Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Świat magii właśnie się przed Tobą otworzył...
Autor Wiadomość
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-07, 21:24   Świat magii właśnie się przed Tobą otworzył...

-
Przygoda Olivera

-
Chłopiec w czarodziejskiej rodzinie zrodzony,
Lecz przed wszelaką magią skutecznie chroniony.
Pewnej nocy do domu jego Śmierciożercy się włamali,
I spokojne życie Olivera w mgnieniu oka odebrali.



pon ~ 12 sierpnia 2041 r.
Wejście na dach nie było takie trudne. Znacznie większy problem miałeś z zejściem z niego, a raczej ześlizgnięcio-zeskoczeniem, jakie uczyniłeś, o mały włos nie łamiąc sobie przy tym nóg. Oddalając się od domu, miałeś wielką ochotę do niego zawrócić, zwłaszcza, kiedy dobiegł stamtąd głośny trzask, jednak ostre słowa matki "Nie ma czasu, uciekaj, Oliver!" nadal dźwięczały w twojej głowie i z bólem serca postanowiłeś ich posłuchać.
Chyba jeszcze nigdy nie biegłeś tak długo bez zrobienia sobie przerwy. Adrenalina wypełniła twoje żyły, dzięki czemu zmęczenie zacząłeś odczuwać po dosyć długim czasie. Zwolniłeś dopiero widząc światło ulicznych lamp w Aequor City. Wow, wynika z tego, że pokonałeś naprawdę pokaźny kawałek (postanowiłam sobie, że Potterowie mieszkali w jakimś domku w pobliżu drogi 23).
Równo o godzinie trzeciej w nocy znalazłeś się na obszarze portowego miasta z dostępem do szerokiej, piaszczystej plaży. Teraz w sezonie przebywa tu mnóstwo wczasowiczów, ale na pewno nie o tej godzinie. Póki co idziesz sam środkiem ulicy, a wokół ani żywej duszy. Właśnie mijasz charakterystyczny dla Aequor oszklony budynek - oceanarium.

_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
Ostatnio zmieniony przez Daisy7 2018-09-12, 12:52, w całości zmieniany 2 razy  
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-07, 21:45   

Nic z tego nie rozumiałem. Biegnąc tak ile sił w nogach, miałem nadzieję, że nagle wyrwę się ze snu i obudzę we własnym łóżku, ale adrenalina, która buzowała w mojej głowie nie pozwalała mi się "wybudzić". Co to byli za ludzie? Dlaczego napadli na nasz dom i czemu musiałem zostawić rodziców? Nie powinienem tchórzyć. Mogłem tam zostać, w końcu miałem do obrony Drogona. Mogłem im pomóc.
Rozejrzałem się po mieście, zastanawiając się, gdzie mogę przeczekać o tak późnej godzinie. Chodzenie po środku ulicy nie było rozsądne i moja matka na pewno by tego nie pochwalała.
- Drogon, musimy znaleźć jakieś miejsce, w którym moglibyśmy się schować - wypuściłem z kulki smoka, myśląc że we dwóch szybciej coś znajdziemy. Dopiero później wytłumaczę mu, co się stało, chociaż do końca sam tego nie wiedziałem. Może w tym liście dowiem się czegoś więcej?
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-07, 23:35   

Przeczytałeś list, jednak kompletnie nic z niego nie zrozumiałeś. Zrobiłeś to po raz drugi, jednak efekt był identyczny. Zdecydowanie byłeś zbyt roztrzęsiony, a twoje myśli odpłynęły kawałek stąd - do domu, zamiast skupić się na kartce z tekstem. Drogon spojrzał na ciebie, widząc, że zachowujesz się dziwnie. On nie ogarnia tego wszystkiego jeszcze bardziej niż ty. Dobra Oliver, weź się w garść. W końcu udało ci się skoncentrować na wiadomości od rodziców, lecz to nie dało zbyt wiele, gdyż nie byłeś w stanie uwierzyć w to, co właśnie przestudiowałeś. Jaki sekret? Jaki wyjątkowy? Jaki Hogwart? I jaki peron 9 3⁄4?
Niespodziewanie z głębokich rozmyśleń wyrwał cię odgłos nadchodzących kroków. Spojrzawszy w prawo, ujrzałeś jakąś parkę mniej więcej w twoim wieku, może trochę starszą. Wyglądają na podchmielonych i prawdopodobnie wracają z jakiejś imprezy, jednak coś widocznie przykuło ich uwagę, bo zatrzymali się i wlepili oczy w twoim kierunku.
- Ej, co to za Pokemon? Czemu stoi przy tej ławce? - mówił dość głośno mężczyzna.
- Nie mam pojęcia. Dziwne, że jest sam - odpowiedziała jego towarzyszka.
- Nie wygląda mi na jakiegoś słabiaka. Może by go tak złapać i opchnąć Mattowi? - rozmyślał nieznajomy, lekko się chwiejąc.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-07, 23:44   

Gdybym nie wiedział, kto napisał ten list, powiedziałbym, że ta osoba coś brała. Ale moi rodzice? O czym oni do mnie w ogóle? Pamiętałem doskonale bajki o czarodziejach, które opowiadali mi na dobranoc jeszcze za dzieciaka. Pamiętam, że wtedy lubiłem wcielać się w jednego z bohaterów i brać udział w tych fantastycznych wydarzeniach, ale... to były tylko bajki, prawda? Jestem zwyczajnym nastolatkiem, a nie jakimś czarodziejem.
- Sorry, ale to mój Pokemon - podszedłem bliżej do ławki, starając się odwieść nieznajomych od tego, co właśnie zamierzali zrobić. - Drogon, do mnie - jakby na potwierdzenie słów, kazałem mu jak najszybciej stanąć obok mnie, aby zobaczyli, że ich nie okłamuję. A później? Cóż, nie zamierzałem czekać, aż zdecydują się na coś głupiego. Byli pijani.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
  
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-08, 18:40   

Kiedyś się odezwałeś, twarze dwójki osób przyzdobił wyraz głębokiego i szczerego zdziwienia. Obydwoje zaczęli rozglądać się wszędzie dookoła, lecz wyraźnie nie mogli znaleźć tego, na czym im tak zależało.
- Ej! Kto to mówi?! - krzyknął mężczyzna, jednak, gdy odpowiedziała mu cisza, zdenerwował się jeszcze bardziej. - Pokaż się, frajerze! No dalej! Taki z ciebie kozak?! - wrzasnął, po czym kopnął stojący obok śmietnik, by rozładować emocje.
- Daniel, chodź. Daniel, proszę cię. Nie podoba mi się to. Boję się. No chooodź - zaczęła jęczeć dziewczyna, ciągnąc swojego partnera w stronę, z której przyszli.
Koleś wyglądał na gotowego do bójki, jednak nie mając z kim (dobrze, że nie rzucił się na Drogona), odpuścił i przekląwszy pod nosem, usłuchał swojej towarzyszki, a następnie obydwoje odeszli.
Byłeś zdziwiony całą tą sytuacją, nie rozumiejąc, czemu nieznajomi zachowywali się tak, jakby cię nie widzieli. Wtem twą uwagę przykuło twoje odbicie, a raczej jego brak w szybie sklepowej wystawy. Bagona było widać, a ciebie nie. Dopiero kiedy wyciągnąłeś rękę ku szybie, tym samym wyjmując ją spod peleryny, pojawiła się w odbiciu. Schowawszy ją z powrotem pod materiał, zniknęła.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Huntress 
Queen


Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 373
Wysłany: 2018-02-08, 18:49   

Czyli byłem niewidzialny? W takiej sytuacji była to niewątpliwie zaleta, ale miała też swoje minusy. Bagon również mnie nie widział, a ja dziwiłem się, co robił przy ławce. Starał się mnie po prostu znaleźć. Ściągnąłem kaptur z głowy, żeby mój towarzysz mógł mnie zauważyć.
- Drogon, tutaj jestem. Musimy znaleźć jakąś kryjówkę, ale w ten sposób niewiele zdziałamy - odsłoniłem połę peleryny, kiwając na niego głową, aby się ruszył. Nie wiedziałem, czy uczyni nas obydwóch niewidzialnymi, ale musiałem spróbować. Bagon nie miał na tyle wrażliwego węchu, aby iść za mną po zapachu, więc musiał albo iść blisko mnie, albo wrócić do balla do czasu, aż nie znajdę jakiegoś bezpieczniejszego miejsca.
_________________
R.I.P. Allison Argent †
1997-2014


Karta Postaci || Box || Bank
Multi Sosika. Zatwierdzone przez Daisy i Kyuubi
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-08, 20:59   

Drogon wydał wesoły kwik, kiedy cię ujrzał. Natychmiast podbiegł i schował się pod peleryną, co, ku twemu miłemu zaskoczeniu, spowodowało, iż również stał się niewidzialny. Na pewno trudno byłoby w ten sposób biec we dwójkę, ale chód okazał się nieprawdopodobnie bezproblemowy, dzięki czemu obydwoje przemierzaliście dalszą cześć miasta będąc niewidocznymi dla innych. W końcu udało ci się znaleźć jakieś czynne miejsce, a mianowicie bar przy plaży nieopodal portu. Czy zamierzasz tam wstąpić?

Jeśli Oliver postanowi wstąpić (zakładam, że zdejmuje uprzednio pelerynę):
W środku panuje półmrok. Najjaśniej jest przy barze, gdzie oprócz sprzedawcy, który nawet nie podniósł ku tobie wzroku, nie ma nikogo innego. W sumie przy stolikach też nie widać ani jednego klienta.
- Podać coś? - zawołał w końcu barman, przecierając blat.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-08, 21:10   

- Poproszę coś ciepłego do picia - odpowiedziałem barmanowi, szukając wzrokiem najbardziej oddalonego stolika, przy którym byłoby również najciemniej. Potrzebowałem trochę spokoju, a ciekawskich spojrzeń nieznajomych osób wolałem uniknąć, mimo że o tej porze był tutaj niewielki ruch. Gdy już dostałem swoje zamówienie, usadziłem obok siebie Drogona i zajrzałem do torby, żeby zobaczyć, co też naszykowała dla mnie mama. Nie spodziewałem się nie wiadomo czego, więc wyciągnąłem jeszcze raz list, aby dokładniej mu się przyjrzeć. Może coś pominąłem? Teraz mógłbym mu się przyjrzeć dokładniej i wyczytać coś pomiędzy wierszami, miałem sporo czasu do wschodu słońca. Może to jakiś szyfr?
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 00:14   

możesz sobie podopisywać te rzeczy z plecaka, jakie podałam, do KP (ew bez ubrań, bo to raczej logiczne xd)
-------------------
Barman zaserwował ci herbatę z cytryną i miodem, za którą zapłaciłeś 5$. W sumie nie tak drogo jak na bar przy plaży, do tego w sezonie. Kiedy już usadowiłeś się z Drogonem przy stoliku w kącie tak ciemnym, że prawdopodobnie nawet gdyby ktoś tu teraz wszedł, nie zdołałby cię dostrzec, zacząłeś badać zawartość plecaka. Trochę ubrań na zmianę (w tym gruby sweter, który dostałeś pod choinkę w ubiegłym roku), trzy paczki herbatników, butelka 0,7l wody mineralnej, pieniądze, pokedex, 5 pokeballi no i ten nieszczęsny list. Chwila, w wąskiej zasuwanej kieszonce dostrzegłeś coś jeszcze. Patyk? Kiedy go dotknąłeś, poczułeś niesamowicie przyjemne ciepło, które rozpłynęło się po twoim ciele. Zacząłeś dokładnie i ostrożnie przyglądać się przedmiotowi, jednak on naprawdę wygląda na najzwyklejszy ciemnobrązowy, w miarę prosty, około trzydziestocentymetrowy kijek. Dopiero kiedy słabe światło padło pod odpowiednim kątem na tę grubszą końcówkę patyka, przyuważyłeś delikatnie wyryty na nim napis "thestral", cokolwiek może oznaczać. Co do listu - nie odkryłeś w nim żadnych ukrytych przekazów, szyfrów ani literek napisanych drobnym maczkiem gdzieś na samym dole.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-09, 00:26   

Miałem jednak nadzieję, że z listu dowiem się jeszcze czegoś więcej. Gdy nie miałem już sił dalej mu się przyglądać, odłożyłem go i swoją uwagę skupiłem na patyku, który również był w plecaku. Po co mi go spakowała? Światełkiem w tunelu był napis wyryty na trzonie, który niestety nic mi nie mówił. Zastanawiałem się, co to może być, ale wątpiłem, aby znalazło się w plecaku akurat przypadkiem.
A może... Nie... Nie może być. Zastanawiałem się, cały czas obracając ją w dłoniach. Co, jeśli ma podobne właściwości do peleryny. To by znaczyło, że jest magiczna, a to z kolei rzucało na przedmiot zupełnie inne światło. Nie możliwe, że to była różdżka.
Dłuższą chwilę skupiałem swoje spojrzenie na pokedexie. Walczyłem z sobą, aby po niego sięgnąć i zadzwonić do kogokolwiek z domu. Wiem, że rodzice by tego nie pochwalili, ale nie mogłem dłużej wytrzymać. Musiałem wiedzieć, co tam się stało i usłyszeć znowu ich głosy. Spróbowałem dzwonić do obojga, gdyby jedno z nich nie odebrało.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 01:04   

No tak, różdżka. Rodzice niejednokrotnie wspominali o nich w swoich bajkach, które podobno działy się naprawdę. Odświeżywszy sobie pamięć, coś ci o nich zaświtało w głowie. Mianowicie, że różdżki same wybierają sobie właściciela i nie można oczekiwać, by każda nadawała się do dowolnego czarodzieja. Skąd więc rodzice mieliby wiedzieć, że ta, zakładając oczywiście, iż to różdżka, będzie dla ciebie idealna? Odrzuciwszy te przemyślenia na bok, sięgnąłeś po pokedex i wybrałeś numer do mamy. Nie odebrała, więc spróbowałeś z kontaktem do ojca. Efekt identyczny. Poczułeś się słabo, a nawet miałeś wrażenie, że zaraz zwymiotujesz, lecz wtem ktoś otworzył drzwi i do baru wpadł powiew świeżego powietrza, które cię orzeźwiło. Kątem oka dostrzegłeś, że w sali pojawiła się dwójka dosyć wysokich postaci, chyba mężczyzn, ale trudno to określić, bo obydwoje mieli długie, czarne płaszcze przypominające peleryny, a na głowach zarzucone kaptury. Mamrocząc coś do siebie, podeszli do baru i usiedli przy nim, rozkazując sprzedawcy, by polał im coś mocnego.
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-09, 01:14   

Przyjrzałem się dokładniej tym, którzy zawitali w barze. Instynkt samozachowawczy mówił mi, żebym się zbierał. Nie wiedziałem, kim byli, a równie dobrze mogli teraz wypytywać barmana o chłopaka takiego jak ja. Zacząłem z powrotem wrzucać rzeczy do plecaka, trochę nazbyt nerwowo. Gdy spakowałem już wszystko, sięgnąłem po pelerynę, którą na razie trzymałem pod stołem.
- Drogon, musimy się zbierać. Nie czuję się tutaj bezpiecznie - powiedziałem do niego ściszonym głosem, nakazując mu zejść na podłogę i wejść pod pelerynę, kiedy będę już gotowy. Sam zaś obserwowałem uważnie ludzi w budynku, a zwłaszcza tych dwóch przy barze i gdy miałem pewność, że nikt mnie nie obserwuje, ukryłem się pod materiałem, powoli kierując się w stronę wyjścia.
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 16:00   

Drogon kiwnął porozumiewawczo łebkiem, po czym zsunął się na ziemię i wlazł pod pelerynę, a ty chwilę po nim, upewniwszy się, że nie jesteś na niczym celowniku wzroku. Cóż, pewnie barman będzie się zastanawiał, kiedy to niepostrzeżenie wyszedłeś, ale mało cię to w tej chwili interesowało.
Znalazłeś się na dworze, gdzie bardzo powoli zaczyna się przejaśniać, ale latarnie nadal oświetlają okolicę. Chociaż póki co nie czujesz się ani odrobinkę senny, wieczorem pewnie padniesz jak zabity. O ile będziesz miał gdzie...
Zacząłeś szwędać się bez celu po Aequor i nieco przyswoiłeś sobie informacje z listu, jakkolwiek nieprawdopodobne one ci się wydawały. Najważniejszym było teraz znaleźć peron, z którego mógłbyś się dostać do Hogwartu, gdzie podobno pracuje twoja ciotka. Nie wiedząc do końca jak, trafiłeś na peryferia miasta, a dokładniej to na niewielki placyk, gdzie roi się od przedstawicieli kilku gatunków Pokemonów przypominających ptaki. Zawzięcie wydziobują ziarna rozrzucone po chodniku. Większość z nich nie zwraca na ciebie uwagi, jednak jedne z nich - cały w odcieniach brązu - gapi się na ciebie i nieprzyjemnie skrzeczy.

_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Sosik 


Wiek: 24
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 1679
Wysłany: 2018-02-09, 20:05   

Chodziłem bez sprecyzowanego celu po mieście, zastanawiając się dalej nad informacjami zawartymi w liście. Zdekoncentrowały mnie jednak ptaki, które napotkałem na swojej drodze. Zachowywały się dziwnie... Podobno zwierzęta reagują tak czasami na obecność duchów. Czy to możliwe, że mnie widzą? Albo w jakiś sposób wyczuwają? Ruszyłem dalej, dostając na karku nieprzyjemnych dreszczy od tego ich skrzeku. Zatrzymałem się jednak w pewnym momencie jak osłupiały i sięgnąłem szybko po pokedex, aby uruchomić mapę. Nie może być!
- Drogon, chyba poszliśmy nie w tę stronę... - powiedziałem, przełykając głośno ślinę. Z listu wynikało, że matka kazała mi się kierować na północ, żeby znaleźć ten cały peron. Fakt, mogła być bardziej konkretna, ale nie o to w tym chodzi. Pomyliłem kierunki - Aequor jest na południe od mojego domu! A to znaczy, że będę musiał tam wrócić...
_________________
#team#spideypool

KP Olivera || KP Huntress
 
     
Daisy7 


Wiek: 25
Dołączyła: 25 Mar 2016
Posty: 6144
Skąd: niedaleko Lublina ;'3
Wysłany: 2018-02-09, 22:34   

Brązowy ptak, który do tej pory dziwnie na ciebie reagował, po chwili wziął przykład z innych pierzastych i zaczął wydziobywać ziarna z chodnika, widząc, że nie zwracasz na niego żadnej uwagi. W sumie nic dziwnego, skoro właśnie uzmysłowiłeś sobie, jaki kawał drogi pokonałeś na marne. To jednak pikuś w porównaniu z tym, co cię czeka, czyli powrotem na drogę, przy której mieści się twój dom. Teoretycznie mógłbyś iść dalej na południe, a potem odbić na zachód i potem na północ, aby ominąć wiadome miejsce, ale zmarnowałbyś przy tym mnóstwo cennego czasu. No więc co... zawracasz?
_________________
< 3
[ Charlie | box | bank | przygoda ]
< 3

"Miałem krewnego, który studiował trygonometrię, aż mu wąsy odpadły, a kiedy już się wszystkiego nauczył, przyszła jakaś Buka i go zjadła. No i leżał potem w brzuchu Buki z całą tą swoją mądrością!"

~ Tove Jansson, "Dolina Muminków w listopadzie"
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.