To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

MG Kaoriann - I'm not the bad guy, I'm just a bit... surprising

War Machine - 2017-02-15, 14:15

Chyba niezbyt jest przekonany co do tego że smoki są raczej niewinne co do tego co go spotkało....
- Spotkaliśmy, Świetlistego, który uratował moje życie - powiedziałam do tego gada. - Mam więc prawo wątpić że zrobiła Ci to cała smocza nacja, jak to chyba Ty mówisz.... - rzuciłam cicho. - Naprawde nie wiem co mogło ci się stać, ale... masz oczy, chyba że masz na myśli coś innego? Opowiedz nam to to chętnie posłuchamy, może jest rozwiązanie - staram się przekonać stwora, choć gotowa jestem zmienić postać.

Conan - 2017-02-15, 20:58

Smok mruknął, wysłuchawszy cię usiadł i wyprostował swoją długą szyję, kierując swój pysk lekko w prawo. Zaraz wyszczerzył swoje zęby w wyrazie agresji.
"Ja... nic nie widzę. Potrafię tylko wyczuć co znajduje się wokół mnie." Rzekł. Prawdopodobnie miał dobrze wyczulony węch i słuch, jak większość zwierząt. "Może zostały oczy, ale to tylko puste powłoki. Ukradli mi moją zdolność widzenia, jestem pewien, iż to był smok. Niewiele jest tu smoków, wszystkie znajdują się w jednym leżu. Nawet jeśli ten cały świetlisty nie ma z tym nic wspólnego, to jestem pewien, że sprawca znajduje się w ich siedzibie." Warknął cicho. "Moje oczy... posiadają ogromną moc...Ale to bardzo wyrafinowana magia... jestem zdumiony, że taki gad ją pojął...."

War Machine - 2017-02-21, 07:48

Słuchałam tego co mówił z uwagą. Przynajmniej jakkolwiek udało mi si go trochę uspokoić... Chyba....
- No dobra powiedzmy że chcę z tym pomóc - zaczęłam po chwili, patrząc na smoka. - Tylko mimo wszystko chcę wiedzieć w co się pakuję więc jakbym poznała możliwości twoich oczu to bym miała dokładniejsze spojrzenie na wszystko - wyjaśniłam mu spokojnie, zastanawiając się czy w ogóle dobrze robię. - Ale przysługa za przysługę, będzie mi też potrzebna pomoc, może niedługo, może później... Możemy zająć się Twoim wzrokiem bo też poszukuje jednego smoka i może on coś będzie wiedział - opowiadam.

Conan - 2017-02-21, 19:14

-Poszukujemy smoczej krwi, więc mamy podobny cel, smocze gniazdo.- Dodał Tresh, który już od dłuższej chwili siedział cicho.
"Hm... ludzie są chciwi, wykorzystują dane informacje, nie zważając na koszty. Zaufam wam jednak, powiem prawdę. Zwane są kryształowymi oczami. Dają moc... moc spełnienia swojego pragnienia. Można za ich pomocą nawet ożywić zmarłych. Ja jestem jedynie istotą, stworzoną przez moc tego artefaktu, aby móc ich chronić. Strzegłem ich przez setki lat, jak oka w głowie (Badumc~ Dobra, słaby żart....) One dają to, czego wszyscy poszukują od wieków, jednakże złe zabranie się do rytuału zabije każdego użytkownika. Dlatego są tak mocne, jak niebezpieczne. Nie zdawałem sobie sprawy, że przybędzie istota tak poinformowana, a zarazem silna, aby być w stanie mnie z nich okraść."

War Machine - 2017-03-01, 08:48

- Aweee to paskudna sprawa.... - powiedziałam i spojrzałam na resztę. - Równie dobrze mógł to być Draekling, mogliśmy nie wybić wszystkich swego czasu - zauważyłam. - No to w takim razie możesz liczyć na naszą pomoc, jeśli ten ktoś wykorzysta oczy może powstać niezłe zamieszanie - zastanowiłam się i podeszłam by spróbować pogładzić go po nosie na takie swoiste pocieszenie. - Mam wrażenie że nasze sprawy łączą się bardziej niż się tego spodziewamy - mruknełam.
Conan - 2017-03-02, 23:55

Stwór, o dziwo, dał się nawet pogładzić po nosie.
"Jesteście prawymi istotami." Odrzekł, niby z lekką sympatią w głosie. "Mogę zawieść was na moim grzbiecie, jeśli tylko pokierujecie mnie do leża smoków." Odezwał się zaraz. Tresh spojrzał na ciebie.
-Zdaje mi się, że....- Pragnął powiedzieć, jednakże nie dokończył. Zaraz wskazał na papierowy talizman, otrzymany wcześniej od feralnej dwójki, który teraz świecił dość jasnym i ciepłym światłem.
-Chcą się z nami skontaktować....może nei lenili się jednak.- Mruknął cicho, zaraz spoglądając ponownie na ciebie.- Nie wiesz, jak działa taki, siostrzany talizman? Jeśli go spalisz, to możesz przedostać się do miejsca, gdzie znajduje się osoba, która posiada drugi. Jeżeli mocno się skupisz, możesz również skontaktować się z tą osobą. Trzeba po prostu odpowiednio przekierować moc....- Rzekł Tresh, starając się objaśnić działanie tego, jakże prostego przyrządu. Smok...opodobne sworznie tymczasem przysłuchiwało się z zaintrygowaniem.

War Machine - 2017-03-15, 08:00

- Sami do końca nie wiemy gdzie są teraz smoki - przyznałam szczerze i spojrzałam na Tresha z miną "yyyy... nie wiem co zrobię ale zrobię to".
Po chwili wzięłam talizman w dłoń i skupiam się na tym by spróbować skontaktować się z drugą stroną, to nie powinno być takie dziwaczne na jakie wygląda... albo dobra, to jest dziwaczne jak na to wygląda i nie ma co się łudzić w tej kwestii... No ale jak trzeba to trzeba w takim razie. Ciekawe czy coś mają czy może coś się stało złego....

Conan - 2017-03-22, 23:59

Skupiłaś więc swoją moc na talizmanie, który począł świecie mocniej.
-Znaleźliśmy smoka.- Usłyszeliście wszyscy nagle głos, który wydawał należeć się do Serina. Brzmiał na niezwykle rozbawionego dziejącą się sytuacją. Wasz nowy znajomy zdawał się zadrżeć lekko na słowo "smok", twój mąż za to nie mógł ukryć zdziwienia.
Tresh przechwycił od ciebie talizman i odezwał się ostro.
-Jesteście pewni?
-Wielka, biała bestia kręci się w okolicy. Jestem pozytywnie przekonany, że to smok.- Odrzekł święcie przekonany w prawdę swoich słów.-Przy wulkanie.
Tresh wyraźnie nie miał bladego pojęcia o czym on mówi. Wulkan był w pobliżu?
-Jak daleko jesteście...?- Zapytał jeszcze po chwili, po czym podstał bardzo "pomocną" odpowiedź.
-Gdzieś na północ od twojego zamku.

War Machine - 2017-03-27, 23:02

Wzdycham ciężko.
- Nie ma co naprawde użyteczna wieść... A może to akurat jest świetlisty - powiedziałam z nadzieją. - No dobra to ruszamy... ale nie zaatakujesz od razu tego smoka mam nadzieję? - rzuciłam do "stworka" i po chwili na północ.... Po chwili jednak animcowym szablonem wracam się.
- Yyyy... gdzie my w ogóle mamy północ? - spytałam się towarzystwa z niezbyt wiedzącym wyrazem twarzy

Conan - 2017-04-03, 22:27

Na twoje pytanie bestyjka pokręciła głowę. Zaraz potem mogliście wyruszyć w pełną przygód podróż (Taa, jasne), na północ. Na szczęście Tresh doskonale zdawał sobie sprawę w którą stronę się udać. Lepiej nie było na razie korzystać z twojej umiejętności zmiany w smoka, w końcu lepiej nie wnerwiać czarnego gada. Stwór jednak był na tyle miły, aby dać wam przelecieć się na jego grzbiecie. Dobrze latał, nawet jeśli był ślepy, w końcu twój kochany mąż dawał mu odpowiednie polecenia. W końcu mogliście dostrzec wielki i majestatyczny wulkan. Wylądowaliście więc, a natychmiast las wokół począł umierać, niby za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Taki widać powodował efekt smolisty gad.
"Zaczekam tutaj chwilę, powinniście znaleźć swoich przyjaciół niedaleko." Odrzekł stwór, brzmiąc teraz trochę bardziej jak potulny pies, niźli niebezpieczna bestia."W tym tempie cały las obumrze przeze mnie."
Nagle zobaczyliście ogień w oddali. Las się palił! Z gęstwiny wybiegli dwaj bracia, którzy jeszcze niedawno się od was odłączyli. Wyglądali, jakby im gdzieś było śpieszno, nagle jednak zatrzymali się gwałtownie, gdyż rzuciła im się w oczy wielka, czarna bestia.
-Boże, tu jest kolejny!- Wykrzyknął jeden z braci... ten nieopętany, Serin. Oboje wydawali się w ogóle nie zauważyć waszej obecności.

War Machine - 2017-04-15, 09:34

- Ty od zawsze tak masz? - spytałam się gada odnośnie obumierania lasu i po chwili zeskakuje z jego grzbietu, pogładziłam go po szyi w podziękowaniu i spojrzałam na braci.
- Hej a my to co? Spokojnie on jest z nami! - krzyknęłam do nich po momencie i spojrzałam na płonący las.
Zebrałam w sobie energię by po chwili pobiec i strumieniem wody zacząć gasić ten pożar.
Cholera złapali go za jaja czy co że tak się smok wkurzył?

Conan - 2017-04-21, 01:59

Na twoje wcześniejsze pytanie, wielki... spoko-podobny stwór pokiwał głową i odrzekł "Jeśli brakuje moich oczu, nic nie trzyma w ryzach moich umiejętności." Odrzekł pochmurnie. Cóż, bardzo niefortunna umiejętność, niestety.
Wracając do sytuacji, Bóg wie, co bracia mogli zrobić temu smokowi, ale najważniejsze teraz to było ugasić ogień. Szczerze powiedziawszy jednak, twoje próby były niezbyt efektywne, gdyż źródło pożaru było zupełnie gdzie indziej. Tamci jeszcze przez chwilę przyswajali, że bestia jest po ich stronie, aby w końcu odezwać się.
-Wiecie, próbowaliśmy pobrać krew smoka i... zdaje się, że źle się do tego zabraliśmy... haha...- rzekł Serin, który zwykle wychodził na tego mądrego, ale widać tępoty też mu nie brakuje...

War Machine - 2017-05-04, 19:24

- No najwyraźniej, nie wiecie że z smokami można pogadać i poprosić go z szacunkiem po prostu? - rzuciłam na to.
Po chwili zmieniam się w smoka i lecę tam od razu jako duży biało złoty smok. W tej postaci próbuję też wodą jakoś to ugasić, ponieważ mój żywioł to woda oraz światło... Nie jest złe raczej... Ale póki co do tego smoka spróbować by go uspokoić

Conan - 2017-05-13, 01:11

-Co zrobić...? - Zapytał Seiran, jakby nie zdawał sobie sprawy, że smok to jest równie rozumne stworzenie.
Po chwili przybrałaś swoją postać. W tym momencie wasz wielki, czarny przyjaciel obruszył się, ale ty prędko wzbiłaś się w powietrze. Tresh chciał ci jeszcze chyba coś powiedzieć, ale koniec końców jego zadaniem stało się wytłumaczenie czarnej bestii (I pewnym innym kłopotliwym postaciom) o co tutaj właściwie chodzi. Ty za to mogłaś zająć się gaszeniem pożaru. Na początku sukcesywnie powstrzymałaś wstępnie jego rozprzestrzenianie się, aby powoli dotrzeć do źródła. Niedługo dostrzegłaś trochę większą od ciebie, białą bestię. Smok miał długie i zakręcone rogi oraz czerwone i przenikliwe oczy. Las wokół niego troszkę się już wypalił, a on spoglądał lekko zaniepokojony w kierunku ognia, który zaraz został stłumiony przez twoje umiejętności. Dopiero wtedy osobnik zwrócił uwagę na ciebie. Okazało się jednak, że nie miał negatywnego nastawienia do innych tego typu stworzeń, zerkał z większym zdziwieniem, niż złością. Mogłaś wylądować przed nim. Teraz zauważyłaś dopiero, że wyglądał na porządnie zranionego w niektórych miejscach, zwłaszcza w skrzydło.
-Ludzie, co? Dwóm takim kreaturą udało się przed chwilą zrzucić mnie z powietrza na ziemię. Doprawdy, co oni sobie myślą? Ale z ogniem mogłem trochę przesadzić...nie umiem potem tego zgasić.- Odezwał się ludzkim głosem, a jego ton był dość zrezygnowany, wciąż, mogłaś odnieść wrażenie, że to bardzo młody smok. Zaraz bestyjka westchnęła cicho.- A... co tutaj robisz?

War Machine - 2017-05-14, 09:24

Czyli tak to wygląda. Spojrzałam na tego smoka i poruszyłam ogonem.
- Tych dwóch debili to moi znajomi, niestety, nie za bardzo zabrali się do jednej rzeczy... Ja smokiem tak naprawdę nie jestem, potrafię tylko przybierać taką postać - powiedziałam do niego. - Przepraszam cie za tamtych idiotów, uleczę Twoje rany ale najpierw muszę to wszystko ugasić - powiedziałam, gasząc resztę ognia wokół nas i upewniając się że las nie płonie więcej.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group