Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Tajemnica rodzinnej intrygi
Autor Wiadomość
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-09, 16:24   Tajemnica rodzinnej intrygi


ıllıllı 17.07.2018 ıllıllı
ɴᴜᴠᴇᴍᴀ ᴛᴏᴡɴ, ᴜɴᴏᴠᴀ

Okno zatrzasnęło się za Tobą przez przeciąg hulający po domu. Kiedy usłyszałaś hałas, jakiego narobiło, serce podjechało Ci do gardła, jednak okazało się, że nie zwróciło to niczyjej uwagi. W końcu okno zatrzaskujące się przez przeciąg zatrzasnęło się przez przeciąg, nie przez to, że ktoś ucieka z domu, prawda? Wylądowałaś stopami na trawie w ogródku. Czy to już? Czy ucieczka z domu była tak prosta?
Gdzieś za Twoimi plecami zahukała sowa, niemal doprowadzając Cię do zawału. Zerwała się z drzewa i przeleciała tuż nad Twoją głową, po chwili nurkując w zarośla i odlatując z nich z niewielką Rattatą w szponach. Nie to jednak było dziwne. Po tym, jak ptaszysko odleciało, krzaki nie przestawały szeleścić. Coś musiało się w nich kryć, zwłaszcza, że zauważyłaś dwa lśniące ślepka, wpatrujące się w Ciebie i obserwujące każdy Twój ruch.

Wprowadzarka: http://pokemoncrystal.pl/postlink/74314.htm#74314

Chris Marrow:

_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
Ostatnio zmieniony przez Kyuubi 2018-09-21, 19:41, w całości zmieniany 3 razy  
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-09, 16:53   

Serce biło mi jak oszalałe, bo nigdy dotąd nie uciekałam i nie miałam zielonego pojęcia co ze sobą zrobić. Czułam się tak, jakby to nie działo się naprawdę. Tak długo czekałam na brata i tak bardzo wierzyłam, że żyje, a mimo tego wiadomość od Andrew była dla mnie szokiem. Przez te wszystkie emocje dopadły mnie wątpliwości - a co jeśli ktoś robi sobie ze mnie żarty? Chyba nikt nie byłby na tyle okrutny, prawda? Wszyscy moi znajomi wiedzieli, jak bardzo mi go brakuje. Odrzuciłam te myśli, mając świadomość, że mogę okazać się naiwną idiotką.
Odgłosy na zewnątrz wydawały mi się przerażające, a nigdy wcześniej nie miałam problemu z przebywaniem w nocy w ogrodzie. Nawet to lubiłam, mogłam usiąść, w spokoju poczytać książkę. Teraz jednak czułam się nieswojo, serce galopowało, drżały mi ręce. Czułam jak nogi się pode mną uginają.
- Kim jesteś? - rzuciłam cicho, mając świadomość, że dalej znajduję się pod rodzinnym domem.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-09, 19:50   

Krzak zaszeleścił, kiedy siedziące w nim stworzonko postanowiło poszukać wyjścia spomiędzy gałązek. Powoli, bardzo ostrożnie i nieufnie, pokazało Ci się w całej okazałości.

Nie widziałaś zbyt dobrze w świetle księżyca, jednak miałaś wrażenie, że z kotem coś jest nie tak. Jego sierść była potargana i pozbawiona blasku, wręcz zmatowiała. Sam stworek też nie wyglądał zbyt dobrze. Był zdecydowanie zbyt szczupły jak na swój gatunek, chwiejnie stawiał łapki... Otarł się grzbietem o Twoją nogę i miauknął cicho.
Tymczasem w oknie obok Twojego pokoju zapaliło się światło. Kuchnia. Ktoś chodził po kuchni.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-09, 20:03   

Wiedziałam, że nie mogę zbyt długo zostać w ogrodzie. Któreś z moich rodziców najwyraźniej wstało, a czasem w nocy zdarzało im się sprawdzić, czy śpię. To wszystko przez to, że po zniknięciu Andrew miewałam koszmary. Gdyby wyjrzeli przez okno na pewno by mnie zobaczyli, a nie mogłam sobie na to pozwolić. Nie miałam żadnej wymówki.
Ulżyło mi, kiedy okazało się, że to tylko kot. Wyglądał bardzo mizernie, a mimo tego zachowywał się wobec mnie przyjaźnie.
- Chodź, nie zrobię Ci krzywdy. - powiedziałam cicho, głaskając Pokemona delikatnie, aby po chwili po prostu wziąć go na ręce.
Musiałam stąd wiać, a nie chciałam zostawiać jej lub jego samej, czy tam samego, nie mogłam. Nie mówiąc nic więcej szybkim krokiem odeszłam. Starałam się trzymać Purrloin delikatnie, miałam też nadzieję, że nagle jej lub jemu nie odbije i nie zaatakuje mnie pazurami, czy zębami. Chciałam jedynie zniknąć z pola widzenia i przysiąść na skraju lasu, żeby lepiej przyjrzeć się tej biednej istocie.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-11, 14:14   

O dziwo kot był wyjątkowo spokojny. Udało Ci się podnieść go bez najmniejszego problemu, nie stawiał żadnego oporu. Zniknęłaś w krzakach akurat w momencie, w którym otworzyło się okno w kuchni, jednak już tego nie zobaczyłaś. Nie słyszałaś również żadnego wołania, ruchu czy krzyków - może po prostu postanowili je uchylić, bo było dość ciepło?
Biegnąc na przełaj przez krzaczyska parę razy się potknęłaś, jednak mimo tego udało Ci się dotrzeć do ścieżki prowadzącej do głębszej części lasu. Mogłaś albo brnąć dalej w bór, albo ruszyć w drugą stronę, do wejścia do miasta. Teraz, kiedy drzewa się przerzedziły, na pokemona padło światło księżyca. Widziałaś, że stworek ma obróżkę z błyszczącą, srebrną zawieszką. Czyżby do kogoś należał?
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-11, 16:11   

Na całe szczęście rodzice jeszcze się nie zorientowali, że mnie nie ma. Jeszcze. Teraz jednak miałam na głowie tego malucha, nie chciałam, żeby tułał się sam, bo patrząc na to jak wygląda długo by nie wytrzymał. Las nocą może nie być najbezpieczniejszym miejscem, mimo tego, że dzikie potężne Pokemony mają teraz pożywienia pod dostatkiem. Droga do miasta wydawała się lepszym wyborem, ale co jeśli za niedługo rodzice kapną się, że mnie nie ma i zaczną się poszukiwania? Wtedy droga do miasta może okazać się zdradziecka.
Wydawało mi się, że mam nieco rezerwy czasu, więc oglądam dokładnie zawieszkę przy obroży. Wiem, że często właściciele zaopatrują się w takie cudeńka, aby na wypadek, gdyby pupil uciekł łatwiej było go znaleźć. Jeśli znajdę na zawieszce wygrawerowane informacje o kocie to właśnie pod ten adres udaję się najpierw.

Jak coś to mam do wprowadzenia Shiny królika z karty postaci. Na razie tylko ją. :3
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

  
 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-13, 15:55   

Ok, mam to na uwadze, gdzieś się niedługo pojawi ;) Swoją drogą przepraszam za wolne tempo, mam całkiem niezły (chyba?) zamysł na grę, tylko nie do końca wiem jeszcze, jak pchnąć ją w tym kierunku, w którym bym chciała ;-;


Księżyc świecił na tyle jasno, że mogłaś bez problemu odczytać wygrawerowane na adresówce znaki. Znajdował się tam numer telefonu, ulica i numer domu, a także dwie litery - A.M. Co mogły oznaczać? Inicjały właściciela? Tak czy inaczej, z pewnością było o wiele za późno, żeby dzwonić, a tym bardziej iść do kogoś, kto mógł wiedzieć cokolwiek na temat tego kociaka. Co zamierzasz zrobić w środku nocy? O tej porze były otwarte jeszcze jedynie puby, hotele, szpital i Centrum Pokemon. Gdzieś w głębi miasta znajdował się także całodobowy market. Ewentualnie możesz także nocować w lesie, jeśli nie boisz się dzikich pokemonów wychodzących o takich porach na żer.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-14, 17:28   

A.M.? Czy to może oznaczać, że to kociak Andrew? Serce zabiło mi mocniej, kiedy ta myśl przeszła mi przez głowę. Nie, nie, nie. To byłby zbyt duży zbieg okoliczności... A może jednak? Może ten Purrloin miał za zadanie mnie odnaleźć i przyprowadzić do niego? Tylko dlaczego teraz jest w takim opłakanym stanie? Coś po drodze go zaatakowało, a może przebył niezły kawał drogi?
Lasu nie wybieram na pewno, o ile wiem, że moja Ralts mogłaby stawić czoła przeciwnikom to jednak jesteśmy obie tak bardzo niedoświadczone jak o walki chodzi, że mogłoby to być samobójstwo.
Stawiam na Centrum Pokemon - o zgrozo, to pierwsze miejsce, o którym mogą pomyśleć moi rodzice, kiedy odkryją, że mnie nie ma. Decyduję się na to miejsce ze względu na to, że kociak jest naprawdę osłabiony, a tam mogą mu pomóc, no chyba, że okaże się, iż komuś, kto nie jest właścicielem nie pomagają. No ale liczy się bardziej zdrowie Pokemonów, racja?
Nad resztą będę głowiła się, kiedy Purrloinowi będzie udzielana pomoc, teraz najważniejsze jest dla mnie, aby doszedł do siebie. Zwłaszcza jeśli należy do Andrew...
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-16, 15:19   

Centrum okazało się być całkiem niezłym wyborem. Gdy ruszyłaś w stronę miasta, nie potrzebowałaś zbyt wiele czasu, by z daleka zobaczyć charakterystyczny dla lecznic, czerwony, oświetlony dach z neonem pokeballa. Ulice o tej godzinie były opustoszałe, jedynie gdzieś w nielicznych zaułkach przemykały pojedyncze Rattaty i inne drobne gryzonie pustoszące miejskie śmietniki.
Dotarłaś do budynku Centrum bez przeszkód. Przez przeszkloną ścianę widziałaś bardzo dobrze, jak wygląda jego wnętrze. Na wprost od wejścia znajdował się szeroki kontuar, na którym teraz, oparta o ręce, drzemała różowowłosa pielęgniarka. Po lewej stronie znajdował się szereg komputerów, urządzenie służące do wymian pokemonów oraz kilka inkubatorów. Tuż przy frontowej ścianie stało kilka obitych czerwoną, sztuczną skórą kanap oraz tyle samo niskich, sporych ław o zaokrąglonych, szklanych blatach. Prawa strona Centrum była z kolei poświęcona bufetowi oraz recepcji hotelowej. Pomiędzy kontuarem lecznicy, a biurkiem recepcjonistki, która również przysypiała, w ścianie, znajdowały się schody prowadzące na wyższe piętro - zapewne sypialnie. Po drugiej stronie pielęgniarki z kolei widziałaś drzwi prowadzące do lecznicy.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-16, 16:54   

Jak na razie nie szło mi źle z tą całą ucieczką. Tylko co ja powiem, jak siostra Joy zapyta mnie co o takiej porze robię w nocy? A bo wie Pani, chodzę nocą na długie spacery, stąd plecak... A może nie zapyta? Wchodzę powoli, rozglądając się. Wnętrze wygląda naprawdę dobrze, nie bywałam tutaj za często, czasem z bratem, za dzieciaka, nawet nie pamiętam jak to wszystko się wtedy prezentowało i szczerze mówiąc nie zwracałam wtedy na to uwagi, a obecność wielu osób w tym miejscu nie pomagała. Podchodzę do śpiącej przy kontuarze kobiety o różowych włosach i delikatnie dotykam jej ramienia.
- Dobry wieczór, przepraszam, że przychodzę o tak później porze. - powiedziałam cicho, starając się nie obudzić drugiej kobiety. Rodzicom czasem zdarzało się mnie obudzić o byle pierdołę i wiem, jak potrafi to irytować. A skoro potrzebuję na razie tylko siostry Joy to po co przeszkadzać tej drugiej kobiecinie w odpoczynku. - Znalazłam tego Purrloin u siebie pod domem, nie jestem właścicielką, ale jest w złym stanie. Byłabym bardzo wdzięczna, gdyby Pani mu pomogła. Oczywiście opłacę wszystkie koszty, jeśli będzie trzeba.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-18, 16:14   

Pielęgniarka wciągnęła powietrze nosem i spojrzała na Ciebie średnio przytomnie, po czym uświadomiła sobie, że w zasadzie... usnęła w pracy. Wyprostowała się jak poparzona i uśmiechnęła szeroko.
- Witamy w Centrum Pokemon! W czym mogę pomóc? - jej głos był nieco nerwowy, jak to zazwyczaj bywa w przypadku, w którym ktoś nas przyłapie na czymś, czego nie powinniśmy robić. Otrząsnęła się jednak, kiedy przybliżyłaś jej powód Twojej nocnej wizyty. Na Twoje szczęście nie miała najmniejszego zamiaru pytać, czemu szwendasz się po ulicach o takiej godzinie, skupiła się na Purrloinie, którego przyniosłaś. Wzięła od Ciebie kociaka i obejrzała jego obróżkę.
- Och... - uśmiech spełzł z jej twarzy, kiedy obróciła adresówkę, by przeczytać wygrawerowane na niej napisy. Przytuliła zwierzątko do siebie i pogłaskała je delikatnie po zmatowionej sierści. - Ta kotka nie ma już właściciela. Opiekowała się nią starsza pani, która z czasem niedomagała coraz bardziej. Parę dni temu zmarła, pozostawiając dwa swoje pokemony same sobie. Zaniedbała je, jednak nie ze swojej winy, po prostu nie radziła sobie sama... Wcześniej dzisiejszego dnia młody chłopak znalazł Poochyenę, która również do niej należała. Nocuje dzisiaj w Centrum, postanowił przygarnąć znajdkę... Ale to dzięki niemu odkryliśmy, że staruszka zmarła. - pokręciła głową. - Doprowadzenie Purrloin do pełni sił trochę zajmie, ale tak, jak w przypadku Poochyeny, dobrze zrobiłoby jej, gdyby miała wsparcie troskliwego trenera. W przeciwnym razie trafi do schroniska, a tam pokemony po pewnym czasie przestają być sobą.
Wyciągnęła z szuflady małą, szklaną ampułkę pełną jakiegoś żółtawego płynu, ułamała jej czubek i wlała zawartość do pyszczka kotki. Purrloin miauknęła przeciągle, po czym syknęła, czując smak lekarstwa.
- No już, już. Wiem, że w smaku jest paskudne, ale potrzebujesz trochę witamin - Joy fachowo uspokoiła zwierzę i postawiła je na ladzie, z której mogłabyś je wziąć, wyciągając z szafy za swoimi plecami metalową miskę i saszetkę z karmą. Podała kotce jedzenie, ta zaś rzuciła się na nie tak łapczywie, jakby nigdy w życiu nic nie jadła.
- Możesz się nią zaopiekować, chociaż do rana? Jeśli nie będziesz chciała jej przygarnąć, zorganizujemy wtedy pomoc wolontariusza ze schroniska. O tej porze nie ma raczej sensu nikogo budzić. Pomoc w Centrum jest zawsze darmowa, podobnie jak nocleg dla trenerów - dodała.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-18, 21:07   

Poczułam cholerne rozczarowanie, kiedy okazało się, że ten kot nie należy do mojego brata. Miałam nadzieję, że odnajdę Andrew i wszystko będzie dobrze. Jak to mówią - nadzieja matką głupich.
Stałam teraz przy siostrze Joy, wsłuchując się w jej opowieść o staruszce, która nie dała rady zajmować się dłużej swoimi pociechami. Nie chcę jej oceniać, ale mogła chociaż spróbować poszukać im nowych domów, popytać znajomych, pewnie znalazł by się dla nich nowy dom. Z drugiej jednak strony, pewnie też chciałabym spędzić ostatnie chwile życia ze swoimi przyjaciółmi, tak, żeby nikt mi ich nie odbierał.
- Przykra historia. - powiedziałam cicho, delikatnie głaskając kotkę. - Z chęcią ją przygarnę, zaczynam dopiero swoją podróż, a mojej Ralts na pewno przydałaby się przyjaciółka. Naprawdę szkoda mi tego maleństwa, widać, że miała do czynienia z ludźmi, bo zachowywała się wobec mnie przyjaźnie. Cóż, przynajmniej nie próbowała mnie zabić. - dodałam z uśmiechem. - Powiem tylko, że dość mocno mi się śpieszy, więc ile zajęłoby jej leczenie? I czy jeśli dłuższy czas to przy przestrzeganiu podawania leków mogłaby dochodzić do siebie już w podróży? - dopytałam, czując, że serce zaczyna mi szybciej bić.
Nie chciałam siedzieć tutaj kilka dni, bo rodzice na pewno by się zorientowali, że mogę być w Centrum Pokemon. Mam wrażenie, że wszystko chce mnie zatrzymać w tym miasteczku i liczę na to, że będę mogła pomóc Purrloin znikając już z tego miejsca. Postanawiam poczekać na odpowiedź siostry, po tym co powie zdecyduję, czy zostanę tutaj na noc, czy poszukam miejsca do spania gdzie indziej, a z samego rana wrócę po kotkę.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-20, 14:48   

- Oczywiście, nie ma problemu, żeby podróżowała - przyznała Joy. - Kotka nie wymaga leczenia samego w sobie, jedynie uzupełnienia witamin i odrobiny troski. Odpowiednia dieta, suplementy i czas to to, czego jej trzeba. Same leki nic tu nie pomogą. Przygotuję na rano taki zestaw, powinien wystarczyć na kilka dni. Przypiszemy ją także do Twojej karty trenerskiej, więc w kolejnym Centrum, w jakim się znajdziesz, będziesz mogła nieodpłatnie uzupełnić zapasy. - uśmiechnęła się. - Jeśli chcesz, podam Ci klucz do pokoju, jeśli nie, mogę wskazać Ci najbliższy hotel, a Purrloin weźmiesz ze sobą, tylko w takim wypadku prosiłabym, żebyś jednak wróciła rano po paczkę dla niej.
Kotka skończyła jedzenie i siedziała teraz na stole z wrodzonym majestatem, niczym marmurowy posążek. Obserwowała to, co dzieje się dookoła, poruszając noskiem.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-20, 18:19   

- Rozumiem, postaram się jej zapewnić opiekę, której potrzebuje. - powiedziałam, głaskając Purrloin. Wydaje się, że po pierwszej dawce leków i posiłku czuje się już lepiej. - A co z jej Ballem? - zapytałam jeszcze, nie mając pojęcia, czy mam ją wessać do swojej kuli, czy zrobić coś innego. Podróżowanie z kotką na ramieniu, tym bardziej osłabioną, może być nieco upierdliwe. - To co, śliczna, dołączysz do mnie? - uśmiechnęłam się w stronę Pokemona i zapewniłam jeszcze, że nic jej ze mną nie grozi. - Poproszę klucz do pokoju, jeśli można. I bardzo dziękuję za rady, rano stawię się po paczkę leków. Gdyby mogła mi Pani rozpisać jak je dawkować, byłabym wdzięczna.
Nocowanie w hotelu nie byłoby złym pomysłem, ale czy do końca ma sens? I tak będę musiała tutaj wrócić po leki dla kotki, niepotrzebnie tylko będę się stresowała ponowną drogą do Centrum. Rozsądniejszym byłoby wzięcie pokoju tutaj, przespanie się i wyruszenie z samego rana.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-08-22, 17:38   

Kobieta podała Ci różowo-żółty pokeball, który, o ile się nie myliłaś, nosił nazwę Heal Ball i przyspieszał leczenie po schwytaniu. Wygląda na to, że każde Centrum miało kule na wyposażeniu, na wszelki wypadek - który akurat się przydarzył. Nie musiałaś więc używać swojego ekwipunku. Purrloin słysząc Twoje pytanie podniosła się z blatu i otarła łebkiem o Twój policzek, jakby na znak zgody. W tym czasie Joy zakradła się do recepcji i ściągnęła z wieszaka jeden kluczyk, tak, żeby nie budzić koleżanki.
- Pokój numer dwanaście. Musisz iść schodami w górę, potem skręcić w korytarz w lewo. Twój pokój to drugie... albo trzecie drzwi po prawej stronie. Na drzwiach wiszą numery, więc bez problemu się odnajdziesz. - uśmiechnęła się, wręczając Ci kluczyk.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.