Pokemon Crystal Strona Główna Pokemon Crystal
Forum PBF o tematyce Pokemon~

FAQFAQ  SzukajSzukaj  UżytkownicyUżytkownicy  GrupyGrupy  StatystykiStatystyki
RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj
Znalezionych wyników: 21
Pokemon Crystal Strona Główna
Autor Wiadomość
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-05-15, 00:04   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Claire przyłapała się jak końcówką języka muska własne wargi. Normalnie tak jakby się oblizywała przez wykwintnym daniem. Czuła podniecenie, czuła dreszcz emocji – potwierdzały to tańczące w jej oczach iskierki zaangażowania.

- Czas na kolejny akt! Teraz musimy uważać na znacznie silniejszą wersję ognistego ataku tej świeczki. Flamethrower wydaje się potężniejszy, ale mieliśmy chwilę na zauważenie, nim zebrał w aparacie gębowym płomień.

Niebieskowłosa o defense curl i wzmacniającą się obronę magmowego ślimaka się nie bała. W obecnej chwili i tak polegała na kontrowaniu go przy pomocy jego własnych ataków… tych… no… magicznych? Ułomnych? Aa! Specjalnych. Miast tego stwierdziła, iż czas wykorzystać ów ruch na swoją korzyść.

- Teraz! Szybko! Defense curl wymaga zawinięcia się w kulkę! Nie będzie nic przez chwilę widział i nie będzie mógł zaatakować! Zapierniczaj teraz w podskokach za niego, zbliż się do trenera, po czym załatw mu fontannę pyłu przed twarzą – rzuciła, po czym na chwilę się przejęła - Tylko go przypadkiem nie walnij, bo jeszcze dostaniemy czerwoną kartkę. Mniejsza, zabierzmy mu widoczność. Bez niej ta kupka ogników będzie bezbronna. Biegnąc do trenera rozejrzyj się za największym zdolnym co podniesienia luźno kamieniem, po czym… jak załatwisz ścianę kurzu, to podnieś ten kawałek skały i pizgnij nim o głowę gluta. Ten kamień, to będzie nasza rękawica kucharska… tak, taka jaką się bierze jak chcesz coś wyjąć z piekarnika, aby się nie poparzyć. To magma, więc kamień pewnie lekko zatonie… więc wbijmy gwóźdź do trumny i przywal w ten kamień przy użyciu wood hammera! Tylko ostrożnie, bo piekarnik jest nagrzany. W następnej kolejności się wycofaj i resztę ruchów kontruj przez uniki i copycat. W szczególności zważaj na ten flamethrower.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-05-09, 19:46   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Skręcony kark szmatlalki najwidoczniej wpłynął na psychikę oponentów. Trenera i pokemona. Najpewniej nie nawet znacznie, ale na tyle wyraźnie, aby zobaczyć na ich mordach malujące się zaskoczenie....? Konsternację… ? Jakąś bliżej nieokreśloną gamę uczuć. Paletę, na której sadystyczna strona ego Claire postanowiła coś domalować.

- Sernik, rozpoczynamy cyrk – rzekła w stronę stworka, a na jej twarzy wypełzł paskudny uśmiech – Zacznij od wielokrotnego Double Teamu, postaraj się z tym i spróbuj stworzyć jak najwięcej iluzji. Pamiętaj o jakości. Następnie wykorzystaj Astonish, ale nie dotykaj go, bo się jeszcze poparzysz. Po prostu przestrasz samą ‘mimiką’ swojego kocyka. Nie oszczędzaj karku i wykręć się najbardziej przerażająco jak jesteś w stanie. Możesz również z premedytacją spojrzeć na samego trenera. O tak... niech przypomną mu się nieprzespane noce po zobaczeniu Buki z Muminków. Ups... przepraszam, kiepskie porównanie. Mniejsza jednak.... Następnie wyczekaj na jego ofensywę; jeżeli to będzie atak dystansowy, to skontruj go swoim Copycatem. Wtedy już powinien poznać twoją pozycję, więc olej dalszy pokaz magiczny i przywal Wood Hammerem w arenę. Pod kątem, aby posłać w niego falę ziemi, a i najlepiej jakiś wyrwany kamień, butelkę czy inny wystrój krajobrazu zdolny do ruszenia i zrobienia kuku. - wskazała palcem slugme. - Nie przesadzaj z siłą; to tylko zasłona dymna dla twojego odwrotu, a ten atak rzekomo boli. Na chwilę powinien stracić cię z oczu, więc odskocz, zwiększ dystans i przygotuj się do uników, ewentualnie kontrując jego ruchy dystansowe przy użyciu Copycat.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-05-04, 00:09   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Niebieskowłosa mimowolnie podniosła brwi, zerkając ku oknu, z którego darł się bojownik. Staruszek ma dobry słuch, trzeba przyznać. No i nie przebierał w słowach.

Claire w końcu skierowała swe kroki ku drugiemu końcowi areny, witając niedbałym, krótkim gestem spokojną sędzinę. Czy też raczej uczennicę, która tę rolę na siebie przyjęła. Ta się nie przywitała z nią, więc sama nie czuła się dłużna, by być bardziej wylewna w słowach czy gestach. Miast tego oparła ręce na biodrach i wypięła dumnie pierś do przodu. Wyglądało to co najmniej komicznie, gdy jej cycki opinała zbyt duża koszula Logana.

- Mimikyu, wybieram ciebie – rzuciła niemalże formalnie, wskazując swojemu podopiecznemu miejsce na arenie. Zawsze chciała to powiedzieć. Nawet mimo, iż nigdy nie pragnęła brać udział w starciach pokemonów, zaś tę rozrywkę uważała za co najmniej głupią, bezsensowną i dziecinną. W jej wypadku jednak to była konieczność, by wyedukować się w zakresie pojedynków. Nie znaczyło to jednak, że nie miała z tego czerpać sadystycznej przyjemności.

Na arenie pojawiło się ślimaczaste, nieforemne gówno, ociekające magmowym śluzem, profesjonalnie nazwane mieniem slugma. Pokemon nie wyglądał ani zachęcająco swym wyglądem, ani co najmniej bezpiecznie. To nie był raczej stwór do pieszczot; każde miźnięcie ręką czy zwykłe pogłaskanie mogło się skończyć wizytą na OIOMie z poparzeniem trzeciego stopnia. Była jednak gotów go polubić, gdy trener wspomniał o ciastkach. Ktoś kto lubi ciastka nie może być przecież zły.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-27, 19:52   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Claire odgarnęła włosy, stając na środku dziedzińca. Jej wzrok mozolnie przetoczył się po pląsającej w codzienności młodzieży. Rozmowa z dyrektorem nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Dowiedziała się mało. Zbyt mało na temat jej pieprzonego przekleństwa. Jedynie dostała złudną nadzieję, że wyjaśni się wszystko w niedalekiej przyszłości. Jej irytacja sięgnęła tego poziomu, że zapomniała kompletnie zapytać się o lokum. Mogła wrócić, ale nie chciała tego. Akademik musiał gdzieś tu być, a tam jakiś opiekun palący się do wskazania odpowiedniego pokoju. Jak nie, to cóż… wpierdzieli się co najwyżej na chama do kogoś, albo wykopie jakąś personę za drzwi. Nie… druga opcja w akurat tym miejscu nie była dobrym pomysłem. Niezdecydowana ruszyła dalej.

Xavier zaproponował jej, aby stoczyła pojedynek. Na obecną chwilę jednak marzył jej się ciepły prysznic i miękkie pierzyny. Z drugiej strony i tak nie wiedziała, gdzie takich przyjemności zaznać. Na dodatek warto było się z kimś zintegrować. Nie wspominając, że szalę przeważyły jej stopy, które bezbłędnie zaprowadziły ją pod arenę. Teraz pozostawało tylko znaleźć wyzwanie.

Potencjalnych ponentów było wiele. Zbyt wiele. Dwoili, troili jej się w oczach. Był to jednak znak, iż w tym miejscu młodzieży się nudzi. Najwidoczniej ciężar edukacji ich nie przytłaczał. Ucieszyło to niebieskowłosą. Miała więc prawo na regulaminowe opieprzanie się w harmonii z myślą szkolną.

- Ej, sorry – uśmiechnęła się lekko, podbijając niespodziewanie do osoby, która leniwie bawiła się pokeballem – Nazywam się Claire i jestem tu nowa. Szukam jakiegoś partnera do sparingu.

Grzeczna. Miła. Kochana. Godna polubienia. Tak chciała się przedstawić w pierwszych chwilach swego pobytu. A nuż może spodoba jej się maska radosnej dziewczynki i zacznie sobie wiązać warkoczyki, zakładać kokardki i nosić różowe spódniczki. Tak na stałe... Niedoczekanie.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-26, 15:45   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
- Oh, naprawdę, swoją mocą jestem w stanie zmywać naczynia, leczyć ludzi i ratować całą ludzkość – odrzekła ironicznie, po czyn nagle poczuła się lekka. Jej stopy oderwały się od ziemi, a ona sama zaczęła się unosić. Zaklęła szpetnie, pod nosem, by w końcu spiorunować mężczyznę wzrokiem. W końcu ponownie upadła na ziemię. – To nie było konieczne. Nie uderzyłabym kaleki – rzuciła zirytowana, ale już nie gniewna. Zdawałaby sobie sprawę, że nie miałaby nawet szans go tknąć, ale musiała dorzucić swoje. Człowiek grał jej na nerwach; najpewniej nie celowo, ale już wiedziała, że pierwsze wrażenie poszło się kochać. Obustronnie i najpewniej na stałe.

Xavier nagle zmienił temat, a ona dała mu go kontynuować. Dalszy tok rozmowy pozostawi na później. Musiała ochłonąć, przeanalizować sprawy i odpowiednio się przygotować do polemiki. Dyrektor miał paranormalne zdolności. Dosyć klasyczne. Psychokineza i bardzo prawdopodobne, że coś związanego z czytaniem w myślach. Nie mogła więc analizować tego tutaj.

- Ufam. Na swój sposób – odrzekła, po czym sięgnęła do kieszeni. Szkarłatne światło zabłysło, a z promienia zmaterializował się Sernik – Hej maluch, słyszałeś? Logan pali cygara. Wiesz co będziemy robić, nie?

Już się uspokoiła. Musiała się na kimś wyżyć. Normalnie zareagowałaby równie ostro, ale w bardziej wysublimowany sposób. Teraz jednak presja ostatnich dwudziestu czterech godzin mocno naciskała na jej kark. A na dodatek ten upiorny ból głowy…

- Bardzo chętnie. Nigdy nie walczyłam – odpowiedziała – A co do studentów, to zobaczymy. Sama raczej jednak nie będę szukała kłopotów z ludźmi, którzy mogą mnie zamienić w kostkę lodu albo pocisk ziemia-powietrze. - kompletnie zignorowała zaczepkę dotyczącą spotkanej przelotnie niewiasty. Miast tego utwierdziła się w przekonaniu, że człowiek mieniący się dyrektorem narusza jej prywatność i perfidnie czyta jej w myślach.

  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-26, 13:29   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Zwiedzanie błękitnowłosej nie trwało długo. Ba! Nie zdążyła się nawet dobrze rozejrzeć, a pod jej nogi podjechał wehikuł. Taki dla niepełnosprawnych. Niosący w pełni niepełnosprawnego mężczyznę. Przedstawił się. Jak na dyrektora tego przybytku grozy, to wyglądał całkiem normalnie. Sympatycznie wręcz. Nie po pozorach jednak jej oceniać ludzi. Odpowiedziała krótkim i nieufnym ‘dobry’ i ruszyła w ślad za wózkiem, bacznie obserwując plecy mężczyzny.

Po chwili znalazła się w przestronnym gabinecie. Rozejrzała się uważnie, po czym w końcu jej wzrok spoczął na dyrektorze. Już otworzyła usta, aby się odezwać, ale Xavier zrobił to pierwszy. Została zasypana monologiem, który dosyć trafnie odpowiedział na jej wszelkie myśli. Zupełnie jakby ów inwalida czytał w niej jak w otwartej książce. Słuchała z zainteresowaniem. Wystarczyło jedno jednak źle dobrane słowo, a jej postawa nagle się zmieniła.

- Niedostatecznie – wzruszyła gniewnie ramionami, gdy skończył. W końcu wypaliła – Daru? Czy ty chcesz to nazwać darem? Darem dla kogo? Dla mnie? Mojej, martwej, kurwa, martwej rodziny? Przyjaciółki? Zdajesz sobie w ogóle sprawę co przeżyłam? – warknęła, a jej oczy zwęziły się w szparki. Gwałtownie podeszła do biurka, nachylając się nad mężczyzną. Przez chwilę mierzyła się z nim spojrzeniem, po czym wycedziła. – Mam nadzieję, że to zwykłe faux pas.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-26, 00:42   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Uczennica? Bynajmniej nie brzmi to zachęcająco. Wręcz podejrzliwie. Niebieska kula sierści nie zaskoczyła jej już nawet zbytnio. Ograniczyła się do otworzenia szeroko oczu i przez dłuższą chwilę nie spuszczania wzroku z monstrum. Przyzwyczajam się – pomyślała, po czym usiadła na wskazanym miejscu i zapatrzyła w okno, pogrążając się w myślach. Miała przynajmniej zapewnione ładne widoki.

- Szkoła? – zdziwiła się, unosząc brwi, gdy wylądowali w końcu. Poczuła świeże tchnienie wiatru, gdy stanęła na stabilnej glebie. – Nic o tym nie wspominałeś. A miałeś na to czas. Ubrałabym się ładniej. No nic.... Zmora belfrów nadchodzi! Super. – rzuciła w przestrzeń z udawanym entuzjazmem, nawet nie kierując słów do Logana. W zasadzie, to ten już ruszył w swoim kierunku. Mówi się trudno. Był jej bohaterem, intrygował ją, ale na dłuższą metę nudził. To miejsce wyglądało jednak ciekawiej.

Rozejrzała się. Tak. Dzień świrów. Planeta świrów. Tutejszy licznik Geigera chyba sięgnął punkt krytyczny. Człowiek z miotaczem ognia w rękach, persona o lodowych zdolnościach i agresywna niewiasta. Ta ostatnia najbardziej ją tu zaintrygowała. I to nie tylko dlatego, że użyła ulubionego ciosu Claire, ale też dlatego, że wydawała się tutaj najdziwniejsza. Co jak co, ale jako jedyna zrobiła tutaj normalną rzecz w normalny sposób. Istny ewenement. Z miejsca ją polubiła.

Przez chwilę ją jeszcze obserwowała, po czym ruszyła w kierunku gmachu szkoły. Nie wiedziała gdzie iść, ten staruszek ją zostawił, do pluszaka wolała się nie odzywać – onieśmielał ją – więc ruszyła, by się rozejrzeć na własną rękę.

W międzyczasie zaczynała czuć się coraz mniej pewnie. Faktycznie wydawała się tutaj całkiem normalna. Nic nie rozumiała, chociaż powoli zaczynała łączyć fakty w jedną wspólną całość. Dodatkowo nie wiedziała gdzie jest, jak stąd uciec i co to za miejsce. Wcześniej brała pod uwagę, że w każdej chwili będzie mogła zwiać, ale teraz nie była tego taka pewna.

  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-25, 23:58   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
- Nie zrozumiałeś mnie – stwierdziła – Nie interesuje mnie ich życie. Dla mnie mogłeś ich nawet załaskotać na śmierć. Cieszę się również, że nie uważasz się za bohatera zbawiającego miasto. Dzięki temu brzmisz rozsądniej. Mówiłam jednak o tym, że nie byłam ich ostatnią ofiarą. Te pieprzone popierdoleńce wrócą tu kiedyś. Zgwałcą jedną. Kolejną. Może później jakieś dziecko. Ale… - rzekła, tym razem świdrując go spojrzeniem. Oczekiwała jego reakcji. – co ciebie to obchodzi? – na chwilę się zatrzymała, oczekując reakcji – Nieważne, zapomnij. I tak mnie nie obchodzą inni.

Moment, w którym na nieboskłonie pojawił się kruczy samolot, to był moment, w którym definitywnie cieszyła się, iż w jej mieścinie takimi cackami nie latają. Wtedy i ona pewnie zaczęłaby sama rozkładać nogi. Zagwizdała cicho, ale nie zdziwiła się już bardziej. Nie była w stanie. Czara i tak już się przelewała.

Logan zadał jej ciężki pytanie. Najchętniej odwróciłaby się teraz na pięcie i poszła w swoją stronę. Z drugiej jednak strony wyruszyła po coś w tą tragiczną podróż. Nie miała wyboru. Irytował ją jednak fakt, że miała wrażenie, iż Howlett doskonale wiedział co wybierze. Nie mogła go nawet zaskoczyć.

- A macie w tym samolocie prysznic? – rzuciła, uśmiechając się jeszcze, by zamaskować postawę, po czym minęła go i ruszyła pewnym krokiem w stronę statku.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-25, 23:27   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Błękitnowłosa przyjęła dar z wdzięcznością. Mimo to chrząknęła, zakręcając palcem kółeczko. Mógłby się przynajmniej domyślić i popisać galanterią. Co jak co, ale oddanie odzieży nie zwalniało go przed odwróceniem wzroku. Szybko ubrała koszulkę, zapinając guziki pod samą szyję. Spodziewała się, że ubiór będzie luźny i ucieszyło ją to. Wolała nie prezentować swych wdzięków. Nie po tym co przeszła. Nie po tym do czego prawie została zmuszona.

Uspokoiła się. Na tyle, aby jej myśli nie były pchane strachem. Mimo to spodziewała się, że przez kolejne noce będzie się budzić z krzykiem. Musiała być jednak twarda. Być sobą. Nie skuloną dziewoją, owładniętą przerażeniem. Normalność. Normalność przede wszystkim.

- Już – rzuciła w stronę obcego, poprawiając plecak. Nie chwyciła jednak jego ręki. Założyła ręce na piersiach i zmierzyła go wzrokiem. Wsłuchała się w to co mówi i pokiwała potakująco głową. Wątpiła co prawda w każde jego słowo; brzmiał szalenie. Absurdalnie szalenie. Na dodatek był niebezpieczny. Nie chciał zrobić jej krzywdy. Jej moc jednak musiała go zaintrygować. Możliwe, że tylko temu zawdzięcza czyste łono i brak kilogramów ellaOne w żołądku.

W końcu ruszyli. Marsz trwał krótko, a wkrótce dziewczyna znalazła się na powrót w miejscu, z którego uciekła. Minęli postawny motocykl. Niebieskowłosa nie zwróciła jednak na niego zbytniej uwagi. Nie była fanką motoryzacji i w momencie, gdy jej koleżanki rozkładały nogi przed każdym harley'owcem, to ona... no właśnie... robiła inne głupie rzeczy.

- Logan - powtórzyła z namysłem - Ładny pseudonim. Nazywam Claire. Możesz mnie nazywać jak chcesz - dopiero teraz odwróciła się do niego i podała mu rękę - Nie wierzę, że to mówię, ale... dziękuję. Naprawdę dziękuje. Gdyby nie ty, to... a, nie chcę nawet wiedzieć. Jestem twoją dłużniczką.

Dalszy spacer, to nie był jednak najlepszy pomysł. Przed nimi jednak na powrót stanęła banda zbójów. Tym bardziej lepiej uzbrojona. Cofnęła się o krok i instynktownie osłoniła głowę. Kilka chwil później i jej wzrok dostrzegł to. Ostrza… nie…. Szpony? Tak. Szpony. W tym momencie poczuła się całkiem normalnie.

Stara Claire krzyknęłaby coś w stylu, ‘super’, ‘ale zajebiste’, po czym najpewniej umówiłaby się na wizytę do psychologa. Ta jednak uwierzyła w to co widzi. To się działo jednak naprawdę. Ten dzień, to nie był jeden głupi sen. Potwierdzał to irytujący, świdrujący ból głowy.

- Dałeś im uciec. – odrzekła w końcu, nie patrząc na niego i ignorując pytanie. W jej głosie nie brzmiał ni cień wyrzutu, ani pretensji. Jedynie czyste stwierdzenie faktu. Nie określała go, a jedynie chciała go poznać. – Tamtych również nie zabiłeś. Tych jednak puściłeś wolno. Zdajesz sobie sprawę, że nie byłam jedyną ich ofiarą? – Był miły dla niej, ale inni go nie interesowali. To było dla niej pewne.


  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-25, 22:24   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Uderzenie zamroczyło ją. Upadła. Przeceniła swoje zdolności i teraz odczuwała tego skutki. Na dodatek została rzucona, niczym byle worek mąki, w stronę trójki agresorów. Jeden nagły ruch ręką, a jej biustonosz opadł zerwany na ziemię. Nie przejęła się tym jednak zbytnio. Miała większy problem. Spróbowała opaść na kolana, chwytając się za głowę, a zarazem osłaniając ją ręką. Drugą dłonią błądziła zaś po ziem, w poszukiwaniu jakiejś broni. Kamienia. Odłamka szkła. Czegokolwiek. Jeżeli miała stracić samą siebie, to nie bez choć jednej pary odciętych, bądź zgniecionych jajek. Nic gorszego poza gwałtem i tak nie mogli jej uczynić.

Była słaba. Była upiornie słaba. I jako człowiek, i jako trener. Nie miała nawet serca wystawić do walki swego podopiecznego, spodziewając się jedynie krwawego linczu na nim. Była jednak zdesperowana i choć do jej oczu napływały łzy, to nadal planowała zachować twardą posturę do samego końca. Musiała się uspokoić. Musiała przygotować się na koniec. Zamknęła oczy.

Porozrzucane jak szmaty ciała. Kilka odciętych kończyn walających się po podłodze. Zaś przed nią on. Prawdziwy pieprzony bohater. Taki widok zastała, gdy w końcu najgorsze krzyki ucichły, a ona otworzyła ślepia. Zakryła dłonią piersi, po czym spojrzała wyżej. Nie chciała patrzeć na jego stopy, chociaż najchętniej spuściłaby wzrok. Popatrzyła więc prosto w jego oczy. Mówił coś do niej. Słyszała, ale zrozumienie zajęło jej chwilę.

Pomóc? Zrozumieć? Bezinteresownie? Wraz ze zrozumieniem powracał jej chłodny umysł napędzany strachem. Nie wierzyła mu. Nie ufała. Nie chciała mu ufać. Mimo to powinna. Była mu to winna. Ryzykował dla niej życie. Życie? Właśnie powinien umrzeć przed jej oczami. Wykrwawić się na śmierć. Mimo to stał przed nią. Żywy. Niczym jakiś anioł. Tylko niebiańskiej poświaty brakowało.

- Nie. – odpowiedziała w końcu, marszcząc gniewnie brwi. Dopiero po chwili ciszy wymusiła kwaśny uśmiech – Chyba, że mi oddasz koszulkę - to ona. Udająca hardą do samego końca.

// oups, wybacz, nie do końca zrozumiałem
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-25, 18:16   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Para imadeł zacisnęła się na jej ciele, a ona zaklęła głośno. Nie była byle trzpiotką, która położy się na trawce, da się zgwałcić i nawet nie piśnie. Co to, to nie. Szarpnęła się raz, drugi, trzeci. Z całych sił chcąc się wyrwać z objęć zboczeńca. Nie miała jednak szans. Chłopak był silniejszy. Nie znaczyło to jednak, że miała zamiar się poddać. Szarpała się dalej, nie zwracając uwagi, że właśnie innych gówniarz zdarł z niej koszulkę.

- Puszczaj, zjebana umysłowo pijawko ze stuleją. Miltanki wam jebać, a nie… – warknęła głośno. Rozłożyć nogi przed jednym jeszcze by zniosła. Przed dwoma by płakała. Kurwenie się jednak przed trzema? czterema? - tego by już psychicznie nie wytrzymała. Nie byłaby w stanie spojrzeć w lustro.

W momencie, gdy na scenie pojawił się bohater, zaczęła doszukiwać się nadziei. Nowo przybyły nie wyglądał groźnie, ani postawnie, ani nawet bohatersko. Chociaż może dlatego, iż był sam. Z drugiej strony, gdy z nieba nadleciała stalowy pokemon o gracji ciężarówki, to nagle zmieniła zdanie. Słowa rzucane przez wybawcę, chociaż wcześniej kwitowane śmiechem, teraz nabrały grozy. Wyłaniająca się z lasu mała armia również dodała powagi. Co najważniejsze, poczuła jak obmacywane ją ręce cofnęły się. Teraz tylko jeden z patologicznej grupy sobie używał. Niedoczekanie…

Claire zawsze dbała o ząbki. Myła je codziennie, kilka razy w ciągu dnia, a one odwdzięczały się będąc białe, błyszczące, perliste i równiutkie. Teraz zaś dziewczyna zadbała, aby te zamknęły się na jego przedramieniu. Następnie postanowiła wykorzystać, że chłopak najpewniej zawyje z bólu, by okręcić się odpowiednio, wbić kolano między jego nogi, wyłuskać się z uścisku, a następnie poprawić od kilku dni nie obcinanymi paznokciami po twarzy. Najlepiej zahaczając o oko.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-25, 17:16   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Śniadanie dziewczyny podsunęło się do gardła, a jej ciało zgięło w niemym spazmie. Niemalże upadła na kolana. W ostatniej chwili podparła się pięścią o ścianę. Rzecz, która przed nią się wydarzyła wręcz buzowała sadyzmem.

Nie było jej smutno, przykro czy żal mężczyzny Był jej obojętny; nie patrzyła na niego przez jakikolwiek pryzmat. Nawet jakby był niewinny, to śmierć nieznajomego by ją nie ruszyła. Bardziej przerażała ją czysta brutalność widoku. To nie była lekka śmierć. To nie była naturalna śmierć. To nie powinno się w ogóle wydarzyć. Nie w ten sposób.

W końcu udało jej się ustać na nogach i wyprostować. Odwróciła wzrok od szczątków, chociaż kusiło ją, aby spojrzeć tam jeszcze raz. Miast tego przez jej umysł przewinął się ciąg myśli. Powinnam za nim biec? Śledzić go? Poszukać pomocy? Wezwać policję? A może wojsko? A może…?

- Uciekamy. – powiedziała cicho, w przestrzeń. Nie była bohaterką. Nie chciała nią być. I nią nie będzie. - Z tego miasta. Jak najdalej od tego psychopaty. Teraz!

Zgarnęła w ramiona pokemona, po czym rzuciła się w stronę schodów. Nie odwracała się za siebie. W momencie, gdy pokonywała ostatni stopień zwolniła, zmuszając się do pospiesznego marszu. Nie spojrzała na Joy. Po prostu wyszła, by skierować się gdziekolwiek. Byle jak najdalej od tego miasta. W tej chwili nie myślała o konsekwencjach ucieczki. Musiała opuścić ten przylądek szatana zanim ta dziewka sprowadzi tutaj kordony mundurowych, a granice miasta zostaną zamknięte.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-25, 00:45   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
- Adios, patesco! – rzuciła jeszcze za mężczyzną, żegnając go jednopalcowym salutem. Aż ją świerzbiło, aby tak na pożegnanie wpakować mu stopę w tyłek, ale postawa anarchistycznego archanioła-terminatora jakoś ją do tego nie zachęcała. Wolała zachować dystans. Gdy tylko dziwak zniknął z horyzontu, dziewczyna westchnęła ciężko. Zlustrowała jeszcze wzrokiem plażę, na dłużej zatrzymując wzrok na szklanym kraterze, po czym stwierdziła, że pora się wynosić.

- Sernik, idziemy – podniosła pokemona, kładąc go sobie na ramieniu – Jak się stąd szybko nie zwiniemy, to nas policja zgarnie za… za to coś. – powiedziała, zataczając ręką nieokreślony łuk. W końcu skierowała swe kroki na powrót do miasta. Dla bezpieczeństwa i komfortu psychicznego podejmując inną ścieżkę, niż tę którą podjął mężczyzna.

Nie czuła się już tak bezpiecznie jak wcześniej na plaży i wolała ciepłe schronienie, i murowany dach nad głową, który nie ulęknie się spadającym z nieba obiektom. Piasek zostawiła jako ostateczność. Co prawda wątpiła, że znajdzie jakiegoś hojnego dobroczyńcę, ale warto było zaryzykować. Na dodatek marzył jej się prysznic. Długi, gorący. Po tym zdecydowanie masaż z pachnącymi olejkami i kolorowymi świeczkami oraz lufka czegoś dobrego. Oh, taaak….

  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-24, 23:50   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Duże jebut. Krater. Pełno szkła. Nagi mężczyzna. Ubrany mężczyzna. Olewający ją mężczyzna. Wait… co? Ktoś śmiał zignorować jej obecność? Na to buntowniczka nie była przygotowana. Na ogół to ona swoją prezencją zajmowała całą wolną przestrzeń i definitywnie nie była przyzwyczajona do tego typu traktowania. Przez chwilę stała jak wmurowana, zmuszając chomiki, aby zaczęły zapierniczać, by odpowiednio mózg zasilić. Na szczęście w porę się ogarnęła. W momencie, gdy tylko ‘spadochroniarz’ ją minął, tupnęła o mokry pasek.

- Te, Huta Szkła – warknęła w stronę jegomościa, kładąc mimikyu na ziemi i biorąc się pod boki – Nie wiem czy ktoś dosypał mi coś do kawy, ale nie sądzisz, że świecąc ptakiem, nie powinno się grzecznie przeprosić za publiczne obnażanie i najlepiej jeszcze przedstawić?

Dziewczyna nie czuła się wybitnie onieśmielona sytuacją. Bardziej obawiała się, że jej mózg znowu postanowił włączyć mechaniczną pomarańczę na pełny regulator i zrobić z jej umysłu lane klusku. Co jak co, ale schizofrenii sobie na powrót nie życzyła.

- Tak na wszelki wypadek, abym pamiętała kogo mam unikać. – wyjaśniła jeszcze, mrużąc gniewnie oczy. Kątek oka zerknęła na zakapturzonego, chcąc ocenić jego reakcję na odbywający się przed nią cyrk. Z każdą jednak wolną chwilą stawiała coraz bardziej na kawę lub inwazję choroby.
  Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
Cinnamon Pie

Odpowiedzi: 30
Wyświetleń: 3067

PostForum: Archiwum   Wysłany: 2017-04-24, 23:00   Temat: Cinnamon Pie - W drodze do egzorcysty(+18)
- Czarny chleb i czarna kawa, opętani samotnością – zanuciła smętnie, opierając brodę o wspartą rękę i lustrując wzrokiem taflę szkła. Czy też raczej to co widniało za nią.

Chciała być taka jak inni. Móc znaleźć sobie kogoś. Odnaleźć przyjaciół. Pokochać. Umrzeć. Stare rany w sercu dalej się jątrzyły i mimo, iż czuła zazdrość, patrząc na tę alejkę miłości, to jednak jej dusza nadal tęskniła z tą jedną. Cóż by jednak poradzić – shit happens.

Siedziałaby pewnie tak, aż do zamknięcie, gdyby nagle horyzont nie przeciął piorun. Coś z znacznym pierdolnięciem uderzyło w ziemię. W morze? W plażę? Bez znacznie. Ważne, iż to odwróciło uwagę dziewczyny od unoszących się w powietrzu emocji. Niebieskowłosa zlustrowała przestrzeń przed nią. Wstała gwałtownie, niemalże wywracając krzesło. Łyżeczka, którą jeszcze chwilę temu się bawiła, strąciła niedbałym ruchem na ziemię, gdy pod filiżankę wsuwała banknot, nie szczędząc na napiwku. Kawy rzecz jasna nie zdążyła dopić. I tak była obrzydliwa.

Stroszący kaptur pokemon został bezceremonialnie chwycony za ułamany grzbiet, jak jakiś kociak, po czym wyprowadzony z kawiarni.
- Było się rzucić na tego pikacza od razu, a nie tylko szczekać i przechwalać się umarszczeniem1 kożucha. – rzuciła w stronę podopiecznego – Idziemy. Jestem zirytowana. Spadająca tuż przed nosem gwiazda, a ja nie pomyślałam życzenia.

Swe kroki skierowała w stronę plaży. Nawet jeśli owym obiektem był pidgey, który wzleciał za blisko słońca, to i tak noc pod gwiazdami na piasku nie jest takim złym pomysłem. Jak za młodu. Co najwyżej będzie ją jutro wszystko swędzieć. Jak za młodu.


1. Neologizm, aby nie było, że błędy wysyłam.
 
Strona 1 z 2
Skocz do:  

Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group -
Graficy
Sojusznicy:

Panda
35451075
Yukiyorin

Did
44021735

Daisy7
ania.daisy7

Księciu
raivvitch

WAW Pokemon

SNM
SnM

PokeSerwis

Kurs Manga

Re:Start

Anime Centrum
anime online

Lucid Dream

Stray Dogs

Rainbow RPG
Rainbow RPG

Cytadela

Proelium

Riverdale

Eclipse
Eclipse

Oversoul

Morsmordre

Ninshu

Dragon - Space Trip
Dragonst

Nemea

Orchard Stable

Genetrix

Hetaliowe Awokado

Rabbit Doubt

France

New York City

Czarodzieje

Vampire Diaries
Vampire Diaries

Disney World

Sekret Miasta

Epoka Nordlingów

Skraj

Dragon Domination

Horizon

Valor

Into Darkness

Life Sucks

YLO

Inno Świat

Over Undertale
over-undertale

Dysharmonia

Eridani

Camp of shadows

Dragon Ball New Generation Reborn
Dragon Ball New Generation Reborn

Tvedeane

Kundle

Zmiennokształtni
www.zmiennoksztaltni.wxv.pl

Magic Lullaby

Black Butler
BlackButler

Hogwart Dream
HogwartDream

Maligna

FT Path Magician

Luciferum
Luciferum zaprasza!

Stado psów

Ninja Clan Wars

Mortis

Czarny Horyzont

Ardhi

Artemida - Warrior Cats

Drachen

The Avengers

Noctus

Kraina Snów

Dragon Ball - Another Universe

Wishtown

Hoshi Fusion

Spectrofobia

X-Men RPG

Virus

Mystery Town

Avengers Assemble

Bleach Other World
Bleach OtherWorld

Wizard's World

Król Lew PBF
Król Lew



Design by Did, Panda & Daisy7. Only for Pokemon Crystal
Copyright 2016 by Daisy7.

Zabrania się kopiowania tekstów i obrazków autorstwa naszych użytkowników bez ich zgody na użytek innych stron!
Grafika pochodzi ze źródeł internetowych. Nie przywłaszczamy sobie do niej żadnych praw. Jeśli jesteś autorem obrazka wykorzystanego na forum i nie życzysz sobie, by się tu znajdował, napisz do administracji Pokemon Crystal, a zostanie on usunięty.
Pokemon Crystal nie czerpie żadnych korzyści materialnych z prowadzenia tej strony poświęconej serii "Pokemon" - własności Nintendo.

Pokemon Crystal launched 2011-03-23.