To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG DC1 - Po sukces i sławę!

Avers - 2018-08-04, 08:31

Super, kolejne zlecenie. Wpierw pracuję dla jakichś pajaców z lasu, prawdopodobnie zbrodniarzy, a teraz nagle mam stać się panem policjantem. Z drugiej strony - za mundurem panny sznurem. Więc w sumie - czemu nie? Nie będę musiał także zajmować się naprawą zniszczeń. Wiedziałem, że uda mi się z tego wykręcić. Pytanie tylko co ta szurnięta zielonowłosa dama sobie ubzdurała.
- Wierzę pani na słowo, że się pani nimi zajmie. Jeśli chodzi o tę sprawę... Chętnie wysłucham szczegółów. Czego konkretnie pani ode mnie oczekuje?
Zmierzyłem funkcjonariuszkę wzrokiem. W sumie, jeśli to miałoby mieć związek z jakąś zemstą na jej chłopaku, to chętnie pomogę. To by była fucha...

DC1 - 2018-08-04, 14:28

- Nic trudnego. Po prostu sama nie mogę się tym zająć, bo jak sam widzisz, mam na głowie poważniejsze sprawy. - spojrzała wymownie na Ciebie. - Potrzebuję kogoś kto znajdzie pokemona, który uciekł z miasta. Pewnie siedzi gdzieś w lesie za Veilstone, patrz. - rozłożyła na stole mapę i odwróciła w Twoją stronę.



- Droga 215, na zachód od miasta. Udasz się tam i znajdziesz Growlithe'a. Po prostu uciekł komuś pies, a ja muszę teraz odszukać tych Twoich łotrów. - westchnęła, podając Ci również pokeball. - Jest pusty, złap pokemona albo przyprowadź go, jeśli będzie chciał z Tobą iść. Tylko nie zrób mu krzywdy. Jeśli się tym zajmiesz, daruję Ci zniszczenie ulicy. Umowa?

Avers - 2018-08-04, 14:35

W sumie nic nie zrobiłem, więc na dobrą sprawę mogę tam iść (bo i tak zamierzałem), złapać Growlithe'a, złapać coś jeszcze i iść prosto do Eterna City. Chociaż w sumie wchodzenie w dalszy konflikt z prawem może przynieść zgubne skutki. No dobra, chyba jestem zmuszony to zrobić. Poczekałem jeszcze tylko aż odda mi rzeczy...
Jeszcze taka krótka refleksja. Mapa Sinnoh jest jeszcze bardziej popieprzona, niż myślałem. Będę musiał się sporo nałazić, chcąc zdobyć wszystkie odznaki. Następnym razem wybiorę jakiś mniej skomplikowany region.

Ruszyłem przed siebie, nie wiedząc ani jak się do tego zabrać, ani co mam dalej robić. Może akurat znajdę tego psiaka. A potem będę musiał tu wrócić. A potem wracać znów tam. Życie jest bez sensu.

DC1 - 2018-08-04, 15:44

Jenny zrozumiała Twoją akceptację, więc oddała Ci rzeczy oraz plecak, a potem odpięła kajdanki, którymi byłeś podczepiony do krzesła. Na pożegnanie rzuciła Ci tylko:
- Pamiętaj, Growlithe. I nie zapomnij wrócić!
Opuściłeś więc Veilstone i powoli udałeś się w stronę wspomnianej ścieżki. Problem w tym, że gdy tylko wyszedłeś poza miasto, ciemność zaczęła przykrywać wszystko dookoła. Trudno było się dziwić, zaczynał już zapadać zmrok, a poszukiwanie pokemona, który znajduje się... w zasadzie nie wiadomo gdzie, to w tych warunkach średni pomysł. Nie byłeś w stanie dostrzec zbyt wiele na drodze, a co dopiero w zaroślach czy lesie, gdzie mógł przebywać Growlithe. Przydałaby się jakaś latarka, a najlepiej namiot albo pokój hotelowy, gdzie można by było przeczekać noc.

Avers - 2018-08-04, 15:49

Ogólnie to zaczynam dochodzić do zaskakującego wniosku. Mianowicie - jestem debilem. Po pierwsze - nie spytałem o żadne znaki specjalne pokemona. Nie mam zielonego pojęcia, czy wyróżnia się jakoś spośród innych Growlithe'ów, czy coś w tym stylu. Po drugie - jest pieprzona noc. Po trzecie - moje dwa, jedyne zdatne do walki pokemony są na granicy wyczerpania. Fajnie byłoby posiadać mózg.

Miło byłoby czymś oświetlić drogę. Wyjąłem z plecaka PokeDex. Po co się wracać, żeby zrobić coś użytecznego ze swoim życiem i pójść spać, skoro można narazić się na milion różnych niebezpieczeństw. Stwierdziłem, że może to ustrojstwo ma wbudowaną jakąś funkcję latarki. Jeśli nie - będę świecił ekranem, choć będzie to uciążliwe. Na razie przejdę krańcem lasu. Jeśli tam nic nie znajdę - zapewne wrócę do miasta...

DC1 - 2018-08-04, 16:40

Pokedex nie miał latarki, więc pozostało Ci świecenie ekranem, co jednak nie było zbyt komfortowe i pewnie wyglądało komicznie, jak chodzisz z tym urządzonkiem pochylony i świecisz po ziemi, żeby widzieć, gdzie stawiasz nogę. A nawet tyle Ci się nie udało, bo po kilku krokach zaczepiłeś się o Horacrossa, a raczej to co ma na głowie. Widocznie spał sobie w trawie blisko ścieżki. Na tyle blisko, że grzmotnąłeś w ziemię, gdy Twój but utknął w jego części ciała. Chrząszcz wstał wyraźnie niezadowolony, że ktoś go budzi i spojrzał na Ciebie z wyrzutem, szykując się do wyprowadzenia ataku.
Avers - 2018-08-04, 18:16

Ja naprawdę mam niefart życia. Jak nie być odpowiedzialnym trenerem - poradnik by Aversis Shade. Taki tytuł będzie mieć kiedyś moja autobiografia. Nie miałem zbyt dużo czasu na reakcje. Jako, że moje pokemony nie są w pełni zdrowe, to sprawę trzeba załatwić pokojowo.
- Spokojnie! Bardzo Cię przepraszam! Naprawdę nie chciałem! Tylko przechodziłem, a w tym lesie jest naprawdę ciemno.
Liczyłem, że uda mi się jakoś ukoić nerwy gigantycznego żuka. Konfrontacja z nim raczej nie należałaby do najprzyjemniejszych rzeczy w moim życiu...

DC1 - 2018-08-05, 20:40

Chyba, że Jenny wyleczyła Twoje pokemony. Prawdę mówiąc... istniało duże prawdopodobieństwo, że tak się stało. To by oznaczało, że bez obaw możesz użyć któregoś z członków swojej drużyny. Chrząszcz z kolei kompletnie Cię nie słuchał i straszył Cię swoim rogiem. Miałeś jednak wrażenie, że zbyt długo nie będzie litościwy i za moment wyprowadzi cios. Tylko od Ciebie w tej chwili zależało czy chcesz od niego oberwać, czy przeprowadzić walkę.
Avers - 2018-08-06, 09:24

W życiu bym się nie spodziewał, że policjantka wyleczyła moje pokemony XD

Delikwent nie pozostawił mi zbyt wielkiego wyboru. Musiałem stanąć do walki. Jeśli PokeBalle pozostały w depozycie w stanie nienaruszonym, to Munchlax nie nadaje się do walki. Dodatkowo i tak zapewne pokaźnie oberwałby od robala. Wpierw on, potem ja. Znów to samo, mogłem użyć tylko i wyłącznie Croagunka. Wypuściłem żabkę z kulki i zacząłem mówić.
- Croagunk, przepraszam, że tak często musisz walczyć, ale ostatnio mam ogromny pociąg do wpadania w kłopoty. Musimy się rozprawić z kolejnym agresorem, tym razem dzikim. - po sprawdzeniu w PokeDexie odkryłem, że w arsenale mamy raczej mało ruchów, które mogłyby stanowić dla olbrzyma poważniejsze zagrożenie. To będzie trudna walka... - Zacznij od Poison Sting! Może uda nam się go zatruć. Następnie wyprowadź delikwentowi Thunder Punch. Dorzuć jeszcze Brick Break. Niby ma zmniejszoną efektywność, ale zobaczymy jak bardzo.
Stałem z boku i obserwowałem przebieg walki. Miałem nadzieję, że szybko się ona skończy, gdyż przyznam, że jestem już konkretnie wyczerpany. Chcę tylko znaleźć tego głupiego Growlithe'a, zjeść coś i pójść spać...

DC1 - 2018-08-06, 13:01

/Maszyny leczące są wszędzie. Miałeś jedną na turnieju. Policja sprawdza pokemony przestępców. Dlaczego mieliby ich nie uleczać?/



Heracross rozpoczął walkę używając Leer, czym obniżył poziom obrony Twojego pokemona. Od razu uderzył Bullet Seed, ale nie był to zbyt silny atak. Podczas, gdy chrząszcz chciał nieco przestraszyć Croagunka, żabol od razu uderzył bez skrupułów. Najpierw bezskutecznie próbował zatruć rywala Poison Sting, pozniej przywalił Thunder Punch, a na koniec użył Brick Break. Heracross chyba zrozumiał przekaz, bo do następnego ataku przygotował się już lepiej.

Heracross: 40%
Croagunk: 95%

Avers - 2018-08-06, 13:50

Walka idzie lepiej, niż myślałem. I to znacznie. Chrząszcz raczej średnio radzi sobie w walce, ale i tak spróbuję go złapać. Być może to tylko kwestia treningu.
- Croagunk, kończymy tę zabawę. Wyprowadź kolejną szybką kombinację uderzeń, zacznij od Bullet Punch, a następnie dorzuć szybki Thunder Punch. Jeśli to go nie załatwi odskocz i wykonaj jeszcze Dark Pulse. Do dzieła!
Byłem niemal pewny, że to już koniec tego starcia i będę mógł ruszyć w dalsze poszukiwania. Stwierdziłem jednak, że Heracross jest na tyle silnym pokemonem, że mógłby sprawdzić się w mojej ekipie. Ten ewidentnie wymaga treningu, ale wszystko da się wypracować. Kiedy mój starter zakończył ataki rzuciłem w agresora PokeBallem, czekając niecierpliwie na rezultat tych działań...

DC1 - 2018-08-06, 15:15

Croagunk trafił w przeciwnika Bullet Punch, nim ten w ogóle zorientował się, że żabol wyprowadza cios. Następnie dobił Thunder Punch i dla pewności użył Dark Pulse. Heracross wyraźnie odstawał doświadczeniem i poziomem od Croagunka, stąd rezultat walki mógł być tylko jeden. Pokemon leżał rozkraczony na ziemi, a ty rzuciłeś w niego pokeballem. Kula zabujała się kilka razy i oznajmiła, że pochwytywanie pokemona przebiegło pomyślnie. Twoja drużyna powiększyła się o kolejnego członka, a dookoła bez wątpienia zapadł już zmrok. Jeśli nie chcesz znów czegoś sobie zrobić, lepiej będzie znaleźć lokum na noc.

Croagunk +1 poziom

/Chcesz żebym zrobił nową historię w skanie czy zostawiasz sobie tą z Safari?/

Avers - 2018-08-06, 16:31

// Chętnie przyjąłbym nową historię zawierającą jak delikwenta złapałem.

To ciekawe. Wyszedłem wykonać zlecenie dla policji, a tu złapałem sobie całkiem porządnego pokemona. Dziwnym trafem za to wciąż, prócz startera, nie wzmocniłem swojego składu żadnym stworkiem z regionu Sinnoh. A to Ci ciekawostka. No chyba, żeby liczyć Munchlaxa, którego w sumie nie złapałem, a dostałem z jakiejś śmiesznej maszyny.
- Croagunk, wracamy do miasta. Chciałbyś pójść ze mną?
Ruchem głowy wskazałem kierunek, w którym będziemy zmierzać. Będę musiał znaleźć jakiś hotel, albo chociaż wygodną ławkę. Wracałem drogą, nie buszem. Nie chciałem znów robić sobie problemów...

DC1 - 2018-08-08, 13:12

Heracross wyraźnie odstawał poziomem od Twoich pokemonów, ale przy odrobinie treningu pewnie uda mu się nadrobić zaległości. Croagunk skinął głową potwierdzająco i zaczął dreptać obok Ciebie, kiedy szukaliście miejsca na noc. Podążaliście ścieżką, która od miejsca, w którym zaczynało się miasto, była już w pełni oświetlona, stąd nie musieliście się obawiać, że znowu potkniecie się o gigantycznego chrabąszcza lub coś w tym stylu. Minęliście dwie ulicy, gdy na trzeciej w dość bliskiej odległości dostrzegliście trzy budynki: motel dla turystów, Centrum Pokemon, wynajmujące bezpłatnie pokoje trenerom oraz czterogwiazdkowy hotel z podświetlanym złotym szyldem.
Avers - 2018-08-08, 13:33

Nie będę marnował pieniędzy na drogie hotele, to bez sensu. W Centrum Pokemon zapewne nie dzieje się nic ciekawego, a taki motel... Tam zawsze dzieją się dziwne rzeczy i najlepsze pijackie akcje. Myślę, że to idealne miejsce dla nas. Już wiem co mnie czeka, cytując jednego z wielkich, polskich wieszczy:
Cytat:
Tani hostel, chlanie na umór
Ciało w szafie #tabernakulum

Pewnym krokiem ruszyłem w stronę motelu, chcąc niezwłocznie zameldować się i pójść do swojego pokoju. No i oczywiście poznać sąsiadów. A Growlithe? Daleko raczej nie powinien uciec. Chyba, że jest wybitnie niewychowany. Jeśli tak - już raczej go nie znajdę. Pewnie poszedł przed siebie, czując zew dzikich przygód i piesko-lasek.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group