Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Ludzie zawsze wyruszają. Zawsze.
Autor Wiadomość
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-17, 14:58   "Ludzie zawsze wyruszają. Zawsze.


15.06.2475 rok, Lato l Kalos, Laqeria Cit


Leżysz sobie spokojnie w łóżku, nie wiedząc nawet która jest godzina. Wasz asystent* jak na złość postanowił się zpesuć a mieliście go może dwa lata. Na szczęście właśnie wszedł nowy model i dodatkowa opcja wariantu - można było wybrać zwykły "system", który rozpieszczony jest po całym domu i jest niewidoczny, albo wybrać go w formie cybermaszyny. Twoi bracia uparli się, że chcą mieć smoka w formie XXS więc nie miałeś co za wiele do gadania zwłaszcza, że czasami wytykali ci to, że jesteś najmłodszy. Poza tym Luan kochał robotykę także on najbardziej się przy tym upierał. Twoje łóżko samo zaczęło cię wybudzać, najpierw poczułeś przyjemne wibracje a potem...budzik. Ale nie tak zwykły, tylko ten piszczący, taki co potrafi wkurwić na dzień dobry. Ekspres w kuchni już parzył ci czekoladę z odrobiną kofeiny, żeby lepiej było ci się obudzić. Słyszysz, jak jeden z braci (najpewniej Luan) podchodzi do drzwi i odbiera paczkę od kuriera. Jakoś tak niemal każdy dźwięk rozchodził się po tym domu, czasami to przeszkadzało ale już zdążyliście do tego przywyknąć
- No ile można czekać na asystenta...
Słyszysz słowa najstarszego z braci, który idzie do salonu i rozpakowuje paczkę (słyszysz charakterytyczne "ding")
- Żyjemy w XXIV wieku a paczki się spóźniają
Marudził sobie pod nosem, może po prostu miał kiepską noc...albo poranek...Czy coś w ten deseń. Zegar w twoim pokoju pokazywał 8:20 a pogoda zapowiadała się na słoneczną, bez chmur, temperatura do 24 stopni C.

*Asystent - urządzenie znajdujące się w każdym budynku mieszkalnym. Komputer dzięki któremu nie musisz przejmować się niepotrzebnymi rzeczami tylko swobodnie idziesz przez życie. Asystent m.in pilnuje twojego rozkładu dnia czy przypomina o spotkaniach, urodzinach itp. Może też podpiąć się pod inne urządzenia w domu, pod sieć aby sprawdzić newsy albo śledzić twój profil na facebooku w celu zapewnienia ci bezpieczeństwa. Monitoruje również stan zdrowia. Zaczerpnięte stąd kilk
_________________

------------
  
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-07-20, 01:38   

Budzik spełnił swoje zadanie, choć robiąc to w wyjątkowo irytujący sposób. Add wybudził się - z niechętnym pomrukiem i przeciągnięciem, szybko upewniając się, że nieprzyjemny dźwięk nie będzie drażnił jego bębenków usznych dłużej niż to konieczne.
Zwlókł się z łóżka i przetarł kolejno oczy. Z innego pokoju wyłapał głos swojego brata - dość specyficzna opcja, choć zdążył się oswoić. Niektórzy mogliby się kłócić, że zabierała ona prywatność, ale Add miał nieco inne podejście. Nie tylko dałoby się to wyłączyć, jeśli zaszłaby taka potrzeba, ale rozchodzące się po domu głosy sprawiały, że nie wydawał się on taki chłodny i pusty.
Zanim jednak Add zainteresuje się w pełni tym, co wyprawia Luan, chłopak planował iść do łazienki, by się szybko odświeżyć, a po tym zgarnąć swoją czekoladę i możliwie do niej ciastko, o ile się takie znajdzie.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

  
 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-21, 18:18   

//spróbuję w najniższym czasie znaleźć jakieś fajne fotki "nowoczesnego domu" razem z pokojami

Woda z prysznica była idealnej temperatury, nie za zimna ale też nie za ciepła tak, że można było w pełni przyjemnie się umyć. Nie trzeba było więc stać przez dwie minuty (a kiedyś nawet i więcej przy starszych modelach) i bawić się w czekanie na ciepłą wodę, tylko po to by zaraz dodać trochę zimniejszej i szukać tej idealnej dla ciała tempertury wody. Czyste i wyprasowane ubranie pojawiło się w szafce przy kabinie prysznicowej, co sygnalizowało podświetlenie się brzegów mebla na zielono.
W kuchni czekała na ciebie czekolada ale zamiast ciastka na stole leżały trzy talerze z przygotowanym śniadaniem. Nie wiesz co to ale wyglądało całkiem zacnie

Lambert już siedział przy stole i jadł, drugą ręką przeglądając coś w tablecie. Wyraźnie był tym pochłonięty. Kiedy Cię zauważył od razu powiedział
- Muszę dzisiaj pojechać do Xavera więc wrócę pewnie późnym wieczorem. Potrzebujecie czegoś z centrum?
Xaver był znajomym Lamberta ale jakoś nigdy nie było dane wam się poznać. Wiedziałeś tylko, że zajmuje się on ulepszaniem broni ale na codzień pracował w klinice weterynaryjnej - głównie na ostrym dyżurze.
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-07-21, 20:22   

Ciastka nie dostał, lecz marudzić nie mógł. Co prawda nie broniłby się przed zastąpieniem swojego śniadania słodkim wypiekiem, ale prawdopodobnie to, co znajdowało się na jego talerzu, było o wiele bardziej odżywcze. Nie zamierzał odmawiać takiemu widokowi.
- Luanowi przydałaby się melisa - mruknął, samemu zajmując miejsce przy stole i zajmując się jedzeniem. Jasne, Luan nie był jedynym, którego rozdrażniła awaria i późniejsze czekanie na nowy sprzęt, ale to jego narzekanie Add usłyszał z rana.
Skoro już mowa o asystentach, białowłosy właśnie się przyłapał na tym, że pragnął za jego pomocą sprawdzić spis rzeczy i listę zakupów. Huh... Trzeba jak najszybciej zająć się tą paczką, skonfigurować i dopasować do nich system. Niekoniecznie przez opcje tworzenia list zakupów, ale wielu innych, niekiedy ratujących życie, funkcji.


// Okie <3
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-23, 22:09   

- Bardzo śmieszne...
Powiedział Luan na twoje stwierdzenie, siedząc gdzieś poza zasięgiem twojego wzroku. Chyba bawił się w składanie tego asystenta, jednak coś mu nie szło. Lamberto siedział naprzeciwko ciebie, przy tablecie leżącym na stole pojawiła się szklanka wody którą zaraz wypił. Wkrótce pojawił się i Luan, zabrał swoją porcję i zwrócił się bezpośrednio do ciebie
- Pomożesz mi dzisiaj w laboratorium co? Musimy tam posprzątać, dwa dni już tam nie wchodziliśmy. Poza tym przydasz mi się bo dzisiaj będę testował swojego bota
Od dłuższego czasu pracował nad jakąś "maszyną" która mogłaby pomóc wykrywać ranne pokemony. A tak już wspominając o pokemonach, oto "twój" Beldum pojawił się w kuchni, skanując okolicę wzrokiem. Ciężko było cokolwiek o nim zgadnąć, wszak wyglądał jak mini-robot. Teraz usadowił się jednak na kuchennej półce, przypominając solniczkę, i czekał nie wiadomo na co. Chyba próbował sobie jakoś urozmaicić swoją niekończącą się egzystencję
- Hmm...może za dwa dni wybiorę się na Mistrzostwa Walk Pokemon. Zawsze to coś, ktoś chętny?
Powiedział Lambert po czym nakreślił coś na swoim smart tatoo, wstał, zgarnął drugie śniadanie z szafki i wyszedł z mieszkania. Po skończonym posiłku stół wyczyścił się sam, usłyszałeś jak Beldum wydaje z siebie mechaniczne "westchnięcie". Luan poszedł po paczkę a kiedy wrócił, ta była już w połowie otworzona - widziałeś lewitujące wokół niej elementy oraz bezpośrednio wystające ze środka
- To idziesz? Włącz Passija* aby zaczął sprzątać

*klik
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-07-24, 02:58   

Na ustach Adda pojawił się uśmiech, gdy tylko usłyszał komentarz z innego pokoju. Nawet nie próbował wyciszyć głosu, a reakcja Luana - choć niewielka - wciąż stanowiła wisienkę na torcie. Co więcej, starszy brat nie tylko mu odpowiedział, ale również zaszczycił pozostałą dwójkę swoją obecnością.
Jasnowłosy przekrzywił głowę i zanim cokolwiek powiedział, upewnił się, że nie ma nic w ustach.
- Wciąż lepsze niż to, co było tu na początku - zauważył. Trudno określić, czy dom, gdy się wprowadzali, był prezentem-pamiątką po rodzicach, czy bardziej olbrzymim problem, z którym postanowili się babrać. Chyba byli zbyt zdeterminowani oraz uparci, żeby odpuścić i sprawić sobie piękny, nowy, już zrobiony dom. Add nie zmienił zdania - było warto się poświęcić. Nie tylko szło o kwestię sentymentalną, ale również strach przed wyjawieniem rodzinnych planów i sekretów.
Testowanie bota. Brzmiało interesująco...
Add zerknął w stronę pokemona, lecz zaraz skoncentrował się na Lambercie, który zadał następne pytanie.
- Może - zaczął. - Gdybym tylko posiadał nadające się do tego pokemony - dodał. Beldum... może posiadał swoje plusy, ale Add wciąż go sobie nie wyobrażał na arenie. Grenore wydał z siebie zamyślony pomruk, przesuwając wzrokiem po pokemonie. - Załatw mi nowe ataki dla niego - zdecydował, jeszcze odnosząc się do poprzedniego pytania Lamberta. Jeśli nie na arenę, z pewnością przydadzą się one do wypraw.
Dokończył swój posiłek, samemu wstając od stołu.
- Tak, tak - zapewnił brata, spełniając jego prośbę o włączenie urządzenia.

_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-02, 02:11   



Lambert wychodząc coś tam mruknął pod nosem, że masz mu przelać potem kasę za dodatkowe ataki dla twojego "robocika" - tak nazwał Belduma, który jak stał tak stał w jednym miejscu. Wiedziałeś, że na pewno dzisiaj ci je dostarczy - on miał naprawdę masę kontaktów z rozmaitymi ludźmi. Nie wiedzieć gdzie, nie wiedzieć jak, jednak zawsze potrafił załatwić co trzeba. Głównie dzięki niemu, oraz poniekąd roboteycznemu zamiłowaniu Luana, udało się odratować maszynerię w laboratorium. Dopiero kiedy ukryte przejście do labu się otworzyło, Beldum ruszył z miejsca jak torpeda i wleciał za wami do środka w ostatniej chwili. Drzwi zamknęły się z cichym "stuknięciem". Luan położył gdzieś na środku paczkę z asystentem, po czym podszedł do jednego z holo monitora, sprawdzając na nim coś z układem słonecznym w którym żyjecie
- Wygląda na to, że do Ihan* przybyła nowa rasa rozumna... Patrz, wyglądają jak jakieś gady...na dodatek niektórzy mają takie chowańce. Co tu jeszcze....O, nowy champion Johto i...o, to ciekawe. Greninja ma Mega Ewolucję
Powiedział twój brat, po czym przeciągnął to co się wyświetlało na tablet i podszedł do ciebie aby wszystko ci pokazać. Chyba, że nie za bardoz cię to interesowało to wtedy od razu zajął się składaniem asystenta. Ogólnie nim się zajął. Tymaczasem ciebie zaczepił Beldum, tykając się głową w prawe ramię i nie chciał przestać jakby chciał przekazać ci coś o wadze życia i śmierci.

*Ihan - region oddalony od Kalos o jakieś 305 km. Jest to dziesiąte najwieksze miasto na Ziemi, trzysta dwunaste w znanych Galaktykach. Jest to mieszanka różnych ras, mało tam ludzi i co kilka lat przybywają do niego przedstawiciele nowych ras
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-08-02, 14:43   

Jasnowłosy przeszedł parę kroków i delikatnie wychylił się, by podejrzeć, co Luan przegląda na ekranach. To nie było jednak konieczne. Niedługo po przedstawieniu informacji, tablet został przekazany Addowi, dzięki czemu ten mógł zaspokoić - chociaż po części - swój głód wiedzy. Poświęcił czas każdej z dostanych nowinek.
- Interesujące - mruknął. - Myślisz, że przywieźli ze sobą nowe rozwiązania technologiczne? - zapytał. Rozumna niekoniecznie oznaczała zaawansowana w tej dziedzinie, ale nadzieję zawsze można posiadać. Nawet jeśli zostanie niewykorzystana, niezależnie czy przez brak odpowiedniego materiału, czy brak energii lub istnienie podobnego urządzenia już teraz, wciąż może dać nowe spojrzenie i inspirację na przyszłość.
Nie wiedział, czy bardziej zainteresowała go nowa rasa, czy chowańce, które przy nich się kręciły. Najchętniej posiadłby informacje o obydwu, nawet jeśli brzmiało to dość niecierpliwie i zachłannie z jego strony. Plus... wiedza sporo ułatwiała. Pozwalała nie popełniać żenujących błędów. Kiedy na Ziemi żyły jedynie pokemony i ludzie, nie było żadnych nieporozumień odnośnie tego, co można było złapać, a czego nie. Teraz... cóż... Lepiej się upewnić dwa razy, zanim poleci w twoją stronę fala przekleństw.
- Od kiedy? - mruknął na temat żaby. - Huh... - chciał coś jeszcze dodać, lecz przerwał, gdy Beldum upewnił się, że Grenore zwróci na niego uwagę. - Co jest? - zapytał Add, kierując na niego zaintrygowane spojrzenie.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-08, 21:00   

- Zobaczymy. Może media dadzą znać za jakiś czas i dowiemy się coś więcej o nich. Ale podobają mi się ich chowańce, ciekawe czy mogłyby swoją elektrycznością robić za akumulatory
Opowiedział brat, przeszukując jeszcze szybko coś na tablecie. Następnie wrzucił mapę układu S8 na środek laboratorium, gdzie ów układ pojawił się w formie 3D. Luan stał tak chwilę w zamyśleniu aż w końcu się odezwał
- Będę musiał udać się dzisiaj lub w najbliższym czasie do sąsiedniego układu. Na planetę Nemezis i jego drugi księżyc Algebran. Dobry argument aby ruszyć dupę i przy okazji zdobyć to, czego potrzebuje mój projekt. Mam nadzieję, że z tym zadziała...
Gestem ręki poprosił abyś zaczekał na niego tutaj, sam natomaist poszedł do jednego z trzech schowków. Miałeś więc okazję aby zobaczyć czego chce od ciebie Beldum. Ten od razu zaprowadził cię w zniszczoną przez ogień część laboratoirum, gdzie z początku niespecjalnie chciałeś wchodzić. Co prawda przeszukaliście i posprzątaliście te miejsce, jednak specjalnie odgrodziliście je barierą przypominającą tę z ruchu Protect, aby niepotrzebnie tam wchodzić. Jednak Beldum chciał tam wejść i jasno dawał ci znak, żebyś zbliżył swój smart tatoo do czytnika aby bariera zniknęła. Nie było tam nic ciekawego, właściwie to było puste, nieco zniszczone pomieszczenie z pousuwanymi maszynami które niegdyś tam bytowały. Czyżby Beldum wyczuł nagle coś w tym pomieszczeniu?
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-08-09, 01:37   

- Prawdopodobnie działają w podobny sposób, jak pozostałe typy elektryczne - rzucił arogancko, opierając rękę o bok. - Jednak dla samego uzupełnienia bazy danych, wypadałoby się o nim dowiedzieć więcej. O ile nie złapać - stwierdził. Wątpił, by gadzia rasa była na tyle miła i wyrozumiała, by oddać jednego z chowańców dla wyższych celów - dla nauki! Prędzej na wymianę za innego pokemona, przedmiot... bądź przysługę, ale te się różnie kończą. Nie zawsze wyznaczone zadania oraz trud są warte końcowego efektu.
Elektryczność elektrycznością - te stworzenia miały na sobie płetwy. Ten szczegół przykuł jego uwagę. Wątpił, by służyły one jedynie do lepszej prezencji, a skoro nie wygląd, to... umiejętność zwinnego poruszania się w wodzie? Wodny podtyp? Huh. Nie dowie się, dopóki nie wyjdzie więcej informacji lub sam tego nie spotka, ale teoretyzować zawsze można. To interesująca zabawa, która może przynieść zarówno satysfakcję przy odgadnięciu, jak i zawód, gdy postawiło się poprzeczkę za wysoko.
Zerknął za starszym bratem, który pierw zajęty mamrotem naukowca, teraz poszedł po... coś, czego nazwy już na głos nie wymienił. Niby pokazał, żeby Add tu zaczekał, aleee... ten nie zamierzał. Głównie przez gorliwość swojego pokemona. Podążył za Beldumem i ściągnął brwi, gdy zorientował się, gdzie jego towarzysz pragnie go zaprowadzić.
- Dlaczego to takie pilne? - zapytał pokemona. Nie widział tam nic, intruzi dawno zostaliby wykryci (przynajmniej tak zakładał), a zniszczona część przynosiła ze sobą wiele niepotrzebnych wspomnień.
Westchnął ciężko, odpuszczając dalsze pytania. Nie dostanie na nie odpowiedzi, a wolał już to sprawdzić oraz upewnić się, że wszystko jest w porządku, niż doprowadzić do późniejszej tragedii. Wątpił, by "robocikiem" kierowały sentymenty lub wspominki, więc może istniało tam prawdziwe zagrożenie.
Przyłożył smart tattoo, by odblokować im przejście.
- Prowadź - polecił Beldumowi, ruszając za nim. - Co tam dostrzegłeś?

_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-15, 01:40   

- Znając życie pewnie jak tylko coś od nich wyciągną, dostaniemy ich typy jakby to były pokemony..
Dodał brat zanim całkowicie znikł ci z pola widzenia. Funkcja roznoszenia się głosu po całym domu była wyłączona w laboratorium. Mówił to tak, jakby nie podobało mu się to, że niemal każdemu nowemu "zwierzęciu" rząd dalej na siłę próbuje nadawać im typy.
Wracajmy jednak do Belduma. Kiedy tylko otworzyłeś dla niego przejście, ten wydał z siebie dziwny, stłumiony odgłos przypominający mieszaninę buczenia z warczeniem. Coś mu nie spasowało? Ciężko było zgadnąć, ten pokemon w ogóle się nie odzywał. Lub robił to niezwykle rzadko. W środku robo-pokemon skierował się od razu w lewy kąt tego pomieszczenia, gdzie uparcie na coś wskazywał. Kiedy tam podszedłeś zobaczyłeś...Jak dokładnie na ziemi, między złączeniami dwóch ścian, wystaje coś co mogło przypominać końcówkę ogona zrobionego ze specyficznego bi tworzywa. Używano go głównie do tworzenia humanoidalnnych robotów aby nadać im ludzki zakres ruchów, naciągając tworzywo niczym niebieskawą gumę na "szkielety". Bi tworzywo było więc używane jako zamiennik mięśni lub ścięgna. Ale dlaczego to coś, co przypominało koniec ogona, zainteresowało Belduma. Druga sprawa to kiedy to coś się tutaj pojawiło i dlaczego w takim dziwnym miejscu.
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-08-16, 16:15   

Add skierował uważny wzrok na pokemona, gdy ten zaburczał, a później wrócił spojrzeniem do pomieszczenia, w którym się znaleźli. Wciąż był... zaintrygowany. Może odrobinę niepewny, bo zachowanie Belduma wydawało mu się naprawdę dziwne, jednak nie mógł tego tak zostawić. Nawet jeśli w środku znajdowało się coś niedobrego, trzeba to sprawdzić. Nie chciał, żeby po ich laboratorium kręciło się coś nieproszonego.
Jednak, jak się okazało, nie było to takie straszne, jak Add sobie to wyobrażał.
- To zapewne pozostałość z dawniejszych eksperymentów - stwierdził na głos, po raz kolejny wzdychając. Trochę z ulgi, bo zauważył, że to nic niebezpiecznego (przynajmniej tak sądził), ale również z nieprzyjemnego ukłucia w klatce piersiowej. Znajdowało się to w dziwnym miejscu, jednak Grenore zrzucił to na któregoś z braci - może szukali tu czegoś? Przestawiali przedmioty, gdy nie patrzył i zapomnieli o tym wspomnieć? No... nigdy nie musieli wspominać, to nie obowiązek, ale czasami wychodziło to z rozmów.
Jasnowłosy przyklęknął, postanawiając zbadać obiekt i przyjrzeć mu się bliżej.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-26, 02:45   

//pisze z fonu bo laptop wzięła cholera. Przepraszam za zwłokę :C

Mogłeś tak się przyglądać temu czemuś, Beldum mógł przyglądać się tobie, jednak ani ty ani on z samej obserwacji nic nie wskóraliście. Jedynym logicznym posunięciem w tej sytuacji było jeszcze dokładniejsze zbadanie obiektu, biorąc je w rękę. Wtedy jednak gwałtownie ów obiekt się poruszył, niczym ogon jaszczurki. Zorientowałeś się też, że to nie jest byle co, co od tak leży sobie w kącie. Nie. To dosłownie wychodziło ze ściany i coś wyraźnie było na jego końcu, gdyż czułeś opór przy próbie podniesienia tego czegoś. Zaraz po tym odkryciu usłyszałeś głos, ni to żeński ni to męski, który dochodził... Z wnętrza ściany
- Beldum mam nadzieję, że znalazłeś kogoś kto mnie stąd wyciągnie. Panie lub Pani od Belduma. Czy możesz mnie stąd wyciągnąć? Złap za ogon i ciągnij jakby Ci za to płacili
Ktokolwiek lub cokolwiek tam było, musiało rozumieć - po części lub w całości - dziwną mowę jaką porozumiewały się pokemony. Co ci zostało innego jak ciągnąć? Zaprzeć się nogami i jechane! Po chwilowej szarpaniny ze ściany wyciągnąłeś coś, co na myśl przywodziło smoka. Ale nie była to żywa istota, doskonale rozpoznawałeś rzadkie tworzywa z jakich został stworzony. Lekkie ale cholernie wytrzymałe, służące do tworzenia hyper realistycznych istot używanych głównie w siłach zbrojnych. Mech dorastał ci do pępka i był naprawdę długi, miał też jedną parę skrzydeł, obecnie złożonych. Otrzepał się z osiadłego na nim kurzu po czym odwrócił się w twoją stronę, przyglądając ci się... Chociaż nie miał oczu.
- Przesyłamy podziękowania! Jak można się odwdzięczyć?
Powiedział lekko się ścinając. Zauważyłeś, że ma poszarpane lewe skrzydło oraz poważnie uszkodzoną powłokę (w sumie to tam była spora dziura) między barkami, która odsłaniała teraz wnętrze robota. Luan pewnie będzie zachwycony
_________________

------------
  
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-08-26, 13:31   

Niech mu ktoś wytłumaczy, jak TO się ukryło w ich laboratorium? Add nie narzekał na znalezisko, ale przez nie zaczął się zastanawiać, czy istnieje inna - nawet bardziej tajna- część laboratorium, której nie zdołali odkryć, mimo wielu lat.
Nie mógł powstrzymać uśmiechu, gdy bestia się pokazała w całości, nawet jeśli była uszkodzona. Grenore wytrzepał ręce z kurzu, przyglądając się wesołej ekspresji swojego znaleziska. To... całkiem urocze, nawet jak na robota. Albo to Add darzył maszyny większą sympatią niż istoty żywe, co nie wydawało się takie dalekie od prawdy.
- Opowiedz coś o sobie - zaczął. Jego mimika ponownie zmieniła się na skupioną. - Przedstaw się i powiedz, kto oraz kiedy cię stworzył - dodał, okrążając stworzenie, żeby przyjrzeć się uważniej jego zniszczeniom, a później zerknął w stronę szczeliny, z której wydostał bestię. Wciąż słuchając, postanowił podejść bliżej otworu, zaciekawiony czy znajdzie tam coś więcej, niż samą dziurę w ścianie.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-27, 16:37   

Mech stanął niczym na baczność, kiedy tak go oglądałeś, rozłożył skrzydła i powiedział
- Dostępne dane: MD A361, pseudonim Nylla. Reszta danych zastrzeżona
Było to tyle co nic jeżeli chodzi o informacje, jednak oglądając go tak poczułeś niepokój. Nie wyglądał na dzieło jakiegoś garażowego fanatyka robotyki czy kogoś takiego jak Luan, biorącego roboty czy mech na poważnie. Wnętrze smoka było nafaszerowane mechanizmami, łączami, czipami i masą różnych innych elementów które widziałeś pierwszy raz w życiu. HMech zatrzepał skrzydłami i poszedł na środek pokoju, interesując się teraz Beldumem. Ty zaś chciałeś zajrzeć do dziury... Której nie było. To wyglądało tak, jakby MD potrafił wynikać w ściany niczym duch. Owszem taka technologia istniała ale była zarezerwowana tylko dla specjalnych jednostek, pozostając praktycznie nieosiągalną dla takiego przeciętnego szaraka jak ty czy Luan. Kiedy odwróciłeś się w stronę MD i Belduma zobaczyłeś, że mech dotyka pazurem głowy Belduma. Po chwili zadowolony odwraca się do ciebie i mówi
- Dług spłacony. Beldum nauczył się ataku Headbutt. Lepiej abyś o mnie nie pamiętał, nie mówi nikomu o mnie bo jeżeli tak się stanie mój Pan nie będzie zadowolony. Pewnie spisał mnie na straty przy tym teście ale teraz się postaram bardziej. Teraz muszę już stąd iść... O witaj Mieszkańcu numer dwa
Powiedział na końcu niespodziewanie kiedy to odwrócił się a w wejściu stał nie kto inny jak Luan. Na razie dopadł do kilkusekundowy szok, o ile tak można nazwać jego wybałuszenie oczu w stronę mecha, jednak znając go to pewnie zaraz będzie chciał go zbadać i naprawić.
_________________

------------
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.