Pokemon Crystal

[Isao]

ide dalej

[Gwen Brown]

Kardis Oto modły twe zostaną wysłuchane- Noibat, samiec na 9lvl... SHINY!

Isao To może Fennekin? Samiczka, 7,5lvl, i... a, co tam - SHINY!

[Kardis]

Biere *.*
Podeszłam na bezpieczną odległośc do pokemona. Pomachałam mu delikatnie i się uśmiechnęłam.
-Witaj zacny pokemonie, co tutaj tak samemu robisz- zapytałam stworka serdecznie.-Nie kusi cie, by poznać kawałek świata i wyruszyć w podróż z jakimś ciekawym i miłym trenerem, który wytrenuje cie na super silnego pokemona?

[Gwen Brown]

Kardis Tymczasem smoko-nietoper zrobił to co ponoć robią szyszkie nietopery... Z dzikim okrzykiem godnym wystraszonej kozy (tak, to TEN odgłos xD) i średnio mądrym wyrazem mordki po prostu rzucił ci ise na głowę i zaczął wplątywać we włosy. A co się przy tym wyrywał, walił skrzydłami i wrzeszczał jak zarzynana nutria to jego xD

[Kardis]

-Ejejej spokojnie-powiedziałam i delikatnie próbowałam wyciągnąć pokemona z moich włosów.
Jeśli sie nie udało to podsunęłam mu pod nos trochę pokemonowej karmy. Jedzenie zawsze działa uspokajająco prawda?
-Nie musisz się mnie bać. Przecież nie chce zrobić ci krzywdy, a ty już mnie trochę skrzywdziłeś. To nie jest miłe wiesz?-powiedziałam spokojnie i gdy udało mi się wyplątać pokemona to położyłam go na ziemi i podsunęłam mu jeszcze karmy

[Keisuke]

Chciałbym poprosić coś innego.

[Shouri]

Podróż z Koro, część druga. Co to ciekawego dwójka przyjaciół napotka tym razem?

[Isao]

Ta sroka nie bierze każdego świecidełka. Tak więc idziemy dalej.

[Gwen Brown]

Kardis Nie było tak łatwo- nietoper wrzeszczał i dalej się wyrywał ,ale w końcu udało ci się go jakoś spacyfikować. Teraz wrzeszczał i telepał ci się w dłoniach. Hm... może to jakaś jego strategia obronna czy ki diabeł?

Keisuke To może Turtwig? Samiec, 10lvl

Shouri A na przykład roletę... Znaczy się- Rowlet, samiec na 9lvl

Isao Zorua mejbi? Samiec, 10lvl

[Kardis]

Hmm i jak ja mam go niby spacyfikować co? Może ogień zwalczyć ogniem?
Trzymałam pokemona na poziomie mojej twarzy w dobrej odległości i nagle krzyknęłam w jego stronę. Miałam nadzieję, że się uspokoi.
-I co? Miło jest jak ktoś tak krzyczy? Bo mi nie jest miło jak się tak zachowujesz, a bardzo chcę cie poznać.

[Bitron]

Nie, definitywnie pójdę dalej.

[Gwen Brown]

Kardis Stworek momentalnie zamarł, przypatrując ci się z dojmującym szokiem. Coś z głośnym mlaśnięciem upadło niebezpiecznie blisko twojego buta, ale profilaktycznie wolałam nie patrzeć w dół. No, przynajmniej nietoper się uspokoił. Chyba...

Bitron Pinsir, samiec na 6,5lvl

[Keisuke]

Idę dalej.

[Shouri]

Cóż, Rowlet to kusząca opcja, nawet bardzo, ale tym razem zaryzykujemy głębsze łowy. Kolejna propozycja? :D

[Kardis]

O podziałalo xD
No ja wole też nie patrzeć w dół.
-Oj no nie chciałam cie wystraszyć, ale sam mnie do tego zmusiłeś...- powiedziałam i pogłaskałam delikatnie pokemona. Zaczęłam nawet miziać go za uszami.-No ale muszę przyznać, że głosik to ty masz. Dawno nie słyszałam, by pokemon operował takimi decybelami. Jestem pod wrażeniwm.