Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2016-10-01, 13:07
W poszukiwaniu zaginionego syna i paru innych rzeczy~
Autor Wiadomość
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-16, 17:39   

Chwilę się zastanawiam, po czym kiwał głowę na znak, że się zgadzam. Nie mam żadnych innych planów, a skoro i tak mam się plątać samotnie po mieście równie dobrze mogę to robić z Alison. A przyznam, że sam jestem ciekaw prawdy o tym wisiorku.
Kiedy będziemy zmierzać do znajomego dziewczyny, dopytuję.
- Ten twój fachowiec to jakiś paser? Nie żebym oceniał, ale zapewne nie jest to jakiś uczciwy sprzedawca biżuterii - mówię. - W ogóle jak to się stało, że zostałaś złodziejką. Chyba wiąże się z tym jakaś historia? Tylko mi nie mów, że pewnego dnia wstałaś i postanowiłaś okradać ludzi - dodaję z uśmiechem, choć byłaby to historia bliska mojej. Jednego dnia byłem zwykłym młodym mężczyzną, a drugiego kimś zupełnie innym.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-06-16, 18:56   

Więc zaczęliście zmierzać w stronę tajemniczego znawcy biżuterii. Po drodze zacząłeś zadawać tonę pytań.
-Za dużo gadasz.- Stwierdziła krótko dziewczyna.-Mądrze jednak myślisz. Paserem to on jest, jednak prowadzi również własny sklep jubilerski, legalnie oczywiście. Młody jest, ale na fachu się zna. Niedługo powinno zająć nam dotarcie tam.
Zamilkła na chwilę, gdy usłyszała twoją drugą wypowiedź. Nie wyglądała jakby była specjalnie chętna opowiadać ci całą historię, z jakiegoś powodu.
-A co jeśli masz rację, co? Byłbyś zawiedziony? Hehe...A tak serio, to długa i nudna historia.- Zażartowała, jednak zaraz załatwiła sobie przerwanie tego tematu.-Mniejsza z tym, jesteśmy na miejscu.- Rzekła, gdy stanęliście przed dość małym sklepem, na którego wystawie widać było różnego rodzaju klejnoty. Na szyldzie widniał napis "Black Diamond", co prawdopodobnie było nazwą całej miejscówki. Dziewczyna nie wahała się długo i otworzyła białe drzwi. Zadzwonił dzwonek, oznajmiając, iż ktoś nadszedł.
Zza lady wychylił się rudowłosy mężczyzna w okularach.
-Wit... A Alison, potrzebujesz czegoś?- Zapytał luźnym tonem, gdy rozpoznał gościa.- Dawno cię tu nie było... kim jest twój nowy znajomy?

^
miejsce złe ale wygląd dobry xD
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-16, 21:41   

- Jack - przedstawiam się, podając mężczyźnie rękę, nim Alison zrobi to za mnie. Najważniejsze pierwsze wrażenie, a nie chcę być określany przez dziewczynę. - A to Acorn - dodaję wskazując na mojego wiernego Lilipupa.
Pozwalam Alison by zapytała znajomego o wisiorek, a sam w tym czasie rozglądam się dokładnie po sklepie.
- Jak kręci się biznes? - zagajam. Co jakiś czas wygląda na zewnątrz czy aby na pewno nikt nas nie śledził. Nie chcę już nigdy spotkać tamtych dwóch mężczyzn. Przynajmniej do czasu, aż wezmę szybki kurs taekwondo albo karate.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-06-17, 00:34   

Chłopak spojrzał na ciebie i twego psa z powątpiewaniem, wstając i wychodząc zza lady.
-Sprawiłaś se nowego pachołka, Ali?- Zapytał po chwili. -Widzę, że nawet uzbrojony w Pokemona z zębami silniejszymi niż ta twoja Rattata.- Zaczął nikczemnie żartować.
-To jest mój przyjaciel, nie pachołek.- Naprostowała natychmiast Alison. Wtedy chłopak spojrzał na nią, jakby zobaczył ducha, lub pierwszy raz usłyszał słowo "Przyjaciel".-Tak poza tym, to mam więcej niż jednego członka drużyny. Riddle jest do operacji wewnętrznych.
-Dobra, mniejsza z tym...- Nieznajomy westchnął, po czym obrócił się w twoją stronę.-Jestem Raimond, miło poznać, czy coś...- Odrzekł, tak dopełniając wszelkich formalności.-Jaką więc macie do mnie sprawę? Tylko się streszczajcie.
-Jasne, weź zerknij na to.- Dziewczyna ściągnęła amulecik z szyi i podała swemu znajomemu.
Chłopak wziął go ostrożnie do rąk i zaczął oglądać niebieski kamyk. W międzyczasie dosłyszał twoje pytanie.
-A jasne, świetnie...- Odpowiedział mimochodem, bardziej skupiony na kolorowym przedmiocie. W końcu odłożył go na stół i wydał jakiś werdykt. - Czemu nosisz taki kawałek lazurytu na swojej szyi? Aż dziwię się, że go jeszcze nie sprzedałaś... W każdym razie... gdzieś już go wcześniej widziałem...
-Czyli rozumiem, że to jest cenne?.- Zapytała niepewnie dziewczyna. -To nic dziwnego, że mi go od razu ukradli...
Wtedy to chłopak wybuchnął śmiechem.
-Ja nie mogę, naprawdę cie okradli? Ha, i co robiłaś, misję w drodze do odzyskania klejnotu? Jakie to ironiczne...- Gdy przestał się nikczemnie śmiać, w końcu dodał.-Opowiedziałabyś może z większymi detalami? Twój "przyjaciel" też tam był? Hehe...
-Śnij dalej. Nie ma szans.- Zaprotestowała kategorycznie Alison.


/Wiem, że na obrazku to nie jest lazuryt, ale olej to po prostu xd Nie jestem znawcą kryształów.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-17, 09:08   

Czy Alison właśnie nazwała mnie przyjacielem? Czy tak zdobywa się przyjaciół? Nie wiem co odpowiedzieć, ale cieszę się, że dziewczyna stanęła w mojej obronie. Uśmiecham się do niej pokrzepiająco, ale nie tak, aby wyglądać jak szczerzący się idiota, ale w ramach podziękowań za wstawienie się.
Daję tej dziwnej dwójce czas na dobicie targu. Niech zbadają dokładnie wisior, a potem być może pójdziemy gdzieś coś zjeść, bo zaczyna mi burczeć w brzuchu. Nie pamiętam kiedy ostatni raz jadłem.
- Jest tutaj jakaś dobra restauracja albo miejsce gdzie podają coś z czekoladą? - rzucam, nie kierując pytania do konkretnej osoby.
Słysząc dopytywanie się Raimonda, uśmiecham się do niego i najspokojniej w świecie mówię tak, aby usłyszał każdy akcent.
- Czy w twoim zawodzie nie mówi się "im mniej wiesz tym lepiej"? Tego się trzymajmy - nie chcę wypaść na niemiłego czy coś, ale w razie gdyby tamtych dwóch zgłosiło sprawę na policji, po co tworzyć nowych światków.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-06-17, 16:36   

-Hm? Jakaś knajpa? Takich tu od groma...- Odrzekła mimochodem Alison, słysząc twoje pytanie skierowane w nicość, po czym spojrzała na zegar wiszący na sklepowej ścianie.-Aj, faktycznie późno już. Przydałoby się myśleć o jakimś posiłku.
Potem nastało to nieszczęsne zbadanie wisiorka, jednak nie wyszło z niego nic więcej niż fakt, że jest to lazuryt. Czyniąc następną uwagę zgasiłeś kompletnie chłopaka, który chciał chyba jeszcze trochę pomęczyć swoją znajomą.
-Bystry ten twój pachołek...- Westchnął cicho, po czy zgarnął wisiorek ze stołu i oddał Alison.-Masz, wątpię aby było w tym coś jeszcze... chyba. Jakbym coś znalazł to dam ci znać.- Dodał prędko, po czym wrócił za ladę. -Możecie się odmeldować.
-Nie potrzebujemy twego pozwolenia, kretynie. Jack, zbieramy się.- Odgryzła się wnerwiona już dziewczyna, po czym prędko wyszła ze sklepu.
Gdy tylko zamknęła mocno drzwi, włożyła niebieski naszyjnik do torby. Puki nie dowie się czegoś więcej raczej nie chce go nosić na szyi. Po chwili zwróciła się do ciebie.
-Jakieś konkretne życzenia, co do knajpy?- Szybko zmienił temat.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-17, 17:03   

Zastanawiam się nad rodzajem posiłku, który bym zjadł. Z tego czego udało mi się dowiedzieć, Jack odżywiał się zdrowo, unikał cukru, słodyczy, czekolady. Wszystkiego co ja uwielbiam. Nie chcę by wrócił do zaśmieconego ciała, ale ... po pierwsze nie wiadomo czy wróci, a poza tym, też chcę sobie pożyć. Uśmiecham się sam do siebie.
- Może coś na słodko? Jakieś słodkie pierogi, naleśniki, racuchy? A do tego mrożona herbata? - rzucam luźną propozycję. - Acorn uwielbia czekoladową karmę dla pokemonów, jeśli wiesz, gdzie można ją kupić - dodaję.
Kiedy będziemy szli w stronę restauracji, postanawiam zagadnąć Alison, by czegoś więcej się o niej dowiedzieć.
- Jak poznałaś Raimonda?
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-06-17, 18:36   

-Jeśli poszperasz po sklepach na pewno znajdziesz taką karmę.- Rzekła po chwili.-Hmm... coś słodkiego... Jest w sumie taka dobra kawiarenka niedaleko.- Jak było widać, miała świetną orientację w tym miasteczku, w którym znajdziesz prawie wszystko.
Potem padło twe kolejne pytanie. Alison westchnęła.
-Lubisz zadawać takie pytania, co? Ale niech ci tym razem będzie, będziesz mógł nacieszyć się odpowiedzą, w której nie ma nic zaskakującego. Otóż, pewnego razu, w celu sprawdzenia moich świetnych umiejętności, postanowiłam włamać się do jego sklepu... i tak jakby nie do końca wyszło, gdyż zostałam przyuważona...Heh....- Zaczęła tą, jakże ekscytującą i pełną zwrotów akcji historię.-Kto by pomyślał, że ten gościu siedzi w zamkniętym na klucz sklepie do tak późnej godziny... Jako że z jednej i z drugiej strony wyglądało to podejrzanie, nikomu się nie opłacało nic mówić....- Zakończyła wzruszając ramionami. Historia wyglądała, jakby pominięto w niej wiele ważnych detali, ale kogo to teraz obchodzi.
Po chwil dziewczyna spojrzała jeszcze na twojego puszystego pieska.
-Silny ten twój futrzak jest właściwie?-Zapytała po chwili. Dawno nie walczyła, a pojedynki Pokemon są jakąś formą frajdy...
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-17, 19:29   

- Taki jestem. Lubię wiedzieć kim są osoby z którymi podróżuję - śmieję się. - A Ty jesteś bardzo intrygującą osobą, Alison - dodaję uprzejmie. Nie mówię tego w złym znaczeniu, chodzi mi o fakt, że jest najciekawszą osobą jaką poznałem odkąd ... się obudziłem.
Kieruję wzrok na Lilipupa. Zaskoczyło mnie pytanie dziewczyny.
- Na pewno, choć nigdy nie sprawdziliśmy tego w praktyce, prawda Acorn? - mówię do Alison i Lilipupa jednocześnie. - Jesteśmy ze sobą od niedawna. Przygarnąłem go ze schroniska, aby mieć przyjaciela do podróży. Szybko się dogadaliśmy, jesteśmy podobni - wyjaśniam. - Swoją drogą wspomniałaś, że masz więcej pokemonów. Zdradzisz jakie? Rattata wydawał się silny - zauważam, przypominając sobie jak zaciekle walczył wtedy w tamtym domu.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-06-17, 21:49   

-Ano, Riddle jest z pewnością moją najbardziej zaufaną towarzyszką.- Na te słowa mysz została znowu wypuszczona z PokeBall'a, aby zaraz wdrapać się na ramię Alison.-Ciekawi cię reszta drużyny? To walcz ze mną.- Rzuciła prosto z mostu.-Zaliczymy tą kawiarnię i możemy wybrać się gdzieś, by stoczyć pojedynek, co ty na to? Zresztą, pozostałą dwójkę raczej niebezpiecznie jest tutaj wypuszczać...- Dodała.
Alison jak zwykle prowadziła najbardziej pokrętną drogą, może to już taki zwyczaj...Jednak w końcu dotarliście do kawiarenki. Już mieliście tam wkroczyć, gdy...
-Alison!- Usłyszeliście znajomy głos. Dosłownie przed chwilą pożegnaliście ową postać, która teraz zatrzymała się tuż przy was łapiąc oddech.
-R-rai? Po co żeś nas gonił? Przecież dosłownie przed chwilą...- Dziewczyna patrzyła niepewnie, gdyż miała nadzieję jegomościa dziś już nie spotkać.
-Wiem, ale byłem kretynem, że tego nie rozpoznałem. Wiedziałem, że gdzieś to już widziałem i spójrz!- Chłopak ściągnął skórzaną torbę ze swojego ramienia i wyciągnął jakąś starą książkę. Zdążyłeś przeczytać tytuł "Zapomniane artefakty".
Alison przez chwilę przedstawiała wyraz twarzy w stylu "Nadal czytasz takie bzdety?", jednak diametralnie się zmienił, gdy Raimond otworzył na znaczonej wcześniej stronie.
-Nie przypomina ci to czegoś?- Zapytał podekscytowany, wskazując palcem na książkowy rysunek amuletu, który był łudząco podobny do tego, który posiadała Alison. Pod spodem widniał napis: "Lazuryt siedmiu błękitów".
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-18, 09:16   

- Czyli to jednak coś cennego - podsumowuję, przyglądając się ilustracji. Wiem też jedno, nie powinniśmy tak krzyczeć o tym na środku drogi. Wiem w sumie też jeszcze jedną rzecz - ci mężczyźni mogą wrócić, skoro ta rzecz, że cenniejsza niż się nam wydawało. Eh.
- Może przeniesiemy się do środka, usiądziemy, zjemy coś, a ty opowiesz nam wszystko co powinniśmy wiedzieć - zwracam się do chłopaka, po czym spoglądam na Alison. - A co do walki to się za bardzo nie nakręcaj- żartuję. - Mam jedynie Acorn i nigdy nie walczyliśmy, więc przeciwnikiem nie będę zbyt godnym.
Kiedy będziemy w środku zaczynam od przejrzenia menu, tablicy, czy czegokolwiek gdzie mają spis serwowanych w lokalu potraw. Mam ochotę na zimną kawę i górę naleśników na słodko.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-06-18, 12:57   

-Głośniej to już się krzyczeć nie da?- Westchnęła dziewczyna, wchodząc do kawiarenki.-To nie ilość pokemonów decyduje o ciekawości walki.- Dodała jeszcze, odpowiadając na twoją uwagę.
Wkroczyliście więc do kawiarenki. Było to całkiem nastrojowe miejsce. Kilka czarnych stolików, wokół których rozstawione były krzesła, nic nadzwyczajnego. Wokół siedziało już kilku ludzi, jednak wy wybraliście ten oddalony od reszty stolik. Kawiarnia, normalne idealne miejsce na jakieś poufne rozmowy. No, przynajmniej to ostatnie miejsce, gdzie jakichś podejrzanych typów szukać.
Dostaliście menu, które zacząłeś przeglądać. Były tam jakieś naleśniki z serem i kawa oczywiście też. Alison również podniosła menu, by przejrzeć cużesz tutaj można by zamówić. Rai za to nie był zbytnio chętny na cokolwiek, patrzył się tylko zniecierpliwiony i zdenerwowany, że stawiacie to ponad odkrycie jakichś tajemnic naszyjnika. Gdy w końcu udało wam się coś zamówić (Dziewczyna wzięła jedynie kawę... cóż, może jednak nie była głodna), Alison zapytała.
-To, co tam masz?- Po chwili dodała do siebie.-Nie wierzę, że to twoje dziwne hobby się w końcu przydało...
Chłopak dosłyszał uwagę, posyłając jej wnerwione spojrzenie. Jednak również w końcu zaczął coś tłumaczyć.
-Niech ci będzie. Lazuryt siedmiu błękitów, zwany również Niebiańskim kamieniem, jest jednym z dawno zaginionych artefaktów. Nie wiem w jaki sposób posiadła go wasza rodzina, ale to dobrze, że chowali go do tej pory. Niektóre legendy mówią, że jest kluczem do czegoś...
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-19, 15:24   

- Do czego? - pytam, czekając na zamówioną potrawę i kawę. Czuję, że nie będę w stanie skupić się na tajemnicy kamienia dopóki nie zaspokoję głodu - zarówno tego na cukier jak i kofeinę. - Wspomniałeś, że jest jednym z. Ile jest takich artefaktów? - dopytuję.
To byłaby wspaniała przygoda. Znaleźć wszystkie artefakty, zrobić coś niesamowitego. Wtedy nawet gdybym odszedł, byłbym zadowolony ze swojego "życia". Uśmiecham się sam do siebie. Jestem marzycielem.
- Alison, wiesz może skąd go masz? - pytam dziewczynę, jeśli zignorowała pytanie chłopaka, czemu bym się jej nie dziwił, kiedy jegomość nie stara się nawet udawać, że interesuje go także osoba na której szyi wisi ów naszyjnik. - Może wiąże się z nim jakaś legenda czy coś? Albo chociaż przy przekazaniu najstarsza kobieta w rodzie coś mówi - czy jakoś tak to szło w tych starych baśniach o magicznych przedmiotach. No co? Jack miał taki gust a nie inny, a ja musiałem wiedzieć kim byłem.
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-06-20, 18:54   

-No i w tym właśnie jest problem. Źródła nie mówią do czego kluczem są. Wiadomo jedynie, że jest ich cztery. Jako że są one już dawno zaginione, jest bardzo duże prawdopodobieństwo, ze są w posiadaniu innych ludzi.- Odrzekł Rai, opierając się łokciem o stół.
Chwilę to trwało, ale w końcu doniesiono wam wasze zamówienie. Gdy postawili przed tobą naleśniki, zadałeś dziewczynie następne pytanie.
-Właściwie to nie. Znaczy, nazywam to pamiątką rodzinną, jednak tak naprawdę sama to znalazłam, przeszukując różne starocie. Znajdowało się w taki małym, mocno zapieczętowanym pudełku. Było bardzo ładnie ozdobione, aż szkoda było nie otworzyć... Nie miałam się za bardzo zapytać kogoś co to jest, gdyż rodziców prawie nigdy nie ma w domu...- Odpowiedziała, wzruszając ramionami.-W każdym razie, ktoś musi o tym wiedzieć coś więcej...Hmm... moglibyśmy trochę poszperać...
-Tylko trza to robić ostrożnie, już widzieliście co się stało, gdy zostawiłaś tamten wisiorek na widoku, heh.- Dodał jeszcze chłopak. -Właśnie... może tamci co was okradli coś wiedzą.-Zażartował. Jednak w tym co mówi może być trochę prawdy. Jeśli celowali w naszyjnik, to faktycznie musieli posiadać jakieś informacje, prawda? Tylko, czy opłaca się ich teraz szukać.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Oggie Boogie 
Jack Skellington


Wiek: 32
Dołączył: 12 Cze 2016
Posty: 63
Wysłany: 2016-06-21, 15:02   

- Czyli jednak nie odkryjemy tajemnicy amuletu - uśmiecham się, biorąc łyk pysznej kawy. - Bo nie wiem jak Alison, ale ja na pewno nie będę szukał tamtych facetów - odkrajam kawałek naleśnika i wkładam sobie do ust, po czym kolejny, malutki podaję Acornowi. Zasłużył. - Ci goście są niebezpieczni i zapewne nic nam nie powiedzą, a kiedy się pojawimy to kto wie czy nas nie napadną, nie pobiją i nie odbiorą kryształu. Ostatnio mieliśmy szczęście i element zaskoczenia - tłumaczę, ale słowa kieruję bardziej do Alison. Chłopak jest zbyt rozemocjonowany odkryciem, by słuchać rozsądku, a poza tym zapewne wysłałby nas, samemu siedząc bezpiecznie w sklepie. O nie!
- Myślę, że pozostaje dalej przeszukiwać literaturę. Na pewno coś znajdziesz - odwracam wzrok i uśmiecham się do Raimunda. - A jeśli tak bardzo zależy ci na spotkaniu tamtych oprychów - urywam, spoglądając na Alison. - Może podasz przyjacielowi adres?
_________________
Multikonto Chmurka
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.