- Fay? Słyszałam to imię w szumie kwiatów. To musisz być ty. - dziewczyna uśmiechnęła się do ciebie, zarzucając zielonym włosami. - Wiem gdzie to jest. Mieszkam tam. Zaprowadzę cię, ale pod jednym warunkiem. Musisz wybrać jednego pokemona, który pójdzie tam z tobą. Tylko wasza dwójka będzie mogła przekroczyć granicę, nie możesz wziąć ze sobą swoich towarzyszy. Gdy będziesz już gotowa, podążaj za tymi kwiatami. - zwróciła się do ciebie, podając ci czerwony kwiat. - Tymczasem słyszę, że twoi towarzysze zbliżają się do ciebie. Będę czekała. - dodała, znikając ci z oczu.
Tak, jak powiedziała, chwilę po jej zniknięciu Yoko i Edward wraz ze swoimi pokemonami pojawili się na twoim horyzoncie. Kiedy tylko cię ujrzeli, zaczęli biec w twoją stronę.
- Fay! Już myślałam, że ciebie zgubiliśmy! Gdzie się podziałaś? - Yoko spytała się ciebie, łapiąc oddech po biegu.
- Mówiłem ci, że się znajdzie. - Edward powiedział, łapiąc się rękę za klatkę piersiową.
-Uh, łaziłam sobie to tu to tam.- odpowiedziała na pytanie Yoko. Przewróciłam teatralnie oczami. -Przecież nie tak łatwo jest mnie załatwić, prawda? Juz paru próbowało i nic.- Dodałam rozbawiona. -Tylko teraz opuszczę was jeszcze na trochę. Mam małą sprawę do załatwienia. Nie martwcie się. Niedługo wrócę.- Powiedziałam i podałam Edwardowi torbę z pokeballami. -Przypilnujesz ich na trochę? Pójdę z Gekko.- Zaproponowałam i zostawiłam resztę swoich pokemonów z Yoko i Edwardem, a sama ruszyłam śladem kwiatów ze swoim Mega Sceptile.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
- Co? - Edward spojrzał na ciebie, biorąc od ciebie torbę. - Na pewno jesteś pewna, że chcesz iść sama? - spytał się ciebie.
- Oh. Już rozumiem. Edward, ona musi iść sama. - Yoko uśmiechnęła się do ciebie, orientując się, że pokemony wybrały właśnie ciebie na osobą, której wskażą drogę do MeleMele Meadow. - Uważaj na siebie! - dodała razem z Edwardem.
Droga z czerwonych kwiatów doprowadziła cię do miejsca, które mijałaś kilka razy, kiedy błądziłaś po tych terenach. Gdy podeszłaś bliżej zarośli, a dokładniej krzaku z owymi, czerwonymi kwiatami, rozstąpił się on, ukazując ukrytą za nim ścieżkę. Nie czekając na dalsze instrukcje, razem z Gekko podążyłaś nią do malutkiego przejścia w górze. Po jego drugiej stronie dostrzegłaś tą samą dziewczynę, co wcześniej. Otoczona morzem żółtych kwiatów, plecie z nich wianek. Jeśli chodzi właśnie o te kwiaty, wypełniają one całą otwartą jaskinię. Nie rosną jedynie na ziemi, ale także na kamiennych pułkach, tworząc schody na sam szczyt.
- Jesteś. Czekałam na ciebie. Gotowa na próbę? - zielonowłosa dziewczynka zwróciła się do ciebie, podchodząc bliżej i wręczając ci upleciony wianek. - Załóż go. - dodała, czekając na twoją odpowiedź.
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17
Rozejrzałam się. -Tak. Jestem gotowa na próbę.- Odpowiedziałam i założyłam wianek na głowę. Po chwili przypomniałam sobie o słowach Kahuny. -Hala chciał bym przekazała pozdrowienia.- Dodałam. Poprawiłam wianek na głowie i zerknęłam na Gekko. Czekałam na kolejne wskazówki dziewczyny oraz ciekawiło mnie to jak będzie wyglądała próba. Czyżby jakaś walka? Jakieś zadanie? Czy może pojedynek z totemicznym pokemonem? Z resztą nie ważne. Ja i Gekko i tak będziemy próbować ją przejść.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
- Hala? - dziewczyna spojrzała na ciebie ze zdziwieniem. - Nie wiedziałam, że Hala będzie mnie pamiętał. Z tego wszystkiego zapomniałam ci się przedstawić, jestem Maya. - uśmiechnęła się do ciebie. - Mniejsza o moją przeszłość. Teraz ważniejsza jest twoja próba. Czekają cię trzy zadania, pierwszym będzie walka z opiekunami tej polany, następnym będzie przejście skalnego labiryntu. Ostatnim ponownie będzie walka, ale z moim towarzyszem. Będę czekała na ciebie na szczycie MeleMele Meadow. Na kamiennym niebie. - Maya zawróciła się do ciebie, znikając po chwili, jakby w ogóle jej tutaj nie było. Na jej miejsce za to przybyły dwa jednorożce, reprezentujące Światło i Cień. Z tego, co wyczytałaś z ich ruchów, chcą żebyś stoczyła walkę z obojgiem ich jednocześnie. Zwykle walczyłaś w pojedynkach jeden na jednego. Ta walka zapowiada się na miłą odmianę od rutyny. Czy podejmiesz wyzwanie?
-Okey. Gotowy, Gekko?- Zerknęłam na swojego pokemona. -Zacznij od zatrzęsienie ziemia przy pomocy Earthquake. W momencie, gdy będą się zbierać po trzęsieniu zasiej ich przy pomocy Leech Seed, by przy okazji zwracać sobie HP ich kosztem. Następnie pobiegnij w ich stronę tak, by znaleźć się pomiędzy nimi i w momencie, gdy będą próbowali cię zaatakować ukryj się pod ziemie przy pomocy Dig, by oberwali od swoich własnych ataków. Wykop się za ich plecami, by po raz kolejny zatrząść ziemię przy pomocy Earthquake.- Wydałam polecenia Mega Sceptile.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
Gekko spojrzał na ciebie, a następnie stanął do walki z jednorożcami na wyznaczonym polu. Nie czekając na ich ruch, uderzył w ziemię ogonem, wywołując silną fale wstrząsów, która wytrąciła z równowagi mrocznego jednorożca, przez co ten spudłował atakiem. Za to świetlisty jednorożec bez problemu przywołał magiczny wiatr, który mocno zranił twojego podopiecznego. Rany te mogłyby zostać wyleczone, gdyby tylko Leech Seed zostało zasiane. Niestety jednorożce wyczuły, co twój Gekko chce zrobić i jednocześnie użyły Protect, chroniąc się przed wampirzymi ziarnami. No cóż. Mówi się trudno i trzeba iść dalej. Gekko właśnie tak uczynił. Nie tracąc czasu, błyskawicznie po tym wkopał się w ziemię i z gracją wyskoczył za jednorożcami. Przed wylądowaniem na ziemi, zamachnął się ponownie swoim ogonem i uderzył nim jeszcze raz o podłoże, wywołując kolejną falę wstrząsów. Fala ta w połączeniu z obrażeniami z Dig, rozłożyła na łopatki mrocznego jednorożca. Teraz musisz zająć się jedynie świetlistym, który na zakończenie już drugi raz poharatał twojego pokemona magicznymi drobinkami z Fairy Wind.
Oblivicorn & Kiricorn
0 & 328
vs
Gekko
570
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17
-Dobrze, Gekko. został ci jeszcze tylko jeden przeciwnik.- Powiedziałam do swojego startera. -Teraz rzuć się w jego stronę i z całej siły uderz go przy pomocy Iron tail. Zaraz po tym schowaj się pod ziemia przy pomocy Dig. Przekop się za plecy jednorożca i wyskocz atakując Grass Knot tak, by przywiązać jego nogi do podłoża. Gdy będzie sie próbował wydostać zaatakuj go swoim najsilniejszym atakiem - Frenzy Plant.- Wydałam polecenia swojemu pokemonowi. Przy odrobinie szczęścia to może się udać. Albo i nie.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
Jeden ruch wystarczył, żeby Gekko poradził sobie z jednorożcem, który pozostał na polu walki. Gdy tylko twój jaszczur odzyskał równowagę, wróżkowe stworzenia rozpłynęły się w powietrzu, pozostawiając po sobie jedynie biały i czarny pyłek. Zetknąwszy się z kwiatami na łące, pył ożywił je, a ożywione rośliny zaczęły błyskawicznie piąć do góry, tworząc wokół ciebie labirynt. Labirynt, którego ścian nie da się zniszczyć, a jako, że nie posiadasz latającego pokemona, nie możesz również z niego wylecieć. Wygląda na to, że nie pozostaje ci nic innego, jak pójść przed siebie i pokonać ten labirynt na pieszo. Oby nic się w nim nie czaiło.
-Dobra robota, Gekko.- Powiedziałam do pokemona i rozejrzałam się. -Świetnie. Teraz labirynt.- Mruknęłam i podrapałam się po głowie. Nie miałam przy sobie innych pokemonów prócz Gekko, ale miałam torbę z przedmiotami. Pogrzebałam w niej i wyciągnęłam z niej liny. -Możemy spróbować wydostać się z labiryntu Minotaura. Jak Tezeusz.- Powiedziałam związując ze sobą liny, by utworzyć jedna dłuższą. -Gekko. Teraz pomóż mi zamocować tą linę, by się nie odczepiła. Spróbuj to zrobić przy pomocy Grass Knot.- Poleciłam Mega Sceptile i gdy wszystko było gotowe razem ze swoim pokemonem skierowałam się w głąb labiryntu. Jeśli trafiałam na ślepy zaułek cofałam się zwijając linę.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
Pomysł z liną idealnie sprawdził się w twoim przypadku. Gdyby nie ona, już dawno zgubiłabyś się w tym labiryncie. Jak dobrze, że istnieją historie, z których można czerpać wiedzę. Podobnie, jak Tezeuszowi udało ci się wydostać z roślinnego labiryntu. Co prawda zajęło ci to trochę czasu, ale przynajmniej z niego wyszłaś. Kiedy przekroczyłaś wyjście, labirynt za tobą znikł, a ty zorientowałaś się, że znajdujesz się razem z Gekko na szczycie Melemele Meadow. Z tego miejsca widać dosłownie całą wyspę Melemele, a także zarysy innych wysp Aloli. Jednak nie przyszłaś tutaj dla widoku, ale dla kamieni, które zbierasz. Nie musiałaś długo czekać, aż dziewczyna o zielonych znowu pojawi się przed tobą.
- Widzę, że udało ci się przejść labirynt. Pomysł z liną był świetny. - uśmiechnęła się do ciebie, rysując w powietrzu nieznany ci znak. Gdy skończyła, znak ten rozbłysk, a ze światła zmaterializował się Mega Venusaur! - Teraz czeka cię ostatnia walka, walka z naszym strażnikiem! - dodała, czekając na twój ruch, w międzyczasie uleczyła twojego Gekko, by pojedynek był wyrównany.
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17
-Dobrze.- Mruknęłam i popatrzyłam na strażnika, który był Mega Venusaurem. -Gekko, zacznij od zaatakowania Venuzaura przy pomocy Dragon Pulse. Rzuć się do biegu i zacznij krążyć wokół twojego przeciwnika. Venusaur jest wolniejszy od ciebie, więc masz przewagę w szybkości. Gdy znajdziesz się za jego plecami zatrzęś ziemia przy pomocy Earthquake, a gdy będzie się odwracał w twoja stronę ponownie wypluj w jego stronę Dragon Pulse. Wykorzystaj okazję, by skoczyć na niego i uderzyć go w głowę przy pomocy Iron Tail.- Wydałam polecenia Mega Sceptile.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
Walkę na szczycie Melemele Meadow rozpoczął twój Gekko, który z gracją posłał w kierunku potężnego jaszczura smoczy promień (-169HP). Niefortunnie promień ten trafił go w kwiat na jego plecach, co poskutkowało tym, że fioletowy proszek ulotnił się z płatków kwiatu. Chmura proszku otoczyła twojego pokemona, zatruwając go. Mimo tego bez problemu udało mu się zajść przeciwnika i posłać w jego kierunku falę wstrząsów (-149HP). Fala ta była na tyle silna, że wybiła z rytmu Venusaura, który przez to spudłował. W ślad za Venusaurem poszedł także twój pokemon, któremu nie udało się trafić ponownie w jaszczura ze smoczego promienia. W kolejnej rundzie pech opuścił oba pokemony, pozwalając Venusaur potężnie uderzyć Sceptile z trującej mazi (-466HP). Przezwyciężając ból Gekko odpłacił się jaszczurowi, wymierzając w niego silny cios żelaznym ogonem (-224HP). Uderzenie było na tyle mocne, że Venusaur nie wykonał już drugiego ruchu w tej walce. Na szczęście dla ciebie! W końcu musisz to wygrać. Inaczej nie zdobędziesz kamienia. / -86HP od trucizny
Venusaur
914/1456
vs
Sceptile
824/1376
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17
-Dobrze, Gekko. Cały czas mamy szanse, by to wygrać. Zaatakuj Venuzaura przy pomocy Dragon Pulse, a następnie zacznij krążyć wokół niego. Postaraj się nie dać zdekoncentrować prze truciznę. Gdy znajdziesz się za jego plecami rzuć się, by uderzyć go przy pomocy X-scissor. Pewnie będzie próbował obrzucić cię trującymi atakami, wiec uważaj. Zakop się przy pomocy Dig i znowu uderz tuż za jego plecami, by nie mógł w ciebie wycelować żadnego ataku. Po tym wypluj w jego stronę Dragon pulse.- Wydałam polecenia mojemu starterowi.
_________________ After all, it’s rude to talk about someone who’s listening.
Gekko od razu po twoich słowach ruszył w kierunku ogromnej ropuchy. Zanim zbliżył się do niej na wskazaną odległość, posłał w jej kierunku smoczy promień. Niewzruszona tym atakiem żaba, zaczęła ładować w pysku kulę, która z każdą sekundą rosła coraz bardziej. Mimo wszelkich starań, Gekko nie potrafił zdezorientować swojego przeciwnika i przeszkodzić mu w użyciu Bloom Doom. W ostatniej chwili zrobił coś, co nie tylko zaskoczyło ciebie, ale również zielonowłosą dziewczynę. Wiedząc, że i tak nie uniknie ataku Venusaura, zaszarżował na niego i rozbił błyszczącą kulę przy użyciu X-scissor. Nie dość, że mocno zranił przeciwka już z samych ostrzy, to jeszcze odbił część obrażeń z Z-moves w jego stronę. Ten wspaniały ruch przyniósł mu zwycięstwo, a tym samym Gekko wygrał dla ciebie kolejny kamień.
- Jestem zaskoczona postawą twojego pokemona. To wspaniałe stworzenie. Czuję pomiędzy wami ogromną więź, rzadko się to zdarza, ale jesteście praktycznie jednością. - dziewczyna zwróciła się do ciebie, składając ci podziękowania i gratulacje. - To zaszczyt, że mogłam z tobą walczyć. Tak, jak mówiłam, oto kamień. Drzemie w nim moc trucizny. W odpowiednich rękach trucizna może okazać się jednak lekarstwem. Podążaj tą drogą, a czeka cię wspaniała podróż i nagroda. - dodała, wręczając ci ciemnofioletowy kamień. Kiedy to uczyniła, znikła wraz z podmuchem wiatru, a na jej miejscu pozostała jedynie drewniana skrzyneczka. Dodatkowy prezent dla ciebie. Zanim opuścisz Melemele Meadow.
_________________
Daisy7 "no niestety jestem na nie, ale nie hejcę" 2k17
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.