Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Los, który skrzyżował ich drogi
Autor Wiadomość
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-27, 20:28   

Z najszczerszym jak się da uśmiechem przytuliłem Skiddo i wziąwszy HealBall od Doris delikatnie dotknąłem nim Pokemona.-Zajmę się tym malcem Doris, obiecuję. Dziękuję za zaufanie-odrzekłem i przy okazji, wypuściłem i zeskanowałem małą kózkę. Następnie zwróciłem się w stronę Alice-Okej, trzymam za słowo-powiedziałem zaśmiawszy się lekko. Następnie wstałem z małym towarzyszem na rękach-Może nazwijmy Cię "Dew"? Jak rosa?-spytałem malucha i uśmiechnąłem się. Przypomniało mi to, że nie nadałem imienia mojemu Venipedowi. Pospieszyłem więc i wypuściłem go.-Natomiast ty może "Dasher"? Widzę w Tobie potencjał szybkości! Przy okazji, poznaj Dew, to nasz nowy kompan!-powiedziałem i tym samym wypuściłem całą rodzinkę. Było nas już pięcioro. Chciałem, by wszyscy się poznali i zaprzyjaźnili. Tym samym Solar, Veltra, Dew i Dasher mogli się zapoznać.
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-28, 10:31   

- Cieszę się, że postanowiłeś ją przygarnąć, opiekuj się nią dobrze. - uśmiechnęła się, wspominając jeszcze, że musi iść na tor, przygotowywać wszystko, bo wyścigi już jutro. Doris zaniepokoiła się również tym, że Lou wyglądał dzisiaj na przybitego, spojrzała na Alice, a ta odpowiedziała jej zmartwionym spojrzeniem. - Bawcie się dzisiaj dobrze. - rzuciła kobieta, wychodząc ze stajni.
Wszyscy Twoi nowi towarzysze zebrali się w boxie, przyglądając się nieco nieśmiałej Skiddo. Ta zbliżyła się do Ciebie, szukając nieco otuchy, a widząc jak się uśmiechasz zbliżyła się do Pokemonów, witając z nimi.
- Wiedziałeś, że jeśli czegoś pragniesz, ale tak naprawdę mocno, i dotkniesz dłońmi rogów Gogoata to te cudowne stworzenia będą próbowały pomóc Ci spełnić to marzenie? - zapytała, może raczej oznajmiła w ramach ciekawostki, dziewczyna. - Nie wiem, co się między wami wydarzyło, ale skoro była tutaj oficer Jenny to domyślam się, że nie była to błahostka. Lou od czasu wypadku naszego ojca bardzo się zmienił. I na lepsze i na gorsze - wydoroślał, zmężniał, ale staje się czasem nadopiekuńczy. Ojciec kiedyś obdarzył zaufaniem obcą osobę, skończyło się na tym, że omal przez to nie zginął. Ten mężczyzna zatrzymał się u nas w domu, a kiedy chciał nas okraść zaatakował tatę, który przyszedł mu przeszkodzić. I my to wszystko widzieliśmy. - powiedziała Alice, spuszczając wzrok. - Później była już tylko karetka i szpital, ojciec do dzisiaj nie wybudził się ze śpiączki, a minęły już 3 lata. - dodała, wzdychając. - Mam nadzieję, że nic mu dzisiaj nie odbije. Nie miej do niego żalu. - poprosiła i zamilkła na chwilę, a później zmusiła się do uśmiechu. - Jakie plany masz na dzisiaj? Moi znajomi stąd robią ognisko, a skoro Lou wywiało to może chcesz iść tam ze mną na godzinkę, dwie? Później wrócimy i opowiem Ci wszystko o mnie i Tonym.

Cytat:
Shiny Skiddo
Imię: Dew

Poziom: 10
Typ:
Ewolucja: Skiddo (32 lv.) → Gogoat
Ataki: Tackle, Growth, Vine Whip, Tail Whip, Energy BallTM
Charakter i historia: Skiddo urodziła się w stajni, znajdującej się na posesji Dorothy. Kózka z początku była mocno osłabiona, tak bardzo, że nie potrafiła sama ustać na nogach. Dzięki opiece kobiety i wsparciu weterynarza wydobrzała, jednak zdarza się, że potrzebuje leków wzmacniających. Jest to nieco nieśmiała istota, ale mimo tego wesoła. Tak naprawdę to ona sama wybrała sobie trenera, przymilając się do Jayce'a i pokazując, że naprawdę zależy jej na tym, aby to właśnie on się nią zaopiekował. Dew bywa zazdrosna o swojego trenera i właśnie dlatego nie pała wielką sympatią do Veltry, którą czasem traktuje jak swoją rywalkę. Z powodu mutacji genetycznej jest niezdolna do brania udziału w wyścigach, gdyż za bardzo osłabia to jej ciało, a ponadto jest bezpłodna.
Umiejętność: Sap Sipper - w przypadku trafienia ruchem typu Grass, Pokemon nie otrzymuje żadnych obrażeń, a jego atak zostaje podwyższony o jeden poziom.
Trzyma: -

Kod:
[size=11][quote][i]Shiny[/i] [b][color=olive]Skiddo[/color][/b] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/female.gif[/img]
[b]Imię:[/b] Dew
[img]https://www.serebii.net/Shiny/SM/672.png[/img]
[b]Poziom:[/b] 10
[b]Typ:[/b] [img]http://www.virtuadopt.com/images/content/poke_types/Grass.png[/img]
[b]Ewolucja:[/b] [u]Skiddo[/u] [i](32 lv.)[/i] → Gogoat
[b]Ataki:[/b] Tackle, Growth, Vine Whip, Tail Whip, Energy Ball[sup]TM[/sup]
[b]Charakter i historia:[/b] Skiddo urodziła się w stajni, znajdującej się na posesji Dorothy. Kózka z początku była mocno osłabiona, tak bardzo, że nie potrafiła sama ustać na nogach. Dzięki opiece kobiety i wsparciu weterynarza wydobrzała, jednak zdarza się, że potrzebuje leków wzmacniających. Jest to nieco nieśmiała istota, ale mimo tego wesoła. Tak naprawdę to ona sama wybrała sobie trenera, przymilając się do Jayce'a i pokazując, że naprawdę zależy jej na tym, aby to właśnie on się nią zaopiekował. Dew bywa zazdrosna o swojego trenera i właśnie dlatego nie pała wielką sympatią do Veltry, którą czasem traktuje jak swoją rywalkę. Z powodu mutacji genetycznej jest niezdolna do brania udziału w wyścigach, gdyż za bardzo osłabia to jej ciało, a ponadto jest bezpłodna.
[b]Umiejętność:[/b] [u]Sap Sipper[/u] - w przypadku trafienia ruchem typu Grass, Pokemon nie otrzymuje żadnych obrażeń, a jego atak zostaje podwyższony o jeden poziom.
[b]Trzyma:[/b] -[/quote][/size]
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-28, 14:46   

Podziękowałem Doris i starałem się omijać temat Lou. Tymczasem gdy już Pokemony się zapoznały schowałem wszystkich do balli i rozmówiłem się z Alice.-Wiesz... opowiem Ci coś. Skoro mamy podróżować razem, musimy sobie ufać. Jak tylko Lou się ogarnie też go wtajemniczę... Chodźmy na to ognisko, a po drodze wszystko Ci wyjaśnię-odrzekłem niepewnie do Alice i idąc za nią rzuciłem-Ja i Callia jesteśmy bliźniętami, które jako jedyne przetrwały wojnę w regionie Citro. Opady chemiczne sprawiły, że nasze organizmy zyskały umiejętności, które nie śniły się ludziom. Callia zyskała Jade Reverie, przez co jej oczy stają się jadeitowe. Zwiększa to jej siły witalne, wytrzymałość i tężyznę fizyczną. Natomiast ja...-przerwałem i aktywowałem swoje oczy-...posiadam Scarlet Ensemble, a moje oczy przybierają kolor szkarłatny. Dzięki nim zwiększa się zasięg mojego słuchu do perfekcyjnego, wzrok potrafi dostrzec wszystko, a także pozwala widzieć w ciemności. Poprawia to także moją zręczność, szybkość i siłę.-przerwałem, dezaktywując moc-Nie chcę, abyście się mnie obawiali. Przybyłem do tego regionu nie dlatego, by wam szkodzić... poszukuję czegoś, o czym póki co nie mam pojęcia... tam w jaskini odkryliśmy zapiski, które mówiły coś o moich szkarłatnych oczach. Lou poczuł się zagrożony i zaczął rzucać we mnie oskarżeniami... więc pewnie dlatego teraz chodzi taki rozjuszony...-dokończyłem i czekałem na reakcję Alice.
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-29, 09:06   

Alice przysłuchiwała się Twojej opowieści w milczeniu, zerkając na Ciebie co chwilę i chcąc dać Ci znać, że uważnie słucha. Kiedy skończyłeś, widać było, że o czymś myśli - nie odzywała się przez moment, patrząc w dal, na zachodzące już powoli słońce.
- Nigdy nie słyszałam o takim mieście. - zaczęła. - Musi być chyba naprawdę daleko. - westchnęła, spoglądając w niebo. - Jeśli mogę wiedzieć, to co dzieje się teraz z Twoją siostrą? Nie podróżujecie razem, a z tego co mówisz ona również przeżyła tą tragedię. Chcesz ją odnaleźć? - zapytała z zaciekawieniem, starała się jednak nie wyjść na wścibską. - Chciałabym takie umiejętności jak Ty, chociaż pewnie używanie ich kosztuje Cię dużo energii, co? - dodała. - Teraz już rozumiem, dlaczego wróciliście tacy przybici. Może żyje ktoś jeszcze o szkarłatnych oczach, może ktoś jeszcze przeżył całą tą tragedię. - odpowiedziała, spoglądając na Ciebie z troską. - Lou to naprawdę dobry chłopak, tylko za bardzo boi się o swoją rodzinę, nie chce żeby cokolwiek się jej stało, sam również stara się nie narażać. Tyle razy w przeciągu tych trzech lat usłyszał, że jest tchórzem.
Dziewczyna zmieniła temat, opowiadając o żenujących wpadkach Louisa z dzieciństwa, kiedy to między innymi trafił między nogi młodej kobiety będąc na wakacjach w wieku dziesięciu lat. Kobieta leżała na ręczniku na plaży, zażywając promieni słońca, a Lou-dziecko biegł przed siebie, aby potknąć się i twarzą wylądować na satynowych majtkach od bikini. Alice zanosiła się śmiechem, opowiadając te historie w drodze do domu swojego znajomego.
Po jakichś 30 minutach wolnego marszu w końcu byliście na miejscu. Grupa osób siedziała w ogrodzie przy jednym z domów, śmiejąc się. Wyglądali na osoby w różnym wieku - począwszy od szesnastu. Jeden z chłopaków, który właśnie wypalał papierosa wyglądał jakby był w wieku Tony'ego. Jedna z dziewcząt podbiegła do furtki, otwierając ją i machając do was przyjaźnie.
- Alice! Jak ja Cię dawno nie widziałam! - zawołała, podbiegając do Twojej towarzyszki i mocno ją przytulając. - A Ty to?...
- Jayce. - odpowiedziała za Ciebie dziewczyna i wskazała Cię kulturalnym gestem dłoni. - Podróżuje z nami od wczoraj, zatrzymał się z nami u Doris.
- Chwila, Lou też przyjechał? - zapytała dziewczyna, a jej twarz rozpromieniła się jeszcze bardzie.
- Tak, przyjechał. - powiedziała, przeciągając ostatnie słowo Alice, chichocząc cicho. - Nawet pytał o Ciebie. - dodała.
- Oh, to dlaczego w takim razie nie przyszedł? - burknęła nieznajoma. - Gdzie moje maniery! Jestem Lea. - podała Ci dłoń.
Lea razem z wami ruszyła w stronę reszty osób. Jak się okazało siedziały tam jeszcze dwie dziewczyny i dwóch chłopaków.
- To Maya i Stella. - Lea wskazała kolejno na dziewczyny, przedstawiając je Tobie. Obie uśmiechnęły Cię do Ciebie, natomiast Maya wyglądała na zainteresowaną Twoją osobą nieco bardziej niż reszta towarzystwa. Miała długie, kasztanowe włosy, a grzywka zakrywała nieco przyduże czoło. Oczy miała natomiast o głębokim, piwnym odcieniu. - A to Jerry i mój brat Gilbert. - jak się okazało bratem dziewczyny, która was witała był chłopak, którzy jeszcze przed chwilą wypalał papierosa. Chłopcy skinęli do Ciebie głową.
- Czy my się już kiedyś nie spotkaliśmy? - zapytała Cię dziewczyna o piwnych oczach. - Dałabym sobie rękę uciąć, że rozmawiałam z kimś kto wyglądał niemalże jak Ty. - dodała, przekręcając głowę i mierząc Cię wzrokiem.
Wszyscy się z Tobą przywitali, a gospodarze znieśli sporo jedzenia - kiełbaski, karkówkę, skrzydełka, chleb, ser, na wszelki wypadek, gdyby ktoś lubił zapiekany na chlebie i różne sosy, z ketchupem i musztardą na czele. Nikt nie był w stosunku do Ciebie nieuprzejmy, więc mogłeś czuć się tutaj naprawdę swobodnie. Czas upłynął wam na posiłku i rozmowie o wakacjach, rodzinie, każda z osób powiedziała nieco o sobie, jednak nikt nie prosił, żebyś Ty opowiadał o sobie i czuł się tutaj nieswojo.
- Dlaczego nikt mnie nie zaprosił? - do Twoich uszu dobiegł rozgniewany głos. Odwracając głowę w stronę furtki spostrzegłeś tą samą dziewczynę, z którą wczoraj w nocy rozmawiał Tony. Alice spuściła głowę, kiedy dziewczyna podeszła do was. Po twarzach nowych znajomych przebiegało niezadowolenie. - O proszę, Alice, słyszałam, że jesteś z Tonym. Nie wiem co on w Tobie widzi. - rzuciła w stronę dziewczyny nieznajoma.
- Może nikt Cię nie zaprosił, bo nikt nie ma ochoty spędzania czasu z puszczalską szmatą? - zaczął Gilbert, a jego twarz przybrała kamienny wygląd. Spojrzał na nią i prychnął. - A teraz spierdalaj, żebym nie musiał wyrzucać Cię stąd siłą. I odwal się od mojego przyjaciela. - dodał i ruchem dłoni wskazał jej furtkę. Dziewczyna oburzona ruszyła w stronę furtki i tak jak szybko się pojawiła, tak i szybko zniknęła. - Nie przejmuj się. Da już spokój i Tobie i Tony'emu. - dodał chłopak, spoglądając na Alice i uśmiechając się.
- Dzięki, Gil. - zaśmiała się nerwowo niebieskowłosa. - Wieści w tym mieście chyba nieco za szybko się rozchodzą.
- No nie wiem, mnie tam powiedział sam uradowany Tony... - z rozbawieniem rzucił Gilbert.
Nikt z towarzystwa nie odezwał się nawet słowem, a wesoła atmosfera wróciła.
- O, wiem! Może mini-turniej walk Pokemon? - zapytał Jerry entuzjastycznie.


Maya
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-29, 19:56   

Podziękowałem Alice za przywitanie i sam pospieszyłem z odzewem-Witajcie, wybaczcie, że tak bez zapowiedzi, ale Alice nalegała, bym przyszedł i was poznał. Jestem Jayce Calliere-powiedziałem i uśmiechnąłem się. Postanowiłem przywitać się ze wszystkimi po kolei. Najpierw przyszło mi poznać Leę, Stellę i Mayę - trzy cudowne niewiasty. Przywitałem je radosnym uśmiechem i gdy tylko Maya rzuciła do mnie tekst o tym, że mnie gdzieś widziała, moje myśli przebiegł dreszcz o moim podejrzewanym "klonie", o którym mówił notatnik. Później jednak zorientowałem się, że to zalot, więc odrzekłem-Myślę, że pamiętałbym spotkanie z tak piękną damą. Jestem Jayce!-powiedziałem i wyciągnąłem dłoń w jej kierunku. Następnie poznałem Gilberta, brata Lei oraz Jerry'ego.-Siema chłopaki, mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko, żebym wam potowarzyszył?-powiedziałem i powitałem nowopoznanych. Tymczasem wparowała ta idiotka... jak jej tam było?... nieważne. Już gdy miałem jej powiedzieć kilka słów za dużo, Gil wyskoczył i zgasił ją momentalnie. Niczym peta w deszczu. Podszedłem do Alice-Wszystko ok? Nie martw się, tępe laski zazwyczaj robią takie sceny zazdrości swoim byłym. Pamiętaj, jesteś silna i nieważne, co ta idiotka mówi, wasz związek jest wartościowy... przy okazji, musimy koniecznie o tym porozmawiać!-zaśmiałem się i poklepałem delikatnie Alice po plecach. Następnie zwróciłem się cicho do Lei-Hej Lea... mój specjalny zmysł mówi mi, że Lou ma zły humor... i to może być po części moja wina. Wiem, że dopiero się poznaliśmy, ale mam prośbę... mogłabyś z nim porozmawiać? Odczuwam jakąś więź z nim od Twojej osoby, czyż nie?-mrugnąłem i uśmiechnąłem się. Po tej rozmowie przysiadłem się pomiędzy Alice a Mayę i czekałem, aż trochę się ściemni. Gdy ktoś rzucił hasło "turniej walk" od razu wstałem-Dajesz!-rzuciłem do niego ze wzrokiem pełnym determinacji do boju.
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
  
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-29, 20:17   

Dziewczyny zachichotały cicho - odpowiadało im Twoje towarzystwo, a Maya co jakiś czas zerkała na Ciebie. Domyśliła się chyba, że wyglądało to jak zaloty, ale zdawać by się mogło, że dla niej nie był to tylko flirt. Alice poklepała Cię po plecach, pokazując, że Twoje słowa i postawa Gilberta naprawdę jej pomogły.
- No i super! To co, kto się pisze? - rzucił entuzjastycznie Jerry, wyrzucając w górę 2 Balle. Z jednego wyłonił się Herdier, z drugiego natomiast Noibat.
Lea i Stella również postanowiły dołączyć, Maya niechętnie po namowach koleżanek przytaknęła i również dołączyła. Gil stanowczo zaprotestował, wyrzucając w górę swoje Balle i doskonale tym obrazując dlaczego nie macie z nim najmniejszych szans. Z kul wyłoniły się Hydreigon, Charizard, który na szyi miał łańcuszek z Mega Stone oraz Beartic. Wszystkie Pokemony wyglądały na naprawdę potężne. Chłopak zaśmiał się, widząc wasze miny, a następnie cofnął wszystkie potwory do Balli. Alice usiadła niedaleko Gila, mówiąc, że wystarczy jej treningów jak na jeden dzień.
- Nie wiedziałam, że Twój Charmeleon ewoluował. - burknęła Lea. - I skąd niby masz Mega Stone, co?! - Gil przewrócił jedynie oczami, ignorując uwagi młodszej siostry.
- Zawalczysz ze mną jako pierwszy? - zapytał Cię Jerry, wystawiając do walki swojego Herdiera.

Jerry:

Lea:

Stella:

Maya:
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

  
 
     
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-29, 20:30   

Obserwowałem dokładnie, co się działo dookoła. Na początku uśmiechnąłem się delikatnie i mrugnąłem do Mayi. Tymczasem widząc te wszystkie Pokemony stwierdziłem, że czas najwyższy dać mały popis umiejętności. Patrząc na Pokemona - Herdier... idealna rozgrzewka przed bitwą z Lenorą. Miałem mały plan, który wymagał przetestowania, dlatego od razu zgodziłem się na walkę i uścisnąłem dłoń Jerry'ego na znak szacunku, po czym wystawiłem Emolgę.-Veltra, to będzie bardzo ważny trening przed walką z Lenorą. Jesteś gotowa?-spytałem uśmiechając się i przytulając towarzyszkę. Tymczasem zwróciłem się do Gilberta-Świetne Pokemony, musiałeś bardzo ciężko trenować, by je tak wyewoluować. Ale nie martw się, chwila moment i Cię dogonię!-odrzekłem rzucając zdeterminowane spojrzenie. Tymczasem walkę czas było zacząć, rzuciłem tylko okiem na Mayę, upewniając się, że patrzy. Z jakiegoś powodu chyba ją do mnie ciągnęło... a mnie do niej.
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-29, 20:58   

- Walka z Lenorą? Nawet ja nie jestem tak ambitny. - zaśmiał się Gilbert.
Jerry natomiast również uścisnął Ci dłoń. A arena, cóż, była nią miękka trawa w ogródku rodzeństwa. Nic nadzwyczajnego. Herdier przybrał bojową pozę, pokazując, że jest gotowy do pojedynku.
- Dobra, zacznijmy od Leer, aby obniżyć obronę Emolgi. Przyda nam się również Work Up, aby nieco podnieść Twoje statystyki. Pamiętaj, że Veltra jest szybsza od Ciebie, więc to ona jako pierwsza wykona atak, staraj się więc go uniknąć, a w razie czego użyj Protect, kontrując go! - rzucił Jerry. Wszyscy czekali na Twoje słowa, a Maya przysiadła się nieco bliżej, żeby widzieć bitwę nieco lepiej.

Cytat:
Herdier

Poziom: 21
Ataki: Leer, Tackle, Odor Sleuth, Bite, Helping Hand, Take Down, Work Up, ProtectTM, ?, ?, ?
Umiejętność: Intimidate - kiedy Pokemon wchodzi do walki, siła ataków przeciwnika spada o jeden poziom. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie słabszych Pokemonów maleje o 50%.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-29, 21:46   

Nie czekając na dalszy przebieg wydarzeń wydałem komendę.-Veltra, użyj Double Team, by uprzykrzyć trochę orientację Herdiera. Następnie wykonaj Quick Attack, by zmusić Herdiera do użycia Protect. Gdy już go użyje, uderz w niego i odbij się, by następnie dzięki akrobatyce powietrznej wykonać Iron Tail. Zakończ tę turę odlatując z dala od Herdiera przy pomocy Quick Attack.-powiedziałem i czekałem na przebieg wydarzeń. Tymczasem gdy zobaczyłem jak Maya się przysiada bliżej, mój wzrok tylko na szybko rzucił w jej stronę okiem tylko, by choć przez chwilę spotkać się z jej wzrokiem, który był hipnotyzujący niczym wiosenny zakwit kwiatów wiśni.
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-29, 22:30   

Pies nie wyglądał na zdezorientowanego, kiedy Twoja Emolga skorzystała z Double Team. Ponoć te Pokemony mają naprawdę świetny wzrok, a sam Herdier skupił się na na obserwacji. Widząc nadchodzące Quick Attack użył Protect, osłaniając się, aby następnie wykonać Leer oraz Work Up. Jerry mocno skupił się na obronie, a Herdier zdołał uniknąć Iron Tail, odskakując w tył. Oberwał jednak kolejnym Quick Attack, jednak nie zrobiło to na nim szczególnego wrażenia.


HP: 100%
zmniejszona obrona
siła ataków zmniejszona o 1 poziom

vs


HP: 95%
zwiększona siła ataku
zwiększona siła specjalnego ataku

- Świetnie! Mimo, że Emolga ma przewagę, jeśli chodzi o szybkość to postaramy się obrócić to na jej niekorzyść. Użyj Rock Tomb, a następnie korzystając z głazów lecących w stronę Emolgi wybij się i użyj Aerial Ace! Wykonaj szybkie Bite, zadając jej obrażenia. Pamiętaj o unikaniu jej ataków i w razie czego użyj Aerial Ace, aby się od niej oddalić! - rzucił Jerry, zagrzewając swojego podopiecznego do dalszej walki.

Cytat:
Herdier

Poziom: 21
Ataki: Leer, Tackle, Odor Sleuth, Bite, Helping Hand, Take Down, Work Up, ProtectTM, Rock TombTM, Aerial AceTM, ?
Umiejętność: Intimidate - kiedy Pokemon wchodzi do walki, siła ataków przeciwnika spada o jeden poziom. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie słabszych Pokemonów maleje o 50%.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-29, 23:12   

Nie było dobrze. Trzeba było teraz grać ostrożnie.-Veltra, bądź ostrożna. Uniknij Rock Tomb za wszelką cenę! Wykorzystaj do tego Quick Attack. Następnie wykonaj Pursuit, by zbliżyć się szybko do Herdiera i na końcu wykonaj Knock Off, aby trochę go zdestabilizować. Na koniec wykonaj Air Slash i daj mu posmakować swojej siły.-powiedziałem do Pokemona. Walka nabierała tempa i niekoniecznie dla mojej korzyści. Musiałem grac ostrożnie, by Emolga nie ucierpiała za bardzo. Tymczasem wzrokiem rozglądałem się za czymś, co można by użyć do strategii. Na to wszystko rozpraszała mnie Maya, gdyż myślami krążyło mi po głowie, a co jeśli ktoś rzeczywiście mnie polubił...?
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-30, 09:14   

Rock Tomb obniżyło szybkość Emogli, aż do tego stopnia, że uniemożliwiło jej uniknięcie kombinacji Rock Tomb x Aerial Ace. Veltra oberwała, a wcześniejsza taktyka Jerry'ego zaprocentowała - Emolga przyjęła na swój ryjek chore obrażenia. Nie dość, że podatna jest na ataki typu kamiennego to jeszcze miała obniżoną obronę, a Herdier zwiększoną siłę ataków zarówno specjalnych jak i zwykłych. Veltra była mocno osłabiona, ale jej duch walki nie osłabł. Użyła Pursuit, podążając za Herdierem, ale zanim zdążyła go uderzyć pies zdążył jeszcze wykonać Bite. Runął jednak na ziemię i oberwał całą serią Air Slash.


HP: 30%

vs


HP: 80%

- Emolga już ledwo daje radę! Nie dajmy jej szans na powrót do tej walki. Jeśli Cię zaatakuje, wykonaj Dig, aby następnie wyskoczyć z najmniej oczekiwanego miejsca i uderz Take Down. Zada Ci to co prawda trochę obrażeń, ale postaraj sprowadzić się Emolgę na ziemię, a następnie użyj Rock Tomb. Pamiętaj o unikaniu jej ataków!
Twoim oczom nie rzuciło się nic szczególnego. Areną dalej był trawnik, a raczej ławkami, na których siedzą pozostali Emolga nie da rady cisnąć w przeciwnika. Wasze oczy spotkały się, a Maya uśmiechnęła się do Ciebie. Z tej perspektywy wyglądała naprawdę uroczo i widać było, że Ci kibicuje.

Cytat:
Herdier

Poziom: 21
Ataki: Leer, Tackle, Odor Sleuth, Bite, Helping Hand, Take Down, Work Up, ProtectTM, Rock TombTM, Aerial AceTM, Dig
Umiejętność: Intimidate - kiedy Pokemon wchodzi do walki, siła ataków przeciwnika spada o jeden poziom. Dodatkowo, jeśli Pokemon jest na pierwszym miejscu w drużynie, szansa na napotkanie słabszych Pokemonów maleje o 50%.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-30, 10:05   

Sytuacja była bardzo nieciekawa. Musiał podjąć decyzję.-Veltra, postaraj się teraz. Wiem, że jesteś wyczerpana i nieźle oberwałaś, ale wierzę w Ciebie! Poczekaj, aż Herdier wyskoczy z ziemi, a gdy będzie pikował na Ciebie użyj Iron Tail, by odbić go jak dość dużą i mniej okrągłą piłkę tenisową. Następnie wykonaj Charge i użyj na Herdierze Nuzzle. Gdy już Ci się uda wykonaj Quick Attack, by przyspieszyć swój lot i fruwaj nad całą strefą bitwy, by nie dać mu szansy na trafienie Cię atakami. Unikaj jakiegokolwiek starcia w przypadku użycia Rock Tomb. Dasz radę!-powiedziałem do towarzyszki. Tymczasem gdy spojrzenie moje i Mayi zetknęło się, poczułem jak serducho zaczęło mi bić. Odwzajemniłem uśmiech i nabrałem trochę spokoju ducha. Spojrzałem pewnie na pole bitwy i zacząłem obserwować wyniki mojej strategii.
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-30, 10:43   

Emolga skupiła się jak mogła, kiedy pies użył Dig. Niestety przez to, że była dużo bardziej osłabiona niż Herdier nie zdołała uniknąć ani Take Down, ani Rock Tomb i leżała aktualnie na miękkiej trawie niezdolna do dalszej walki.

+ 1,5 lv. dla Emolgi za walkę
- Świetnie się spisałeś, mój drogi. - rzucił Jerry i poklepał swojego Pokemona po łbie. - Dziękuję Ci za walkę, Twoja Emolga jest naprawdę uzdolniona. - uśmiechnął się i podał Ci dłoń po skończonym pojedynku.
- Proszę, to pomoże jej szybciej zregenerować siły. - Maya podeszła do Ciebie, wręczając Ci kilka jagód. Emolga aktualnie siedziała na trawie, trzymając się na swój łebek, a zerkając na Ciebie wyglądała na smutną. Chyba uważa, że ją zawiodłeś. Dziewczyna podeszła do niej, głaskając delikatnie. - Nie martw się, byłaś naprawdę świetna, Jerry i jego Herdier bardzo dużo trenowali, na pewno jak powalczysz jeszcze trochę to bez problemu ich pokonasz. - uśmiechnęła się i puściła oczko w Twoją stronę.
Któraś z dziewczyn zaczęła śpiewać Miłość rośnie wokół nas, ale rozbawiona Alice przyłożyła jej dłoń do ust, żeby ją uciszyć.
- To może teraz ja zawalczę. Pokaż się Marill. - powiedziała Stella, wyrzucając w górę jeden ze swoich Balli, z której wyłoniła się niebieska kuleczka.
- Zmierzę się w takim razie z Tobą. - dodała Maya, wyciągając dłoń w stronę koleżanki. - Wystawię do walki mojego Tranquilla. Mam nadzieję, że to mnie będziecie kibicować. - zaśmiała się i znowu zerknęła na Ciebie.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
JC 


Wiek: 25
Dołączył: 03 Sie 2018
Posty: 114
Wysłany: 2018-08-30, 10:58   

Podszedłem do Emolgi i Mayi. Uśmiechnąłem się do tej drugiej, po czym przytuliłem Emolgę i dałem jej trochę mojej karmy.-Wybacz Veltra. Wiem, że bardzo chciałaś wygrać i wybacz... że Cię zawiodłem-powiedziałem, po czym dodałem-Następnym razem wygramy!-powiedziałem, po czym wróciłem ją do balla, aby odpoczęła. Pogratulowałem Jerry'emu i pomyślałem sobie, że nie mam najmniejszych szans z Lenorą. Trzeba było przyłożyć się bardziej do treningu. Gdy Maya i Stella miały stanąć do walki, nie mogłem przepuścić okazji, by odwzajemnić wsparcie jakiego udzieliła mi kasztanowłosa piękność-Maya, daj z siebie wszystko!-powiedziałem i usiadłem obok. Tymczasem rzuciłem spojrzenie na Alice, by podeszła. Czeka mnie jeszcze rozmowa, a propos Callii... no i Tony'ego!
_________________

Jayce Calliere | Box | Bank | Trofea
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.