To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Kaoriann - I'm not the bad guy, I'm just a bit... surprising

Kaoriann - 2018-09-22, 19:44

- Nie jestem aż taki stary - wywrócił oczami - Ale tak, miałem kogoś. Na poważnie to jedną samicę... I wolę tego nie wspominać. To ona mnie... no wiesz... Jak się dowiedziała, że jej już nie kocham, po kilkunastu latach - skrzywił się na samo wspomnienie - Nie byłem wtedy jeszcze aż tak poważany jak teraz, ani nie miałem takiego bogactwa. Wiesz, jak jest. Miłość czasami zanika jeśli ta druga osoba kompletnie przestaje o nią dbać. Bo ileż można wychodzić z inicjatywą? - westchnął, jakby próbował się przed Tobą tłumaczyć. Candy uniosła łeb mrucząc pocieszająco. - Ale nie, dzieci nie miałem. To znaczy... - zawahał się na dłuższą chwilę, wbijając wzrok w ścianę za Tobą - Można powiedzieć, że miałem syna... Adoptowanego - dodał wzdychając ciężko
War Machine - 2018-09-22, 19:50

- Nie, nie wiem co ona "Cię" - powiedziałam do niego po chwili. A niech mówi mi wszystko ładnie i słucham go w takim razie dalej. - Ah... No dobra i co z tym synem w takim razie? - spytałam się go zainteresowana. Adoptowany demon kogoś adoptował.... Nieźle w sumie. I zerkam co chwila jak tam nasze ciasteczka, nie mogę się doczekać jak spróbujemy w sumie. I dlaczego w sumie mnie to zmartwiło? Nie chcę by mój związek od tak kiedyś wygasł.... Na pewno wszystko robimy dobrze?
Kaoriann - 2018-09-22, 19:55

Właściwie ciasteczkom przyda się jeszcze parę minut. Demon spojrzał n Ciebie i uśmiechnął się ciepło. Jest coś w jego spojrzeniu... Coś takiego, co upewnia Cię, że jeżeli nawet cokolwiek się między wami skończy, to nie z jego strony
- No... Urwała mi klejnoty - rzucił po chwili, też zerkając w stronę piekarnika - A co do chłopaka... Z tego co wiem, to pracuje na drugim końcu kraju. Dawno go w sumie nie widziałem... Sam nie chciał się ze mną widywać jak już dorósł. Ale fakt, byłem wtedy niezłym skurwysynem - zaklął wzdychając pod nosem - Teraz ma jakieś 32 lata... Hej, może was poznam? - zażartował słabo

War Machine - 2018-09-22, 20:00

- Jak się z nim dogadasz to czemu nie.... - rzuciłam po chwili namysłu, patrząc na demona. - I wiem że byłeś skurwysynem, mam sporą kolekcję artykułów i opisów w szufl... No nie ważne - powiedziałam po chwili. Miałam tam też swoje prywatne notatki z najgorszego roku mojego życia. I też było pozapisywane ile krzywd porobił innym i w ogóle... Podrapałam się po policzku i spojrzałam ponownie na te ciasteczka w piekarniku.
Kaoriann - 2018-09-22, 20:02

- Zaraz, zaraz. Skoro ja się spowiadam, to Ty też dokończ. Ładnie proszę - mruknął, patrząc Ci prosto w oczy, nieco zaniepokojony na Twoje słowa - Masz co w szufladzie? - uniósł brew. Candy dyskretnie ulotniła się czując gęstniejącą atmosferę szykującej się prawdopodobnie kłótni. Ciastka właśnie kończyły się piec, zza okien dobiegały was dźwięki ptaków i Twojego taty w ogródku. Wszystko jednak było nieco wytłumione. No to się wpakowałaś... Demon nadal patrzy na Ciebie wyczekująco
War Machine - 2018-09-22, 20:05

- No w szufladzie mam artykuły o Tobie, zapiski, swoje notatki też... No wiesz... Miałam ciężki rok swego czasu? - rzuciłam do niego po chwili i jak ciasteczka gotowe to wyjmuje je z piekarnika, nie wiedząc co chce zrobić z tym faktem. - Ale wiesz, lepiej nie czytaj... - rzuciłam po chwili do niego jeszcze i układam ciasteczka na sporej tacy i jeszcze ciasteczka na później do dużego słoja na ciasteczka... No nie wiem co demon zrobi z tym co mu powiedziałam, no ale skoro on wyznania zrobił...
Kaoriann - 2018-09-22, 20:08

Demon spojrzał na Ciebie i cicho westchnął
- Ja wiem, że było Ci ciężko, naprawdę... Ale chyba nie bylem dla Ciebie aż taki zły, prawda? - zapytał cicho, patrząc na Ciebie smutno. Wyjął tacę z Twojej ręki i spojrzał prosto w Twoje oczy
- Czy byłem? - zapytał po chwili przechylając łeb. Cóż... Na to pytanie nie da się dobrze odpowiedzieć - A poza tym... Zmieniłem się. Tak mi się przynajmniej wydaje - dodał kradnąc jedno ciacho ogonem. Sądził chyba, że nie zauważysz... Nic z tego

War Machine - 2018-09-22, 20:14

- Powiem tak... Zmieniłeś się na dobre, naprawdę... A poza tym.... Ciężko stwierdzić, wiesz ta umowa, przymus ślubu i w ogóle, jeszcze to że magiczne stworzenia organizowały krucjatę przeciwko Tobie... - powiedziałam do niego. - Więc po prostu... To się też za Tobą będzie ciągnąć, nawet mimo że teraz zmieniłeś swoje nastawienie to nic nie zmieni przeszłości, tak jak ja nie mogę wrócić do dawnego życia i nie zaciągnąć się w zasadzkę... - wyjaśniam. I dostał małym ładunkiem elektryczności w końcówkę ogona.
Kaoriann - 2018-09-22, 20:26

Mężczyzna pokiwał głową po chwili, ale potem pisnął zaskoczony
- Ej! No co Ty? - zapytał, upuszczając ciasteczko. Candy natychmiast niemal wpadła do kuchni i porwała je z niewinną minką mówiącą "no co, wy i tak tego z ziemi nie zabierzecie", po czym czmychnęła do pokoju obok pochrupując je z zadowoleniem. Demon wywrócił oczami
- Nie myślałaś nigdy, żeby ją oddać do adopcji? - zapytał po chwili żartując znów. Candy zaczęła warczeć z drugiego pokoju dobitnie dając znać co myśli na temat takich żartów

War Machine - 2018-09-22, 20:32

No i temat, który ja poruszyłam zupełnie poszedł w las... Po chwili pakuje demonowi do ust drugie ciasteczko i idę na zewnątrz by poczęstować każdego. Wypuszczam wszystkie swoje pokemony by też je poczęstować po kolei. - No to smacznego - powiedziałam i każdy ma po kolka ciastek, Entei dostał więcej jako że bardzo pomógł I mam nadzieję że Trevor też tu jest. Spojrzałam na demona. Po ciastkach idę mu coś zregenerować...
Kaoriann - 2018-09-22, 20:47

Pokemony wyglądają teraz na wyjątkowo szczęśliwe, zwłaszcza Litleo. Entei rozłożył się na zewnątrz zachwycony i pogryza sobie ciacha. Trevor aktualnie opala się na słoneczku i w ogonie ma jakieś tam ciastka. Demon tupta za Tobą zaskoczony
- Hym... Gdzie Ty mnie ciągniesz? - zapytał po kilku krokach w stronę sypialni - Wiesz, jesteś ranna... Może kiedy indziej, hmm? - zamruczał, myśląc chyba, że zebrało Ci się na amory. Well, jemu na pewno...

War Machine - 2018-09-22, 20:51

No tak, widać zresztą że jemu się zebrało. - Nie, po prostu zregeneruję Ci coś co tam straciłeś - powiedziałam do niego. - No więc jazda, zdejmuj gacie - powiedziałam do niego po chwili i zdrowa ręka czeka by zabrać się za robotę, chwilę mi to zajmie i poza tym podejrzewać że przyjemna regeneracyjna energia w tamtym miejscu zrobi swoje... I zasłoniłam okno w pokoju i zamknęłam drzwi dla pewności jeszcze przed tym wszystkim.
Kaoriann - 2018-09-22, 21:00

Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość
--- If you are a *registered user* : you need to post in this topic to see the message ---

War Machine - 2018-09-22, 21:04

- Ym... Nie wiem dlaczego ale to nie działa... Znaczy nie leczy się... - powiedziałam do niego i przestaje niedługo nieco skołowana. - I czuję się jakby coś zabierało mi energię - cofam dłoń i w sumie to nie wiem za bardzo co zrobić w tej sytuacji. Chyba jednak będę traciła siły i musimy dorwać to coś co jest za to odpowiedzialne, tylko kwestia co i jak? Spojrzałam na demona, pewnie teraz jest mocno rozochocony zresztą.
Kaoriann - 2018-09-22, 21:55

No jest... A raczej był, bo gdy usłyszał o Twoim problemie to od razu tak się zmartwił, że mu przeszła ochota. Wziął Cię na ręce i przytulił
- No to trzeba będzie znaleźć to coś co zabiera Ci energię i to wykończyć - zamuczał słodko całując Cię w czoło - Nie martw się, kochanie. Jestem z Tobą - chwycił Twoją dłoń i pogładził ją delikatnie. Widzisz, że mimo wszystko nie jest rozczarowany tym, że Ci się nie udało. Widać przyzwyczaił się do braku klejnotów rodowych. Zresztą dużo się o nim dzisiejszego dnia dowiedziałaś, i nie mów, że nie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group