- Nie, niczego nie zabrakło. - odparłam do chłopaka, po czym odłożyłam na krzesło wilgotny ręcznik, odsłaniając swój "strój" - czarny biustonosz wraz z koronkowymi majtkami.
Zaczęłam chodzić przed łóżkiem, nieco nęcąc swoim chodem Rina. Jego oferta była dwuznaczna i raczej oczywistym było, co chciał. Po kilku razach podchodzę do łóżka, po czym się kładę i do tego samego zmuszam Rina, po czym się do niego przytulam.
- Mam nadzieję, że przez ten czas się nie rozmyśliłeś. - mówię do chłopaka.
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-10-23, 13:38
Kiedy niewinnie spacerowałeś po pokoju, czułaś na sobie wygłodniałe spojrzenie Rina. Dosłownie jakby chciał się na ciebie rzucić i zedrzeć fragmenty materiału, jakie zostały na twoim ciele. Nie udało ci się wdrążyć dalszej części planu w życie, gdyż młodzieniec nie mógł się pohamować i kiedy byłaś tuż przed nim, chwycił cię za nadgarstek, a następnie przyciągnął do siebie. Nim się obejrzałaś, siedziałaś Okumarze na kolanach w rozkroku. Chłopak nie odpowiedział na twoje słowa. Zamiast tego przyciągnął cię do ciebie tak, by wasze tułowia stykały się ze sobą. Czułaś, jak coś mocno łomocze. Pytanie tylko czy to było twoje serce czy może twojego lubego. Rin delikatnie zaczął głaskać cię po policzku, a następnie gwałtownie i dosyć odrobinę agresywnie, zaborczo zaczął cię całować. Był to jeden z tych namiętniejszych pocałunków, nie jakiś tam buziak. Gdy odsunął lekko twoją twarz od swojej, oboje oddychaliście szybciej niż zwykle.
- Czy to wystarczy ci za odpowiedź? - zapytał, podczas gdy jego ręka zsunęła się z twojej twarzy na ramię, następnie do tyłu na plecy i po kilku "zjazdach" wzdłuż kręgosłupa, zatrzymała się przy zapięciu od biustonosza.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
- Tak, myślę, że taka odpowiedź jak najbardziej mnie satysfakcjonuje. - odpowiedziałam Rinowi, po czym wygięłam rękę, ażeby móc dotknąć jego dłoni, która spoczęła na zapięciu od mojego biustonosza. - Mam nadzieję, że ten raz będzie nawet lepszy od poprzedniego.- dodałam, po czym wbiłam się swoimi ustami w usta chłopaka, namiętnie go przy tym całując.
Aż dziw bierze, że miłość odnalazła mnie w taki dziwny sposób. W sumie to powinnam być najbardziej wdzięczna Mirze, bo to jej list skłonił mnie do wyruszenia w podróż. Gdyby nie to, to na swojej drodze nigdy nie spotkałabym Rina.
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-10-26, 13:31
- Z ostatnim coś było nie tak? - zapytał Rin, a w jego głosie doszukałaś się wręcz zmartwienia.
Na moment czar prysnął, a cała romantyczna atmosfera jakby wyparowała, jednak po zapewnieniu chłopaka, że nie miałaś nic złego na myśli, wszystko wróciło na swoje miejsce. Młodzieniec bardzo przejął się zadaniem, jakie przed nim postawiłaś, czyli sprawieniu, byś poczuła się jeszcze lepiej niż poprzednio. Nie możesz jednak narzekać, bo dzięki temu odbyłaś dzisiejszego wieczoru naprawdę namiętny seks z dłuuugą grą wstępną. Po wszystkim wtuliłaś się w ciepłe ciało ukochanego i co najmniej pół godziny leżeliście na łóżku, przytuleni do siebie, regulując swoje za szybkie oddechy. Niestety musieliście się ogarnąć i skończyć niewinne pieszczoty, kiedy otrzymałaś od Miry wiadomość, iż już wraca.
- Zdaje mi się, czy twoja przyjaciółka wiedziała, co planujemy? - zapytał Rin. - Nie wydaje ci się, że celowo napisała tą wiadomość, żeby dać nam czas na przywrócenie wszystkiego do ładu? A może... a może wy dziewczyny często plotkujecie sobie na takie tematy, co? - zachichotał, muskając wargami twoje rozgrzane ramię.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
- W sumie to sama nie wiem, jaki miała w tym zamiar. Jednak nawet jeśli nie zrobiła tego świadomie, to bardzo nas uszczęśliwiła. - odpowiedziałam Rinowi, wtulając się w jego twardy niczym, wyrzeźbiony w marmurze, tors.
Zaczęłam zastanawiać się jednak, czy Mira nie chciała tego czasu wykorzystać, aby ponownie spróbować skontaktować się z Reiem. Niby tłumaczyła się, że chce potrenować ze swoimi pokemonami, jednak mógł być to jedynie pretekst. Nawet jeśli nie była to tylko wymówka, na pewno trening ma na celu wzmocnienie nieco jej ekipy przez wyruszeniem w dalsze poszukiwania za chłopakiem. W końcu Cinnibar Island znajduje się praktycznie całą długość Johto na wschód. Dotarcie tam nawet na najszybszym pokemonie zajęłoby z kilkanaście jak nie kilkadziesiąt dobrych godzin.
- Jednak powinniśmy się chyba nieco ogarnąć, nie uważasz? W końcu nie fajnie by było, gdyby Mira nakryła nas w łóżku, nie uważasz?
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-10-29, 12:39
- Ja tam nie czułbym się zawstydzony - stwierdził luźno Rin, kontynuując pieszczoty. - Ale nie będę egoistą i pomyślę o tobie. Chociaż bardzo chciałbym zobaczyć, jak robisz się cała czerwona - zachichotał, ale posłusznie przestał cię uwodzić.
Po skompletowaniu ubrań ogarnęliście jeszcze pokój, bo porozrzucane po nim poduszki i zsunięta kołdra prezentowałyby się dosyć jednoznacznie. Kiedy Mira wróciła, wszystko wyglądała perfekcyjnie.
- I co, potrenowałaś? - spytał ją twój chłopak.
- Jak nie jak tak! - odparła dziarsko, wystrzeliwując rękę ku górze. - Złoję jutro skórę tutejszemu liderowi, oj złoję. - Ach, właśnie, obietnica - przypomniał sobie Rin.
- Jaka obietnica? - zdziwiła się twoja przyjaciółka.
- Nieważne - odpowiedział, uśmiechając się szelmowsko. - A propos lidera to nazywa się Chuck i posiada dwa Pokemony: Primeape'a oraz Poliwratha. - Czemu dopiero teraz to mówisz? - prychnęła Mira, kręcąc głową z dezaprobatą. - Czyli stawia na typ walczący. Okey, pokażę mu, że mięśnie to nie wszystko. A wy co? Odpoczęliście sobie przez te dwie godziny, tak jak wam kazałam? Mam nadzieję, że nie ćwiczyliście za moimi plecami! - dodała, celując w was oskarżycielsko palcem.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
- Nie, nie trenowaliśmy. Większość czasu po prostu się byczyliśmy i nie robiliśmy nic konkretnego. - odpowiedziałam nieco wymijająco Mirze, po czym podeszłam do znajdującego się w pokoju aneksu kuchennego, żeby zrobić naszej trójce herbatę.
Informacje uzyskane od Rina ucieszyły mnie. Chuck używał pokemonów walczących, co oznaczało, że mogę wykorzystać w walce z nim Sirnight. Zna ona także ruchy elektryczne, więc powinna sobie świetnie poradzić przeciwko Poliwrathowi. Ewentualnie mógłbym wystawić za nią Raiden, i wtedy ją wybrać do walki z kolejnym pokemonem lidera. Bo raczej nie zapowiada się, żebym w międzyczasie znalazła jakiegoś pokemona z typem latającym.
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-10-29, 14:33
Jako, że nie mieliście już żadnych konkretnych pomysłów na spędzenie wieczoru, postanowiliście na spokojnie przesiedzieć go w ciepłym pokoju, popijając jeszcze cieplejszą herbatę. Ogólnie każdy zajął się sobą. Przed dwudziestą drugą poszliście się myć, a potem prosto do wyrek i dobranoc.
Następnego dnia rano zarówno ciebie jak i Rina zbudziła rozentuzjazmowana Mira, która już ubrana, uczesana i gotowa do wyjścia, zajadała się kanapkami.
- No nie wierzę, ile można spać? - prychnęła z dezaprobatą, kiedy zaczęliście się przeciągać i rozbudzać.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
- Mira, to tak wcześnie? - mówię zaspanym głosem, po czym wyciągam rękę do kieszeni spodni, z których wyciągam PokeDex, żeby sprawdzić na nim godzinę. - Rozumiem, że spieszy ci się do walki z liderem, ale może pozwolisz nam się ogarnąć?
Nie byłam zła na dziewczynę, sama również byłam bardzo podekscytowana przed perspektywą walki z liderem, jednak nie przekładałabym tego nad przyjemność ze snu. Wstałam, ubrałam się, po czym zrobiłam sobie i Rinowi herbatę. Kiedy już będziemy w miarę ogarnięci, oznajmiam mirze, że możemy ruszać na podbicie kolejnego Gymu.
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-10-29, 16:36
Mira prychnęła coś pod nosem, ale za cicho, byś mogła usłyszeć, co też takiego powiedziała. Potem w ciszy czekała, aż wykonacie poranne, rutynowe czynności. Chociaż nie odzywała się ani słowem, obydwoje czuliście na sobie jej ponaglający wzrok. A kiedy oznajmiłaś, że jesteście gotowi, uśmiechnęła się szeroko i dziwna atmosfera napięcia momentalnie wyparowała.
Po dotarciu do gymu, który z zewnątrz nie wyróżnia się jakoś specjalnie od pozostałych, weszliście do środka i podeszliście do jedynych drzwi, jakie znajdowały się w przedsionku, nie licząc rzecz jasna tych, którymi się tu dostaliście.
- Pierwsza zagadka już na starcie - stwierdził Rin, wskazując na wbudowany do drzwi panel dotykowy.
Na ekranie urządzenia widnieje następujące pytanie: "Jak nazywa się składnik pokarmowy, którego nie może zabraknąć w diecie każdego, kto chce trochę przypakować? Znaleźć można go m.in. w mleku, jajkach i mięsie (zwłaszcza wołowinie, lecz ze względu na sporą ilość tłuszczu w niej, pakerzy częściej wybierają chudsze mięso drobiowe)".
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2016-10-29, 16:38, w całości zmieniany 1 raz
Odpowiedź była wręcz dziecinnie prosta, pomimo tego że sama nigdy się tym nie zajmowałam. Była to po prostu jedna z tych ciekawostek, które znał każdy, albo przynajmniej kojarzył niektóre z faktów.
- Odpowiedź to białko. - powiedziałam do Miry oraz Reia, po czym wstukuję swoją odpowiedź na ekran dotykowy.
Zastanawiałam się w tym momencie, czy teraz nastąpi już nasze zetknięcie z liderem czy tak jak przypadku Sali w Violet będziemy mieli przed sobą jeszcze serię innych pytań. Zważywszy jednak na specjalizację lidera, najpewniej będziemy musieli jeszcze przez pewien czas wytężyć nasze mózgi.
_________________
I'll say this not as a King, but as a loyal knight. Anything to disturb the King's peace will be crushed! Clarent Blood Arthur!
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-11-01, 17:06
Po wpisaniu wyrazu "białko" i zatwierdzeniu odpowiedzi enterem, na ekranie pojawiła się uśmiechnięta buźka, a pod nią napis "Gratulacje! Odpowiedziałeś/aś poprawnie!". Sądziłaś, że teraz drzwi otworzą się albo chociaż coś w nich kliknie i sami będziecie mogli je rozsunąć, a tu niespodzianka - na tablecie wyskoczyła nowa zagadka, a obok niej strzałka w bok prowadząca do kolejnej, potem z niej do następnej itd. Łącznie musicie odpowiedzieć jeszcze na 15 pytań! No dobra, nie ma co się obijać, do dzieła. Podzieliliście się po równo, więc dla każdego wypadło po 5. Oto twój zestaw:
1. Jak nazywa się mięsień ramienia, który mężczyźni często napinają, by pokazać swoją tężyznę fizyczną?
2. Czy osoba trenująca swoje ciało, powinna całkowicie pozbyć się tłuszczy ze swojej diety?
3. Podaj trzy dowolne źródła witaminy A (czyli produkty w nią bogate).
4. Niedobór jakiej witaminy w organizmie człowieka powoduje szkorbut?
5. Czy osoby w tym samym wieku i będącej tej samej płci, lecz mające różny wzrost powinny ważyć tyle samo?
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
Kolejna ilość pytań była wręcz przytłaczająca, jednak na szczęście byliśmy tutaj w trójkę i uznaliśmy, że dobrym pomysłem będzie ich podzielenie. Teraz każdy stanął na uboczu i w ciszy zastanawiał się nad odpowiedziami. O ile pytanie o białko było wręcz dziecinnie proste, te były z dwa oczka trudniejsze. Wyciągnęłam nawet kartkę, na której notowałam odpowiedzi:
1. biceps
2. nie, gdyż tłuszcze są potrzebne do wchłaniania niektórych witamin
3. marchew, jarmuż, szpinak
4. witaminy C
5. nie, ponieważ idealna waga człowieka jest zależna w tym przypadku od jego wzrostu
_________________
I'll say this not as a King, but as a loyal knight. Anything to disturb the King's peace will be crushed! Clarent Blood Arthur!
Wiek: 25 Dołączyła: 25 Mar 2016 Posty: 6144 Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2016-11-02, 10:54
um, uznam Ci post, bo teoretycznie te odpowiedzi dałyby łącznie piątą linijkę, ale następnym razem staraj się pisać tak, żeby tekstu pisanego w poście było tak na 5 linijek minimalnie, nie wliczając w to tego typu dodatki jak ta kartka ~
---------------------------------
Kiedy miałaś już gotowe odpowiedzi, podeszłaś do ekranu i wklepałaś do urządzenia swoje notatki. Potem to samo zrobili Rin oraz Mira, czego rezultatem było pojawienie się na tablecie uśmiechniętej minki, a następnie automatycznie otworzenie się drzwi. I proszę, trafiliście od razu na salę. Jak można się było spodziewać, arena przypomina ring bokserki. Znajduje się na wzniesieniu, ma kształt sporego kwadratu, w rogach mieszczą się cztery słupki, a między nimi rozciągnięte są elastyczne linki. Pośrodku ringa stoi jakiś napakowany koleś, na którego ramionach wygina się na wszystkie strony jakaś małpka.
- To chyba Chuck - wyszeptała twoja przyjaciółka, niepewnie machając do mężczyzny.
- Czołem! - zawołał swoim donośnym głosem, odmachując wam. - Śmiało! Zapraszam pierwszego odważniaka do siebie!
We trójkę spojrzeliście po sobie, czekając, aż któreś z was podejmie decyzję, by pójść na pierwszy ogień.
"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"
Wnętrze sali wyglądało jednocześnie nieco dziwnie jak i nie odczuiwałam wielkiego zaskoczenia. W sumie to gdzieś tam bardzo głęboko w świadomości brałam pod uwagę, że skoro lider używa pokemonów typu walczącego, to wnętrze Gymu będzie miało jakieś nawiązania do tego. Ale na pewno by mi przez myśl nie przeszło, że będę walczyła na wielkim ringu bokserskim!
- Ja będę pierwszą ochotniczką. - wyciągnęłam rękę ku górze, zupełnie jak podczas lekcji uczeń, który chciałby odpowiedzieć na zadane przez nauczyciela pytanie. - Nazywam się Haru i miło mi pana poznać, panie Chuck. - przedstawiłam się liderowi.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
Design by Did, Panda & Daisy7.Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.
Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.