Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przygoda Nucy [ +18 ]
Autor Wiadomość
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-07-30, 19:47   Przygoda Nucy [ +18 ]


Nuca F.


16 lat | Trener | Ewolucjonista | 15 kwietnia


Statek - o ile tak można było nazwać ten środek transportu - czekał na śmiałków w wyznaczonym miejscu. Co prawda, znacznie więcej osób wyraziło swoje zainteresowanie taką podróżą, jednak na pokład dostało się ledwie pięć osób, wliczając w to Nucę. Łódka, czy też dokładniej - kuter nie należał do najlepszych środków transportu. Wątpliwe aromaty pokroju świeżego śledzia i zgniłej makreli, czy stosunkowo brudna i śliska podłoga to ledwie kilka z niecodziennych atrakcji tejże wyprawy. Mimo wszystko, dziewczyna była chyba gotowa znieść kilka chwil w tym otoczeniu. Statek powoli przecinał fale, oddalając się od jej rodzinnych stron, a zbliżając się coraz to bardziej w nieznane jej rejony. Nie obeszło się też bez kilku informacji, które to otrzymał każdy ze śmiałków. Ulotka z podstawowymi informacjami o regionie, czy sama mapa Norden - północnej krainy, w której sporą część roku panował chłód. Właśnie w te skute lodem strony miała zawitać Nu. Co więcej, prócz wcześniej wspomnianych śmiałków na pokładzie znalazł się też duet rybaków oraz stosunkowo młody, może dwudziestoletni mężczyzna w białym kitlu. Miał on zielone włosy, a na nosie okulary. Co jednak z jej kompanami? Śmiało mogła dostrzec, że niewielka, na oko młodsza od niej blond dziewczyna trzymała się zakapturzonego chłopaka, który aktualnie ucinał sobie drzemkę w pobliżu dziobu statku. Zza rogu utworzonego przez pomieszczenie kapitańskie przyglądał się młody rudzielec. Całości dopełniała dziewczyna o szarych włosach, która wyglądała na nieco lepiej ustawioną, a która to na samym starcie zapowiedziała, że będzie pod pokładem i ma nadzieje, że nikt jej nie będzie przeszkadzał. Niestety, żadne z nich nie wystawiło własnego Pokemona, toteż Riolu spoglądał na swoją towarzyszkę, jakby czekając na to, co ona postanowi.

Mapa - Klik
Legenda:
I - ???
II - ???
III - ???
IV - ???
V - ???
VI - ???
VII - ???
VIII - ???
IX - ???
X - ???
XI - ???
XII - ???
XIII - ???
XIV - ???
XV - ???

A - ???
B - ???
C - ???
D - ???
E - ???
F - ???
G - ???
H - ???
I - ???
J - ???
K - ???



  
 
     
Tibia 

Wiek: 26
Dołączyła: 28 Lip 2018
Posty: 28
Wysłany: 2018-07-30, 21:49   

Na widok środka transportu, który czekał na nią w porcie, Nuca poczuła się srogo rozczarowana. Powodem tego nie był bynajmniej nieschludny wygląd kutra czy intensywny zapach ryb; dla niej była to równie normalna i naturalna rzecz, co wieczorny zachód słońca. Po prostu pod wpływem euforii jej wyobraźnia naiwnie wytworzyła wizję pięknego, okazałego okrętu-wysłannika z odległego lądu, który przy wzdętych białych żaglach zabierze ją do cudownej krainy ze snów. Zderzenie z okrutną rzeczywistością okazało się więc nieco przykre, jednak gdy tylko kuter odbił od brzegów wyspy i zaczął się od nich oddalać coraz bardziej i bardziej, dziewczyna szybko odzyskała dobry humor. Liczy się przecież cel, a nie środek, jakim zostaje on osiągnięty. Tak więc żegnaj na zawsze, biedna wyspo – witaj, szeroki świecie!
Gdy w końcu dziewczyna odwróciła wzrok od niknącej na horyzoncie wyspy, powiodła spojrzeniem po towarzyszach swojej podróży. Póki co nikt nie zdradzał chęci do zainicjowania rozmowy, co Nucy akurat odpowiadało. Zwykle wolała najpierw dowiedzieć się co nieco o obcych, obserwując ich zachowanie i na tej podstawie decydować, z kim warto nawiązać rozmowę. Zresztą, teraz czekała na nią pilniejsza rzecz: mianowicie mapa i ulotka, które miały jej co nieco zdradzić na temat Norden.
- Chodź, przyjacielu – zwróciła się do Riolu, siadając przy burcie. – Sprawdźmy, dokąd nas zabierają.
Choć obowiązkowe w skąpym systemie edukacji, czytanie uchodziło za znacznie mniej praktyczną umiejętność niż na przykład patroszenie ryb, więc choć czytać na szczęście dziewczyna umiała, szło jej to bardzo powoli i wymagało od niej dużego skupienia. Niezrażona tym Nuca otworzyła usta i zaczęła odczytywać na głos tekst, tak by Riolu też mógł się zapoznać z treścią ulotki.
_________________
  
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-07-31, 22:37   

Niestety, życie już dawno ją nauczyło, iż świat wyobrażeń niekoniecznie ma swoje przełożenie względem rzeczywistości. Mimo wszystko, nie oznaczało to, iż Nu nie powinna marzyć. W końcu cała ta podróż wydawała się jednym, wielkim wyzwaniem, któremu musiała sprostać, aby to wyrwać się z szarej, biednej codzienności. Mimo wszystko, dziewczyna niezbyt interesowała się swoimi kompanami. Ze spokojem przysiadła przy burcie, mając jakieś trzy metry na prawo bliżej niezidentyfikowaną, czarną plamę, która już dawno zaschła na pokładowych deskach. Jej kompan przystanął obok, jednak z pewnością nie podzielał aż tak bardzo jej zainteresowania ulotką. Po ledwie kilku chwilach ruszył kawałek do przodu, pozwalając swojej właścicielce na dalszą lekturę i zaznajamianie ich z kolejnymi, jakże istotnymi kwestiami. Co więcej, ku zaskoczeniu nastolatki - nie było aż tyle do czytania. Jedna ze stron ulotki przedstawiała głównie zdjęcia krajobrazu, pośród których dało się dostrzec rozległe jeziora, skute lodem fiordy, czy położone w górach, stare zamki. Na jednej z ilustracji była także jaskinia wypełniona srebrnymi kryształami. Czymkolwiek one były, wyglądały na drogocenne. Na drugiej stronie znalazło się zaś kilka informacji. Sam region wydawał się dość chłodnym miejscem, jednak zaraz po odwiedzinach w laboratorium regionalnego profesora mieli otrzymać nie tylko podstawowe wyposażenie, co bon na zakup zimowej odzieży, która w północnej części regionu stanowiła coś niemal niezbędnego. Zgodnie z informacją sam profesor nazywał się Christian Spruce, a jego laboratorium mieściło się w niewielkiej, portowej miejscowości Aalborg. Prócz tego, dolną część ulotki zajmowała krótka historyjka, niczym bajka dla dzieci. Legenda o lodowym smoku, który lata temu zagrażał regionowi jednak dzięki poświęceniu młodej kobiety mieszkańcom udało się go pokonać i uśpić. W ten sposób od ponad tysiąca lat mrożąca krew w żyłach bestia znajdywała się gdzieś głęboko w górach, a nad bezpieczeństwem całego regionu czuwał duch bohaterskiej dziewczyny. Niemniej, nie za bardzo mogło jej to pomóc w zaznajamianiu regionu, a sama Nuca nie miała też zbyt wiele czasu na dokładniejszą lekturę, kiedy to statkiem zakołysało, a przez jej ulotkę... przeniknęła niewielka, nieco mniejsza niż informator istota, która... przypominała latającą dynię - Pumpkaboo? Tylko skąd dynia na statku? Co zaś z jej kompanem? Ten zdawało się wywrócił u jej stóp, co wydawało się do niego niepodobne. Co więcej, nieco dalej dostrzegła, że chłopak przyglądający się drzemiącemu duetowi wywrócił się, jednak nikt raczej na to nie zwrócił uwagi, a sam poszkodowany z lekkim zdezorientowaniem rozglądał się dookoła i zbierał się z pokładu.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
Tibia 

Wiek: 26
Dołączyła: 28 Lip 2018
Posty: 28
Wysłany: 2018-08-01, 09:23   

Już pierwszy rzut oka na ulotkę pozwolił stwierdzić, że podróż po Norden nie będzie łatwa ani komfortowa. Wystarczyło tylko spojrzeć na zdjęcia, by chłód miejsc, które one przedstawiały, stał się niemalże fizycznie odczuwalny. Ale jednocześnie w tych srogich krajobrazach było coś wyjątkowego; bił od nich majestat i dzikie, chwytające za serce piękno. Stanięcie na jednym z tych fiordów, posmakowanie lodowatej wody z jednego z jezior czy wreszcie wejście do kryształowej jaskini – doświadczenie tego wszystkiego wydawało się Nucy warte wszystkich trudów, jakie może kosztować ją droga do nich.
Lunre nie okazywał szczególnego zainteresowania tym wszystkim, jednak Nu zupełnie to nie przeszkadzało w dalszym czytaniu ulotki na głos. Informacji nie było wiele, ale ostatecznie lepszy mały śledź niż pusta sieć – jak powszechnie mawiało się w jej mieście. Zapewne ów profesor Spruce, o którym tu piszą, zdradzi im nieco więcej. A może – Nuca uniosła na chwilę wzrok znad ulotki i spojrzała dyskretnie na młodzieńca w fartuchu – warto później pociągnąć za język tego zielonowłosego? Swoim ubiorem mocno wyróżniał się z otoczenia i wyglądał najbardziej obco, więc powinien wiedzieć najwięcej o miejscu, do którego się udają. Najważniejsze jednak, że ulotka zdjęła z głowy Nu jedną podstawową troskę: nie pozwolą jej umrzeć z zimna. Darmowy zakup ciepłych, porządnych ubrań to była wielka ulga dla Nucy, dla której każda pojedyncza niewydana moneta była przecież bezcenna.
Kończyła właśnie czytać legendę o smoku, gdy nagle zamarła, kompletnie zaskoczona stworem, który właśnie zmaterializował się między nią i ulotką. Zaraz potem dostrzegła leżących na podłodze kutra rudego chłopaka oraz Riolu, obu kompletnie skołowanych tym, co się właśnie stało.
- Wszystko w porządku? – spytała swojego przyjaciela, nie ruszyła się jednak z miejsca.
Wiedziała, że podanie pomocnej dłoni, by mógł wstać, nie wchodzi w grę; Lunre był dość wrażliwy na przejawy nadmiernej troski skierowane w jego stronę. Pomoc przyjmował tylko wówczas, gdy naprawdę była ona niezbędna; przyjęcie jej w lekkich przypadkach uważał za zmazę na własnym honorze. Uważał siebie za twardego Pokemona i tak też chciał być traktowany.
Wobec tego Nu ponownie spojrzała na dziwnego przybysza. Wyglądał bardzo osobliwie, trochę jak dynia, ale nie do końca. Dziewczynie wydawało się, że kiedyś zetknęła się z jego wizerunkiem, ale zupełnie nie mogła sobie przypomnieć kiedy i w jakich okolicznościach. Czy to przypadek, że przybycie tego Pokemona zbiegło się z silniejszym zakołysaniem łodzią? W końcu duchy (sposób zjawienia się dyni nie pozostawiał wątpliwości co do jej typu) lubią takie niesmaczne zabawy. Ale równie dobrze mógł to być zwykły zbieg okoliczności.
Nuca wyciągnęła więc rękę w stronę dyni w przyjaznym geście.
- Hej mały. Skąd się tutaj wziąłeś? Należysz do kogoś ze statku?
_________________
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-08-04, 14:08   

Życie nie jednokrotnie potrafiło zaskoczyć. Mimo wszystko, czy przygoda nie powinna właśnie polegać na tym, aby zdobywać to, co nie zostało jeszcze zdobyte? Wyzwania niejednokrotnie miały więcej sensu, aniżeli prosta ścieżka, obierana przez pasjonatów chodzenia na łatwiznę. Na szczęście dziewczyna zdawała sobie doskonale sprawę z tego, że czasem odrobina cierpliwości i trudu przynosiły znacznie lepsze efekty. Niemniej, Nu miała teraz inne zmartwienie. Początkująca trenerka mogła skojarzyć ów stworka z lasami, jednak te zwykle pokazywały się dopiero późnym wieczorem - nie we wczesnych porach, jaką miała teraz.
- ...boo? - krótkie wypowiedzenie padło ze strony dyni, która niedługo później zalśniła się jakąś energią i pochwyciła ulotkę Nucy, aby zaraz potem podrzucić ją w powietrze i zaśmiać się przy tym. Z pewnością zdawała się mieć przy tym swego rodzaju ubaw. Zwłaszcza, kiedy to zaczęła radośnie latać dookoła dziewczyny. Sam jej kompan spróbował ją nawet złapać, jednak w chwili, w której to miał pochwycić dyniowego urwisa przemknął przez przeciwnika i upadł raz jeszcze na deski pokładu, powarkując cicho z niezadowolenia i... irytacji? Co jednak z ostatnim pytaniem? Ta tylko zaśmiała się i posłała słabawą kulkę światła w kierunku, w którym nie tak dawno temu znajdował się rudzielec. Czy ów dynia mu towarzyszyła? A może znalazła sobie kolejny cel do zabawy? Któż mógłby to wiedzieć..?
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
Tibia 

Wiek: 26
Dołączyła: 28 Lip 2018
Posty: 28
Wysłany: 2018-08-05, 08:36   

Wszystko wskazywało na to, że mały Pokemon był w idealnym nastroju do zabawy. Jego igraszki wyglądały naprawdę uroczo, więc Nuca z zachwytem wodziła za nim wzrokiem. Przy całym jego niezwykłym wyglądzie dziewczynę szczególnie intrygowało światło, jakie dobywało się z wnętrza dolnej części Pokemona na podobieństwo dyniowego lampionu. Zastanawiała się, czy to po prostu świecący element ciała Pokemona - jeśli w przypadku ducha można mówić o ciele jako takim - tak jak to jest u Chinchou, czy też jest to jakaś inna forma energii będąca odzwierciedleniem sił witalnych stworzonka?
Te rozmyślania zostały dość szybko przerwane przez Riolu. Cóż, jemu maluch chyba nie przypadł do gustu, bo oto leżał teraz znów plackiem na pokładzie, wyraźnie zły na ducha. Dziewczyna zachichotała w duchu, jednak na zewnątrz nic nie okazała, aby jeszcze bardziej nie zepsuć mu nastroju; biedny Lunre, dziś chyba nie był jego szczęśliwy dzień. Zaraz potem pewna idea pojawiła się w umyśle Nu - ten upadek oraz kierunek kulki światła wysłanej przez Pumpakaboo podsunął jej potencjalnie możliwe wyjaśnienie całej zagadki.
- Wygląda na to, że nasz malec należy do tego rudego, albo chociaż jest z nim w jakiś sposób powiązany – mruknęła pod nosem. – Mógł mu na przykład uciec, a on próbował go zatrzymać, ale mu nie wyszło; Lunre chciał pomóc i w konsekwencji obaj wylądowali na podłodze… - Dziewczyna spojrzała bystro na swojego przyjaciela, pytając: - Czy to właśnie się tutaj stało?
Niezależnie od odpowiedzi Nuca stwierdziła, że najlepiej będzie wypytać rudzielca o ducha; z chwili na chwilę coraz bardziej ciekawiła ją ta radosna istotka. Wobec tego podniosła porzuconą ulotkę i zaczęła nią zachęcająco wymachiwać w wyciągniętej ręce. Miała nadzieję, że dynia podchwyci nową zabawę i to zatrzyma ją tutaj na chwilę dłużej. Jednocześnie obejrzała się przez ramię, by spojrzeć na chłopaka i zachęcić go gestem dłoni, by do nich podszedł.
_________________
  
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-08-12, 13:38   

Matka natura nie raz lubiła płatać figle. Czy owe światło było elementem dyni? A może stanowiło ono w jakiś bezpośredni sposób część jej ciała lub pozostawało od niego niezależne? Nie sposób tego orzec, a sama anatomia istoty pozostawała dla Nucy niemałą zagadką. Niemniej, dziewczyna miała w tym temacie własne zdanie, jednak owa teoria musiałaby poczekać na możliwość jej sprawdzenia.
- Riolu! - krótkie, acz stanowcze zgłoski dobyły się ze strony jej kompana, jednak nie brzmiały na zadowolone. Mogły się wydawać dość urażone. Zupełnie tak, jakby duma niebieskiego towarzysza została podeptana. Dwa razy. Dało się nawet w tym wyłapać ciche warknięcie, a samo spojrzenie psowatego pomknęło za dynią. Lunre wyglądał zaś tak, jakby w dowolnym momencie mógł się rzucić w pościg, nie dając urwisowi za wygraną. Co jednak z samą dynią? Ta spojrzała na Nucę, aby następnie zaśmiać się i przeniknąć przez ścianę. Chłopaka zaś nie widziała, bo ten wrócił do swojej kryjówki za rogiem, albo poszedł gdzieś indziej po tym, jak stylowo powitał deski pokładu w jakże niezgrabnym uścisku. Nie pozostawało jej więc nic innego, jak zignorować zajście lub włożyć w to nieco więcej siły i rozejrzeć się za winowajcą nastroju jej towarzysza.


//Przepraszam za zwłokę. W przyszłym tygodniu postaram się odpisywać w miarę normalniej.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
Tibia 

Wiek: 26
Dołączyła: 28 Lip 2018
Posty: 28
Wysłany: 2018-08-12, 17:12   

Mały plan dziewczyny spalił niestety w całości na panewce. Poke-duch zignorował jej zachętę i najzwyczajniej w świecie przeniknął przez drewnianą ścianę. Rudzielec również gdzieś się zawieruszył – najwyraźniej było mu zupełnie obojętne, co robiła ta dynia, wobec czego może wcale jednak nie należała on do chłopca. Przez chwilę Nuca rozważała ruszenie w trop za Pokemonem, jednak szybko porzuciła ten pomysł. Liczyła na to, że niedługo sam dobrowolnie się jej znowu pokaże. Ostatecznie kuter nie był duży, więc nie mógłby ukrywać się przed nią przez cały rejs. Zamiast tego postanowiła poświęcić więcej uwagi urażonej dumie swojego towarzysza
- Z duchami nigdy nie jest łatwo – powiedziała dziewczyna, przykucając przy Riolu i kładąc mu uspokajająco dłoń na ramieniu. – Każdego potrafią przechytrzyć. Nie ma sensu go teraz ścigać, bo skoro potrafi przenikać przez ściany, i tak nam zaraz znowu ucieknie. A tak poza tym jedna mała porażka chyba trochę przeszkodziła ci w racjonalnej ocenie sytuacji – dorzuciła łagodne upomnienie, gdyż przypomniała sobie, że Lunre przecież zna Foresight (choć ani ona, ani Riolu oczywiście nie mieli do tej pory skąd poznać nazwę tego ruchu). – Przecież już kiedyś walczyłeś z duchem; z tym Gastly’m co nam zabrał makrelę, pamiętasz? Wtedy użyłeś jakiegoś swojego dziwnego ruchu ze świecącymi oczami i wówczas nie mógł nam już uciec. Gdybyś nie pozwolił się tak zirytować, spokojnie byś sobie poradził i z tym duchem.
Nuca podniosła się z ziemi i jeszcze raz powiodła w zamyśleniu spojrzeniem po pokładzie. Ponieważ rudy chłopak gdzieś się schował, najwyraźniej nie miał specjalnej ochoty na towarzystwo i Nuca postanowiła to uszanować. Zamiast tego lepiej będzie podejść do tego młodego mężczyzny w białym kitlu; jego strój wskazywał na jakiegoś naukowca, więc być może on mógłby coś jej o naturze psotnej dyni opowiedzieć. Postanowiła jednak, że poruszy ten temat później; chciała na początku zarzucić jakimś bardziej ogólnym tematem i przez to wybadać kompetencje rozmówcy. I przy okazji być może dowiedzieć się czegoś więcej na inne frapujące ją tematy. Zbliżyła się więc do owego mężczyzny i zagadnęła go:
- Dzień dobry. Czy zna pan może to miasto, do którego płyniemy? Jest mi pan w stanie opowiedzieć coś więcej o Norden, niż jest napisane na ulotce?
Miała nadzieję, że w ramach odpowiedzi zielonowłosy zdradzi jej przy okazji więcej na temat swojej profesji i powodu, dla którego znalazł się tu na statku razem z nimi – bo prawdopodobnie jego podróży przyświecał inny cel, niż Nucy i czwórce pozostałych przyszłych trenerów.
_________________
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-08-19, 22:54   

Niestety, nie każdy plan kończył się powodzeniem. Niemniej, dziewczę postanowiło zająć się inną kwestią. Podróż toczyła się swoim tempem, a statkiem kołysało, jak to na otwartych wodach. Jej kompan nie zdawał się pocieszony jej słowami, jednak z całą pewnością - irytacja nieco ustąpiła, pozostawiając po sobie ślad w formie swoistego naburmuszenia, które odmalowało się na pyszczku psowatego. Pomijając już jednak kwestie problematycznej dyni, Nuca postanowiła zdobyć nieco więcej informacji.
- Nie bardzo. Tak naprawdę będę tam pierwszy raz - powiedział zielonowłosy osobnik, uśmiechając się przy tym nieco jakby wymuszenie. Co więcej, jedno z jego oczu wydawało się jakby nieruchome, czy też ślepe. Spoglądał on jednak raz na dziewczynę, raz na jej towarzysza. Wszystko po to, aby dodać jeszcze: - Z tego co słyszałem to małe miasteczko, które utrzymuje się głównie z połowu ryb i rolnictwa. Jedno z cieplejszych miejsc w regionie. Co do drugiego pytania, hm... zależy co dokładniej chciałabyś wiedzieć - dodał zamyślonym tonem, aby chwilę później spojrzeć do swojego notesiku, który wyciągnął z kieszeni. Co więcej, dziewczyna raczej nie miała wątpliwości, że mężczyzna czekał na jakieś pytanie z jej strony, jednak pomimo tego, mogła mieć wrażenie, jakby ktoś ją obserwował. A może to zwyczajne skutki uboczne spotkania z duchem?
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
Tibia 

Wiek: 26
Dołączyła: 28 Lip 2018
Posty: 28
Wysłany: 2018-08-20, 17:36   

- Rozumiem. Tak mi po prostu przyszło do głowy, że z racji podobnego stroju do tego profesora, który nas zachęcił do podróży, to być może macie ze sobą coś wspólnego - mruknęła Nuca wyjaśniająco.
Przypatrując się uważniej nieznajomemu, dziewczyna spostrzegła, że posługuje się on tylko jednym okiem. Drugie, niesprawne, pozostawało zupełnie nieruchome. Sprawiało ono nieco niepokojące wrażenie, a jednocześnie dziwnie przyciagało jej spojrzenie. Dziewczyna starała się to jednak zignorować, by nie urazić rozmowcy wgapianiem się w nie.
- Co bym chciała wiedzieć? - powtórzyła Nuca i uśmiechnęła się, błyskawicznie znajdując odpowiedź na to pytanie. - Najbardziej coś o tamtejszych Pokemonach. Nie dostaliśmy żadnej informacji na ten temat. A zalezy mi, by wiedzieć cokolwiek, skoro nie mogę od razu wszystkiego. Na przykład, czy w Norden widać przewagę w liczebności pewnych typów... na przykład lodowego... podczas gdy innych praktycznie nie ma w tak srogim klimacie? A może występują tam jakieś wyjątkowo niezwykle gatunki?
Przez cały ten czas dziewczynie towarzyszyło dziwne uczucie bycia obserwowaną. W przeszłości pojawiało się ono niekiedy po poważniejszej kradzieży, ale w tej chwili przecież sumienie miała czyste. Czy to niesprawne oko rozmówcy tak na nią wpływało? A może to ta wesoła dynia ją w tej chwili śledzi...?
Nuca obejrzała się przez ramię, aby odnaleźć źródło swego niepokoju.
_________________
  
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-08-27, 11:30   

Mężczyzna westchnął z ulgą. Wydawało się to być ledwie dostrzegalnym gestem, jednak najwyraźniej ucieszył go fakt, iż nie musiał wdawać się w zbędne tłumaczenia. Zważywszy jednak na całą rozmowę, zielonowłosy uważniej przyjrzał się dziewczynie.
- Hm... Znajdują się tam głównie lodowe stworzenia, ale prócz nich można złapać też sporo skalnych, duchów, czy nawet trawiastych podopiecznych - odpowiedział na pierwsze z pytań po dłuższej chwili namysłu. Wszystko po to, aby zastanowić się nad jeszcze jedną kwestią dotyczącą tej sprawy. - Z kolei jest tam strasznie mało smoczych i ziemnych Pokemonów - dopowiedział po dłuższej przerwie, w której to Nuca zlokalizowała swojego podglądacza i sprawcę tego dziwnego uczucia. Wcale nie miało to związku z nieobecnym spojrzeniem jej rozmówcy. Nie. Nie była to też natrętna dynia, a raczej osóbka, którą uznała za jej właściciela. Stał teraz przy niedomkniętych drzwiach i najwyraźniej przysłuchiwał się rozmowie dziewczyny potencjalnym profesorem.
- Jeśli masz jeszcze jakieś pytania, to możesz śmiało je zadać. Jeszcze trochę czasu minie, zanim to dopłyniemy do celu - dodałby jeszcze zielonowłosy, uśmiechając się ciut wymuszenie. Zupełnie tak, jakby nie chciał za bardzo kontynuować rozmowy, albo nie do końca należał do tych towarzyskich osób. Niemniej, nie wyganiał dziewczyny, a ta z pewnością mogła zadać tyle pytań, ile tylko chciała lub na ile to miała czasu.


/Jak coś możesz zadać wszystkie pytania jakie masz w następnym poście i spróbuję w kolejnym przyspieszyć nieco wydarzenia byś już mogła dopłynąć. Chyba, że wolisz powoli prowadzić rozmowe.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
Tibia 

Wiek: 26
Dołączyła: 28 Lip 2018
Posty: 28
Wysłany: 2018-08-29, 17:36   

Jej rozmówca, choć starał się być miły, wyraźnie dystansował się do całej rozmowy, słabo maskując swoje uczucia słowami uprzejmej zachęty. Jako osoba, która sama nieraz potrzebowała chwili samotności dla siebie, Nuca nie chciała męczyć zielonowłosego, więc postanowiła poruszyć jeszcze tylko dwie kwestie.
- Dziękuję. A czy ma pan jakieś informacje o tamtejszych warunkach pogodowych? Będzie zimno, to wiadomo, ale co poza tym? Powinnam być przygotowana na częste opady deszczu lub śniegu, silne wiatry, czy jednak zwykle pogoda jest dość ładna?
Wysłuchując odpowiedzi, dziewczyna jednocześnie poświęcała część myśli chłopakowi wyglądającemu ciekawsko zza drzwi i przysłuchującemu się ich słowom. Czyżby był tak bardzo nieśmiały, że bał się do kogoś podejść? To by tłumaczyło całe jego wcześniejsze zachowanie…
Po wysłuchaniu odpowiedzi zielonowłosego Nuca zwróciła się do niego z tymi słowami:
- Mam tylko jeszcze jedno, ostatnie pytanie. Otóż gdzieś tutaj po statku kręci się intrygujący Pokemon duch; jest niewielki, z wyglądu podobny do dyniowego lampionu. Góra ciemna, dół różowy z dziwnym światłem wewnątrz. Pomyślałam, że może zna pan ten gatunek i mógłby mi o nim co nieco opowiedzieć. - Tutaj dziewczyna zerknęła znów na obserwującego ich chłopca, ciekawa reakcji na zainteresowanie Nu jego domniemanym Pokemonem.
(Jeżeli nie wydarzyło się nic szczególnego, dziewczyna podziękowała rozmówcy i zajęła swoje dawne miejsce przy burcie, wpatrując się w morskie fale).
_________________
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-09-02, 16:04   

Mina na twarzy mężczyzny się nie zmieniła. Teoretyczny pan profesor przyglądał się dalej swojej rozmówczyni, co przez niektórych zostałoby uznane za nietaktowne. Niemniej, ciche westchnienie dobyło się z jego strony.
- Sam region jest nieco chłodniejszy niż większość. Chociaż... częstsze opady śniegu występują głównie na północnym wybrzeżu. W pozostałych miejscach pogoda jest cóż... Jest nieco zimniej, ale zwyczajnie - odpowiedziałby na podstawowy problem, z którym to borykała się dziewczyna. Sama zaś Nuca mogła spostrzec, że zainteresowany wymianą zdań rudzielec dalej się im przysłuchiwał, acz ewidentnie zdawał się unikać spostrzeżenia jego osoby. Czy wina leżała po stronie nieśmiałości? Być może. Może problem leżał zupełnie gdzie indziej, jednak ów spostrzeżenie wydawało się najbardziej trafnym. - Pokemon dynia - Pumpkaboo. Posiada dwa typy - duch oraz trawiasty. Mówi się, że pomagają zbłąkanym duszom przejść na drugą stronę - skomentował kwestie gatunkową napotkanego i opisanego przez młodą trenerkę stworka. Jego głos zdawał się też zabrzmieć nieco poważniej. Przynajmniej w kwestii zadania ów gatunku stworzeń. Po krótkiej chwili namysłu dopytał jeszcze: - Jakiś z nim problem?
Co zaś z chłopakiem? Ten cofnął się od drzwi. Cofnął się na tyle gwałtownie, że wraz z kolejnym zakołysaniem statku upadł na swoje niewymowne miejsce, czemu towarzyszyło krótkie, zbolałe stęknięcie. Sama zaś początkująca trener Pokemon mogła dostrzec jak w jego kierunku udaje się rzeczona wcześniej dynia, co zdecydowanie przykuło uwagę jej psiego kompana.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
Tibia 

Wiek: 26
Dołączyła: 28 Lip 2018
Posty: 28
Wysłany: 2018-09-04, 09:56   

Nuca dość sceptycznie podeszła do legendy o przeprowadzaniu przez Pokemona dusz na drugą stronę, choć musiała przyznać, że mimo wszystko ta wizja przewodnika w zaświatach, który swoim światłem wskazuje właściwą drogę, była dość atrakcyjna. Pumpakaboo… Ten Pokemon wydawał się dziewczynie coraz bardziej zagadkowy.
- Nie, skąd. Wszystko w porządku – odparła Nu na pytanie zielonowłosego. – Po prostu mnie sobą zainteresował. Dziękuję za poświęcony czas i miłego rejsu. – Posłała mu lekki uśmiech na odchodne.
W tym momencie dziewczyna zarejestrowała nagły upadek swojego „szpiega”. I – o wilku mowa! – pojawił się również ten mały Pumpakaboo. Owa scena wyglądała niemal jak deja vu tego, co wydarzyło się przy pierwszym spotkaniu z duchem. Przypadek…? Być może, ale warto było zbadać sytuację. Nuca na migi nakazała Riolu zachowywać się cicho, po czym dyskretnie postąpiła parę kroków w kierunku rudego, aby mieć lepszy widok na przestrzeń za półotwartymi drzwiami. Chciała zobaczyć, co teraz wydarzy się między chłopcem a Pumpakaboo.
_________________
 
     
Schmerz 


Wiek: 28
Dołączył: 22 Kwi 2018
Posty: 64
Ostrzeżeń:
 2/5/7
Wysłany: 2018-09-11, 19:20   

Rozmowa dobiegła końca, a sytuacja dziewczyny przybrała nieco innych barw. Tym razem to ona obserwowała kogoś, kto zdawał się obserwować wszystkich dookoła. Niemniej, wyglądało na to, że stworzenie nie miało złych zamiarów. Psi kompan stał kilka kroków za przyglądającą się scenerii Nucą. Co zaś miało miejsce na jej oczach? Z bliska mogła lepiej przyjrzeć się chłopakowi, jednak nie w tym rzecz. Zielone tęczówki jej prześladowcy aktualnie wpatrywały się w niewielką dynię.
- Boo, nie możesz tak znikać i zaczepiać inn- - zaczął mówić w kierunku duszka, jednak ten najwyraźniej nie przejmował się jego słowami, latając radośnie dookoła i pokrzykując w sobie tylko znanym języku. Wszystko po to, aby zaraz później wlecieć do pomieszczenia, w którym znajdywała się dziewczyna. Całości towarzyszyło jedynie nieco spanikowane 'stój' oraz próba zerwania się na równe nogi ze strony chłopaka, który to znalazł się na klęczkach w wejściu do pomieszczenia. Wtedy też właśnie spostrzegł dziewczynę, przed której twarzą aktualnie unosiła się dyńka. - P-p... przepraszam - wydusił z siebie tylko zlepek speszonych zgłosek, aby zaraz później skłonić się w jakże przepraszającej pozie typowej dla animacji dalekiego wschodu, czekając najpewniej na reakcję Nucy, czy też wybaczenie z jej strony.
_________________



Schmerz: KP | Bank | Box



 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.