To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Wyścigi - Złap Kupidyna

Fay - 2017-02-22, 17:16

No cóż, nie było teraz aż tak źle. -Dobrze, Gekko. Udało się nam jakoś dopłynąć do brzegu i teraz musimy szukać Togetica. I przy okazji powinniśmy uważać na wielka Galvantule. Jej elektryczne ataki nie powinny stanowić dla ciebie żadnych kłopotów dzięki twojej zdolności, ale z pajęczynami i robaczymi atakami może być ciężko. Mój plan jest taki. Po prostu szukamy Togetica gdzie się da i jeśli go zobaczymy to ruszasz, by go złapać. Przed atakiem Galvantuli lub też naszych rywali ochroń nas przy pomocy Protect. Ja także będę wyglądać Togetica oraz niebezpieczeństw.- Powiedziałam do swojego pokemona ruszając z nim w las.
Żądny zemsty cukiereczek - 2017-02-22, 17:26

Sercem byłem z tymi kibicami co krzyczeli, żeby dziewczyny dalszy wyścig pokonały bez koszulek no ale pewnie żadna tego nie zrobi. A może zrobimy taki układ, że najpierw ja zdejmę swoją górę, a potem one swoje?
- Dobra Taiu mamy 20 minut pauzy, poruszajmy się trochę żeby się nie zastać. - powiedziałem nakładając z powrotem buty. Skrzętnie omijając filery w jednej chwili minął czas przerwy i o to mieliśmy kolejne zadanie - odnalezienie Togetica w lesie, w którym czai się pająk z prądem. No nieźle.
- Tai - powiedziałem szeptem. - Plan jest taki, zmienimy koncepcję ruchu Foresight. Użyjesz go by wykrywać czy w pobliżu nie ma przypadkiem Galvantuli, w ten sposób unikniemy jej legowiska. Choć wolałbym zmierzyć się z nią i jej siecią, ale to może innym razem. Jak wykryjesz elektrycznego pająka to po prostu omijamy jej kryjówkę i szukamy w innej części lasku. A jak uda się zlokalizować Togetica to już w ogóle byłoby genialnie, łapiemy wtedy łobuza.

SayuriSagi - 2017-02-22, 17:51

Kiedy wszyscy uczestnicy dali jakoś radę przedostać się na drugi brzeg jeziora, dostaliśmy dwadzieścia minut na odpoczynek, z czego się ucieszyłam. To było aż nadto czasu, aby zregenerować część sił i przygotować się do następnego etapu pościgu. Tym razem mieliśmy szukać Togetica w jakimś lesie, gdzie czyhał na nas olbrzymi pająk. Niezbyt przepadam za takimi stworzeniami, ale będę musiała wziąć się w garść.
- No dobrze, Despair, robimy tak: będąc cichutko zaczniemy przeczesywać las, szukając tego Poke-kupidynka. Jeśli nie zachowamy należytej ostrożności, to ta Galvantula złapie nas i przerobi na mumie. Gdyby nas dopadła i zaatakowała, użyjesz Will-O-Wisp, aby podpalić pająka, a my w tym czasie szybko zaczniemy uciekać.

Panda - 2017-02-22, 23:20

Emm. My z Absolem robimy to samo co Gwen. *Leniwa Panda*
Conan - 2017-02-23, 01:15

/Boż, to mi się ataki pomieszały. Chyba pokręciłam Dark Pulse z Shadow Ball xD Ale mniejsza z tym.

Chłopak był szczęśliwy, że jakimś cudem udało mu się przedostać przez pierwszą część wyścigu, teraz czas na następną.
-Dobra Ren, tobie akurat ataki elektryczne nie powinny sprawiać żadnego problemu, toteż nie sądzę, iż ten pająk będzie strasznym zagrożeniem, wciąż jednak musimy się strzec tego potworka. Gdy tylko ją zauważysz, od razy zakop się pod ziemie, za pomocą Dig i wyskocz wtedy, gdy będzie się tego najmniej spodziewała. Pamiętaj, że w lesie musimy zachować całkowitą ciszę, gdyż inaczej spłoszymy walentynkowego Pokemona, którego podobno poszukujemy.

Kaiwe - 2017-02-23, 13:58

Olbrzymia Galvantula? Ooouuu to dopiero ciekawy okaz, aż mi ciary z podjarania a nie ze strachu. No ale lepiej jej unikać, pomyślałam przez chwilę patrząc na Volcaronę. Mogłaby jak coś użyć Flamethrower, jednak wolałabym aby nie była przyczyną podpalenia lasu. To raczej nie zachęci tego Togetica do wyjścia...
- Okej Volcarona robię za czujkę a ty spróbuj znaleźć tego kupidyna Togetica, ty potrafisz mówić po pokemonowemu a nie ja. No ale zachowaj czujność, nie oddalaj się a jak wyczujesz tego Galvantulę albo ja go zobaczę to wycofujemy się... Jak nas zaatakuje to używaj Protect. Lepiej nie wywołać pożaru lasu- No to w las!

Imala - 2017-02-23, 18:55

Kiedy męska część widowni zaczęła skandować, miałam ochotę wydać rozkaz dla Shinx'a, aby spalił ich piorunem. Jednak tego nie zrobiłam i zignorowałam ich krzyki. Dokładnie skupiłam się na przemowie prowadzącego. Galvantula! I to jak potężna! Elektryczny robaczek tych rozmiarów musiał być bardzo potężny! Oczami wyobraźni widziałam go w swojej drużynie. Jednak szybko wróciłam na ziemię, nasz cel był inny. Kiedy bieg ponownie się rozpoczął, pędziłam na równi z Flashem. Będąc bezpośrednio przed lasem, zwolniłam do marszu. Spojrzałam na mojego startera i zwróciłam się do niego tymi słowami:
- Słuchaj mały, teraz musimy się zachowywać bardzo cicho bowiem kupidyn, którego szukamy, jest nieśmiały. Nie możemy rozbić zbędnego hałasu, dla tego będziemy iść przez las, uważając na między innymi Galvantule. Jeżeli ją spotkamy, usuwamy się jak najszybciej z jej pola widzenia. Jeżeli jednak będzie agresywna i się na nas żuciu, zneutralizuj jej atak swoim, a konkretnie Thunder, a następnie uciekamy jak najdalej. Musimy również uważać na innych uczestników, jak mogliśmy się przekonać, nie grają czysto. Jeżeli tylko zauważysz, że posyłają w twoją stronę atak, również zneutralizuj go również Thunder, jednak jeżeli nie będziesz mógł tego zrobić, to musimy przed nim uskoczyć. Poza tym wypatrujemy naszego Togetica. Musimy być bardzo cicho. - ruszyliśmy w las, wypatrując celu i zagrożeń.

Daisy7 - 2017-02-25, 11:50

Na początku trzeba wspomnieć coś o naszych arachnofobach (chyba nie istnieje taki wyraz, ale trudno), bowiem okazało się, że wśród uczestników wyścigu było ich aż pięciu. Itani, Reiko, May, Manona oraz Thomas zrezygnowali z udziału w drugim etapie, więc do lasu wkroczyło jedynie osiem osób w gronie ósemki ich podopiecznych. Jako, że Togetic jest istotą nieśmiałą, trenerzy i koordynatorzy rozdzielili się, by nie iść zwartą grupą, bo to z pewnością przepłoszyłoby kupidyna. Wszyscy też mieli mniej więcej taki sam plan - człapać cicho, starając się wypatrzyć potworka i jednocześnie być ostrożnym, by nie wpaść w sidła elektrycznego pająka. Mimo wielkich starań kilka osób przekonało się na własnej skórze, jak olbrzymia jest mieszkająca w tym lesie Galvantula. Jako pierwsza na teren pajęczaka wkroczyła Fay. Przy pomocy Protect ona i Gekko uniknęli posłanej ku nim sieci, jednakże obronić się w ten sposób mogli tylko raz, więc po wykonaniu tarczy musieli szybko zwiewać. Galvantula postanowiła pobiec za nimi, jednakże nie była w stanie dorównać prędkości mega Sceptilowi, dlatego ujrzawszy kolejną potencjalną ofiarę, zdecydowała uprzykrzyć życie właśnie jej - Yuzuki. Dziewczyna spacerowała sobie spokojnie w towarzystwie Hisoka, nieświadoma, że od dobrych kilku minut śledzi ją wielki pająk. Kiedy się o tym zorientowała, było już za późno. Bydle skoczyło na Absola i sparaliżowało go, po czym zaczęło dobierać się do jego trenerki. Trzeba przyznać, że bardzo zabawnie wyglądało, kiedy Yuzuki biegała od krzaka do krzaka, by móc się za nimi ukryć, ale po chwili Galvantula ją odnajdywała i przeganiała do kolejnej kryjówki. Inni uczestnicy atrakcji powinni być wdzięczni nastolatce, bowiem pajączkowi tak bardzo spodobało się męczenie niewiasty, że kompletnie nie zwracał uwagi na innych. Nawet kiedy Imala z Shinxem pojawili się dosłownie kilka metrów od bestii, ta nie zaszczyciła ich swym spojrzeniem. Koniec końców Absol "zwalczył" paraliż i mógł uratować swoją biedną, zmęczoną ciągłym uciekaniem trenerkę. Flamethrower przegnał pająka na dobre. Nic dziwne, skoro ataki ogniste zadają temu gatunkowi podwójne obrażenia. A co do Togetica, wykrył go nikt inny jak Coeur, a raczej jego towarzysz, czyli Tyrogue. Obydwoje zaczęli powolutku zbliżać się do kupidynka, lecz wtem z drugiej strony wyszli Arsiel i Krokorok. Togetic pomyślał, że to zasadzka i czmychnął w sine dal. A było tak blisko...
- Kochani, nie załamujcie się! - usłyszeliście donośny głos przewodniczącego z grupy sędziów, który musi używać jakiegoś dobrze nagłaśniającego megafonu, skoro słychać go z każdego miejsca. - Chociaż nikt nie schwytał naszego małego nieśmiałka, to udało wam się wykurzyć go z lasu na łąkę, a tam znacznie prościej będzie wam go dojrzeć. Jedyną przeszkodę stanowi wysoka trawa, w której przemieszcza się Togetic, ale na pewno jakoś sobie z tym poradzicie. Nie dajcie się jednak oszukać ruchom w trawie, bo na łączce żyje od groma trawiastych Pokemonów. Względem ludzi zachowują się neutralnie. Jeśli nic nie będzie im robić, potraktują was jak powietrze, ale przypadkowa próba złapania takiego stworka, jeżeli na przykład pomylicie go z Togeticem, prawdopodobnie obudzi w nim instynkt obronny. Powodzenia w ostatnim etapie! A przynajmniej tak mi się wydaje, że będzie to już finał! Przekonajmy się!

Na łące możesz natknąć się na...

Panda - 2017-02-25, 12:14

Ok. Nie będzie łąki, nie będzie problemu. Podpalamy wszystko i wszystkich. Każe używać Absolowi Flamethrower.
Daisy7 - 2017-02-25, 16:50

Na łąkę wbiegło kilku kolesi z ochrony, którzy schwytali Yuzuki i towarzyszącego jej Absola, zanim ten zdołał podpalić trawę.
- Bez takich, moi drodzy! Chyba nie sądzicie, że pozwolimy na niszczenie przyrody ani zagrażanie życiu dzikich Pokemonów przez któregokolwiek z uczestników - oznajmił przez megafon mocno oburzony zaistniałą sytuacją sędzia. Tym razem nie ten przewodniczący, a jakiś inny, który skończył studia z ochrony środowiska, a to do czegoś w końcu obowiązuje.
Dziewczyna musiała odwołać swojego podopiecznego do balla, a następnie została zabrana na widownię, gdzie do końca wyścigu pilnować będzie jej dwójka bishów z długimi pałkami (chodzi mi o takie drewniane, rozumiecie). Co więcej, wręczono jej nagrodę za udział w atrakcji - 5000$, dowolny TM lub MT i 7CD. Jedynie głównej, czyli Togetica nie może już zdobyć.
- Dobrze, kontynuujmy zabawę! - zawołał radośnie przewodniczący z grupy sędziów, jak gdyby cały ten incydent w ogóle się nie wydarzył.

Fay - 2017-02-25, 17:03

Teraz wielka łąka z mnóstwem roślinnych pokemonów. Nie jest źle. Tylko gdzie ten Togetic? Nie żeby jakoś specjalnie zależało mi na jego złapaniu. -Dobrze, Gekko. Idziemy. Będziemy się uważnie rozglądać i szukać Togetica. Oraz oczywiście, uważać na dzikie pokemony. Nie chcemy im niepotrzebnie robić krzywdy, prawda? Będziemy sprawdzać ostrożnie czy akurat w tym miejscu na łące nie kryje się szukany przez nas pokemon oraz jeśli to będzie ten Togetic to wtedy doskoczysz do niego przy pomocy Quick Attack i spróbujesz go złapać. Ewentualnie możesz spróbować pogadać z tutejszymi pokemona i spytać się czy nie widzieli Togetica.- Powiedziałam do Sceptile i ruszyliśmy na łąkę.
Gwen Brown - 2017-02-25, 17:38

Poprzedni etap był nawet zacny, na szczęście nie nadziałyśmy się na tego pajączka. Teraz trafiła się łąka. Oczywiście z wysoką trawą oraz mieszkańcami. Ci na szczęście nie wydawali się wrogo nastawienie. To dobrze. To bardzo dobrze, bo nie zamierzam zmieniać tego stanu rzeczy.
- Perła, postarajmy się nie płoszyć miejscowych pokemonów i nie sprawiać, by zechciały nas zaatakować. W tej turze będziemy się posiłkować Ice Beam. W sumie ten Togetic nie jest nam jakoś wybitnie do szczęścia potrzebny, ale jeśli się napatoczy gdzieś przed nami, to szkoda z okazji nie skorzystać. Zamieniając go w sopel lodu złapałoby się go chyba w miarę bezboleśnie i jednocześnie ograniczyło mu pole manewru z ewentualną kontrą. A jakby przez pomyłkę trafiło na "tubylca" to też nam nie da od razu po łbach. To także całkiem dobry patent na rywali. Jak na razie nikt się nie naprzykrza, ale w razie czego też można co upierdliwszych przymrozić czy osłonić się lodem przed "wrogimi atakami".

Kaiwe - 2017-02-25, 23:36

Hmm a więc teraz wlazimy w zarośla tak? Okej to może tak, wskoczę na grzbiet Volcarony a ona niech leci nad trawą (chyba że trawa magicznie ma 100m to wtedy leć w niej)
- Jak będziesz coś widział albo ja, podleć do ruchu i sprawdź co to. Jeśli to Togetic spróbuj go zauroczyć swoim Attract a jeśli to nie on, po prostu w spokoju odleć. Zapytaj się ewentualnie tych trawiastych pokemonów czy go nie widziały

SayuriSagi - 2017-02-26, 08:06

Jakaś dziewczyna wpadła na pomysł wywołania pożaru, ale na szczęście ochronie udało się ją powstrzymać. Co ją napadło, chciała zrobić z nas grilla?
Nie czekając na pozostałych współuczestników od razu wchodzę w wysoką trawę. Idąc przez nią pilnuję, aby nie zgubić Duskulla, który lewituje ponad roślinami, wypatrując Togetica.
- Jeśli zauważysz jakiś ruch, to daj mi znać, wtedy tam podejdziemy i sprawdzimy, czy to nie ten kupidynek. Musimy przy tym uważać, aby nie pozłościć żadnego innego Pokemona, bo inaczej będziemy w kłopotach.

Imala - 2017-02-26, 10:24

Łączka, no nieźle. Trzeba coś wymyślić. Wzięłam Flasha na ręce i ulokowałam go sobie na ramieniu, lepiej się nie zgubić.
- No dobrze mały. Teraz dalej idziemy ostrożnie, nie chcemy spłoszyć kupidyna, ani rozgniewać tutejszych pokemonów. Jeżeli zauważysz jakiś ruch, powiadom mnie o tym. Podejdziemy do niego ostrożnie. Jeżeli to nie Togetic, to wycofujemy się, a jeżeli ten ktoś będzie chciał nas zaatakować, to uderz Thunder i uciekamy, oczywiście przed wykonaniem ruchu wybij się z mojego ramienia. Jeżeli to nasz cel, to nie atakuj pod żadnym pozorem! Nie atakujemy również innych uczestników, nie chcemy, podcinam im skrzydeł. No to w drogę! - weszłam w gęstą trawę. W razie spotkania kupidynka nie chcę go atakować tylko spróbować się zaprzyjaźnić. Porozmawiam z nim spokojnie i będę się pomału do niego zbliżać, tak aby go nie spłoszyć. Nie zależy mi za bardzo na schwytaniu go, więc nic na siłę.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group