Pokemon Crystal

Wraz z zakodowaniem go? :> Na jakieś hostingy typu aaf, wxv, juny puny i wszelkie inne to i ja zrobię, gorzej jest gdy forum stoi na hostingu profesjonalnych z dostępem do serwera itp. Wtedy w grę wchodzi też kodowanie :v

Jeśli ktokolwiek śledzi w jakiś sposób temat - od lipca wznowione zostają prace - ulega zmianie historia. Ludzie są w gruncie rzeczy poszukiwani nadal :v Moją nieobecność szczegółowo mogę usprawiedliwić dla zainteresowanych

Na początku chciałbym przeprosić za brak odpisów w MG i przygodzie. I zapowiedzieć nieobecność prawdopodobnie do ostatniego tygodnia miesiąca luty. Powodem są sprawy prywatne, których nie chcę poruszać publicznie.
Jakby któryś z adminów mógł wyznaczyć zastępcę, byłbym wdzięczny - sam nie mam takiej możliwości (a może czasu) za bardzo.

Chłopak początkowo popatrzył na Ciebie jak na dziwaka, jednakże po chwili na jego twarzy było widać złośliwy uśmiech - był wyraźnie zadowolony z faktu, iż się zgodziłeś. Sięgnął do paska chwycił jednego małego pokeballa, który niemalże od razu zwiększył swe rozmiary do naturalnych.
- Gramy o trzy fragmenty odznaki kaskady. Pasuje? - zapytał podrzucając w dłoni pokeball.
Nie czekając na odpowiedź mruknął pod nosem "Tyrogue, przybywaj", prostując rękę, w której trzymał czerwono-białą kulę. Twoim oczom ukazał się niewielki - bo miał ledwo ponad pół metra - człekopodobny stworek o kolorze sinozielonym. Miał po bokach głowy dziwne kółka, które wyglądały jak pokrywki , zaś na jej czubku posiadał coś na kształt irokeza. Pokemon miał na sobie niebieskie spodenki i buty. Widać po nim było, iż jest wytresowany na wojownika - patrzył na Ciebie i McClane'a gniewnym wzrokiem. Rączki zaciskał w pięści i czekał tylko na rozkaz

- Wiesz co? Zacznij. Ja Cię wyzwałem, Ty zacznij. Powodzenia. - i znów na ustach chłopaka pojawił się ten chytry uśmieszek. To było dla niego coś więcej niż zwykła walka o odznakę.
~~~~
Będę aktualizował Twoją ramkę z odznakami i wklejał co ważniejszy moment.
Ramka

Patrzyłem na całą walkę zasłaniając twarz. Wiedziałem, że jest już za późno, bałem się. Myślałem, że Kosa już mnie oleje. Czułem, jak moje policzki się czerwienią, a nogi robią się jak z waty. Wcześniej nigdy tak nie miałem. Nie podobało mi się to. Chciałem to jak najszybciej skończyć, ale nie wiedziałem nawet jak to mogę zrobić.
Skończyło się jedynym możliwym scenariuszem. Kosa dostał wpierdziel. Porządnie.
Nie wiedziałem co odpowiedzieć dziewczynie. Byłem zwyczajnie zawstydzony faktem, jak szybko się poddałem. Wiedziałem, że straciłem w jej oczach strasznie, a propozycja naszej wspólnej podróży może stać się nieaktualna.
- Przepraszam. Wezmę się w garść. Pomożesz mi stać się lepszym trenerem? - zapytałem Cait.
Poszedłem razem z dziewczyną do Centrum, by Scyther mógł się wykurować. Chciałem też się dowiedzieć jaki jest dalszy plan - co robimy.

Wybacz, IP Boosty w lolu mnie kupiły na dłużej niż do północy XD
~~~~~~~~~
Kroczyłeś po mieście Neo Safron, a przy twej nodze kicał McClane ze swoją typową, wkurzoną, "groźną" miną. Widziałeś wiele par oczu wpatrujących się w swe ramki, czy w Twojego królika. Pary oczu, czekające tylko na zetknięcie się z Twoim wzrokiem i wyzwanie Cię do walki. Buneary był gotowy do stoczenia każdej walki - na każdego gapia rzucał w odpowiedzi gniewne spojrzenie marszcząc swoje malutkie brewki.
Jak na środek wiosny, dzień był wyjątkowo gorący, a powietrze było suche. Sprawiało to przyjemne uczucie, jednak szybko wysuszało człowieka. Sklepy spożywcze były oblegane przez młodzież, która pragnęła w tym momencie tylko schłodzenia poprzez zjedzenie loda. Co drugi człowiek chodził z butelką wody w ręku.
Idąc przez jeden z większych placów, poczułeś na ramieniu rękę, która po chwili zniknęła. Za Tobą stał szczupły, blady chłopak. Miał szare znudzone oczy, a włosy, koloru czarnego, układały mu się bez ładu w coś imitującego hełm. Miał na sobie luźną bluzkę w szare paski i - podobnie do Ciebie - szare jeansy i trampki. Jedna rzecz była dziwna - Miał na nadgarstku widoczny tatuaż - literkę V. Wyjął pokeballa i odezwał się:
- Zawalczymy? - zapytał, nie okazując żadnych uczuć.

Też nie lubię tego systemu walk. :D
Przyjmuję, do północy zrobię grę

Pojawiła się w miarę oficjalna zapowiedź na jednym z for o PBFach, więc w sumie wkleję ją też tu, a co.

Po dwóch latach przerwy od PBFów, stwierdziłem, że najwyższa pora do tego wrócić. Przez te dwa lata nie raz myślałem o tym, jakby miał wyglądać mój PBF. Za wiele razy grałem w typowe fantasy gdzie MG nie ma, "róbta co chceta" itp. I miałem tego serdecznie dość. Temu przedstawiam wam Aureum.

Mocno skrócona fabuła (całość będzie dostępna w kronikach):
Pięćset lat temu potężny mag - Aurus poprowadził do zwycięstwa armię w wojnie dwóch krain. Scalił owe krainy w jedno - w królestwo Aureum. Królestwo się rozrastało, a z pokolenia na pokolenie tron był przekazywany kolejnemu synowi władcy. Ród Aurusa miał barbarzyńską tradycję - zabijane były wszystkie dzieci królewskie, poza pierwszym synem, któremu tron był przekazywany. Tradycja ta utrzymywała się przez zaledwie trzy pokolenia. Dla obecnego wtedy króla Forgema urodziły się trojaczki. Trzech synów. Forgem stwierdził wtedy, że wychowa trzech synów, a na następce tronu wybierze tego, z którego będzie najbardziej dumny.
Pierwszy syn, Katus, był synem pozornie najlepszym. Zawsze był inteligentny, osiągał wszystko ciężką pracą i zawsze sobie radził. Był najmłodszym arcymagiem w krainie, jeśli nie w świecie. Drugi syn, Faber był synem najsprytniejszym - zawsze miał pomysł, jak wyjść na czymś dobrze. Został zwykłym handlarzem. Nie zależało mu na zostaniu królem - wiódł sczęśliwe życie. Trzeci brat, Tum, był czarną owcą - kradł, wdawał się w nieuzasadnione bójki, często sprawiał kłopoty.
Podczas jednej z uczt, Forgem nie czuł się na siłach i od razu po zjedzeniu posiłku udał się do swej sypialni. Za nim zaś poszedł Tum za nim. Chwilę później po zamku królewskim rozległ się krzyk. Syn zabił króla, by zyskać tron i całe królestwo. Wtedy doszło do rozpadu królestwa na trzy części. Katus nigdy nie wybaczył swemu bratu tego, co zrobił. Faber zaś starał się o tym zapomnieć.
Katus założył miasto, które nazwał Ducatus, co oznaczało Księstwo. Chciał, by kojarzyło się ono z dobrem, ładem i porządkiem.
Faber swe miasto nazwał swym imieniem. Mężczyzna całe życie był handlarzem, tak też swoje miasto uczynił wielkim targowiskiem. Przez jego miasto przewijało się wszystko - od uzbrojenia, przez meble domowe, po żywieniowe rarytasy.
Tum założył miasto Captum. Miasto to szybko się stało idealnym schronieniem dla wszystkich zbrodniarzy - nie rządziło się żadnymi prawami.
Konflikt między braćmi trwał całe ich życie - wojny między Captum i Ducatus nie zakończyły się do dziś, mimo od ponad stu lat założyciele nie żyją.

Są to najważniejsze wydarzenia z fabuły, ponieważ nie widzę sensu we wklejaniu rozbudowanej historii powstania każdego miasta do zapowiedzi.

Ducatus, samo w sobie, jest miastem świętości, miastem prawdy. Lecz północna część miasta jest stolicą magii. Jest niemalże całkowicie zamieszkała przez elfy. Ta część miasta jest o wiele jaśniejsza od części południowej. Budowle są wyższe, wykonane z droższych materiałów, a ulicami chodzi głównie szlachta, potężni magowie, najbardziej doświadczeni alchemicy oraz często druidzi z pobliskich lasów. Sklepy magiczne są tu niemal na każdym rogu. Jest to jedno z najbardziej strzeżonych miejsc w całej krainie, na każdej ulicy jest kilku strażników, którzy trzymają pieczę nad porządkiem. Agresja nie jest tu mile widziana.
Część południowa jest to biedniejsza część miasta. Często służy jako schronisko dla początkujących magów oraz inwalidów. Południe miasta Ducatus jest zamieszkane w dużym stopniu przez silnych, mężnych wojowników oraz strażników, którzy za dnia pełnią rolę strażników w północnej części miasta magii.

Faber jest miastem postronnym w konflikcie między Ducatus a Captum. Faber jest miastem handlu - uzbraja jednostki obu wcześniej wymienionych miast. Mieści się ono na bardziej wzgórzystym terenie, przez co w całym mieście można natknąć się na lekkie wzniesienia czy nawet skalne występy. Centrum miasta jest oczywiście jego sercem, to tam na rynku i ulicach handlarze nawołują do kupna ich towaru. Można znaleźć tutaj wszystko od jedzenia do magicznych przedmiotów, przesiąkniętych złą lub dobrą magią. Kręci się tutaj trochę złodziei, przez co lepiej trzymać pieniądze dobrze zamknięte w mocnej sakiewce. Na ulicach dużo jest kuźni, sklepów i karczm a każda słynie z czegoś innego. Za dnia tętni życiem ale w nocy cichnie, większość siedzi w swoich domach z rodziną czy ucztuje w karczmach.

Captum jest największą wylęgarnią typów z pod ciemnej gwiazdy. Określane jako nieprzyjemne i niebezpieczne miejsce. Ludzie tutaj znają się na swoim fachu. Od złodziei, przez płatnych zabójców po przemytników. Centrum tego miasta zwykle tętni życiem. Zbierają się tu wszystkie rasy Aureum. Pełno tu różnych, małych uliczek, które nawzajem łączą się ze sobą. Tylko naprawdę doświadczona osoba potrafi poruszać się swobodnie tymi wszystkimi skrótami. Te mniej doświadczone mogą szybko zakończyć tu swój żywot. Wielu jest tu bezdomnych, ale także wielu bogaczy, którzy swoim sprytem i brudnymi interesami doszli wysoko. W Captum każdy może się wzbogacić oraz zdobyć to, czego pragnie, jednak nie ma nic za darmo. Zwłaszcza nie tutaj.

Co oferujemy:
- Nieograniczony niczym świat. Mimo, iż na start będą trzy miasta oraz "tereny wolne", poza miastami, krainy mogą być odkrywane przez graczy, gracz może założyć własne miasto itp.
- Nieograniczoną liczbę ras oraz klas. Staramy się zrobić długą listę ras i klas, a co jakiś czas dodawać nowe - zaproponowane przez graczy. Każda klasa/rasa ma swoje słabe i mocne strony. Ma swoje umiejętności pasywne, specjalne. Każda rasa ma bonus w połączeniu z najbardziej odpowiadającą jej klasą.
- System zdobywania doświadczenia, poziomów, statystyk.
- Nauka umiejętności (czarów, skilli etc) na wiele sposobów - od zaawansowanych graczy, przez zwoje oraz od mistrzów danej klasy.
- Autorski system walki.
- Opis wszystkich systemów, opracowanych od zera. A jest ich sporo.
- Niczym nieograniczony bestiariusz - to samo, co w przypadku ras i klas.
- Listę ekwipunku, by zdobywanie poszczególnych broni, mieczy itp. miało sens. Chcę, by lista przedmiotów była naprawdę długa, a przedmioty były podzielone na poziomy ekwipunku.
- System osiągnięć.
- Kroniki krainy - cała historia krainy spisana, przeszłość oraz teraźniejszość. Kroniki będą na bieżąco aktualizowane wraz z każdym ważnym wydarzeniem.
- Chcemy stworzyć przyjazny dla nowego gracza PBF, a jednocześnie nie lada wyzwanie dla starego wyżeracza.
- Regularne eventy, najazdy itp.

Planowana data otwarcia forum: Kwiecień/Maj 2017