Pokemon Crystal

[Keisuke]

Wzruszyłem ramionami i postanowiłem podejść do Roggenroli, oczywiście ostrożnie i zachowując pełne skupienie, a tuż przed sobą miałem wyciągniętą dłoń z odrobiną karmy.

[Charme]

Widząc, że kończy jej się czas w strefie, wyjęła czym prędzej Safariballa i pomachała pokemonowi przed nosem.
- [Colorado=purple] W takim razie wskakuj, maluchu, i pokaż mi, co to znaczy być zasłodzonym![/color] - z tym jakże suchym żartem zakończyła swą wypowiedź.

[Gwen Brown]

Rieul Oj tak, na dźwięk swojej ewolucji aż mu ise oczyska zaświeciły. Znaczy się zostało do zrobienia tylko jedno...

Keisuke A Roggenrola z podobną ostrożnością podszedł do ciebie i poczęstował się karmą. Pociesznie.

Charme I... dał się złapać. Gratuluje, czekam na skan i zapraszam na dalsze łowy od Strefy 5 :) (oczywiście nie dotyczy to tej drugiej postaci xD)

[Rieul]

- Jeśli chcesz do mnie dołączyć, to wystarczy, żebyś wskoczył do Balla. - wyciągam kulę i pokazuję lewkowi. - To jak będzie?

[Keisuke]

- Smakuje Ci?
Spytałem się małego, kamiennego stworka po czym wyjąłem jeszcze odrobinę karmy i postawiłem ją przed nim, skoro tak mu smakowało to czemu mam mu bronić?

[Gwen Brown]

Rieul Zgodził się i dał złapać. Gratuluje, czekam na skan i zapraszam na dalsze łowy od Strefy 5 :)

Keisuke Ohoczo pokiwał... w sumie całym sobą. Na razie sytuacja wygląda dość obiecująco. Jakby zastosować jakiś argument nie do przebicia (oraz oczywiście ball), pewnie poszedłby z tobą, ten chodzący kamyczek ;)

[Keisuke]

- Co byś powiedział, gdybym zaproponował Ci więcej tego pysznego jedzenia? Oczywiście musiałbyś wtedy ruszyć ze mną w drogę, ale to chyba nie jest wygórowana cena w zamian za tak pyszne jedzenie, więc jak?
Spytałem się go wyciągając przed siebie jeden z pokeballi.

[Gwen Brown]

Keisuke Koncepcja posiadania większej ilości smacznego żarcia do dyspozycji, chyba skutecznie przemówiła do tego stworka. Roggenrola postanowił dać ci się pochwycić. Gratuluje, czekam na skan i zapraszam na dalsze łowy od Strefy 5 :)

[Kesty]

- Dzieje się to dzięki ruchowi obrotowemu - rozpoczął. Niezależnie czy krabek się zgodził z grzeczności, czy był szczerze zainteresowany tematem, musiał teraz tego wysłuchać. No... albo sobie pójść. - Widzisz, mieszkamy na jednej wielkiej kuli-planecie, którą nazywamy Ziemią. Kręci się ona nie tylko wokół Słońca - tu wskazał niebo i słońce - ale również wokół własnej osi, co powoduje zmianę pory dnia.
Nie tylko takie były konsekwencje tego ruchu, ale... ten temat dotkną może innym razem.
- Chciałbyś zabrać się ze mną? - zapytał, po kolejnej chwili ciszy. - Mógłbym ci pokazać wiele innych, interesujących zjawisk oraz objaśnić ich działanie. Jeślibyś chciał poznać świat od strony bardziej naukowej, choć równie interesującej - zaproponował krabkowi, spoglądając na niego.

[Gwen Brown]

Kesty Znaj me miłosierdzie - zgodził się ;) Gratuluję, czekam na skan i zapraszam na dalsze łowy od strefy 5 :)

A tymczasem zamykam