To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

Styks - [Księciu] Erelnistra Yril'Lysoara, wygnana.

Księciu - 2018-07-21, 02:25
Temat postu: [Księciu] Erelnistra Yril'Lysoara, wygnana.


e r e l n i s t r a
e r e l
t r e n e r k a - f l o r y s t k a



wygląda na 20 lat, chociaż jej wiek jest liczony inaczej,
170cm wzrostu,
60 kg wagi ciała,
ciemnogranatowy kolor skóry,
białe, sięgające do pasa włosy,
trójkątna twarz z wystającymi kośćmi policzkowymi, małym nosem i wydatnymi ustami,
białka jej oczu są niebieskie, a źrenice białe, dzięki czemu doskonale widzi w ciemności,
długie, spiczaste uszy; prawe ucho jest dwukrotnie przekłute okrągłymi kolczykami z mithrilu,
lubi nosić kaptury, czuje się wtedy mroczniejsza,
zaczęła nosić choker zanim to było modne,
często chodzi w czarnych, mrocznych rzeczach,
uwielbia płaszcze kryjące całą jej sylwetkę,
była przyzwyczajona do noszenia szat i sukien, nie jest przyzwyczajona nosić spodni,



Zawsze pomocna, wykazująca się wysoką empatią, skłonna do poświęceń. Brakuje jej pewności siebie, asertywności i stanowczości, jednak pracuje nad tym. W nowym świecie bardzo towarzyszy jej poczucie zagubienia się, niepewności i depresji w związku z ostatnimi wydarzeniami jej życia. Czuje się rozbita i niezrozumiana. Nie za bardzo rozumie ludzki humor, jednak stara się żartować - nie zawsze zdaje sobie sprawę z tego z czego może żartować, a z czego nie.
Jest mądra, oczytana, kształcona w kierunku pełnienia funkcji kapłańskiej. Magia płynie w jej żyłach, jednak nie potrafi jej zbytnio używać w ludzkim świecie. Zna się na wykorzystywaniu ziół w lecznictwie, a także zna tajniki magicznej sztuki uzdrawiania. Oczywiście, jak na mrocznego elfa przystało, zna też kilka klątw i uroków.




Nazywam się Erelnistra YrilLysoara i pochodzę z Weird.
Jest to miasto-państwo położone w Podziemiu, ogromnej sieci kanałów i tuneli, która rozciąga się pod całym Dourdenem, czyli światem, na którym żyją osobnicy różnych ras - Ludzi, Wysokich Elfów, Krasnoludów czy Niziołków. Kiedyś, na powierzchni żyły również Mroczne Elfy, czyli mój lud, jednak przed wieloma erami zostaliśmy wygnani do mroku i ciemności ziemi. W naszej społeczności panuje matriarchat - na samym szczycie drabiny Lolth stoi Królowa Matka, która włada całym Weird. Pod nią są głowy głównych rodów - osiem matron wraz z ośmioma wysokimi kapłankami, a następnie reszta kast. Naszą główną boginią jest Lolth, Pajęcza Królowa bądź Królowa Niezmierzonego Mroku. Utożsamiana jest jako mroczna elfka, ogromna, ośmionoga pajęczyca lub chimera między elfem, a pająkiem. Każde z jej ośmiu odnóży stanowi filar wiary, dlatego jest osiem głównych rodów i osiem głównych kapłanek, które oddały swoje życie by adorować Pajęczą Boginie. Miałam zostać jedną z nich, jednak...
Zostałam wygnana za coś, czego nie zrobiłam.
Wszystko zostało mi odebrane - moja rodzina, moi przyjaciele, moje Weird… mój dom. Tego dnia strażnicy wtargnęli do świątyni i przerwali poranny obrzęd czczący Królową Pająków. Pamiętam ich wzrok, który gdy spoczął na mnie, wyrażał nienawiść i gniew. Zostałam zakuta w magiczne kajdany i zaprowadzona do lochów, gdzie miałam czekać na wyrok. Nie miałam szans na to, by bronić się, by walczyć o wolność. Szybko zostałam skreślona, tak, jakbym nigdy nie żyła. Przestałam istnieć dla mojej własnej matki, dla rodziny i dla całego społeczeństwa. Wmówiono mi wtedy, że jestem informatorem renegata, który uciekł z Weird, że spiskuję przeciwko całemu matriarchatowi, że buduję rebelię jako najstarsza córka jednego z głównych rodów Weird! Czułam, jak słabnę, jak oskarżenia trafiały we mnie jak grot strzał w tors nieprzyjaciela. Moje słowa nie miały mocy, były bez znaczenia. Wysokie kapłanki pozostały głuche na moje błagania. Zostałam skazana na wygnanie, jednak… zawsze, gdzieś pod skórą czułam, że Weird i całe Podziemie nie są mi przeznaczone. Nigdy o tym nikomu nie mówiłam, jednak marzyłam o ucieczce, czy może raczej o kulturalnym opuszczeniu Weird. Nie tak jak zrobił to Krizit, ów renegat z którym podobno spiskowałam; wzniecił on ogień w świątyniach i uciekł wymazanymi z map tunelami prowadzącymi ku Srebrnym Lasom. Marzyłam o opuszczeniu Podziemia i życiu na powierzchni Dourdenu, wraz z innymi Wysokimi Elfami. Teraz jednak nigdy nie wrócę do miejsca, z którego przybyłam. Moje wygnanie nie miało ograniczyć się do Dourdenu, tylko poza niego. Gdzieś, gdzie wzrok magów zasłonięty jest mgłą, do świata z którego nie ma ucieczki. Dla mrocznych elfów było to równoznaczne ze śmiercią i zapomnieniem, kompletnym wymazaniem i nieistnieniem. Tę karę ponosiły tylko osoby, które związane były z Wojną Pajęczej Królowej i z rebelią. I teraz ja, Erelnistra, która oddała całe swoje życie przygotowaniom do pełnienia roli Wysokiej Kapłanki, a później może nawet i Królowej Matki, zostałam skazana i wyklęta. Pamiętam wzrok swojej matki, jej zawód i cierpienie. Jej surowe spojrzenie zostanie ze mną już do końca mych dni. Patrzyłam na nią i błagałam o przebaczenie. Tylko za co? Byłam wzorową córką, która zawsze dumnie i godnie reprezentowała swój ród. Byłam nadzieją. Byłam następczynią. Pamiętam, że wtedy po raz pierwszy przestałam słyszeć szepty Lolth. Moja pajęcza bogini opuściła mnie, zostawiając swoją córkę bez swojej obecności. Cisza, która mnie wtedy zaślepiła, była zupełnie czymś nowym, niespodziewanym. W ów lochu byłam tylko ja, trzech pajęczych magów, moja matka i Królowa Matka. Przestałam błagać, a moje oczy nie miały już łez, by płakać. Zostałam wydziedziczona, obdarta z szat i pozbawiona swojej godności. Chciałam, żeby to się skończyło, w jakikolwiek sposób. Nie chciałam już żyć. I wtedy, jakby na życzenie, Królowa Matka wyciągnęła ten sztylet. Sztylet, Ilstar ke'brei, który był drugą karą. Według legend, mówiło się, że sztylet ten wbity w serce dzieli duszę na osiem, by zraniona nim osoba nie mogła się odrodzić w następnym wcieleniu. Jego zakrzywione ostrze migotało wesoło w najsmutniejszej chwili mojego życia, by następnie zatopić się w mojej klatce piersiowej.
Jak przeżyłam? Nie wiem, nie umiem tego wyjaśnić. Gdzie jestem? Na pewno nie w miejscu które znam.
Proszę, pomóż mi.




boxbanktrofea


Księciu - 2018-07-21, 02:26



Cytat:

#133 Eevee "Tails", samiec. [9.00]%
Normalny.
Ewolucja:
Eevee (+ Water Stone) -> Vaporeon
Eevee (+ Fire Stone) -> Flareon
Eevee (+ Thunder Stone) -> Jolteon
Eevee (+ Sun Shard) -> Espeon
Eevee (+ Moon Shard) -> Umbreon
Eevee (+ poziom przy Ice Rock) -> Glaceon
Eevee (+ poziom przy Moss Rock) -> Leafeon
Eevee (+ Shiny Stone + Charm) -> Sylveon
Ruchy:
CharmEM, CurseEM
Covet, Helping Hand, Growl, Tackle, Tail Whip, Sand Attack, Baby-doll Eyes.
Charakter i historia:
Tails spotkał Erel gdy ta przemierzała leśne rubieże, śpiewając przy tym piosenkę w nieznanym mu języku. Długoucha kobieta tak bardzo zaintrygowała liska, że ten zaczął za nią podążać. Niecodziennie spotyka się nagą, długowłosą nimfę, której głos rozbrzmiewał wśród drzew, budząc do życia naturę. Z pewną dozą nieśmiałości, co do niego niezbyt jest podobne, gdyż jest on z tych pewnych siebie, Tails "przedstawił" się Erel, a ta niemal natychmiastowo się w nim zauroczyła, doznając tym samym pierwszego od lat ciepłego uczucia, że jest komuś potrzebna. I tak Tails został Pokemonem mrocznej elfki. Tails to wagabunda, podróżnik, który dotychczas nigdzie nie znalazł miejsca do życia. Jest pełen energii i ciekawości do świata, a także nie brak mu sił i entuzjazmu, by uczyć swojego "człowieka" jak żyć. Uwielbia ostre rzeczy.
Umiejętność:
Adaptability - Bonus za używanie ataku takiego samego typu, jaki ma użytkownik, jest równy 2 zamiast 1,5.


Cytat:

#167 Spinarak "Buźka", samiec. [9.00]%
Robak, Trucizna.
Ewolucja:
Spinarak (+ 22lvl) -> Ariados
Ruchy:
LungeEM, ElectrowebEM, MegahornEM
Poison Sting, String Shot, Constrict, Absorb, Infestation.
Charakter i historia:
Spotkany przez Erel na ścieżce prowadzącej do Santalune, zwyczajnie spadł jej na głowę z drzewa. Szybko okazało się, że nawiązali ze sobą dobry kontakt. Buźka to uosobienie optymizmu i wolny duch, robiący co mu się podoba. Nie znosi bezczynności, zawsze znajdzie sobie jakieś zajęcie - przyprawiając towarzyszy Erel o większe lub mniejsze ataki paniki. Niegroźny. Ma w zwyczaju żywe gestykulowanie nóżkami. Bardzo prawdopodobne, że jest wysłannikiem pajęczej bogini Lolth, choć nie zostało to nigdy powiedziane wprost. Nawet, jeśli tak jest, to pajączek nie zdaje sobie z tego sprawy.
Umiejętność:
Sniper - Moc krytycznych uderzeń użytkownika wzrasta do 200% (zazwyczaj jest to 150%).

Księciu - 2018-07-21, 02:26



PokeDex
Portfel
5x PokeBall

Księciu - 2018-07-21, 02:26





kwiecień
+1 poziom dla Eevee
+EM Charm dla Eevee

maj
+1 poziom dla Spinarak
+EM Megahorn dla Spinarak

czerwiec
+1 poziom dla Eevee
+EM Curse dla Eevee

lipiec
-
sierpień
-
wrzesień
-
październik
-
listopad
-
grudzień
-



czcionka: aguafina script
rozmiar: 28pt (jako rok)

Panda - 2018-07-21, 11:16


Kyuubi - 2018-08-05, 23:48




Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group