Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Tajemnica rodzinnej intrygi
Autor Wiadomość
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-08-26, 13:49   

Uśmiecham się ciepło do siostry Joy i odbieram kluczyk do pokoju. Skanuję również Purrloin, aby dowiedzieć się czegoś o niej i jeśli nie musi zostać na dole to biorę ją na ręce, zmierzając w stronę schodów.
Staram się znaleźć pokój, mając nadzieję, że już nikogo nie spotkam. Jak już go znajdę to postanawiam skorzystać z toalety, wziąć szybki prysznic. Nastawiam również budzik w telefonie na godzinę 4:40. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie pośpię prawie wcale, ale muszę jak najszybciej zniknąć z tego miasta.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-01, 22:16   

Purrloin
Imie:

Poziom: 11
Typ:
Ewolucje: Purrloin (20) -> Liepard
Ataki: Scratch, Growl, Assist, Sand Attack, Pay Day, Copycat
Charakter i historia: Kotka została znaleziona przez Rieul w zaroślach nieopodal domu, wychudzona i zaniedbana. Jak okazało się w Centrum, należała poprzednio do samotnej staruszki, która zmarła śmiercią naturalną, zostawiając swoje dwa pokemony bez żadnej opieki. Purrloin to wdzięczne stworzonko, lojalne wobec swojej wybawczyni. Mimo wszystko jest jeszcze młoda, więc z wielką chęcią bawi się i walczy, byle tylko spożytkować pokłady energii, które w niej drzemią.
Umiejętności: Prankster - Priorytet ataków niezadających obrażeń zostaje podwyższony o 1. Jeśli Pokemon (dot. zarówno użytkownika jak i rywala) ma typ mroczny, nie działają na niego ataki z priorytetem zwiększonym przez Prankster.
Trzyma: -
Kod:
[color=indigo][b]Purrloin[/b][/color] [img]http://gpxplus.net/files/images/badge/female.gif[/img]
[b]Imie: [/b]
[img]https://www.serebii.net/sunmoon/pokemon/509.png[/img]
[b]Poziom: [/b]11
[b]Typ: [/b][img]https://www.virtuadopt.com/images/content/poke_types/Dark.png[/img]
[b]Ewolucje: [/b][u]Purrloin[/u] (20) -> Liepard
[b]Ataki: [/b]Scratch, Growl, Assist, Sand Attack, Pay Day, Copycat
[b]Charakter i historia: [/b]Kotka została znaleziona przez Rieul w zaroślach nieopodal domu, wychudzona i zaniedbana. Jak okazało się w Centrum, należała poprzednio do samotnej staruszki, która zmarła śmiercią naturalną, zostawiając swoje dwa pokemony bez żadnej opieki. Purrloin to wdzięczne stworzonko, lojalne wobec swojej wybawczyni. Mimo wszystko jest jeszcze młoda, więc z wielką chęcią bawi się i walczy, byle tylko spożytkować pokłady energii, które w niej drzemią.
[b]Umiejętności: [/b] [u]Prankster[/u] - Priorytet ataków niezadających obrażeń zostaje podwyższony o 1. Jeśli Pokemon (dot. zarówno użytkownika jak i rywala) ma typ mroczny, nie działają na niego ataki z priorytetem zwiększonym przez Prankster.
[b]Trzyma: [/b]-


Pokedex podał Ci pełny skan Purrloin. Kotka na szczęście nie musiała zostawać na dole, zgodnie z tym, co powiedziała Ci pielęgniarka, więc bez problemu wzięłaś zwierzątko na ręce i zaniosłaś do pokoju, do którego klucz dała Ci Joy. O tej porze korytarze były już opustoszałe, więc nie musiałaś specjalnie obawiać się, że na kogokolwiek trafisz. No chyba, że tuż przed Twoim nosem otworzą się drzwi, niemal nie zmieniając Twojej twarzy w obity naleśnik. Noclegowicz, który zamaszystym ruchem otworzył pokój, zaklął pod nosem.
- Znów pomyliłem wyjście z łazienką... - mruknął i zamknął drzwi, nieświadom Twojej obecności i tego, że przed chwilą prawie pozbawił Cię życia, a przynajmniej twarzy.
Twoje drzwi znajdowały się tuż obok, więc dotarłaś do nich bez większych przeszkód przez resztę trasy.
Pokój w Centrum nie był duży - wewnątrz znajdowało się łóżko i szafka nocna, regał, na który mogłaś się wypakować, szafka z telewizorem i telefonem, niewielki, okrągły stolik i aneks kuchenny z mini-lodówką, mikrofalówką, czajnikiem elektrycznym i zlewem. Na ścianie po lewej znajdowały się drzwi prowadzące do prostej łazienki, wyposażonej w szafkę, małą pralkę, umywalkę, kabinę prysznicową i muszlę. Skorzystanie z tych dobrodziejstw zajęło Ci krótką chwilę, po której nastawiłaś budzik. Purrloin ułożyła się obok Ciebie na łóżku i zasnęła w najlepsze, jeszcze zanim udało się to Tobie, co jednak też nie potrwało zbyt długo.
Wydawało Ci się, że ledwie zamknęłaś oczy, a już zadzwonił budzik. Jednego mogłaś być pewna - nie był to dzień, w którym będziesz tryskać energią.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-01, 22:30   

- Uważaj co robisz. - burknęłam tylko, kiedy nieznajomy chłopak o mało mnie nie zabił. Byłam już naprawdę zmęczona, przez co zebrała we mnie irytacja. Cieszyłam się, że nikogo więcej nie spotkałam na korytarzu i że mój telefon nie dzwoni, bo mogło to oznaczać, że rodzice dalej nie wiedzą, że uciekłam.
Nie spodziewałam się, że pokoje w Centrum Pokemon są tak świetnie wyposażone. Spodziewałam się raczej jedynie szafki, łóżka, mini-toalety, a tu full wypas. I to wszystko za darmo, jeśli nie zatrzymujesz się tutaj na dłużej.
Otworzyłam oczy, kiedy znajomy mi dźwięk dobiegł do moich uszu. Przetarłam oczy, wyłączając to przeklęte urządzenie i ruszyłam ponownie w stronę łazienki. Ogarniam się szybko, ziewając co chwilę. Dałam Purrloin znać, że pora się zbierać i obiecałam, że odpoczniemy jak już znikniemy z tego miasta. Nie bawię się na razie w przedstawianie kotce mojej drogiej Anastasii, zrobię to, kiedy będę miała chociaż chwilę spokoju i nie będę stresowała się, że odwracając się mogę za plecami ujrzeć rodziców.
Martwił mnie jednak fakt, że nie mam na razie więcej informacji od brata. Pełna obaw zamykam drzwi od pokoju i schodzę na dół po leki, które miała przygotować siostra Joy.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-08, 22:31   

Kiedy ogarnęłaś się i zebrałaś do wyjścia, zegarek wskazywał na 5:02. Zamknęłaś za sobą drzwi, wyszłaś na korytarz i... Po przejściu kilku kroków poczułaś silne uderzenie w potylicę. Na tyle silne, że konkretnie Cię zamroczyło. Zanim zorientowałaś się, co się w ogóle stało, odpłynęłaś kompletnie.
Otworzyłaś oczy jakieś piętnaście minut później, leżąc na kozetce w jednym z pokojów lekarskich. Obok Ciebie na krześle siedział najzwyklejszy na świecie chłopak, kiwając się na krześle tak, jakby przysypiał. Głowa leciała mu w dół, podrywał ją w ostatnim momencie przed spadnięciem z krzesła. Purrloin zwróciła jego uwagę głośnym miauknięciem, kiedy zauważyła, że się ocknęłaś. Otrząsnął się i spojrzał na Ciebie zdziwiony.
- Jesteś cała? - zapytał całkiem spokojnie, nachylając się nieco nad Tobą, jakby chciał się upewnić, że żyjesz.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-12, 16:18   

Gdy już było dane mi się obudzić, poczułam ból głowy. Podniosłam się powoli, czując jak świat nieco wiruje i zerknęłam na nieznajomego. Moja irytacja wzrastała z każdą chwilą, co zapewne objawiało się czerwonymi polikami. Zmrużyłam oczy.
- To Ty. - burknęłam w stronę chłopaka, który nonszalancko siedział na krześle. Wygląda na to, że to on doprowadził mnie do tego stanu. - Domyślam się, że dostałam drzwiami, prawda? - syknęłam w jego stronę. - Już w nocy o mało mnie nie skasowałeś, bo pomyliłeś sobie drzwi z tymi do kibla. - machnęłam rękoma, aby pokazać jak absurdalna była tamta sytuacja, tym bardziej, że chłopak miał gdzieś, czy aby nie zrobił nikomu krzywdy. Teraz też nie wyglądał, jakby miał się przejmować. - Jak widać, nic mi nie jest. - dodaję, próbując wstać. Szukam swojego plecaka, a później jeśli pozwoli mi na to uporczywy ból głowy i zawroty ruszam w stronę kontuaru siostry Joy bo konieczne dla Purrloin leki. Ignoruję nieznajomego, skoro i tak nie interesuje go mój stan.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-12, 16:53   

- No ja. Przywaliłem Ci drzwiami, przepraszam. A w nocy w ogóle Cię nie widziałem, nie wiedziałem, że ktoś kręcił się po korytarzu o takiej porze. Nie chciałem. - złapał Cię pod ramię, kiedy zachwiałaś się, wstając z łóżka i przytrzymał Cię dość mocno, upewniając się, że utrzymasz równowagę. - Tak, jasne, nic Ci nie jest. Ledwo stoisz, że już nie wspomnę, że wyglądasz jak trup. Spałaś w ogóle? - posadził Cię na łóżku, patrząc na Ciebie ze zmarszczonymi brwiami. Otworzył drzwi gabinetu i zawołał pielęgniarkę. Joy zjawiła się natychmiast.
- Och, ocknęłaś się - uśmiechnęła się, widząc, że wróciła Ci przytomność. - Wszystko w porządku?
- Kontaktuje, ale nieco się chwieje - odpowiedział za Ciebie gamoń, który doprowadził Cię do takiego stanu.
- To pewnie wina zmęczenia - Joy pokiwała głową, po czym wyjęła z szuflady blister tabletek. Sięgnęła z szafki jednorazowy, plastikowy kubeczek i nalała do niego wody z dyspensera stojącego w kącie gabinetu. Podała Ci naczynko i wycisnęła na dłoń dwie kapsułki. - Proszę, trochę postawi Cię to na nogi, jednak nie powinnaś ignorować snu. Jest bardzo ważny.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-12, 17:24   

Mając wrażenie, że nieznajomy jednak jakkolwiek interesuje się tym, co się ze mną dzieje, uspokajam się nieco. Dalej jestem poirytowana faktem, że moja ucieczka się opóźnia, ale może chłopak naprawdę mnie nie zauważył? No i przeprosił. Siadam z powrotem na łóżko.
- Wybacz, byłam nieco zbyt nieuprzejma. - powiedziałam najpierw, gdyż czułam wyrzuty sumienia. Nie jestem przyzwyczajona do syczenia na innych. - Spałam, choć mało. Bardzo mi się śpieszy. Nie musisz się już o mnie martwić, poradzę sobie. - uśmiecham się delikatnie, mimo że czuję jak serce przyśpiesza. Dowiedzą się, na pewno, wtedy nici z odnalezienia Andrew. Nie chcę, aby rodzice zrobili mi krzywdę.
Oddycham z ulgą, gdy obok mnie pojawia się siostra Joy. Nie chcę, aby atmosfera stała się niezręczna, bo chłopak pewnie jest na tyle wścibski, aby zacząć wypytywać o to, dlaczego aż tak mi się śpieszy.
- Jak widać kontaktuję całkiem nieźle. - odpowiadam, a gdy siostra Joy podaje mi leki posłusznie je zażywam. Popijam je wodą, ciesząc się, że dostałam coś do picia, bo zdążyło zaschnąć mi w gardle. - Nie zapominam o śnie, ale wie Pani, w życiu każdego z nas czasem dzieje się coś takiego, przez co nie da się spać. Obiecuję, że o siebie zadbam podczas podróży. - mówię, chcąc nieco uspokoić kobietę, aby nie trzymała mnie tutaj za długo. - Mogłabym już się zbierać? Naprawdę mi się śpieszy. Ah! Jeszcze leki dla Purrloin. - dodaję, zerkając na kotkę, która siedzi nieopodal.
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-12, 17:57   

- Nie wiem, dokąd Ci się tak spieszy - wzruszył ramionami - ale chyba jednak jestem Ci coś winny. Wybierasz się za miasto? Dwa kilometry od Violet na wylotówce na Azalea jest całkiem przyjemny bar, czynny od szóstej rano. Jeśli nie, chętnie zabiorę Cię na śniadanie gdzieś w mieście, czy w którąkolwiek stronę się udajesz. Wyrzuty sumienia nie dałyby mi spokoju, gdybym zostawił Cię samą po tym, jak znokautowałem Cię w tak paskudny sposób, chociażby dopóki nie zaczniesz stawiać stabilnych kroków - założył ręce. Wygląda na to, że uczepił się Ciebie jak kleszcz, jednak plus jest taki, że zadeklarował, że pójdzie, gdzie chcesz, nie każe Ci siedzieć w miejscu ani tracić czasu. Chyba faktycznie zwyczajnie żrą go wyrzuty sumienia i chce upewnić się, że nie omdlejesz gdzieś w ciemnym zaułku.
- Oczywiście, jeśli czujesz się na siłach - Joy skinęła głową i podała Ci papierową torbę z witaminami i karmą dla Purrloin. Na kartce zapisała dawkowanie oraz nazwę leku, a także jedzenia, które będą potrzebne kotce i przypięła ją spinaczem do torebki, którą miałaś w ręce.
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Rieul 


Wiek: 25
Dołączyła: 18 Lip 2016
Posty: 570
Skąd: Kyralia
Wysłany: 2018-09-18, 09:11   

Tak właściwie to nawet nie wiedziałam dokąd mam się udać, bo Andrew nie przekazał mi żadnych informacji poza tą, że rodzice chcą mnie skrzywdzić. Wzdycham, słuchając słów chłopaka. Na całe szczęście nie karze mi siedzieć tutaj i wypoczywać, gdyby tak było to zrobiłoby się naprawdę nieprzyjemnie. Swoją drogą to chyba pochrzaniły mu się regiony. Jakie Azalea Town? Jakie Violet City? Przecież to nie Johto.
- Jesteśmy w Unovie. - mówię, śmiejąc się cicho. - A dokładniej w Nuvema Town, więc doprawdy nie wiem w jaki sposób chcesz się dostać na śniadanko do Azalea Town. Raczej chodziło Ci o Accumula Town, bo to w sumie jedyne, jakie sąsiaduje z Nuvemą. No, chyba że chcesz mnie porwać na śniadanie do Johto. Nic z tych rzeczy. - dodaję, żartując. Nieznajomy najwyraźniej jest jeszcze zaspany i średnio kontaktuje. Raczej nie ma wobec mnie złych zamiarów. Wyciągam w jego stronę rękę. - Jak już mam przed oczyma swojego oprawcę to chociaż wypadałoby znać jego imię. Jestem Cynthia, Cynthia Morris. - po tym jak już trochę się rozbudziłam i po lekach od siostry Joy czułam się już lepiej.
Chłopak powinien uważać na to co robi, ale teraz ta sytuacja po prostu mnie bawiła. Dostać w łeb już na samym początku podróży. Odbieram od kobiety wszystkie medykamenty, których potrzebuje Purrloin i zanim pakuje je do plecaka, zerkam jeszcze na kartkę, którą dołączyła Joy. Czuję się już lepiej, więc wstaję z łóżka. Do Balli odwołuję kotkę, niech taka osłabiona nie pałęta się nigdzie, a dzisiaj nie mam siły jej nosić. Szukam też toalety, bo szczerze mówiąc to chce mi się siku. Gdy z niech wychodzę zwracam się do nieznajomego.
- Idziemy? - pytam nowego towarzysza, który uczepił się mnie. Jak już chce teraz zgrywać rycerza na białym koniu to niech się chociaż pośpieszy.
Swoją drogą będę musiała jeszcze zrobić zakupy, bo mam tylko trochę ubrań, kilka kanapek, wodę. A przydałby się pewnie śpiwór i namiot. Chociaż tak sobie myślę, że jak warunki w Centrum Pokemon mają być zawsze takie jak w tym miejscu to chyba będę często tam bywała...
_________________

Cynthia Morris [ karta postaci | box | bank ]
Lea Clark [ karta postaci | box | bank ]

 
     
Kyuubi
Your worst nightmare


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1634
Ostrzeżeń:
 1/5/7
Wysłany: 2018-09-18, 10:01   

Chłopak zamrugał, patrząc na Ciebie z niedowierzaniem.
- Jak to nie jesteśmy w Violet? - zapytał powoli, jakby chcąc być pewnym każdego jednego słowa, które wypuszczał z ust na wolność. - Przecież jak tu wczoraj dopłynąłem, to mi na statku powiedzieli, że w Johto jesteśmy. Żartujesz sobie ze mnie, czy faktycznie aż tak mocno uderzyłaś się w głowę? Uderzyłem Cię w głowę - poprawił się.
- To w istocie jest Nuvema - wyjaśniła siostra Joy, zajmując się sprzątnięciem leków i wymianą zielonego papieru ułożonego na kozetce.
- Jasna dupa... A mówili mi, że podróż z dziewięćdziesięciosiedmiolatkiem jako kapitanem to beznadziejny pomysł - jęknął, dopiero teraz orientując się, że czekasz na niego z wyciagnietą ręką. Uścisnął Ci dłoń. - Miło mi, Cynthia. Jestem Christopher Marrow, ale możesz mówić mi Chris, jak wszyscy.
Kiedy wyszłaś z toalety, chłopak czekał na Ciebie oparty o ścianę, gorączkowo przeglądając mapę.
- Jasne, chodźmy. Tylko gdzie? Wybacz, nie znam jednak żadnej dobrej knajpki w pobliżu...
_________________
Czy moje życie jest jakąś reżyserowaną na kolanie w sklepie zoologicznym grą komputerową? - DC1

[Chiyuri | Box | Bank] | [Joyce | Box | Bank] | [Yuuji | Box | Bank]
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.