To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Kyuubi - Ułożyć życie na nowo [2 tygodnie]

Panda - 2018-07-26, 21:01

- Dostałam wiadomość od N'a. W jednym z laboratorium w Ferrum ukrywa się Ghetsis i zamierza zawładnąć nad umysłami legendarnych pokemonów tworząc jakieś cholerstwo. Uważajcie na siebie. Może już wiedzieć, że jesteście w pobliżu. - Rzekłam niemal to od razu spoglądając na Saitou, któremu najwyraźniej trzeba reset zafundować. Usiadłam tuż obok niego dalej podtrzymując rozmowę. - Skoro mamy tego zalesionego zgreda centralnie obok siebie, to musimy być ostrożniejsi. Trzymamy się dalej ustalonego planu czy któreś z nas ma do was przybyć jako dodatkowe wsparcie? - Zapytałam zarówno Hakurena jak i Saitou. Macałam ukochanego po głowie chcąc go dobudzić.
Kyuubi - 2018-07-26, 22:03

- Ufff, czyli jednak N ma się dobrze - słyszałaś wysiłek w głosie Hakurena, kiedy ten najprawdopodobniej podnosił się z łóżka. - Raczej nie wie, bo skąd? Nie jesteśmy zbyt charakterystyczni, w przeciwieństwie do Was. To nie my mamy zielone włosy, uszy i ogony. - przypomniał Ci delikatnie, że jesteś chodzącą anomalią i całym swoim jestestwem wręcz krzyczysz "patrzcie, jestem pomiotem zielonego kłaka!". - Ale dobrze, że informujesz. Dostosujemy swoją część planu, Wy dowiedzcie się, jak dokładnie działa całe to łączenie się z pokemonami i dzięki czemu to w ogóle funkcjonuje. My poobserwujemy laboratoria z daleka. Litwick potrafi stać się niewidzialny i przenikać przez ściany, więc będzie doskonałym szpiegiem. Może go nawet ustawimy na biurku samego Ghetsisa.
Zdaje się też, że trafiłaś paluchem na przycisk "reset" na głowie niedoszłego męża. Saitou klepnął się energicznie w oba policzki i jakoś trzeźwiej zaczął przebierać oczami po tekście napisanym przez Twojego brata.

Panda - 2018-07-31, 15:40

No... w sumie, to ma racje. Kompletnie zapomniałam o tym, że jesteśmy zmutowanymi sierściuchami. Za bardzo się przyzwyczaiłam do tych kocich uszu i ogona. To oczywiste, iż Ghetsis i jego niewolnicy z daleka by nas rozpoznali.
- Niedługo wyruszymy do szkółki dla turystów. Jak tylko w pełni ogarniemy specyfikę łączenia się z pokemonami, to zaraz damy wam znać. - Oparłam się o Saitou spoglądając na Hane i Hitsu. Czy będą zmuszone ujrzeć swego spaczonego umysłowo dziadka? - Okej. Nie przeszkadzam wam. Chłopaki... trzymajcie się oraz zaprawdę uważajcie. Mój ojciec nie jest aż takim imbecylem. Czasem go olśni i potrafi zaskoczyć. - Rzekłam kończąc powoli rozmowę.

Kyuubi - 2018-07-31, 15:58

- Jest imbecylem, skoro nawiał z więzienia i robi wszystko, żeby wrócić do niego w trybie natychmiastowym - usłyszałaś głos Darka. Pewnie Hakuren miał na tyle głośno ustawiony telefon, że słyszał Waszą rozmowę będąc obok.
- Będziemy ostrożni - Hakuren go olał, ale usłyszałaś pacnięcie, jakby blondyn rzucił czymś w Darka. - Wy tez uważajcie. Nigdy nie wiadomo, gdzie ten Grinch szuka informacji do swojego chorego projektu. - Trzymajcie się, pozdrów Saitou i maluchy.
Rozłączył się.
Saitou z kolei zdążył przez ten czas przeczytać list i dojść do siebie.
- A ja naiwnie wierzyłem, że to nie jest jego sprawka - skrzywił się. - Ale kto inny mógłby na to wpaść?
(Prawdę mówiąc, każdy boss złego teamu, ale na potrzeby fabuły Ghetsis jest oczywistym podejrzanym).

Panda - 2018-07-31, 16:41

- Przynajmniej wiemy z kim dokładnie mamy do czynienia przy zabawie ze Spaczeniem. Hakurena i Darka tak szybko nie zauważą, ale nie wiadomo czy nas już żaden człowiek Ghetsisa czasem nie dojrzał. Zanim ruszymy do szkółki powinniśmy się jakoś przygotować. Czapki z daszkiem i ogony pochowane. Nie ma co już bardziej się wyróżniać. - Wstałam, by zacząć budzić dzieci do życia. - Wcześniej Kyurem, a teraz to... Ghetsis jest zaprawdę uparty. Już większy sens miałoby to, by przywrócić matkę do życia za pomocą Celebi czy samego Arceusa. Przynajmniej byłoby to dobre, bo bym ją ujrzała... - Westchnęłam nieco zirytowana tym swoim dawcą zwycięskiego plemnika.
Kyuubi - 2018-07-31, 23:30

- To byłoby wbrew naturze - zwrócił Ci uwagę. - Poza tym doskonale zdajesz sobie sprawę z tego, że Ghetsis nie jest typem człowieka, który zrobiłby coś dla kogoś. On patrzy tylko na własny nos i własny interes - westchnął. - Bardziej mu się marzy panowanie nad światem niż ponowne spotkanie z kimś, kogo stracił.
- Kto to jest Ghetsis? - usłyszeliście za plecami ciche pytanie. Wasze pociechy siedziały pod kołdrami na łóżkach i wpatrywały się w Was tymi swoimi wielkimi, okrągłymi ślepkami. Cóż, wszystko wskazuje na to, że pierwszym niewygodnym pytaniem, jakie usłyszycie w swojej rodzicielskiej karierze nie będzie "skąd się biorą dzieci". Będzie ono znacznie, znacznie gorsze. Bo jak wyjaśnić dzieciom, że ich dziadek jest trawnikiem marzącym o władzy?

Panda - 2018-08-07, 15:26

Wolałam się już nie udzielać na temat Ghetsisa i jego uczuć względem mojej rodzicielki. Jeszcze bym się o to bezsensownie posprzeczała z Saitou, a nie mamy teraz czasu na wszelkie fochy oraz bóle rzyci. Lepiej ogarnąć to, jak opowiedzieć ciekawskim małolatom o ich krnąbrnym dziadku. Spojrzałam na Saitou. Czas chyba im rzec prawdę. Nie chce by jakiekolwiek kłamstwo doprowadziło do tego, że nasze kocie poczwarki nas znienawidzą i broń boże przejdą na stronę tego chwastodupca.
- Wyobraźcie sobie wujaszka N'a, ale z 40 lat starszego i obrośniętego zielskiem. Tak właśnie wygląda wasz dziadek, a mój tato. - Zaczęłam - Ten człowiek... zrobił wiele złego w swym życiu. Krzywdził Pokemony oraz innych ludzi, w tym takie urocze dzieciaki jak wy. Dlatego też został zamknięty, dla własnego i naszego bezpieczeństwa. Niestety, uciekł z więzienia, jednak nie musicie się o nic martwić. Ochronimy was z tatą.

Kyuubi - 2018-08-09, 15:45

- Nasz dziadek to wielka stopa?
- Tak, tylko zielona. I zła, jak jakiś boss mafii.
- Wypas. - Hitsu nie wyglądał na ani trochę przejętego tym, że właśnie powiedziałaś mu, że ich dziadek to zmechacony, zielony szaleniec robiący krzywdę pokemonom i dzieciom. Hana uderzyła go w ramię.
- Żaden wypas! Mamy dziadka włochatego zwyrola, z czego tu się cieszyć! Krzywdzi pokemony, ogłuchłeś? A jak to on zrobił krzywdę Ducklettowi? - zapytała, wyraźnie zła na brata. Chłopiec zmarkotniał, orientując się, jaką głupotę palnął.

Panda - 2018-08-22, 22:41

Do prawdziwej wielkiej stopy to Ghetsisowi jeszcze troszku kłaków tu i ówdzie brakuje, ale to dobre określenie na niego. Potwór siejący strach, cierpienie, odrazę oraz powodujący chęć sięgnięcia po kielicha. Pić by zapomnieć o tej zieleni.
- Myślę, że na tę chwilę nie musicie się martwić, że skrzywdzi waszych przyjaciół. Dziadek planuje coś innego... jednak my na razie skupmy się na tym, by zrozumieć funkcjonowanie łączenia się z Pokemonami. - Rzekłam do dzieci. - Zbierajmy się.

Kyuubi - 2018-09-05, 22:58

- Skoro tak mówisz... - Twoje pociechy nie były przekonane co do tego pomysłu. Saitou wygonił Wasze potomstwo do łazienki, dopilnowując, by oboje umyli zęby i doprowadzili się do porządku. Sam również się ogarnął, po czym wyszedł do Ciebie, zwalniając łazienkę.
- Myślę, że możesz zająć się już sobą, ja ubiorę dzieciaki - poczochrał Cię po głowie i wsadził ręce do torby w poszukiwaniu świeżych ubrań.
- Myślisz, że uda nam się połączyć z pokemonami? - usłyszałaś jeszcze, jak Hitsu dopytuje ojca o szczegóły współpracy ze stworkami.
- Na pewno. W końcu jesteście zdolni, prawda?



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group