Pokemon Crystal

[Gwen Brown]

19.06.2016 - 25.06.2016
Strefa 3

Stworki w tym regionie nie są aż tak ufne jak w Strefie 1. Ich rodzice zazwyczaj zostali wyrwani ze swojego naturalnego środowiska w innym regionie i przetransportowani tutaj, o co zapewne mają żal. Na szczęście dobra opieka sprawiła, że pokemony są przyjazne.

Spotkać tutaj można:
Osoby posiadające startera z regionu Kanto:
Pokemony z Unova/Kalos z listy często spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Johto:
Pokemony z Kanto/Kalos z listy często spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Hoenn:
Pokemony z Johto/Kalos z listy często spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Sinnoh:
Pokemony z Hoenn/Kalos z listy często spotykanych.
Osoby posiadające startera z regionu Unova:
Pokemony z Sinnoh/Kalos z listy często spotykanych.
Osoby posiadające startera z Kalos:
Pokemony z Unova z listy często spotykanych.

Lista pokemonów często spotykanych.

[Nana]

Nana postanowiła razem ze swoim pichu udać się do Safari. W końcu małemu pokemonowi przydałby się jakiś towarzysz, który poskromiłby jego energię. Zresztą zawsze to jakaś przygoda, zwłaszcza, że dziewczyna nigdy nie była Strefie Safari.
Ruszyli w głąb zielonego terenu, przedtem Nana nakazała mieć się pichu na baczności.

[Gwen Brown]

Nana Co powiesz na samca Fletchlinga na 14lvl?

[Nana]

Fletchling. Mała ptaszyna - no jasne! Na pewno nie jest naiwnym pokemonem, żyjąc tu nabrał nie małego doświadczenia. Nana zaczęła przyglądać się spokojnie pokemonowi, po czym przykucnęła, aby nie wydawać się jakimś wielkim potworem dla stworka. Wyjęła trochę karmy i rzuciła delikatnie przed siebie, starając się nie spłoszyć Fletchlinga. Następnie czekała na jego reakcje.

[Gwen Brown]

Nana Ptaszek przechylił zaciekawiony łebek i uważnie ci się przyjrzał. Widząc, że nie kwapisz się do jakichś gwałtownych ruchów, ani nie wykazujesz złych zamiarów, podfrunął nieco bliżej. Na karmę jeszcze się nie skusił, ale zerkał na nią od czasu do czasu.

[Nana]

Fletchling podszedł bliżej, co wzbudziło u Nany nadzieje. Starała się kontrolować emocje, aby nie spłoszyć pokemona. Usiadła na ziemi po turecku, nie patrząc, czy się pobrudzi. W tej chwili nic nie miało znaczenia po za Fletchlingiem, który niemal był na wyciągnięcie ręki.
- Jedz. Karma dobra. - Zerknęła na stworka, a następnie na karmę i uśmiechnęła się. - Mniam, mniam. - Tymi o to słowami, chciała zachęcić go do konsumpcji. Nadal z uwagą mu się przyglądała.
- Jestem Nana. - Dodała po chwili milczenia, czekając na reakcje pokemona.

[Gwen Brown]

Nana Rudzik wydawał się wyraźnie rozbawiony twoim zachęcaniem go do jedzenia. Ostatecznie jednak skusił się na odrobinę karmy, w zasadzie nie przestając ci się przyglądać.

[Nana]

Uśmiechnęła się do pokemona, zachwycona jego reakcją. Skusił się na karmę! No, ale nadal czujnie obserwował dziewczynkę. Nana zastanawiała się, jak przekonać fletchling, aby przyłączył się do jej drużyny. Miło byłoby mieć przy sobie takiego słodkiego rudzika. Pichu zapewne ucieszyłby się z nowego towarzysza. Ciekawe, czy byłby zazdrosny?
- Jesteś ślicznym, uroczym pokemonem. - Zaczęła Mizuno. - Chciałbyś dołączyć do mnie i mojego pichu? Jestem trenerką pokemon, ale jestem miła i dobra. Możesz zapytać mojego pichu. - Powaga w jej głosie świadczyła o tym, że mówi prawdę i w żaden sposób nie zamierza sobie żartować z tych o to słów.

[Gwen Brown]

Nana Cóż, koncepcja całkiem niezła, ale rudzik zdecydowanie nie wyglądał na przekonanego. Może poopowiadaj mu coś więcej? Zaoferuj mu coś? Kombinuj- czas na autoreklamę ;P

[Nana]

Najwidoczniej pokemon nie był przekonany. Co mogła mu więcej powiedzieć? Wpatrywała się w pomarańczową główkę fletchlinga, po czym jej wzrok powędrował na szare skrzydła... Nie zamierzała się łatwo poddać, ale też i nie chciała zmuszać pokemona do zostania z nią.
- Widzę, że smakuje ci karma. - Zmieniła temat. - Masz tu jakąś rodzinę, przyjaciół...? - Może i nie mówiła po pokemonowemu, ale miała nadzieje, że rudzik ją rozumiał.

// Autoreklamę. Hahaha. xD

[Isao]

Po przebudzeniu chłopak postanowił wybrać się na safari. Pierwszy raz w swoim życiu miał taką okazję. Nie wiedząc czego się spodziewać, wszedł na teren safari i się rozejrzał. Oczywiście jego wierny towarzysz Growlithe zwany Nagaraboshi kroczył obok niego.

[Gwen Brown]

Nana W sensie zapoznać się lepiej z twoją osobą ;P Tak czy siak ptaszek załapał o co chodzi, a przynajmniej wszystko na two wskazywało. Pokręcił przecząco łebkiem, a nawet nieco posmutniał. Czyli wychodzi, że jakichś bliskich to on tu wielu nie miał.

Yoichi Co powiesz na samca Venipede na 10lvl?

[Isao]

Robaczek iezbyt przykuł uwagę chłopaka. Jego przyjaciel Growlithe tylko spojrzał w jego stronę, ale to wszystko. Chłopak decyduje się iść dalej.

[Gwen Brown]

Yoichi To może samiczka Flabebe na 8lvl?

[Isao]

Przez chwilę chłopak podziwia pokemona kwiatka. Lecz nie decyduje się na nieho i idzie dalej.