Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Księciu
2018-05-30, 22:14
Właśnie dlatego nie powinno się otwierać starych sarkofagów~
Autor Wiadomość
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-08, 00:41   Właśnie dlatego nie powinno się otwierać starych sarkofagów~



Gorące piaski pustyni, parzące słońce, oszukujące oczy miraże. To właśnie w takich warunkach twoi rodzice prowadzili swoje badania. Przed tobą rozpościerała się mała wioska, otoczona piaskowymi wydmami, zza których wyłaniały się ostre końce trójkątnych, starych już budowli. Tajemnicza architektura dała im możliwość przetrwania do dzisiejszych czasów. "Nie ściągajcie na siebie klątwy" - To powtarzali tutejsi ludzie wszystkim ciekawskim, którzy pragnęli zbadać te tereny. Niejedna ekspedycja zaginęła, a niektóre sprowadziły na siebie jeszcze gorszy los, jak potwierdzony zgon. Twoi rodzice byli zwłaszcza przeklinani przez tutejszą ludność, gdyż prowadzili badania, które doprowadziły do zawalenia się jednej z kamiennych struktur. Teraz wszyscy wyglądali na bardzo niespokojnych, nawet jeśli z pozoru nic się nie działo. Może ktoś z nich wie coś więcej o tutejszej klątwie? Jakaś poszlaka mogła znajdować się również w niezbadanych jeszcze do końca ruinach zawalonej piramidy. Miałaś jednak siłę, by pójść na miejsce zgonu swoich rodziców?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Farewell 


Dołączyła: 31 Mar 2018
Posty: 23
Wysłany: 2018-04-09, 23:35   

Stanęłam na uboczu i przez dłuższą chwilę przyglądałam się w milczeniu mieszkańcom wioski. Z jednej strony ich zachowanie było czymś całkowicie naturalnym – z drugiej jednak, nie do końca dla mnie zrozumiałym. Zdawałam sobie bowiem sprawę z tego, że ta niespokojna krzątanina była sposobem zapomnienia o ostatnich wydarzeniach, jak i kilku wcześniejszych zaginięciach, ale czy czekanie na to, aż w końcu jakieś wyraźnie zdenerwowane bóstwo postanowi zrzucić im na głowy olbrzymi ostrosłup czworokątny było naprawdę dobrym pomysłem? Cóż, w moim odczuciu, nie.

Dlatego też zdecydowałam się zrezygnować z opcji sondażu publicznego, (który, nawiasem mówiąc, pewnie i tak zakończyłaby się jedynie porcją obelg adresowanych do moich zmarłych rodziców), i pomimo świeżych jeszcze ran, postanowiłam wybrać się w okolice ruin przeklętego grobowca.
Przedtem jednak zamierzałam przejrzeć rzeczy, które moi rodzice po sobie pozostawili i które od tamtej pory ani razu nie były jeszcze ruszane. Musiałam w końcu znaleźć jakiś punkt zaczepienia, a kto wie – może to właśnie tam ukryta była wskazówka?

________________
Dziękuję bardzo bardzo za przyjęcie! <3
Mam nadzieję, że obędzie się bez większych gaf z mojej strony, ale jeżeli bym coś robiła nie tak, to zwróć mi proszę uwagę – na pewno się poprawię. I jeszcze jedno pytanko na koniec – jak to jest tutaj z kolorowaniem dialogów? Jest jakiś określony kolorek czy mam sobie jakiś wybrać? Czy może w ogóle mam ich nie kolorować?
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-10, 02:51   

/ Proszę bardzo~
Jeśli chodzi o twoje posty, to są one zupełnie pozostawione twojej kreatywności. Kolorki, pogrubienia, czcionki, możesz wszystko zmieniać jak ci się żywnie podoba, tylko żeby było w miarę czytelnie ;3


Wyruszyłaś więc w drogę, aż przed twoimi oczami nie pojawiły się wielkie, kamienne ruiny.... mniej więcej. Tak naprawdę zawaliła się tylko część budowli, gdy druga wciąż stała i była nietknięta. Piramidy to prawdziwy, śmiertelny labirynt. Na szczęście twoi rodzice badali każdą z nich bardzo dokładnie i dlatego posiadałaś zarysy struktury wciąż ostałej się budowli. Dzięki nim, nawet jeśli przyjdzie ci ochota na zwiedzanie, nie powinnaś się zgubić.... choć nigdy nie wiesz, czy coś nie zawaliło się również we wnętrzu, głębiej niż ci się wydaje... Ale odkrycie sekretów tej budowli mogło zbliżyć cię do poznania bliżej przyczyny śmierci państwa Farewell.
Rozwalone kamienie na zewnątrz niestety nie wydawały się niczym nadzwyczajnym.... były ogromne, więc nie było szans, abyś je ruszyła. Na niektórych z nich wyryte były hieroglify. Pośród ruin widziałaś też porozrzucane różne, drogocenne przedmioty, jednakże mocno poniszczone. W końcu rozwalił się prawdziwy sarkofag faraona.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Farewell 


Dołączyła: 31 Mar 2018
Posty: 23
Wysłany: 2018-04-10, 19:33   

Brr. Olbrzymie straszydło po środku pustynnego terenu – sam widok tego miejsca przyprawiał mnie o dreszcze, a co dopiero wizja dokładnego zbadania tego cholerstwa. I o ile tego, co tu znajdę, o ile w ogóle na coś wartego uwagi tutaj natrafię, nie byłam pewna, o tyle o jedno stwierdzenie raczej z czystym sumieniem mogłam się pokusić – nikt z tutejszych z własnej woli by się tu nie zapuścił. A przynajmniej stan tego ruinowiska na to wskazywał.
Nie chcąc tracić więcej czasu, otworzyłam w końcu notatki rodziców na stronie ze schematem budowli. Dokładnie przyjrzałam się widniejącemu na karcie dziennika zarysowi grobowca, by spróbować namierzyć na nim swoją lokalizację, a także fragment konstrukcji, który pozostał nienaruszony. Po jego przestudiowaniu zwróciłam się do Avry*:
— Dobra, maleńka, czas się zabrać do pracy. Sprawdźmy najpierw to gruzowisko – gdybyś na cokolwiek nietypowego lub podejrzanego natrafiła, zawołaj mnie— poleciłam, po czym sama zaczęłam przeszukiwać teren. Powoli poruszałam się naprzód, dokładnie przyglądając się mijanym przedmiotom i wyrytych na kamieniach hieroglifom. W końcu to obrazki – może uda mi się cokolwiek z nich zrozumieć?

*nie byłam pewna, czy ona za mną jest, czy też nie, więc w razie jakby jej jeszcze ze mną nie było, to ją wpierw wypuszczam. xd
  
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-10, 20:23   

/Nie wspomniałam o niej, więc możemy uznać, że jest wypuszczona -.-

Na mapie znalazłaś dokładnie lokacje, które zostały zburzone. Innymi słowy mogłaś odkreślić całą połowę budowli. Ty za to znajdowałaś się dość blisko wejścia, które jakimś cudem jeszcze się ostało.
Na twoją "komendę" Pokemon pokiwał energicznie głową i wziął się do poszukiwań, sama również pragnąc jak najprędzej rozwikłać zagadkę śmierci ludzi, których uważała za rodzinę. Ty za to poczęłaś przyglądać się ruinom na swój sposób. Przez dłuższy czas nie widziałaś tam nic ciekawego, nagle jednak przeszły cię dreszcze, gdy to ujrzałaś na jednym z kamieni namalowaną posturę monstrum z głową szakala. Dalsze rysunki wydawały się przedstawiać jakąś historię, jednakże większość była zatarta i nie łączyła się w nic sensownego. Widziałaś bestię padającą na kolana na skutek jakiejś wielkiej mocy i pojawiła się również druga postać, którą był człowiek w dostojnej koronie. Zanim się spostrzegłaś hieroglify się ucięły, a reszta kawałków nie była nigdzie widoczna.
Nagle twój Pokemon zaskoczył cię, przybiegając z połową rozbitej, ładnie ozdabianej wazy. Nie widziałaś w niej nic nadzwyczajnego, jednakże Avra wydawała się być pewna ważności tego przedmiotu. Może wyczuwa coś, czego ty nie możesz? Zbita waza miała ostre brzegi, trzeba było ostrożnie to dotykać...
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Farewell 


Dołączyła: 31 Mar 2018
Posty: 23
Wysłany: 2018-04-11, 20:05   

Przykucnęłam, by przyjrzeć się dokładniej odnalezionym malowidłom. Monstrum z głową szakala bez dwóch zdań wyglądało znajomo – a nawet bardzo, bym powiedziała.
— Cholera— mruknęłam cicho, do siebie, widząc, że na nic nie zdadzą się moje próby odszyfrowania dalszego przekazu historii. W końcu jak miałam uzyskać pełen obraz sytuacji bez kompletnych puzzli?
Jeżeliby jednak wierzyć tym szczątkom, sposobem na pokonanie pana Szaka-laka była korona – a to zawsze coś. Szkoda tylko, że nie miałam bladego pojęcia, co to za jedna, skąd ma te magiczne właściwości i, przede wszystkim, skąd ją wytrzasnąć.
Lecz nad tym nie miałam okazji się zbyt długo zastanowić, bo chwilę później przybiegła do mnie Avra trzymająca... wazę. Całkiem ładną, trzeba przyznać, która na pewno zachwyciłaby niejednego kolekcjonera antyków, ale nadal – wazę. Spojrzałam na przyniesiony przedmiot, a potem na swoją podopieczną, która wydawała się być święcie przekonana o ważności tego przedmiotu. Cóż, może emanował on jakąś aurę dla mnie niewyczuwalną?
Coby to nie było, postanowiłam go dokładnie obejrzeć. Mając na uwadze ostre krawędzie wazonu, postawiłam na doskonale wszystkim znaną metodę – schowałam dłonie w rękawy bluzy i niczym Banette, poczęłam ostrożnie obracać przedmiot, unikając tych najostrzejszych fragmentów. Może nie była to najbardziej skuteczna ochrona, ale zawsze obniżała ryzyko nieplanowanej amputacji palców.
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-11, 20:17   

Wzięłaś więc wazę do swoich rąk i co się okazało?.... no nic się nie okazało. Jedyne, co mogłaś wywnioskować to jej ogromna starość. Malowidła na niej nie wydawały się niczego znaczyć, wyglądały jak koślawe, różnokolorowe szlaczki.... ale nie hieroglify. Zbadałaś wnętrze, które było zadziwiająco czyste, i też nie znalazłaś żadnych wskazówek. Prawdopodobnie była jednym ze skarbów tutejszej piramidy.
Avra przechyliła lekko swój łebek, jakby sama nie za bardzo rozumiała, dlaczego ten kawałek wyrobu jest taki ważny. To była czysto i wyłącznie jej intuicja. Wydawało się, że więcej poszlak tutaj nie znajdziesz i zostawało ci tylko przeszukać piramidę.... albo wracać do domu.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Farewell 


Dołączyła: 31 Mar 2018
Posty: 23
Wysłany: 2018-04-14, 15:47   

Perfekcyjna pani domu byłaby dumna — pomyślałam, kiwając głową z uznaniem, po obejrzeniu starej daty wazonu także od strony wnętrza.
— Nie przejmuj się, i tak wykonałaś kawał dobrej roboty— ostrożnie odłożyłam przedmiot na piasek i z uśmiechem pogłaskałam Riolu po głowie. Wprawdzie pomysł z wazą nie był trafiony, ale i tak zyskałyśmy jakiś punkt zaczepienia – a to jest najważniejsze.
Wstałam z kucek i po odruchowym otrzepaniu się, odwróciłam się w stronę mojego kolejnego celu – wejścia do grobowca, które, jeżeliby wierzyć rysunkom moich rodziców, pozostało niezniszczone. Skoro bowiem zdecydowałam się już tu przyjść, miałam zamiar obejrzeć to miejsce jak najdokładniej tylko mogłam. Poza tym, wizja zamknięcia w psychiatryku za rozpowiadanie historii o zemście olbrzyma-szakala, którego może pokonać magiczna korona, jakoś mnie nie zachęcała do powrotu do wioski.
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-15, 13:06   

Po wielkich schodach dotarłaś po jakimś czasie przed samo wejście piramidy. Ozdobione dwoma posągami przedstawiającymi egipskich bogów, które kruszały już pod wpływem lat. Za nimi widziałaś tylko ciemność. Riolu trzymała się blisko ciebie, choć nie wyglądała na specjalnie przerażoną. Taka postawa zdecydowanie dodawała otuchy. Za światło mogła posłużyć nawet lampka z telefonu, chyba że wzięłaś ze sobą latarkę. W każdym razie, coś zawsze się wykombinuje. Spojrzałaś na mapę. Korytarze były skomplikowane, jednakże dało się jakoś w nich połapać... Niezniszczonych było parę większych komnat, a konkretnie trzy. Niestety zero opisów, tylko jakieś bazgroły na mapie mogły cokolwiek podpowiedzieć. Jedna sala zaznaczona była prostą koroną, druga czymś w rodzaju żuka... prawdopodobnie miał być to skarabeusz, ale do rodziców w niebie się skarż za brak talentów rysowniczych, a ostatnia oznaczona była skrzyneczką. Którą zdecydujesz się na początku zwiedzić?

/Jestem wolontariuszem dla ludzi bez avatarów. Mogę coś ci zrobić :>
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

  
 
 
     
Farewell 


Dołączyła: 31 Mar 2018
Posty: 23
Wysłany: 2018-04-17, 19:57   

Aww, bardzo miło z Twojej strony, ale jestem z deka niezdecydowanym człowiekiem i szczerze powiedziawszy, to sama nie wiem, co bym na nim chciała mieć, więc na razie pozostanę może przy tej Altarii (coby mój profil nie świecił pustkami). ;w; Niemniej jednak dziękuję z całego serducha za chęci! <3

Cóż, zwykło się mówić, że ciężko jest rozszyfrować czyjeś hieroglify. Ale z perspektywy czasu i doświadczenia mogłam stwierdzić, że przy rysunkach moich rodziców hieroglify to pikuś. Doprawdy nie wiedziałam, po kim odziedziczyłam swój talent plastyczny, ale miałam nieodparte wrażenie, że moi dziadkowie (lub też dalsi członkowie rodziny) maczali w tym palce.
Ostatecznie udało mi się jednak odczytać zastosowane w notatkach oznaczenia. Pierwsze z nich – korona – nasuwało mi oczywiście na myśl fragmenty wymalowanej na kamieniach historii. Drugie – skarabeusz (chyba) – mogło się wiązać z jakimś starożytnym skarbem (a przynajmniej tak to najczęściej w dokumentach archeologicznych bywało). Trzecim natomiast była skrzynka (lub jakaś trumna; kto to wie), która pozornie wydawała się być najmniej warta uwagi.
W końcu postanowiłam wziąć się wpierw za komnatę oznaczoną żuczkiem gnojaczkiem skarabeuszem, następnie za tą z koroną, a na deser zostawić sobie skrzynkę. Wygrzebałam więc z plecaka podręczną latarkę i zapalając ją, wzięłam głęboki oddech i ruszyłam w głąb grobowca.
_________________

 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2018-04-18, 16:01   

/ Oke. Jakby co, to moja oferta jest zawsze aktualna ;3

Zapaliłaś więc swoją latarkę i weszłaś do grobowca. Im głębiej wchodziłaś, tym chłodniej się robiło, jednakże korytarze nie były dla ciebie straszne, albowiem miałaś mapę.... choć z tego co widziałaś, to jest tak pokomplikowane, że zgubienie tego kawałka papieru zabiło by cię. Co jakiś czas na ścianach pojawiały się różne hieroglify, jednakże nie rozumiałaś ani trochę z tego, co tu jest napisane. Nie wiedziałaś ile czasu spędziłaś w piramidzie, albowiem stracić można było poczucie, gdy masz wrażenie, że cały czas chodzisz w kółko. Twoja Riolu dotrzymywała ci kroku, nie chcąc się zgubić.
W końcu stanęłaś przez sporymi drzwiami, które ozdobione były różnymi, kamiennymi płaskorzeźbami. Na szczęście były uchylone, bo kto wie czy dałabyś radę je otworzyć w innym wypadku.... Miałaś jednak wrażenie, że z pomieszczenia wydobywało się ciepłe światło, jakby ktoś zapalił tam pochodnie. Ostrożnie zaglądnęłaś do środka i ujrzałaś małe stado leżących koło siebie, płonących myszek - Cyndaquill'ów. Gdy tylko cię przyuważyły, większość natychmiast zerwała się i z piskiem wbiegła przez sporą ilość dziur w ścianach. Fakt, to miejsce było najbliżej areny, która została zupełnie zniszczona... może też odniosła spore obrażenia i dzięki temu małe stworki mogły się tu przedostać. Zauważyłaś, że na podłodze leżą też odłamane kawałki kamienia, które najwyraźniej mogły nawet spaść z sufitu, lub ścian. To pomieszczenie nie było stabilne.
Jeden Pokemon wyglądał na bardziej zagubionego niż inni i zamiast zwiać przez pęknięcie, to praktycznie przestraszony uderzył się w ścianę i teraz patrzył się na ciebie zdezorientowany, przyciskając się do kamiennej powierzchni.
Samo pomieszczenie niestety nie było specjalnie warte zobaczenia. Ogromna, kamienna skrzynia, która ozdobiona była wyrytym w niej skarabeuszem i stała na środku komnaty, została już wcześniej otwarta i całkowicie wyjęte było wszystko co niegdyś się w niej znajdowało. Okradzione piramidy były bardzo częstym przypadkiem niestety.... Musiało to być jednak coś ważnego.

_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.