Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
"Ludzie zawsze wyruszają. Zawsze.
Autor Wiadomość
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-08-27, 18:07   

Ja Ci dam "przeciętnego szaraka", narracyjny głosie, którego Add na szczęście nie mógł usłyszeć. Grenore przyglądał się z zaciekawieniem nieznanym częściom, zastanawiając się, gdzie mógłby takie dostać - o ile w ogóle. Bardzo prawdopodobne, że nie były one dostępne w normalnym sklepie, a sprowadzane z hangarów czy specjalnych wytwórni, bo nie posiadał o nich informacji, chociaż...
Potrzebował zapytać Luana o opinię, on będzie w stanie więcej powiedzieć.
Śledził smoka spojrzeniem. Kącik jego ust uniósł się, a oczy zabłysnęły w zadowoleniu, gdy tylko usłyszał o nowym ataku. Nie spodziewał się tego, bo nie znał przeznaczenia maszyny, lecz zaczął się powoli o niej uczyć. Jednak to, co powiedziała dalej, szybko starła pozytywne emocje z jego twarzy.
- Kto jest twoim panem, Nylla? - spróbował, choć wiedział, że może to być kolejna informacja niejawna. Add poczuł w brzuchu nieprzyjemny ścisk, kiedy pomyślał, że ktoś inny mógł mieć dostęp do ich laboratorium przez cały ten czas. Próbował sobie wyjaśnić, że smok mógł nie posiadać informacji o śmierci Grace i Askera, lecz średnio mu to wychodziło, plus... nie miało to sensu. Smok nie musiałby nigdzie podróżować. Rodzice, przed tragedią, mieszkali tutaj, a teraz byli martwi (prawda?).
Nie potrafił się pozbyć nieprzyjemnego uczucia.
- Czy zamierzasz tu wrócić? - zadał kolejne pytanie, zerkając nerwowo na ścianę, z której maszyna wyszła.
Czy powinien ją zatrzymywać? Brzmiała użytecznie, chętnie by ją zatrzymał, lecz nie wiedział, czy posiadał jakąkolwiek opcję, żeby to zrobić. Dopiero ustalił, że istota ma umiejętność przenikania przez powierzchnie - to nie coś, co da się łatwo powstrzymać, nie posiadając odpowiedniego sprzętu pod ręką.
- Możemy ci pomóc, jeśli zostaniesz dłużej - zaproponował, niekoniecznie z dobrego serca. Chciał ją tu zatrzymać dłużej, może zdezaktywować, poprzestawiać i poprzepinać parę kabelków, a później wyciągnąć informacje. - Nie jesteś w pełni sił, a my znamy sposób, żeby to naprawić - dodał, niezależnie jak prawdziwe było to stwierdzenie.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-28, 08:28   

Luan stał w przejściu blokując je MD, który chyba nie był z tego zadowolony. Zatrzymał się jednak niemal od razu kiedy zwróciłeś się do niego po pseudonimie
- Pierwszy raz ktoś powiedział do mnie Nylla... Dziwna reakcja.. Ale Pan to po prostu Pan...
Odpowiedział na twoje pytanie, najwyraźniej sam nie znał na nie odpowiedzi. Pewnie jego twórca specjalnie nie podał mu swojego imienia czy nawet pseudonimu, żeby pozostać niewykrywalny. Widać jednak było, że twoje słowa docierały do niego a MD starał się je jakoś przeanalizować. Zajęło mu to dłuższą chwilę ale w końcu odwrócił łeb w twoją stronę i powiedział
- Nie dostałem komendy powrotu więc nie widzę przeszkód aby tu zostać. Pan będzie mógł mnie łatwiej namierzyć jeżeli się nie ruszę
Wtedy Luan wkroczył do akcji. Podszedł do mecha i uważnie go obejrzał
- Zaprowadzę cię do stanowiska gdzie spróbuję chociaż trochę załatać te uszkodzenia
Gestem ręki wskazał mu wyjście i droge na stanowisko, mech ruszył a kiedy przez chwilę zostałeś sam z Luanem ten dodał
- To się może skończyć źle. Wygląda na cholernie zaawansowanego mecha. Będzie cudem jak uda mi się wyczyścić mu pamięć
Luan doskonale wiedział, że twoja oferta pomocy nie jest z dobroci serca. Też pewnie chętnie by przyjął takiego mecha pod "swoje skrzydła", jednak nadal zagadką pozostaje pochodzenie MD. Po chwili Nylla siedział już na specjalnym stole, miał podopinane różne przewody a zniszczone skrzydło odczepione. Luan wziął je pod duży mikroskop, którym zaczął badać strukturę materiału.
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-08-28, 16:28   

Nie dostał wielu informacji, o które pytał, lecz udało mu się przytrzymać robota dłużej przy sobie. To było... coś. Nie tyle, by poczuł się zadowolony z rezultatu, jednak mieli możliwość zbadania stworzenia, co jeszcze dawało nadzieję, by znaleźć coś interesującego.
Także kwestia pseudonimu - po co go dawać, jeśli się go nie zamierza używać? Nie wspominając, jak dziwnie zareagowała na to maszyna. Przypadkowo wywołał u niej reakcję, która wyglądała niemal emocjonalnie (z braku lepszego słowa). Huh. Jeśli miało to pomóc z "oswojeniem" smoka, powinien to kontynuować.
Grenore zerknął na Luana, gdy ten do niego podszedł. Wysłuchał i złapał za ramię, by ten jeszcze nie odchodził.
- Nie tylko wyczyścić pamięć, ty spróbujesz ją przejąć, a później zneutralizować - podkreślił. - Sprawdź też za urządzeniami namierzającymi i kamerami. Nie wiem, ile tu był oraz jak dużo wie o laboratorium, jednak nie możemy dopuścić, żeby nasze dane wypłynęły na zewnątrz - syknął. Czy był przy tym paranoiczny? Skąd. Znalezienie nieznanej technologii, która potrafiła przenikać przez powierzchnię, było odpowiednim powodem do zastosowania wszelkich środków ostrożności.
Czy mówił rzeczy, które Luan już wiedział? Zapewne. Jednak nie chciał dopuścić przypadku, w którym coś zostanie pominięte, a wymiana części z czynności do wykonania (oraz sama wyobraźnia starszego z braci) powinna zmniejszyć szansę wystąpienia tragedii.
- Trzeba przeznaczyć do tego czysty komputer - mruknął niechętnie. - Nie chcę ryzykować pobrania danych lub zainfekowania najbardziej istotnych sprzętów wirusami - dodał, bo kto wie, czy takich nie nosił gdzieś w środku. - Jeśli znajdziemy tracker, spróbujemy znaleźć po sygnale jego źródło.
Zamknął za nimi starą część laboratorium upewniając się, że Beldum nie został w środku.
- Informuj mnie, jeśli znów wyczujesz podobną anomalię - polecił pokemonowi. - Dobra robota.
Zerknął na swojego brata, który zabrał się od razu do roboty.
- Potrzebujesz mnie do czegoś, czy zajmiesz się tym sam? - zapytał. Nie miał nic przeciwko babraniu się we wnętrznościach maszyny, ale jego brak wiedzy na temat tak zaawansowanych części, mogłaby spowolnić ich pracę.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-30, 11:18   

Luan patrzył na ciebie tak, jakbyś właśnie go obrażał. Nieco poirytowanym głosem odpowiedział
- Cholera jasna Add, wiem co mam robić po co to mówisz? Nie mogę tego zrobić od razu bo broń Boże włączy się jakiś system obronny i nas zmasakruje jak nie zabije. Dlatego idź lepiej po mojego Noiverna, znając życie jest z tyłu domu albo czatuje na dachu
To usłyszałeś kiedy zatrzymałeś jeszcze Luana, nim ten odszedł na stanowisko. Chyba był trochę zdenerwowany. Trochę. Troszeczkę.
Przy stanowisku spojrzał na ciebie zza barku mecha, który stał grzecznie niczym wyszkolony owczarek niemiecki. Nawet pozycje miał podobną. Luan spojrzał w lewo, wskazując ci skrytkę gdzie ukryte były tak zwane "czyste komputery". Wyglądały niewinnie, ot zwykle, prostokątne, szare i płaskie pudełka. Po uruchomieniu jednak wyskakiwała klawiatura i dotykowy holo-ekran. Powtórzył jednak to co wcześniej powiedział
- Idź po Noiverna a potem podłącz to do niego. Możesz potem złożyć Asystenta, jest prawie gotowy
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-08-30, 15:03   

- Tsk - wydał z siebie zirytowany dźwięk, spoglądając na swojego brata. Nie, żeby nie cenił sobie ich laboratorium, ale chyba miał za złe za zirytowany ton Luana, nawet jeśli mówił on z sensem.
Zmrużył delikatnie oczy i zaczął się zastanawiać, czy warto wspomnieć o wcześniejszej nauce ruchów, którą starszy Grenore mógł lub nie zdążył zauważyć. Cóż... Luan wiedział, że to mech bojowy, a wyjawienie tej informacji dawało tylko kolejny argument o zachowaniu bezpieczeństwa, którym Luan mógłby rzucić w twarz Addowi.
Postanowił siedzieć cicho. Fanatyk robotyki pewnie odkryje to wcześniej czy później, o ile już tego nie wiedział.
- Idę, idę - rzucił mrukliwie, postanawiając skończyć kłopotliwą konwersację oraz zająć się czymś pożyteczniejszym. Swoje poszukiwania postanowił rozpocząć od dachu.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-05, 22:27   

Noivern był wyszkolony do pomocy w laboratorium, pochodził z hodowli i Luan pozwolił sobie wydać ciekawą sumkę aby go wyszkolić. Sam jednak nie za bardzo rozumiałeś na czym d o k ł a d n i e na czym ta tresura/szkolenie polegało. Widziałeś już jednak nie raz, jak Noivern swoim movesetem potrafił chociaż trochę opanować np. szalejące roboty Luana, nie mówiąc już o niszczeniu ich. Raz nawet wyczuł zbliżające się zwarcie i po swojemu zdołał was ostrzec. Nie żeby były to jakieś godne podziwu wyczyny, ale jakbyś spotkał takiego randomowego Noiverna to raczej by się tak nie zachowywał. Chyba miał jakieś imię ale Luan niemal w ogóle go nie używał.
Beldum podążył za tobą iście zadowolony z siebie, a raczej ucieszony z twojej pochwały.
Znaleźć smoka problemem nie było, siedział jak zwykle na dachu. To było dopiero bydle, na tyle wielkie by unieść dwócj ludzi ale też nie tak duże, żeby ledwo co mieścić się w labie. Chociaż przechodząc przez każde drzwi musiał się mocno pochylać. Korczył jednak z gracją jakkolwiek by mu nie kazać się poruszać.
Smok przysiadł na ziemi przed mechem, który został wprowadzony na chwilę w stan uśpienia. Luan zajął się rekonstrukcją materiału tworzącego skrzydła, aż... aż chciałoby się tak pomacać to niebieskie.
Co teraz? A tak, podłączyć czysty komputer do mecha - obyło się bez problemów.
Składanie Asystenta tak samo - po chwili mały mechaniczny smok (bo taki model zamówili twoi bracia) wszczepił się w pobliską ścianę i zaczął podłączać się do wszystkiego co elektroniczne w domu. No, prawie wszystkiego, bo sprzęt w laboratorium był nieco lepiej chroniony i Asystent np nie mógł wniknąć w jeden z Głównych komputerów.
Po parunastu minutach Luan zawołał cię i podał ci tablet na którym wyświetlił się... duży moduł który został podpisany "Pamięć"
- Udało mi się na razie niczego nie uruchomić, przejrzyj jego pamięć póki można ale widzisz lewy bok modułu? Czarny. Uszkodzony, więc jego pamięć i tak jest niepełna
Odezwał się do ciebie brat, po czym wrócił do dokańczania odbudowywania struktury skrzydła.
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-09-09, 14:55   

Macnąć to niebieskie mówisz...
Add popatrzył na badanego smoka, gdy wykonał wszelkie polecenia i miał wolne od kolejnych zadań okienko. Jego ciało wyglądało specyficznie, a niebieska "skóra" działała dziwnie przyciągająco. Nawet jeśli wyglądało to jak dziwna substancja o konsystencji gluta, jednocześnie wydawała się czysta oraz możliwe, że wcale nie tak nieprzyjemna, jak z początku się wydaje. Hmmm... może to wcale nie glut, a coś gładkiego?
Zerknął na Luana, czekając aż ten się odwróci albo czymś zajmie. Jednak jeśli ta chwila nie będzie następowała przez dłuższy czas, Add planował wyciągnąć rękę i zrobić *mac*. Miał nadzieję, że będzie to milsze w dotyku, jak wyżej teoretyzował. Inaczej odczuje mocną potrzebę, żeby umyć ręce - i pewnie to zrobi.
Zaraz po tym zajmie się jego pamięcią.
- Widzisz? - mruknął tonem "a nie mówiłem". - Gdy przestaniesz się unosić i weźmiesz do pracy, potrafisz wykonać kawał dobrej roboty - dodał zaczepnie, unosząc kącik ust w uśmiechu. Teraz tylko sprawdzić rezultaty ich pracy oraz ile interesujących rzeczy zdołają z tego wyciągnąć.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-17, 14:54   

//wyszło dłużej niż chciałam xD

Rekonstrukcja skrzydła przebiegła błyskawicznie. Luan pobrał próbkę materiału i odłożył "na potem", natomiast twój Beldum zatrzymał się w pobliżu ucha Noiverna. Smok przyglądał się mechowi, który na razie ani drgnął. Na razie.
Błękitny materiał pod wpływem twojego dotyku lekko zaświecił na krótką chwilę. W dotyku zaś przypominał bardzo gładką kartkę, lekko śliską i chłodną. Wydawała się być aż za czysta, nawet minimalnie nie ugięła się od twojego "pacnięcia".
Zająłe się przeszukiwaniem pamięci. Nie było to jednak takie łatwe. Musiałeś przebić się najpierw przez warstwę zniszczeń i zabezpieczeń, co zajęło ci dobre dwie godziny. Na szczęście Asystent przysłał do labu obiad bo skończyło się na tym, że oby dwoje siedzieliście przy mechu i wspólnie pracowaliście nad nim. Z pamięci udało ci się wygrzebać tylko lekko uszkodzone nagrania z - jak udało Ci się odgadnąć - dni kiedy mech był tworzony. Widziałeś wiele postaci ale miały na nosach chusty, przez co ciężko było ci kogokolwiek zidentyfikować. Ktoś co chwilę mówił "próba numer". Trafiłeś na próbę numer trzy, kolejne ocalałe nagrania były aż z próby 46 i 78. Były też filmiki z treningu kiedy to MD Nylla atakował wskazane mu cele. Wszystko widziałeś oczywiście z perspektywy mecha. Najbardziej szczegółowe były właśnie wyżej wymienione nagrania. Mogłeś je zobaczysz w 3D i nawet przyjrzeć się pomieszczeniu w którym testy oraz treningi się odbywały. Niestety ale dużo pamięci było zakodowane tak, że tylko sprawny haker mógłby tutaj coś zdziałać. Luan naprawił większą część obudowy mecha.
Około godziny 16:30 zrobiliście sobie przerwę. Wyszliście na chwilę z labu, na świeże powietrze. Na balkon. Staliście przez chwilę w ciszy, patrząc na spokojne miasto w oddali. Nowoczesne ale nie zatrute miasto, zabudowane białymi budynkami. Dużo zieleni. Zielone miasto które odtruwało Ziemię. Jeszcze 80 lat temu tak nie było, tylko ogromne metropolie a poziom skażenia powietrza był krytycznie wysoki. Nawet wiek temu nie było tak czystego powietrza na Ziemi. Fakt faktem, dalej istniały "Mega" Miasta ale nie były już tak szkodliwe jak dawniej.

Luan wciągnął powietrze jakby chciał coś powiedzieć, jednak wtedy Noivern, który cały czas stał za wami, nastroszył się i zaryczał tak przeraźliwie, jak najgorszy upiór w horrorach. Znaliści ten okrzyk. To znaczyło, że coś dzieje się w laboratorium. Pobiegliście tam od razu, już w korytarzu czując okropny smród który osiadł w gardle i dusił. Asystent reagował jak tylko mógł i próbował jakoś temu zaradzić, włączając pełną moc wentylacji i włączając system przeciwpożarowy przez co od razu zmokliście. Luan intensywnie przeklinał pod nosem.
Przed drzwiami do labu zatrzymaliście się. Nie mogliście przejść bo... Drzwi były rozgrzane niemal do czerwoności, nie działał system otwierający je, a w środku słychać było metaliczne wrzaski mecha. Po chwili na drzwiach pojawiła się dziura z której wyszła...jedna z łap MD Nylla
- Cholera jasna, Asystent! Szybkie skanowanie laboratorium!
Wrzasnął Luan w przestrzeń. Asystentowi dwa razy nie trzeba było powtarzać i po chwili usłyszeliście

~Nieznana jednostka włamała mi się do systemu. Próbuje stopić główne drzwi i się stąd wydostać. Nie wykryryrto-oo-pożaru.~

Na drzwiach pojawiła się kolejna roztopiona dziura z której wydostała się kolejna przednia łapa. Luan zawołał swojego Noiverna i już miał kazać mu coś zrobić, kiedy to na moment się zawahał.
_________________

------------
  
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-09-17, 20:10   

Praca umysłowa była męcząca, szczególnie przez tyle godzin, lecz Add dobrze ją zniósł. Inaczej, gdyby dotykał tematu, który wydawał mu się niewarty uwagi, lecz próby rozbrojenia systemu tej maszyny, wydawało mu się fascynujące. Traktował to poniekąd jak zabawę i choć niewiele z niej dotychczas wyciągnęli, to dopiero początek. Mieli dwie ścieżki, a jeśli sami nie zdołają tego rozkodować, zawsze mogą się skontaktować z kimś, kto posiada takie umiejętności oraz obieca im dyskrecję za odpowiednią zapłatą.
Niestety, plany szlag trafił.
Mimo przyjemnie zapowiadającego się początku, Add nie mógł się zrelaksować podczas niedługiej przerwy po kilkugodzinnej pracy. Przebiegł go zimny dreszcz, kiedy pokemon poinformował ich o możliwym niebezpieczeństwie oraz zbladł, gdy tylko dotarł na miejsce. Zasłonił usta i nos, by chociaż częściowo się odizolować, uniknąć nieprzyjemnego uczucia.
- Na co jeszcze czekasz?! - rzucił w stronę Luana. - Noivern, zajmij się nim. Nie pozwól mu stąd uciec - pokierował pokemonem brata. Miejmy nadzieję, że zareaguje podobnie na komendę od każdego Grenore i nie będzie uparcie czekał na polecenia starszego z braci. - Unieszkodliw go, nawet jeśli będzie to oznaczało ponowne zniszczenie!
Nie wiedział, ile nieznany mech zdołał ze sobą zabrać i czy wyłowił którekolwiek z ważniejszych informacji, jednak Add nie chciał ryzykować.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Kaiwe 
Creator of the Universe


Wiek: 24
Dołączyła: 24 Kwi 2016
Posty: 3073
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-20, 12:52   

Nie ma to jak nie miła niespodzianka, czy może urozmaicenie jednego dnia, kiedy to poprzednie tygodnie to była jakaś wegetacja. Nie działo się nic konkretnego a tutaj proszę. Ale czy nie od początku było niemalże oczywiste, że coś pójdzie nie tak. Czy jednak musiało tak od razu..
Jakiś error w głowie Luana tak szybko jak się pojawił, tak szybko znikł i niemal w tym samym momencie wydaliście odmienne polecenia Noivernowi. Dla bezpieczeństwa oby dwaj odunęliście się za smoko-nietoperza, który potraktował drzwi trzykrotnym Boomburst. Pierwszy z nich odrzucił od nich mecha, dwa następne zrobiły w nich ogromną, poszarpaną dziurę. Noivern ostrożnie przeszedł przez nią i zaatakował mecha Supersonic, który wyraźnie zakłócił systemy MD Nylla. O dziwo lab w środku był nie uszkodzony, nie licząc oczywiście drzwi i trochę stopionej podłogi przy wejściu/wyjściu. Smok przygniótł maszynę ciałem, przytrzynując go pazurami i pomrukując niezadowolony. Luan pognał po komputer, potem podbiegł do mecha i podłączył go do niego. Szybko coś stukał na klawiaturze, przebierając w kodach i zabezpieczeniach mecha. Ciężko było stwierdzić czy Luan jest bardziej spanikowany czy na coś wkurzony. Asystent natomiast się zrestartował i od razu włączył system przeciwpożarowy, przez co na roztopione drzwi zaczęła pryskać woda w dużych ilościach. Wentylacja pozbyła się szybko duszącego dymu a do labu wyjechały trzy Passije. Beldum cichaczem przyglądał się temu zza twojego ramienia.
_________________

------------
 
     
Kesty 
It's curse o'clock!


Dołączyła: 21 Wrz 2017
Posty: 381
Wysłany: 2018-09-20, 15:50   

- Co jest--
Grenore zerknął na brata zdezorientowany, gdy ten wydał odmienne polecenie. Nie znał jego planu i nie wiedział, jakie rozumowanie się za tym kryje, ale podejrzewał, że ta sama, nagła myśl, spowodowała wcześniejsze "zawieszenie się" Luana.
Odsunął się i przysłonił uszy podczas ataku Noiverna. Gdy zaś upewnił się, że jego słuch nie jest zagrożony, podążył za Luanem. Mech był unieszkodliwiony, więc Add nie narzekał na uzyskany rezultat, jednak wciąż nie rozumiał, co się przed chwilą stało.
- Co planujesz? - zapytał i nawet jeśli sytuacja była częściowo opanowana, jego serce dalej biło w przyspieszonym tempie. - Mów do mnie! - podniósł głos, zirytowany. Prawdopodobnie powinien pozostawić Luana oraz pozwolić mu się skupić, jednak chciał wiedzieć, co się dzieje.
_________________

k a ż d y _ M G _ j e s t _ p o _ c z ę ś c i _ s a d y s t ą _

RRRR
RRRR

 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.