył: 15 Kwi 2018
Posty: 210
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-04-17, 22:49   

Mam przy sobie dwa pokemony, z czego jeden nieprzytomny, drugi na skraju wykończenia. Dodatkowo ten las jest niesamowicie nudny. Spodziewałem się niesamowitych fajerwerków, a tu w sumie... Ciężko to jakoś określić. Prócz spotkania z Machopem nie słyszałem choćby najcichszego szmeru. Z drugiej strony właśnie z tego spotkania mogę wywnioskować, że mam znaczne problemy ze spostrzegawczością. Najlepszym wyjściem byłoby jak najszybsze dotarcie do kolejnego miasta, by tam w spokoju udać się do Centrum Pokemon i wyleczyć z ran moje stworki.

Nagle, ni stąd ni zowąd spostrzegłem coś dziwnego. Wyglądało jak jagody, pachniało jak jagody, ale to pyszne cias.. za dużo telewizji. Postanowiłem zerwać wszystkie dostępne czerwone owoce i sprawdzić ich ewentualne działanie, pytając kogoś w mieście. Chwilowo zmuszony byłem kontynuować tułaczkę. Bez drużyny, bez możliwości obrony i zmęczony. Nie spodziewałem się, że już na tak wczesnym etapie podróży nie będę chciał spotkać żadnego pokemona. Przynajmniej żadnego agresywnego.

W sumie jakieś małego stworka zawsze mógłbym zawinąć do plecaka. Może by go nie zniszczył? Kretyńskie przemyślenia. Chyba lepiej już ruszyć dalej.

Tak też zrobiłem. Po zebraniu owoców z krzaków poszedłem dalej, starając się kierować w stronę głównej drogi prowadzącej przez las to Veilstone. Szkoda tylko, że kompletnie nie miałem pewności, gdzie idę. Ja i moje genialne pomysły...
_________________
 
     
Castiel 



Dołączył: 02 Sie 2016
Posty: 827
Wysłany: 2018-04-18, 20:11   

Zapakowałeś cztery jagody do plecaka. Tylko cztery, bo cała reszta nie nadawała się do zerwania - owoce na niższych partiach krzewów były podgryzione, zapewne przez mieszkające tu Pokemony. Ruszyłeś więc dalej, w stronę Velistone City. A przynajmniej miałeś nadzieję, że kierujesz się w dobrym kierunku. W zasięgu wzroku nie było żadnego gościńca, czy chociaż ścieżki. Tylko chaszcze, drzewa i więcej chaszczy. Wędrówka przez taki teren była bardzo męcząca. Po około godzinie oddychałeś już rękawami. Piękna pogoda nie ułatwiała Ci zadania - co prawda korony drzew osłaniały Cię przed słońcem, jednak było tak duszno, że równie dobrze mogłoby ich nie być. A ścieżki dalej ani widu, ani słychu.
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.