Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj

Poprzedni temat «» Następny temat
Przesunięty przez: Daisy7
2017-09-01, 22:35
Dziennik cieniem skażonego~
Autor Wiadomość
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-08-23, 16:57   

- Zwyczajnie. A co? Stwierdzono u ciebie kompleks boga? - odpowiedziałem Aerodactylowi.
Prędko wylądowałem na ziemi i kiedy już Karen i Togetic zsiedli ze mnie, ciągle pilnując, by Aerodactyl nam nie uciekł, powiedziałem, by sprawdzili, czy ma formułę. Miejmy nadzieję, że w tym czasie nie przekazał jej nikomu. Kiedy i o ile zabrali już formułę, spytałem, co zrobić z Aerodactylem i czy jeszcze gdzieś ich podwieźć.
_________________

 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-08-27, 18:08   

Dinuś jedynie prychnął zdenerwowany na twój komentarz. Jego wyraz natychmiast się zmienił, gdy ujrzał jakiego pasażera przed chwilą przenosiłeś. Wyglądał na mocno zszokowanego, można by rzec nawet, że przestraszonego.
-C-co wy tu robicie?- Warknął, nie mogąc cofnąć się do tyłu, przez mocno bolące skrzydło.
Chłopak zsiadł z twojego grzbietu, wypuszczając swojego kompana. Uśmiechnął się drwiąco na słowa Pokemona... chwila... czy on zrozumiał co mówi? Może ty komunikowałeś się poprzez telepatię, jednakże Aerodactyl nie ma takiej możliwości.
-Czyżbyś był nieszczęśliwy, że mnie widzisz, drogi przyjacielu?- Jego ton był wyraźnie różny o tego, który słyszałeś na początku. To wszystko robiło się po prostu coraz dziwniejsze. Jakbyś teraz przed sobą miał kompletnie inną osobę.-A teraz byłbym wdzięczny, gdybyś oddał nam formułę. Nie mam za dużo czasu, rozumiesz? - Dodał jeszcze, podchodząc do dinusia.
Aerodactyl warczał, jednakże wiedział, że czuwasz. Zdawał sobie sprawę, że nie ma żadnych szans, jeśli teraz zaatakuje. Przy okazji Togetic unosił się teraz tuż nad nim. Widać, że prawdopodobnie się znali. Jak się przyjrzałeś to Pterodaktyl faktycznie trzymał coś mocno w swoich szponach. Jednakże twoim chwilowym towarzyszom udało się to odzyskać. Wyglądało jak... zwój pergaminu? Czy to naprawdę było tak ważne? Cóż...
-Wybacz, Reino.- Odrzekł cicho Togetic, podlatując blisko do strąconego przez was Aerodactyla.
Widać Karenowi umknęły te słowa, gdyż na razie cieszył się po prostu odzyskaniem formuły. Po chwili zwrócił się w twoją stronę.
-Niezmiernie jestem ci wdzięczny za pomoc... - Miałeś wrażenie, że chciał coś jeszcze dodać, jednakże koniec końców po prostu ukłonił się uprzejmie. -Jednakże teraz jestem ci coś winien, nie mówię nawet o dokładnych wyjaśnieniach. Potrzebujesz może w czymś pomocy?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-08-27, 21:32   

Wyglądało na to, że ten Aerodactyl był kiedyś ich przyjacielem? Ciekawe, co się stało... Widząc zwój Pergaminu, jakoś specjalnie się nie zdziwiłem. Spodziewałem się, że będzie to coś w tym stylu. Szczerze mówiąc, trochę żałowałem, że pościg skończył się tak szybko. Nie miałem na myśli nawet samego gonienia Pterodaktyla. Chodziło mi raczej o to, że jakoś pasowało mi towarzystwo tej dwójki. Oni przynajmniej się mnie nie bali, ani nic. Słysząc jego propozycję pomocy, odpowiedziałem:
- Nie dzięki, z tego co widzę i beze mnie macie wystarczają co problemów. Dobrze, wskakujcie mi na grzbiet. Gdzie Was podwieźć?
_________________

 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-08-27, 22:42   

Chłopak westchnął cicho.
-Rozumiem.... Dobra, Togetic zbieramy się! - Karen zwrócił się do swojego kompana, który posłusznie powrócił. -No widzisz, nawet udało mi się wyrobić. Tamten ciamajda w życiu by tego nie załatwił.- Skomentował jeszcze coś. Na te słowa biały Pokemon pokiwał głową.
-Jednakże mógłbyś się odnosić trochę milszym tonem, jak o nim mówisz....- Skomentował jeszcze Togetic, zanim ponownie zwrócił się do ciebie. -Nie zwracaj na niego zbytniej uwagi... W każdym razie, osobiście również dziękuje ci za dużą pomoc. Prawdopodobnie nie udałoby nam się w innym wypadku.
-Cóż, w każdym razie, chyba nie powinniśmy zwracać tej formuły z powrotem do tego instytutu, gdyż jest to tylko kwestią czasu zanim zostanie z powrotem wykradziona. Niby można by było ją zniszczyć, jednakże... nie powinniśmy robić tak z czymś, co nie jest nasze... - Chłopak otworzył trzymany pergamin. Pobladł na chwilę, po czym jego wyraz zmienił się na czystą złość. -Niech to! Wykiwali nas! Jest puste! Czyżby się zorientowali co było naszym celem?!
Togetic wyglądał na nieźle zaskoczonego. Nawet dało się usłyszeć głośnie "Co?!", wykrzyknięte przez Aerodactyla. Widocznie on sam również został wykiwany. Użyty do odwrócenia uwagi od realnego celu.
-A-ale to oznacza...!- Zaczął Togetic.
-Ej!- Karen zwrócił się nagle do ciebie -Musimy szybko dostać się do ruin, na zachód stąd! Użyczysz nam swojej siły jeszcze jeden raz?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

  
 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-09-04, 17:28   

No proszę. Chciałem, to mam. Jak to mówią: "Uważaj czego sobie życzysz". No trudno, trzeba wypić piwo, które się nawarzyło.
- Jasne, wsiadajcie szybko. Powiedzcie mi tylko: znowu musimy lecieć i rozglądać się za czymś podejrzanym, czy może raczej macie już wyznaczony punkt docelowy?
Kiedy uzyskałem odpowiedź, wzniosłem się w powietrze i w zależności od decyzji poleciałem we wskazanym kierunku.
_________________

 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-09-05, 18:53   

Karen powtórzył dane, które przed chwilą przekazał:
-Stare ruiny świątyni, na zachód stąd.- Aż wskazał ręką, dla podkreślenia kierunku.-Jeśli tam polecimy nie powinniśmy mieć problemu z jej dostrzerzeniem, ale trzeba się spieszyć!
Po tych słowach ponownie wsiadł na twój grzbiet i chwycił Togetica, aby ten nie musiał latać z taką prędkością o własnych siłach (Nie żeby mógł nadążyć...). No i polecieliście, zostawiając pokonanego pterodaktyla daleko za sobą. Faktycznie, po jakimś dość długim czasie waszym oczom ukazał się budynek w chińskim stylu, który dookoła obrośnięty był drzewami. Był całkiem spory i poniszczony. Największą zagadką było, dlaczego był położony w takim miejscu? Cały pokryty był ochronnymi talizmanami. (Coś ala to, jednakże bardziej rozwalone. No i w środku lasu :I). Wylądowaliście tuż przy budynku. Dochodziła z niego jakaś dziwna aura.
-Zbliża się północ, a dziś pełnia... Jednakże... nigdzie ich nie widzę...- Odrzekł Karen, zsiadając z twojego grzbietu.-On na pewno jest tutaj zaklęty, jednakże....
-A jednak byłeś zdrajczym szczurem, co Karen?- Usłyszeliście jakiś dziwny głos i zza drzew wyłonił się jakiś mężczyzna. Słabo było widać jego rysy twarzy, jednakże nosił jakieś czarne ubrania i palił papierosa.-Ooo... czyżbyś se sprawił nowego konika?- Wyraźnie spojrzał na ciebie, komentując drwiącym tonem.-Przykro mi to mówić, jednakże nawet ty nie zdołasz mnie powstrzymać.
-Sze.... Itoya! Co ty tu robisz osobiście?- Wyjąkał Karen, jakby dopiero teraz mógł wydobyć z siebie głos.
-Cóż, zostało jeszcze jedynie pół godziny do początku rytuału... trzeba będzie was usunąć do tego czasu.- Odrzekł mężczyzna, jakby kompletnie zignorował słowa chłopaka.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-09-05, 19:23   

"- Przepraszam, ale czy mógłbym prosić kogoś o wyjaśnienie?" - Spytałem wszystkich łącznie z tym mężczyzną, którego Karen nazwał Itoya, a wcześniej... zaraz, zaraz. Sze...fie? Szefie? Najwyraźniej jednak to nie Aerodactyl zdradził moich nowych "znajomych" (teraz już nie byłem w 100% pewien, komu ufać, ale i tak z tego rytuału nie wyniknie pewnie nic złego), a oni zdradzili całą organizację. W każdym razie, tuż po chwili p]wysłałem do Karena i Togetica mentalny przekaz:
"- Postaram się go czymś zająć, nieważne, czy rozmową, czy bitwą, a wy może postarajcie się znaleźć naszą zgubę, ok?"
_________________

 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-09-06, 23:53   

Itoya spojrzał na ciebie rozbawiony. Mimo iż zignorował stwierdzenie chłopaka, na twoje odpowiedział bez problemu.
-A to ci niespodzianka, twój konik potrafi się jednak wysławiać, co? Oj, czyżbyś mu nic nie powiedział? bo wiesz, Karen zdradził naszą organizację tuż po tym, jak zaczęliśmy przygotowania do rytuału.- W jego głosie nadal słyszalna była drwina. Przerzucał on wzrok z Karena na twoją osobę.
-Od początku nie miałem z wami nic do czynienia!- Zaprotestował prędko twój chwilowy "towarzysz".-A bestia nie zostanie ożywiona!
-Aj, okrutny jesteś. Nie byłeś przypadkiem jednym z naszych najsilniejszych członków? Aż mam ochotę rozwalić tą pewność siebie, jednakże... jak długo jeszcze ją utrzymasz, co?- Kontynuował mężczyzna w kapeluszu.
Następnie przesłałeś Karenowi mentalny przekaz, jednakże on nawet się nie ruszył.
-Nie.- Odpowiedział z powagą w głosie, po czym wbił swój wzrok w Itoyę.-Masz ją ze sobą, prawda? Prawdziwą formułę trzymasz przy sobie.
-Aj, wydało się? Cóż, nigdy nie miałem zamiaru nigdzie jej wysyłać i...- Zaczął, jednakże został brutalnie ucięty.
-Planowałeś przekazać wszystkim fałszywe informacje, aby zdrajcy najwyżej podjęli kroki w tym kierunku i mieć czas na wykonanie rytuału. Albo od początku mnie podejrzewałeś, co? Nie spodziewałem się jednak, że podejmiesz się go sam jak palec.- Chłopak dokończył praktycznie za niego.
-Hmm... ta twoja wersja jest całkiem bystra, jednakże...- Jego ton zmienił się w końcu na poważny, wymawiając zdanie o jakimś dziwnym sensie. Wyciągnął przed siebie rękę, na której za chwilę zapłonął niebieski płomień. Czy to... magia? Zdecydowanie posiadał jakieś dziwne zdolności.-Miło było, ale czas zdychać zdrajczy szczurze i droga kompanio.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-09-10, 16:56   

- Pańskie sztuczki to nic wielkiego. Byle kuglarz może kupić sobie wełnę błyskową. W każdym razie, czy naprawdę uważa pan, że po prostu grzecznie pójdziemy z panem pod topór kata? Zgaduję, że został pan szefem na drodze losowania? Naprawdę, taka głupota to dla mnie nowość. I co jeszcze? Może zamierza nas pan zabić poprzez uduszenie poduszką? Nie będzie to potrzebne. Ja po prostu zaraz umrę ze śmiechu.
Wysłałem tę mentalną wiadomość, starając się sprowokować przeciwnika, ewentualnie grać na zwłokę, a następnie powiedziałem, już poważniejszym tonem:
- A teraz proszę nie marnować naszego czasu, tylko oddać formułę lub sami postaramy się odzyskać skradzioną własność.
_________________

 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-09-11, 13:10   

Usłyszawszy twoje słowa Itoya wybuchnął nagle śmiechem.
-Niezły jesteś, naprawdę koniku! Ha, kuglarskie sztuczki, tak nazywasz magię? A to dobre!- Zdołał wydusić z siebie dopiero po chwili, gdy zdołał się uspokoić. Widać to nie ty zaraz umrzesz ze śmiechu. -Cóż... nie żeby robiło to większą różnice.- Znów spoważniał. Gościu naprawdę zmieniał charakter jak błyskawica. Po wysłuchaniu twojego następnego zdania znowu się uśmiechnął. -To spróbujcie. Oszczędzicie mi trudu podchodzenia do was.- Boże, jego stosunek był naprawdę wkurzający.
-Nie myśl sobie, że dotąd widziałeś już pełnie moich możliwości.- Odgryzł się Karen, spoglądając na swojego starego szefa z nienawiścią w oczach. Wydawało się, jakby jego ręka zaczęła iskrzyć... czyżby potrafił władać nad błyskawicami. Co dziwne, Togerica nie było nigdzie w pobliżu.
Itoya jedynie prychnął i machnął ręką, przez co utworzył ognisty krąg wokół siebie. Wygląda na to, że może się zacząć zaraz jakaś epicka i magiczna walka. A ty? Co zrobisz?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-09-11, 16:32   

Magia, co? Nie robiło to na mnie wrażenia. Przecież pokemony robił to samo, to czemu człowiek miałby nie? Słysząc jego wyzwanie, zwróciłem się do niego:
- Pan naprawdę jest idiotą. - Nie zamierzałem więcej dodawać. Obawiałem się, że i tak by tego nie zrozumiał.
Karen też? Jak zaraz zobaczę Togetica strzelającego pociskami rozmiarów samolotu, to serio się zdziwię. Właśnie, gdzie jest Togetic? Spróbowałem spytać malucha, ewentualnie Karena, gdzie się znajduje nasz latający przyjaciel. Gdy nasz przeciwnik stworzył wokół siebie płonący okrąg, o ile nie miało to zagrozić w żaden sposób żadnemu z moich towarzyszy, najpierw użyłem Shadow Storm i Whirlwind, próbując ugasić ogień, a następnie zaatakowałem Shadow Blast.
_________________

  
 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-09-13, 23:15   

No magia jest taka fajna~
Dobrze, prawdą jest, iż Pokemony nie mają żadnych problemów, aby posługiwać się różnymi zdolnościami, jednakże działają trochę na innej podstawie, niźli prezentowana tutaj magia. Gdyż ludzie nie byli i nie będą zdolni do wykonywania tych samych działań co Pokemony, nawet jeśli bardzo by tego chcieli. No, ale teraz nie czas na rozprawianie filozoficzne, szykuje się walka! (Buahaha!)
Na twoje słowa Itoya nawet nie zareagował. Widocznie ignorował to co niewygodne. Karen za to wyglądał, jakby w pełni się z tobą zgadzał, wyrażając nawet aprobatę kiwnięciem głowy. Jednakże jego powody to takiego osądu mogły być trochę inne. Gdy tylko wasz wróg otoczył się kołem, zacząłeś się przygotowywać do ataku. Karen w ostatniej chwili zrozumiał twoje zamiary, gdyż uskoczył na bok, gdy niewielkie, jednak ciemne tornado pomknęło w kierunku przeciwnika.
-Wasze gierki niestety na mnie nie zadziałają.- Odrzekł drwiąco, gdy czarna nurza zmieszała się z jego płomieniami i prędko rozprysła, nie robiąc żadnej szkody. Podobnie jak twój drugi atak. Gdy Karen pozbierał się po ostrym uniku, też próbował coś zaatakować, jednakże natrafił na... pewnego rodzaju barierę? Nie mógł się przebić do swojego wroga. Nagle jednak zaniechał wszelkich ataków.
-Ch-chwila... Okłamałeś nas, prawda? Wspominałeś, że ci się spieszy i stoimy ci na drodze, jednakże... ty chcesz teraz tylko zyskać na czasie! Wkładasz całą manę w defensywę, nie zostawiając ani trochę na ofensywne ataki. Akcja taka nie ma sensu, jeśli chcesz się kogoś szybko pozbyć!- Warknął chłopak.
-Hm... aż mi szkoda, że tak bystry chłopak okazał się zdrajcą... Przydałbyś mi się.- Odpowiedział Itoya. Jego głos nie przybrał żadnego tonu.-Przy sobie formuły nie mam. Rytuał już dawno trwa. Potrzeba tylko czasu aby go ukończyć. Nawet wy teraz tego nie przerwiecie...- Odpowiedział kłamca jeden. Oboje z nich to budujący jedno kłamstwo nad drugim, aby się nawzajem wykiwać.... Przynajmniej tak to wyglądało. Aż nie wiadomo było w co w końcu wierzyć.
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-09-20, 19:46   

- Skoro i tak nie zdążymy powstrzymać rytuału, to może poda pan nam jego lokalizacje? Chętnie pooglądamy. - Powiedziałem nie próbując nawet ukrywać sarkazmu.
Potem, w zasadzie nieważne, co odpowiedział Itoya, zwróciłem się do Karena i, miałem nadzieję, że mnie słyszy, Togetica:
- To co? Lecimy? Jakoś nie lubię czekać na własną zgubę pijąc herbatkę z nieznajomymi.

Odwróciłem się z powrotem do Itoyi:
- Dziękujemy za gościnę, ale będziemy się już żegnać.
_________________

 
     
Conan 
Shotacon


Dołączyła: 25 Kwi 2016
Posty: 2335
Wysłany: 2016-09-23, 15:04   

Itoya spojrzał na ciebie, jak na idiotę. Może był słaby w wyczuwaniu jakichś sarkazmów? Zdarzają się przecież tacy ludzie.
-Dobrze, że chociaż się rozumiemy.- Odrzekł mężczyzna, po czym spojrzał na Karena.-Hm.. gdybyś tylko nauczył się tej postawy od swojego drogiego przyjaciela, byłoby o wiele prościej...
Ignorując jego wypowiedź, zwróciłeś się do swoich chwilowych towarzyszy. Cóż, przynajmniej do chłopaka, bo latającego Pokemona nigdzie nie było widać, czym jego trener wydawał się w ogóle nie przejmować. Może został gdzieś wysłany, a może... jest jakiś inny powód jego nieobecności? Cóż, nie teraz czas na ogarnianie tego.
Karen już chciał odpowiedzieć na twoje pytanie, gdy nagle zamarł. Mnóstwo ptaków wzbiło się w powietrze, gdy z wnętrza lasu wystrzelił do góry cienki, jednak bardzo jasny słup światła. Przebił on, z głośnym hukiem, dach świątyni, przed którą w tym momencie się znajdowaliście.
-C-co to jest?- Wyjąkał Karen, jednakże doskonale znał odpowiedź na to pytanie. Prychnął wściekle, po czym zerwał się nagle, pobiegł i począł szarpać drzwi rozświetlonej świątyni, aż w końcu otworzyły się na oścież. Czyżby nie były zamknięte? Chłopak wbiegł do środka, a Itoya widocznie nie miał nic przeciwko temu. Jakby już dłużej na niczym mu nie zależało.
Za to twój rozmiar był zdecydowanie za duży, by również tam wejść. Zostało ci jedynie rozwalenie jej, co było trudne ze względu na Karena we wnętrzu... do licha by z tą jego impulsywnością. Chyba, że ci tak bardzo nie zależy na jego bezpieczeństwie? A może masz inne kreatywne pomysły?
_________________
#7B68EE || #5B7187

Karta Postaci l Box l Bank | Trofea | CD

You can't spell sHOTa without 'hot'!

 
 
     
Orange 


Wiek: 21
Dołączył: 24 Kwi 2016
Posty: 513
Wysłany: 2016-09-23, 21:46   

- To do zobaczenia w przyjemniejszych okolicznościach, gdy skończy pan myśleć o zdezintegrowaniu nas. - zwróciłem się do Itoi, a następnie wzniosłem się w powietrze. Musiałem pomyśleć jak się tam dostać, w dodatku szybko... Obleciałem budowlę dookoła i o ile nie znalazłem innego wejścia, zacząłem szukać rozwiązania. Górą? Nie, zbyt duże ryzyko dla wszystkich wewnątrz. Wyważając drzwi? Karen nadal może tam stać. To może od tyłu świątyni? Uznałem, że to chyba najlepsze rozwiązanie. Poleciałem na tyły świątyni i z pomocą Shadow Blast zrobiłem dziurę w ścianie, a następnie wleciałem do środka.
_________________

  
 
     
Wyświetl posty z ostatnich:   
Odpowiedz do tematu
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Dodaj temat do Ulubionych
Wersja do druku

Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.