Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Through the blizzard
Autor Wiadomość
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-25, 14:53   

- W zasadzie nie. Istnieje możliwość oddania pokemona do czasu wyklucia lub wypożyczenia inkubatora, aby jajo szybciej się rozwinęło, jednak w tym przypadku chyba nie będzie takiej potrzeby. Nie jest koniecznie żadne ogrzewanie, ani nic w tym stylu. Wystarczy by jajo nie było narażone na chłód, podmuchy wiatru i tak dalej, a powinno wykluć się w ciągu kilku dni. I przede wszystkim potrzebuje właściciela o dobrym sercu, który otoczy go opieką, gdy już się wykluje. Należy pamiętać, że to ptak, więc będzie potrzebować karmienia, jak każde pisklę czy też nauki latania. Małe pokemony jednak bardzo szybko adaptują się do otoczenia, nawet szybciej niż ludzie, wobec czego nie obawiałabym się o to, że sobie nie poradzi bez rodzica. W razie problemów, zawsze świadczymy pomoc w Centrach Pokemon w całym regionie. - odpowiedziała, wręczając Ci ulotkę z poradami dotyczącymi dbania o pokemony. Nie było w niej jednak nic, czego do tej pory się nie dowiedziałaś. Raczej podstawowe informacje dla świeżaków, którzy mają pierwszy raz styczność ze stworkami. Ulotka była ilustrowana, co pozwalało przypuszczać, że jest kierowana głównie do młodych trenerów, rozpoczynających podróż. Krótko mówiąc, dzieci.
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-25, 15:06   

- Już raz to przerabiałam - uśmiechnęłam się pod nosem, gdy przypomniałam sobie naukę latania Pidgeya. Cóż, jeśli to tak jak przypuszczam Pikipek, to wykarmienie go będzie nieco cięższe od karmienia młodego Pidgeya, ale nie powinno być niewykonalne. Wróble i gołębie to ziarnojady, ale dzięciołki już żywią się larwami robaków. Z pomocą powinny mi przyjść sklepy wędkarskie, a i pewnie w sklepie znajdę coś, co będzie przyzwoitym sybstytutem białka robaczego. Zakładając oczywiście, ze to Pikipek i moje domysły są słuszne, a nie, że los robi mnie w jajo i daje mi niespodziewanego Taillowa czy coś koło tego. Podziękowałam siostrze Joy i wyjęłam z kieszeni plecaka jedną z paczek chusteczek. Odpakowałam je i wepchnęłam do kieszeni, gniotąc je uprzednio, po czym włożyłam do niej jajo i zasunęłam zamek.
- Dziękuję, do widzenia! - pożegnałam się z pielęgniarką i wyszłam z Centrum, oglądając uważnie ulotkę, którą dostałam. Bo kto wie, może jednak coś przeoczyłam? Skierowałam kroki w stronę sklepu, bo obiecałam Pidgeyowi jedzenie... Wypadałoby więc dotrzymać danego mu słowa.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-25, 16:41   

Opieka nad małym dzięciołkiem rzeczywiście będzie problematyczna, jeśli okaże się, że to faktycznie Pikipek. Jeśli. Równie dobrze mogłby to być jakieś pospolite ptaszysko albo nawet Weedle. Nie, wróć. Robaki wychodzą z kokonów, a nie jajek. W takim razie dżdżownicę możesz wykreślić z tej listy.
Joy odmachała Ci na pożegnanie i zajęła się swoją pracą. Do sklepu dostałaś się dość szybko, bo znajdował się kilka kroków dalej. Gdy weszłaś do środka, Twoim oczom ukazało się wszystko. Dosłownie, zaskakujące, że sklep był aż tak dobrze wyposażony. Na końcu budynku, w samym rogu odnalazłaś półkę z karmą dla pokemonów, zarówno suchą, uniwersalną, jak i takimi rzeczami, jak nasiona, suszone owoce. Robaków niestety nigdzie nie było widać. Być może trzymają je na chłodnym zapleczu i podają na życzenie? Tak, jakby tutaj za sprawą pogody nie było wystarczająco chłodno.
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-25, 16:59   

Mój umysł opanowała dziwna, natrętna myśl: Czy moja opatrzność odróżnia dżdżownice od gąsienic? Nie wiem czemu, ale postanowiłam oddać się dalszym kontemplacjom na ten temat pod prysznicem, jak juz oczywiście będę takowego zażywać. Sięgnęłam na półkę z karmą i wzięłam trzy paczuszki - karmę uniwersalną, nasiona i suszone owoce. Na uniwersalną może coś zwabię, nasiona będą dla Pidgeya, a owoce w ramach nagrody. Stwierdziłam, że póki co obejdę się bez dodatkowych kul i ataków, nie będę także inwestować w jedzenie. Rozejrzałam sie jedynie za latarką o przyzwoitych, ledowych diodach, jako, że ta, którą posiadałam w domu nadawała sie juz jedynie do muzeum. A może i to nawet nie - za młoda na wartościowy eksponat, ale za stara do użytku. Kiedy ją znajdę, idę do kasy. W sumie idę do kasy nawet, jeśli jej nie znajdę.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
Ostatnio zmieniony przez Kyuubi 2018-07-25, 16:59, w całości zmieniany 1 raz  
 
     
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-25, 18:01   

Opatrzność miała na myśli gąsienice, ale użyła złego słowa. Zgarnęłaś co trzeba z półek i udałaś się do kasy, gdzie kasjerka pieczołowicie zeskanowała produkty, mimo że miała początkowo problem z działaniem skanera. Kasa wskazała kwotę $50 - $25 za latarkę i razem $25 za karmę. Wszystko dostałaś pięknie zapakowane w firmową reklamówkę, gdy już uregulowałaś płatność. Nawet dostałaś paczkę baterii do urządzenia. Pewnie jakaś promocja obu producentów, bo sprzedawczyni dała Ci je oddzielnie, ale całkowicie za darmo. Po udanych zakupach opuściłaś sklep i stanęłaś przed decyzją, co robić dalej.
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-25, 20:59   

Mam nadzieję, że opatrzność nie gniewa się za takie drobne prztyczki w nos. To z sympatii...
Wyjęłam z portfela odliczone pieniądze i podałam je kasjerce. Wzięłam zakupy i podziękowałam pracownicy, uśmiechając się do niej i życząc jej miłego dnia. Kiedy wyszłam przed sklep, postanowiłam najpierw spakować wszystko do plecaka. Przykładowo, po co mi opakowanie z bateriami, skoro mogę od razu włożyć je do latarki? Jak zaplanowałam, tak zrobiłam. Upchnęłam w plecaku latarkę, jednocześnie wyciągając z kosmetyczki dwie słabsze gumki do włosów. Schowałam karmę uniwersalną, z kolei otworzyłam woreczek z ziarnem i odsypałam jej trochę do kieszeni bluzy - tej drugiej, nie tej, w której siedziało sobie jajko. Z drugiej paczki wyciągnęłam kilka owocków i dorzuciłam do kieszeni z ziarnem, jeden podając jednak Pidgeyowi. Zabezpieczyłam oba worki gumkami i również upchnęłam je w plecaku.
- I gotowe. Myślę, że możemy ruszać - zwróciłam się do Pidgeya, zarzucając plecak na plecy. Wyjęłam z kieszeni odrobinę ziarna i wyciągnęłam rękę lekko przed siebie, tak, żeby wróbelkowi było wygodnie na niej usiąść i jeść mi z dłoni. Ostatni raz rozejrzałam się po okolicy, w której spędziłam praktycznie całe swoje życie i nabrałam powietrze w płuca, po czym, powoli je wypuszczając, ruszyłam na północ - w stronę Violet City.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-26, 09:00   

Pidgey z ochotą skonsumował owocka, nie pogardził również ziarnem, które podałaś mu na dłoni. Był jednak zbyt zajęty wyskubywaniem z niej pojedynczych ziarenek, żeby zwrócić uwagę, że właśnie teraz zaczyna się Wasza wielka podróż. Route 30 nie była szczególnie rozrywkową ścieżką. Jedyne co tutaj pospolicie występowało to przeróżne robaki, takie jak Caterpie czy Weedle, które pełzały na co drugim listku, jednak nie były chyba zbyt atrakcyjnym materiałem na pokemona do podróży, skoro nikt nie skusił się na ich łapanie poza dzieciakami. Bardziej przydałyby Ci się jako pokarm dla Pikipeka, to znaczy dla tego, co faktycznie urzęduje w jajku. Pidgey skończył jeść i wrócił na twoje ramię, obserwując co czyha dookoła Was. Nieczęsto oddalał się tak daleko od domu. Nie byłoby przesadą stwierdzenie, że już dziś odbył swoją najdalszą podróż w życiu, a teraz tylko bił swój najlepszy wynik.
Gdy szliście tak już w ciszy dobre kilkanaście minut, przez drogę przebiegł Wam Poliwag i zniknął w zaroślach po drugiej stronie ścieżki. Pidgey żywo zareagował na kijankę, ale nie poderwał się z lotniska Joyce Black. Dzięki niebieskiemu stworkowi, zwróciliście również uwagę na drzewo, obok którego zniknął w krzakach. Był to dość komiczny widok, bo na wysokości mniej więcej trzech metrów była w nim dziupla, a w niej sowa. Ale nie stała, nie zwisała zaczepiona na szponach, a dosłownie leżała na twarzy w połowie wysunięta poza obręb dziupli. Ktoś tu chyba miał mocny sen, skoro nie zauważył, że zaraz zrobi fikołka na ziemię.

_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-26, 09:28   

Dylematy... Ledwo wyszłam z miasta, a już musiałam dokonać ważnego, życiowego wyboru. Oczami wyobraźni widziałam siebie z zieloniutkim Politoadem podbijającą światowe ligi... Z drugiej strony, jeśli za nim pobiegnę, to najprawdopodobniej Hoothoot wyląduje na ziemi i ucierpi coś więcej, niż moje wyobrażenia o niepokonanych żabach.
- Pidgey, wepchniesz go głębiej do dziupli? - zwróciłam się do wróbelka. - Albo chociaż go obudź, tylko delikatnie, żeby nie wyleciał. Przecież on zaraz wypadnie...
Sama ustawiłam się pod drzewem, na wszelki wypadek. Odrobina asekuracji nie zaszkodzi, zwłaszcza, że wyrwana ze snu sowa jest raczej mało przewidywalna. Nie wiadomo, w którą stronę sie to-to zachwieje, jeszcze okaże się, że zaliczyła bliższe spotkanie ze ścieżką przez moje dobre chęci...
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-26, 12:40   

Pidgey spojrzał na Ciebie przestraszony, ale niepewnie podleciał do dziupli i zaczął oglądać sowę z każdej strony. Nie bardzo wiedział, jak się do tego zabrać, więc pociągnął Hoothoota ogon, na co ten zareagował budząc się i okładając wróbla po głowie. I trudno mu się w zasadzie dziwić, że potraktował Pidgeya, jak intruza. Problem w tym, że Twój pokemon spanikował i spadł wprost w Twoje ręce. Całe szczęście, że stałaś pod drzewem, bo mogło się to dla niego nie skończyć najlepiej. Pidgey nadal potrzebował mnóstwa nauki, nie tylko walki, ale też zwykłego ptasiego życia. Problem w tym, że jego lekcja miała przyjść szybciej niż się wydawało. Hoothoot zahukał groźnie i wyglądało na to, że szykuje się do ataku.
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-26, 13:10   

- No i tak się kończą nasze dobre chęci - jęknęłam, widząc, że skończyło się mniej więcej tak, jak się spodziewałam. Jeśli coś może pójść nie tak, to na pewno pójdzie. Pójdzie nie tak nawet wtedy, kiedy teoretycznie nie ma prawa pójść nie tak. Jedne z pierwszych praw Murphy'ego.
- Pidgey, przygotuj Steel Wing i odpowiedz na atak Hoothoota, ale tylko, jeśli ten faktycznie się na nas rzuci. - nadzieja na dyplomatyczne wyjście z sytuacji jeszcze gdzieś tam się tliła, ale miałam wrażenie, że tym razem nie wyjdziemy z tego cało jak z sytuacji z Pikipekiem. - Jeśli nie da Ci spokoju, zanurkuj i sypnij mu w oczy Sand Attack! Dasz radę - to ostatnie, dodane pod nosem ciche życzenie nie było skierowane do ptaszka. Mówiłam do siebie.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-27, 10:52   

Hoothoot zahukał ostrzegawczo i rzucił się na twojego pokemona z Peck. Pidgey, choć nigdy nie brał udziału w walce, zaskakująco skutecznie odparł atak, unikając ciosu i grzmocąc sowę Steel Wing. Widocznie to coś na zasadzie instynktu, który siedzi w pokemonach i nie jest zależny od ich stylu wychowania. Wróbel dzielnie rozpoczął walkę, wykorzystując fakt, że Hoothoot był jeszcze nieco zaspany. Im dłużej będzie ona walka, tym bardziej sowa będzie się rozbudzała, stanowiąc dla Pidgeya coraz trudniejszego przeciwnika. Ten zaś wyleciał na ścieżkę razem ze swoim przeciwnikiem i sypnął mu w ślepia Sand Attack, jeszcze bardziej utrudniając dzikiemu ptakowi atak. Hoothoot dochodził przez chwilę do siebie, a Pidgey zerkał na Ciebie, oczekując na kolejne polecenia.
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-27, 11:08   

Nadzieja umiera ostatnia, no i tak się właśnie stało. Moim nadziejom na to, że obejdzie się bez walki, mogłam teraz postawić najwyżej wirtualną świeczuszkę. [*] Okazało się jednak, że Pidgey radzi sobie o wiele lepiej, niż mało optymistycznie zakładałam... Zobaczmy więc, na co go stać.
- Świetnie, malutki! - pochwaliłam go. Niech wie, że jestem z niego dumna, a co! - Szybko, okrąż go zanim przejrzy na oczy i wbij go w ziemię Tackle. Skoro nie chciał naszej pomocy, niech poczuje, co by się stało, gdybyś go nie obudził. Gdy tylko się podniesie, uderz go od tyłu kolejnym Steel Wing!
Zrozumiałam także przy okazji pewien błąd, który popełniłam, a o którym nie miałam okazji przekonać się wcześniej. Będąc w sklepie mogłam zainwestować w choć jeden ofensywny atak, jako, że póki co Pidgey nie posiadał ich zbyt wiele. Byłam od nich bardzo zależna.
- Dołóż mu kolejnym Tackle, tylko uważaj, żebyś sam nie wpadł w ścieżkę!
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-27, 11:48   

Pidgey ucieszył się, gdy pochwaliłaś go za udany atak i od razu zabrał się do dalszej ofensywy. Zaszedł Hoothoota od tyłu i uderzył go Tackle, zanim ten zdołał otworzyć swoje wielkie oczy. Poprawił również Steel Wing, ale tym razem Hoothoot zrozumiał skąd dostaje lanie i na oślep oddał ptakowi Tackle. Kolejny Tackle Pidgeya był już jednak niecelny, co sowa skontrowała niemocnym Peck. Oba ptaki były już pokiereszowane, choć Hoothoot z pewnością o wiele bardziej odczuwał trudy walki.
_________________
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-07-27, 12:16   

My mind's telling me no...
But my body...!

- Świetnie sobie radzisz, naprawdę! - zawołałam do Pidgeya, będąc pod wrażeniem jego umiejętności. - Oślep go jeszcze raz przy pomocy silnego Sand Attack, po czym przyłóż mu Steel Wing, kiedy będzie próbował przejrzeć na oczy. Powinno wystarczyć - wyjęłam z plecaka pokeballa. Logika mówiła, że nie ma potrzeby, żeby go łapać, jako, ze byłby to już trzeci przeze mnie posiadany... Ale gdybym kierowała się logiką, to prawdopodobnie właśnie walczylibyśmy z Poliwagiem, a nie na wpół śpiącą sówką. Przygotowałam kulę do rzutu. Może chociaż Hoothoot uświadomi mi, jaką jeszcze wiedzę powinnam przekazać Pidgeyowi... Oraz temu, co wykluje się z jajka. W końcu ptasia mama ze mnie nieco mizerna.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
DC1 
dece


Dołączył: 15 Sie 2017
Posty: 916
Wysłany: 2018-07-27, 13:13   

Ale za to dla Meowtha byłabyś wyśmienitą mamą, dopóki by nie skumał, że ma do czynienia z robotem.
Hoothoot znów spróbował zaatakować Peck, ale Pidgey skutecznie go oślepił i szybko zakończył sprawę silnym Steel Wing. Chyba sam był pod wrażeniem swojej siły i skuteczności, jaką wykazał się w tej walce. Walce, której nawet nie planowałaś, a z której wyszedł jako zwycięzca debiutant. Hoothoot leżał już nieprzytomny na ziemi, a Ty po rzucie pokeballem w bezbronną sowę mogłaś cieszyć się nowym pokemonem. Pokeball nie bujał się zbyt długo i szybko zasygnalizował, że stworek został pochwycony.

Cytat:
Hoothoot

Poziom: 9
Typ:
Ewolucja: Hoothoot (20) -> Noctowl
Ataki: Tackle, Growl, Foresight, Hypnosis, Peck
Charakter i historia: Stworek został pochwycony na Route 30 w pobliżu Cherrygrove City po tym, jak o mało nie wypadł z dziupli, zasypiając na jej krawędzi. Jest nieco niezdarny i uwielbia sen, ale jego wrodzona inteligencja sprawia, że pod okiem zdolnego trenera może stać się niezwykle cennym pokemonem.
Umiejętność: Tinted Lens - Podwaja siłę ataków, które są mało efektywne na przeciwnika.
Trzyma: -


Kod:
[color=#804000][b]Hoothoot[/b][/color] [img]https://gpx.plus/files/images/badge/female.gif[/img]
[img]https://cdn.bulbagarden.net/upload/thumb/5/53/163Hoothoot.png/250px-163Hoothoot.png[/img]
[b]Poziom:[/b] 9
[b]Typ:[/b] [img]https://www.virtuadopt.com/images/content/poke_types/Normal.png[/img] [img]https://www.virtuadopt.com/images/content/poke_types/Flying.png[/img]
[b]Ewolucja:[/b] [u]Hoothoot[/u] (20) -> Noctowl
[b]Ataki:[/b] Tackle, Growl, Foresight, Hypnosis, Peck
[b]Charakter i historia:[/b] Stworek został pochwycony na Route 30 w pobliżu Cherrygrove City po tym, jak o mało nie wypadł z dziupli, zasypiając na jej krawędzi. Jest nieco niezdarny i uwielbia sen, ale jego wrodzona inteligencja sprawia, że pod okiem zdolnego trenera może stać się niezwykle cennym pokemonem.
[b]Umiejętność:[/b] [u]Tinted Lens[/u] - Podwaja siłę ataków, które są mało efektywne na przeciwnika.
[b]Trzyma:[/b] -
_________________
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.