Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Wojna bogów
Autor Wiadomość
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-22, 00:13   

Pierwszy raz w życiu popróbowałam ludzkich napojów oraz żywności. Herbata okazała się gorzka. Kawa była… smaczniejsza. Same ciasto rozpływało się w moich ustach z przyjemną słodyczą. Osobliwe wrażenia. Pewnie czeka mnie wiele takich, jeśli szybko nie odzyskam swojej prawdziwej formy. Smuciło mnie za to, że wedle Sonei, śmiertelni przestali interesować się przeszłością i mądrością jaka z niej płynie. Brak wiary wyczuwałam już od dłuższego czasu. Potem zamilkła w kwestii innych ludzi. Miałam wrażenie, że dotarło do niej, kim jestem i wstydzi się nie tylko za siebie, ale i za innych. Za to opowiadała mi o potrzebach śmiertelnego ciała, choć myślę, że trochę za bardzo była przy tym… szczegółowa. Obserwują ich przecież od tysiącleci i zdaję sobie sprawę jak działa świat. Byłam przy tym jak powstawał. Uświadomiła mnie jednak, że to wszystko teraz dotyczy także mnie i uznałam, że życie jak jeden ze śmiertelnych będzie dla mnie uwłaczające. Zekrom pewnie teraz odczuwa niezwykłą satysfakcję z tego co uczynił. Nie mam pojęcia jak ja się do tego wszystkiego przyzwyczaję. Wkrótce nastał zmrok. Sonea na moment wyszła z domu, po czym wróciła oznajmiają, że można ruszać.
- Chodźmy zatem – odpowiadam krótko, powstając.

--------------------
Ja niestety jestem #teamherbata xD
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-26, 09:31   

Sonea stwierdziła, że najlepiej byłoby udać się do posiadłości Richarda od tyłu. Wyprowadziła Cię zatem przez ogród, przeszłyście przez furtkę. Wejście na posesję mężczyzny nie było teraz żadnym problemem, nawet dla Twojego osłabionego jeszcze ciała, gdyż wszystko leżało w gruzach. Gijinka uprzedziła Cię, żebyś nie naruszała żółtej taśmy, która wisiała w poszczególnych miejscach, bo wtedy na pewno zorientują się, że ktoś tutaj był i mogą podejrzewać sąsiadów. Almond jest dobrym człowiekiem, ale ze względu na swój status społeczny mógł przysporzyć sobie problemów.
Widząc w jakim stanie jest ogród i dom Richarda doszło do Ciebie co tak naprawdę zrobiłaś. To miejsce nie przypominało tego ze spotkań z mężczyzną. Wszystko było osmolone, a tylne drzwi posiadłości były całkiem zniszczone.
Sonea poleciła Ci, żebyś przeszukała ogród, a ona zajmie się domem Almonda. Zniknęła w mroku, obiecując Ci, że będzie na siebie uważała.
Ogród wyglądał teraz bardziej jak pobojowisko, trawa w wielu miejscach była pokryta popiołem, a stolik i krzesła, przy którym zdarzyło wam się z Almondem przesiadywać były zniszczone. W niedalekiej odległości od tego miejsca, za krzewami, dostrzegłaś tą samą żółtą taśmę, o której wcześniej wspominała Sonea. Zaznaczała ona pewne miejsce, a zbliżając się do niego mogłaś dostrzec coś w rodzaju szczątek machiny. Zbliżając się jeszcze trochę poczułaś dziwne uczucie na ciele. Dłoń wyciągnięta w stronę nieznanego obiektu zaczęła nieprzyjemnie mrowić.
- W domu nie ma nic. Znalazłaś coś? - zapytała cicho Sonea, zbliżając się do Ciebie. Była w takiej odległości, że nie zauważyła maszyny. - Zimno się zrobiło, mam dreszcze. - tylko, czy aby na pewno to sprawka zimna?
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-08-28, 13:39   

Wyruszyłyśmy. Za radą Sonei podchodziliśmy do posiadłości od tyłu, a dziewczyna uprzedzała mnie, bym zważała na żółtą taśmą, którą służby śmiertelników oznaczyły okolicę. Dotarłyśmy nie niepokojone do ogrodów, niegdyś pięknych, a po wybuchu mego gniewu w opłakanym stanie. Ponownie poczułam żal do siebie, ale któżby nie próbował się bronić, gdyby go napadnięto? Któżby zadawał pytania, walcząc o życie? Rozdzieliłyśmy się. Sonea pobiegła do posiadłości, a ja zacząłem rozglądać się tutaj. Naprawdę przykry widok. Nic dziwnego, że Ojciec nałożył na nas ograniczenia. Nasza moc jest zaprawdę niszczycielska. Tym bardziej zaczynam się teraz lękać co mogą uczynić Zekrom i inni buntownicy. W końcu spostrzegłam kolejne miejsce otoczone taśmą. W środku znajdowały się szczątki jakiejś maszyny, której bliskość wywoływała nieprzyjemnie mrowienie. Nim podeszłam bliżej, wróciła Sonea oznajmiając, że nie ma nic w domu i skarżąc się na chłód. Więc to musi być to!
- Ja znalazłam. Wygląda na urządzenie, być może właśnie to, którym pachołek Zekroma pozbawił mnie mocy – odpowiadam, podchodząc do szczątków, mimo uczucia jakie wywoływały.
Muszę się temu przyjrzeć i dociec jak to zrobili. Wszystkie inne legendy, którą będą im przeciwne są zagrożone losem podobnym do mojego.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-29, 15:31   

Sonea podeszła nieco bliżej, przyglądając się maszynie. Wyciągnęła z kieszeni swoich spodni telefon, włączając latarkę i oświetlając miejsce. Światło nie było zbyt mocne, gdyż nie chciała, żeby ktokolwiek dowiedział się, że tutaj jesteście.
- Też czujesz to dziwne uczucie mrowienia? - zapytała, dalej badając obiekt. - Wygląda jak jakiś obiekt, który zmienia Pokemony w gijinki, ale gijinki w Pokemony już nie. - brawo Sherlocku Soneo, odkryłaś coś, co jest oczywiste. Twojej nowej towarzyszce zabrało dość dużo czasu przyglądanie się tej maszynie i w końcu się odezwała. - Wiem, gdzie widziałam coś podobnego. Wspominałam Ci, że pracuję u Richarda w firmie, co prawda w innym dziale, ale znam sporo ludzi. Jeden z nich, taki trochę walnięty na punkcie kariery Victor. Pracował nad czymś od dłuższego czasu i raz przeglądając dokumenty natknęłam się na zapiski o maszynie. Myślisz, że to ta konstrukcja? - zapytała i zamyśliła się. - Victor od jakiegoś czasu nie pojawiał się w pracy i jego kolega z działu musiał pracować za dwóch. - dodała. - Jutro z samego rana zadzwonię do swojego Iana, zobaczymy co stało się z miejscami kultu.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-09-02, 14:59   

Sonea okazała się mieć przy sobie urządzenie za pomocą którego rzuciła trochę światła na szczątki. Potwierdziłam kiwnięciem głową, że wyczuwam to mrowienie. Potem dziewczyna stwierdziła oczywistość, której domyśliłam się od razu po znalezieniu tej rzeczy. Jednakże potem powiedziała coś co mnie zainteresowało. Dzięki pracy w firmie Richarda miała wgląd w to nad czym w niej pracowano. Powiedziała mi o Victorze i że pracował nad czymś czego opis pasował do tego co mamy przed sobą. Interesujące.
- Zapewne jest to urządzenie, na które się natknełąś w dokumentach, ale istniejące i działające – przyznaję. – Mówisz, że ten Victor był karierowiczem, a Zekrom sam przyznał się do udziału w moim pohańbieniu. Zatem musiał używać ambicji tego człowieka, aby uczynić z niego swoją marionetkę. Co za czasy. Legendy używają ludzkich wymysłów, by walczyć z innymi legendami. Posłuchaj Soneo, będę wdzięczna w sprawie miejsc kultu, ale muszę się także dowiedzieć więcej o tym Victorze i go znaleźć. Skoro wymyślił urządzenie, które zrobiło mi to co zrobiło, musi też wiedzieć jak odwrócić proces. – Ta myśl dała mi nadzieję na odzyskanie prawdziwego ciała i dodała motywacji do działania. – Nie pozwolę, by mój brat cieszył się długo łatwym zwycięstwem – dodaję, zaciskając w gniewie pięści.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-05, 15:14   

Sonea obejrzała raz jeszcze miejsce, w którym leżały szczątki dziwnej, niezidentyfikowanej machiny. Podrapała się po głowie.
- Nie podejrzewałam, że Twój brat, bo chyba tak mogę go określać, był zdolny do czegoś takiego. Z tym Victorem to może być problem. Wspominałam Ci już, że od jakiegoś czasu nie przychodzi do pracy, zaszył się gdzieś, a do tego jest typem człowieka, który często zmienia swoje miejsce zamieszkania, bo taki ma kaprys. Zobaczę jednak co da się zrobić. Myślę, że powinnyśmy również udać się do szpitala, może Richard zechce nam w tym pomóc. - rzekła i uśmiechnęła się w Twoją stronę. Vulpix najwyraźniej chciała bezinteresownie Ci pomóc, jednocześnie spłacając dług wobec mężczyzny, gdyż uważała, że go zaciągnęła. Nic nie wskazywało na to, aby miała wobec Ciebie ukryte i złe zamiary. - Myślę, że będzie chciał się z Tobą zobaczyć po tym wszystkim i poznać powód, przez który zmieniłaś jego dom w ruinę. - dodała, jakby czytając Ci w myślach.
Obawy, że Richard mógłby Cię odtrącić za to co zrobiłaś coraz częściej zaprzątały Ci teraz umysł, a wspomnienie tego, co kilka godzin temu się tutaj wydarzyło dalej przyprawiało Cię o szybsze bicie serca. Ponadto mężczyzna był świadomy tego, co wydarzyło się w jego domu i gdyby chciał mógłby wydać Cię w ręce policji. Nie miałabyś wtedy spokoju, a spędzając kolejne dni w więzieniu boska wojna mogłaby przyjść prędzej, niż śmiertelnikom mogłoby się wydawać - Ty i Arceus ponieślibyście klęskę.
- Zastanawia mnie coś... - z rozmyślań wyrwał Cię głos Twojej towarzyszki. - Jesteś pewna, że każde z pozostałych legend przystało na plan Twojego brata? Oczywiście poza Tobą i Ojcem. Możesz się z nimi jakoś skontaktować?
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-09-05, 15:32   

Według Sonei znalezienie owego Victora miało nie być prostą rzeczy, ponieważ tenże człowiek dbał o to, by utrudnić swoje wytropienie. Wątpię by ciągłe zmienianie miejsca zamieszkania było zwykłym kaprysem, jak uważałą dziewczyna. Sonea zaproponował, by w tej sprawie skontaktować się z Richardem w szpitalu. Zamarłam. Czułam, że jest szczerze, że chce bezinteresownie pomóc, bowiem sama uważa, że ma dług wobec tego człowieka. Niemniej teraz postawiła przede mną ciężkie zadanie. Ja, biały smok prawdy, bałam się jak zareaguje zwykły śmiertelnik na mój widok za to co uczyniłam w gniewie. Jeśli tak Richard zechce, może na mnie nasłać ludzkie służby i nie będę miałą siły im się oprzeć. Moje uwięzienie nie skończyłoby się dobrze dla świata. To na pewno.
- Nie będzie łatwo stanąć mi teraz przed Richardem, Soneo – odpowiadam krótko dziewczynie.
Nie czuję abym musiała jej tłumaczyć własne emocje, jakie mną targają w tej chwili.
Co innych legend, nie sądzę, żeby Zekrom i jego klika zdołali wszystkich przekonać do ich racji. Dlatego muszę się dowiedzieć, gdzie jest najbliższe miejsce kultu, nieważne, czy jeszcze ktokolwiek z niego korzysta. Naprawdę nie domyśliłaś się jeszcze dlaczego, dziewczyno? Wy śmiertelnicy używaliście świątyń i kaplic, aby kontaktować się z nami poprzez modły. Planuję zrobić coś podobnego. To będzie szybszy sposób niż gdybym miała ich szukać, jak wy to mówicie” „na piechotę” – wyjaśniam gijince.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-05, 16:14   

Zerknęła na Ciebie gniewnie, nie odpowiadając na Twoje "Nie domyśliłaś się jeszcze, dziewczyno?". Skąd istota, która nie wyznaje już wiary w legendy miałaby wiedzieć, dlaczego chcesz znaleźć miejsca kultu. Może po prostu uznała, że chcesz zobaczyć w jakim są stanie i sprawdzić, czy aby na pewno są tak opustoszałe. Uspokoiła się jednak po chwili, wzdychając ciężko.
- Mam nadzieję, że znajdą się inni, nieprzychylni planowi Zekroma. - powiedziała wreszcie, patrząc w niebo. - Kto by pomyślał, że przyjdzie mi się mierzyć z boską wojną. Mnie, zwykłej śmiertelniczce, która nie oczekiwała od życia więcej niż tylko swój własny kąt. - zamilkła, jeszcze przez chwilę wpatrując się w gwiazdy, wyłaniające się zza chmur. - Wracajmy do mnie, zapewne musisz przemyśleć parę spraw, zobaczysz, jutro spojrzysz na to wszystko świeżym okiem. Swoją drogą, ja chyba też potrzebuję przemyśleć parę spraw. - ostatnie zdanie wypowiedziała cicho, ledwo słyszalnie.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-09-08, 23:21   

Westchnęłam, widząc gniew Sonei. Czy śmiertelnicy tak bardzo stali się już laiccy, że są tacy, którzy nie wiedzą do czego w ogóle służy świątynia? Wiara w nas przecież jeszcze nie umarła całkowicie! Richard przykładem. Niemniej Sonea wkrótce się uspokoiła. Przez chwilę zajmowała ją myśl, że została wplątana w sprawy wychodzące poza przeciętne życie śmiertelnika.
- Nie jesteś pierwszą śmiertelniczką w historii, którą los umieścił w centrum wielkich zdarzeń, ale od ciebie zależy jak bardzo się zaangażujesz. Nie jestem w stanie powiedzieć, gdzie ta droga nas zaprowadzi. Moja dziedzina to prawda, a nie to co jeszcze się nie zdarzyło – kwituję jej wypowiedź.
Zaproponowała, by wrócić do jej mieszkania, aby przemyśleć sytuację i wypocząć.
- Zatem chodźmy. Tutaj już niczego się nie dowiem nowego – odpowiadam.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-10, 11:29   

Gijinka nie odpowiedziała już nic więcej i razem wróciłyście do domu. Była już prawie północ, a księżyc w pełni oświetlał mały pokoik, w którym ustadowiła Cię Sonea. Vulpix powiedziała, że jak na jeden dzień to dla niej stanowczo za dużo wrażeń i że położy się już. Dodała jednak, żebyś w razie czego obudziła ją i wskazała Ci drzwi, za którymi znajdowała się jej sypialnia.
Sen jednak nie przyszedł zbyt szybko. Długo rozmyślałaś nad poczynaniem ludzi, którzy zdawali się zapomnieć jak ważną częścią ich życia był Arceus oraz reszta legend. Na szczęście znaleźli się nieliczni, którzy mogli uratować marne człowieczeństwo przed zatraceniem. Zdawało się, że i Sonea pojęła powagę sytuacji i być może po rozwiązaniu całej sytuacji również zacznie wyznawać wiarę. Przecież powodzenie w boskiej wojnie mogłoby otrzeźwić całe społeczeństwo. Co jednak stanie się, gdy misja zakończy się niepowodzeniem?
Gdy już udało Ci się zasnąć, miałaś koszmar. Osobliwe uczucie. Twemu bratu udało się osiągnąć cel, podporządkował sobie ludzkość, która została zmuszona do wyznawania wiary w legendy pod groźbą śmierci. Legendy, które były przeciwne jego woli zostały wtrącone do lochu, z którego nie dało się uciec - na czele z Tobą i Ojcem. Obudziłaś się, a serce biło szybko, czułaś jak prawie uderza w Twoją klatkę piersiową. Twój oddech również przyspieszył. Udało Ci się opanować, przez co ponownie zawitałaś do krainy snów. Tym razem jednak nic Ci się już nie przyśniło.
Rano obudził Cię dźwięk rozmowy, dochodzący, jak się okazało, z salonu.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-09-13, 10:09   

Wróciłyśmy zatem do domu dziewczyny o tej godzinie, w której poprzedni dzień przechodzi w następny. Sonea zakwaterowała mnie w małym pokoju, po czym samemu udała się zaznać odpoczynku tłumacząc się zbyt wielką ilością wrażeń. Śmiem twierdzić, że moje przeżycia były znaczniejszego kalibru. Sama również próbowałam usnąć, ale to nie był takie proste, kiedy mój umysł wypełniały myśli o stanie ludzkości. Żal, że zapomnieli, ulga, że są jeszcze tacy gotowi do działania, nadzieja, że to co dzieje z powrotem skieruje ich na dobrą drogę. Gdy sen wreszcie na mnie spadł, doszło do czegoś co raczej nieczęsto jako legenda miałam okazję zaznać. Miałam sen, który jakoby ujawnił przede mną co się stanie, jeśli zawiodę, jeśli buntownicy pokroju Zekroma osiągnął swój cel. Koszmar wybudził mnie, a ciało znajdowało się w stanie zdenerwowania. Gdy ponownie usnęłam, sny mnie już nie nawiedzały. Rankiem obudziły mnie odgłosy rozmowy. Postanowiłam się jej przysłuchać.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-13, 12:54   

Uchylając drzwi usłyszałaś głos Soney oraz jakiegoś mężczyzny. Rozmawiali spokojnie, ale mimo wszystko dość cicho. Wyglądając zauważyłaś, że nieznajomy ma ze sobą jakąś torbę, przy której przypięta jest tuba na papier.
- O, już wstałaś. - powiedziała Sonea, zauważając Cię. Zegar na ścianie wskazywał godzinę dziesiątą, zatem było już dość późno. - Nie chciałam Cię budzić, gdyż wczorajszy dzień był pełen wrażeń. Tak coś czułam, że pośpisz dość długo. Nawet Twój organizm musi się czasem zregenerować. - dodała, gdy oboje podchodzili do Ciebie.
- Witam, jestem Ian. - wyciągnął w Twoją stronę dłoń. Więc jest to mężczyzna, do którego z rana zadzwonić miała Vulpix. Jak się okazało zrobiła to, a Ian zdążył już nawet do was przyjść. - Sonea wspominała, że ciekawią Cię miejsca kultu. Cieszę się, że nie jestem jedyny.
- Spakowałam Ci plecak - zwróciła się do Ciebie. - bo domyślam się, że nie zawracasz sobie teraz głowy jedzeniem. Ja niestety z wami nie idę, ale zostawiam Cię w dobrych rękach. Muszę się czymś zająć. - rzuciła Ci porozumiewawcze spojrzenie, biorąc kluczyki od samochodu i domu. Chciała jechać do firmy, aby zdobyć nieco informacji o Victorze. Podała Ci również telefon komórkowy. - Zadzwonię, kiedy będę wracała. Wychodzimy?
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-09-16, 23:26   

Zajrzałam do drugiego pomieszczenia. Okazało się, że Sonea ma męskiego gościa oraz że jest już późna godzina. Na Ojca! Ależ to śmiertelne ciało potrzebuje odpoczynku. Według dziewczyny, specjalnie mnie nie budziła, abym mogła wypocząć. Będę musiała się przyzwyczaić do tak wielu rzeczy, jeśli nie uda się szybko odczynić przemiany – wzdycham. Tymczasem mężczyzna przedstawił się jako Ian, a więc mężczyzna, o którym dziewczyna mówiła. Patrzę na jego rękę, ale nic nie czynię. To że śmiertelni tak się witają nie znaczy, że ja też tak zacznę robić.
- Też cię witam, Ianie – odpowiadam tylko.
Tymczasem Sonea mówiła, że mnie spakowała i zostawia mnie z Ianem, bo sama zamierza szukać informacji w firmie. Nie protestowałam. Przekazałą mi też jedno z tych urządzeń, których ludzie używają do kontaktu na odległość.
- Zanim wyjdziemy, Soneo, powiedz mi proszę co przekazałaś już swojemu znajomemu oraz jak ten twór waszych kreatywnych umysłów działą – odzywam się, pokazując trzymany niezgrabnie przyrząd.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-17, 11:38   

Dzięki porządnej dawce snu Twoje ciało zdołało się zregenerować. Czułaś jednak nieprzyjemny ból brzucha, jakby wskazujący na głód. Iana nieco zdziwiło Twoje zachowanie, więc zmieszany cofnął rękę.
- Twoja kuzynka naprawdę jest nieco inna. - zaśmiał się nerwowo, przeczesując włosy dłońmi.
- Cóż... - zaczęła Sonea, podchodząc nieco bliżej. Wyglądała na nieco zakłopotaną. - Powiedziałam Ianowi, że przyjechała do mnie dawno nie widziana kuzynka. - tutaj wskazała na Ciebie. - No i że zwiedzasz ostatnio różne miejsca kultu, bo fascynują Cię opowieści o legendarnych. Jeszcze wspomniałam, że jesteś troszkę oderwana od rzeczywistości, bo jesteś typem podróżnika i od jakiego czasu mieszkałaś w odosobnieniu. - uśmiechnęła się do Ciebie porozumiewawczo, a w Tobie wezbrała złość. Jak ona, śmiertelniczka, mogła skłamać w obecności legendy? W obecności Reshiram - smoka prawdy? - Oh, nie złość się, przecież to nic takiego. W końcu nie zrobiłam z Ciebie jakiejś nienormalnej. - dodała, widząc Twój wyraz twarzy.
Nie byłaś jednak pewna, czy możesz winić ją za takie zachowanie. Choć ma styczność z legendą, dla której najważniejsza jest prawda to miałaś wrażenie, że skłamała w dobrej wierze. Nie masz pewności jak zareagowaliby inni śmiertelnicy na wiadomość o przyszłych wydarzeniach i czy nie chcieliby Cię pojmać wtedy, kiedy Twoje ciało jest tak osłabione i na razie nie możesz przybrać swojej prawdziwej formy. Nie chciała także, abyś potwierdziła jej słowa i również skłamała. A przecież śmiertelnikom zdarza się kłamać... Ty po prostu nie musiałaś tego komentować.
Sonea wyciągnęła z kieszeni swój telefon, wystukując coś. Po chwili urządzenie w Twojej dłoni zaczęło wibrować, a na wyświetlaczu pokazało się imię "Sonea" oraz dwie słuchawki - zielona oraz czerwona. Vulpix przeciągnęła zieloną na środek ekranu.
- Widzisz? To łatwe. Jak telefon zacznie wibrować to po prostu przeciągnij tą zieloną słuchawkę na środek wyświetlacza, jak ja przed chwilą. - powiedziała, zerkając na mężczyznę, który przyglądał się tej scenie z rozbawieniem w oczach.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Galliusz 
Do some magic



Wiek: 29
Dołączył: 23 Kwi 2016
Posty: 1097
Skąd: Magic Place
Wysłany: 2018-09-22, 12:09   

Po reakcji Iana zrozumiałem, że Sonea nie wtajemniczyła go we wszystkie sprawy. Na boku wyjaśniła mi, że przedstawiła mnie jako swoją kuzynkę zafascynowaną legendami, ale oderwaną od rzeczywistości i społeczeństwa. Oczywiście, że mnie to oburzyło! Tak skłamać tuż przy mnie! Całe szczęście, że nie jestem bardziej wybuchową legendą. Ona problemu w tym nie widziała.
- Tu nie chodzi o to kogo ze mnie zrobiłaś. Ja nie kłamię. Wszystko wyjdzie na jaw, jeśli twój Ian zacznie pytać, bo wbrew mojej naturze będzie trzymać go w nieprawdzie – wyjaśniam, starając się uspokoić.
Zdawała się mieć jednak tego świadomość i bez wątpienia szczerze chce mi pomóc, a póki co jest moim jedynym sojusznikiem. W sytuacji, gdy nie wiem czego oczekiwać po innych śmiertelnikach, nie mogę stracić jej wsparcia. Potem zrobiła mi instruktaż używania urządzenia. Zdawało się to proste. Kiwam do niej głową na znak, że zrozumiałam. Spoglądała na rozbawionego Iana, ja go na razie ignorowałam.
- Jest jeszcze coś – szepczę, dotykając się brzucha, który odzywa się boleściami. – Zdaje się, że jestem… głodna – przyznaję.
To dla mnie takie dziwne. W mojej prawdziwej formie nie musiałam się przejmować potrzebami fizjologicznymi charakteryzującymi śmiertelne istoty.
_________________


Mazirra | Box | Bank
Sparks | Box | [url=pokemoncrystal.pl/topics27/3462.htm#69590]Bank[/url]
Kasai | Reshi

Jezioro | Kopalnia | Ogród
 
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.